Zobacz pełną wersję : Dlaczego robię zdjęcia?
Il fuoco
26-10-2005, 20:29
Ten temat jeśli już był przerabiany to przepraszam.
Ale nawet jeśli, to nic nie zaszkodzi go odnowić.
Wiem że była sonda pt. czy jesteś profi czy amator, ale tutaj chodzi mi o jakieś głębsze wypowiedzi jeśli można.
Dlaczego robimy zdjęcia?
Czy dlatego że pozwala nam to uciekać w nasze własne światy które są wypadkową tego co czujemy, widzimy i chcemy przekazać innym, czy też dlatego że z tego żyjemy? Kiedy wpadliśmy po uszy w fotografię? Czy to nam się nigdy nie nudzi? W tym ostatnim wypadku wiadomo że nie, więc dlaczego? Co skłania nas do codziennego (przynajmniej w moim przypadku) poświęcania czasu temu zajęciu jakim jest fotografowanie? Napiszcie proszę coś od siebie.
Ja osobiście uważam że znalazłem sposób na życie. Może i brzmi to pompatycznie ale fotografowanie daje mi radość, choćby i starą poczciwą a jakże niezawodną Prakticą, ale zawsze chwyta się to coś. Proszę o możliwie przemyślane wypowiedzi. Dzięki z góry.
Ja się lubię bawić fajnymi zabawkami, w szczególności robić nimi zdjęcia innym (latającym) fajnym zabawkom :mrgreen:
Il fuoco
26-10-2005, 20:35
ale dlaczego?:) podejrzewam że większość z nas lubiłaby bądź też lubi bawić się wieloma z rzeczy które znajdują się w Twej zacnej stopce;)
KuchateK
26-10-2005, 20:38
Noo... Wlasnie... Nie ma to jak fajne zabawki :mrgreen:
Lubie fakturę plastiku 350tki .. lubie ją dotykać .. mmmm :)
Ja z paru powodów. I to widać chyba nieźle na moich fotografiach - że można je podzielić na parę grup:
1) Chcę coś przekazać - mam przekaz i chcę go dać innym za pomocą medium jakim jest fotografia.
2) Chęć pokazania piękna, zrobienia estetycznych fotografii
3) Piniążki. :mrgreen:
Kontynuuję tradycję... Mówiąc inaczej - mam to w genach. :)
mxdanish
26-10-2005, 22:19
Ja zacząłem robić zdjęcia tylko i wyłącznie dla mojej przyjemności.
Później wraz z upływem czasu zmieniło się to w fascynację
A teraz jak kupuję, kompletuję sprzęt, coraz bardziej się zastanawiam czy aby to nie było dobre zajęcie na przyszłość.
Dziwnie zacząłem przygodę z fotografią,bo od cyfraka
Ale za to teraz staram się nadrobić zaległości na starym dobrym Zenicie ;)
W tej chwili mogę śmiało powiedzieć, że jest to zajęcie na które przeznaczam 98% mojego wolnego czasu...
mxdanish
26-10-2005, 22:20
Kontynuuję tradycję... Mówiąc inaczej - mam to w genach. :)
A u mnie tak dla odmiany z genami nie ma to nic wspólnego niestety...
zeby tam odrazu geny...
ale fakt ze ojciec duzo fotografowal
w dziecinstwie mialem sporo stycznasci z fotografia
mialem wielu kolegow ktorzy sie tym zajmowali
a jak tak pomysle to chyba cala podstawowke pstrykalem
moj pierwszy wlasny aparat to byl Ami 1
pozniej byla smiena, kijev, zenith, konica...
no i tak jakos zostalo
a za moja pierwsza fotografie wykonana aparatem ojca mialem opierdziel.
brat zdjal spodnie wypial tylek, a ja mu pstryknalem fotke.
ale czy cos z tego wyszlo nie pamietam, mialem jakies 5 lat.
mxdanish
26-10-2005, 22:58
brat zdjal spodnie wypial tylek, a ja mu pstryknalem fotke.
ale czy cos z tego wyszlo nie pamietam, mialem jakies 5 lat.
Niezłe początki :lol::lol::lol:
Szkoda że sobie na pamiątkę nie zachowałeś tej foty ;)
A ja pstrykam bo... lubie :)
Zaczynalem do wynalazku typu CMEHA
Ale nadal widze swiat analogowo :D
Pozdrawiam wszystkich!
