PDA

Zobacz pełną wersję : Dylemat: zmiana systemu Olympus na Canon?



2em
19-04-2010, 09:27
Witajcie, od pewnego czasu noszę się z zamiarem zmiany systemu z olympusa na canon. Mam subiektywne odczucie stanięcia przed ścianą ze swoim e-510, zd70-300, zd 14-54 i zd 50/2 oraz dwoma kitami i lampą fl 36. Dodam, że jestem świadomym plusów e-systemu np. dobra optyka sredniej półki.

To co mnie wkurza to:
a/ spora głębia ostrości (marzy mi się mniejsza), jak to w 4/3
b/ mała dynamika tonalna dająca mocno sie we znaki szczególnie przy wyciąganiu szczegółów z ciemnicy lub prześwietleń z rawów.
c/sławetne szumy powyżej 400, no i bądź co bądź mało rozwojowy sprzęt jestli idzie o optykę na przyzwoitym poziomie (stagnacja w szkłach do 2 tys złotych b. duża).

To o czym myślę jeśli chodzi o zmianę to canon 450d lub 40d (tutaj jednak przeraza mnie ciężar puchy w górach, podczas długich podróży na rowerze) z takimi szkłami jak:
- Tamron SP Autofocus 90mm f/2.8 plus pierścienie
- Canon 50/1.4
- coś szerokiego do landszaftów, ale tu się jeszcze nie rozeznałem

Poddałem kwestie publicznej debacie bo nie jestem pewien czy wziołem wszystkie kwestie pod uwagę, zawsze jak więcej głów weźmie udział w rozmyślaniach to jest szansa, że się na coś wpadnie ciekawego o czym samemu nie miało się pojęcia.

Bardzo proszę szczególnie ludzi "siedzących" w sprzęcie o wyrazenie swego zdania na temat takiej zamiany. Apeluję jednocześnie by nie toczyć małych wojenek systemowych.

airhead
19-04-2010, 09:30
pod względem dostępności szkieł, nie ma w tej chwili lepszego systemu niż Canon
jeśli chodzi o jakość zdjęć, to chyba wszystkie o tej samej wielkości matrycy są porównywalne

jak tak piszesz, to nie wiem, czy nie chcesz mieć pełnej klatki

2em
19-04-2010, 09:42
Abstrahuję od dostepności szkieł - ta jest bezkonkurencyjna na rzecz potentatów Ci N.
O pełnej klatce nie mysle przede wszystkim ze względu na gabaryt (stąd też moje dylematy związane z 40d) i cenę - dla mnie astronomiczną.

Interesuje mnie przede wszystkim jakość obrazowania. Może jest ktoś kto miał kontakt z oboma systemami, chętnie bym poiczytał co na ten temat sądzi.

airhead
19-04-2010, 09:48
O pełnej klatce nie mysle przede wszystkim ze względu na gabaryt (stąd też moje dylematy związane z 40d) i cenę - dla mnie astronomiczną.

Interesuje mnie przede wszystkim jakość obrazowania. Może jest ktoś kto miał kontakt z oboma systemami, chętnie bym poiczytał co na ten temat sądzi.
poza systemem 4/3 jakość zdjęć nie zależy raczej od firmy, a raczej półki sprzętu i... wielkości matrycy
nie wydaje mi się, żeby różnica Olympus - Canon 450D była jakaś astronomiczna

najeli
19-04-2010, 10:16
Pójdź do sklepu, weź do ręki xxxD, a potem xxD i sam zdecyduj. Ja mam 40d ;-)

plaucjusz
19-04-2010, 13:57
To o czym myślę jeśli chodzi o zmianę to canon 450d lub 40d (tutaj jednak przeraza mnie ciężar puchy w górach, podczas długich podróży na rowerze....

Taskałem w górach 5D i jakoś żyje (szkła w plecaku).
Na rowerze jeździłem w Alpach przez cały miesiąc jeszcze z manualnym Nikonem FM2 + szkła i żyje...
Albo chcesz mieć jakość albo lekki i poręczny aparacik. Coś za coś...

Piotr_0602
19-04-2010, 14:21
Zwykłe 4/3 to raczej ślepa uliczka. Olek teraz stawia na micro43 (razem z Panasem) i ma rację. Choć kto wie - może rewolucja w technologii matryc przyzna jednak Olkowi rację. W pewnym momencie 1 czy 2EV różnicy w szumach nie będą wiele znaczyć, gdy użyteczne osiągnie poziomy np. ISO 25600 - wtedy niekoniecznie będzie potrzebny aparat z lepszym ISO 102400.

