Zobacz pełną wersję : Nieostre? czy się czepiam?
Potrzebuje oceny i pomocy.
Szukałem na forum podobnych wątków ale nie znalazłem niczego co rozwiałoby moje wątpliwości.
Czy poniższe zdjęcie jest nieostre? W znaczeniu, że nie jest "żyleta"... Co zrobić, żeby zdjęcia były bardziej ostre. Czy to kwestia obróbki?
Zdjęcie jest tylko zmniejszone do wymogów forum... zostawiłem EXIF'a aby można było wyciągnąć informacje.
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img690.imageshack.us/img690/4320/img1679a.jpg)
Używam Canona 20D wraz z obiektywami: S100-300/4; S105/2,8; C17-40/4L
Wydaje mi się że do sprzętu nie mogę się doczepić więc doczepiam się do siebie i swoich umiejętności.
Proszę o opinie i pomoc: co zrobić aby zdjęcia były ostrzejsze?
katharsis
02-01-2010, 21:59
Robisz w RAWach? Czym obrabiasz?
wstaw oryginał, po tej miniaturce to trudno powiedzieć...
popracuj też nad obróbką i powinno być lepiej....
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img31.imageshack.us/img31/4320/img1679a.jpg)
Robisz w RAWach? Czym obrabiasz?
Robię w RAW + JPG. ( To jest JPG z karty aparatu)
RAWy wywołuje w ACR a potem wykańczam w PS.
Ja wiem, że po obróbce wygląda to trochę lepiej ale czy nie dałoby się zrobić zdjęcia od razu lepiej? Czy ja coś źle robię czy sprzęt zawodzi?
Janusz Body
02-01-2010, 22:32
Zacznijmy od tego, że zdjęcie jest niedoświetlone o jakieś 1.5 EV czyli na "dzień dobry" zoatało zaprzepaszczone jakieś 70% informacji które powinna zapisać matryca. Informacji nie da się odzyskać.
http://canon-board.info/showthread.php?t=12704.html
http://www.canon-board.info/showthread.php?t=25632
Wywołanie też nie jest rewelacyjne. Poniżej poprawiony jpeg - troche przesadnie :-)
Chyba ostrość jest nie na buzi dziecka a gdzieś z przodu.
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img205.imageshack.us/i/img1679ab.jpg/)
Witam Panie Januszu.
Liczyłem na to, że zabierze Pan głos w tym wątku. A) Bo jest Pan w autorytetem (przynajmniej dla mnie) B) bo Lubie polemiki z autorytetami (Jak zostanę przekonany, że nie miałem racji łatwiej to znoszę ;-) )
Zacznijmy od tego, że zdjęcie jest niedoświetlone o jakieś 1.5 EV czyli na "dzień dobry" zoatało zaprzepaszczone jakieś 70% informacji które powinna zapisać matryca. Informacji nie da się odzyskać.
Czyli da się coś poprawić w moim wykonaniu. Punkt dla Pana
Wywołanie też nie jest rewelacyjne.
Jak napisałem wcześniej jest to zgrane z kary z aparatu więc nie można tu mówić o wywołaniu. Specjalnie podałem taki materiał aby można było ocenić czy to nie wina sprzętu
Chyba ostrość jest nie na buzi dziecka a gdzieś z przodu.
No tutaj mamy rozbieżność zdań. Mi się wydaje, że jeżeli już chybiłem z ostrością - co jest możliwe przy przysłonie 4 i ogniskowej na obiektywie ponad 200 mm ( do tego jeszcze krop - ma na to wpływ) - to moim zdaniem jest na kapturze dziecka. Czyli trochę "za".
Reasumując: Nie doświetliłem - mea kulpa, Zdjęcie przed wywołaniem - czyli mogę coś poprawić - niewiele z tego co przeczytałem. Ostrość za lub prze dzieckiem - moja wina czy aparat/obiektyw nieostrzy ?
Janusz Body
02-01-2010, 23:10
No tutaj mamy rozbieżność zdań. Mi się wydaje, że jeżeli już chybiłem z ostrością - co jest możliwe przy przysłonie 4 i ogniskowej na obiektywie ponad 200 mm ( do tego jeszcze krop - ma na to wpływ) - to moim zdaniem jest na kapturze dziecka. Czyli trochę "za". ...?
Ostrość jest raczej na tej białej obwódce kaptura albo nawet na rączce(prawej), na pewno na paru płatkch śniegu. Twarz może być poruszona ale na tak małym obrazku to się nie będę spierał - ocenic dokładnie trudno.
Pozostałe tłumaczenia o ogniskowej i przysłonie to.... może nieco brutalnie ale prawdziwie :-):
- jak Ci 200mm przeszkadza to weź 50mm, jak Ci f/4 źle to rób 5.6, 11 cokolwiek ale proszę NIE TŁUMACZ własnych błędów. Nigdy. Nigdy nie tłumacz, ze to warunki były złe, trudne bo gdyby nie warunki to zrobiłbyś lepsze zdjęcie. Gdyby nie obiektyw to też zrobiłbyś lepiej. To nie tak. To nie warunki były złe tylko fotograf do.... :-) To NIGDY nie aparat spartolił tylko ZAWSZE fotograf. :-) Na tłumaczenie, że to tak bo to obiektyw 200mm winien to pytanie "to po diabła używałeś dwusetki" samo się ciśnie na usta. :-) Jak przyjmiesz tą "fizolofię" to będziesz robił tylko lepsze zdjęcia. :-)
Rób zdjęcia. Dużo. Samo przyjdzie. I nie przejmuj się jakimi BF/FF bo to temat dla tych co lubią fotografować linijki.
EDIT:
....
Ostrość za lub prze dzieckiem - moja wina czy aparat/obiektyw nieostrzy ?
