Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : Czy warto być fanem fotografii?



Sergiusz
28-07-2010, 22:45
Czy warto być fanem?

Fotografowanie to ciężka sprawa. Nie dość, że trzeba mieć aparat to jeszcze umieć. Pierwsze drogie ,drugie trudne. A pierwsze to wiadomo jeśli kompakt to pół biedy. Ale jeśli lustrzanka to zaczynają się schody. Obiektywy, lampy, torby i plecaki, kable, złączki, filtry...i jak już się zdaje, że masz komplet, to zaraz pokaże się coś nowego i znów od początku. Ciężka jest człowiecza dola myślisz targając to wszystko. Lustro ciężkie, plecy mokre od potu. Patrzysz a tu przed tobą pojawia się ten jeden, jedyny wymarzony kadr. I co? Zapomniałeś statywu? Szary filtr nie ten? Pilot nie działa bo bateryjka stara? Eee...szkoda zachodu, pod słońce i tak nie wyjdzie. A jak nawet słońce w plecy to i tak pod wiatr. Jest jeszcze koło ratunkowe. Obróbka. Naciskasz na spust i w domu się zobaczy. Albo i nie bo nawet RAW nie wszystko zniesie. Do tego monitor nieskalibrowany i kolory jakieś takie. Koszmar. Nie, nie prawdziwy koszmar się zacznie jak zamieścisz zdjęcie na Forum. Okaże się, że głowa z drzewa wystaje, linia horyzontu leci, kadr nudny a jak by było jeszcze mało to liście jakieś takie skapcaniałe. I spróbuj się człowieku odezwać. Czy warto? Chyba nie. A jednak nie dajesz za wygraną pakujesz cały majdan wart majątek i znowu ruszasz w drogę. Może się w końcu uda. Jesteś fanem fotografii?

Ale można też inaczej. Zakładasz nówkę D mark coś tam na szyję, przypinasz 70-200 2,8 i ruszasz w miasto. Oczywiście obowiązkowo kamizelka Manfrotto lub pas biodrowy. Trochę ciepło i mało wygodnie? Zatrzymujesz się w kawiarni sprzęt kładziesz na stoliku. Obok niedbale leży przypięta do smyczy zielona legitka. Zamawiając pierwszego browara puszczając oko do kelnerki dajesz do zrozumienia, że my fotografowie... Jesteś fanem fotografii?

Ale zamiast kupować ten cały majdan wystarczy Tobie kompakt lub tania lustrzanka. Robisz zdjęcia bo lubisz. Lepsze, gorsze nie ma to dla Ciebie większego znaczenia. Lepszy sprzęt? Może kiedyś. Ale lubisz zajrzeć tu i tam na coś zerknąć, poczytać. Powoli Cię wciąga ale jeszcze nie jesteś pewien. Stajesz się fanem fotografii?

allxages
28-07-2010, 22:48
Tak..

dinderi
28-07-2010, 22:48
Ja też.

Janusz Body
28-07-2010, 22:54
....
Ale zamiast kupować ten cały majdan wystarczy Tobie kompakt lub tania lustrzanka. Robisz zdjęcia bo lubisz. Lepsze, gorsze nie ma to dla Ciebie większego znaczenia. ...

Tak. Uwielbiam moje G11. :-)

allxages
28-07-2010, 22:58
Tak. Uwielbiam moje G11. :-)

Jak czytałem ten fragment to lewą ręką głaskałem kot...LX-3 ;-)

zaitsev
28-07-2010, 23:34
Zakładasz nówkę D mark coś tam na szyję, przypinasz 70-200 2,8 i ruszasz w miasto. Oczywiście obowiązkowo kamizelka Manfrotto lub pas biodrowy. Trochę ciepło i mało wygodnie? Zatrzymujesz się w kawiarni sprzęt kładziesz na stoliku.
Nie wspomniałeś o szalu...

Co tu dużo gadać, fotograf bez szala to ****, nie fotograf. Zwykle są to szale długie, gustownie owinięte wokół smukłej artystycznej szyi. Poruszone bryzą znad morza zwykły dramatycznie powiewać, toteż marynarze w zamierzchłych czasach używali fotografów do rozpoznawania kierunku wiatru.

