Zobacz pełną wersję : "kolory" obiektywow?
Czesto na tym forum widze teksty, ze jakis obiektyw daje fajniejsze lub mniej fajne kolory. Szczerze nigdy czegos takiego nie zaobserwowalem (pomijam spadek kontrastu pod swiatlo wynikajacy z roznego stopnia kontroli odblaskow) i raczej traktowalem to jak cos czego trzebaby specjalnie szukac, a tu na forum tematem zafarbu obiektywow duzo osob posluguje sie dosc swobodnie.
Czy ktos moglby podac przyklad identycznej sceny, identycznie naswietlonej, z 2 obiektywow, ktore daja inne zabarwienie, zebym zobaczyl roznice?
http://pliki.optyczne.pl/can70-200IS_fot12.jpg
http://pliki.optyczne.pl/sig70-200_fot1.jpg
http://pliki.optyczne.pl/tam18-200_fot4.jpg
http://pliki.optyczne.pl/can70-200_fot4.jpg
http://pliki.optyczne.pl/sig18-200OS_fot15.jpg
http://pliki.optyczne.pl/tam70-300_fot9.jpg
Btw - co z nich za recenzenci że ekspozycji nie mogą podobnej utrzymać w zdjęciach testowych? Mimo tych niedoskonałości - różnice widać.
Takie zdjecia nic nie mowia - kazde jest inaczej naswietlone i oswietlone.
pogladowo, ale nie nalezy tego traktowac jako testu w warunkach kontrolowanych:
Tamron 28-75: http://szmaragd.im.pwr.wroc.pl/~akustyk/temp/kolory/tamron.jpg
Cano 17-40: http://szmaragd.im.pwr.wroc.pl/~akustyk/temp/kolory/canon.jpg
Dilbercik
05-08-2009, 09:21
to z tamronem wyglada dodatkowo z filtrem polaryzacyjnym. bo woda daje duuuzo mniejsze odblaski i widac co pod tafla wody jest
nie pamietam czy tam byl polar czy nie (raczej tak), ale jesli juz to na obu szklach, bo czasy ekspozycji i przeslony sa na obu fotach dokladnie te same.
z tym ze polar o ile owszem, ma wplyw na , o tyle sam z siebie tak duzej roznicy kolorow nie zrobi
sebcio80
05-08-2009, 10:37
to z tamronem wyglada dodatkowo z filtrem polaryzacyjnym. bo woda daje duuuzo mniejsze odblaski i widac co pod tafla wody jest
to raczej wina wiatru, zawial i zrobil malutka fale na zdjeciu z Canona, stad nie widac co pod wada
widac za to roznice w kolorystyce, zdjecie z Tamrona cieplejsze, podobne fotki produkuja Sigmy
pogladowo, ale nie nalezy tego traktowac jako testu w warunkach kontrolowanych
a czy przypadkiem słoneczko nie weszło ci za chmurkę??
ponieważ ostatnio robiłem zdjęcia z jednego miejsca i jednym obiektywem, różnicy w naświetlaniu nie było a część zdjęć miała niebieskawy zafarb. Zdziwiłem się więc zacząłem szukać przyczyn. Okazało się że cienie na tych niebieskawych są trochę jakby jaśniejsze. Tak jakby słońce chowało się za cienką chmurkę czy mgiełkę :)
Na zdjęciach różnica w kolorystyce dokładnie taka sama jak na twoich zdjęciach :)
a czy słoneczko nie weszło ci za chmurkę??
ponieważ ostatnio robiłem zdjęcia z jednego miejsca i jednym , różnicy w naświetlaniu nie było a część zdjęć miała niebieskawy zafarb. Zdziwiłem się więc zacząłem szukać przyczyn. Okazało się że cienie na tych niebieskawych są trochę jakby jaśniejsze. Tak jakby chowało się za cienką chmurkę czy mgiełkę :)
Na zdjęciach różnica w kolorystyce dokładnie taka sama jak na twoich zdjęciach :)
teoretycznie nie da sie tego wykluczyc, bo warunki byly bardzo zmienne. przeszlo mi to przez mysl i zerknalem na rozklad cieni (na malych zdjeciach nie widac, ale na duzych sa mniej wiecej takie same, czyli przynajmniej swiatla slonecznego bylo podobnie), ale jeszcze profilaktycznie zerkne w domu na cala sesje i zwroce na slonce. tak czy siak, rozbieznosc kolorow na tych przykladach jest spojna z moimi ogolnymi obserwacjami na temat roznic miedzy barwami Tamrona a Canona