Sam przeszedłem z Olka (E500, 14-54, 11-22, 50, 40-150, FL-36) na "magiczne" FF (5D, 17-40L, 70-200L, S50, 85), jest lepiej ale nie do końca. Gabaryty wzrosły BARDZO, poza tym to trochę inna półka cenowa. I cały czas myślę o czymś dużo mniejszym (jako dodatek). Wtedy to było jednyne sensowne cenowo FF, ale dziś pewnie wybrałbym Nikona. Po używaniu FF stwierdzam, że nie jest aż takie "magiczne" jak to niektórzy opisują, a płytka GO to czasem problem a nie zaleta.

Gdybym miał dziś porzucać 4/3 i przechodzić na lustro (ale zakładając nie wchodzenie w FF tylko w APS) to chyba zdecydowałbym się na Pentaxa i jego małe stałki. K7 jest malutki, k-x maleństwo, "naleśniki" zacne. Lub przeszedłbym na micro43 w wydaniu Panasa (głównie AF). W twoim przypadku mógłbyś sobie zostawić świetne Zuiko 50/2 przez adapter podpinane.

A na razie zostaję przy Canonie (kwestia poziomu wpompowanych w system środków), choć mam sporo do zarzucenia AF-owi w "piątkach", a prawdopodobnie dokupię micro43 do kieszeni, gdy tylko poziom cen (lub kurs $) spadnie. FF za często zostaje w domu z uwagi na gabaryty, a zysk w rozmiarach/wadze naprawdę pojawia się przy aparatach rozmiarów EPL1 czy GF1 (i "naleśnikach").

2em
20-04-2010, 06:44
No i to co piszesz wpływa na fakt, że w pełną klatę nie mam zamiaru się na tę chwilę pchać.

mirusiek
20-04-2010, 07:08
Ja przeszedłem z e-520 na C50D i jestem bardzo zadowolony.
To co zauważyłem na plus Canona, to znaczny wzrost dynamiki tonalnej zdjęcia, naprawdę 100 razy mniejsze szumy i dużo szybszy AF,za to do mniejszej GO musiałem się przyzwyczaić.
Co do wagi to różnica nie jest aż taka ogromna,przy najmniej dla mnie nie ma to znaczenia.
Podsumowywując, czy wróciłbym do Olka- jakiegokolwiek? odpowiedź brzmi NIE, myślę że to był krok naprzód jeżeli chodzi o jakość zdjęć.

pkali
20-04-2010, 16:01
Na początku witam Wszystkich.
Miałem podobny dylemat, tyle tylko, że przesiadłem się z E-500, którego posiadałem cztery lata. Miałem odrobinę ułatwione zadanie, ponieważ prócz "długiego i krótkiego" kita i Metza 48 nie miałem większej ilości systemowego sprzętu.
Wady 500-tki doskwierały mi coraz bardziej, początkowo myślałem nad E-3, nie zdążyłem jednak uzbierać funduszy przed skokiem cen. Decyzję odwlekałem prawie rok. Przez rok w systemie nic się nie działo, co więcej nie zanosiło się (wciąż się nie zanosi).

Z racji tego, że chciałem nowy aparat wybór padł na 50d i tamrona 17-50. Wiem, że dzieli te dwa aparaty przepaść wieku oraz odbiorca docelowy, ale dla mnie przesiadka była nieziemskim przeżyciem.

Gdybym miał wybierać jeszcze raz zrobiłbym to samo z następujących powodów:
- wizjer - obcując kilka dni z 50d złapałem E-500... brak słów
- jakość wykonania - bez porównania,
- waga i gabaryty - jak dla mnie są zaletą, ponieważ aparat pewniej się trzyma
- możliwość konfiguracji większości przycisków
- autofocus
- o szumach nie wspomnę ;)

Podsumowując, jeszcze raz bym zmienił, ale tylko na 50d/40d. Piszę to jednocześnie wkurzając się, że sporo to kosztowało i pozbawiłem się lampy błyskowej, na która zabrakło do nowego systemu.

KaDwa
20-04-2010, 16:30
Witam,

Sam właśnie jestem na etapie zmiany systemu z Olympusa E-520 na Canona. Planowałem kupno 50D ale w innym wątku namawiają mnie na FF (bardziej ze względu na chęć kupna dobrych szkieł). Olympusa już sprzedałem, zawiodłem się trochę na tym sprzęcie. Format 4/3, SZUMY, trudno powiedzieć aby miało to AF, crop x2 jak dla mnie nazbyt wiele. Im bardziej świadomy byłem odnośnie fotografii tym bardziej irytował mnie ten aparat. Jak dla mnie ten ten aparat miał jedna dużą zaletę, mały, lekki, z uchwytem i że "lustrzanka" z wymienną optyką. Nie to żebym krytykował Olympusa, może wyższe modele są lepsze, ale ja już nie chciałem ryzykować i postawić na sprawdzonego "konia".

