Zobacz pełną wersję : Canon 7D - wymiana matówki
Witam was. Stała sie chyba rzecz straszna, podczas czyszczenia grucha Giottos matowki (wlazl mi jakis paskudny i upierdliwy paproch) reka mi drgnela i uderzylem plastykowa koncowka gruszki w matowke. Przez wizjer pod swiatlo widac jakas niejednorodnosc na srodku matowki, cos jakby stozek i z boku jakies male smugi. Probowalem czyscic, ale wydaje mi sie ze doszlo do uszkodzenia. Zakladam wiec ze konieczna jest wymiana, choc w sumie wielkiej tragedii nie ma, ale ze lubie miec wszystko cacy cos chce z tym zrobic. Na allegro matowek do 7D nie ma, w serwisie na Zytniej srednio zorientowani, choc w koncu podali ze wymiana kosztowac bedzie 100zl i to podobno calkowity koszt. Pytam was, bo moze macie jakies doswiadczenie w tym temacie, raczej na pewno macie choc nie wiem czy akurat z 7D. Na Zytniej chyba nie mieli jeszcze na tapecie, bo pytali mnie czy to FF czy APS-C ;)
Robson01
09-06-2010, 18:34
Na Zytniej chyba nie mieli jeszcze na tapecie, bo pytali mnie czy to FF czy APS-C ;)
To chyba jakiś żart, w serwisie nie wiedzą czy 7D to pełna klatka czy crop?
Nie zartuje, padlo takie pytanie od osoby ktora zglosila sie po wybraniu cyfry 1, czyli serwis. Mam nadzieje, ze serwisanci sa lepiej zorientowani. Malo tego, pytalem ile czasu to zajmie, on ze zalezy czy maja na stanie matowke, czy trzeba sciagac, to ja mowie niech sprawdzi, on ze nie ma takiej mozliwosci, bo od tego jest "bezplatna wycena".
W miedzy czasie udalo mi sie dodzwonic do kolegi ktory tez ma 7D i wzial pod swiatlo swoj egzemplarz i pierscienie u niego tez widac, wiec tylko te smugi musze jakos usunac lub wymienic matowke po calosci.
Matowke wymienilem na Zytniej, rano oddalem za pare godzin juz byla do odbioru. Koszt ok 97zl brutto. Jednakze po wymiania pojawilo mi sie sporo pylkow, przy odbiorze w serwisie stwierdzili ze sa na drugiej matowce i zeby je wyczyscic to koszt ok 150zl bo musza rozebrac body. Podziekowalem, przytaknalem i wrocilem do domu. Na spokojnie przypomnialem sobie ze przeciez przed oddaniem nie mialem zadnych pylkow, a te teraz sa mocno widoczne, wiec dzwonie i mowie ze przed chwila odebralem, ze zglosilem ze sa pylki i doszlo nawet do przepychanki slownej, bo wkurzyl mnie gosc gdy zapytal a jak mu udowodnie, ze ich nie bylo wczesniej. Gdybym to uslyszal przy odbiorze, pewnie bym mu strzelil w dziubek. Nie wiem jak to sie skonczy, mam podrzucic jeszcze raz body i oni stwierdza czy pylki byly w body czy nie, czy przypadkiem jak zakladali matowke i dmuchali powietrzem one sie nie przemiescily :) Dam znac.
Powiem tak: aparat robił zdjęcia dobrej jakości? To go trzeba było zostawić ;). Teraz czekają Cię przepychanki słowne na Żytniej. Pewnie kolejna kasa. I wiesz co? Jak już się to wszystko skończy, to zrób zdjęcie nieba na f22 :mrgreen:. I zacznie się od nowa :D .
Przesadzacie już z tą pedantycznością. Mam 7D od kilku miesięcy i jeszcze nie dmuchałem gruszką do środka.
Plusy:
-zaoszczędzone zdrowie
-mam czas na inne zajęcia
-mam spokojne sumienie
-mam 97pln w kieszeni :D
-prawdopodobnie zaoszczędzę jeszcze 150 na czyszczeniu :D
Minusy:
-nie zauważyłem. Brak jakiś "kropek, śladów itp" na zdjęciach.
Sorka, ale nie można czasem czytać takich rzeczy. W 400D miałem nie raz pyłek na matówce i w życiu tego nie ruszałem. Dlaczego? Bo jedno klapnięcie lustrem starczy, aby nowy pyłek tam wylądował. I co wtedy? kolejne 97 pln? . To ja wolę odkładać na nowe szkiełko ;) .
Ps:zmieniam często obiektywy. A pomimo tego nie mam większych problemów z "syfem' w środku body. A pojedyńczym pyłkiem się nie przejmuję.
PS2: podstawowy obiektyw to 17-55 f2.8 IS USM. Więc przy tym rzekomym "odkurzaczu" powinienem tam mieć na...sypane aż do samego bagnetu :D
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Raz na kilka miesięcy przedmuchałem porządnie gruszką wszystkie zakamarki aparatu, obiektywów, gripa itp. Po prostu poswięcenie 1h , rozebranie wszystkiego jak się da. I gruntowne czyszczenie całości. Co Ci da wydmuchanie matówki, matrycy jak na bagnecie obiektywu masz syf?
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.