Jako, że przyzwyczaiłem się do ustawianiania balansu bieli wg skali Kelwina, bo ta metoda z moją Sigmą 17-70 trafia w kolor zazwyczaj idealnie, to niestety długo nie mogłem tego łatwo osiągnąć ze szkłami Canona. Wreszcie postanowiłem się przeprosić z murkiem - ale takim otynkownaym i pobielonym. ;-) - Zrobiłem na tę ścianę serię w pochmurny dzień (stałe światło) z wszystkimi moimi obiektywami. Surowe pliki wrzuciłem do DPP i ustawiłem najczęściej używaną temperaturę - 5500K. Od razu wyszło wyraźnie, że Tamrony i Sigmy są cieplejsze (choć jakby trochę za czerwone) niż Canony. Ale od razu przyjąłem założenie, że za wzorzec uznam wspomnianą Sigmę i to pod nią wykonam korekty pozostałych szkieł. W DPP jest kółko kolorów, dzieki któremu doprowadziłem biel ściany z pozostałych szkieł do identycznej z Sigmą. Zapamiętałem sobie parametry korekty najczęściej wykorzystywanych szkieł pod numerkami (1,2,3) i ku mojemu zaskoczeniu od tej pory obróbka zdjęć z Canona stała się równie łatwa co z Sigmy Wreszice pozbyłem się konieczności kombinowania np. z paskudnym cyjanowym niebem przy horyzoncie w parne dni. Wiem, że jeszcze jest możliwość zrobienia specjalnych Picture Styles uwzględniających te korekty i nawet wgrać je do aparatu, ale po pierwsze nie robię w JPEGach z puszki a po drugie nawet gdybym robił, Auto WB zwykle koryguje kolory tak samo dobrze. Metoda z korektą na kółku kolorów w DPP na razie mi wystarcza. Za słusznością dopasowania kolorów Canona do Sigmy a nie na odwrót przemawia jeszcze fakt, że nawet AWB JPEGów z puszki (oraz ustawienie Auto WB w DPP) wprowadza zawsze niemal identyczne korekty dla szkła Canona względem kolorów ze skali Kelwina a wobec Sigmy prawie nic nie zmienia.
W związku z powyższym moja odpowiedź na pytanie czy szkła różnie oddają kolory jest zdecydowanie twierdząca. ;-)
Chciałbym odgrzebac temat i zapytać co Wam wiadomo na temat takiego zagadnienia jak "color transmission" jezeli chodzi o obiektywy. Czytałem (m.in. na blogu Mike'a Johnstona, ale i w innych miejscach), że "dobre" szkła generalnie znacznie lepiej odwzorowują kolory - np szkła Zeissa albo eLki. Wiadomo - chodzi o lepsze powłoki, ale czy tylko? Tematem zainteresowałem się po zakupie canona 17-40. Oprócz niego mam jeszcze 28/1.8, 35/2 i 50/1.4 i żaden z nich nie odwzorowuje kolorów tak dobrze jak elka właśnie (z jednej strony neutralnie, nie ociepla, a z drugiej są nasycone; no może 50/1.4 jest blisko ale to nadal nie to). Co ciekawe, wydaje mi się że nie widać tego na surowym rawie, ale widać już w post processingu - jak te kolory/kontrasty/przejścia tonalne się wyciąga. Jest to nie tylko łatwiejsze (szybciej mozna osiągnąć oczekiwany efekt) ale i przyjemniejsze dla oka w skutkach. Oczywiście można (no właśnie nie jestem pewien???) i na słabszych szkłach takie efekty osiągać ale wymaga to więcej czasu przed kompem. Więc czy np. droższe szkła są w stanie lepiej przenosić kolory w jakichś subtelnych miejscach? Dlaczego w subtelnych? Bo czasem pojawiają się na sieci fotografie zrobione np kitem i 17-40 i różnicy nie ma. Ale jak się weźmie rawy to nagle okazuje się że eLka tak jakby przeniosła tych danych znacznie więcej i znacznie więcej można wycisnąć z obrazka, zakładając że body jest to samo.
Różnice w odwzorowaniu kolorów są często bardzo widoczne. Z mojego doświadczenia wynika jasno, że najlepszy pod tym względem z posiadanych przeze mnie obiektywów był Canon 28-70 2.8L - nasycone, dobre oddane kolory bez zafarbu, podobnie (choć nie tak dobrze) 17-40 L. Najgorszą jakość kolorów widziałem używając 35mm f2 - zafrab żółtawo-brązowy i słabiutkie ogólne nasycenie. Canon 28mm f1.8 - taki sobie, jak zresztą 85mm f1.8, a co ciekawe prawie bliźniaczy 100mm f2 produkował lepsze kolory, podobnie jak 50mm f1.4.
Podobnie jest z tamronami(zerknij na testy cichego, który o tym pisze). Ich"kolorystyka", znacznie różni się od canonowskiej. Wielu osobom po prostu tamron nie pasuje, ze względu na kolory.
Oczywiście można (no właśnie nie jestem pewien???) i na słabszych szkłach takie efekty osiągać ale wymaga to więcej czasu przed kompem. nie jestem pewien. nie wszystko da się zrobić na komputerze - np. średniego formatu z małego :)
Więc czy np. droższe szkła są w stanie lepiej przenosić kolory w jakichś subtelnych miejscach? oczywiście, ale nie wiem, czy cena jest tu jedynym warunkiem
Dlaczego w subtelnych? Bo czasem pojawiają się na sieci fotografie zrobione np kitem i 17-40 i różnicy nie ma. dlatego, że oba to nie są bardzo złe szkła. porównaj z obiektywem kamery przemysłowej lub komórką, to różnica będzie znaczna.
