Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : Fotografowanie ASG.



UrGuR
13-05-2010, 20:30
Witam, zapewne są na forum ludzie, którzy fotografowali strzelankę asg. Ja jadę na taka w niedziele, ale mam pewna wątpliwość, otóż nie mam UV'ałek na obiektywy i nie wiem, czy kulka z karabinu o 400-500fps może uszkodzić soczewkę obiektywu? Dowiedziałem się zbyt późno żeby takowe kupić. Raczej będę unikał linii ognia, biorę żółta odblaskową kamizelkę więc raczej nikt mnie nie pomyli z przeciwnikiem, ale zawsze jakaś zagubiona kulka w ferworze walki może trafić gdzie nie powinna. Oczy zabezpieczę okularami do asg, ale nie wiem jak moje szkiełka zniosą spotkanie z taką kulką. ma ktoś jakieś doświadczenie? Dodam, że walki w budynkach.


PS. I jeszcze pytanie z innej beczki. Otóż mnie samego też ciągnie do asg, kto wie czy w najbliższym czasie nie nabędę sprzętu i kwestią, czy ktoś próbował jednocześnie walczyć i robić zdjęcia? W najgorszych momentach oczywiście sprzęt do plecaka foto, gdzie nic mu nie grozi, ale jak luźniej to aparat na ramię/szyje i w walce czasem jakieś fotografowanie. Wydaję mi się, że mogłyby z tego powstać dobre zdjęcia, ale to tylko 'wydaję mi się' więc pytam, czy ktoś tego próbował?

dinderi
13-05-2010, 21:24
Ktoś tu kiedyś, w temacie o maskowaniu obiektywu zamieścił zdjęcie, na którym ostrzelany podczas zawodów w paintball fotograf, trzymał aparat, z centralnie rozbryzgniętą na soczewce obiektywu farbą. Cały aparat był zapakowany w takie coś http://www.digitalcamerawarehouse.com.au/prod5510.htm.
Na wojnie nie ma bezpiecznych miejsc. Lepiej skołować jakikolwiek filtr.

Dominooo
13-05-2010, 21:35
Czy jakikolwiek filtr na obiektyw może wytrzymać spotkanie kulki z cieniutkim szkiełkiem?
...bo ja myślę, że marne szanse.

UrGuR
13-05-2010, 21:39
O body się nie martwię, tylko przednia soczewka obiektywu to newralgiczny punkt tego wszystkiego. Okulary do ASG zrobione są z plastiku, więc szkło powinno dać radę.

szuler
13-05-2010, 21:40
moim zdaniem soczewka obiektywu wytrzyma kulkę lepiej niż potłuczenie filtra
lepiej zabezpiecz swoje oczy i nie martw się o sprzęt

moregun
13-05-2010, 21:42
500 fps starczy zeby rozbić z bardzo bliska butelkę - widziałem na oczy. w budynkach 400-500 chyba zasady tego zabraniają w pomieszczeniach używa sie krótką broń i małe automaty - 200 fps.

zaitsev
13-05-2010, 21:44
Witam, zapewne są na forum ludzie, którzy fotografowali strzelankę asg. Ja jadę na taka w niedziele, ale mam pewna wątpliwość, otóż nie mam UV'ałek na obiektywy i nie wiem, czy kulka z karabinu o 400-500fps może uszkodzić soczewkę obiektywu? Dowiedziałem się zbyt późno żeby takowe kupić. Raczej będę unikał linii ognia, biorę żółta odblaskową kamizelkę więc raczej nikt mnie nie pomyli z przeciwnikiem, ale zawsze jakaś zagubiona kulka w ferworze walki może trafić gdzie nie powinna. Oczy zabezpieczę okularami do asg, ale nie wiem jak moje szkiełka zniosą spotkanie z taką kulką. ma ktoś jakieś doświadczenie? Dodam, że walki w budynkach.
Przy uderzeniu pod kątem prostym, moim zdaniem UVka i tak pęknie. Fotografowałem nie raz i wiem z doświadczenia, że lepsze wychodzą zdjęcia "pozowane". Zresztą biegając w odblaskach i kierując obiektyw na uczestników zabawy informujesz nawzajem graczy o swoim położeniu, więc zabawa traci trochę sens. No i akcje z gościem biegającym w żółtej koszulce nie są już tak klimatyczne i moim zdaniem psują każdy scenariusz. ;-) Chyba, że grają w deadmatche, bez skradania się, patroli, zwiadu... Ale dla mnie to by była nuda po 3 spotkaniu.