Sergiusz
29-07-2010, 01:02
Wbrew pozorom temat traktuję poważnie. Artystów nie biorę świadomie pod uwagę. To inna para kaloszy raczej nieobecna na Forum. Ale jest też grupa osób będąca fanami fotografii interesująca się fotografią ale nie robiąca zdjęć. W pewnych przypadkach ten szalik przypisałbym tutaj. Widziałeś kibola bez szalika? Sport bez kibiców też nie istnieje. Podobnie jest w fotografii.

allxages
29-07-2010, 02:18
Nie wiem jak szalik, ale przez ostatni weekend zauważyłem, że teraz wąsy potrafią pełnić podobną rolę:

http://img44.imageshack.us/img44/1591/wy1e3604.jpg

Sergiusz
29-07-2010, 12:40
Zgodnie z moimi przypuszczeniami na Forum nie ma zbyt wielu fanów fotografii. :sad: I tak dziwne, że jest aż trzech. Patrząc optymistycznie policzę też kolegę w szalu to wychodzi czterech. A może inni wstydzą się przyznać? Odwaga powinna być nagradzana. Wszystkim fanom, którzy się do tego przyznali powyżej (oczywiście o ile wyrażą na to ochotę) wyślę czasopismo Lustrzanka. Adresy proszę wysłać na PW.

mamiyka
29-07-2010, 12:44
Ja nie jestem fanem fotografii.
Mnie obrazy i wizje prześladują,
dlatego staram się od nich uwolnić,
żeby zostały na papierze :wink:

Sergiusz
29-07-2010, 12:50
To szczerze zazdroszczę. Jak chcesz to wyślij adres na PW. Ale dalej tylko czterech...

patyn
29-07-2010, 12:57
tania lustrzanka- MAM
Robisz zdjęcia bo lubisz- TAK
Lepsze, gorsze nie ma to dla Ciebie większego znaczenia- WOLĘ LEPSZE
Lepszy sprzęt? Może kiedyś- OBY
Ale lubisz zajrzeć tu i tam na coś zerknąć, poczytać- NAJLEPIEJ CODZIENNIE
Powoli Cię wciąga ale jeszcze nie jesteś pewien- JESTEM PEWIEN
Stajesz się fanem fotografii- ZDECYDOWANIE TAK ALE NIECH OCENIĄ INNI (jestem nieobiektywny)

deffik
29-07-2010, 12:58
Stałem się fanem gdy po raz pierwszy wszedłem do ciemni, ta chwila gdy pierwszy naświetlony arkusz papieru wylądował w wywoływaczu. Ech, RAWy, podgląd zdjęcia na wyświetlaczu, czy cały Photoshop wymiękają. Świetna rzecz. Nie mogę się doczekać, kiedy znowu tam trafię ^^.

Loome
29-07-2010, 13:01
ja rowniez fanem się stałem jeszcze w ciemni (lazience domowej), kiedy bylem dzieckiem i razem z ojcem przesiadywalem tam wieczorami przy czerwonej zarowce i przyklejalismy klamerkami do sznurków.
potem dlugie lata intrygowaly mnei te zenity i smieny na półce.. ale ze nei bylo mnie na to stać to kupiłem cyfre..
i mam nadzieję, ze bedzie mnie kiedys stać na naukę analoga.. i że będę potrafił zrobić chociaz jedno na prawde dobre zdjecie na rolke filmu:)

Sergiusz
29-07-2010, 13:13
To już trochę przekracza „być fanem” w stronę fanatyzmu. Ale jeden na 36 to żaden fan. Sinar, kaseta i możesz się sprawdzić jeden na jeden. Jeden ze znajomych za nabył drogą kupna Durst 1200 Laborator ( piękna rzecz ) i przepadł. Chyba zadzwonię do niego bo może potrzebna jest pomoc. Wyślijcie adresy na PW.

namoamo
29-07-2010, 13:13
Im dłużej zgłębiam temat, tym mniejszym fanem samego fotografowania jestem(przedemną wielkie góry, a ja na samym dole..) Ale fanem fotografii jak najbardziej!

