PDA

Zobacz pełną wersję : Na zapytanie "co w fotografii reportażowej jest fajnego?"



amphotos
30-09-2009, 22:44
No więc ostatnio spotykam ludzi, którzy uważają się za wielkich znawców, prezesów i fotografów.

Podczas prezentacji, której tematem była fotografia reportażowa, odzew tych Panów był różny, w większości jednak przypadków była to krytyka dzieł Bresson'a, tego, że to nie sztuka podejść i pstryknąć fotę z bliska 50tką i sprawa załatwiona. Potem, jak przyszedł czas na cykl Rafała Milacha, tego, który wygrał World Press Photo, w 2008 roku - on także został wyśmiany.

No i w kółko, takie tam głupawe uwagi z ich strony, wymądrzanie się. No i ich głównymi tekstami są:
- "Co w tej fotografii się WAM PODOBA?"
- "Nie mów, że ja bym takich nie zrobił, bo zrobiłbym lepiej"
- "Czemu te zdjęcia zrobione były takim dziwnym aparatem i są słabej jakości?" [Tu nawiązanie do Rafała Milacha i jego cyrkowej serii http://www.press.pl/newsy/pokaz.php?id=13649]

Co odpowiadacie, albo odpowiedzielibyście na tak dziwne podejście do sprawy? Nie mówię, że muszą się im podobać, czy coś - ale bez przesady. Nie chce mówić tego samego, może macie jakieś własne, ciekawe teorie na temat piękna w fotografii reportażowej?

akustyk
30-09-2009, 22:55
Co odpowiadacie, albo odpowiedzielibyście na tak dziwne podejście do sprawy?
nic

dlaczego mam tracic swoj czas na wyjasnianie losiom co mnie sie podoba w danych zdjeciach? sa bardziej interesujace rzeczy do robienia w zyciu :lol:

janhalb
30-09-2009, 22:57
A po co w ogóle coś mówić? Wiesz, ludzi przekonanych o własnej genialności bardzo trudno jest przekonać, że się mylą. Więc niech trwają w samouwielbieniu i nadymają własne ego krytykując wszystko, czego nie rozumieją - co Ci to przeszkadza?

Jak ktoś mądry powiedział: "Nigdy nie dyskutuj z idiotą, bo ściągnie cię na swój poziom i pokona doświadczeniem" ;-)

Moim zdaniem nie ma sensu w ogóle się odzywać. A jeśli już, to na stwierdzenie "Nie rozumiem, co ludzie w tym widzą" - odpowiedzieć krótko: "Masz rację, nie rozumiesz". :-)

jz7
01-10-2009, 01:44
Duza czesc pojedynczych fotografii reportazowych nabiera sensu tylko w kontekscie calego cyklu zdjec, albo w kontekscie fotografowanej sytuacji (tu wymagany jakis opis do zdjecia). Jesli ktos nie rozumie idei reportazu i rozpatruje pojedyncze fotografie pod katem jedynie artystycznym, to istotnie, duza czesc moze sie nie podobac. Caly reportaz tez moze sie komus nie podobac, i kazdy ma do tego prawo. Na 'zrobilbym lepiej' zawsze jest prosta odpowiedz - 'To zrob!'

The Pretender
01-10-2009, 02:04
Jak ktoś mądry powiedział: "Nigdy nie dyskutuj z idiotą, bo ściągnie cię na swój poziom i pokona doświadczeniem" ;-)

Ja wyznaje tez zasadę "nie dyskutuj z idiota, bo ktoś stojący z boku nie zauważy różnicy" :)

Myślę, ze jest tylu pseudo - ekspertów dlatego, ze aparaty "weszły pod strzechy" Aparaty/programy graficzne itd. zaczynają interesować fanów nowinek technicznych. Kupują oni aparaty, spędzają cale dni na rożnych portalach, forach itd. Sa w stanie podać szczegóły techniczne 95% aparatów i 80% szkieł dostępnych na rynku :) To sprawia, ze zaczynają się mienić ekspertami fotografii - natomiast bardzo często nie rozpoznaliby dobrego zdjęcia nawet gdyby się o nie potknęli i uderzyli w głowę. Wystarczy przejrzeć komentarze na tzw. galeriach internetowych - 75% to absurdalny bełkot :)

lux
01-10-2009, 08:54
Moze im sie po prostu nie podobaly zaprezentowane zdjecia? Jak uzasdniliscie,ze akurat te foty sa takie wspaniale? Tez bylem na takim pokazie - kilka slabych fot i jak sie publika nie zachwycala to od razu,ze sie nie zna. Moze i sie nie zna,ale podobac sie nie MUSI.

