Zobacz pełną wersję : pomozcie co wybrac
Mam zamiar kupic pierwszego dslr i nie wiem co wybrac. biore pod uwage minolte d5d nikona d50 czy canona 350d ktory troszke jest drozszy. prosze o radze i dziekuje
kup olympusa e-500.. :mrgreen:
...ale zanim to zrobisz naucz sie korzystac z opcji SZUKAJ (http://canon-board.info/search.php)
- do jakich zdjec?
- ile chcesz wydac / ile mozesz wydac?
- czym do tej pory fotografowales?
- stan zaawansowania fotograficznego?
- jak to wyglada wsrod znajomych? czy maja glownie Canony, Nikony czy Minolty (analogowe sie licza)?
kup olympusa e-500
:mrgreen:
cytujac z "co mi zrobisz jak mnie zlapiesz":
"żiri uznaje. awansem" :mrgreen:
KuchateK
19-11-2005, 04:07
A Ci znowu :mrgreen: :twisted:
Jest jakas akcja wspomagania konkurencji zeby nam calkiem nie padla czy co?
Pamiętaj, ze wybór lustrzanki to nie jest wybór aparatu, lecz systemu.
Poczytaj tutaj (część pierwszą i drugą): http://tinyurl.com/aczgy
Zobaczysz w co się pakujesz
kris6000
19-11-2005, 20:41
gwozdzt : święte słowa - przez rok to co w stopce plus drugi plecak pełen gratów.
To samo pytanie co Baranek zadawałem sobie 2 miesiące temu, wcześniej używałem w trybach "auto" kilku kompaktów, podczas pobytu za granicą wśród pięknych plenerów kolega zaraził mnie wirusem fotografowania. Miał 350D i dwa obiektywy (Sigma 18-125 mm 3,5-5,6 i Tamron 70-300 mm 3,5-5,6), statyw, filtry itp.. Po powrocie wiedziałem, że w to wchodzę, po analizie własnych możliwości finansowych i oferty rynkowej postanowiłem wybrać jeden z poniższych systemów:
Canon 350D,
Minolta Dimage7,
Nikon D70S.
Moje rozpoznanie kierowało wybór w kierunku Minolty, oczywiście nie myślałem o wyborze systemu ponieważ nie zdawałem sobie sprawy w co się pakuję. Okazało się, że siostra mojego kolegi jest zawodowym fotografem, skończyła szkoły, prowadzi fotolab, i ma sprzętu na tony, po godzinnej rozmowie przekonała mnie do 350D. Potrafiła przetoczyć wiele poważnych argumentów, pamiętam kilka:
- cena, a właściwie jej stosunek do funkcjonalności i jakości,
- matryca 8 mln,
- jakość fotek (jej subiektywna ocena),
- dostępność i ceny wszelkich akcesoriów.
Kupiłem 350D i wpadłem po uszy, moja żona twierdzi, że mi odbiło wydaję kasę na książki o fotgrafii, obiektywy, filtry, zapasowe akumulatorki itd. itd..
Jednak co do jednego mam pewność, z wyboru 350D jestem absolutnie zadowolony, dla amatora takiego jak ja ten korpus ma wszystko co mieć powinien, daje możliwość zabawy w fotografię od naprawdę wysokiego poziomu technicznego, nawet obiektyw kitowy spokojnie wystarczy by poznać tajniki ustawienia ekspozycji, i opanowania trybu manualnego i wykonania fajnych zdjęć.
Z 350D jest trochę jak z marichuaną, niby nie uzależnia, ale możesz sięgnąć po specyfiki twarde (obiektywy serii L, i podobne). Ja nie mam siły się już bronić. ;-).
