Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : kłapanie luster



igor58
02-08-2010, 08:16
Wczoraj byłem na koncercie Markusa Stockhausena. Muzyka delikatna, kameralna, dużo pauz...
No i zaczęło się. Po sali krążyła spora grupa fociarzy, którzy trzaskali przez cały koncert. Ja też w tym brałem udział, ale później odpuściłem, widząc nienawiść w oczach słuchaczy. Powodem było potworne kłapanie luster w naszych aparatach. Ja fociłem prostym Cannem, obok koleś walił 5tką (tak samo głośno), przebijał nas facet z Soniaczem (to dopiero hałas), a już szczytem były prawdziwe strzały starej analogowej Praktiki. Cóż, ten sprzęt nie nadaje sie się do fotografowania podobnych imprez (o muzyce klasycznej nie wspomnę). Zostają bezlusterkowce, ale, jak na razie, na wysokim iso nie mają szans z lustrzankami. Trzeba machnąć 1-2 fotki i chować aparat, by nie robic wiochy.

fleder
02-08-2010, 09:38
Wyobrażam sobie, kurka siwa. Nie znam muzyka, o którym piszesz, ale mam nadzieję, że metrum utrzymał :) Mnie by klapanie pewnie z rytmu wybiło...

igor58
02-08-2010, 09:55
Grali poza metrum (swobodna improwizacja), więc nie było ryzyka, że z niego wypadną. Myśle, że bardziej niż muzykom, kłapanie luster przeszkadzało publiczności (i trudno sie dziwić).
Czy któryś z wyższych Canonów posiada funkcję cichej migawki?
U Nikona nawet d5000 ma (słyszałem, całkiem miły szmerek).

deeppy
02-08-2010, 10:01
Wyrywamy lustereczko, na sanki pakujemy celownik i jedyne co słyszymy to usm i migawka :lol: Ewentualnie można aparat wpakować w obudowę podwodną za parę tysięcy.

LinX
02-08-2010, 10:16
Wyrywamy lustereczko, na sanki pakujemy celownik i jedyne co słyszymy to usm i migawka :lol: Ewentualnie można aparat wpakować w obudowę podwodną za parę tysięcy.

USM nie usłyszymy - bez lustra nie zadziała autofocus. Ani też światłomierz.

Wracając do tematu to spotkałem się z tym problemem w operze, gdzie sporo osób wyciąga swoje małpki i nawet nie raczy wyłączyć lampy błyskowej - która i tak nic nie da, poza doświetleniem tyłów głów ludzi. I strzelają, błyskają, rozpraszają. W związku z tym że występuje tam zakaz fotografowania - sami sprowadzają na siebie kłopoty.

katharsis
02-08-2010, 10:59
Wczoraj byłem na koncercie Markusa Stockhausena. Muzyka delikatna, kameralna, dużo pauz...
No i zaczęło się. Po sali krążyła spora grupa fociarzy, którzy trzaskali przez cały koncert. Ja też w tym brałem udział, ale później odpuściłem, widząc nienawiść w oczach słuchaczy. Powodem było potworne kłapanie luster w naszych aparatach. Ja fociłem prostym Cannem, obok koleś walił 5tką (tak samo głośno), przebijał nas facet z Soniaczem (to dopiero hałas), a już szczytem były prawdziwe strzały starej analogowej Praktiki. Cóż, ten sprzęt nie nadaje sie się do fotografowania podobnych imprez (o muzyce klasycznej nie wspomnę). Zostają bezlusterkowce, ale, jak na razie, na wysokim iso nie mają szans z lustrzankami.

