Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : Tele do portretów - czy ma to sens ?



pachura
26-01-2010, 23:55
Cześć,

Czy jest sens stosować obiektywy tele do portretów ? Zwykle do tego typu fotografii polecane są jasne stałki typu 30/1.4, 50/1.8, 85/1.8. Zakładając że nadal będę pstrykał głównie twarze, czy mogę cokolwiek zyskać kupując szkło 100 lub 200mm ? - nie wiem, lepszy bokeh, ładniejsze kolory, większą ostrość, płytszą głębię ostrości, etc. etc. ?

Inaczej rzecz przedstawiając: załóżmy że zakładam EF 70-200/2.8 L IS USM, ustawiam 70mm, pstrykam portret, po czym przestawiam na 200mm, cofam się ileśtam kroków i ponownie pstrykam portret, w ten sposób żeby twarz modela/modelki zajmowała dokładnie taką samą cześć kadru jak na zdjęciu numer jeden. W który sposób Wy strzelilibyście portret, który da ciekawszy efekt artystyczny, dlaczego ?

Dzięki !

Dragunov
27-01-2010, 00:13
Klasyczny portret to ogniskowe od 70mm w górę i tyle w tym temacie. Jasność szkła nie jest priorytetem. Pewnie zaraz ktoś napisze, że jasna 50 jest fajną portretówką... Nie zapominajmy o właściwościach i budowie szkieł przy określonych ogniskowych, a to ważne bardzo.
Pozdrawiam

Adamek13
27-01-2010, 00:18
Tele pozwoli Ci zachować pewien dystans, szczególnie gdy fotografujesz przypadkowe osoby. Nie każdy lubi gdy mu podstawiasz pod nos aparat, ciężko o naturalne zachowanie fotografowanej osoby.

kodar
27-01-2010, 00:28
Cześć,

Czy jest sens stosować obiektywy tele do portretów ? Zwykle do tego typu fotografii polecane są jasne stałki typu 30/1.4, 50/1.8, 85/1.8.

A kto poleca 30 mm do portretu?!
Jak napisano wcześniej – od 70 w górę. Chodzi o przerysowania i naturalny wygląd twarzy. Jasność to rzecz drugorzędna.
Ogniskowa ma wpływ na nakładanie planów. Portret "pstryknięty" 70 i 200, to nie będzie ten sam portret. Tego się nie da opisać – musisz spróbować. Głębia ostrości, perspektywa, bokeh – wszystko się zmieni...

mieszko_1vp
27-01-2010, 00:29
ja uzywam do portretów w studio i w plenerze 135mm

Janusz Body
27-01-2010, 00:33
Inaczej rzecz przedstawiając: załóżmy że zakładam EF 70-200/2.8 L IS USM, ustawiam 70mm, pstrykam portret, po czym przestawiam na 200mm, cofam się ileśtam kroków i ponownie pstrykam portret...

Klasyczny zakres ogniskowych do portretu to około 50-70mm do ok 115-135. Poniżej 50mm obiektyw widzi twarz w złej perspektywie i zaczynają się zniekształcenia. Powyżej 135 trzeba odejść daleko, trudniej utrzymać nieporuszone zdjecie, itp, itd.

Można robić portret i 500mm tylko po co? Chyba, ze chodzi o "szpiegowski portret".

Aha i portret to nie tylko twarz. "Popiersie", cała postać, grupa ludzi to też portret. :-)

EDIT: 30 lat temu standardem portretu była 135mm. Teraz raczej 85mm. Osobiście jestem tradycjonalistą i 135mm jakoś bardziej mi pasuje ale też wymaga przestrzeni (odległości od modelu).

kodar
27-01-2010, 00:34
Do Mieszko: Ja też, ale coraz bardziej lubię 85 mm.

mieszko_1vp
27-01-2010, 00:38
ja najbardziej to lubię powyżej 300mm-gdy bokeh jest jedną całością bez zbędnych szczegółów

More86
27-01-2010, 00:41
Cześć,

Inaczej rzecz przedstawiając: załóżmy że zakładam EF 70-200/2.8 L IS USM, ustawiam 70mm, pstrykam portret, po czym przestawiam na 200mm, cofam się ileśtam kroków i ponownie pstrykam portret, w ten sposób żeby twarz modela/modelki zajmowała dokładnie taką samą cześć kadru jak na zdjęciu numer jeden. W który sposób Wy strzelilibyście portret, który da ciekawszy efekt artystyczny, dlaczego ?

Dzięki !