Niezłe początki :lol::lol::lol:
Szkoda że sobie na pamiątkę nie zachowałeś tej foty ;)
ta... tez zaluje,
chociaz jak bym przezucil dom rodzicow do gory nogami
to pewnie bym znalazl nie jeden ciekawy negatyw
moze kiedys jak bede mial duzo czasu (a z tym mam stale problem)
lol.
I pewnie zostaniesz bonk słąwnym fotografem aktów. :D
to byl pierwszy i ostatni
do dzis nie zrobilem zadnego aktu
to pewnie jakas trauma z dziecinstwa ;)
Lubie fakturę plastiku 350tki .. lubie ją dotykać .. mmmm :)
A mnie podnieca dzwiek migawki i to jak aparat wibruje pod wplywem drgan od silnika AF :D
Strzelam sobie od czasu do czasu kilka razy dekielek wieczorkiem i hmmm..... :>
;)
No tak, zlot onanistow, podniety i zabawy ze sprzetem ;)
Dla mnie robienie zdjec to jakas forma relaksu (druga sprawa ze tez lubie zabawiki, ale nie podniecaja mnie jak niektorych ;) ).
eee Polaco podpialbysdo aparatu 1344mm f11,3 L zmienilbys zdanie :mrgreen:
wracajac do tematu robie to bo lubie i mam nadzieje ze to moze byc moj sposob na zarobek w niedalekiej przyszlosci, jednakowoz tak jak wielka radosc daje mi kilka dobrych zdjec na negatywie tak nienawidze tych zdjec potem filtrowac :) jednakowoz tak jak nienawidze sie z tym bawic, tak z kolei bardziej wole na scianie zdjecia zrobione samemu anizeli wolane przez lab :)
Dlaczego robimy zdjęcia?
Czy dlatego że pozwala nam to uciekać w nasze własne światy które są wypadkową tego co czujemy, widzimy i chcemy przekazać innym...\
Trafiłeś w dziesiątkę.
Podświadomie poszukujemy piękna, chcemy je zatrzymać, i podzielić się z innymi. I wcale to nie wyklucza zarobkowej funkcji fotografii. Taka jest moja motywacja.
proste: bo czuje sie Artysta :mrgreen:
Widzę że się wątek rozrósł w "jedynym słusznym" kierunku - wyższych pobudek, utrwalania piękna i innych takich ;-) no to ja jeszcze dorzucę wynurzenia onanisty:
ale dlaczego?:)
Bo tak :) Z tego samego powodu dla którego np. nie lubię kaszanki :mrgreen: - czyli z niewiadomych powodów - sprawia mi to przyjemność: zarówno robienie zdjęć, jak i ich późniejsze oglądanie. Przyjemnośc ta zwiększa się w równym stopniu wraz z polepszeniem się sprzętu (to ostatnio często) jak i polepszaniem się zdjęć (to rzadziej :mrgreen: ). No, jak to już ktoś napisał "po prostu lubię cykać". A po dołożeniu do tego maniactwo gapienia się na samoloty... wychodzi stopka :)
Tak w ogóle to mam taką prywatną teorię odnośnie swojego zboczenia: jako dziecko miałem raczej mało zabawek (bida w domu) no i kiedy jakoś się tak złożyło że mogę sobie kupić to i owo nie odejmując rodzinie od ust to teraz nadrabiam :)
Tak w ogóle to mam taką prywatną teorię odnośnie swojego zboczenia: jako dziecko miałem raczej mało zabawek (bida w domu) no i kiedy jakoś się tak złożyło że mogę sobie kupić to i owo nie odejmując rodzinie od ust to teraz nadrabiam :)
To jest całkiem interesujące spostrzeżenie. Ktoś kto wyrastał w PRL najczęściej się z tym zgodzi, jak np. ja.
Widzę że się wątek rozrósł w "jedynym słusznym" kierunku - wyższych pobudek, utrwalania piękna i innych takich ;-) no to ja jeszcze dorzucę wynurzenia onanisty........
muflon tu nie chodzi o "jedynie słuszny kierunek". Piękno też musi być utrwalane godnym siebie sprzętem. Dążenie do posiadania coraz lepszych narzędzi pracy czy twórczości jest normalne i naturalne. A w głosach przeciwników tkwi nutka zazdrości.
Tak na marginesie, na własnym portfelu doświadczyłem, że do fotografowania szybkich samochodów w ruchu nadaje się dopiero 20D. Przećwiczyłem kilka modeli niższych. A co dopiero samoloty!
Riccardo
27-10-2005, 12:14
muflon tu nie chodzi o "jedynie słuszny kierunek". Piękno też musi być utrwalane godnym siebie sprzętem. Dążenie do posiadania coraz lepszych narzędzi pracy czy twórczości jest normalne i naturalne. A w głosach przeciwników tkwi nutka zazdrości.