Znam ten ból. Często fotografuję spektakle w ramach przeglądów i festiwali, więc w sytuacjach, kiedy wejście na próbę, umówienie się poza spektaklem jest praktycznie niemożliwe, o ile oczywiście chce się sfotografować aktorów w akcji i w pełnych dekoracjach. Co więcej, sama też używam 5-tki, która jest dość głośna. Oczywiście, jeśli jest to ciche, kameralne przestawienie, trzeba się mocno napocić, żeby pstrykać tak, żeby nie przeszkadzać artystom i publiczności, być w miarę niewidzialnym i niesłyszalnym, a przy okazji jeszcze mieć dobre zdjęcia. Oczywiście, nie ma jednego, uniwersalnego sposobu na focenie w teatrach, wiele zależy od spektaklu, organizatora, sceny. Ja zawsze przestrzegam kilku zasad:
- zawsze ustalam z organizatorem i artystami to, że będę robiła zdjęcia. Nie ma różnicy, czy w regulaminie imprezy zawarowana jest domniemana zgoda artystów na bycie fotografowanymi albo że dostałam rozpiskę, gdzie były uwzględnione informacje o zgodzie/jej braku. Przyjść wcześniej, przedstawić się i zapytać o zgodę - to podstawa. Dzięki temu właściwie jeszcze nigdy nie miałam odmowy.
- jeśli spektakl jest wyjątkowo cichy - fotografuję na tekście, muzyce, ruchu - wtedy, kiedy trzask lustra ma się mozliwość stopić z innym dźwiękiem. Oczywiście najwygodniej, kiedy spektakl jest głośniejszy, kiedy jest krzyk, szybki ruch, głośniejsza muzyka. Nigdy nie fotografuję na ciszy, nawet gdyby nie wiem jak ciekawy moment miał mi uciec.
- jeśli fotografując siedzę wśród publiczności - wyłączam kontrolne wyświetlanie zdjęcia, wiem, że to przeszkadza zwłaszcza osobom siedzącym za mną. Na wypadek, gdybym w czasie spektaklu musiała coś zmienić w ustawieniach, maksymalnie przyciemniam wyświetlacz, żeby uniknąć efektu żarówki.
- wszelkie wspomagacze AF _muszą_ być wyłączone, bardzo rozpraszają artystów.
- no i oczywiście w sali teatralnej nie ma mowy i przemieszczaniu się w trakcie spektaklu. Siedzę w miejscu i koniec. Chcę mieć różnorodne kadry? To muszę kombinować. Po którejś imprezie - nie jest to nawet specjalnie trudne.



Trzeba machnąć 1-2 fotki i chować aparat, by nie robic wiochy.
Albo dogadać się z wykonawcą, żeby pozwolił focić podczas pierwszych 5 minut koncertu lub/i bisów.

I na koniec tytułem ciekawostki: spotkałam podczas jednego z festiwali osobnika, który twierdził, że artyści LUBIĄ, kiedy migawka trzaska podczas ich występu, ponieważ wtedy muszą się tym bardziej zmobilizować... Oczywiście wspomniany osobnik walił lustrem w momentach dowolnych, wzbudzając głęboką irytację wszystkich naokoło. Z tego co wiem, ponownej akredytacji na ten festiwal już nie dostał.

ferdekkiepski
02-08-2010, 11:05
A ja się zapytam bo mój 550D jeszcze do klapnięcia dodaje pisknięcie (co troche denerwuje nawet mnie). A w 50D tego pisknięcia nie ma. Czym to jest spowodowane?

katharsis
02-08-2010, 11:06
A ja się zapytam bo mój 550D jeszcze do klapnięcia dodaje pisknięcie (co troche denerwuje nawet mnie). A w 50D tego pisknięcia nie ma. Czym to jest spowodowane?

ustawieniami aparatu - pikniecie to potwierdzenie złapania przez aparat ostrości. Można spokojnie wyłączyć w pozycji menu głównego.

ferdekkiepski
02-08-2010, 11:14
Nie chodzi o potwierdzenie ostrości. Chodzi o samą prace mechanizmu podnoszenia lustra.
http://www.youtube.com/watch?v=__pV-u6Jk_U&feature=related

katharsis
02-08-2010, 11:34
a czy to nie jest po prostu taki dźwięk migawki?