PS. I jeszcze pytanie z innej beczki. Otóż mnie samego też ciągnie do asg, kto wie czy w najbliższym czasie nie nabędę sprzętu i kwestią, czy ktoś próbował jednocześnie walczyć i robić zdjęcia? W najgorszych momentach oczywiście sprzęt do plecaka foto, gdzie nic mu nie grozi, ale jak luźniej to aparat na ramię/szyje i w walce czasem jakieś fotografowanie. Wydaję mi się, że mogłyby z tego powstać dobre zdjęcia, ale to tylko 'wydaję mi się' więc pytam, czy ktoś tego próbował?
Nie wiem jak strzelają w grupie o której mówisz, ale u mnie były rundy po 15min-1h i trzymałem się zasady, że jeśli focę, to focę, a jeśli strzelam, to strzelam i zmiana w kolejnej rundzie, a nie w trakcie.
Zresztą nie wiem, jak sobie wyobrażasz bieganie naraz z bronią i aparatem. Albo wiercenie się z plecakiem, rozpakowywanie/zapakowywanie sprzętu na polu walki, gdzie przeciwnik słucha każdego szmeru, a gwarantuje Ci, że zapinanie/odpinanie zamka, albo klipsa, a tym bardziej rzepa bardzo ładnie się niesie po lesie, a tym bardziej pustych pomieszczeniach. A jak już Cię usłyszą i będziesz musiał wbiec za ścianę, czy rzucić się na glebę, to nie ręczę za Twój sprzęt. Czasem nie ma czasu na pakowanie, tylko trzeba się przedzierać przez różne mokre czy zarośnięte przeszkody, przeskoczyć strumień czy mur, wejść do okna na parterze, przeczołgać się w wyższej, wilgotnej trawie. To jest cała frajda i nie warto z tego rezygnować, jeśli się wydaje kupę kasy na sprzęt ASG. Szkoda, że nie zrobiłem zdjęcia mojej M4 jak ją sprzedawałem, bo 5D takiego katowania by nie przeżyło. Chyba, że zamierzasz się ruszać jak "panienka na polonezie" i być żywą tarczą.
Lepiej na początku niech Ci dadzą spluwę, pograj z nimi, a później zrobisz część "artystyczną". Ja się tak wkręciłem, niestety studencki budżet nie pozwala na dwa drogie hobby.
Hooah!

P.S. Żeby z gnatem z 500FPS latać w CQB to trzeba mieć nierówno pod sufitem...

Dominooo
13-05-2010, 21:56
O body się nie martwię, tylko przednia soczewka obiektywu to newralgiczny punkt tego wszystkiego. Okulary do ASG zrobione są z plastiku, więc szkło powinno dać radę.

Tylko spójrz jakiej grubości szkło jest w okularach, a jaka grubość szkła fitra.
Szkło jest kruche, plastik elastyczny (do pewnych granic).

UrGuR
13-05-2010, 22:00
Może źle się wyraziłem, bo nie mam na myśli robienia zdjęć i jednoczesnego walczenia, bo to faktycznie nieporozumienie, ale podczas wypadu na strzelanke na bank trafiają się momenty, w których jest przerwa w walce, czy czas na to by zrobić pare zdjęć. Jedyna wątpliwość to bieganie z plecakiem, w którym jest 5d i 3 obiektywy po lesie i rzucanie tu i tam. Teoretycznie sprzęt w plecaku foto, dobrze zapakowany w przegrodach nie powinien ucierpieć, ale nieźle go wytrzęsie.

A co do biegania z odblaskową kamizelką to nie biegałbym z żadną z drużyn tylko przemieszczał się sam i szukał ciekawych kadrów. Nie wiem jak to będzie wyglądało w praktyce, zobaczę, jak nie da rady to sobie odpuszczę. Martwi mnie jednak ta przednia soczewka.

zaitsev
13-05-2010, 22:15
Przerwa w walce, to dla mnie koniec rundy, kiedy wszyscy się schodzą na herbatkę do samochodów. :-P
Co do biegania z plecakiem, to tak jak napisałem. Szybko będzie brudny, poniszczony, często wilgotny, można czasem w coś przywalić to w ścianę, to po gałęziach. Na dodatek jest to dość upierdliwe i zmniejsza Twoją mobilność, szybciej się męczysz... Co się może stać ze sprzętem w środku? Przy odrobinie nieszczęścia - różne rzeczy. To jest raczej brudny sport i martwienie się o sprzęt odbiera frajdę. Lepiej zostawić go w samochodzie (ja tam się nie bałem, zawsze ktoś szybko oberwał i pilnował portfeli itp. :mrgreen:), albo poświęcić jeden wypad na porządną sesję, a tak zostawiać sprzęt foto w domu. Trudno te dwa sporty pogodzić, więc moim zdaniem albo strzelasz, albo focisz. A tak ani porządnych fot, ani się nie wyżyjesz. :-D
Trafienie w soczewkę jest mało prawdopodobne, chyba że staniesz na linii strzału. Przez półtora roku nie zostałem trafiony fotografując...

