PDA

Zobacz pełną wersję : lustrzanka na rejsie po m. Północnym



najeli
20-04-2010, 15:54
Cześć

Prawdopodobnie wybiorę się w taki rejs po morzu Północnym (http://www.kubryk.pl/rejsy/akwen-morze-polnocne-13/info/17-p-intensywny-rejs-stazowy-2010.html) (swoją drogą jak ktoś by chciał też to zapraszam, bo jadę sama i mi z tym dziwnie ;-))

Czy ktoś miał doświadczenia z lustrem na morzu?
Ja na ostatnim rejsie byłam jeszcze z analogowym kompaktem i tak się zastanawiam, czy w ogóle jest sens targania sprzętu... Szczególnie że Północne na przełomie września i października to raczej mi odbierze energię na cokolwiek oprócz przetrwania :D

A jeżeli brać -- to jakieś patenty polecacie? Chociażby na czyszczenie filtrów z soli? No i jednak trochę się boję, że może być po prostu zbyt wilgotno nawet na samo wożenie aparatu ze sobą...

A tak w ogóle to do wyboru mam:
1. to co w stopce -- i wtedy śmigam, tylko serce w gardle, bo niecałe 3 tygodnie po tym rejsie wyjeżdżam do nepalu i jak się coś zepsuje to chyba się pochlastam...
2. panasonic fz-7 -- ale zdjęcia z niego po prostu bolą ;-)
3. zenit z "kitem" -- taki "powrót do korzeni" mógłby być ciekawy.... tylko może wtedy jeszcze jakiś obiektyw do niego?
4. nie mam innego wyboru, i kasy na lepszego kompakta (bo jeżeli to tylko typu Gx) też nie mam, i w sumie nawet pożyczyć od kogoś nie mam jak ;-)

Jakieś inne pomysły?

wiktor2323
20-04-2010, 16:25
Jeżlei szkoda Ci cyfrowego body to weź zenita + małpke ;)

Doktor_Zło
20-04-2010, 16:41
(swoją drogą jak ktoś by chciał też to zapraszam, bo jadę sama i mi z tym dziwnie ;-))
a to szukasz kogoś na długie wieczory ?;-)

sid
20-04-2010, 16:47
Wilgocią podczas samych zdjęć bym się specjalnie nie martwił. Nie zaszkodzi aparatowi, bo nie będzie długo na tą wilgoć wystawiany.

Możesz się zastanowić nad sposobem przechowywania, ale również nie sądzę aby na nowoczesnym jachcie była wilgoć.

Rozwiązaniem całkowicie zabezpieczającym aparat podczas przechowywania (nawet w razie zatonięcia jachtu ;) ) są kufry peli:
http://www.case-pack.com.pl/13peli.php
http://www.peli.com/?q=pl

Praktycznie niezniszczalne, całkowicie wodoodporne i pływające.
Ale tanie nie są.

Innym rozwiązaniem nadającym się i do przechowywania i do robienia zdjęć jest np. to:
http://www.e-cyfrowe.pl/pokrowce-podwodne-ewa-marine-k-449.html

Natomiast ja bym zdała sobie pytanie na Twoim miejscu, czy jedziesz przede wszystkim pływać czy przede wszystkim robić zdjęcia.

Jeśli jedziesz pływać i wiesz, że ciągle będziesz się stresować czy aparat wyjdzie z tego cało, daj sobie spokój. Weź byle aparat, choćby jednorazowy na klisze, żeby przywieźć kilka pamiątkowych fotek z wyjazdu i będziesz miała spokojną głowę, a przecież chyba o głowę wolną od trosk chodzi przede wszystkim na morzu.