WiatruMistrz
02-08-2010, 11:39
W moim 50D w trybie LV są dwa tryby "cichego" focenia i jest ciszej...no chyba że ktoś da tryb highspeed i pojedzie 6fps/sek...ogólnie sam bym na takim koncercie pozabijał lustrzankowców...ale ja słucham rocka więc hałas lubie :))

deeppy
02-08-2010, 11:40
[QUOTE=LinX;848500]USM nie usłyszymy - bez lustra nie zadziała autofocus. Ani też światłomierz.QUOTE]

Live view - pomiar bez lustra jest, autofocus bez lustra jest.

katharsis
02-08-2010, 11:46
Live view - pomiar bez lustra jest, autofocus bez lustra jest.

tyle że przy live view trzeba ostrzyć ręcznie (przynajmniej w 5-tce), co w przypadku dłuższych (cięższych) szkieł i maksymalnie otwartego obiektywu (bo przecież ciemno), a co za tym idzie małej GO jest wygodne-inaczej. Nie mówiąc o tym, że dość łatwo wtedy po prostu z ostrością nie trafić.

ferdekkiepski
02-08-2010, 11:50
No tak, ale dlaczego w Canonach taki dźwięk jest? W lustrzankach innych producentów odgłos wydawany przez lustro i migawkę to tylko "klap" a w Canonach z serii xxxD "klap i pisknięcie". Ten dźwięk podczas fotografowania w ciszy to naprawdę potrafi irytować.

iso
02-08-2010, 12:12
nawet bez ciszy jest irytujacy :D nie ma lekko, jak słysze jak klapią nikony tudziez inne soniaki to mnie zazdrosc ogarnia :D

katharsis
02-08-2010, 12:33
nawet bez ciszy jest irytujacy :D nie ma lekko, jak słysze jak klapią nikony tudziez inne soniaki to mnie zazdrosc ogarnia :D

A pamiętajmy o tym, że imprezy odbywające się w salach (teatralnych/koncertowych) niosą za sobą również konieczność wzięcia pod uwagę akustyki samej sali. Bywa, że jeśli siądziemy w nieodpowiednim miejscu, "klapnięcie" niesie się szeroko i wysoko... :)

igor58
02-08-2010, 14:26
Mam od zawsze powyłączane wszelkie dodaktowe dźwięki. Katharsis dobrze napisał. Z tym, że ja w teatarze w ogóle nie robię zdjęć, podobnie jak w filharmonii.

talarczyk
02-08-2010, 15:20
W moim 50D w trybie LV są dwa tryby "cichego" focenia i jest ciszej...

Polecam "Tryb 2", działa super :) wchodzimy w LV - podnosi się lustro (najgłośniejszy moment), ustawiamy ostrość, wciskamy spust, otwiera się migawka (jest duuużo ciszej niż przy pełnym lusterkowym "KLAP!") i dopiero po puszczeniu spustu mamy kolejne pstryk - zamknięcie migawki. Ok, nie można strzelać serią ale jest najcichsza opcja, szczególnie że można rozłożyć sobie ten cały hałas w czasie: podniesienie lustra (jednokrotne, chyba że wyłączymy LV), otwarcie i zamknięcie migawki. Inne minusy? Większe zużycie aku i świecenie sobie na twarz 3" LCD :mrgreen:

PS
wyłączenie sobie "beepania" afu to oczywista oczywistość ;)

katharsis
02-08-2010, 15:27
Mam od zawsze powyłączane wszelkie dodaktowe dźwięki. Katharsis dobrze napisał. Z tym, że ja w teatarze w ogóle nie robię zdjęć, podobnie jak w filharmonii.

katharsis napisała, jeśli można (tak, wiem, forum wybitnie zmaskulizowane...)

