Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : Zdjecia z ZOO



pazurek
13-11-2005, 02:27
Jeden gosc przyczepil sie na plfoto do mojego zdjecia, piszac ze publikowanie fotek z ogrodow zoologicznych bez pozwolenia na terenie UE podlega karze ilustam setek euro. Slyszal ktos o takim przepisie?

Jac
13-11-2005, 02:29
chyba mu sie strasznie spodobala ta fotka i go zjadla zazdrosc :-)

Tomasz Golinski
13-11-2005, 02:46
uehehehe, wszystko się może zdarzyć!

Pszczola
13-11-2005, 11:19
Jeden gosc przyczepil sie na plfoto do mojego zdjecia, piszac ze publikowanie fotek z ogrodow zoologicznych bez pozwolenia na terenie UE podlega karze ilustam setek euro. Slyszal ktos o takim przepisie?

Srutu tutu...

Madroz
13-11-2005, 11:27
Jeden gosc przyczepil sie na plfoto do mojego zdjecia, piszac ze publikowanie fotek z ogrodow zoologicznych bez pozwolenia na terenie UE podlega karze ilustam setek euro. Slyszal ktos o takim przepisie?
Wypowiadanie takich bredni też powinno być karane...powiedzmy 100

guest1
13-11-2005, 11:30
Chyba kara tu jest niewskazana
raczej zamkniecie go w zakładzie odpowiednim dla takich psycholi

KMV10
13-11-2005, 11:33
Jeden gosc przyczepil sie na plfoto do mojego zdjecia, piszac ze publikowanie fotek z ogrodow zoologicznych bez pozwolenia na terenie UE podlega karze ilustam setek euro. Slyszal ktos o takim przepisie?
A nawet jak jest to będziesz się nim przejmować?

kocis
13-11-2005, 11:54
Robiąc gdziekolwiek zdjęcia dla celów komercyjnych musisz załatwić zgodę właściciela/administratora. Sam zakup biletu wstępu nie upoważnia do zarobkowania na terenie zoo, muzeum itp... To tak samo jak założyć tam stragan z pamiątkami lub ogródek piwny. Tak to jest to samo! Jeśli robisz zdjęcia do celów wydawniczych i otrzymasz za to zapłatę, to niestety musisz się podzielić z tym, kto utrzymuje (to zoo) obiekt we właściwym stanie, nadającym się do uzyskania atrakcyjnej fotografii. Chyba, że jest to również promocja tego obiektu, ale tu trzeba mieć pewność. I nie wiem czy są na to jakieś konkretne przepisy, ale mój firmowy radca prawny zdoiłby w tym przypadku przynajmniej 500E odszkodowania za jedną opublikowana fotę. I to powołując się na "prawo podmiotowe". Oczywiście, że w ramach zakupionego biletu można do woli "focić" dla siebie, byle nie publikować zarobkowo. To, że instytucje, muzea, ogrody zoo, botaniczne, wreszcie osoby prywatne (nie publiczne) nie dochodzą tych praw wynika po prostu z nieświadomości. I proszę bardzo nie wyzywać mnie od pisania bredni, bo wiem co czynię.
No cóż, żyjemy w kraju gdzie prawa autorskie, prawa do ochrony wizerunku, wreszcie fundamentalne prawo własności jest powszechnie łamane. Smutne to.

pazurek
13-11-2005, 12:09
Zarobkowo - rozumiem. Ale za wystawienie zdjecia na stronie internetowej w celu pochwalenia sie swoimi umiejetnosciami fotograficznymi?

Ciekawi mnie tez jak sie ma do tego dodatkowa oplata za mozliwosc fotografowania ktora trzeba uiscic w kasie zoo, np. krakowskiego. Czy majac ten bilet moge sprzedac zdjecia? Ale jak udowodnic ze byly wtedy robione? Troche to bez sensu. Zreszta nie w kazdym zoo jest taki bilet.