Pozdrawiam i życzę miłego tygodnia.

Merauder
21-04-2010, 08:57
[...]
nie wydaje mi się, żeby różnica Olympus - Canon 450D była jakaś astronomiczna
Mówisz o całokształcie rozumiem, bo jeśli chodzi o samą jakość obrazka to myślę, że różnice 50D/450D są mało zauważalne.

Viracocha
21-04-2010, 11:12
Witam,

Sam właśnie jestem na etapie zmiany systemu z Olympusa E-520 na Canona. Planowałem kupno 50D ale w innym wątku namawiają mnie na FF (bardziej ze względu na chęć kupna dobrych szkieł).
A w czym ci przeszkadza kupno dobrych (nawet dokładnie tych samych) szkieł do 50D?

psl
21-04-2010, 11:16
Dajcie spokój. Wycieczki z cegłą typu 50d (o FF nawet nie wspominam) to udręka. Przynajmniej dla mnie. 1000d lekki jak piórko, a z kitem lub 50/1.8 przypięty do kabury przy pasku w praktyce idealny na wycieczki.

najeli
21-04-2010, 11:45
I stań sobie na takiej wycieczce przed jakąś katedrą, gdzie nawet 18 to za wąsko... ;-)

pawciolbn
21-04-2010, 11:47
Dajcie spokój. Wycieczki z cegłą typu 50d (o FF nawet nie wspominam) to udręka. Przynajmniej dla mnie. 1000d lekki jak piórko, a z kitem lub 50/1.8 przypięty do kabury przy pasku w praktyce idealny na wycieczki.

idąc tym tropem dojdziemy do Nikona S3000.. jeśli ciężar jest aż takim argumentem.

ja śmigałem poprzednio z 40-ką, obecnie z 50-ką.. do tego ciężkie! szkło 17-55/2.8 i jakoś dało radę, obłaziłem tak 3 dni na Roztoczu, w zimie, ciężko ubrany.. wyprawa głównie lasami ze śniegiem po kolana... a fotki?.. ehmmm :lol:

#

psl
21-04-2010, 11:59
I stań sobie na takiej wycieczce przed jakąś katedrą, gdzie nawet 18 to za wąsko... ;-)

Zgadzam się. Jeżeli chodzisz na wycieczki po to, aby fotografować katedry czy cokolwiek innego i to jest celem tych wycieczek to sprzęt jest narzędziem realizacji takich celów. Wtedy można po Roztoczu brnąć w śniegu nawet z FF i 5 szkłami. Ale jak na wycieczki chodzisz, żeby miło spędzić czas z rodziną lub przyjaciółmi to wg mnie rozsądny kompromis (ciężar/rozmiary/jakość) w postaci 1000d/xxxd z kitem lub 50/1.8 jest ok.

Bart3k
21-04-2010, 12:15
Zgadzam się. Jeżeli chodzisz na wycieczki po to, aby fotografować katedry czy cokolwiek innego i to jest celem tych wycieczek to sprzęt jest narzędziem realizacji takich celów. Wtedy można po Roztoczu brnąć w śniegu nawet z FF i 5 szkłami. Ale jak na wycieczki chodzisz, żeby miło spędzić czas z rodziną lub przyjaciółmi to wg mnie rozsądny kompromis (ciężar/rozmiary/jakość) w postaci 1000d/xxxd z kitem lub 50/1.8 jest ok.

o ile KIT to jeszcze rozumiem ale branie 50-tki samej na wycieczke to chyba nieporozumienie... jeżeli waga to aż taki atut dla ciebie to nie lepiej kupić kompakta?? 1000D ja bym zbyt poważnie nie traktował... zwłaszcza przy jego cenie... jak dla mnie przesada canona

WiatruMistrz
21-04-2010, 12:19
Jak stać Ciebie na FF lub 50D to tym bardziej na karnet na siłownie :)

gavin
21-04-2010, 12:33
450d i 18-200is

Ernest_DLRS
21-04-2010, 12:37
Pracowałem raz na ślubie (a to ciężki temat) E3 - fajna pucha. Miałem go wtedy jako backup z jakimś ichniejszym kitem, chyba 17-42mm czy jakoś tak... Bardzo ostre zdjęcia! Przy obróbce nie miałem jakiś problemów z cieniami, foty w kościele wieczorem przy słabym oświetleniu...
Tak czy siak co FF to FF i nie zamieniłbym teraz tego na żadnego cropa a tym bardziej x2.
Na przesiadkę polecam C550D, to już jest najnowsza technologia jednak, jakość obrazka jest zdecydowanie lepsza jak w 450D. Poprawnie naświetlone ISO 3200 zupełnie daje radę.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
.
.
E3 z kitem 14-42 *

