Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : Zdegustowany odbitkami



MariuszJ
05-01-2010, 23:24
Witam Wszystkich, to mój pierwszy post. Jestem zielony w tematyce, staram się czytać i uczyć się, ale wiadomo - nie od razu Kraków zbudowano. Z góry dziękuję za wszelką pomoc.

Przyszły mi dzisiaj odbitki z Vertisu (Gliwice), z moich pierwszych prób z lustrzanką cyfrową no i jestem lekko załamany, bo nie rozumiem zjawiska. Wklejam tu linki do dwóch par zdjęć. Odbitki z każdej pary dramatycznie różnią się od siebie, o wiele bardziej niż na podglądzie komputerowym.

W pierwszej parze (oświetlenie w obu zdjęciach - świetlówki), ten drugi młodzieniec, "czytający", na odbitce sczerwieniał w sposób karygodny...


https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img694.imageshack.us/i/img5683g.jpg/)
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img689.imageshack.us/i/img5663.jpg/)

Oba zdjęcia z 50-tki, bez lampy. Pierwsze 1/40s F1.8, drugie 1/50s F2.0.

W parze drugiej (zdjęcia cykane z wyrwanego naprędce z plecaka aparatu w połowie stoku z nartami na nogach, pogoda fatalna) zdjęcie nr 2 - kompletna utrata szczegółów na śniegu w skutek przekontrastowania, jednolita biała płaszczyzna)


https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img96.imageshack.us/i/img6191dxorawt.jpg/)
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img96.imageshack.us/i/img6084dxoraw.jpg/)

Oba zdjęcia z 18-200, pierwsze 1/500s F10 ogniskowa 180mm, drugie 1/250s F10 80mm, RAWy przepuszczone przez DxO 6.

Jestem pełen pokory co do jakości tych zdjęć i moich umiejętności. Bijcie bez kurtuazji ;) Ale chciałbym zrozumieć co się dzieje, aby takie rzeczy się mi nie powtórzyły.

Janusz Body
05-01-2010, 23:46
..., ten drugi młodzieniec, "czytający", na odbitce sczerwieniał w sposób karygodny.......


https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img710.imageshack.us/i/66875571.jpg/)


Czy takie coś?

Zmień lab.

tezmarek
05-01-2010, 23:49
W pierwszej parze, drugie zdjęcie światło mieszane plus świetłówka kompaktowa (czyli dziurawe widmo). Zwykle niewiele z czegoś takiego można zrobić. Spróbuj zmniejszyć nasycenie kolorów i kontrast i zmienić temeperaturę barwową lub zrób z tego b/w ;)
Druga para mocno kontrastowa - ja przy odbitkach staram się dawać mniejszy kontrast. Na sniegu często odejmuję trochę higliht.

MariuszJ
05-01-2010, 23:50
Czy takie coś?

Zmień lab.

Jesteś bardzo blisko tego co widzę na papierze, może nie aż tak wściekle.

Ale ten Vertis chwalą... sam już nie wiem, może jednak w zdjęciach jest jakaś przyczyna - przecież nie pochylają się nad żadnym tylko trzepią z automatu!


W pierwszej parze, drugie zdjęcie światło mieszane plus świetłówka kompaktowa (czyli dziurawe widmo). Zwykle niewiele z czegoś takiego można zrobić. Spróbuj zmniejszyć nasycenie kolorów i kontrast i zmienić temeperaturę barwową lub zrób z tego b/w ;)
Druga para mocno kontrastowa - ja przy odbitkach staram się dawać mniejszy kontrast. Na sniegu często odejmuję trochę higliht.

Wszystko ok, ale chodzi mi o różnicę względną - czy w drugiej parze na komputerze widzisz ją taką, żeby uzasadniała różnicę w odbitce? Pierwsze zdjęcie z pary jest dość wierne na papierze, drugie to tragedia do kosza.

poszukiwacz2006
05-01-2010, 23:55
Według mojej skromnej oceny zdjęcia, jak na warunki w których zostały zrobione są w miarę dobre. Widzę raczej winę labu.
Przecież na zdjęciu z narciarzem, widać szczegóły na śniegu. Poza tym uwzględnij dużą rozpiętosć tonalną - jasny biały śnieg, ciemna sylwetka narciarza.

Jago
06-01-2010, 00:05
MariuszJ poczytaj tutaj: http://www.canon-board.info/showthread.php?t=56483 i tutaj: http://canon-board.info/showthread.php?t=45715 Zastosuj się do rad dawanych w tych dwóch wątkach.