Sergiusz
29-07-2010, 13:22
To prawie tak jak ja tyle, że ja mam raczej z góry. Wyślij adres.

gavin
29-07-2010, 13:25
po wycieczce w góry z torbą foto i plecakiem powoli przestaję być fanem :P

patyn
29-07-2010, 13:29
Zaintrygował mnie ten wątek więc pozwólcie ze zarzucę moimi przemyśleniami po raz kolejny. Miałem kilka pasji (motocykle itp.) która dawała sporo radochy ale chyba tylko mi. Odkąd siedzę w fotografii lubię oglądać ile radości moje foty dają innym (mam na myśli głównie najbliższych). Czy warto być fanem fotografii? TAK!

Mellan
29-07-2010, 13:29
Z tymi kilogramami jest coś na rzeczy.
Chyba je uzupełnię niedługo o tego samsunga z 30 2.0.

Sergiusz
29-07-2010, 13:30
Pobłądziłeś? Ale fakt w górach jest przerąbane. Ja zdecydowanie wolę polowanie na tygrysy.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!

Z tymi kilogramami jest coś na rzeczy.
Chyba je uzupełnię niedługo o tego samsunga z 30 2.0.

Nie kombinuj, nie kombinuj:-D dla Ciebie czasopismo jest już wysłane. Zaglądaj do skrzynki.

allxages
29-07-2010, 13:34
Gratuluję. Wystarczy powiedzieć, że się dostanie Lustrzanke, a ruch w temacie się zrobił. Jak nie wyrobisz z ilością darmową, to ja najwyżej oddam swój egzemplarz komuś. Na przykład w drodze losowania :-)

patyn
29-07-2010, 13:40
Gratuluję. Wystarczy powiedzieć, że się dostanie Lustrzanke,

Szkoda ze papierową :D

Mellan
29-07-2010, 13:42
...Nie kombinuj, nie kombinuj:-D dla Ciebie czasopismo jest już wysłane. Zaglądaj do skrzynki.

Nieskromnie się przyznam, że tak czy inaczej brałem pod uwagę gratisy.

Mój głos raczej dotyczył refleksji wyrażonych w Twoim poście. Po kilku latach biegania z plecakiem odczuwam potrzebę posiadania czegoś light w kieszeni "na wszelki wypadek", o akceptowalnej jakości.

iREM
29-07-2010, 13:44
Z jednej strony tak, z drugiej strony nie.

Z jednej strony skręca mnie z zazdrości kiedy widzę niektóre foty, za to NIE skręca mnie z zazdrości kiedy widzę super sprzęt, ale z drugiej wchodzę i nałogowo czytam wątki na tym forum...

Prześladuję mnie obrazy i wizje, kombinuję jak znaleźć ludzi, miejsca i czas aby je spłodzić, krew mnie zalewa kiedy nie mogę tego zrobić, notuję, zapisuję, umawiam, odkładam, przekładam, czasem realizuję.

W coś na pewno wpadłem, ale jak to nazwać?

sid
29-07-2010, 13:45
To się pewnie wyda dziwne, ale im więcej w tym siedzę, tym mam większy dystans.

Wcześniej przed zakupem pierwszej lustrzanki przez około 3 lata z uwagą śledziłem rynek, czytałem wszystkie posty na temat nowego sprzętu. Pomimo, że było mnie docelowo stać co najwyżej na lustrzankę entry level, typu 3 cyfrowego xxxD, to znałem na wyrywki wszystkie parametry wszystkich aparatów na rynku, do 1D włącznie, ba, nawet stajnie Nikona miałem obcykaną równie dobrze. Widziałem tysiące porównań szumów i wiele innych opracowań.

Od kiedy kupiłem aparat, nawet nie byłbym wstanie wymienić samych nazw wszystkich modeli dostępnych w sprzedaży, a co dopiero mówić o ich parametrach.

Podobnie było z softwarem. Najpierw na potęgę zbierałem wszystkie książki o obróbce, głównie Kelbiego, eksperymentowałem w PS i CR. Prawie każde zdjęcie chciałem poprawić. Zakupiłem oryginalnego PS CS3.

Dziś głównie ograniczam się do wywoływania RAWów i to na dodatek w darmowym DPP, a do PS-a sięgam od święta.

Tak podobne tendencje mam z obiektywami, zamieszaniem zdjęć w internecie itp. Co ciekawe, zdjęć robię mniej więcej tyle samo co wcześniej, więc nie może być mowy o tym, że mniej czasu spędzam z aparatem.