najeli
21-04-2010, 12:37
Zgadzam się. Jeżeli chodzisz na wycieczki po to, aby fotografować katedry czy cokolwiek innego i to jest celem tych wycieczek to sprzęt jest narzędziem realizacji takich celów. Wtedy można po Roztoczu brnąć w śniegu nawet z FF i 5 szkłami. Ale jak na wycieczki chodzisz, żeby miło spędzić czas z rodziną lub przyjaciółmi to wg mnie rozsądny kompromis (ciężar/rozmiary/jakość) w postaci 1000d/xxxd z kitem lub 50/1.8 jest ok.
Dla mnie kompromisem wtedy byłby dobry kompakt.
1000d to ani dobre lustro, ani wygodny mały aparat.
Albo chcę mieć dobre zdjęcia i wtedy targam cały szpej wyższej klasy, albo olewam zdjęcia "ahrtystyczne" i robię "rodzinne" kompaktem.

Przez cały okres posiadania lustrzanki (1.5 roku) kompaktu używałam raz. Na wycieczce kajakiem ;-)

KaDwa
21-04-2010, 12:50
A w czym ci przeszkadza kupno dobrych (nawet dokładnie tych samych) szkieł do 50D?

że nie wykorzystam potencjału wybranych obiektywów na cropie. że ich "moc" odczuwa się dopiero na FF.

psl
21-04-2010, 12:58
Nie przesadzajmy. Kitem lub 50/1.8 podpiętym do 1000d/xxxd zrobisz takie samo jakościowo zdjęcia jak 50d. Gdyby kompakt miał matryce APSC, podobnie szumiał na wyższych ISO i można by zrobić nim fotkę z taką GO jak z 1000d to pewnie bym go uzywał zamiast 1000d. Niestety tak nie jest. Może będzie.

jaś
21-04-2010, 13:00
Dla mnie kompromisem wtedy byłby dobry kompakt.
1000d to ani dobre lustro, ani wygodny mały aparat.
Albo chcę mieć dobre zdjęcia i wtedy targam cały szpej wyższej klasy, albo olewam zdjęcia "ahrtystyczne" i robię "rodzinne" kompaktem.

Przez cały okres posiadania lustrzanki (1.5 roku) kompaktu używałam raz. Na wycieczce kajakiem ;-)

Uważam, a nawet jestem pewien że zdjęcia z 1000D i kita będą nieodróżnialne od zdjęć z 40D/50D z kitem (od razu zaznaczę że nigdy nie miałem kita). Uważam że xxxd z przyzwoitym! obiektywem jest idealny na wycieczki, sprzęt wyższej klasy niestety nie uczyni cudu tzn. nie sprawi że zdjęcie z wycieczki będzie lepsze - gdyby tak było to życie byłoby znacznie prostsze. Sprzęt (a w szczególności korpus) nie ma praktycznie żadnego (a już na pewno tak prostego xxxxd->xxxd->xxd->xd) przełożenia na "dobroć zdjęcia" szczególnie krajobrazowego.

najeli
21-04-2010, 13:51
Chyba źle się wyraziłam, bo odbiegamy od tematu.
To nie jest temat pt "jaki aparat na wycieczki" tylko "jak zmienić system".
Moim zdaniem (podkreślam "moim") opłaca się potarganie cięższego sprzętu raz na jakiś czas wzamian za lepsze zdjęcia jakie można robić na codzień.

A co do różnic... Mam znajomych, ona -- zapaliła się do fotografi, ma 1000d z kitem właśnie. On, lubi robić zdjęcia, ale bez przesady, jeżdzi z kompaktem. Jak mi pokazują zdjęcia z wyjazdu w galerii to muszę sięgać po exify żeby odróżnić które czym było robione. Nie mówiąc o tym, że jakościowo moje zdjęcia, nawet głupie pstryki w biegu, są lepsze.

I jeszcze jedno -- wolałabym 450d z eLkami niż 40d z kitem. Oczywiście :)

MariuszJ
21-04-2010, 14:03
A co do różnic... Mam znajomych, ona -- zapaliła się do fotografi, ma 1000d z kitem właśnie. On, lubi robić zdjęcia, ale bez przesady, jeżdzi z kompaktem. Jak mi pokazują zdjęcia z wyjazdu w galerii to muszę sięgać po exify żeby odróżnić które czym było robione. Nie mówiąc o tym, że jakościowo moje zdjęcia, nawet głupie pstryki w biegu, są lepsze.

