Zobacz pełną wersję : Dwa Canony, A75 i S60, a problem identyczny
Pan Kotek
27-06-2010, 18:40
Aparaty już trochę lat mają, ostatnio zaczęły robić coś dziwnego. Mianowicie na wyświetlaczach pojawiają się skaczące zakłócenia, pasy, zdjęcia natomiast wychodzą albo głównie w odcieniach różu, albo w prążki, ewentualnie wychodzi jakiś dziwny niesprecyzowany i bezkształtny maziaj.
Usterka pojawia się i znika, ale częściej się pojawia i nie zauważyłem jakiegoś powiązania z warunkami atmosferycznymi, wstrząsami czy czymkolwiek.
Moralnie jestem przygotowany na to, że oba nadają się do sprawdzenia co też producent upchał w środku bez zamiaru złożenia tego na powrót do kupy i nabycia czegoś innego, ale zastanawia fakt że taka sama usterka pojawiła się w obu aparatach jednocześnie. Spotkaliście się z czymś takim? Czy to może coś typowego, banalnie prostego i da się naprawić kosztem nie przekraczającym wartości aparatów?
http://www.imaging-resource.com/badccds.html
Pan Kotek
30-06-2010, 11:19
Dzięki :)
Czyli jest nadzieja na reanimację, obydwa modele są wymienione na liście i możliwe że po prostu miałem pecha, a właśnie rozmawiałem z serwisem Canona i po dostarczeniu aparatów bezpłatnie je sprawdzą, a gdyby się okazało że to właśnie ten problem - naprawią na koszt producenta :)
A już miały do śmietnika polecieć...
Mógłbyś napisać, jak skończyła się "sprawa" z aparatami? Ja mam też jakiś mały A80 i ostatnio, tzn. pół roku temu też dostał "paska" w górnej części wyświetlacza- i, co gorsza, przenosi go na zdjęcia.
Też miałem zamiar go wyautować - a trochę szkoda, bo żona go lubi gdyż "jest mały, bezproblemowy i mieści się do torebki":).
Pozdrawiam
U mnie też był ten problem jak jeszcze miałem A75. Całe szczęście wymienili matrycę za free, a jedyne koszty jakie poniosłem to wysyłka pocztowa w jedną stronę, w drugą wysyłają na swój koszt i to kurierem! :-D
Tylko nie daj się naciągnąć na dodatkowe naprawy... Mój egzemplarz był dosyć zmasakrowany, ale zależało mi żeby naprawili matrycę, bo chciałem go sprzedać, a te spece mi powynajdywali jakieś usterki o których nie wiedziałem nawet (roletka po zalaniu, klapka baterii, grip... :confused: i jeszcze parę rzeczy) i wycenili mi to na blisko 400zł :shock: Nie mam pojęcia dlaczego chcieli naprawiać rzeczy, które były sprawne :? Ale podziękowałem grzecznie panom za trud i zarządałem jedynie darmowej wymiany matrycy. Jaki sens naprawiać cokolwiek w aparacie, którego naprawa wynosi tyle, co 4 takie sprawne egzemplarze na allegro :mrgreen:
Miałem ten sam problem z aparatem żony. Wysłałem na Żytnią i po trzech dniach serwis napisał, że padła matryca. W związku z zakwalifikowaniem wady jako fabrycznej wymiana na koszt producenta. Po następnych trzech dniach aparat naprawiony miałem już w domu. :):):) Brawo serwis !
Paviarotti
23-07-2010, 19:56
Wszystkie padnięte matryce w modelach od A60 wzwyż (nie pamiętam do którego) wymieniają za friko, nawet w okresie pogwarancyjnym :)
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.