Czyli muflon musi kupic jakis lepszy model kaszanki zeby ja polubic ;)
Spokojnie - mi nie chodziło o dyskredytowanie w żaden sposób "słusznych kierunków" - to tylko taki mały niewinny żarcik był ;-)
sluszne pobudki... ta... :wink:
ciekawe ilu fotografujacych mysli sobie podczas robienia fotki
w ten sposob:
" hmm... cuz za pienkny motyw, jaka wspaniala gra swiatla, och a te niesamowicie skrzace sie refleksy swiatla, musze natychmiast to utrwalic aby moc wracac do tego momentu w ciezkich chwilach. ach... po zrobieniu tej fotografi czuje sie lepszym czlowiekiem, dostrzeglem piekno psiej kupy w kaluzy... " :twisted: :twisted:
oczywiscie przesadzam
;)
Tak na marginesie, na własnym portfelu doświadczyłem, że do fotografowania szybkich samochodów w ruchu nadaje się dopiero 20D.
Naprawde ?? No toś mnie teraz zaskoczył.
A Twoja rola to sie chyba sprowadza jedynie do trzymania go skoro tak twierdzisz :evil:
A ja pstrykam, bo... sam nie wiem :D
Fajnie pogapić się przez te ciężkie i wielkie szkiełka na świat :)
bo fotografia pozwala mi nabrac dystansu do codziennej pogoni za dobrobytem.. i rozwijac sie w swojej pasji
A ja pstrykam, bo... sam nie wiem :D
Fajnie pogapić się przez te ciężkie i wielkie szkiełka na świat :)
o wa ! jakby nie mozna bylo przez denko od flaszki popatrzec :mrgreen: ;)
o wa ! jakby nie mozna bylo przez denko od flaszki popatrzec :mrgreen: ;)
można - ale ja już na flaszki patrzeć nie mogę :D:D:D a co dopiero je opróżniać żeby popatrzeć ;P
można - ale ja już na flaszki patrzeć nie mogę :D:D:D a co dopiero je opróżniać żeby popatrzeć ;P
:lol:
Robson01
28-10-2005, 00:14
Z nudów:grin:
Bo sobie kupiłem aparat :wink:
Pszczola
28-10-2005, 04:29
- z przyzwyczajenia
- z pasji
A co 'gorsze', ze jak nie mam przy sobie aparatu (co w przypadku lustra czesto sie zdarza) i widze jakies ciekawe 'obrazy' to bez aparatu patrze na swiat i zastanawiam sie, jakbym owe obrazy wykadrowal. Czasami zaczyna mnie to juz denerwowac ;-) Szczegolnie jak 'kadruje' w czasie prowadzenia samochodu.
Naprawde ?? No toś mnie teraz zaskoczył.
A Twoja rola to sie chyba sprowadza jedynie do trzymania go skoro tak twierdzisz :evil:
No patrz! Na każdym kroku można zostać zaskoczonym.
A z trzymaniem to masz rację, bo dla lepszego efektu od przyszłego sezonu będę trzymał 1DmkIIN.
W sumie sprzęt dal ludzi.
Ciekawe tylko czy masz z tego jakąś satysfakcje ? Bo ja bym nie miał.
Ciekawe tylko czy masz z tego jakąś satysfakcje ? Bo ja bym nie miał.
A ja mam - może nie tyle satysfakcję, co przyjemność z używania. Cholerną, i zwiększającą się z każdym nowym zakupem.
W sumie sprzęt dal ludzi.
Ciekawe tylko czy masz z tego jakąś satysfakcje ? Bo ja bym nie miał.
Oj mam!!!
I nie pisz, że byś nie miał, zanim nie doświadczysz. To tak jak ze zmianą samochodów. Zawsze można powiedzieć, że z wyboru zostajemy przy starym maluszku, bo super, hiper i w dodatku kultowy, a przy tym jeszcze jeździ. A na widok wrc łezka się kręci i coś gardło zatyka. Ale po co mi to?
Jeśli popstykasz 300D, 20D, 1D i może H2D wtedy możesz wybrać sobie to co ci pasuje i w dodatku satysfakcję daje.
Z używania tak ( choć dla mnie to zadna różnica, guzik spustu migawki w zasadzie jest taki sam :D )
A przyjemność to ja czerpie ze zrobienia jednej fotki w tym danym momencie a nie "nakręcenie" filmu z szybkością iks klatek na sek i potem wybrania najlepszego.