I jeszcze jedno -- wolałabym 450d z eLkami niż 40d z kitem. Oczywiście :)
Myślę, że uczciwość nakazywała by jednak stwierdzić że biedny 1000d nie ma w słabości tych zdjęć ŻADNEGO udziału i zastąpienie go w tym kontekście (obiektyw + przede wszystkim - UMIEJĘTNOŚCI WYKORZYSTANIA) przez xxxd xxd xd nie zmieni NIC. Przepraszam za akcenty, ale czasem słuchać chadko takich rzeczy.

najeli
21-04-2010, 14:16
Myślę, że uczciwość nakazywała by jednak stwierdzić że biedny 1000d nie ma w słabości tych zdjęć ŻADNEGO udziału i zastąpienie go w tym kontekście (obiektyw + przede wszystkim - UMIEJĘTNOŚCI WYKORZYSTANIA) przez xxxd xxd xd nie zmieni NIC. Przepraszam za akcenty, ale czasem słuchać chadko takich rzeczy.
No jeżeli to są "TAKIE SAME" aparaty, to po co to całe dzielenie na serie? Tylko ze względu na egronomię? Rozumiem, że AF, matryca, używalne ISO i w ogóle wszystko jest identyczne?

No to w takim razie przepraszam i już nic nie mówię... ;-)

jaś
21-04-2010, 14:35
No jeżeli to są "TAKIE SAME" aparaty, to po co to całe dzielenie na serie? Tylko ze względu na egronomię? Rozumiem, że AF, matryca, używalne ISO i w ogóle wszystko jest identyczne?

No to w takim razie przepraszam i już nic nie mówię... ;-)

Z całą pewnością nie są identyczne ale czy to się przełoży na jakość zdjęć - może tak, może nie, a na "dobroć zdjęć"? no to już na pewno nie, to zależy tylko od ilości zwojów na końcu tych dwóch włókien które biegną od prawego i lewego oka i od niczego więcej :). Sprzęt nie powinien być za skomplikowany bo wtedy jego obsługa zajmie całe zasoby (wszystkie zwoje) użytkownika i już nic nie zostanie na takie przyziemne i mało istotne sprawy jak kadr, kompozycja, wykorzystanie światła.

psl
21-04-2010, 14:42
No jeżeli to są "TAKIE SAME" aparaty, to po co to całe dzielenie na serie? Tylko ze względu na egronomię? Rozumiem, że AF, matryca, używalne ISO i w ogóle wszystko jest identyczne?

No przecież, że matryce są takie same (oczywiście w aparatach z tego samego okresu). Stąd fotki też takie same ;-).
Inną kwestią jest szybkostrzelność, AF czy ergonomia. Tu różnice naturalnie są.

Viracocha
21-04-2010, 14:51
No jeżeli to są "TAKIE SAME" aparaty, to po co to całe dzielenie na serie? Tylko ze względu na egronomię? Rozumiem, że AF, matryca, używalne ISO i w ogóle wszystko jest identyczne?

Dzielenie na serie miało miejsce już w aparatach analogowych, a tam nikt nie ma wątpliwości, że "matryce" były identyczne.

helopawelo
21-04-2010, 14:59
do 2em: a może tak Nikon D5000?? cena praktycznie ta sama, aparat nieco nowszy, matryca zapożyczona z D300 (więc chyba całkiem niezła), może i jest troszkę cięższy od 450D ale ma uchylny i obrotowy ekran no i dokładając troszkę kasy mógłbyś sobie go kupić z kitem 18-105 VR, który to wg testów na optyczne.pl wypadł całkiem nieźle, a moim zdaniem byłby to dobry wybór jak na szkło wycieczkowe za małe pieniądze, (duży zakres ogniskowych i wydajna stabilizacja). A co do szkieł producentów niezależnych to są opinie, że lepiej współpracują ze sprzętem N (brak ff/bf). Pozdrawiam

MariuszJ
21-04-2010, 16:48
No jeżeli to są "TAKIE SAME" aparaty, to po co to całe dzielenie na serie? Tylko ze względu na egronomię? Rozumiem, że AF, matryca, używalne ISO i w ogóle wszystko jest identyczne?

No to w takim razie przepraszam i już nic nie mówię... ;-)
Przedmówcy Ci już odpowiedzieli. Nie twierdzę, że podział na serie i przedziały cenowe jest bez sensu, jak najbardziej jest. Ale sens tego co powiedziałaś, cytuję:



A co do różnic... Mam znajomych, ona -- zapaliła się do fotografi, ma 1000d z kitem właśnie. On, lubi robić zdjęcia, ale bez przesady, jeżdzi z kompaktem. Jak mi pokazują zdjęcia z wyjazdu w galerii to muszę sięgać po exify żeby odróżnić które czym było robione. Nie mówiąc o tym, że jakościowo moje zdjęcia, nawet głupie pstryki w biegu, są lepsze.