akustyk
01-10-2009, 09:40
Moze im sie po prostu nie podobaly zaprezentowane zdjecia? Jak uzasdniliscie,ze akurat te foty sa takie wspaniale? Tez bylem na takim pokazie - kilka slabych fot i jak sie publika nie zachwycala to od razu,ze sie nie zna. Moze i sie nie zna,ale podobac sie nie MUSI.

nie no... ja to rozumiem. ale jak pojawia sie tego typu uwaga



- "Nie mów, że ja bym takich nie zrobił, bo zrobiłbym lepiej"
- "Czemu te zdjęcia zrobione były takim dziwnym aparatem i są słabej jakości?"

to dalsza dyskusja staje sie kompletnie zbedna.

lux
01-10-2009, 10:08
A czy samo nazwisko fotografa ma powodowac u ogladajacego jedynie wielki zachwyt nad fota? To samo zdjecie bez podpisu nawet moze byc niezauwazone.
Taki Tomasz G,zdobywca WPP a czesto wysmiewany i co? Nawet na forum jest to w dobrym guscie...
Bresson zrobil 700 000 zdjec i przed kazdym klekajcie narody? Bez przesady.Dzis jest wielu jego nasladowcow,utytulowanych reporterow ktorzy takze dzieki technice robia doskonalsze foto. Nie mozna powiedziec,ze lepsze? Wielu skopiowalo/udoskonalilo to, co robil Bresson. Tak jak nalze sie chwala i uznanie starym aparatom Kodaka tak dzis wolimy Canona.
Popatrzmy za zdobywcow WPP z ostatnich lat.Zdjecia budza mieszane uczucia i liczne sa glosy,ze to nie powinno wygrac itp Ale wygralo,to co nie mozna krytykowac? Samo przyznanie nagrody powodyje,ze fota wyjeta jest z pod krytyki? Tak samo jak nazwisko powoduje nietykalnosc?

bebesky
01-10-2009, 10:16
moim zdaniem przekonywanie kogoś - szczególnie w dziedzinie sztuki jest bez sensu i szkoda na to czasu.

Mnie osobiście jak się coś nie podoba - to nawet jakby to było okrzyknięte kwintesencją sztuki - podobać mi się nie zacznie. Działa to w dwie strony - jak mi się coś podoba to nawet gdyby wszyscy nazywali to ucieleśnieniem kiczu i złego gustu - podobać mi się nie przestanie. Dość już w życiu widziałem ludzi którzy przy publice zachwycali się obrazem, zdjęciem, rzeźbą a potem w gronie "zaufanych" wyśmiewali działa pytając "jak takie paskudztwa można nazywać sztuką".
I zgadzam się z jz7 - wiele reportażów wręcz wymaga dodatkowych informacji, chociażby tytułu.

lux
01-10-2009, 11:35
Wogole to najpiekniejsze jest to,ze kazdy ma swoje/inne zdanie, bo to napedza rozwoj. Bo mam tez taka nadzieje,ze nie zrobiono jeszcze najlepszego zdjecia swiata...i mam po co wyciagac aparat :)
Wogole to,ze wszystkie foty co do tej pory powstaly sa w jakis sposob slabe daje powod,ze my robimy swoje.Jak stwierdzimy,ze najlpesze np.reportarzowe foto juz istnieje to po co robic inne.

amphotos
02-10-2009, 00:04
[...] Nie mówię, że muszą się im podobać, czy coś [...]
Nie powiedziałem tak;


A czy samo nazwisko fotografa ma powodowac u ogladajacego jedynie wielki zachwyt nad fota? To samo zdjecie bez podpisu nawet moze byc niezauwazone.
A ja nawet nie znałem tego kolesia, który robił cykl cyrkowców - mało mnie interesuje, czy to jest kurcze syn kogoś tam, czy cokolwiek. Może się podobać, albo i nie - jasne. Niektórzy dobrze czują się w panoramach, lubią oglądać, lubią w tym po prostu ''siedzieć'' - zrozumiałe, uszanowani.

Ale po co od razu zniżać się nisko i nawijać na wolnym i robić z siebie małomiasteczkowego typa. Winnym jest być tolerancyjnym, a nie mówić o tym, że zrobi się zdjęcia lepiej;


Bresson zrobil 700 000 zdjec i przed kazdym klekajcie narody? Bez przesady.
Kto tak powiedział :-)? Ja tam po prostu widzę ciekawe ujęcia, jakieś tam sobie życie. Jedna osoba, której udało się ująć wiele ciekawych chwil w wielu ciekawych miejscach, w czasach kiedy fotografia była mniej powszechna, chyba tyle no;


Samo przyznanie nagrody powodyje,ze fota wyjeta jest z pod krytyki? Tak samo jak nazwisko powoduje nietykalnosc?
Nie? Od początku kompletnie nie chodzi o krytykę tylko o podejście do tego i jakąś koordynacje własnych słów;