Część powie, że w takim razie słaby ze mnie hobbysta, skoro nie mam wielkiego ciśnienia na zmianę sprzętu, bez pogoni za ciągle lepszymi zdjęciami bez względu na koszty. Czy więc jestem fanem fotografii? Prawdę mówiąc nie wiem, ale nie przeszkadza mi to. Prawdę mówiąc taki układ jest dla mnie bardzo na rękę. Dopiero duży dystans do sprzętu i obróbki tak naprawdę pozwolił mi zacząć robić zdjęcia. Być może nie robię takich szybkich postępów, jak ludzie, którzy poświęcają temu każdą swoją wolną chwilę i mają większe ciśnienie na efekty, ale nie przeszkadza mi to, wręcz odwrotnie, czuje się zadowolony z tego obrotu sprawy.

Oczywiście dalej lubię poczytać forum, czegoś nowego i ciekawego się dowiedzieć. Nawet jeżeli tego nie wykorzystam, przyjemnie jest poczytać o czymś ciekawym. Ale spełnia to dla mnie zupełnie inną funkcję niż wcześniej, jest mniej zobowiązujące. I tak mi fotografia najbardziej odpowiada. I tak najwięcej zyskałem, oglądając zdjęcia lepsze od moich. I to jest prawdziwa przyjemność, połączona z pożytecznym.

W żadnym razie nie twierdzę, że to jest jakaś słuszna droga, to moja droga :) a ja lubię nią podążać. I nic więcej mi nie trzeba.

Sergiusz
29-07-2010, 13:47
Gratuluję. Wystarczy powiedzieć, że się dostanie Lustrzanke, a ruch w temacie się zrobił. Jak nie wyrobisz z ilością darmową, to ja najwyżej oddam swój egzemplarz komuś. Na przykład w drodze losowania :-)

Myślisz, że będzie tylu fanów?

Mellan- ja też na to czekam. Może przyczepią do Nex-a celownik bo ten co zrobiłem sobie ze słomki od drinków odpada. Jest niekompatybilny z gniazdem USB.

yanovitz
29-07-2010, 13:47
Tak samo lubie robic zdjecia jak i ogladac. Z zainteresowaniem sledze tez poczynania innych na forum, niesmialo, od swieta cos dam od siebie. Jak najbardziej jestem fanem fotografii. Czasopisma nie trzeba.

sid
29-07-2010, 13:48
PS. Za Lustrzankę podziękuję, choć doceniam gest. Myślę, że są osoby, które bardziej skorzystają i będą miały z tego większą radość niż ja.

tomicher
29-07-2010, 13:53
bardzo podobną rozmowę odbyłem dzisiaj ze znajomą, przeglądam dzisiaj forum i nie potrafiłem uwierzyć że powstał ostatnimi czasy taki temat
generalnie można by o nim rozmawiać bez końca, jadnak konkluzje są bardzo podobne =)


P.S
allxages czy to czasem nie jakiś fluffowy wąs ?

allxages
29-07-2010, 14:07
Myślisz, że będzie tylu fanów?

Nie wiem Sergiusz, ale jak zobaczyłem jaki ruch się zrobił w temacie po słowie "dam coś za darmo" to możliwe, że jeszcze do wieczora zatkamy CB tym wątkiem.

Tak więc mogę poczekać na szarym końcu na swój numer. Miclesowy też chciałeś mi dać, ale niestety za nie dałem razy sprecyzować adresu wysyłki. Może tym razem się uda ;-)



czy to czasem nie jakiś fluffowy wąs ?

Oczywiście. Zostałem fanem tego wąsa! :)

Sergiusz
29-07-2010, 14:16
Nie napisałem „dam za darmo” co do wywiadu miclesa to jest w sieci.

zaitsev
29-07-2010, 16:05
Mnie prześladują wizje, ale jak dostaje aparat to mam nagły odpływ weny. :mrgreen:

bytheway_r
29-07-2010, 17:22
Hmmm, fotografia to dość specyficzne hobby. Moje zainteresowanie się na serio zaczęło się od poszukiwania czegoś przyzwoitego do uchwycenia przemijającego czasu. Droższe kompakty jakoś nie za bardzo mi pasowały i skończyło się na lustrzance. Albo raczej zaczęło:lol:.