W ogrodzie botanicznym mozna za to wykupic sobie prawo do zrobienia sesji slubnej, za chyba jakies 30 pln czy cos. Tutaj jednak nie trudno zauwazyc ze przez bramke przechodzi para mloda i fotograf. ;)

Kubaman
13-11-2005, 15:01
już poruszałem te ten temat ale jeszcze raz: jeśli ktoś zrobi zdjęcie panoramy Tatr, albo schroniska albo pięknego wodospadu i wyda album lub kalendarz, to czemu nie płaci właścicielowi tych dóbr? A architekci robiący zdjęcia budynkom lub elementom fasady i wklejający je później do swpoich projektów na których robią grubą kasę? Nie sprzeczam się jakie jest prawo, sprzeczam się tylko, że nawet jeśli jest tak bezsensowne, to nie jest przez nikogo stosowane a już najmniej przez tych, którzy upominają innych. Gazetowy reporter może zrobić zdjęcie ulicy przy której mieszkam i zarobić na tym kasę, podobnie z budynkami a nawet ludźmi. A "praworządni" straszą ludzi na plfoto.

muflon
13-11-2005, 15:32
To ja chciałem oficjalnie ogłosić, że mam w galerii zdjęcia z ZOO w Kolonii (EU, Germany). I co mi kto zrobi? :evil:

Kubaman
13-11-2005, 15:53
muflon, z Kolonii to masz spokój. Ale jakbyś miał z Pcimia, to przerąbane - ruskich naślą ;-)

PALOMBO
13-11-2005, 16:42
APRPO opłat to nie wiem od kiedy ale od niedawna została wprowadzona opłata w OGRODZIE BOTANICZNYM (Kraków) za uwaga !!! WNIESIENIE APARATU LUB KAMERY . ( 15 PLN )
A co gorsza opłata ta nie upoważnia do wykożystania fotek komercyjnie . Żeby je sprzedać musisz się spotkać z dyrektorem i opowiedzieć gdzie, komu, CO , i za ILE masz zamiar sprzedać , na koniec rozmowy oczywiście pan dyrektor skieruje cię do kasy w celu ujszczenia opłaty .

A tak naprawde to ten ogród nie imponuje niczym !!!!

CYNIG
13-11-2005, 17:36
... I nie wiem czy są na to jakieś konkretne przepisy, ale mój firmowy radca prawny zdoiłby w tym przypadku przynajmniej 500E odszkodowania za jedną opublikowana fotę. I to powołując się na "prawo podmiotowe". Oczywiście, że w ramach zakupionego biletu można do woli "focić" dla siebie, byle nie publikować zarobkowo. To, że instytucje, muzea, ogrody zoo, botaniczne, wreszcie osoby prywatne (nie publiczne) nie dochodzą tych praw wynika po prostu z nieświadomości. I proszę bardzo nie wyzywać mnie od pisania bredni, bo wiem co czynię.
No cóż, żyjemy w kraju gdzie prawa autorskie, prawa do ochrony wizerunku, wreszcie fundamentalne prawo własności jest powszechnie łamane. Smutne to.

A mozesz tak dla celow szkoleniowych reszty forumowiczow dowiedziec sie o konkretna podstawe prawna???
Tak na marginesie spotykalem sie z regulacjami dotyczacymi zakazu publikacji zdjec zrobionych w ramach biletu wejsciowego, natomiast nigdy nie widzialem rozdzialu na publikacje i publikacje komercyjna.
Prawa do ochrony wizerunku nie mieszalbym jednak do zdjec zwierzat z ZOO :).

KMV10
13-11-2005, 17:37
Palombo, od siebie dodam, że np. w Ojcowskim Parku Narodowym (to tak apropos cen - za wysokich! - w Małopolsce) spotkałem jedne z najwyższych w Polsce opłat parkingowych spośród innych parków. Dodam, że w takim np. Słowińskim Parku Narodowym, który jest moim zdaniem znacznie atrakcyjniejszy niż wcześniej wymieniony, w racji pełnionych obowiązków nie pobrano ode mnie żadnej opłaty. ;) "Małopolska wita Was" i kasuje :neutral:

CYNIG
13-11-2005, 17:42
zawsze mozna skorzystac z parkingu na gorze, tam jest darmowy tyle ze dodatkowe 1,5 km trzeba przedralowac. Ale masz racje ceny na parkingu pod ruinami to zdzierstwo.