Najciekawszy efekt artystyczny da rybie oko;)

sebcio80
27-01-2010, 03:09
niezapominajmy ze przy takim samym kadrze na 85mm 1.8 uzyskamy o wiele mniejsza glebie ostrosci niz np. na 300mm 2.8

bokeh jednak bedzie zupelnie inny, ze wzgedu na kat widzenia,

ogolnie chyba najbardziej prawidlowe bedzie poslugowanie sie takimi ogniskowymi na pełnej klatce:

50mm - cała postać
85mm - od pasa w góre
135mm - sama twarz

oczywiscie nikt nie broni robic 135mm calej postaci, czy 50mm samej twarzy, wszystko to juz sprawa indywidualna, czasami mozna zrobic ciekawe portrety nawet na 35mm i mniej,

Czapa
28-01-2010, 13:20
Pooglądaj zdjęcia VanMurder'a Wiele z nich zrobione jest własnie 70-200 ,)

mateuszkaratysz
29-01-2010, 19:53
Różnica między 70 mm a 200 mm będzie widoczna co nie znaczy że trzeba ograniczać się tylko do tradycyjnego przedziału ogniskowych dla portretu. Ktoś tam wyżej napisał, że 35 mm da ciekawy efekt - i ja się z tym zgadzam; 8 mm tez da ciekawy efekt jeśli jest koncepcja i umiejętności to konwenanse są jak najbardziej po to by je wtedy złamać.

marcinicus
29-01-2010, 20:27
ogolnie chyba najbardziej prawidlowe bedzie poslugowanie sie takimi ogniskowymi na pełnej klatce:

Co to znaczy "najbardziej prawidłowe"? Myślę, że portret (ani w ogóle żaden typ fotografii) nie ma z zasady odgórnie przypisanego, konkretnego zakresu szkieł.Ciekawe ujęcie całej postaci można uzyskać ogniskową 200mm, a subtelne, ulotne spojrzenie zarejestrować 50-tką. nie ma tu żadnych sztywnych zasad.
Liczy się tak na prawdę osobista preferencja fotografującego. Pobaw się tym zoomem (70-200). Po pewnym czasie sam stwierdzisz, który koniec zakresu ogniskowych bardziej Ci leży.

Bandzi
08-02-2010, 18:06
A co sądzicie o Canonie 100mm f/2,8 do portretu ?

iso
08-02-2010, 18:07
podobno daje radę :D ale na cropie to już ciasnawo.

JaBlam
08-02-2010, 18:14
Z tymi jasnymi stalkami - podejscie jest do tego rozne. Poleca sie je ze względu na swiatlo, ale ja np wyleczylem sie z portretow gdzie ostra jest rzęsa i calosc juz nie. Kiedyś mnie fastynowały, teraz preferuje dać wiekszą głębie ostrości. 70-200 jak najbardziej do portretow, dopóki nie mialem 85 i 100 to robilem zoomem. 50 na pelną klatke nie polecam, chyba ze kadrujesz od pasa. Bo przy kadrze "jak do legitymacji" mozesz juz miec przerysowanie nosa i innych.

arenjnk
08-02-2010, 18:38
Co to znaczy "najbardziej prawidłowe"? Myślę, że portret (ani w ogóle żaden typ fotografii) nie ma z zasady odgórnie przypisanego, konkretnego zakresu szkieł.

Należało by również na samym początku rozmawiając o ogniskowej do portretu ustalić co przez portret rozumiemy...
Bo dla jednego będzie to sama twarz, a dla innego cała postać na tle, czy na planie, jednoznacznie kojarzącym się z portretowanym.
Bo o ile 135 jest bardzo dobre do popiersia, to do ogarnięcia całej postaci w pomieszczeniu nie będzie najlepszym wyborem...

rorochch
08-02-2010, 19:06
Generalnie podzial obiektywow na dlugie "portretowe" i te "mniej portretowe" ma sens. "Dlugie" zachowuja proporcje ciala, pomgaja wydzielic obiekt z tla itd. Czyli pozwalaja osiagnac klasyczny efekt portertu. Z kolei te "szerokie" uwazane z "mniej portretowe" pomagaja osiagnac pewne awangardowe efekty - zaburzaja proporcje twarzy, czy postaci, sprawiaja, ze zdjecia wydaja sie bardziej "dynamiczne". Wybor obiektywu zalezy tylko od tego co chcemy osiagnac. Ja na przyklad uzywam canona TS 45mm, a jest to obiektyw stosowany do fotografowania architektury. Jednak dzieki "poklonom i pochylom" pozwala tworczo zaburzyc glebie ostrosci na zdjeciu. Efektem jest pewna miekkosc, a nawet nieostrosc obrazu, ktora ja akurat lubie. Porterty wykonane TS-em blizsze sa klasycznym ujeciom zrobionym za pomoca tele, niz awangardowym uzyskanym szerokimi katami, a przeciez 45-ka to juz szeroki kat! :-)

talarczyk
08-02-2010, 19:42
Czy przypadkiem z TS-a nie uzyska się podobnego efektu jak z wielkiego formatu z mieszkiem? a wielki i średni to podobno idealne "puszki" do robienia portretów (szeroko-pojętych, głównie mam na myśli tych Avedonów, Rankinów...:mrgreen:)

mgtan
08-02-2010, 20:26
ja bym to podsumował inaczej

APS-c
50mm - portrecik
85mm - sama twarz

FF
50mm - cała postać/ od pasa w góre
85mm - portrecik
135mm - sama twarz

rorochch
09-02-2010, 00:12
Czy przypadkiem z TS-a nie uzyska się podobnego efektu jak z wielkiego formatu z mieszkiem? a wielki i średni to podobno idealne "puszki" do robienia portretów (szeroko-pojętych, głównie mam na myśli tych Avedonów, Rankinów...:mrgreen:)

Wlasnie, wlasnie, ale my przeciez dzialamy malym obrazkiem i stad ten TS do portretow, zeby byly bardziej klasyczne, a jednoczesnie nie;).