Dominooo
13-05-2010, 22:24
Przerwa w walce, to dla mnie koniec rundy, kiedy wszyscy się schodzą na herbatkę do samochodów. :-P
Co do biegania z plecakiem, to tak jak napisałem. Szybko będzie brudny, poniszczony, często wilgotny, można czasem w coś przywalić to w ścianę, to po gałęziach. Na dodatek jest to dość upierdliwe i zmniejsza Twoją mobilność, szybciej się męczysz... Co się może stać ze sprzętem w środku? Przy odrobinie nieszczęścia - różne rzeczy. To jest raczej brudny sport i martwienie się o sprzęt odbiera frajdę. Lepiej zostawić go w samochodzie (ja tam się nie bałem, zawsze ktoś szybko oberwał i pilnował portfeli itp. :mrgreen:), albo poświęcić jeden wypad na porządną sesję, a tak zostawiać sprzęt foto w domu. Trudno te dwa sporty pogodzić, więc moim zdaniem albo strzelasz, albo focisz. A tak ani porządnych fot, ani się nie wyżyjesz. :-D
Trafienie w soczewkę jest mało prawdopodobne, chyba że staniesz na linii strzału. Przez półtora roku nie zostałem trafiony fotografując...

Dokładnie tak jak pisze Zaitsev.
Albo frajda ze strzelania, albo z focenia. Musisz wybrać.

fICHU
13-05-2010, 23:02
300fps + to jest koszmar już. Z niewielkiej odległości tnie skórę przez mundur.
Zdarzało się robić jako strzelający foty dla prywatnych zabaw (maska na twarz i jazda)
Ale prawda jest, że poza odpowiednim odzieniem (żarówa żarówą poganiana) dodatkowo zainteresowanych warto uczulić, że radosny strzał skutkuje wysłaniem faktury za naprawę/czyszczenie.
prawda jest, że poza tele już robi się ryzykownie.
Trzeba przemyśleć jakie ujęcia chce się uzyskać i niestety drogą bolesnego kompromisu zapiąć jedno szkło (opakować w coś szczelnego dla nerwowych) i jazda.
Jakikolwiek balast, że o przepinaniu szkieł w trakcie - w ogóle zapomnieć.
Raz, że raczej nie będzie na to czasu, a dwa że i kłopot i dodatkowe ryzyko.

deffik
14-05-2010, 00:51
Znajomy (yaro z Wrocławia) uskutecznia to i to, np. ostatnio podczas Bornego.

A co do tematu to dopóki strzelający nie używają Biovali (350 fps + te kulki z odległości kilku metrów rozbijają szyby samochodowe) to powinno być ok, szczególnie, że tak jak mówisz będziesz się poruszał nieco z boku.

Pamiętaj też że będąc w pomarańczowej kamizelce możesz zdradzić pozycję innych jeżeli podejdziesz za blisko.

Moregun - każda lokalna społeczność ma nieco inne zasady co do CQB, ale i tak nie jest to zwykle więcej niż 350fps/tylko ogień półautomatyczny)

I tak jak pisał fICHU, najlepiej podczas zbiórki, żeby organizator strzelanki wspomniał o Twojej obecności i, że strzelanie w Twoim kierunku to bardzo zły pomysł i czym może się coś takiego skończyć.

Ostatnia sprawa, ale b. ważna sprawa (nie wiem czy bywałeś już na spotkaniach asg, ale wolę o tym wspomnieć) - co to będziesz miał za okulary do asg? Niech ktoś je przestrzela przed strzelanką - chcemy mieć pewność, że wytrzymają i nie zdejmuj ich nawet na chwilę.

Teo
14-05-2010, 01:31
wydaje się, że najlepszy byłby jakiś pancerny kompakcik typu mju tough - małe to to, zniszczyć trudno, do kieszeni się zmieści a jakość zdjęć na stronkę chyba wystarczająca...

UrGuR
14-05-2010, 07:59
Okulary dostane od nich, więc sie nadadzą.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Chyba mnie przekonaliście, bezpośrednią walkę sobie daruje i w przerwie zrobi sie jakieś pozowanki, to będzie lepsza opcja, niż później naprawa elki na żytniej.

Jedziemy do Kłomina http://www.podroze.pl/wyprawa/fotorelacja/klomino-miasto-widmo,106/ Ciekawy obiekt, walki będą toczyć się w budynku, więc w tym czasie porobię trochę architektury itp. ze statywu w bezpiecznej odległości.

misiek0813
14-05-2010, 10:05
Z zeznań kolegi grającego/zajmującego się ASG:


http://www.wojtekurbanek.com/gallery/index.htm[/url] tak jak ktoś tam wcześniej napisał - w tym temacie jednak lepiej wychodzą fotki inscenizowane.

!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Sorki, nie ogarniam jeszcze mechanizmu tego forum i mi się rozjechały cytaty.