MariuszJ
06-01-2010, 08:34
Jago, przeczytałem - niewiele jednak mi to pomogło, bo chodzi mi przede wszystkim o różnice względne, a nie popsucie całego zamówienia.

Chociaż rzeczywiście, całą realizacją jestem zawiedziony - chyba pierwszy raz w dziejach mojej amatorszczyzny podgląd komputerowy podoba mi się bardziej niż odbitki. Niestety, jestem tradycjonalistą i zdjęcie muszę mieć na papierze.

Pytanie pomocnicze do rozmyślań późnowieczornych: czy laby dokonują kalibracji zbiorczej, pod konkretne zamówienie? Na podstawie wszystkich, bądź losowo wybranych zdjęć z zamówienia? Innymi słowy: czy jeżeli dałbym dwa zamówienia, jedno ze zdjęciami "domowymi", drugie z "narciarskimi", efekt mógłby być inny?

Janusz Body
06-01-2010, 10:01
Jesteś bardzo blisko tego co widzę na papierze, może nie aż tak wściekle.....

No to maszyna w labie była pewnie ustawiona na "bez konwersji" - ktoś przed Tobą robił na ich profilach i zapomnieli przestawić. Reklamuj odbitki. Bezwzględnie. Jeśli to w miarę przyzwoity lab to powinni zrobić wszystko od nowa.

Amator, klient "z ulicy", niedzielny pstrykacz (nikomu nie ubliżając) NIE MUSI nic wiedzieć o Zarządzaniu Kolorem, profilach i innych wyszukanych problemach. Profesjonalny lab powinien to zrobić w pewnym sensie za niego. Profesjonalny nie oznacza tylko labu dla profi. Lab dla amatora też powinien być profesjonalny.

mastercheat
06-01-2010, 10:16
Pierwszy lab z jakiego korzystałem też robił za czerwone wszystko.
Zmieniłem lab i po problemie :)

rosim
06-01-2010, 10:18
Ja mam dobre doświadczenia z labami, w których pracują na urządzeniach Fuji.

Ajgor
07-01-2010, 00:08
Przepraszam, że się wtrącę. Jestem totalnym amatorem, i moi przedmówcy w tym wątku sami mnie już wiele nauczyli. Ale... Nie rozważałeś innego rozwiązania? Na przykład kupna drukarki fotograficznej? Ja mam HP Photosmart 7450. Drukarka już tak stara, że mam problem z kupnem tuszy do niej. Ale jeszcze czasem się udaje. Tusze kupuję na Allegro. Za 109zł w komplecie tuszy dostaję jeszcze papiery fotograficzne (100 sztuk w paczce). I najważniejsze: Mimo, że to jest totalna amatorszczyzna, to fotki z niej wychodzą po prostu piękne. Jeżeli jest dobrze zdjęcie zrobione, to powiedział bym, że wręcz idealne. Lepsze, niż z Fuji, do którego kiedyś nosiłem. Drukując samemu sam dopieszczasz wszystko. Masz wpływ na każdy aspekt zdjęcia.
Może i doradzam głupoty, ale na prawdę ja jestem z takiego rozwiązania zadowolony. Acha... Po przeliczeniu koszt wywołania jednej fotki jest mniej więcej taki, jak w labie, a może i mniejszy.

MariuszJ
07-01-2010, 00:43
Przepraszam, że się wtrącę. Jestem totalnym amatorem, i moi przedmówcy w tym wątku sami mnie już wiele nauczyli. Ale... Nie rozważałeś innego rozwiązania? Na przykład kupna drukarki fotograficznej? Ja mam HP Photosmart 7450. Drukarka już tak stara, że mam problem z kupnem tuszy do niej. Ale jeszcze czasem się udaje. Tusze kupuję na Allegro. Za 109zł w komplecie tuszy dostaję jeszcze papiery fotograficzne (100 sztuk w paczce). I najważniejsze: Mimo, że to jest totalna amatorszczyzna, to fotki z niej wychodzą po prostu piękne. Jeżeli jest dobrze zdjęcie zrobione, to powiedział bym, że wręcz idealne. Lepsze, niż z Fuji, do którego kiedyś nosiłem. Drukując samemu sam dopieszczasz wszystko. Masz wpływ na każdy aspekt zdjęcia.
Może i doradzam głupoty, ale na prawdę ja jestem z takiego rozwiązania zadowolony. Acha... Po przeliczeniu koszt wywołania jednej fotki jest mniej więcej taki, jak w labie, a może i mniejszy.