Inna sprawa, że wodoodporny kompakt to rzecz która od dłuższego czasu chodzi mi po głowie. Taki odporny na najbrzydszą pogodę aparat idealnie nadaje się do dokumentowania ekstremalnych wyjazdów. Natomiast przez dokumentacje nie mam na myśli zdjęć do powieszenia na ścianę. Kiedyś sobie takie coś sprawię...

najeli
20-04-2010, 16:48
a to szukasz kogoś na długie wieczory ?;-)
nie, na długie wieczory to już znalazłam i nawet mnie zapierścionkował ;-) ale pojechał na tydzień w góry na kajak, i teraz mi został urlop do zagospodarowania. A że dawno nie pływałam to sobie wymyśliłam taki rejs...

Zresztą tam nie będzie długich wieczorów tylko zimne i mokre wachty ;-)
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!

Jeśli jedziesz pływać i wiesz, że ciągle będziesz się stresować czy aparat wyjdzie z tego cało, daj sobie spokój. Weź byle aparat, choćby jednorazowy na klisze, żeby przywieźć kilka pamiątkowych fotek z wyjazdu i będziesz miała spokojną głowę, a przecież chyba o głowę wolną od trosk chodzi przede wszystkim na morzu.

Inna sprawa, że wodoodporny kompakt to rzecz która od dłuższego czasu chodzi mi po głowie. Taki odporny na najbrzydszą pogodę aparat idealnie nadaje się do dokumentowania ekstremalnych wyjazdów. Natomiast przez dokumentacje nie mam na myśli zdjęć do powieszenia na ścianę. Kiedyś sobie takie coś sprawię...
Jadę pływać, ale jednocześnie będziemy w Amsterdamie, i po drodze też w portach, i jak pogoda dopisze, to może być też ciekawie fotograficznie po drodze.

Ale... jak będzie "standardowe" północne, to pewnie poza portami aparatu nie wyjmę ;-)

A wodoodporny kompakt tez mi się marzy ;-)

Viracocha
20-04-2010, 18:12
Ale... jak będzie "standardowe" północne, to pewnie poza portami aparatu nie wyjmę ;-)

Na same porty bym brał lustrzankę i to nie Zenka.

punky
20-04-2010, 19:45
Tu masz morze północne jesienią, akurat na wysokości Texel, Vlieland więc na trasie twojego rejsu.

http://farm4.static.flickr.com/3074/2542149737_0478b23a8e.jpg

Jak chcesz mogę dać linka do filmiku :mrgreen:
Obyś miała lepszą pogodę :D

LukasS
20-04-2010, 20:29
Natomiast ja bym zdała sobie pytanie na Twoim miejscu, czy jedziesz przede wszystkim pływać czy przede wszystkim robić zdjęcia.

Jeśli jedziesz pływać i wiesz, że ciągle będziesz się stresować czy aparat wyjdzie z tego cało, daj sobie spokój. Weź byle aparat, choćby jednorazowy na klisze, żeby przywieźć kilka pamiątkowych fotek z wyjazdu i będziesz miała spokojną głowę, a przecież chyba o głowę wolną od trosk chodzi przede wszystkim na morzu.


Miałem ten sam dylemat rok temu (bałtyk, przełom kwietnia i maja), przed pierwszym w życiu rejsem. Aparat zostawiłem w domu i w moim przypadku się to sprawdziło. Pływaliśmy nocą, jachcik 6os. a nas było czworo, z czego jedna osoba (kapitan), która faktycznie miała doświadczenie więc zmęczenie szybko dało o sobie znać. Jakbym miał się zamartwiać sprzętem to bym chyba wysiadł :).

_igi
20-04-2010, 20:45
Na same porty bym brał lustrzankę i to nie Zenka.