_igi
14-05-2010, 15:39
Może system Cokin i dwa - trzy plastikowe filtry UV założone na to? ;)

UrGuR
14-05-2010, 16:53
Eee, lepiej sobie odpuszczę robienie zdjęć podczas walk, szczególnie, że najlepsze efekty dałoby UWA, a tu prawdopodobieństwo oberwania jest duże. Lepiej uskutecznie pozowanki, da mi to większe pole manewru i wszystko w kadrze będzie tak jak chcę. Fakt, to już sesja pozowana, a nie reporterka, ale nikt mi drugiego 5D czy 17-40L nie kupi, a nie stać mnie na jakiekolwiek uszkodzenia sprzętu.

zaitsev
14-05-2010, 18:58
Fakt, to już sesja pozowana, a nie reporterka
A co za problem pozorować walkę? Nie martw się, płomieni zionących z luf i tak byś nie uchwycił. :mrgreen:

tomekqrrr
14-05-2010, 19:12
Strzelanie i fotografowanie to raczej nie idzie w parze.
Jako fotograf zaopatrz się w kamizelkę ( pomarańczową czy inną ) i umówcie się przed strzelanką że do cywili ( w kamizelkach ) nie strzelacie. Inaczej narazisz siebie i sprzęt na grad kulek. Ja podczas focenia podrapałem sobie wyświetlacz przez okulary ochronne - przeszkadzają przy fotografowaniu ale bezpieczeństwo przede wszystkim.
No i ogólnie nie wchodź na linię ognia i zawsze raczej z tyłu niż z przodu.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Szkło da się przepiąć. Polecam porobić zdjęcia podczas strzelanki - to całkiem inna zabawa niż pozowane na sucho.
Tutaj kilka fotek z Bezśnieżnej Zimy 2010
http://www.qrrr.com.pl/galerie/inne/BZ%20VI/index.html

FunWorld
23-05-2010, 10:02
Bawiłem się kilka razy na polu paintballowym. Jako strzelający z ASG i aparatu. Podobnie jak ktoś wcześniej napisał polecam sesje jakimś kompaktem, chyba, że podczas przerw konkretniejszym sprzętem. Przede wszystkim ze względu na wygodę. Maski do paintballa są strasznie męczące i mają duży dystans pomiędzy szybą a okiem. Będziesz musiał użyć LV. Wątpię, żeby Ci ktoś pozwolił na wejście na pole w okularach tylko. Nie wiem nawet o jakie okulary może chodzić. Chyba nie takie coś jak do nurkowania??? Inne też by były zbyt niewygodne. Kulki pomimo wszystko są bardzo niebezpieczne. Widziałem jak to wygląda bez zabezpieczenia. Uwierz. Nie chcesz mieć takich ran na twarzy:
http://www.google.pl/images?um=1&hl=pl&tbs=isch%3A1&sa=1&q=paintball+wound&aq=f&aqi=&aql=&oq=&gs_rfai=

Poszukaj może w okolicy "Laser Battle". Bez masek. Bez ryzyka zranienia. Dla grających brak oskarżeń oszustwa i broń wygląda i działa lepiej.

Kilka mieszanych fotek, które zrobiłem w tydzień po zakupie dSLR:
http://pokazywarka.pl/paintball/


Ja na następną sesje wybieram się z c55-250 z zamiarem focenia walczących w wąwozie z ogrodzeniem po jednej stronie. Dodam jeszcze filmik:
http://www.youtube.com/watch?v=HsheX8JArJU&fmt=22
Pozdrawiam

rodzer
15-08-2010, 15:33
Tak z autopsji. Podczas jednej z walk był gościu który nie słuchał ostrzeżeń o tym że kulki potrafią zrobić krzywdę. On zapewniał iż jego 20d wytrzyma. Zdjęcia robił na kicie, ale gdy znalazł się w ogniu krzyżowym i dostał z własnej winy kilka kulek padł na ziemię. Aparat wtulił się w glebę a on wyczekiwał aż się skończy.

400 fps w pomieszczeniu to masakra, dostając z 300 po łokciu albo kolanie adrenalina opada i czujemy je bardzo dokładnie.

sloik1979
27-12-2010, 15:52
Prawdą jest, że trzeba zainwestować w cokolwiek. Jak nie masz nic to załóż chociaż torebkę foliową:) Widziałem sigmę w serwisie. Farba potrafi wchodzić baaaaaaaaardzo głęboko.

Vitez
29-12-2010, 13:00
Farba potrafi wchodzić baaaaaaaaardzo głęboko.

Farba? W ASG? :shock:

sloik1979
30-12-2010, 16:58
ja już na paintball zszedłem:)

Misiek87
30-12-2010, 17:41
Po co komu ASG?

http://photography-on-the.net/forum/showthread.php?t=972438