Kubaman
13-11-2005, 18:35
"Małopolska wita Was" i kasuje :neutral:
od razu Małopolska - jeden parking a Ty robisz halo..;)
Za wejście do rezerwatu pokazowego żubrów w Białowieży płaci się ososbno za każdy wniesiony aparat, którym chcemy robić zdjęcia (np. za synka z kompaktem płacimy drugi raz, a za córeczkę trzeci. Chojny urzędnik dał jednak możliwość kupienia biletów na aparat cytuję "ulgowy" :evil: ).

Kubaman
13-11-2005, 18:37
WNIESIENIE APARATU LUB KAMERY . ( 15 PLN )
A co gorsza opłata ta nie upoważnia do wykożystania fotek komercyjnie .
Palombo, pracujesz tam, czy to jest gdzieś jasno napisane kreda na murze? Ja wiem, że w ramach tej opłaty można robić komercyjne zdjęcia ślubne i jak najbardziej je sprzedawać, prezentować itp. - ale może coś sie zmieniło.

Venio
13-11-2005, 18:45
APRPO opłat to nie wiem od kiedy ale od niedawna została wprowadzona opłata w OGRODZIE BOTANICZNYM (Kraków) za uwaga !!! WNIESIENIE APARATU LUB KAMERY . ( 15 PLN )
chyba bym wysmiał w twarz :D

Jac
13-11-2005, 18:48
chyba bym wysmiał w twarz :D
... zawrocil na piecie i poszedl do domu... jak sie komus nie podba to nie... kapitalizm.. tylko ze ogrod botaniczny to chyba za nasza kase sie utrzymuje... przynajmniej powinien

Tomasz Golinski
13-11-2005, 19:56
od razu Małopolska - jeden parking a Ty robisz halo..;)
Za wejście do rezerwatu pokazowego żubrów w Białowieży płaci się ososbno za każdy wniesiony aparat, którym chcemy robić zdjęcia (np. za synka z kompaktem płacimy drugi raz, a za córeczkę trzeci. Chojny urzędnik dał jednak możliwość kupienia biletów na aparat cytuję "ulgowy" :evil: ).
Ani razu nie zdarzyło mi się tam zapłacić. Co więcej, zawsze na ulgowy wchodziłem. :)

b'Art
13-11-2005, 20:19
Ani razu nie zdarzyło mi się tam zapłacić. Co więcej, zawsze na ulgowy wchodziłem. :)

No jasne w takim gustownym kapeluszu Panie Profesorze myślą Żeś Botanik . Pozdr :)

Tomasz Golinski
13-11-2005, 20:25
I o to chodzi. Gawryl z kolei wyglądał na eksponat ;)

KMV10
13-11-2005, 20:39
od razu Małopolska - jeden parking a Ty robisz halo..;)

OT:Oj, z Moją kiedyś wybieraliśmy się do Krakowa ale w rezultacie zrezygnowaliśmy - kasa prawie jak w Berlinie ;)

Kubaman
13-11-2005, 20:50
OT:Oj, z Moją kiedyś wybieraliśmy się do Krakowa ale w rezultacie zrezygnowaliśmy - kasa prawie jak w Berlinie ;)
no to można wybierać - ceny prawie jak w Berlinie i krakowski urok i klimaty albo Berlińskie ceny i klimaty mało krakowskie :p (no chyba że lubisz techno ;) )

asterix
13-11-2005, 20:56
ale Berlinskie zoo za to jest pięęęęęękne i warte tych 8 euro

KMV10
13-11-2005, 21:04
ale Berlinskie zoo za to jest pięęęęęękne i warte tych 8 euro
Piękny powrót do esencji wątku - masz rację, absolutnie jest warte :-D
Niestety, z niego właśnie zdjęć nie mam, byłem tam bez sprzętu foto.
Trzeba to będzie może kiedyś naprawić.

b'Art
13-11-2005, 23:09
Ani razu nie zdarzyło mi się tam zapłacić. Co więcej, zawsze na ulgowy wchodziłem. :)

OT: EEEEEE Tomasz jeszcze raz sie przyczepię (niedziela przecież :) ): jeśli Ci sie nie zdarzyło zapłacić - to po co te ulgowe? Drogi Watsonie .?