Dobry obiektyw - ok. Ale puszka ? Po kiego ?
Zbaczamy z lekka z tematu :D
O.K. Faktycznie lekko jednak zbaczamy.
Tym bardziej, że twojej racji bronią zdjęcia, które prezentujesz.
Są super.
Tomasz Golinski
28-10-2005, 15:34
A ja mam - może nie tyle satysfakcję, co przyjemność z używania. Cholerną, i zwiększającą się z każdym nowym zakupem.
A ostatnio pisałeś, że masz coraz mniejszą?
focę, bo lubię wspomnienia sytuacji, ludzi, miejsc..
focę, bo świat jest piękny, a życie pełne ulotnych, niepowtarzalnych chwil
focę, bo sprawia mi to przyjemność
lubię to :-)
canis_lupus
28-10-2005, 19:25
Bo lubię.
Il fuoco
29-10-2005, 16:15
thx za wypowiedzi:) ciekawie poczytać takie rzeczy:)
A ostatnio pisałeś, że masz coraz mniejszą?
No dobra, masz mnie :mrgreen: To jest ciężko opisać, ale w tym "coraz mniejszą" chodziło mi o bardziej, że tak powiem, fotograficzną stronę zabawy, a w powyższym - o czysto techniczną przyjemnośc z używania dobrego sprzętu. Ale to też takie dość rozmyte jest.
Po dzisiejszym przetestowaniu 100-400 juz wiem dlaczego @muflon pisze to co pisze :) Symulowałem "delirium tremens" a on nic ;) Ajajaj zakochałem się w fotografi po raz enty.
napisał bonk:
chociaz jak bym przezucil dom rodzicow do gory nogami
to pewnie bym znalazl nie jeden ciekawy negatyw
:) to byłoby ciekawe- jakieś zdjęcia naszych fotografujących rodziców ( nie imieniny cioci oczywiście), PRL i te sprawy..moi niestety nie fotografowali:(
super sprzętu to ja nie mam:cry: - cóż, pozostają mi więc "wyższe" pobudki. :mrgreen: Robię zdjęcia bo chyba potrzebuję kontaktu z pięknem (kontakt z kobietą to jednak inna jakość ). Dokładnie pamiętam chwilę w której postanowiłem, że będę robił zdjęcia. Wracałem samochodem z Kalisza do Warszawy, na drodze był jakiś wypadek i wszyscy stali w korku. Doświadczałem sprzecznych uczuć- z jednej strony trochę się wściekałem i niecierpliwiłem a z drugiej byłem oczarowany zachodem słońca. Miałem przy sobie jakąś badziewną małpkę rodziców, zrobiłem kilka zdjęć - i skompromituję się tu :-D - ale powiem , że mi się spodobały. Od tego czasu fotografuję ( oczywiście udało mi się już wykraczyć tematyką poza zachody słońca;) ). Fotografowanie daje mi też spokój i odskocznię od życia codziennego, chociaż przy wyjazdach foto ze znajomymi ciężko mówić o spokoju i odosobnieniu. Kiedyś fotografowałem więcej, obecnie mój czas pochłania prócz tego inne hobby - gra w snookera, a więc idealnym połączeniem ( jeśli nie mam nastroju "na samotnego myśliwego w puszczy") jest ostatnio fotografowanie turniejów snookerowych. Snooker to bardzo fotogeniczny sport - jeśli ktoś byłby chętny to zapraszam do focenia turniejów snookerowych- można by się jakoś umówić. Kalendarz turniejów na stronie związkowej: www.snooker.pl ( tylko nie zaglądajcie do galerii - straszne g.). Turnieje odbywają się średnio 1/miesiąc w kilku miastach, a wciąż powstają nowe kluby.
Tomasz Golinski
02-11-2005, 00:07
snooker poszedł do http://canon-board.info/showthread.php?t=6373
Dlaczego robię zdjęcia?
Nie chciałbym, aby to zabrzmiało zbyt "ciężko", ale przy fotografowaniu najważniejsze znaczenie dla mnie fakt zatrzymania pewnej chwili czasu.
Czas sobie płynie dalej, a zrobione zdjęcie zatrzymało go na ułamek sekundy. Zarejestrowało pewien ulotny fragment otaczajacej nas rzeczywistości, moment który już nigdy więcej się nie powtórzy.
Nie zawsze ten moment, ta chwila wygląda na zdjęciu tak jakbym sobie tego życzył, ale po prostu jest zachowana i cieszy mnie, że jest ona jedyna w swoim rodzaju, niepowtarzalna.
Pozdrowienia,
Tomek
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.