Czesto na tym forum widze teksty, ze jakis obiektyw daje fajniejsze lub mniej fajne kolory. Szczerze nigdy czegos takiego nie zaobserwowalem (pomijam spadek kontrastu pod swiatlo wynikajacy z roznego stopnia kontroli odblaskow) i raczej traktowalem to jak cos czego trzebaby specjalnie szukac, a tu na forum tematem zafarbu obiektywow duzo osob posluguje sie dosc swobodnie.
Czy ktos moglby podac przyklad identycznej sceny, identycznie naswietlonej, z 2 obiektywow, ktore daja inne zabarwienie, zebym zobaczyl roznice?
Oczywiście że istnieją między poszczególnymi szkłami większe lub mniesze różnice w kolorostyce, pomijająć już takumary czy inne obiektywy gdzie użyto tor i mają solidną "żółtaczkę" to różnice te przejawiają się przeważanie w delikatnym ociepleniu lub oziębieniu barw, tyczy się to nie tylko leciwych M42 ale też współczecznych, przykładowo kiedyś porównywałem 17-40 z 10-22 i ten pierwszy daje cieplejszą dominatę.
przykładowo kiedyś porównywałem 17-40 z 10-22 i ten pierwszy daje cieplejszą dominatę.
A porównywałeś je na tym samym korpusie?
A porównywałeś je na tym samym korpusie?
Ja porównywałem na 50D. Nie zaryzykuję stwierdzenia, że kolor jest cieplejszy, ale na pewno 17-40 daje lepiej odwzorowane kolory.
Porównując 10-22 na 50D i 17-40 na 5DII, bo jeden z tych zestawów zabierałem często w góry ten drugi zestaw wyjściowo daje lepsze fotki, ale przepaści nie ma.
Najgorsze oddanie kolorów ze szkieł które miałem ma samyang 14mm
ja w ogóle nie zaprzatam sobie glowy takimi *******ami majac rawa :-)
ja w ogóle nie zaprzatam sobie glowy takimi *******ami majac rawa :-)z kolorami z Samyanga 14 nawet ACR sobie nie radził
imho
ale w czym problem koledzy skoro wiekszosc z Was robi rawy? dla mnie to zaden argument i powod do stresu nawet jak od czasu do czasu zapne m42. wszystko i tak w postprocesie do ustawienia
ale w czym problem koledzy skoro wiekszosc z Was robi rawy?
Nikoniarze też robią w rawach, ale jednak narzekali na kolory z D300 i D700.
Takie zafarby oznaczają konieczność (często bardzo czasochłonnej) obróbki.
Nie wystarcza samo ustawienie balansu bieli.
Nikoniarze też robią w rawach, ale jednak narzekali na kolory z D300 i D700.
Takie zafarby oznaczają konieczność (często bardzo czasochłonnej) obróbki.
Nie wystarcza samo ustawienie balansu bieli.
Oni narzekają na kolory jakie wypluwa ich "super" matryca a nie słoiki :) Ja o tym nie myślę, więc nie mam stresu i dylematów takich jak powyżej :)
ale w czym problem koledzy skoro wiekszosc z Was robi rawy? dla mnie to zaden argument i powod do stresu nawet jak od czasu do czasu zapne m42. wszystko i tak w postprocesie do ustawienia
Nie no, proszę Cię. Gdyby tak podchodzić, nie ma sensu kupowanie drogich szkieł, bo wszystko można zrobić w postprodukcji.
Jak to ktoś kiedyś śpiewał Kabaret Młodych Panów w piosence W Aucie "Choćbyście nie wiem jak się starali, to nie zrobicie z Tico Ferrari" ;).
Oni narzekają na kolory jakie wypluwa ich "super" matryca a nie słoiki :)
A jaka to różnica? Przecież i tak te kolory rejestruje matryca i potem mamy dodatkową robotę w postprocesie.
Oni narzekają na kolory jakie wypluwa ich "super" matryca a nie słoiki :) Ja o tym nie myślę, więc nie mam stresu i dylematów takich jak powyżej :)
A jaka to różnica? Przecież i tak te kolory rejestruje matryca i potem mamy dodatkową robotę w postprocesie.
Jakby tak podpiąć słoiki nikona do puszek canona, to dopiero byłyby kolory ;).