Odpowiedź już znasz... :-)
Zgadzam się z Januszem, że ostrość jest na obszyciu kaptura. Co do trafiania z ostrością przy ruchliwości dzieci, to raczej unikaj małej głębi ostrości. Tym bardziej, że przy tym konkretnym kadrze tło jest daleko i można sobie było zapewnić margines błędu. Fotografując swoje pociechy na dworze staram się to robić w otwartej przestrzeni, co pozwala portretować przy większych przysłonach.
- jak Ci 200mm przeszkadza to weź 50mm, jak Ci f/4 źle to rób 5.6, 11 cokolwiek ale proszę NIE TŁUMACZ własnych błędów. Nigdy. Nigdy nie tłumacz, ze to warunki były złe, trudne bo gdyby nie warunki to zrobiłbyś lepsze zdjęcie. Gdyby nie obiektyw to też zrobiłbyś lepiej. To nie tak. To nie warunki były złe tylko fotograf do.... :-) To NIGDY nie aparat spartolił tylko ZAWSZE fotograf. :-)
Panie Januszu... Ja jestem jak najbardziej daleki od tłumaczenia siebie. Żyje na świecie już parę lat i umiem przyznać się do błędów - chociaż czasami to nie jest proste. Dane o ustawieniach podałem jedynie w takim celu aby można było stwierdzić na ile duży był mój błąd, czy to w wyborze sprzętu (zakładamy, że jest w pełni sprawny) czy to w wyborze ustawień w czasie naświetlania. Przesłona f4 była używa w celu osiągnięcia małej głębi ostrości - widać przesadziłem - i aby maksymalnie skrócić czas naświetlania w celu uniknięcia efektu ruszonego zdjęcia, na co zwrócił uwagę Biperek.
Tak więc nie interpretujmy tego jako " .... to na pewno nie jest moja wina ...", lecz jako uściślenie, dodanie informacji.
Ale wracając do meritum sprawy: co zrobić aby zdjęcia były ostrzejsze już przy samym ich robieniu? Jak uniknąć "mydła" na zdjęciu? Czy to leży już w kwestii obróbki komputerowej ?
Jestem otwarty na każdą sugestię rzeczy oczywiste dla niektórych mogą być "odkryciem Ameryki" dla mnie ;-)
starowka3
03-01-2010, 15:37
Może najpierw sprawdź ostrość obiektywu na statycznych przedmiotach. Wtedy można ocenić czy obiektyw mydli czy nie i czy dobrze łapie AF. A żeby uniknąć mydła i wykorzystać na maxa możliwości obiektywu, to wiadomo - trzeba przymknąć, jedyny sposób na poprawienie ostrości samego obiektywu.
Poza tym: lepsze efekty daje wywołanie rawa np. przez dpp na tych samych ustawieniach co jpg z aparatu (wyostrzanie, kolory itd).
Pozdro:)
Janusz Body
03-01-2010, 19:11
.....
Ale wracając do meritum sprawy: co zrobić aby zdjęcia były ostrzejsze już przy samym ich robieniu? Jak uniknąć "mydła" na zdjęciu? Czy to leży już w kwestii obróbki komputerowej ?
Jestem otwarty na każdą sugestię rzeczy oczywiste dla niektórych mogą być "odkryciem Ameryki" dla mnie ;-)
Zapewne dziecko "leciało do taty" ;-) więc AI Servo i poprawne naświetlenie i będzie dobrze. W tego typu zdjęciach, czyli zdjęciach rodzinnych "ahrtystyczność" ma piątorzędne znaczenie a liczy się uczuciowa wartość zdjęcia więc - "pies trącał małe GO (moda taka teraz) a istotne jest żeby buzia dziecka była ostra".
Od zawsze uczącym się serdecznie zalecam robić pstryki w trybie M. Zmierzyć światło raz a dobrze, sprawdzić na histogramie - ma być "do prawego" i pstrykać do woli, do zmiany warunków. Jak się ustawia cokolwiek w auto (np. czas auto w trybie Av) to trzeba pamiętać, że na śniegu trzeba zwykle podbijać naświetlenie nawet o +2, +2.5EV. Skóra to ok. +1 do +1.5EV. Naprawdę lepiej ustawić parametry ekspozycji raz i dać sobie spokój z poprawkami. Dopóki światło w scenie się nie zmieni (np. słońce nie zajdzie za chmury) to NIC NIE TRZEBA RUSZAĆ.
KAŻDY obiektyw ma swój "sweet point" czyli punkt w którym jest najostrzejszy - to jest ok. 2 do 3 EV (2 do 3 f-stopy pełne od pełnej dziury) czyli 6 do 9 "klików" na kółku aparatu. Dobrać do tego ISO i skupić się tylko na temacie zdjecia. Efekty będą zauważalne prawie natychmiast.
Poza czysto rodzicielskim podejściem do zdjęcia chciałbym aby było przynajmniej dobre technicznie, a jak jeszcze wyjdzie dobre artystycznie to będę w pełni usatysfakcjonowany. (Jak już mam coś robić to muszę zrobić to najlepiej jak potrafię)
Panie Januszu, dziękuję za to przypomnienie podstawowych spraw. Zastosowałem się częściowo do nich (prześwietliłem zdjęcie, ze względu na śnieg, ale za mało bo tylko o +0,7 EV) Nie pomyślałem jednak o tak podstawowej rzeczy jak posiłkowanie się histogramem. Muszę wbić to sobie do głowy.
Jeżeli zaś chodzi o ostatni akapit Pana wypowiedzi jest to dla mnie poniekąd nowość i po przestudiowaniu postaram się zastosować w życiu.
Dziękuję bardzo za pomoc. Wiem że teraz będę robił znacznie lepsze technicznie zdjęcia.
P.S. Sprawdziłem obiektywy na "statycznych" obiektach - radzą sobie bez zarzutu nawet na takich mało kontrastowych obiektach jak firanka. Trafiały praktycznie w punkt przy każdej zmianie punku ostrości.