Wolałbym nie... pewnie że czasami tęsknie za koreksami, kuwetami i różnymi innymi artefaktami ale tu jednak wolałbym nie przesadzić :) Mam przekonanie, że Janusz w swoich radach ma rację i poczyniłem już oba zalecane przez niego kroki. Zdam relację.

rosim
07-01-2010, 10:47
Przepraszam, że się wtrącę. Jestem totalnym amatorem, i moi przedmówcy w tym wątku sami mnie już wiele nauczyli. Ale... Nie rozważałeś innego rozwiązania? Na przykład kupna drukarki fotograficznej? Ja mam HP Photosmart 7450. Drukarka już tak stara, że mam problem z kupnem tuszy do niej. Ale jeszcze czasem się udaje. Tusze kupuję na Allegro. Za 109zł w komplecie tuszy dostaję jeszcze papiery fotograficzne (100 sztuk w paczce). I najważniejsze: Mimo, że to jest totalna amatorszczyzna, to fotki z niej wychodzą po prostu piękne. Jeżeli jest dobrze zdjęcie zrobione, to powiedział bym, że wręcz idealne. Lepsze, niż z Fuji, do którego kiedyś nosiłem. Drukując samemu sam dopieszczasz wszystko. Masz wpływ na każdy aspekt zdjęcia.
Może i doradzam głupoty, ale na prawdę ja jestem z takiego rozwiązania zadowolony. Acha... Po przeliczeniu koszt wywołania jednej fotki jest mniej więcej taki, jak w labie, a może i mniejszy.

Dobrze, ale jak wyglądają takie zdjęcia z drukarki po kilku latach? Jak z ich trwałością? Ja wprawdzie robiłem kiedyś zdjęcia zwykłą atramentówką HP na papierze foto i bardzo mi się podobały do czasu, kiedy kolory nie wyblakły....
Pzdr

Janusz Body
07-01-2010, 13:00
Dobrze, ale jak wyglądają takie zdjęcia z drukarki po kilku latach? Jak z ich trwałością? Ja wprawdzie robiłem kiedyś zdjęcia zwykłą atramentówką HP na papierze foto i bardzo mi się podobały do czasu, kiedy kolory nie wyblakły....
Pzdr


Obecne wydruki z atramentówek mają trwałość często większą niż odbitki z labów.

Podkreślam - z nowych drukarek, na nowych papierach z nowymi tuszami. Ale te sprzed 5 lat też mają trwałości na poziomie 30 lat - więcej niż niejedna odbitka z labu.

rosim
07-01-2010, 13:32
Obecne wydruki z atramentówek mają trwałość często większą niż odbitki z labów.

Podkreślam - z nowych drukarek, na nowych papierach z nowymi tuszami. Ale te sprzed 5 lat też mają trwałości na poziomie 30 lat - więcej niż niejedna odbitka z labu.

Ja robiłem zdjęcia na atramentówce z najniższej półki stąd taki, a nie inny efekt. Dobrze wiedzieć, że nowe drukarki mają takie możliwości.
Pzdr

maxon52
07-01-2010, 13:48
Koledzy mam jedno i drugie , Fuji Frontier i Epson Pro 7880 i powiem tak .Jak używa się org. chemii , papieru , tuszy i oprofilowanych maszyn , kalibracji laba , drukarki i monitorów to musi być dobrze . Jeszcze jedno , praca laboranta który się na tym zna a ja to robię sam . Co do trwałości wydruków to Ilford podaje ok 70 lat a fotka z laba podejrzewam , że nie wiele mniej a nawet więcej , oczywiście w warunkach normalnych ( brak słońca , dużej wilgoci itp.)To moje zdanie.

Janusz Body
07-01-2010, 14:09
Koledzy mam jedno i drugie , Fuji Frontier i Epson Pro 7880 i powiem tak .Jak używa się org. chemii , papieru , tuszy i oprofilowanych maszyn , kalibracji laba , drukarki i monitorów to musi być dobrze . Jeszcze jedno , praca laboranta który się na tym zna a ja to robię sam . Co do trwałości wydruków to Ilford podaje ok 70 lat a fotka z laba podejrzewam , że nie wiele mniej a nawet więcej , oczywiście w warunkach normalnych ( brak słońca , dużej wilgoci itp.)To moje zdanie.

Hej, kogo to moje stare oczy tu widzą :-)

http://www.wilhelm-research.com/epson/7900.html tak się porobiło, że wydruki z drukarek wg. tych samych testów okazują się być bardziej trwałe. :-) Za szkłem UV ponad 100 lat a w albumach ponad 200 - skala im się skończyła ;-)


EDIT: http://www.wilhelm-research.com/epson/9880.html - nie wiem, która będzie bliższa tej Twojej. To w sumie chodzi o papier i tusz a nie o samą drukarkę.