Co do lansowania się z 1d i 70-200 2.8 to ja bym nie wyrobił chyba. Zbyt masochistyczne by było noszenie tych 2 klocków tylko dla lansu:mrgreen:.

Offtopowo, myślę, że czasem zbyt pochopnie ludzi się określa jako lanserów jak łażą ze sprzętem na wierzchu. Ja nie raz chodziłem po centrach miast z lustrem wiszącym na szyi przez znaczną część czasu, bo tak było po prostu wygodniej ( przynajmniej dla mnie ). 1d/ds'a nie mam, ale 70-200 2.8 planuję kupić i nie wykluczam możliwości fotografowania w mieście z nim:wink:.

leinad1
29-07-2010, 18:29
a ja mysle, ze nie warto byc fanem fotografii i juz podaje kilka powodow:
- pierwsze primo, nie starcza pieniedzy juz na nic innego bo wiadomo, ze kazdy chce kupic czasem nowa zabawke foto
- drugie primo, kregoslup od tego dzwigania wygina sie w litere S... zeby chociaz chcial w L
- trzecie primo, jak ktos jest niesmialy to krepuja go spojrzenia zazdrosnych innych fanow fotografii, kiedy wyciaga swoja nowonabyta, nie bez trudu (patrz pierwsze primo), zabawke
- czwarte primo, jesli ktos ma zone/meza a interesuje sie portretami to tez niejednokrotnie z bolem serca musi znosic "wyginanie sie" modela
- piate primo, dokladajac kolejne kg do plecaka i dzwigajac go ciagle musimy udawac zadowolonych bo nikt nie zrozumie, ze wydajemy kupe kasy na cos, co ciezko nam nosic (zwlaszcza "druga polowka")
- szoste primo, prawdziwy fan fotografii musi zyc z notorycznym grzechem klamstwa bo w zaleznosci od tegoz fana oklamuje: druga polowke, ze kupil taniej lub dostal, samego siebie ze robi najlepsze zdjecia lub innych fanow, kiedy obiecuje sluchac ich rad i dazyc do doskonalosci, itd....

i wiecie co jest najgorsze? tyle argumentow na "nie" i jeszcze pewnie wiele by sie znalazlo, a ja i tak chce i jestem fanem fotografii - toz to juz fanatyk a nie fan ;)

MatusP
29-07-2010, 18:30
Mnie prześladują wizje, ale jak dostaje aparat to mam nagły odpływ weny. :mrgreen:

O to, to! Czasem, zwłaszcza przed snem, miewam takie pomysły na zdjęcia, że Hill, ZArias, McNally, Piech i inni się chowają*, ale po chwili to wszystko ucieka, a do skutku dochodzą tylko takie fotki, jakie mam na blogu.

*Taka metafora, jakby co; chodzi o to, że te niby-zdjęcia, które mam w głowie są naprawdę dobre, ale nigdy nie powstaną.

gervee
29-07-2010, 18:32
Warto czy nie warto - nie ma znaczenia. Prawdziwy fan nie zważa na koszty i przeciwności ;).
Fanem się jest albo nie - nie można trochę być i trochę nie być ;) (tak jak w ciąży).

ElSor
29-07-2010, 19:38
Stawalem sie fanem fotografii zaczynajac od kompaktu bez zooma i AFa firmy Trust. Pozniej przyszedl model z 3,3 Mpix i 3x zoomem optycznym tej samej firmy. Przelotnie byl powolny olympus 5Mpix z 8/10x zoomem ale oddalem nastepnego dnia w sklepie i zakupiem Kodaka DX 7590 - wtedy byl szczyt stawania sie fanem. Zdjecia robilem zawsze, wszedzie i wszystkiemu a aparat mimo ze nie najmniejszy to byl ze mna zawsze.
Lepszy aparat? Tak, kupilem Lumixa FZ30. Dziesiatki tysiecy zdjec roznego typu, wiele przeczytanych ksiazek fotograficznych - stalem sie prawdziwym fanem fotografii.

Pewnego dnia poczulem przyplyw gotowki i doroslem do zakupu lustra - 400D z kitem. Na tym sie nie zakonczylo. Przez moje rece przeszlo z 15 roznych obiektywow, 400D zamienilem na 50D, dokupilem 5D, dodatkow tez mam troche ale zdjec juz robie mniej, wiecej czytam, coraz wiecej obrabiam zdjecia ... marze o wodoszczelnym kompakcie po to by nie nosic 10kg na ramieniu i nie martwic sie ze cos sie moze mu stac i aby w kazdej chwili moc zrobic zdjecie. Czy jestem fanem nadal - mysle ze tak.