Do zenka jakiś fajny zeiss 35mm/50mm i mozna w droge. Swietny obrazek za psie pieniądze. Ewentualnie kupić jakiś sensowny apalog, pokroju yashicy/contax'a, czy pentax'a ;)

najeli
20-04-2010, 21:24
Do zenka jakiś fajny zeiss 35mm/50mm i mozna w droge. Swietny obrazek za psie pieniądze. Ewentualnie kupić jakiś sensowny apalog, pokroju yashicy/contax'a, czy pentax'a ;)
wolałabym nie wydawać za dużo kasy (bo i tak ten rejs jest powyżej budżetu), jakieś drugie szkło do 200zł by wchodzilo w grę, najlepiej coś szerszego wtedy niż ten mój helios (44m-4 58/2)


Tu masz morze północne jesienią, akurat na wysokości Texel, Vlieland więc na trasie twojego rejsu.

http://farm4.static.flickr.com/3074/2542149737_0478b23a8e.jpg

Jak chcesz mogę dać linka do filmiku :mrgreen:
Obyś miała lepszą pogodę :D
No dzięki za zachętę :> Wygląda fajniej niż dziewiątka na bałtyku :D
Chyba zamiast zastanawiać się nad sprzętem zainwestuję w sztormiak :D
Choć w sumie po paru latach wakacji w tropikach i innych cieplarnianych warunkach mam ochotę się trochę przeczochrać... :>

punky
20-04-2010, 21:33
No dzięki za zachętę :> Wygląda fajniej niż dziewiątka na bałtyku :D
Chyba zamiast zastanawiać się nad sprzętem zainwestuję w sztormiak :D
Choć w sumie po paru latach wakacji w tropikach i innych cieplarnianych warunkach mam ochotę się trochę przeczochrać... :>

Wygląda gorzej bo to 10.

Poza tym głębokości na tych wodach (max 40m) powodują spiętrzanie fali, a w połączeniu z wiatrem z NW dają naprawdę nieprzyjemną stromą i krótką falę.
Jesienią porządny sztormiak to rzecz niezbędna. Jestem również żeglarzem, a zawodowo pływam po tym akwenie czymś większym i nikt by mnie nie namówił na rejs jachtem w tym okresie.

To jeszcze obejrzyj filmik :mrgreen:
http://www.flickr.com/photos/andzey/3858290489/

Viracocha
20-04-2010, 21:38
wolałabym nie wydawać za dużo kasy (bo i tak ten rejs jest powyżej budżetu), jakieś drugie szkło do 200zł by wchodzilo w grę, najlepiej coś szerszego wtedy niż ten mój helios (44m-4 58/2)
Do 200 zł to można nabyć jakiś manualny porządny aparat z porządnym obiektywem. Polecałbym jakieś na FD.



Chyba zamiast zastanawiać się nad sprzętem zainwestuję w sztormiak :D

Sztormiak koniecznie - warunki trudne to i sprzęt trzeba w coś nieprzemakalnego zawinąć. :mrgreen:

Mellan
20-04-2010, 21:40
Morze to przeważnie temat mało urozmaicony, by nie powiedzieć nudny fotograficznie. Oczywiście na samym statku da się ciekawe foty zrobić, ale focenie w takim rejsie to taki sobie target (jak dla mnie).
Kilkanaście razy pływałem w te i we wte po Bałtyku. Raz czy dwa wyciągnąłem puchę i nie powiem by zdjęcia mnie zachwycały, ale to moje zdanie.

Co innego porty :) Tu jak najbardziej lustrzanka i jakieś tele spokojnie.

najeli
20-04-2010, 22:12
Wygląda gorzej bo to 10.

Poza tym głębokości na tych wodach (max 40m) powodują spiętrzanie fali, a w połączeniu z wiatrem z NW dają naprawdę nieprzyjemną stromą i krótką falę.
Jesienią porządny sztormiak to rzecz niezbędna. Jestem również żeglarzem, a zawodowo pływam po tym akwenie czymś większym i nikt by mnie nie namówił na rejs jachtem w tym okresie.