Czepiacie się i tyle, zamiast robić zdjęcia :)
tak po prawdzie, to kolory Samyanga 14 sa dosc mocno przeklamane i ocieplone w porownaniu z np. elzbietami.
sa zdjecia, gdzie to ocieplenie sie sprawdza (landszafty rano czy poznym popoludniem), ale sa takie, gdzie zre po oczach.
korekta kolorow w RAW to nie jest, wbrew pozorom, taka prosta sprawa. przynajmniej jak sie robi nature, gdzie jest
duzo niebieskiego (czy fioletowego) i zielonego ewentualne ocieplenia kolorow czy inne niedoskonalosci w transmisji
spektrum kolorow sa bardzo wyraznie widoczne i ciezkie do dobrego skorygowania.
być może masz rację tylko ja nie zwracam na to zupełnie uwagi a zrobiłem już kilka plenerów 14tką samiego :)
ja widze na porownaniu bezposrednim 14 z 17-40. jak nie zapomne to w domu z LR odgrzebie i podepne cos...
A porównywałeś je na tym samym korpusie?
tak
ale porównywałem też:
30D 10-22 vs. 5D MkII 17-40
z tym że bardziej pod kątem plastyki-ostrości, bo wiadomo że co puszka to kolor..
Kolekcjoner
07-03-2013, 14:54
Czepiacie się i tyle, zamiast robić zdjęcia :)
Mam wrażenie że właśnie je robią skoro mają takie obserwacje ;). A że Tobie nie przeszkadzają zafarby to nie oznacza że dla innych to jest rzecz pomijalna.
Są różnice znaczne, ideałem jeśli chodzi o puszkę (podkreślę - dla mnie) - był obrazek z 5D mkI
Jeśli chodzi o szkła - kolory z Summicrona-R 50/2
Tamron jest "musztardowo-żółty" i cięższy w obróbce, a np. Elmarit-R 90/2,8 baaardzo zimny ( z filtrem skylight jest ok),ale i tak łatwiejszy w obróbce. Systemowych mam bardzo mało, więc punktem odniesienia może być 100L.
Robię w RAW-ach, ale i tak obróbka zdjęć z jednych szkieł jest łatwiejsza, a z innych zdecydowanie bardziej pracochłonna.
być może masz rację tylko ja nie zwracam na to zupełnie uwagi a zrobiłem już kilka plenerów 14tką samiego :)
jak się dłużej porobi zdjęcia, to zauważa się różnice
jak się dłużej porobi zdjęcia, to zauważa się różnice
Co masz na myśli ?
Ja robiłem zdjęcia białego retro auta w plenerze Samyagiem i 35L W trakcie obróbki bylo znaczące przekłamanie koloru i utrata klarownosci obrazu w s14
Wtedy zrozumiałem że obiektyw to nie tylko ostrość.
Co masz na myśli ?
no ja nie wiem, co to jest niejasne
jeśli dużo się fotografuje i oglądać te zdjęcia, zrobione w różnych warunkach i różnymi obiektywami, to zaczyna się zauważać pewne subtelne właściwości szkieł jak np. oddanie kolorów (czyli transmisję, bo to pewnie powłoki przeciwodblaskowe wpływają na ten kolor)
jak się dłużej porobi zdjęcia, to zauważa się różnice
kolor to ciężki temat większość ludzi nie rozróżnia kolorów, wystarczy spojrzeć na kolorystykę zdjęć początkujących, może kobiety mają łatwiej.
kolor to ciężki temat większość ludzi nie rozróżnia kolorów, wystarczy spojrzeć na kolorystykę zdjęć początkujących, może kobiety mają łatwiej.
tu bym polemizowal. one znaja wiecej nazw, bo lubia sobie zasmiecac glowe takimi rzeczami. ale rozroznianie odcieni to jest osobna kwestia.
Trochę generalizujecie i lecicie stereotypami ;-)
Często widuję Panów w podobnych skarpetkach (różniących się odcieniem np. ciemny fiolet i ciemnoszary itd. itp.) u kobiet jakoś tego nie widziałam dotychczas :mrgreen:
Moja córka zawsze nosi dwie skarpetki nie od pary, ale ona już tak ma... :D
Często widuję Panów w podobnych skarpetkach (różniących się odcieniem np. ciemny fiolet i ciemnoszary itd. itp.) u kobiet jakoś tego nie widziałam dotychczas :mrgreen:
jesli ich mozg dziala w godzinach porannych tak samo jak moj (tzn. nie dziala = trzeci stopien zasilania), to nalezy raczej sie cieszyc, ze w ogole udalo im sie nie zapomniec o skarpach ;)
wymaganie jakiegokolwiek postrzeganie kolorow w tak trudnym dla organizmu okresie doby uwazam za zboczenie. jedyne co mentalnie jestem w stanie przed 9:00 rano osiagnac, to uczesanie corki "na tatusia" (wlosy rozczesane, spiete z tylu), ale juz wybor pasujacych do siebie spinek do wlosow mnie przerasta...
no ja nie wiem, co to jest niejasne
jeśli dużo się fotografuje i oglądać te zdjęcia, zrobione w różnych warunkach i różnymi obiektywami, to zaczyna się zauważać pewne subtelne właściwości szkieł jak np. oddanie kolorów (czyli transmisję, bo to pewnie powłoki przeciwodblaskowe wpływają na ten kolor)
A potrafisz zaakceptować to , że nieważne jakim szkłem fotografuje mało interesuje mnie kolorystyka jaką daje ? liczy się zdjęcie ...