A jeśli chodzi o teatr - ja też robię tylko wtedy, kiedy jestem do tego 'zakontraktowana' przez organizatora, a tak się składa, że fotografowanie teatru to mój konik. Kiedy idę jako widz - w życiu by mi to do głowy nie przyszło nawet zabierać ze sobą aparatu.
Aczkolwiek nie raz i nie dwa byłam już świadkiem sytuacji, kiedy widz po prostu wyciągał aparat i zaczynał robić zdjęcia - dotyczy to zwłaszcza młodszych fotoamatorów, częstokroć nieumiejących zapanować nad sprzętem (lampa, potwierdzenie ostrości sygnałem, lampka wspomagającą AF). Ewentualnie w pewnym momencie wstaje, 'wali' fotkę kompaktem z włączoną lampą i kompletem pikająco-klikającej fonii, po czym siada jak gdyby nigdy nic i ogląda dalej.

mxw
02-08-2010, 16:18
....częstokroć nieumiejących zapanować nad sprzętem (lampa, potwierdzenie ostrości sygnałem, lampka wspomagającą AF)...
i jeszcze lampka od czerwonych oczek, yes! ;-)





IMHO jedyne rozwiązanie to LV i jasność LCD na minimum.
albo dalmierz.

Mellan
02-08-2010, 16:39
... Ja fociłem prostym Cannem, obok koleś walił 5tką (tak samo głośno), przebijał nas facet z Soniaczem (to dopiero hałas), a już szczytem były prawdziwe strzały starej analogowej Praktiki. Cóż, ten sprzęt nie nadaje sie się do fotografowania podobnych imprez (o muzyce klasycznej nie wspomnę). Zostają bezlusterkowce, ale, jak na razie, na wysokim iso nie mają szans z lustrzankami. Trzeba machnąć 1-2 fotki i chować aparat, by nie robic wiochy.

No chyba, że hałasujemy dla lansu. Wtedy jak nic 20D i publiczność nasza :)

LinX
02-08-2010, 20:00
Live view - pomiar bez lustra jest, autofocus bez lustra jest.

Pomiar światła odbywa się wtedy nie przez dedykowane czujniki a poprzez matrycę.

Autofocus jest ale tylko na podstawie detekcji kontrastu poprzez matrycę (CD), a więc powolny.

katharsis
02-08-2010, 21:20
IMHO jedyne rozwiązanie to LV i jasność LCD na minimum.
albo dalmierz.

teoretycznie jest to dobre rozwiązanie, trzeba jednak pamiętać o:
- konieczności ostrzenia manualnego
- płytkiej GO i związanej z tym trudności w zmieszczeniu obiektu - zwłaszcza poruszającego się, nie daj boże tancerza - w tej GO.
- shutter lag przy fotografowaniu z użyciem live view - może się okazać, że po prostu nie zdąży się utrwalić tego, co chcemy.

Reasumując: nie jest to niewykonalne, ale szanse na zrobienie dobrego zdjęcia w taki sposób są nieco mniejsze, niż przy normalnym "klapaniu" z wizjerem przy oku. Niemniej: tak też się daje :)

igor58
02-08-2010, 22:52
Katharsis - wybacz.
Tw. uwagi były tak sensowne i poskładane (co jest tu rzadkością), że "z wrażenia" umknęło mi, kto jest autorem (autorką!).
Dziś kolejny koncert. Panowie grali głośniej, usiadłem nieco z boku i nikt się nie krzywił na "kłapanie". Ale problem pozostaje... Fotografowanie jazzu jest dla mnie frajdą, lecz - podobnnie jak Katharsis - robię zdjęcia tylko wtedy, gdy muszę je dołączyć do tekstu. O teatrze nie pisuję, więc podczas spektaklu mogę się oddawać wyłącznie wrażeniom estetycznym.
Może bezlusterkowce są jakimś rozwiazaniem? Jeśli ktoś używa, niech się podzieli spostrzeżeniami.

ferdekkiepski
02-08-2010, 23:23
Sony zapowiada lustrzanki A33 i A55 z nieruchomym półprzepuszczalnym lustrem (kiedyś Canon zrobił lustrzankę z takim systemem nazywała się Pellix). Poczytajcie trochę na necie może warto poczekać do września (wtedy ma być premiera) i problem z klapaniem zniknie.

zieli33
02-08-2010, 23:38
Sony niech zapowiada, a Olympus miał już dawno modele e-10 i e-20 z pół-przepuszczalny lustrem i centralną migawką. Canon miał analogowy model RS.

katharsis
02-08-2010, 23:39
Może bezlusterkowce są jakimś rozwiazaniem? Jeśli ktoś używa, niech się podzieli spostrzeżeniami.