Mam nadzieję, że ten przykład i zawarte tu elementy przydadzą się również innym użytkownikom tego forum.
Pozdrawiam i liczę na więcej takich "podpowiedzi"
Janusz Body
04-01-2010, 13:33
..... Zastosowałem się częściowo do nich (prześwietliłem zdjęcie, ze względu na śnieg, ale za mało bo tylko o +0,7 EV) Nie pomyślałem jednak o tak podstawowej rzeczy jak posiłkowanie się histogramem.....
Zwróć uwagę na metodę pomiaru światła przez aparat. Korekty +0.7 czy +2.5 na nic się nie zdadzą - OK będą mało przydatne i mocno zmienne :-) - jeśli użyjesz pomiaru matrycowego. Inna korekta będzie przy pomiarze punktowym bo (zwykle) będzie to twarz dziecka a nie np. śnieg.
Popróbuj na M. Naprawdę.
Jesli chcesz to wyslij mi rawa na nesla@gazeta.pl to zobacze wieczorem co sie da z tego zdjecia wyciagnac moimi sposobami :)
Podłączę się do wątku. Mam problem, który powstaje czasem właśnie podczas zdjęć moich dzieci, a chodzi o twarze. Niekiedy jest tak, że nawet przy krótkich czasach i dobrym oświetleniu całe zdjęcie (przynajmniej ta część, która ma być ostra), w tym postać dziecka jest ostre, natomiast twarz jest mydlana, nawet wtedy, kiedy dziecko nie porusza się. Wybieram punkt centralny AF skierowany na twarz, pomiar światła matrycowy, aparat 450D. Obiektywy są ok. (50f1.4, 85f1.8, S17-70) na elementach statycznych ostrzą dobrze. Może chodzi o złe ustawniewnie pomiaru światła, może wynika to z kontrastu jasnego koloru skóry twarzy w stosunku do tła? Może ktoś mi praktycznie doradzić jak sobie z tym poradzić?
Aha, przysżło mi jeszcze do głowy, że AF nie zdąży złapać poprawnie ostrości na twearzy dziecka, podobnie jak może miec problem ze złapaniem ostrości np. białej ściany bez żadnego elementu kontrastowego.
Janusz Body
04-01-2010, 14:49
Podłączę się do wątku. Mam problem, który powstaje czasem właśnie podczas zdjęć moich dzieci, a chodzi o twarze. Niekiedy jest tak, że nawet przy krótkich czasach i dobrym oświetleniu całe zdjęcie (przynajmniej ta część, która ma być ostra), w tym postać dziecka jest ostre, natomiast twarz jest mydlana, nawet wtedy, kiedy dziecko nie porusza się. Wybieram punkt centralny AF skierowany na twarz, pomiar światła matrycowy, aparat 450D. Obiektywy są ok. (50f1.4, 85f1.8, S17-70) na elementach statycznych ostrzą dobrze. Może chodzi o złe ustawniewnie pomiaru światła, może wynika to z kontrastu jasnego koloru skóry twarzy w stosunku do tła? Może ktoś mi praktycznie doradzić jak sobie z tym poradzić?
Aha, przysżło mi jeszcze do głowy, że AF nie zdąży złapać poprawnie ostrości na twearzy dziecka, podobnie jak może miec problem ze złapaniem ostrości np. białej ściany bez żadnego elementu kontrastowego.
Jeśli robisz na małych przysłonach to nawet jeśli dziecko się nie ruszy to Ty oddychasz, chwiejesz się lekko itd. wystarczy, że się przesuniesz o 4-5 cm i masz efekt w postaci braku ostrości. Próbuj trybu M i AI Servo, ostrz (AF) na oko dziecka - nie na "płaską" skórę. Pomiar światła matrycowy jest najbardziej nieprzewidywalny niestety i również najbardziej "niepowtarzalny" czyli dwa kadry o minimalnie różnej zawartości mogą się dość znacznie różny parametrami ekspozycji.
Przeciez ostrosc ustawia sie na oczy a nie na twarz... Moze masz za krotka glebie ostrosci..? Przy 1,4 juz latwo o nieostrosc na policzkach jesli ostrosc ustawiana jest na oczy.
Zwróć uwagę na metodę pomiaru światła przez aparat. Korekty +0.7 czy +2.5 na nic się nie zdadzą - OK będą mało przydatne i mocno zmienne :-) - jeśli użyjesz pomiaru matrycowego. Inna korekta będzie przy pomiarze punktowym bo (zwykle) będzie to twarz dziecka a nie np. śnieg.
Popróbuj na M. Naprawdę.
Pytanie po części teoretyczne: Czy w pomiarze punktowym mam również prześwietlić zdjęcie o 2,5 EV ? czy wystarczy o 0.7? Czy ma to jeszcze jakieś inne podstawy?
P.S.Mam zamiar zrobić podobne zdjęcia na M i posiłkować się histogramem ;-)
Wszystko dobrze wychodzi, jeśli chodzi o ciasne portrety (twarz, popiersie) i tutaj z ostrością nie mam żadnego problemu. Gorzej jest z fotografią postaci dziecka z pewnej odległości, np. 3-5 m, tutaj jako punkt ostrości nie może być oko, tylko cała twarz i podejrzewam, że ta jasność twarzy może być dla AF podobnym wyzwaniem jak np. biała ściana. Używam, ze względu na czas, przesłon rzędu 1.8-2.0 - 3.2-3.5 max (pomieszczenie), ale na zewnątrz czasem i przy 5,6-8 też taka nieostrośc może się przytrafić.
Janusz Body
04-01-2010, 15:11
Pytanie po części teoretyczne: Czy w pomiarze punktowym mam również prześwietlić zdjęcie o 2,5 EV ? czy wystarczy o 0.7? Czy ma to jeszcze jakieś inne podstawy?