A potrafisz zaakceptować to , że nieważne jakim szkłem fotografuje mało interesuje mnie kolorystyka jaką daje ? liczy się zdjęcie ...
to trzeba bylo od razu napisac, ze czarno-biale klisze masz :)
a tak zeby po proznicy nie gadac... EXIFy zachowane, ale po zdjeciach tez widac mniej wiecej co gdzie uzyte.
Samyang vs 17-40
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://imageshack.us/photo/my-images/62/kolory10.jpg/)
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://imageshack.us/photo/my-images/832/kolory9.jpg/)
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://imageshack.us/photo/my-images/26/kolory8.jpg/)
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://imageshack.us/photo/my-images/811/kolory7.jpg/)
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://imageshack.us/photo/my-images/713/kolory2.jpg/)
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://imageshack.us/photo/my-images/560/kolory1.jpg/)
Tamron 28-75 vs 17-40
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://imageshack.us/photo/my-images/811/kolory18.jpg/)
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://imageshack.us/photo/my-images/801/kolory16.jpg/)
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://imageshack.us/photo/my-images/27/kolory17.jpg/)
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://imageshack.us/photo/my-images/191/kolory15.jpg/)
wszystko niby piknie ale jakbyś tak dał takie same kadry :P druga sprawa kolory rzecz gustu i upodobań. Na szczęście ja takich testów robić nie musze :)
wszystko niby piknie ale jakbyś tak dał takie same kadry
no wlasnie po to zamienialem te szkla, zeby miec inne kadry. Tak to dla mnie najczesciej dziala...
A potrafisz zaakceptować to , że nieważne jakim szkłem fotografuje mało interesuje mnie kolorystyka jaką daje ? liczy się zdjęcie ...nawet nie mam z tym żadnych problemów, że ważniejsze są dla Ciebie inne elementy zdjęcia
wszystko niby piknie ale jakbyś tak dał takie same kadry :P druga sprawa kolory rzecz gustu i upodobań. Na szczęście ja takich testów robić nie musze :)trudno osiągnąć ten sam kard 14 i 17 ;)
nawet nie mam z tym żadnych problemów, że ważniejsze są dla Ciebie inne elementy zdjęcia
Twój problem, ja takowego nie mam :)
Pozdrawiam
A potrafisz zaakceptować to , że nieważne jakim szkłem fotografuje mało interesuje mnie kolorystyka jaką daje ? liczy się zdjęcie ...
Szczycisz się tym że Twoje zdjęcia nie są świadomym efektem? U mnie jest podobnie ale jest to przyczyną frustracji a nie dumy. Bo takie podejście to najniższy level w fotografii.
Szczycisz się tym że Twoje zdjęcia nie są świadomym efektem? U mnie jest podobnie ale jest to przyczyną frustracji a nie dumy. Bo takie podejście to najniższy level w fotografii.
A potrafisz czytać czy jak kobieta nadinerpretujesz to co napisane ? Gdzie ja cos takiego napisałem ?
Passuję bo robi się śmietnik niepotrzebnie :)
Kolegów pozdrawiam
Akustyk, Jeśli te fotografie były wywoływane w LR na tych samych parametrach to tamron wyraźnie ociepla. Lanszaftom może to pomóc ale z portretem i odcieniami skóry może być już gorzej. Oczywiście, da się to skorygować ale mając w bibliotece do obróbki kilkaset fot robionych różnymi szkłami czynność ta może być pracochłonna. Podobna sprawa jest z Takumarem multicoated, niektórzy nawet twierdzą, że zdjęcia z użyciem tego szkła mają zafarb "sików" ;)
P.S. Zazdroszczę odwiedzanych miejsc.
Akustyk, Jeśli te fotografie były wywoływane w LR na tych samych parametrach to tamron wyraźnie ociepla.
no wlasnie to sa eksporty z wyzerowanymi ustawieniami, tylko podkreconymi kolorami, zeby bylo wyrazniej widac roznice.
przy czym, takie porownania sa o tyle niedoskonale, ze nie daja obrazu tego jak sie foty wywoluje i jakie sa wrazenia organoleptyczne przy korekcji WB i kontrastu juz na kompie. to trzeba samemu zrobic i wyczuc..
niemniej, moje wrazenia odnosnie Tamrona sa podobne. ociepla.