Służbowo ?Na statek...? :)

Tomasz Golinski
13-11-2005, 23:10
Zapłacić za aparat (w domyśle).

Janusz Body
13-11-2005, 23:48
W większości muzeów na świecie nie wolno fotografować z lampą a jak się chce użyć statywu to niestety extra money.

Rozumiem takie dodatkowe opłaty - po części - bo to utrudnienie dla innych. Ktoś chce sobie obejrzeć dysk z Fajstos a tu fotograf rozstawił się ze sprzętem i jeszcze prosi żeby nie tupali :-) Pewnie podobnie można by podejść do tych opłat w ogrodzie botanicznym czy zoo tyle, że u nas to bardziej chodzi o "złupanie" kasy :-)

W celach niekomercyjnych do zdaje się nie ma przeszkód czyli ten koleś z plfoto to poprostu oszołom...

Janusz

Robson01
13-11-2005, 23:54
W większości przypadków w muzeach nie tylko u nas, albo nie wolno pstrykać albo trzeba za tą przyjemność płacić. I raczej wszędzie robią to z tego samego powodu: dla pieniędzy. Więc nie narzekajmy że to "u nas" jest tylko be.

perlpa
14-11-2005, 09:43
A jeśli na zdjęciu nie widać w jakim ZOO zostało zrobione (małpa do małpy podobna :) ) to co wtedy? Jeśli nawet ktoś będzie się chciał przywalić to jak udowodni że to zdjęcie z "jego" ZOO?

Artur Lewandowski
14-11-2005, 09:49
Jeden gosc przyczepil sie na plfoto do mojego zdjecia, piszac ze publikowanie fotek z ogrodow zoologicznych bez pozwolenia na terenie UE podlega karze ilustam setek euro. Slyszal ktos o takim przepisie?

A możesz mi linknąć dokładnie to zdjęcie?? Chciałbym się pośmiać ze znajomymi :D:D:D

p13ka
14-11-2005, 10:37
Ja znowuż, jak zwiedzałem słowackie jaskinie, to płaciłem za możliwość robienia zdjęć (swoją drogą złodziejskie stawki ok. 200 koron) i mogłem je robić z lampą, ale tylko z ręki.
Statyw był niedozwolony, chociaż znajomy robił z monopodu i się wykłócił z obłsugą (która od razu się doczepiła), że to nie statyw. Pozwolili mu ostatecznie robić te fotki.

MarekC
14-11-2005, 11:38
Ja znowuż, jak zwiedzałem słowackie jaskinie, to płaciłem za możliwość robienia zdjęć (swoją drogą złodziejskie stawki ok. 200 koron) i mogłem je robić z lampą, ale tylko z ręki.
Statyw był niedozwolony, chociaż znajomy robił z monopodu i się wykłócił z obłsugą (która od razu się doczepiła), że to nie statyw. Pozwolili mu ostatecznie robić te fotki.

Do Jaskini Bielskiej (Bielanska) cała wycieczka przemyciła kompakty. Pierwsze błyski i przewodnik poprosił o bilety za focenie. Nikt nie miał, kazał schowac aparaty, to w nagrode tak mu się grupa rozciągnęła, że na ostatnich czekał po 15 minut ;-) Gdy chciał ponaglić, każdy twierdził że jest bardzo zauroczony widokami i nikt nie zamierza robić sobie rajdu, szczególnie że bilet kosztował 140 korun. 4 dni póxniej na naszym portalu intranetowym pojawiło się ze 150 zdjęć z jakini :-).