P.S.Mam zamiar zrobić podobne zdjęcia na M i posiłkować się histogramem ;-)
Wielkość tego prześwietlenia zależy od czego pochodzi światło odbite. Jeśli od śniegu to zwykle trzeba prześwietlać o ok +2EV, jeśli od skóry to o ok +1 do +1.5EV, jeśli od węgla to o -2EV. Tego jest sporo i na prawdę prościej mierzyć spotem światło na wnętrze własnej dłoni (prześwietlać o ok 1+1/3EV) albo na niebo (prześwietlać o ok. 2+1/3EV) ustawić manual i zapomnieć o ciągłej kontroli od czego w danym zdjęciu pochodzi pomiar.
....(pomieszczenie), ale na zewnątrz czasem i przy 5,6-8 też taka nieostrośc może się przytrafić.
Może Ty masz zdjęcia poruszone? Połóż gdzieś jakiś przykład to będzie łatwiej ocenić - byle to było w 100% a nie miniaturka :-)
Podłączę się do wątku. Mam problem, który powstaje czasem właśnie podczas zdjęć moich dzieci, a chodzi o twarze. Niekiedy jest tak, że nawet przy krótkich czasach i dobrym oświetleniu całe zdjęcie (przynajmniej ta część, która ma być ostra), w tym postać dziecka jest ostre, natomiast twarz jest mydlana, nawet wtedy, kiedy dziecko nie porusza się. Wybieram punkt centralny AF skierowany na twarz, pomiar światła matrycowy, aparat 450D. Obiektywy są ok. (50f1.4, 85f1.8, S17-70) na elementach statycznych ostrzą dobrze. Może chodzi o złe ustawniewnie pomiaru światła, może wynika to z kontrastu jasnego koloru skóry twarzy w stosunku do tła? Może ktoś mi praktycznie doradzić jak sobie z tym poradzić?
Aha, przysżło mi jeszcze do głowy, że AF nie zdąży złapać poprawnie ostrości na twearzy dziecka, podobnie jak może miec problem ze złapaniem ostrości np. białej ściany bez żadnego elementu kontrastowego.
Proste pytanie czy po złapaniu ostrości centralnym punktem AF przekadrowujesz scenę ? Bo ja mam właśnie z tym największy problem, nie umiem przekadrować bez zmiany płaszczyzny ostrości i zawsze mocniej przekadruję to ostrość leci w diabły :/
Nie, w zasadzie zdjęcia na zewnątrz to może raczej kilkuprocentowe margines na błąd Af, natomiast chodzi bardziej o te wewnątrz. Nie mam teraz okazji wrzucić zdjęć przkładowych, natomiast nie są poruszone, a brak ostrości jest tylko na twarzy. Jeśli jest odległość kilku metrów trudno mi jest stwierdzić w wizjerze, czy twarz jest ostra,czy nie, po prostu chyba AF skierowany na jasną twarz ustawia wtedy ostrość w innym miejscu.
Spróbuję, tak jak radzi Janusz, trybu manualnego, pozmieniam trochę sposób pomiaru światła i zobaczę jakie będą efekty.
Twoje zdjecie jest "mdłe" z 2 powodow:
1. brak wyostrzenia (sharpen) np. w Photoshopie - podstawowa sprawa
2. nie uzyles (nie pobawiles sie) levelami (kontrasty itp.) a to juz wiele daje.
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img99.imageshack.us/img99/8186/30716108.jpg)
ps
poza tym jak juz koledzy napisali - takie male zdjecie da sie praktycznie zawsze uratowac, lecz zeby powiedziec cos o nim wiecej musisz zamieszczac linka do wersji 1:1
Robię w RAW + JPG. ( To jest JPG z karty aparatu)
RAWy wywołuje w ACR a potem wykańczam w PS.
Ja wiem, że po obróbce wygląda to trochę lepiej ale czy nie dałoby się zrobić zdjęcia od razu lepiej? Czy ja coś źle robię czy sprzęt zawodzi?
Przepraszam, za trywialność mojej rady, ale (oprócz stosowania fundamentalnych porad uzyskanych od mistrzów) jeśli tak jak napisałeś robisz RAW-y i JPG-i to ustaw wyostrzenie w aparacie.
Domyślam się, że zaczynasz poznawać lustrzankę i pewnie uczysz się obróbki, więc tym sposobem będziesz miał RAW-a do doskonalenia umiejętności albo ratowania źle naświetlonego zdjęcia, a jakby się nie udało to może JPG wyjdzie prawie dobrze, prawie jak z kompaktu... :-P
Piszę całkiem poważnie - przy domyślnych ustawieniach JPG-i z puszki wychodzą świetne..., ale do dalszej obróbki. Spróbuj ustawić ostrość - można nawet na maksimum, przy takich zdjęciach jak powyżej warto trochę zwiększyć nasycenie kolorów, jak będzie śnieg i słońce to możesz nawet zmniejszyć kontrast. Będziesz miał niezłego JPG-a oraz RAW-a do obróbki - jak potrafisz "wywołać" lepiej niż aparat zrobił na JPG-u to... wyłącz JPG-i !
Pozdrawiam - życzę udanych zdjęć, zapowiada się trochę przejaśnień.
(...)to ustaw wyostrzenie w aparacie. (...)
Możesz podesłać linka do szerszej informacji o tym o czym piszesz? Boję się, że nie za bardzo rozumiem.... a chętnie dowiem się czegoś nowego.
Nie mam instrukcji 20D. Szukaj w rozdziale dotyczącym Picture Style.
Praktycznie w aparacie: w trybach tzw kreatywnych czyli: P, Tv, Av, M wchodzisz w Menu, Picture Style, tam jest wybrany przez Ciebie styl fotografowania - pewnie będzie Standard. Wchodzisz w szczegóły, pojawiają się suwaczki od ostrości, kontrastu, nasycenia i kolory. Przestawiasz ostrość na plus kilka kresek.