To jeszcze obejrzyj filmik :mrgreen:
http://www.flickr.com/photos/andzey/3858290489/
cudnie! wreszcie nie jakieś piaszczyste, gorące plaże :D
w każdym razie ja wolę trudne warunki, bo adrenalina najskuteczniej leczy mnie z choroby morskiej :)


Co innego porty :) Tu jak najbardziej lustrzanka i jakieś tele spokojnie.
No ja tak myślę, że to się do tego ograniczy. Ew parę fotek zachodu/wschodu słońca ;-)

Jeszcze pomyślę... Na razie nabieram coraz większej ochoty na ten rejs :>

mxw
21-04-2010, 19:08
A że dawno nie pływałam to sobie wymyśliłam taki rejs...
no, gratuluję pomysłu, naprawdę fajna sprawa 8)

tylko czy faktycznie musisz płynąć akurat na morzu północnym i na przełomie września i października?? :roll:



A wodoodporny kompakt tez mi się marzy ;-)
e tam, przesadzasz.

zawsze brałem lustro, bez dwóch zdań.
w torbie foto w kajucie praktycznie nie ma zagrożenia - najwyżej go po prostu nie wyciągniesz. a po kilku dniach rejsu (sztormu? :lol:) sama ocenisz, czy możesz wyjść na pokład z aparatem za pazuchą i czy dasz radę osłonić go przed falami przechodzącymi górą.

w ostateczności ja wsadzałem aparat w zwykłą siatkę foliową (taką białą) owijając go dokładnie tak, że wystawała tylko końcówka obiektywu (i pasek). na obiektyw i siatkę zaciskasz kilka gumek, całość zabezpieczasz dodatkowymi linkami - i zabezpieczenie gotowe, zdjęcia robisz nieco "na ślepo", ale robisz i wychodzą, czego chcieć więcej.

polecam tu też nieco inne paski - raczej typu black rapid (http://www.blackrapid.com/product/camera-strap/rs-4/), bo pasek na szyję, to faktycznie porażka.


a jakby co, to wodoodporny kompakt też miałem (jakiś olo).
no fajny.
no jest wodoodporny.
no ale zdjęć to to nie robi. :-|

najlepiej mu wychodzą jedynie pozowane na basenie.



Tu masz morze północne jesienią
ooo, no właśnie.

generalnie taki tygodniowy jesienny rejs to będzie najlepsza... kuracja odchudzająca :lol:



wolałabym nie wydawać za dużo kasy ... jakieś drugie szkło
a po co drugie szkło?
i tak nie dasz rady zmienić ;)



Chyba zamiast zastanawiać się nad sprzętem zainwestuję w sztormiak :D
a sztormiak nie powinien być na wyposażeniu jachtu?
albo już lepiej pożyczać, kupowanie samemu, jak się nie pływa zbyt często, to IMHO strata kasy (i miejsca w szafie).



w każdym razie ja wolę trudne warunki, bo adrenalina najskuteczniej leczy mnie z choroby morskiej :)
i tego życzę, na pewno będzie co wspominać.



Jeszcze pomyślę... Na razie nabieram coraz większej ochoty na ten rejs :>
trzymam kciuki! 8)
i czekam(y) potem na foty.



https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://mxw.republika.pl/mxw0029717.jpg)

tezmarek
21-04-2010, 19:37
cudnie! wreszcie nie jakieś piaszczyste, gorące plaże :D
w każdym razie ja wolę trudne warunki, bo adrenalina najskuteczniej leczy mnie z choroby morskiej :)


No ja tak myślę, że to się do tego ograniczy. Ew parę fotek zachodu/wschodu słońca ;-)

Jeszcze pomyślę... Na razie nabieram coraz większej ochoty na ten rejs :>

Dla mnie takie warunki są nieodpowiednie do fotografowania ;) - zwłaszcza z pokładu łupinki... Jeśli jednak bym musiał, to wziąłbym przede wszystkim jakiś zoom UWA.