Robson01
29-11-2005, 21:16
To samo pytanie co Baranek zadawałem sobie 2 miesiące temu, wcześniej używałem w trybach "auto" kilku kompaktów, podczas pobytu za granicą wśród pięknych plenerów kolega zaraził mnie wirusem fotografowania. Miał 350D i dwa obiektywy (Sigma 18-125 mm 3,5-5,6 i Tamron 70-300 mm 3,5-5,6), statyw, filtry itp.. Po powrocie wiedziałem, że w to wchodzę, po analizie własnych możliwości finansowych i oferty rynkowej postanowiłem wybrać jeden z poniższych systemów:
Canon 350D,
Minolta Dimage7,
Nikon D70S.
Moje rozpoznanie kierowało wybór w kierunku Minolty, oczywiście nie myślałem o wyborze systemu ponieważ nie zdawałem sobie sprawy w co się pakuję. Okazało się, że siostra mojego kolegi jest zawodowym fotografem, skończyła szkoły, prowadzi fotolab, i ma sprzętu na tony, po godzinnej rozmowie przekonała mnie do 350D. Potrafiła przetoczyć wiele poważnych argumentów, pamiętam kilka:
- cena, a właściwie jej stosunek do funkcjonalności i jakości,
- matryca 8 mln,
- jakość fotek (jej subiektywna ocena),
- dostępność i ceny wszelkich akcesoriów.
Kupiłem 350D i wpadłem po uszy, moja żona twierdzi, że mi odbiło wydaję kasę na książki o fotgrafii, obiektywy, filtry, zapasowe akumulatorki itd. itd..
Jednak co do jednego mam pewność, z wyboru 350D jestem absolutnie zadowolony, dla amatora takiego jak ja ten korpus ma wszystko co mieć powinien, daje możliwość zabawy w fotografię od naprawdę wysokiego poziomu technicznego, nawet obiektyw kitowy spokojnie wystarczy by poznać tajniki ustawienia ekspozycji, i opanowania trybu manualnego i wykonania fajnych zdjęć.
Z 350D jest trochę jak z marichuaną, niby nie uzależnia, ale możesz sięgnąć po specyfiki twarde (obiektywy serii L, i podobne). Ja nie mam siły się już bronić. ;-).
Twoja żona niech się cieszy, że wydajesz chwilowo kasę na filtry, książki itp. Szok przeżyje gdy zaczniesz skłaniać się ku wymianie szkieł na Lepsze :mrgreen:
Twoja żona niech się cieszy, że wydajesz chwilowo kasę na filtry, książki itp. Szok przeżyje gdy zaczniesz skłaniać się ku wymianie szkieł na Lepsze :mrgreen:
Wszystko zalezy jak to przedstawisz :mrgreen:
Do eLek mam jeszcze trochę czasu, wykorzystam go oczywiście do przygotowania małżonki. Jeżeli macie na to jakieś sprawdzone sposoby albo doświadczenia to się podzielcie. ;-)
Do eLek mam jeszcze trochę czasu, wykorzystam go oczywiście do przygotowania małżonki. Jeżeli macie na to jakieś sprawdzone sposoby albo doświadczenia to się podzielcie. ;-)
Na moj sposob to dla ciebie za pozno - obkupic sie w wymarzony komplet sprzetu zanim sie zostanie malzonkiem 8)
Na moj sposob to dla ciebie za pozno - obkupic sie w wymarzony komplet sprzetu zanim sie zostanie malzonkiem 8)
Dobra, dobra, Vitez, sprzęt się starzeje, trzeba wymieniać na nowy, mój problem kiedyś też Cię dopadnie :). Czytając wypowiedzi niektórych kolegów na forum wydaje mi się, że łatwiej by im przyszło zmienić żonę niż hobby. :wink:
Na koniec Cię pocieszę, kobiety wolą facetów którzy mają jakieś pasje... , zawsze to lepiej robić zdjęcia niż pić winko pod sklepem.
Dobra, dobra, Vitez, sprzęt się starzeje, trzeba wymieniać na nowy...