Do działa oczywiście tylko na JPG-i.
W trybach automatycznych aparat sam dobiera sobie ustawienia stylu.
Może niezbyt dokładnie to opisałem, bo u mnie jest trochę inaczej (jak ktoś ma po ręką 20D to niech poprawi), ale myślę, że znajdziesz.
Mam bardzo podobny problem, ale nie chcę robić bałaganu na forum i dopisze się tutaj.
Mam problem z nowym 50D. Wcześniej używałem 400D (zresztą nadal go mam) z Tamronem 17-50 f/2.8 z którego byłem (w sumie nadal jestem) baardzo zadowolony. Obiektyw ma na swoim koncie kilka grzeszków, ale za to jakie zdjęcia potrafi wypluć jestem w stanie mu wybaczyć. :D Podpiąłem Tamrona do 50D, skalibrowałem AF na spokojnie w domu - niby jest ok. Niby, bo jak wyszedłem na dwór z aparatem i pstryknąłem kilka zdjęć a później zobaczyłem wyniki na komputerze to... :shock: W sumie to sam nie wiem, czy to wina poruszenia czy FF obiektywu, dlatego zamieszczam tutaj kilka podglądowych zdjęć i liczę na to, że coś pomożecie. Wcześniej z 400D i 17-50 nie miałem kompletnie żadnych problemów, na 2.8 było delikatne mydełko (dopuszczalne) ale dalej już było znacznie ostrzej. Ale to co teraz mi się stało to kompleta porażka. Wrzucam linki do nieruszanych zdjęć, prosto z puszki:
1. 1/500; f/3.2; iso 320
http://img64.imageshack.us/img64/5871/img0464k.jpg
2. 1/320; f/4.5; iso 320 - tutaj już powinna być żyleta...
http://img682.imageshack.us/img682/3106/img0475s.jpg
3. 1/250; f/4.5; iso 320
http://img258.imageshack.us/img258/2043/img0478h.jpg
4. 1/350; f/3.5; iso 320
http://img682.imageshack.us/img682/3/img0480u.jpg
5. 1/160; f/3.2; iso 320
http://img682.imageshack.us/img682/2021/img0584cb.jpg
To ewidentna wina obiektywu, czy moja? Nowiutkie body za ładne parę złotych i takie numery robi? :( Z innymi szkłami chodzi ok, nie mam żadnych zastrzeżeń. Myślałem też czy to przypadkiem nie jest wina tego, że aparat mam dosłownie kilka dni, zrobiłem nim zaledwie 800 zdjęć i po prostu jeszcze 'nie czuje' sprzętu, ale to jest chyba mało możliwa opcja?
Janusz Body
05-01-2010, 23:16
To ewidentna wina obiektywu, czy moja? ...
0478 - ostrość jest na podeszwach butów, sankach...
0480 - ostrość jest jakieś 4-5 cm "z przodu" - widać na włoskach szalika...
Wszystkie zdjęcia nieco niedoświetlone.
Ogólnie bardzo mało ostre te zdjęcia z Tamrona, i to chyba nie jest wina AF. Tym bardziej że te fotki są już zmniejszone do 8Mpix....
Realna rozdzielczość tych zdjęć to jakieś 2-3 megapixele (po ich zmniejszeniu do takiej rozdzielczości nie tracą detali).
skalibrowałem AF na spokojnie w domu - niby jest ok. Niby, bo jak wyszedłem na dwór z aparatem i pstryknąłem kilka zdjęć a później zobaczyłem wyniki na komputerze to... :shock:
Skoro szkło działało z poprzednim body bez FF BF to po cholerę ruszałeś ustawienia AF w 50 ? Nie lepiej było sprawdzić jak się zachowuje w dobrym świetle i dopiero potem grzebać przy AF? Wróć do standardowych ustawień i jeszcze raz marsz w plener :)
Ogólnie bardzo mało ostre te zdjęcia z Tamrona, i to chyba nie jest wina AF. Tym bardziej że te fotki są już zmniejszone do 8Mpix....
Realna rozdzielczość tych zdjęć to jakieś 2-3 megapixele (po ich zmniejszeniu do takiej rozdzielczości nie tracą detali).
Zgadza się, zdjęcia mają 8 mpx - taką rozdzielczość mam ustawioną w aparacie.
Skoro szkło działało z poprzednim body bez FF BF to po cholerę ruszałeś ustawienia AF w 50 ? Nie lepiej było sprawdzić jak się zachowuje w dobrym świetle i dopiero potem grzebać przy AF? Wróć do standardowych ustawień i jeszcze raz marsz w plener :)
Hmmm... no racja, nie pomyślałem o tym żeby wyzerować kalibracje. Ale gdy kalibrowałem aparat z obiektywem w domu, to wydaje mi się że na nieruszanych ustawieniach zdjęcia były gorsze. Przy obecnej sytuacji T + C czasami zdarza się strzelić jakieś ostre zdjęcie.
Sorry że post pod postem, ale mam porównanie. "Wyzerowałem" obiektyw w 50D i +/- takie same zdjęcia wykonałem 400D i 50D. Ostrość na lewym oku dziecka.
50D - 1/60; f/3,5; iso 320
http://img526.imageshack.us/img526/4810/img0708d.jpg
400D - 1/60; f/3.5; iso 400
http://img231.imageshack.us/img231/1998/img0261.jpg
Wyraźnie widać, że 400D jest ostrzejszy. Co robić w takim wypadku?
w 400D masz wyostrzanie w aparacie +3, w 50D "0", po wyostrzeniu z 50D będzie chyba lepsze..