Wilhelm Research to najbardziej uznane laboratorium od oceny trwałości wydruków. :-)


EDIT2: http://www.wilhelm-research.com/WIR%20Harman%202008_10_22/Harman%20Inkjet%20Papers.html ciekawe podsumowanie :-) Tusze HP wygrywają

MariuszJ
11-01-2010, 17:27
Przyszła do mnie właśnie realizacja odbitek w konkurencyjnym labie, też maszyny Fuji, też papier Supreme, pozwoliłem sobie zeskanować wynik porównania (zdaje sobie sprawę z mnożenia poziomów "psucia", ale chodzi mi o różnice względne no i - przede wszystkim - kontrasty). Lewa kolumna Vertis, prawa Fotobajka (Fotobajka.com) , po kliknięciu - będzie powiększenie, 300DPI.


https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img121.imageshack.us/i/obrazuz.jpg/)

Przesyłam ten skan również do Vertisu. Do tej pory twierdzili, cytuję:

"Wiec juz mam informacje z laboratorium nt. Pana zlecenia. Generalnie zdjecia z * na koncu nie sa korygowane
ImageIntellignce, ktory generalnie zmienia zrowno tonalnosc jak i kolorysytyke zdjecia - jakkolwiek przy amatorskich
zleceniech sprawdza sie znakomicie.
Wiec w reklamowanych przez Pana plikach korekta ze strony labu byla raczej znikoma - NNNN * to calkowity brak korekt.
Oczywiscie mozemy jeszcze raz naswietlic reklamowane pliki wogole nie korygujac ich, ale glowny problem moim
zdaniem tkwi w kalibracji Pana urzadzenia wejsciowego czyli monitora, a takze jesli korzysta Pana z DXO i fotografuje
w raw-ach - koniecznie nalezy korzystac z profilu ICC.
Maszyny frontier jak kazde minilaby fotograficzne pracuja w swojej wlasnej przestrzeni barwnej sRGB , i dlatego niemozliwym
jest otrzymac zdjecie tak jak sie je widzi na monitorze nie wlaczajc podgladu profilu urzadzenia wyjsciowego.
Do kolejnego zlecenia prosze koniecznie poprosic o bezplatna odbitke kalibracyjna - pozwoli ona Panu lepiej "dokalibrowac"
swoj monitor i zobaczy Pan ktore kolory widoczne na monitorze nie sa w stanei naswietlic sie na papierze fotograficznym."

Koniec cytatu.

Gwoli ścisłości: kody korekcyjne tych dwóch odbitek nie są jednak, jak twierdzi Vertis NNNN * a odpowiednio NNBN 3 * oraz NNNC 3 *.

Janusz Body
11-01-2010, 18:03
..... a takze jesli korzysta Pana z DXO i fotografuje
w raw-ach - koniecznie nalezy korzystac z profilu ICC.......

Łomatkoboskajezusienazareński. Powiedz temu Panu, że korzystasz jak najbardziej z profilu ICC i dajesz im zdjęcia w sRGB. sRGB to jest profil ICC. :-) Mam nadzieję, że nie wysyłasz im zdjęc w AdobeRGB :-)

Standardowe wykręty labu po spartolonych odbitkach.

Odbitki "kalibracyjne" mają sens tylko do oceny jasności jaką trzeba ustawić na monitorze ale potrzebny jest też plik z tym samym zdjęciem. Nawet taka ocena wymaga poprawanego oświetlenia zdjęcia do porównania z tym co na ekranie. Kalibracja barw na podstawie odbitki z labu to zgroza.

kura
08-04-2010, 14:25
Łomatkoboskajezusienazareński. Powiedz temu Panu, że korzystasz jak najbardziej z profilu ICC i dajesz im zdjęcia w sRGB. sRGB to jest profil ICC. :-) Mam nadzieję, że nie wysyłasz im zdjęc w AdobeRGB :-)

Frontier korzysta z przestrzeni Frontier sRGB i jesli chce się mieć pełną kontrolę nad kolorem należy korzystać z profili ICC specyficznych dla maszyny i ewentualnie konkretnego papieru.


Odbitki "kalibracyjne" mają sens tylko do oceny jasności jaką trzeba ustawić na monitorze ale potrzebny jest też plik z tym samym zdjęciem. Nawet taka ocena wymaga poprawanego oświetlenia zdjęcia do porównania z tym co na ekranie. Kalibracja barw na podstawie odbitki z labu to zgroza.

Teoretycznie zgroza, w praktyce często naświetlam lepsze pliki od osób "kalibrujących" się do labu z odbitki, niż od posiadaczy zaawanasowanych kalibratorów i monitorów EJzo:)