I jeszcze jedno -- wolałabym 450d z eLkami niż 40d z kitem. Oczywiście :)
z czego może wywnioskować laik (dla którego w końcu cały ten dział jest kierowany) że jakość zdjęć na skali można ustawić:

mityczny kompakt [prawie bez różnicy] 1000d [różnica znacząca] 450d [przepaść] sprzęt_który_posiadam ;)

jest totalnym nadużyciem, świadczącym na dodatek o niezrozumieniu tego, skąd w ogóle bierze się ta "jakość" w lustrzankach i gdzie tkwią prawdziwe między nimi różnice.

najeli
21-04-2010, 17:01
[...]z czego może wywnioskować laik (dla którego w końcu cały ten dział jest kierowany) że jakość zdjęć na skali można ustawić:

mityczny kompakt [prawie bez różnicy] 1000d [różnica znacząca] 450d [przepaść] sprzęt_który_posiadam ;)

jest totalnym nadużyciem, świadczącym na dodatek o niezrozumieniu tego, skąd w ogóle bierze się ta "jakość" w lustrzankach i gdzie tkwią prawdziwe między nimi różnice.
No sorry, ale nic takiego nie powiedziałam.
Tylko jeżeli xxd z obiektywem wyższej klasy przeciwstawia się 1000d z kitem... błagam ;-)
A sprzęt_który_posiadam to nie tylko body, ale też szkła. Czy ja gdzieś tu namawiałam, żeby zamiast 1000d z kitem kupić 40d z kitem?

Sama nie tak dawno kompletowałam sprzęt, też zastanawiałam się nad xxxd, chociażby ze względu na finanse, ale kupiłam 40d i jestem bardzo zadowolona, pomimo tego że jest czasem ciężko.

Więc jeszcze raz podkreślam: wolę gorsze body i lepsze szkła (co sam zacytowałeś), ale uważam, że lepiej będzie się pracowało z body 40d niż z 1000d.

MariuszJ
21-04-2010, 17:12
No sorry, ale nic takiego nie powiedziałam.
Tylko jeżeli xxd z obiektywem wyższej klasy przeciwstawia się 1000d z kitem... błagam ;-)
A sprzęt_który_posiadam to nie tylko body, ale też szkła. Czy ja gdzieś tu namawiałam, żeby zamiast 1000d z kitem kupić 40d z kitem?

Sama nie tak dawno kompletowałam sprzęt, też zastanawiałam się nad xxxd, chociażby ze względu na finanse, ale kupiłam 40d i jestem bardzo zadowolona, pomimo tego że jest czasem ciężko.

Więc jeszcze raz podkreślam: wolę gorsze body i lepsze szkła (co sam zacytowałeś), ale uważam, że lepiej będzie się pracowało z body 40d niż z 1000d.
Jeżeli zrozumiałem Cię opacznie, przepraszam. Aczkolwiek zrozumiałem Cię opacznie w większym gronie, co pozwala mi uznać gradację wynikającą z Twojej wypowiedzi za niezręczną i wprowadzającą nieznających tematu w błąd.

Myślę, że w wielu przypadkach należy mocno popracować nad sobą, aby przekonać samego siebie co do słuszności wydania pieniędzy w coś, na czym się "pracuje" a nie czym się "pstryka".

2em
21-04-2010, 20:06
Wracając do meritum :)
helopawelo - nie mam zielonego pojęcia dlaczego, ale mam jakiś wstręt nieufno śc wobec nikona (nijak nie potrafię tego wyjaśnić racjonalnie, a mam się za dośc racjonalnego gościa)

Pytanie już mocno praktyczne do tych, którzy obcowali i z olkiem i canonem:
1. Jak z tą głębią ostrości w praktyce oraz rozpiętością tonalna?
2. Jak wrazenia? jakie konkretne plusy i minusy?

Na tę chwilę najbardziej sercem jestem za 40d plus tamron 90 plus coś szerokiego o dobrej jakości i nienajgorszym świetle do 1600 zł powiedzmy i sprawną lampą błyskową.
To czego się boję to:
1. Nie znajdę równego poziomem jakości obiektywu jaki mam w olku zd 14-54
2. Utrata stabilizjacji w korupusie
3. Gabaryt - ale o tym tu już było

Pozdrawiam, dziękuję wszystkim za udział i zachęcam do dalszej dyskusji.