Lans - spojrzenia osob gdy szedlem z 50D i Tamronem 70-200 troszke mnie oniesmielaly, nie czulem i nadal nie czuje sie z tym dobrze, wole robic zdjecia bedac "niewidocznym". Publikacja zdjec na CB - robie to coraz rzadziej a jesli juz sie zdarzy cos dodac to robie to po dluzszych przemysleniach.

dinderi
29-07-2010, 22:36
Adresy proszę wysłać na PW.Wydaje mi się, że znacznie wcześniej będzie okazja się spotkać - 1 Sierpnia juz blisko. :)

Sergiusz
29-07-2010, 23:03
W podobnym tonie dostałem wiadomość na PW. Fajnie, że na plenerze pojawią się fani. Zastanawiam się czy powinienem gdzieś po drodze zarezerwować w kawiarni stolik. :-D

AMMarshall
29-07-2010, 23:25
Warto być fanem fotografii. Warto być amatorem fotografii.
Warto być fanem, amatorem czegokolwiek.

Dla mnie świat byłby nudny gdyby nie można było robić i interesować się czymś, co się lubi, co się podoba, co fascynuje.

...qrcze, jestem jednak romantyczny... :D

enter
30-07-2010, 00:12
jeśli do tej pory biega się z nakręconymi M42 to się jest fanem czy fanatykiem :)

allxages
30-07-2010, 00:20
Jaki Plener? Gdzie i kiedy? Proszę o info. Zdjeciami nie jestem zaintereoswany, ale chetnie powiem "cześć" pozostałym fanom :)

AMMarshall
30-07-2010, 00:21
jeśli do tej pory biega się z nakręconymi M42 to się jest fanem czy fanatykiem :)

MZ jesteś fanem fotografii, a fanatykiem M42 :D

michallubon
30-07-2010, 00:31
Szalika z napisem "canon-board" nie mam więc do fana mi zapewne wiele brakuje :)
Ja po prostu to lubię i wciskanie spustu migawki sprawia mi przyjemność. Czasem chorą, szczególnie jak słyszę 10fps z 1D :-D

Wiem jednak, że wolę się na małą sesyjkę ze znajomymi wybrać niż kopać w śmietnik jak bardziej szalikowy jegomość, który nam dzisiaj się przyglądał jak robiliśmy zdjęcia... (sportowcy z Nowej Huty się do Krakowa na wycieczkę wybrali :mrgreen: )

AMMarshall
30-07-2010, 00:40
Jaki Plener? Gdzie i kiedy? Proszę o info. Zdjeciami nie jestem zaintereoswany, ale chetnie powiem "cześć" pozostałym fanom :)

Warszawa, niedziela, 1 sierpnia 2010
http://canon-board.info/showthread.php?t=65560
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Godzina 16:30 pod pomnikiem Syrenki nieopodal Mostu Świętokrzyskiego.
http://canon-board.info/showthread.php?p=842711#post842711

allxages
30-07-2010, 01:01
Oh, wtedy akurat w Krakowie bede. Choelra. W Warszawie 2 albo 3 sierpien. no nic szkoda..

dinderi
30-07-2010, 08:45
Oh, wtedy akurat w Krakowie bede. Choelra. W Warszawie 2 albo 3 sierpien. no nic szkoda..
Zamień Kraków na Warszawę :) Co za różnica, i to i to stolica :)

gervee
30-07-2010, 09:12
Wiem jednak, że wolę się na małą sesyjkę ze znajomymi wybrać niż kopać w śmietnik jak bardziej szalikowy jegomość, który nam dzisiaj się przyglądał jak robiliśmy zdjęcia... (sportowcy z Nowej Huty się do Krakowa na wycieczkę wybrali :mrgreen: )

Tak offtopicznie ;) ... straszną wieś prezentujesz takim podejściem (NH już od dawna jest częścią Krakowa, no chyba że ty z tych co z Krowodrzy jadąc w okolicę Rynku mówią, że jadą do miasta).