Co masz na myśli pisząc "starzeje". Jeśli zużycie eskploatacyjne, to rozumiem; natomiast jeśli sprzęt nie ulegnie awarii, to twierdzisz za parę lat nie da się juz nim zdjęć robić, bo wyszły nowe wynalazki?
Fajnie to zostało ostatnio podsumowane przy okazji dyskusji o lampach:
http://canon-board.info/showpost.php?p=104248&postcount=12
mam na myśli w szczególności słowa: "Jedna lampa starcza na całe zycie, gdyby nie pomysly konstruktorow"
Wydaje mi się, ze pominąwszy przypadki wyeksploatowania sprzętu przez zawodowców, to w przypadku amatorów zacytowane słowa odnoszą się nie tylko do lampy, ale do całego sprzętu.
Co masz na myśli pisząc "starzeje". Jeśli zużycie eskploatacyjne, to rozumiem; natomiast jeśli sprzęt nie ulegnie awarii, to twierdzisz za parę lat nie da się juz nim zdjęć robić, bo wyszły nowe wynalazki?
Fajnie to zostało ostatnio podsumowane przy okazji dyskusji o lampach:
http://canon-board.info/showpost.php?p=104248&postcount=12
mam na myśli w szczególności słowa: "Jedna lampa starcza na całe zycie, gdyby nie pomysly konstruktorow"
Wydaje mi się, ze pominąwszy przypadki wyeksploatowania sprzętu przez zawodowców, to w przypadku amatorów zacytowane słowa odnoszą się nie tylko do lampy, ale do całego sprzętu.
Miałem na myśli gonitwę marketingową w jaką grają z nami producenci. Jako konsumenci ulegamy wpływom machiny marketingowej wyposażonej w najlepsze narzędzia (psychologia, reklama, itp.).
Swoją drogą czasem trudno łapać dystans czytając o nowościach jakie pojawiają się na rynku.
Dobrym przykładem na potwierdzenie Twojej tezy jest renesans starych szkieł na gwincie M42, dam sobie rękę uciąć za to, że ludzie stosują je dzisiaj z cyfrówkami nie tylko ze względu na cenę. Kto by pomyślał, że będzie je w XXI wieku wyciągał z szuflady i podłączał do supernowoczesnych, skomputeryzowanych urządzeń. Kupując lustrzankę nie miałem pojęcia, że istnieje taka możliwość, gdy się dowiedziałem odebrałem to jako istotną dodatkową wartość.
... renesans starych szkieł na gwincie M42, dam sobie rękę uciąć za to, że ludzie stosują je dzisiaj z cyfrówkami nie tylko ze względu na cenę...
Akurat w tym moim zdaniem spory udział w tym ma niejaki eKrowa,
http://groups.google.com/group/pl.rec.foto/msg/ec050de7b6f30933,
słynny twórca "Rzeźników makro" ;-)
http://groups.google.com/group/pl.rec.foto.cyfrowa/browse_frm/thread/dba97458be1f3178/4e7ec7665fb30b44?q=rzeznik&rnum=1#4e7ec7665fb30b44,
który też czerpie teraz z tego niezłe profity :-)
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=73243876
tak to mistrz marketingu ... a stare szkła to jakość nie osiągalna za 2000 pln na AF
Pszczola
02-12-2005, 15:18
Do eLek mam jeszcze trochę czasu, wykorzystam go oczywiście do przygotowania małżonki. Jeżeli macie na to jakieś sprawdzone sposoby albo doświadczenia to się podzielcie. ;-)
Diamenty czynia cuda!