Cholera, faktycznie - kompletnie o tym zapomniałem. :oops: Czyli problem tkwi nie w korekcji AF'u, a dostosowaniu stylu obrazu... Ehhh, człowiek uczy się całe życie. Jutro znów spróbuję. :wink:
EDIT.
Teraz jeszcze sprawdziłem w body - faktycznie w 50D miałem neutralny a w 400D standardowy.
ustaw sobie centralny punkt AF, tutaj ostrość złapały boczne punkty
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img148.imageshack.us/img148/2646/70284034.jpg)
Matko, Heniu, skąd Ty to wszystko wiesz? :p Ja przed wrzuceniem zdjęć na forum się głowiłem, czy aby na pewno dobrze AF ustawiłem (zdjęcie z aparatu już usnąłem) a tutaj... proszę. Wszystko wiesz. :D Myślałem, że jeżeli aparat tak ustawi AF to będzie wszystko OK - w 400D w takich sytuacjach miałem w pełni ostre zdjęcia.
pewnie o tym to wie większość, ...:-)
Jeśli robisz na małych przysłonach to nawet jeśli dziecko się nie ruszy to Ty oddychasz, chwiejesz się lekko itd. wystarczy, że się przesuniesz o 4-5 cm i masz efekt w postaci braku ostrości. Próbuj trybu M i AI Servo, ostrz (AF) na oko dziecka - nie na "płaską" skórę. Pomiar światła matrycowy jest najbardziej nieprzewidywalny niestety i również najbardziej "niepowtarzalny" czyli dwa kadry o minimalnie różnej zawartości mogą się dość znacznie różny parametrami ekspozycji.
To jest właśnie to, czego nie potrafię opanować. Załóżmy następujące ustawieniach:
- Canon 450D
- ogniskowa 55mm (nominalna)
- odległość 3m
- przesłona f/2
Wynika z tego całkowita głębia ok. 22 cm, przy rozkładzie 48% przed/52% za obiektem. A ja tej ostrości po prostu nie mam. Czas max. 1/100, więc aż tak ręce mi nie drżą :lol: To samo dotyczy celowania punktowym i przekadrowywania. Nie wierzę, że przy ww. parametrach płaszczyzna zmienia się a 10 cm (50%). Wiem, że zaraz ktoś odezwie się: "podbij np. do f/4", ale nie o to mi chodzi. Zakładając, że robimy we wnętrzach, zwiększanie głębi nie wchodzi w grę (za ciemno - a zakładam, że nie chcę używać lampy).
Proszę więc Janusza o poradę:
1. Co z tą ostrością (lub głębią) ???
2. Co jeśli jest ciemno, nie mamy możliwości doświetlać lampą? Podbijać ISO, schodzić na -2EV i wyciągać w DPP czy pstrykać serią 10 zdjęć z czasem np. 1/10?! Może 1 wyjdzie :roll: (Zakładam, że schodzimy z przesłoną jak najniżej)
To znowu ja, niestety.
Kilka dni temu na urodzinach Tamron w duecie z 50D po raz kolejny dały ciała. Przed momentem wziąłem sobie nawet statyw co by wykluczyć możliwość poruszenia zdjęcia, no i chyba wyszło szydło z worka. Ostrość to kompletna loteria, raz jest dobrze na f3.2, raz jest mydło na f/4. Po 17-50 podpiąłem 50mm f/1.8 ustawione na f/2.2 i zrobiłem kilkadziesiąt fotek - wszystko ok. Panowie, co radzicie w takiej sytuacji? Wysyłać aparat do Warszawy (powiem szczerze - niechętnie. Po tym co wyczytałem tutaj na forum to...) czy może udać się do sklepu gdzie kupiłem obiektyw, żeby rzucili okiem?
Dodatkowo nie po nosie mi taka sytuacja, bo w piątek mam robić zdjęcia na studniówce i lipa... z jednej strony chciałbym korzystać z wygody jaką oferuje 50D, ale z drugiej strony pojawia się ostrość i ponownie wita mnie mój 400D.
Janusz Body
11-01-2010, 22:16
.....
Proszę więc Janusza o poradę:
1. Co z tą ostrością (lub głębią) ???
2. Co jeśli jest ciemno, nie mamy możliwości doświetlać lampą? Podbijać ISO, schodzić na -2EV i wyciągać w DPP czy pstrykać serią 10 zdjęć z czasem np. 1/10?! Może 1 wyjdzie :roll: (Zakładam, że schodzimy z przesłoną jak najniżej)
Co to za obiektyw? Większość, zwłaszcza tanich obiektywów mydli na i w pobliżu pełnej dziury. Zwykle wymagają skręcenia o 2-3 działki.
http://www.slrgear.com/reviews/showcat.php/cat/10
http://www.slrgear.com/reviews/showcat.php/cat/11
sweet point jest prawie zawsze 2 do 3 pełne f-stopy (zwykle 3 kliknięcia kółkiem na 1 f-stop = 1 EV)
EDIT: Jak jest za ciemno to "święty boże nie pomoże" - w fotografii jest potrzebne światło. Zawsze na początku, przy braku światła ISO do góry. :-)
To znowu ja, niestety.
Kilka dni temu na urodzinach Tamron w duecie z 50D po raz kolejny dały ciała. Przed momentem wziąłem sobie nawet statyw co by wykluczyć możliwość poruszenia zdjęcia, no i chyba wyszło szydło z worka. Ostrość to kompletna loteria, raz jest dobrze na f3.2, raz jest mydło na f/4. Po 17-50 podpiąłem 50mm f/1.8 ustawione na f/2.2 i zrobiłem kilkadziesiąt fotek - wszystko ok. Panowie, co radzicie w takiej sytuacji? Wysyłać aparat do Warszawy (powiem szczerze - niechętnie. Po tym co wyczytałem tutaj na forum to...) czy może udać się do sklepu gdzie kupiłem obiektyw, żeby rzucili okiem?