MariuszJ
21-04-2010, 20:39
Wracając do meritum :)
helopawelo - nie mam zielonego pojęcia dlaczego, ale mam jakiś wstręt nieufno śc wobec nikona (nijak nie potrafię tego wyjaśnić racjonalnie, a mam się za dośc racjonalnego gościa)

Pytanie już mocno praktyczne do tych, którzy obcowali i z olkiem i canonem:
1. Jak z tą głębią ostrości w praktyce oraz rozpiętością tonalna?
2. Jak wrazenia? jakie konkretne plusy i minusy?

Na tę chwilę najbardziej sercem jestem za 40d plus tamron 90 plus coś szerokiego o dobrej jakości i nienajgorszym świetle do 1600 zł powiedzmy i sprawną lampą błyskową.
To czego się boję to:
1. Nie znajdę równego poziomem jakości obiektywu jaki mam w olku zd 14-54
2. Utrata stabilizjacji w korupusie
3. Gabaryt - ale o tym tu już było

Pozdrawiam, dziękuję wszystkim za udział i zachęcam do dalszej dyskusji.

Ja z kolei nie potrafię racjonalnie uzasadnić dlaczego rozbudowuje system wokół C a nie N ;) Chociaż coraz więcej mnie w C (cropowym) wkurza, np. brak szerokiego światła, wieczne problemy z AF oraz błyskanie od którego mózg mięknie.

Co do pytań:

Zakres ogniskowych 14-54 (ekw. 28-108) w cenie 2xxx zł i niestety więcej w przybliżeniu pokrywa Ci kilka niezłych obiektywów EF-s. Światła nie ma za bardzo jak porównywać, bo trzeba by jakoś uśrednić np. szumy. Wymienię tylko z systemowych 17-55IS, 15-85IS, z niesystemowych Tamrona 17-50 (opcjonalnie ze stabilizacją) i Sigmę 17-70. Przez 1.6 pomnóż sobie sam :P To dobre obiektywy.

Stabilizacja w obiektywie podobno broni się skutecznością nad stabilizacją matrycy. Trudno mi ocenić subiektywnie.

Z Olkiem nie obcowałem, wolę Olę... ;)
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
W sprawie rozpiętości tonalnej oczywiście mógłbym się powołać na np. http://www.dxomark.com/index.php/eng/Image-Quality-Database/Compare-cameras/%28appareil1%29/180|0/%28appareil2%29/299|0/%28onglet%29/0/%28brand%29/Canon/%28brand2%29/Olympus, ale myślę że sprawa jest dość subiektywna.

Co go głębi ostrości to nie wiem o co pytasz a co nie wynika ze stosunku 1.6/2.0

Bart3k
21-04-2010, 23:02
Wracając do meritum :)
helopawelo - nie mam zielonego pojęcia dlaczego, ale mam jakiś wstręt nieufno śc wobec nikona (nijak nie potrafię tego wyjaśnić racjonalnie, a mam się za dośc racjonalnego gościa)


tutaj jako były user nikona mogę się wypowiedzieć... nikon robi piękne zdjecia.... na 3" wyświetlaczu... po powiększeniu już nie są takie piękne... te same warunki to samo ustawienie nikon D40X i C-350D i jest przepaść jakościowa... skad się to bierze nie wiem ale nikon musi sporo popracować nad jakością cyfrowych puszek

psl
22-04-2010, 05:28
W porównaniu do olympusa e410 to przede wszystkim używając 1000d praktycznie nie martwię się jakie mam iso, bo nawet 1600 jest dla mnie ok. W olku 800 się nie bardzo nadawało. No i canon daje mi 50/1.8. W olku nieosiągalne. Oczywiście olek ma też zalety, których w canonie niet.

pawciolbn
22-04-2010, 10:26
że nie wykorzystam potencjału wybranych obiektywów na cropie. że ich "moc" odczuwa się dopiero na FF.

następny piewca mitów.. jakoś pozmieniałem szkła z kitowych na "stopkowe" i zdjęcia nabrały mocy nawet na cropie.. chcieć to móc, a nie mieć FF i się onanizować pełną klatką.. te dywagacje i podawanie FF jako panaceum na robienie zdjęć, zwłaszcza w tematach, gdzie ludzie biorą pod uwagę 450-40D, już przestają być zabawne, a wręcz irytujące.. stać cię na FF kup sobie, dokup i same L-ki z 1.2-1.4 i wal foty jak popadnie.

#

jahjah1986
22-04-2010, 10:48
te dywagacje i podawanie FF jako panaceum na robienie zdjęć, zwłaszcza w tematach, gdzie ludzie biorą pod uwagę 450-40D, już przestają być zabawne, a wręcz irytujące.. stać cię na FF kup sobie, dokup i same L-ki z 1.2-1.4 i wal foty jak popadnie.