Adam_Max
14-11-2005, 11:46
Tacy są Czesi i Słowacy niestety. Ja kiedyś byłem w Pradze z żonką i chciałem wejść do jakiejść sali na zamku z aparatem - musialem zapłacić 100 koron za aparat. Dałem się zrobić bo potem się okazało że ta sala jest całkowicie pusta walące się tynki i pełno wyrytych przez turystów napisów na ścianach.
Nie kumentuje jeszcze tego że jak poszlismy potem do restauracji to na rachunku mi dołożyli 200 koron za "obsługę" i powiedzieli że standardowo u nich tyle kosztuje kelner.

KMV10
14-11-2005, 11:51
Tacy są Czesi i Słowacy niestety. Ja kiedyś byłem w Pradze z żonką i chciałem wejść do jakiejść sali na zamku z aparatem - musialem zapłacić 100 koron za aparat. Dałem się zrobić bo potem się okazało że ta sala jest całkowicie pusta walące się tynki i pełno wyrytych przez turystów napisów na ścianach.
Nie kumentuje jeszcze tego że jak poszlismy potem do restauracji to na rachunku mi dołożyli 200 koron za "obsługę" i powiedzieli że standardowo u nich tyle kosztuje kelner.
Najzabawniejsze jest to, że jak zamówisz wszystko po czesku (trochę znałem kiedyś ten język) to płacisz jak tubylec czyli śmieszne pieniądze...

MarekC
14-11-2005, 12:03
Najzabawniejsze jest to, że jak zamówisz wszystko po czesku (trochę znałem kiedyś ten język) to płacisz jak tubylec czyli śmieszne pieniądze...


Noooo.. to fajny patent.
Chodziło się kiedyś w Pisku (100 km na południe od Pragi) do knajpy na śniadanko i "prosim 2 parky, houske a pivo" i było chyba 4,5 koruny, a jak po polsku (proszę 2 parówki, bułkę i piwo) to ponad 6 :twisted:

A wiesz, jaki był najlepszy patent na ich policję (czasy komuny) ?? wystarczyło na nich powiedzieć "Vchod Bokom" (mieli na drzwiach VB)

KMV10
14-11-2005, 12:08
Noooo.. to fajny patent.
Chodziło się kiedyś w Pisku (100 km na południe od Pragi) do knajpy na śniadanko i "prosim 2 parky, houske a pivo" i było chyba 4,5 koruny, a jak po polsku (proszę 2 parówki, bułkę i piwo) to ponad 6 :twisted:

A wiesz, jaki był najlepszy patent na ich policję (czasy komuny) ?? wystarczyło na nich powiedzieć "Vchod Bokom" (mieli na drzwiach VB)
To mi przypomina jak byłem kiedyś w NRD-fenie i w Oberwiesenthal za podobne jedzenie jak Twoje płaciłem chyba (dawno temu to było) 2 DM ;)

perlpa
14-11-2005, 12:13
Najzabawniejsze jest to, że jak zamówisz wszystko po czesku (trochę znałem kiedyś ten język) to płacisz jak tubylec czyli śmieszne pieniądze...
Jak mówiesz po niemiecku to też goście wejdą Ci do tyłka.
Ech Ci wspaniali, bohaterscy Czesi...
Swoją droga jak ostatnio byłem w Czeskim Skalnym Mieście to nikt nie żądał ode mnie jakichś ekstra opłat - a przecież mogli ;-)

W kwestii ZOO
Odwiedziłem chyba z 5 poslkich ZOO i nigdy nikt nie kazał mi płacić za robienie w nich zdjęć, choć po moim pełnym ekwipunkt było widac że tym właśnie będę się tam zajmował :D

KMV10
14-11-2005, 12:17
Jak mówiesz po niemiecku to też goście wejdą Ci do tyłka.
Ech Ci wspaniali, bohaterscy Czesi...
Swoją droga jak ostatnio byłem w Czeskim Skalnym Mieście to nikt nie żądał ode mnie jakichś ekstra opłat - a przecież mogli ;-)