Dodatkowo nie po nosie mi taka sytuacja, bo w piątek mam robić zdjęcia na studniówce i lipa... z jednej strony chciałbym korzystać z wygody jaką oferuje 50D, ale z drugiej strony pojawia się ostrość i ponownie wita mnie mój 400D.
Tamron tak czasem ma. Mój trafiał 1 na 3. Sprzedałem ale kolega, który go używa z innym aparatem twierdzi, że jest OK.
Zrób prosty test. Aparat na statyw, jakiś kontrastowy cel na środkowym AF w odległości ok 50 ogniskowych i przyciskaj AF obserwując pierścien ostrzenia. W dobrym obiektywie praktycznie nie powinien się w ogóle ruszać. na 10 prób powinno być 10 trafionych.
Radą może być "odjeżdżanie" ręcznie na nieskończoność przed każdym ustawianiem ostrości.
Zdjęcie jest żyletka.
Tak na marginesie... jak można zastanawiać się czy fotka jest ostra jak to widać z kilometra.
Dołączyłem się do wątku bo mnie zainteresował temat choć po wejściu na forum spodziewałem się bardziej dyskusyjnej fotki, większego balansowania na granicy ostrości. Żeby wątek nabrał wigoru proponuje dodajmy swoje fotki nad którymi się zastanawialiśmy czy są ostre. Mi na myśl przychodzi niedawna sesyjka podczas której właśnie walczyłem o ostrość pracując na manualnym Lensbaby 3G. Autor tego wątku powinien zdać sobie sprawę że nie można popadać w jakieś paranoje i zawracać sobie głowę ostrością pracując na AF, który nawet w tańszych obiektywach na f/4 trafia albo nie trafia i to widać od razu. Przecież nie ma czegoś takiego że trochę trafił a trochę nie.
Oto przykład kiedy warto zastanawiać się nad ostrością -> MF ..i wtedy jak jest ostre masz frajdę ze trafiasz :) Trochę rozsądku ludziska :D ...a moje ostre ?
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img515.imageshack.us/img515/1090/hn0z7556.jpg)
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img515.imageshack.us/img515/28/hn0z7556g.jpg)
Tezet-gdynia
11-01-2010, 23:29
Nie, mydlo jak cholera! :| Nawet kit mi tak nie mydli na 55mm :|
Co to za obiektyw? Większość, zwłaszcza tanich obiektywów mydli na i w pobliżu pełnej dziury. Zwykle wymagają skręcenia o 2-3 działki.
http://www.slrgear.com/reviews/showcat.php/cat/10
http://www.slrgear.com/reviews/showcat.php/cat/11
sweet point jest prawie zawsze 2 do 3 pełne f-stopy (zwykle 3 kliknięcia kółkiem na 1 f-stop = 1 EV)
EDIT: Jak jest za ciemno to "święty boże nie pomoże" - w fotografii jest potrzebne światło. Zawsze na początku, przy braku światła ISO do góry. :-)
obiektyw kitowy, ale chodziło mi raczej o to:
Wynika z tego całkowita głębia ok. 22 cm, przy rozkładzie 48% przed/52% za obiektem. A ja tej ostrości po prostu nie mam. Czas max. 1/100, więc aż tak ręce mi nie drżą To samo dotyczy celowania punktowym i przekadrowywania. Nie wierzę, że przy ww. parametrach płaszczyzna zmienia się a 10 cm (50%). Wiem, że zaraz ktoś odezwie się: "podbij np. do f/4", ale nie o to mi chodzi. Zakładając, że robimy we wnętrzach, zwiększanie głębi nie wchodzi w grę (za ciemno - a zakładam, że nie chcę używać lampy).
Janusz Body
12-01-2010, 15:22
obiektyw kitowy, ale chodziło mi raczej o to:
Najpierw trzeba zidentyfikowac czy to obiektyw mydli w sposób naturalny czy... fotograf. ;-)
Statyw, dobre światło, nieruchomy obiekt i sprawdź jak ostry jest obiektyw bo może oczekujesz zbyt wiele. ;-)
To znowu ja, niestety.
Kilka dni temu na urodzinach Tamron w duecie z 50D po raz kolejny dały ciała. Przed momentem wziąłem sobie nawet statyw co by wykluczyć możliwość poruszenia zdjęcia, no i chyba wyszło szydło z worka. Ostrość to kompletna loteria, raz jest dobrze na f3.2, raz jest mydło na f/4. Po 17-50 podpiąłem 50mm f/1.8 ustawione na f/2.2 i zrobiłem kilkadziesiąt fotek - wszystko ok. Panowie, co radzicie w takiej sytuacji? Wysyłać aparat do Warszawy (powiem szczerze - niechętnie. Po tym co wyczytałem tutaj na forum to...) czy może udać się do sklepu gdzie kupiłem obiektyw, żeby rzucili okiem?
Dodatkowo nie po nosie mi taka sytuacja, bo w piątek mam robić zdjęcia na studniówce i lipa... z jednej strony chciałbym korzystać z wygody jaką oferuje 50D, ale z drugiej strony pojawia się ostrość i ponownie wita mnie mój 400D.
mam identyczny problem. Poruszylem w innym temacie podobny watek wiec przytocze:
"Kupilem ostatnio 30d. Po opiniach o celniejszym i szybszym AF w tym aparacie w porownaniu do 350d postanowilem zrobic testy w kiepskich warunkach oswietleniowych.
Wybralem regal z ksiazkami. Ustawilem M na f/2.8 1/100s iso800 i zaczalem cykac swoim T17-50 te same kadry. Ku mojemu zdziwieniu 30d przegralo 5 do 2 z 350d! Jesli chodzi o iso to rowniez na 800 nie bylo roznicy pomiedzy 30d a 350d.