Ja osobiście jestem zadowolony z 350D :) Wiem,że to Canon Board i nie powinieneś do końca słuchać tego co tu piszą :D ale szczerze: z początku,gdy nie do końca znałem puszkę,myślałem,że zrobiłem źle...chyba każdego kto ma do wyboru pare puszek w końcu to dopada.Po pierwsze robiłem w jpg'u...głównie dawałem ustawienia +1,w WB nic nie mieszałem...od razu zdjęcia wydawały mi się zbyt czerwone...po tym jak odkryłem WB shift,zmiany kontrastu zależnie od pogody,światła itd,nasycenia kolorów zależnie od tego co focimy...zmieniłem zupełnie zdanie!A jak już zaczęłem focić w Rawie i dobierać "na żywo" widząc zmiany na zdjęciu parametry o których wspomniałem wyżej,to już było zupełnie super! Do tego łączenie zdjęć z rawa na różnych ekspozycjach..no coś cudownego :)."Przeciwnicy" Canona zarzucają,że zdjęcia z niego są zbyt kolorowe,zbyt kontrastowe itd...na począku się z nimi zgadzałem-dodałbym,że mają zbyt czerowne zabarwienie (nie wiem,może Japończyk widzi jakoś czerwono bardziej czy co...)..ale przecież WB shift,nasycenie,zmiana kontrastu..to daje ogromne możliwości!Mamy długie cienie,silne słońce?Prosze,zmniejszamy kontrast..mamy mgłę?Chcemy by kwiatki wyglądały bajecznie?Proszę-duże nasycenie,wyższy kontrast!Wszystko można..oczywiście lepiej robić to w rawie,niż zastanawiać się przed każdym zdjęciem jakiego ustawienia użyć.Co do 350D to z początku przeklinałem obiektyw Kitowy..że jest fe,że wogóle...To było tak:robiłem zdjęcia w max rozdziałce..w jpg,później je zrzucałem na kompa i przeglądałem w przeglądarece zdjęć w Windows Xp...co zauważyłem?To,że są nieostre-okropnie nieostre.Ale..zbliżyłem w tej przeglądarce maksymalnie,później oddaliłem i było super ostre-widziałem oryginalny rozmiar,ale zmniejszony-rozumiem,że ta przeglądarka ma zmniejszanie ostrości by szybciej można było przeglądać zdjęcia (jeśli jest inaczej ,to niech mnie ktoś poprawi)-jak zdjęcie jest ostre widzisz najlepiej gdy otworzysz je w shopie-później oczywiście jest proces zmniejszania itd-traci się jakość,ostrość,trzeba wyostrzać.Normalne,że kit to nie szczyt marzeń,ale gdy się umiejętnie posługiwać nie jest taki zły-powiedziałbym jest dobry :) Pzdr. Mam nadzieję,że Ci w czymś pomogłem.
Diamenty czynia cuda!
Podpowiadaj dalej, Twoja metoda to ostateczność. :cool:
Pszczola
02-12-2005, 15:49
U mnie sprawdzaja sie perfumy. Nieco tansze od diamentow. Dziala takze z markowymi zegarkami (U mnie zadzialal Roamer). Raz udalo mi sie opedzic elektryczna szczotka do zamiatania, ale przy tym mialem 'stracha', czy aby Najwspanialsza z Zon nie odczyta tago jako jakas aluzje. Inne jednorazowe pomysly to np. zmywarka do naczyn. Ale diamenty (i takie tam) i tak sa najlepsze. Co do kosmetykow to problem w tym, ze jak partnerka przywyknie do dobrych i dorgich kosmetykow to juz tak pozostanie zapewne na wieki (ale to tansza opcja w porownaniu do kamieni szlachetnych). A poza tym i przede wszystkim trzeba rozmilowac partnerke w zdjeciach, ktore sie robi.
A poza tym i przede wszystkim trzeba rozmilowac partnerke w zdjeciach, ktore sie robi.
tez prawda. u mnie to dziala, bo dwie dzialki ktorymi sie param (przyroda/krajobraz + podroze) sa dobrze przyjmowane przez plec przeciwna.
zastanawiam sie tylko, jak maja to robic fotografowie od dupeczek. raczej ciezko tu przecietna zone rozmilowac w takiej fotografii :twisted:
U mnie sprawdzaja sie perfumy........................
No dobra, ale jak to robisz?