To zależy od której strony wchodziłeś, jak od strony Teplice Skaly albo od Adrszpachu to tam są haltowaczki opłatowe, przynajmniej jakiś czas temu były. Ja tam zawsze mieszkałem na terenie tego miasta (jest takie jedne miejsce ;) ) więc jak chcieli kasę to pokazywałem im klucz i mówiłem że mieszkam tam ;)

perlpa
14-11-2005, 15:17
To zależy od której strony wchodziłeś, jak od strony Teplice Skaly albo od Adrszpachu to tam są haltowaczki opłatowe, przynajmniej jakiś czas temu były. Ja tam zawsze mieszkałem na terenie tego miasta (jest takie jedne miejsce ;) ) więc jak chcieli kasę to pokazywałem im klucz i mówiłem że mieszkam tam ;)
Źle się wyraziłem. Miałem na myśli dodatkowe opłaty za focenie. Za bilet mnie skroili 50 KCS . Ale co tam, niech wiedza że nie wszyscy Polacy to kombinatorzy :wink:
Następnym razem (na wiosnę) wpakuję się bokiem :D

KMV10
14-11-2005, 15:34
Źle się wyraziłem. Miałem na myśli dodatkowe opłaty za focenie. Za bilet mnie skroili 50 KCS . Ale co tam, niech wiedza że nie wszyscy Polacy to kombinatorzy :wink:
Następnym razem (na wiosnę) wpakuję się bokiem :D
No właśnie, tam są co najmniej 3 miejsca od których wchodzi się spokojnie.
Np.: od strony miasta, trzeba iść w kierunku tzw. Lokomotywy (skała) i jesteś na szlaku :)
Swoją drogą warto się tam wybrać, bo tam stosunkowo mało turystów się zapuszcza a to bardzo przyjemne miejsce.

bebop
14-11-2005, 15:54
Ja znowuż, jak zwiedzałem słowackie jaskinie, to płaciłem za możliwość robienia zdjęć (swoją drogą złodziejskie stawki ok. 200 koron) i mogłem je robić z lampą, ale tylko z ręki.
Statyw był niedozwolony, chociaż znajomy robił z monopodu i się wykłócił z obłsugą (która od razu się doczepiła), że to nie statyw. Pozwolili mu ostatecznie robić te fotki.

ja też tak zrobiłem. focenie droższe niż wejściówka. wszedłem z monopodem a na hasło że ze statywem nie można to poprosiłem o pokazanie informacji że to jest TRIPOD. ja mam kijaszek, boli noga i niech oddadzą kasę za foto, jak się*nie podoba. jaskinia lodowa się*to nazywa.

KMV10
14-11-2005, 16:17
Swoją drogą widać jak nieprzemyślane są te dziwaczne zakazy - ze statywem nie, z monopodem tak. Zakazać zakazów.

PALOMBO
15-11-2005, 15:08
Palombo, pracujesz tam, czy to jest gdzieś jasno napisane kreda na murze? Ja wiem, że w ramach tej opłaty można robić komercyjne zdjęcia ślubne i jak najbardziej je sprzedawać, prezentować itp. - ale może coś sie zmieniło.
nie wiem kiedy byłeś ostatnio , ale jak byłem ostatnio i pan zobaczył mnie z torbą foto , to udzielił mi takiej informacji .
Napewno można to nagiąć , bo jak ktoś Ci udowodni że ten kwiatek jest z jego ogrodu a nie z ogródka p.Marysi ??

CYNIG
15-11-2005, 15:15
Bylem w ogrodzie ostatnio w sierpniu i na moje pytanie o sprawy zwiazane z robieniem zdjec otrzymalem odpowiedz ze jesli nie beda publikowane to nie ma zadnych restrykcji. Oczywiscie trzeba uwazac coby roslin nie skatowac nogami statywu

PALOMBO
15-11-2005, 15:17
Bylem w ogrodzie ostatnio w sierpniu i na moje pytanie o sprawy zwiazane z robieniem zdjec otrzymalem odpowiedz ze jesli nie beda publikowane to nie ma zadnych restrykcji. Oczywiscie trzeba uwazac coby roslin nie skatowac nogami statywu

widzisz ... nadal wszystko zależy od człowieka za "pultem" :p