Taki Tomasz G,zdobywca WPP a czesto wysmiewany i co? Nawet na forum jest to w dobrym guscie...
Nie rozumiem związku. Jeśli masz powód do wyśmiania bo koleś nie był do końca strict, to normalne;


- Ogółem chodzi o to, że na prawdę szanować można to, że się nie podoba, nie czujesz jego stylu, albo po prostu nie podobają się zdjęcia ludzi (interpretować sobie można jak się chce, to już własny gust), etc. Kiedy ktoś jednak odpowiada "CO TO, JA POJDE I ZROBIE" pfft, małomiasteczkowość śmierdzi

lux
02-10-2009, 09:00
Jesli nie powiesz sobie,ze pojdziesz i zrobisz lepsze to fotografia nie dla ciebie. Chyba,ze chodzi tylko o kontemplacje zrobionych fotek. Ja mowie z punktu widzenia fotografa.

amphotos
02-10-2009, 15:14
No dokładnie, chodzi o bycie widzem, a nie zachowywanie się jak ktoś, kto myśli, że mógłby wtedy też takie zrobić i mu jest szkoda, że nie miał okazji się wykazać.. nikogo to nie interesuje.

lux
02-10-2009, 22:56
dorabiasz troche ideologi i widzisz to czego nie ma. A w rozmowach o foto to nie ma przymusu uczestnictwa, jak nie interesuje to ...

Troyan
02-10-2009, 23:56
A jak mi jakiś domorosły fotograf mówi "też bym takie cyknął, co to dla mnie" to sobie wtedy myślę "ty niewyedukowany baranie, gdybyś ty wiedział o co w tym chodzi to by Ci język kołkiem stanął" :)

Serio. A wiecie czemu ?Jest taka fenomenalna moim zdaniem książka Iana Jeffreya "Jak czytać fotografię". Opisał on z pozoru błahe i banalne fotografie, jednak połączone z interpretacją wynikającą z kręgu kulturowego fotografa. To najlepiej przedstawił przy opisie fotografii Williama Henrego Fox Talbota pt. Żona i dzieci.

Zdjęcia reportersie ludziom z małym drygiem kulturoznawczym mogą się wydawać banalne ale jakby tak głębiej postudiować wszystkie składowe elementy fotografii, to okaże się, że to tak naprawdę otwarta księga. To nie wina fotografa że jego klucz jest nieczytelny dla wszystkich, wcale nie musi. Te drobne niuanse wychwytują ludzie, którzy się coś tam się jednak w te kulturze orientują.

amphotos
03-10-2009, 11:43
dorabiasz troche ideologi i widzisz to czego nie ma. A w rozmowach o foto to nie ma przymusu uczestnictwa, jak nie interesuje to ...

No to już przesadzasz, nikt niczego takiego nie powiedział :lol:

lux
03-10-2009, 13:46
Opisał on z pozoru błahe i banalne fotografie, jednak połączone z interpretacją wynikającą z kręgu kulturowego fotografa.

ok, jest taka metoda, ze bez obszernego opisu fotki nie da się rozczytać o co w niej chodzi. Pytanie, czy takie foty co się nie obejdą bez komentarza to dobre foty? Teraz taka moda, że do fotek dorabiana jest ideologia, która uzasadnia zwyczajną fotkę jako coś niebywałego.
Tak samo czy Trabant to piękny samochód? Bez komentarza, że na tamte czasy to był piękny i dobry, nie można tak powiedzieć. To jednak nie uprawnia, że nie można go krytykować i powiedzieć, że się dziś narysuje lepszy. Tak samo malarstwo, rzeźba jakiegoś prymitywnego ludu afrykańskiego, bez komentarza, że to wszystko co mogą zrobić, nie zobowiązuje do powszechnego uwielbienia. Ocena foty przez pryzmat warunków około kulturowych spowoduje, że winniśmy zachwycać się fotkami dzieciaków pierwszokomunijnych, co to cyfrę dostali bo taka ich kultura, rozwój itp.....

Troyan
03-10-2009, 15:14
Teraz taka moda, że do fotek dorabiana jest ideologia, która uzasadnia zwyczajną fotkę jako coś niebywałego.

Człowieku, fotografia jest tak skonstruowana od samego początku. Dostęp na początku do fotografii mieli tylko ludzie z wyższych sfer, niejednokrotnie wyśmienicie wyedukowani i to wtedy powstawały "zwyczajne fotki" które z biegiem lat stawały się kultowe. To ze teraz fotografia w z wiązku z większą dostępnością medium stała się masowa i ztrywializowana, i zdjęcia zwyczajnie stały się formą nośnika pustej estetyki to nie wina tych fotografów o których tu piszemy. Poczytaj może troszkę, poedukuj w dziedzinie historii fotografii, później pisz swoje eureki na forum.