#

tutaj zawsze tak będzie :) ktoś daje temat, że zastanawia sie nad produktem x lub y i ma na to kwote z....to mu odpowiedza - jak dolozysz do kwoty jaka masz kwote zz to bedziesz mial produkt xyz a to juz klasa wyzej i kłaniaj sie przed tym produktem :)

KaDwa
22-04-2010, 11:20
następny piewca mitów.. jakoś pozmieniałem szkła z kitowych na "stopkowe" i zdjęcia nabrały mocy nawet na cropie.. chcieć to móc, a nie mieć FF i się onanizować pełną klatką.. te dywagacje i podawanie FF jako panaceum na robienie zdjęć, zwłaszcza w tematach, gdzie ludzie biorą pod uwagę 450-40D, już przestają być zabawne, a wręcz irytujące.. stać cię na FF kup sobie, dokup i same L-ki z 1.2-1.4 i wal foty jak popadnie.

#

Kolega coś chyba wszystkiego nie przeczytał. Ja żadnych mitów nie przekazuje, bo nawet nie miałem z nimi styczności. Ktoś mnie się pytał w czym przeszkadza mi kupienie dobrych szkieł do 50D. Tylko odpowiedziałem to, co sam dostałem w swoim wątku w odpowiedzi na moje pytanie (między innymi od kolegi). Że te szkła, które wybrałem marnują się na cropie i lepiej kupić nawet używane 5D. W moim przypadku co może przemawiać za FF to że bardziej foce blisko niż daleko znajdujące się drobiazgi (szczegóły). Więc jeśli ma tylko na tym polegać różnica między 50D a 5dMII to wole poczekać na tańszy nowy FF. Używanego body nie kupię bo nie mam nikogo zaufanego i w tym temacie chyba można się bardziej przejechać niż na używanych samochodach.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Osobiście jakoś nie odczułem nachalności w namawianiu na FF. Dobrze że są podawane najlepsze rozwiązania. Po to ludzie się pytają bo nie wiedzą, są nie pewni słuszności swoich tez.
Może to faktycznie denerwować jeśli jest to robione po złości lub widać że kogoś nie stać i od razu mówi mu się wydaj na sprzęt 10k bo inaczej to nie ma sensu focić. To może irytujące, zwłaszcza że można zrazić do fotografowania i skazywania ludzi tylko na małpki.

Bart3k
22-04-2010, 13:55
Używanego body nie kupię bo nie mam nikogo zaufanego i w tym temacie chyba można się bardziej przejechać niż na używanych samochodach.

nie przesadzajmy.... większośc ludzi jednak dba o sprzęt i jak wydaje 3k na body to raczej nim nie rzuca mo ziemi... ja mam akurat 500D używane... i musze przyznać że gdyby nie to że znam przebieg to mógłbym powiedzieć spokojnie że nówka... fakt.... 8000 na liczniku w tym 1200 to foty a reszta to filmiki...

Sam sprzedawałem 2 puszki w życiu i ostatnio moje pierwsze lustro pentaxa... po 4 latach... facet stwierdził że nie wygląda na swoje lata... pewnie co innego jak sprzedaje ktoś kto sprzętem zarabia i ma 5 puszek na stanie a inaczej ktoś kto robi to z pasją... ale to też na przebiegu widać co się kupuje... a chyba licznika jeszcze nikt nie cofie w puszkach

m_o_b_y
25-05-2010, 12:01
Jeśli chodzi o lustrzanki, to ze zmiany systemu na Canon na pewno będziesz bardzo zadowolony, cokolwiek byś kupił.

Ja swoją przygodę z fotografią cyfrową zaczynałem od E 500, by po roku przenieść się do Canona, kupując z początku 30D.
Główne powody porzucenia Olka to:
- minimalistyczny zestaw dostępnych szkieł,
- szumy Olka,
- ogólnie: niszowa marka, do której ekwipunek produkowany przez firmy trzecie bywa dostępny w dalekiej kolejności, jeśli w ogóle.

Ostatnio przeprosiłem się z Olkiem i do swojego Canona 5D mk2 dokupiłem jako drugi aparat, stale dostępny, Pena PL1, z którego jestem więcej, niż bardzo zadowolony. Jest stale gotowy do akcji w moim schowku w aucie, a czasem w kieszeni kurtki, lub płaszcza, i daje zdjęcia nie gorsze od amatorskich lustrzanek.
Ma swoje przewagi Canon, ma je też, choć w innym segmencie, Olympus.
Pozdrówka.