Leica M9!!!!! :mrgreen: chociaż ma iso tylko do 2500, ale może 50/0,95 rozwiązałby sprawę... I tylko zanucić pod nosem:
http://www.youtube.com/watch?v=jJ_-CmwHWPo
:mrgreen:



Sony zapowiada lustrzanki A33 i A55 z nieruchomym półprzepuszczalnym lustrem (kiedyś Canon zrobił lustrzankę z takim systemem nazywała się Pellix). Poczytajcie trochę na necie może warto poczekać do września (wtedy ma być premiera) i problem z klapaniem zniknie.
Ciekawe i dzięki za info - poczytam. Tylko pozostaje problem wysokich iso, ja używam nawet 6400, zwłaszcza, kiedy reżyser oświetlenia zaszaleje i zostawi jeden punter na 20% mocy, jeszcze najlepiej w jakimś dziwnym kolorze...

ElSor
02-08-2010, 23:49
tyle że przy live view trzeba ostrzyć ręcznie (przynajmniej w 5-tce)
Mozesz wyjasnic dlaczego trzeba ostrzyc recznie bo jakos nie rozumiem? Chyba ze chodzi o krecenie filmow i wbudowany mikrofon to sie zgodze ze jest za wolno i za glosno.

dziobolek
03-08-2010, 00:55
Mozesz wyjasnic dlaczego trzeba ostrzyc recznie bo jakos nie rozumiem?...
Może chodzi o to, że ostrzenie bez "kłapania" lustrem jest koszmarnie wolne.

Pozdrówka!

katharsis
03-08-2010, 11:27
Mozesz wyjasnic dlaczego trzeba ostrzyc recznie bo jakos nie rozumiem? Chyba ze chodzi o krecenie filmow i wbudowany mikrofon to sie zgodze ze jest za wolno i za glosno.

Elsor, mogę się wypowiadać tylko z własnego doświadczenia: oczywiście, w 5-tce jest możliwość szybkiego ostrzenia, ale czy Ty wiesz, jaki przy tym jest hałas? I z kamuflażu nici. Pozostałe dwa tryby są o wiele wolniejsze, a przy słabym świetle (albo praktycznie jego braku), wysokich iso i jasnych szkłach AF po prostu wariuje. Dlatego oczywiście: można próbować ostrzyć automatem, ale zda to egzamin raczej w przypadku, kiedy albo nasz 'obiekt' jest w miarę nieruchomy, albo mamy przyzwoite światło. W innych sytuacjach ostrzenie manualne daje większą szansę powodzenia.

ElSor
03-08-2010, 12:20
No wlasnie pytalem bo nie wiedzialem ze CDAF w 5D mk II wymieka przy slabym swietle - nigdy nie mialem potrzeby uzywac go w trudnych warunkach.

Hellfire
06-08-2010, 17:50
No tak, ale dlaczego w Canonach taki dźwięk jest? W lustrzankach innych producentów odgłos wydawany przez lustro i migawkę to tylko "klap" a w Canonach z serii xxxD "klap i pisknięcie". Ten dźwięk podczas fotografowania w ciszy to naprawdę potrafi irytować.

"Pisknięcie" bierze się z tego, że w 1000D i xxxD silnik ciągnie lustro do góry, a opuszcza sprężyna (i to ona tak piszczy). W xxD i xD silnik ciągnie lustro w górę i w dół, więc nie ma co piszczeć.

axk
06-09-2010, 09:58
...Canonach z serii xxxD "klap i pisknięcie"...

W 300D niczego takiego nie zaobserwowałem.

HuleLam
06-09-2010, 10:50
W 300D niczego takiego nie zaobserwowałem.

Trabi ma mechanizm lustra starego typu - sprężyna + silniczek, nie zaś silniczek w obie strony
zdRAWki