MacGyver
30-07-2010, 09:46
Czy warto być fanem?
....
Patrząc z perspektywy trzydziestoparolatka z rodziną na głowie alternatywa dla fotografii to wielki telewizor, piwo i Liga Mistrzów.... brrrrr, zdecydowanie warto być fanem fotografii!

mamiyka
30-07-2010, 09:54
Patrząc z perspektywy trzydziestoparolatka z rodziną na głowie alternatywa dla fotografii to wielki telewizor, piwo i Liga Mistrzów.... brrrrr, zdecydowanie warto być fanem fotografii!

Ja tam lubię patrzeć na zieleń,uspokaja mnie,a zwłaszcza przy korzystnym wyniku :mrgreen:

Sergiusz
30-07-2010, 11:24
Ja co prawda nie przepadam za sportami walki ale wczoraj podawane wyniki były na tyle korzystne ,że raczej „nasi” w tej lidze nie wystąpią. Dobry telewizor to taki, w którym zdjęcia można pooglądać. A u mnie jakoś dziwnie widać i aby to ująć delikatnie kobiety wychodzą jakoś szerokie w biodrach.

michallubon
30-07-2010, 13:08
Tak offtopicznie ;) ... straszną wieś prezentujesz takim podejściem (NH już od dawna jest częścią Krakowa, no chyba że ty z tych co z Krowodrzy jadąc w okolicę Rynku mówią, że jadą do miasta).

Spokojnie, nie rzuciłem tego zaczepnie ale dla żartu. Chciałem zwrócić uwagę na fakt, że ja tu sobie wczoraj spokojnie fotki robię, a jakiś dresik parę metrów dalej trenuje kickboxing na koszu na śmieci. W takich warunkach ciężko być fanem fotografii:)

Jeśli jesteś z NH i Cię uraziłem, to przepraszam, bo nie taka była intencja mojej wypowiedzi.

panmateusz
30-07-2010, 13:17
A ja tam sprzedałem wszystkie obiektywy i na co dzień fotografuję... fiszem. Bo lubię trochę inne spojrzenie na świat :D

gervee
30-07-2010, 13:37
Spokojnie, nie rzuciłem tego zaczepnie ale dla żartu. Chciałem zwrócić uwagę na fakt, że ja tu sobie wczoraj spokojnie fotki robię, a jakiś dresik parę metrów dalej trenuje kickboxing na koszu na śmieci. W takich warunkach ciężko być fanem fotografii:)

Jeśli jesteś z NH i Cię uraziłem, to przepraszam, bo nie taka była intencja mojej wypowiedzi.

Nie no .... bez przesady, przeprosiny nie są konieczne.
Czy w takich warunkach trudno być fanem fotografii? Nie sądzę ;), polecam (jeśli nie widziałeś) film "Miasto Boga". Tam to fotograf/amator miał trudne zajęcie ;) ... najpierw brak sprzętu a potem ... w porównaniu do realiów tamtejszych ten dres to nie stress ;).
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!

A ja tam sprzedałem wszystkie obiektywy i na co dzień fotografuję... fiszem. Bo lubię trochę inne spojrzenie na świat :D

A to nie lepiej się napić i wyjść robić zdjęcia ;) ... też będziesz mieć inne spojrzenie. Jak napijesz się dużo to spojrzenie z rynsztoka bezcenne ;).

Sergiusz
30-07-2010, 13:55
Ja bym zachował daleko idącą ostrożność lub na tego typu zdjęcia wybierał się w asyście. Warunki w jakich przyjdzie wtedy fotografować mogą być ekstremalne. Hendrix tylko na chwilkę położył się na wznak i co z tego wyszło?

michallubon
30-07-2010, 14:08
Sam na szczęście nie byłem... ale on też nie :)
Szkoda by tak było "stopkę" stracić.

panmateusz
30-07-2010, 15:38
A to nie lepiej się napić i wyjść robić zdjęcia ;) ... też będziesz mieć inne spojrzenie. Jak napijesz się dużo to spojrzenie z rynsztoka bezcenne ;).