Doktor_Zło
21-04-2010, 19:55
szeroki kąt,robić duuużo w czasie sztormu i sprzedać później czasopismom i portalom tematycznym...a w domu to się matryca kurzy

4kwiatek
21-04-2010, 21:00
Hi...

wolałabym nie wydawać za dużo kasy (bo i tak ten rejs jest powyżej budżetu), jakieś drugie szkło do 200zł by wchodzilo w grę, najlepiej coś szerszego wtedy niż ten mój helios (44m-4 58/2)


No dzięki za zachętę :> Wygląda fajniej niż dziewiątka na bałtyku :D
Chyba zamiast zastanawiać się nad sprzętem zainwestuję w sztormiak :D
Choć w sumie po paru latach wakacji w tropikach i innych cieplarnianych warunkach mam ochotę się trochę przeczochrać... :>

Zenek to M42 wersja (pytam bo mam w szufladzie też M39 :P). Mam 35mm, 85 i coś ponad 100. Mam też pierścienie makro. Wszystko do Twojej dyspozycji. Cudów nie oczekuj bo wszystko przywiezione swego czasu do "przyjaciół". Oczywiście wszystko manual stałki ;).

Pozdrawiam...

najeli
21-04-2010, 22:42
no, gratuluję pomysłu, naprawdę fajna sprawa 8)

tylko czy faktycznie musisz płynąć akurat na morzu północnym i na przełomie września i października?? :roll:
Nie wiem, czy muszę ;-) Na karaiby w sezonie mnie nie stać :D
Zresztą na pierwszym rejsie powitało mnie 7-8B na Bałtyku.. tragedii nie było ;-)


zawsze brałem lustro, bez dwóch zdań.
w torbie foto w kajucie praktycznie nie ma zagrożenia - najwyżej go po prostu nie wyciągniesz. a po kilku dniach rejsu (sztormu? :lol:) sama ocenisz, czy możesz wyjść na pokład z aparatem za pazuchą i czy dasz radę osłonić go przed falami przechodzącymi górą.
Dzięki, o ten rodzaj wypowiedzi mi chodziło. I myślę, że jak trafię na "typową pogodę", to po paru dniach rejsu będę się zastanawiała jak się nazywam, a nie jak naświetlić daną scenę :D


generalnie taki tygodniowy jesienny rejs to będzie najlepsza... kuracja odchudzająca :lol:
dla mnie bomba, mam trochę w zapasie, a potem trzeba będzie w góry leźć, to zawsze będzie lżej :) Tylko już nie ma chyba tych chlebków wasa apettit. Były lepsze od sucharów ;-)


a sztormiak nie powinien być na wyposażeniu jachtu?
albo już lepiej pożyczać, kupowanie samemu, jak się nie pływa zbyt często, to IMHO strata kasy (i miejsca w szafie).
No jeszcze pomyślę, kiedyś pozyczyłam od kolegi henrego, i jak sobie pomyślę, że mam jakiś ekonomiczny kupić, to ech ;-)


Zenek to M42 wersja (pytam bo mam w szufladzie też M39 :P). Mam 35mm, 85 i coś ponad 100. Mam też pierścienie makro. Wszystko do Twojej dyspozycji. Cudów nie oczekuj bo wszystko przywiezione swego czasu do "przyjaciół". Oczywiście wszystko manual stałki ;).
Ja mam TTL. A dobrze wiedzieć, bo mnie trochę korci analog, tylko z cyfrą to jakoś tak... wygodniej? taniej?

mxw
22-04-2010, 00:10
Na karaiby w sezonie mnie nie stać :D
eee, to by było przegięcie w drugą stronę :-|

pamiętaj o jednym: bałtyk i północne może i są kiepskie,
ale za to na łajbie nie uświadczysz...................... robactwa :twisted:



Zresztą na pierwszym rejsie powitało mnie 7-8B na Bałtyku.. tragedii nie było ;-)
no i właśnie, to jest norma.
byłem raptem kilka razy na takim rejsie, godzin przepływanych mam tyle, co nic, ale godzin w sztormie (8B+) - tyle, co na kapitana żeglugi wielkiej :lol:



