paatryk77
05-01-2010, 12:40
Witam,
O tym ze ceny sprzetu foto w USA sa o wiele nizsze niz w Europie wiedza wszyscy. Chcialbym dokonac zakupu w jednym z amerykanskich sklepow (konkretnie w B&H), niestety nie mam nikogo, kto by w najblizszym czasie jechal do NY i mogl mi cos kupic a potem przywiezc. I tutaj pojawia sie pytanie: czy ryzyko, ze paczka zostanie 'przeswietlona' przez odpowiednie sluzby po dotarciu do obszaru celnego UE jest faktycznie tak wysokie, ze nie warto w ten sposob dokonywac zakupow?
Czy mozna zmniejszyc to ryzyko w ten sposb, ze sprzet kupilby mi ktos w NY a potem wyslal to do Europy (tzn nadawca paczki nie bylby juz B&H Photo Camera tylko zwykly Jan Kowalski)?
Czy, ktos to juz przerabial?
Dzieki za info.
O tym ze ceny sprzetu foto w USA sa o wiele nizsze niz w Europie wiedza wszyscy. Chcialbym dokonac zakupu w jednym z amerykanskich sklepow (konkretnie w B&H), niestety nie mam nikogo, kto by w najblizszym czasie jechal do NY i mogl mi cos kupic a potem przywiezc. I tutaj pojawia sie pytanie: czy ryzyko, ze paczka zostanie 'przeswietlona' przez odpowiednie sluzby po dotarciu do obszaru celnego UE jest faktycznie tak wysokie, ze nie warto w ten sposob dokonywac zakupow?
Czy mozna zmniejszyc to ryzyko w ten sposb, ze sprzet kupilby mi ktos w NY a potem wyslal to do Europy (tzn nadawca paczki nie bylby juz B&H Photo Camera tylko zwykly Jan Kowalski)?
Czy, ktos to juz przerabial?
Dzieki za info.