Lanszaftom może to pomóc ale z portretem i odcieniami skóry może być już gorzej.
bardzo zalezy od landszaftow, tzn. konkretnej kolorystyki scenerii. z tym ze na pewno latwiej sie wywoluje poprawne choc nasycone barwy L, niz Tamrona czy Samyanga
z tym ze w przypadku akurat Tamrona 28-75 jego odwzorowanie barw jest IMHO bardzo na plus do portretu. to szklo ma znacznie mniej nasycone barwy niz 17-40 czy 24-105 i to IMHO wyglada juz na golym RAW-ie lepiej. moze nie w odniesieniu do wiernego odwzorowania kolorow skory, ale to daje ladniejsze, bardziej pastelowe barwy...
do landszaftu z kolei... ja jestem starej daty, more is more, lubie duzo koloru. no to tu bez watpienia coco-jumbo i do przodu. tylko L ewentualnie, pod wzgledem kolorystyki przynajmniej: Tokiny
Oczywiście, da się to skorygować ale mając w bibliotece do obróbki kilkaset fot robionych różnymi szkłami czynność ta może być pracochłonna. Podobna sprawa jest z Takumarem multicoated, niektórzy nawet twierdzą, że zdjęcia z użyciem tego szkła mają zafarb "sików" ;)
pewnie zalezy od kopii. ja mialem taka, ze kanal niebieski nie istnial, wiec faktycznie siki na calego. ale sa Takumary "wygrzane", ktore tego problemu juz nie maja.
ojaaa... ale musztarda kolory z tego samyang'a! :shock:
takie same jak z tamronow..
kurde, a juz chcialem sobie dokupic jako UWA.
chyba jednak wroce do 17-40L, jednak co L to L
17-40L w fotografii podrozniczej czy krajobrazowej nie zawiodlo mnie ani razu, a sprzedalem tylko i wylacznie bo zbieralem do 24LII
ale cos czuje, ze stara i poczciwa 17-40L ponowniei zagosci w mojej torbie 8-)
--- Kolejny post ---
ale wpierw i tak musze sfinalizowac zakup 135L :mrgreen:
ale cos czuje, ze stara i poczciwa 17-40L ponowniei zagosci w mojej torbie 8-)
poczekaj na 17-40/4 IS za 1500$, wtedy ta stara wersja zrobi sie (oprocz starej i poczciwej) rowniez kultowa i tania jak barszcz ;)
17-40L IS ?
Marzenie scietej glowy :]
Wysyłane z mojego HTC Desire S za pomocą Tapatalk 2
17-40L w wersji z IS-em?? Jakoś ciężko mi sobie wyobrazić po co w tak szerokim szkle stabilizacja.... chyba, żeby w nocy landszafty z ręki robić? ;)
dokladnie po to wlasnie ;)
na cholere dzwigac statyw do zdjec nocnych/krajobrazowych, jak mozna czesciowo rozwiazac kwestie IS'em, a czesciowo wyzszym ISO.
jak sobie pomysle, ze mam dzwigac gdzies statyw, to odechciewa mi sie wychodzic z domu ;]
swoja droga.. Canon moglby wkoncu zrobic puszke ze stabilizacja matrycy.
uszczesliwilby tym posunieciem jakies pare milionow osob na calym swiecie :mrgreen:
17-40L IS ?
Marzenie scietej glowy :]
17-40L w wersji z IS-em?? Jakoś ciężko mi sobie wyobrazić po co w tak szerokim szkle stabilizacja.... chyba, żeby w nocy landszafty z ręki robić? ;)
podam jeden dorazny powod: zeby to szklo bylo ostre.
wyjasnienie: 99% dzisiejszych fotografow robi foty z reki i mimo bardzo wyraznych sygnalow przeciwnym z uporem maniaka uwaza wlasna reke za bog wie jak stabilna.
a niestety nowe, geste matryce, maja znacznie silniejsze wymagania co do dyscypliny robienia zdjec. i 1/20s przy niestabilizowanych 17mm to absolutnie nie jest czas
gwarantujacy nieporuszonego zdjecia. wrecz, powiedzialbym, ze pozostawia jakies 5% szans na to. bo przy 21Mpix, zeby szanse podniesc do statystycznych 95%,
powinno sie przy tych 17mm trzymac czas na poziomie 1/60 sekundy :)
szklo ze stabilizacja pozwoli tu spokojnie wyciagnac czas do nawet 1/5 sekundy (mowie o 95% pewnosci a nie kotleciarskim "jedno z 5 mi w miare ostre wyszlo").
i wtedy nagle okaze sie, ze szklo w pomiarach laboratoryjnych rownie ostre jak obecny 17-40 nonIS, wiekszosci uzytkownikow daje "zauwazalnie ostrzejsze" zdjecia.
a juz zupelnie obiektywnie: dzisiejszy 17-40 jest tanim szklem jak na katalog Canona. ta "wade" beda chcieli kiedys zlikwidowac. a jak wypuszczac nowa wersje, to juz zdecydowanie
ze stabilizacja. w kwestii optyki nie wierzylbym w cuda, ale spodziewam sie jednak lekkiej poprawy, tak zeby przy f/5.6 prawie-ekstremalne rogi osiagaly granice przyzwoitosci.
zastosowania do landszaftow: niskie kadry, do ktorych nie da sie podejsc ze statywem, fotki "przez balustrade" gdzie stabilne rozlozenie statywu jest niemozliwe...
wzglednie po prostu mozliwosc spokojnego robienia z lapy na normalnych czasach z polarem...