Dzięki, o ten rodzaj wypowiedzi mi chodziło. I myślę, że jak trafię na "typową pogodę", to po paru dniach rejsu będę się zastanawiała jak się nazywam, a nie jak naświetlić daną scenę :D
eeee, po 24h leżenia w koi albo klęczenia w kingstonie przyzwyczaisz się. i wtedy już zaczyna być fajnie.

tylko do kambuza weźcie dużo makaronu. to jest najlepsze jedzenie w takich warunkach. łatwo wchodzi i łatwo wychodzi. :wink:
i łatwo się spłukuje z pokładu 8)

najeli
22-04-2010, 10:01
eeee, po 24h leżenia w koi albo klęczenia w kingstonie przyzwyczaisz się. i wtedy już zaczyna być fajnie.

tylko do kambuza weźcie dużo makaronu. to jest najlepsze jedzenie w takich warunkach. łatwo wchodzi i łatwo wychodzi. :wink:
i łatwo się spłukuje z pokładu 8)
No ja raczej jestem z tych, którzy fukcjonują sprawnie, aczkolwiek z przerwami ;-)

Zresztą jak dalej tak będzie z pogodą, to we wrześniu trafię na środek lata :D

punky
22-04-2010, 10:19
No ja raczej jestem z tych, którzy fukcjonują sprawnie, aczkolwiek z przerwami ;-)

Zresztą jak dalej tak będzie z pogodą, to we wrześniu trafię na środek lata :D

Jak mawiał mój bosman z Daru Młodzieży "Każdy ma swoją falę" :mrgreen:

A na poważnie jeżdżę po tym akwenie w systemie 8tyg/8tyg od 3 lat i obserwuję pogodę, wiem jedno nic nie da się przewidzieć w dłuższej perspektywie.
Dobry internetowy serwis meteo mają Duńczycy pod adresem
http://www.dmi.dk/dmi/index/verden.htm
wybierz kraj i region
Problemem jest język bo strona pod Duńsku ,ale symbole są czytelne :D
Niemcy to Tyskland, Holandia to Holland resztę bez problemu odnajdziesz.
Warto sprawdzić przed, na co się przygotować.

janmar
22-04-2010, 13:46
Pływam jachtami z lustrzanką już przeszło trzy dziesiątki lat.Co roku do tej chwili.
[Z Canonem Eos 50 w złych warunkach Atlantyk z Barbados.]O aparat się nie bój.Jeśli ktoś ma pecha ,to nie potrzebuje morza żeby stracić sprzet.Na jachcie nigdy ni kłaść w koi czy na stle.Nigdy.Zawsze w zapiętej torbie.Po powrocie umyć szmatką zwilżoną wodą destylowaną gniazdo obiektywu i zewn. części aparatu.Powiem Ci jeszcze tak.Wielu moich Kolegów opływanych na morzu nie akceptuje tego akwenu.Jesień na morzu Północnym to duża szansa na ekstremalne warunki.Pływy.Duży ruch statków.Wejścia i wyjścia z portów nie zawsze możliwe[śluzy].Fala bez górnych granic w sztormie.Blisko brzeg.Dla mnie Północne to najwyższy stopień trudności.Owszem potrafi byc piękne ,ale raczej rzadziej. Napewno dobry sztormak.Dobre własne pasy do wpinania się.No i dużo szacunku dla prognoz pogody.Pozdrawiam

najeli
22-04-2010, 14:16
Zdaję sobie sprawę, z tego, że może być ciężko. I że prawdopodobnie będzie.
Tylko przy 6 dniach urlopu, regularnych delegacjach i innych planach to ciężko znaleźć coś fajnego, a nie wiem, czy chcę znowu na Bałtyk. A morze wzywa... ;-)

No i od 2 lat jeżdżę tylko w cieplarniane warunki i to na dodatek hotelowe... Trzeba wyrównać poziom i powalczyć z własnymi słabościami :)

@punky, dzięki za linka
@janmar, dzięki za wypowiedź, na pewno wezmę to pod uwagę.