Troche mnie to zmartwilo w dodatku profile do ACR zdecydowanie lepiej obsluguja 350d niz 30d - dla 30d daja wiecej czerwieni i uwidaczniaja niedoswietlone miejsca..
itp.."
Z roznymi puchami roznie szkla dzialaja. Chyba w takim razie T17-50 gorzej dziala z XXD lub XD niz z XXXD :(
Dzis potestuje 55-250 IS - zobaczymy jak wyjdzie.
A ja napisze dosc przekornie.
Jakie to ma znaczenie czy jest "ostre czy nie", czy ostrosc jest na rece, kapturze, nosie czy oczach?
Jesli Ci sie podoba to wywolaj poprawnie z RAW'a, zrob obbitke, powies na scianie i bannkowo bedziesz zadowolony.
Zreszta, zdjecia na papierze zazwyczaj wygladaja lepiej niz na ekranie komputera.
A co do samej ostroscji. Jesli robisz zdjecia w RAW'ach to _obowiazkowo_ potem Unsharp Mask w PS'ie. Zreszta, poszukaj na forum. Znajdziesz ladny poradnik jak obchodzic sie z RAW'ami i wywolywaniem zdjec. Jak cierpliwie sie z nim zapoznasz to efekty odrazu beda bardziej zadowalajace.
A co do samej ostroscji. Jesli robisz zdjecia w RAW'ach to _obowiazkowo_ potem Unsharp Mask w PS'ie. Zreszta, poszukaj na forum. Znajdziesz ladny poradnik jak obchodzic sie z RAW'ami i wywolywaniem zdjec. Jak cierpliwie sie z nim zapoznasz to efekty odrazu beda bardziej zadowalajace.
Tu trochę uciekłeś od samego sedna wątku. Wielu z nas, jeżeli nie wszyscy, wiemy że wiele rzeczy można poprawić poprzez poprawną obróbkę komputerową. Moim celem jednak jest wykonanie takich zdjęć, aby nie musieć siedzieć potem godzinami przed monitorem i poprawiać niedociągnięcia, które mogłem zniwelować lub całkowicie wyeliminować wykonując poprawnie zdjęcie.
Myślę, że większość "czytaczy" tego wątku ma takie same podejsice.
A jeżeli już nie dam rady poprawić samego wykonywania zdjęć - zagłebie się bardzo dokładnie w wątki dotyczące obróbki zdjęć.
A ja napisze dosc przekornie.
Jakie to ma znaczenie czy jest "ostre czy nie", czy ostrosc jest na rece, kapturze, nosie czy oczach?
Jesli Ci sie podoba to wywolaj poprawnie z RAW'a, zrob obbitke, powies na scianie i bannkowo bedziesz zadowolony.
Zreszta, zdjecia na papierze zazwyczaj wygladaja lepiej niz na ekranie komputera.
A co do samej ostroscji. Jesli robisz zdjecia w RAW'ach to _obowiazkowo_ potem Unsharp Mask w PS'ie. Zreszta, poszukaj na forum. Znajdziesz ladny poradnik jak obchodzic sie z RAW'ami i wywolywaniem zdjec. Jak cierpliwie sie z nim zapoznasz to efekty odrazu beda bardziej zadowalajace.
hmm.. chyba nie chodzi o to dokladnie w tym watku :)
Byłem wczoraj w sklepie gdzie kupiłem Tamrona i okazało się, że większość winy ponosi automatyczne wybieraniu punktu AF. Nie bardzo chce mi się w to wierzyć, ale Panowie tłumaczyli to tym, że 50D jest po prostu bardziej rozbudowany i bla bla bla... ;) No i faktycznie, zdjęcia, które robił Pan w sklepie na ręcznym wybieraniu są ok. Przy okazji dowiedziałem się też, że gdyby to było coś z obiektywem lub body to wszystkie zdjęcia byłyby nieostre. Także chyba nie pozostaje mi nic innego jak przyzwyczaić się do nowej puszki, a gdyby dalej występowały takie problemy to... strzelę sobie w pysk a później obrobię bank i kupię Canona 17-55. :twisted:
toshimitsu
15-01-2010, 14:43
Mam 50D + Tamrona 17-50 i wydaje mi sie ,ze ten obiektyw mozna juz zaliczyc do obiektywow z mala glebia ostrosci szczegolnie na samym koncu co powoduje ,ze trudniej jest nad nia zapanowac aby zjdecie bylo ostre tam gdzie chcemy. prz portretach bedzie roznica w ostrosci miedzy okiem a uchem modelki. Szczerze mowiac uzywam zwykle tylko jednego (centralnego) punktu AF chyba ,ze fotografuje ptaki w locie albo cos w tym stylu. Nawet jak fotografowalem wyscigi psow to zablokowalem ostrosc w jednym punkcie i czekalem az mi psy wbiegna w kadr i klepalem seryjne.
Mysle ,ze nie jestem jedynym ktory blokuje ostrosc, czasem tez pomiar swiatla a potem kadruje. Jak pisze glupoty to mnie poprawcie :D
A i nie wiem czy kiedykolwiek sie zaprzyjaznie z AF AI Servo. Moze ,ze go uzywam czy cos...
...A i nie wiem czy kiedykolwiek sie zaprzyjaznie z AF AI Servo. Moze ,ze go uzywam czy cos...
Mam trochę podobne odczucia co do AI Servo.
Wiesz toshimitsu, myślę, że z AI Servo można super zaprzyjaźnić się dopiero na poziomie "jedynek". Gdy miałem EOS-a 300 (tego na kliszę) przez parę godzin bawiłem się "jedynką" analogową. Byłem w szoku co ten aparat robił z obiektywem 70-200/2,8 !
Wtedy były gorsze samochody - max to FSO Polonez, więc chyba nie było obiektu, który uciekłby przed tym AF z "jedynki" :grin:
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.