W moim wypadku nie było by różnicy, gdyż zazwyczaj fotografuję po alkoholu (nocne życie). Ryba to ryba, nic się do niej nie umywa :D

gervee
30-07-2010, 15:46
W moim wypadku nie było by różnicy, gdyż zazwyczaj fotografuję po alkoholu (nocne życie). Ryba to ryba, nic się do niej nie umywa :D

No a co powiesz na to Rozmowy kontrolowane)?:
"– Wiśnia jest wiśnia!
– Posiada witaminy przede wszystkim.
– Wypijasz takie dwie i masz komplet.
– Witamina jest podstawą człowieka."

Dalej twierdzisz, że nic do ryby się nie umywa? ;)

Sergiusz
30-07-2010, 16:28
Pomiędzy fotografowaniem a spożyciem jest wiele cech wspólnych. Nie od parady mówi się „prosto z puszki”

kmleon
30-07-2010, 21:06
Co do spożycia, to również słoik jest tu dość potocznym, a jednak słowem kluczem. Choć muszę przyznać, że z pewnym sentymentem wspominam czasy gdzie w powszechnym użytku były wszelkiego rodzaju błony, a niektóre radzieckie puszki miały tendencje do ich... hmmm ...przerywania... ;-)

Sergiusz
30-07-2010, 21:36
Puszka ważniejsza. Oczywiście z ergonomią... Pod warunkiem, że nowa.


https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img715.imageshack.us/i/p7302944kopia.jpg/)

MacGyver
01-08-2010, 21:19
Co do spożycia, to również słoik...
Lub po prostu szkło:-)

Sergiusz
02-08-2010, 02:45
Prawdziwy fan nie zważa na trudy aby wykonać dobre zdjęcie...


https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img829.imageshack.us/i/p8010226kopia.jpg/)

Nawet za cenę zdrowia lub...


https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img576.imageshack.us/i/p8010252kopia.jpg/)

MacGyver
02-08-2010, 15:05
Prawdziwy fan nie zważa na trudy aby wykonać dobre zdjęcie...
Hmm, ja dwa razy na rajdach leżałem z aparatem pod krzakami*

* jak najbardziej na trzeźwo :-P

Sergiusz
14-08-2010, 01:59
Ja widziałem ostatnio jednego fana ale wyglądał na zagubionego...


https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img202.imageshack.us/i/fanbm.jpg/)

enter
14-08-2010, 02:35
o, widzę że w piątek nocą dotarłeś na Trasę AK
a autobus masz z ludzikami na dachu ?

Sergiusz
14-08-2010, 11:53
Z tymi ludźmi na dachu to jakaś ściema. Ja widziałem dwóch i nie sprawiali wrażenia oczekujących na pomoc. Autobus otworzył drzwi i ludzie wyszli wpław na ulicę.

Sergiusz
23-10-2010, 17:09
Pomimo że w ostatnich czasach fanów fotografii jak na lekarstwo udało nam się zebrać w małą grupę i coś tam od jakiegoś czasu razem działamy. Może nie są to wielkie działania ale zawsze. Udało się zorganizować kilka plenerów oraz wystawę fotograficzną o warsztatach nie wspominając. Udało się też wynegocjować drobne zniżki u dystrybutorów i producentów sprzętu fotograficznego. Mamy stronę, która pomału zmienia charakter z typowo dezinformacyjnej na informacyjną i dotyczy ona nie tylko działań klubu. W każdy poniedziałek spotykamy się w jednym z warszawskich pubów i to nie przy napojach zmieniających nastrój a przy rozmowach o fotografii. Na razie działamy głównie w Warszawie ale w listopadzie planujemy ekspansję na kolejne miasto zwane biegunem ciepła. I nie to abym kogokolwiek namawiał do przyłączenia się do nas ale jeśli ktoś ma ochotę zerknąć co i jak to zapraszam http://fotofanklub.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=157&Itemid=183 Dodam, że brak legitymacji z zielonym krokodylem nikogo nie eliminuje z naszych działań i spotkań, na które może przyjść każdy chętny.

Sergiusz
13-03-2011, 17:05
Trudno ograniczyć propozycję do samej Warszawy. W sobotę 19 III księżyc nie tylko będzie w pełni ale również znajdzie się bliżej ziemi o jakieś 30 000 km. To doskonała okazja aby zrobić zdjęcia i spotkać się. Przynajmniej w Warszawie zapowiada się jako taka pogoda http://www.pogodynka.pl/polska/16dni/warszawa_warszawa