dokladnie po to wlasnie ;)
na cholere dzwigac statyw do zdjec nocnych/krajobrazowych, jak mozna czesciowo rozwiazac kwestie IS'em, a czesciowo wyzszym ISO.
jak sobie pomysle, ze mam dzwigac gdzies statyw, to odechciewa mi sie wychodzic z domu ;]
zmien statyw, albo daj mu szanse ;)
ja w plenerze praktycznie nie robie fot bez statywu. kwestia przyzwyczajenia, ale o ogromnym przelozeniu na jakosc zdjec.
swoja droga.. Canon moglby wkoncu zrobic puszke ze stabilizacja matrycy.
uszczesliwilby tym posunieciem jakies pare milionow osob na calym swiecie :mrgreen:
Maeda-san nie bylby szczesliwy, jakby jego ksiegowi przyniesli swoje arkusze ;)
poza tym - wole fantastyczna stabilizacje 70-300L od kombinacji stabilizowana matryca + jakies 70-300 nonIS. w praktyce to beda ze 2 dzialki skutecznosci stabilizacji.
a do kompletu lepszy AF - bo nie zapominajmy, ze stabilizowana optyka oznacza takze stabilizowany obraz na czujniku AF. jak ktos sie bawil korpusami Canona/Nikona
i porownywal z Playstation... to chyba nie bedziemy kopac lezacego :)
Kolekcjoner
08-03-2013, 19:12
Maeda-san nie bylby szczesliwy, jakby jego ksiegowi przyniesli swoje arkusze ;)
Nie byłby szczęśliwy? Nie wiem gdzie w odróżnieniu od Rosjan Japońcy wysyłają na "wczasy" osobników z takimi pomysłami ale podejrzewam że tam właśnie by wylądowali żeby jednak ponownie przemyśleć swoje idee 8-).
Nie byłby szczęśliwy? Nie wiem gdzie w odróżnieniu od Rosjan Japońcy wysyłają na "wczasy" osobników z takimi pomysłami ale podejrzewam że tam właśnie by wylądowali żeby jednak ponownie przemyśleć swoje idee 8-).
do R&D dzialu Kalkulatory :D
jacek_73
08-03-2013, 19:19
...Nie wiem gdzie w odróżnieniu od Rosjan Japońcy wysyłają na "wczasy" osobników z takimi pomysłami ...
Z tego co słyszałem w wiadomościach to do Ełku.
swallow77
09-03-2013, 02:22
kolor to ciężki temat większość ludzi nie rozróżnia kolorów, wystarczy spojrzeć na kolorystykę zdjęć początkujących, może kobiety mają łatwiej.
tu bym polemizowal. one znaja wiecej nazw, bo lubia sobie zasmiecac glowe takimi rzeczami. ale rozroznianie odcieni to jest osobna kwestia.
A mnie się właśnie przypominało... Kobiety faktycznie lepiej niż mężczyźni odróżniają barwy i ich odcienie. Ma to nawet swoje naukowe uzasadnienie. Kod genetyczny do budowy czopków Czopki (http://pl.wikipedia.org/wiki/Czopki) jest przechowywany na chromosomie X, których to kobiety mają dwa (XX); mężczyźni mają XY (Y w porównaniu do X to karzełek, chucherko i w ogóle nijak porównywać). U znakomitej większości kobiet geny kodujące tworzenie czopków (RGB) są aktywne nie tylko z jednego chromosomu. Jednocześnie, geny z różnych chromosomów nieznacznie inaczej kodują "barwnik" czopka danego typu; mężczyźni mają więc zwykłe RGB, natomiast oczy kobiety mogą zawierać czopki w konfiguracjach RRGB, RGGB czy RRGGB. Dla mężczyzny takie zielonkawe.. dla kobiety seledynowe.
Czesto na tym forum widze teksty, ze jakis obiektyw daje fajniejsze lub mniej fajne kolory. Szczerze nigdy czegos takiego nie zaobserwowalem (pomijam spadek kontrastu pod swiatlo wynikajacy z roznego stopnia kontroli odblaskow) i raczej traktowalem to jak cos czego trzebaby specjalnie szukac, a tu na forum tematem zafarbu obiektywow duzo osob posluguje sie dosc swobodnie.
Czy ktos moglby podac przyklad identycznej sceny, identycznie naswietlonej, z 2 obiektywow, ktore daja inne zabarwienie, zebym zobaczyl roznice?
prosty przykład Takumar SMC 50 mm f/1.4 szkła po wielu latach mają bursztynowy kolor z uwagi na domieszki radioaktywnego tlenku Toru ;) Obiektywy, przy których miernik Geigera przestanie być spokojny Ť Fotoblogia.pl (http://fotoblogia.pl/2011/11/06/obiektywy-przy-ktorych-miernik-geigera-przestanie-byc-spokojny) Ale i tak uwielbiam to szkło ;)
Wspomniałem właśnie wcześniej o nim w tym wątku ;) zgadza się to najbardziej popularne "pykające" szkiełko.