Cześć kochanie. Kupiłem obiektyw za 3 tyś., z tymi meblami to musimy jeszcze poczekać, a przy okazji mam tu dla Ciebie perfumy.......:mrgreen:
to zadziała ?
No dobra, ale jak to robisz?
Cześć kochanie. Kupiłem obiektyw za 3 tyś., z tymi meblami to musimy jeszcze poczekać, a przy okazji mam tu dla Ciebie perfumy.......:mrgreen:
to zadziała ?
Ja podchodze do zony i krzycze: oooo ptaszek !!!! i fruuu kase z torebki :mrgreen:
lap torebke i uciekaj :mrgreen:
Pszczola
02-12-2005, 22:39
No dobra, ale jak to robisz?
Cześć kochanie. Kupiłem obiektyw za 3 tyś., z tymi meblami to musimy jeszcze poczekać, a przy okazji mam tu dla Ciebie perfumy.......:mrgreen:
to zadziała ?
Tak to prawie na pewno nie zadziala. Perfumy maja byc 'bez okazji', z milosci itp. Latwiej zadziala jak kupisz te meble + na dokladke lensik. Tyle, ze trzeba miec dojscia w totolotku. Znam ten bol niestety. No i sposob jest raczej dla osob, ktore maja pieniadze, ale chca uniknac 'suszenia' glowy z powodow zakupu dupereli fotograficznych. Biednym i tak wiatr w oczy dmie...
Pszczola
02-12-2005, 22:41
zastanawiam sie tylko, jak maja to robic fotografowie od dupeczek. raczej ciezko tu przecietna zone rozmilowac w takiej fotografii :twisted:
Mi sie rozmilowac tym zakresie NzZ nie udalo i dlatego tez d... pauzuja. Bez wiekszego bolu jednak (choc z pewnymi tesknotami). Na szczescie z NzZ zadowoloby bardzo jestem ;-)
Dobra, dobra, Vitez, sprzęt się starzeje, trzeba wymieniać na nowy, mój problem kiedyś też Cię dopadnie :).
Nie do konca sie z tym zgodze. Zreszta wszedzie pisze - lepiej na poczatku wydac wiecej, na prozadny i dobrze dopasowany do ptorzeb obiektyw niz pozniej co chwila zmieniac.
Ja mam na oku zestaw szkiel ktory moglby mi na lata wystarczyc... Tak jak na przyklad jestem pewien ze 70-200 2.8 IS L nie pozbede sie chyba nigdy.
A puszka... to ze nowa wyjdzie nie znaczy ze starsza sie zepsula. Puszke zmienie tylko jak poczuje zauwazalny dyskomfort z braku pewnych opcji ktore moze miec nowsza puszka (np w 20D zaczynam marudzic na precyzje AF, gladki i maly wizjerek - to przez kupno paru szkiel M42 no i grip do d* - niepewnie sie go trzyma, oraz uszczelnienia woalbym miec niz nie miec...).
Na koniec Cię pocieszę, kobiety wolą facetów którzy mają jakieś pasje... , zawsze to lepiej robić zdjęcia niż pić winko pod sklepem.
O tym to wiem - moja tak ma 8)
Puszke zmienie tylko jak poczuje zauwazalny dyskomfort
No i właśnie wtedy cię dopadnie. ;)
Na szczęście koledzy podali już kilka doskonałych sposobów jak sobie z tym radzić, więc chyba przeżyjemy.:)
Pszczola
03-12-2005, 22:52
A puszka... to ze nowa wyjdzie nie znaczy ze starsza sie zepsula. Puszke zmienie tylko jak poczuje zauwazalny dyskomfort z braku pewnych opcji ktore moze miec nowsza puszka
Mowa jest o aparatach, nie o kobietach? :mrgreen:
A tak wogóle,to pamiętacie o co pytał zakładajacy Posta? :cool:
No i właśnie wtedy cię dopadnie. ;)
Co? Mnie?
Mnie juz dawno dopadlo :roll: .
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.