Jako że temat o "kolorach" obiektywów zrobiłem przed chwilą małą prezentację ;)
Mój egzemplarz SMC Takumar 1.4/50mm
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://postimage.org/image/yev1qtt07/)
Pomiar
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://postimage.org/image/s7svzm9vz/)
Żółtaczka
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://postimage.org/image/x64rsvdu9/)
Porównanie pomiaru/ odniesienie - żeby nie bylo że licznik zepsuty ;)
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://postimage.org/image/6ow2dkgy9/)
Z racji że w strefie miałem licznik ustawiony w mR/h (milirentgenach na gdzinę) Takumar też jest mierzony w tej jednostce, a węc:
1.700 mR/h = 1700 uR/h = 17 uSv/h = 17000 nSv/h
Czyli mój pyka bardziej niż zalinkowany S-M-C przez @candar, licznik położony na tylnej soczewce, a dokładnie na przelotce M42.
dla porównania pomiar koło elektrowni wiadomo jakiej ;)
0.800 mR/h = 800 uR/h = 8 uSv/h = 8000 nSv/h
Spokojnie z radiobobią... warotości te są słabe jak wódka z kolą :D
Pomiar
http://s11.postimage.org/s7svzm9vz/image.jpg (http://postimage.org/image/s7svzm9vz/)
nie wiem kto wpadl na pomysl nazwy dla tego licznika, ale nalezy mu sie nagroda za mistrzowstwo cietej riposty... ;)
Lubią używać nazw miast,... jest piwo Slawutycz, jest i miernik Pripyat ;) oczywiście wszystko ku pamięci.
Powiedzcie mi czy to radioaktywne świństwo ładowali do starych, radzieckich obiektywów? Już zacząłem patrzeć z podejrzliwością na moje stare szkła. ;)
Nie takie świństwo :D dzięki niemu aberracje są dużo mniejsze ;)
Tu masz pewną podowiedź odnośnie pykających szkieł:
Radioactive lenses - Camerapedia (http://camerapedia.wikia.com/wiki/Radioactive_lenses)
liquidsound
15-03-2013, 16:20
Dodam swoje 4 grosze. Zdecydowanie L'ki mają lepsze kolory. Z całej mojej szklarni to właśnie 24-70L daje najładniejszy kolorystycznie obrazek. 24L równie fajnie, ale chyba ciut mniej.
No jestem zaskoczony i to bardzo z faktu co tu przeczytałem, ze wreszcie cos ciekawego ;) gdzie można sprawdzić taki pomiar bo tez posiadam stare radzieckie obiektywy, ze ten tlenek Toru tez są w moim, co do kolorystyki to uważam za ciekawszy 17-40 L f4.0
Tego to nie wiem, ja miernik kupiłem parę lat temu jak do strefy jeździłem, warto popytać znajomych (jeśli się ma) na polibudzie, lotnisku, czy w gabinetach z urządzeniami rentgenowskimi - wiem że obłsuga ma na stanie nieraz mierniki.
Liste "radiofobicznych" szkiełek podałem kilka postów wcześniej.
Jednak najprostszą metodą czy promieniuje jest sprawdzić czy ma żółtaczkę ;) jeśli ma - to na 99% będzie pykał w mniejszym lub większym stopniu, chyba że obiektyw trzymasz non-stop na słońcu lub fundujesz mu sesje na solarium to wtedy nie rozpoznacz ;) bo promienie UVA i UVB cofają reakcję chemiczną która odbarwia soczewkę.
Kolekcjoner
15-03-2013, 19:35
Dwutlenek czy tlenek (nie pamiętam już) Toru nadaje szkłu znakomite właściwości - coś jak kryształy Fluorytu dlatego dawniej go stosowali praktycznie wszyscy producenci. Z tego co czytałem na ten temat to radioaktywność jest na poziomie obojętnym dla organizmu. Natomiast szkła te miały poważną przypadłość - żółkły z czasem (o czym kolega wyżej wspomniał) i to spowodowało, że się z tego wycofali.
Co prawda w mojej "prezentacji" (strona wcześniej) wartość promieniowania gamma obiektywu jest niemal dwókrotnie większa od wartości zmierzonej pod elekrownią, ale należy pamiętać że wartość taką uzyskuje się dosłownie kładąc miernik na soczewkę już przy odległości ~15cm od obiektywu miernik wskazuje jedynie naturalne wszechobecne promieniowanie tła.
Zmierzone 8uSv/h widniejące na zdjęciu niedaleko sarkofagu jest to podwyższone promieniowanie otoczenia - czyli tła mierzone nawet dość wysoko nad ziemią (niepamiętam do ilu mterów się utrzymuje w strefie)
Dla porównia w polsce średnia wartość to ~0.3 uSv/h (30uR/h) choć te pod elektrownią wydaje w takim prównaniu strasznie wysokie to nie ma żadnego wpływu na zdrowie.
W poslce np. w Lądku Zdrój w niektórych miejscach mierzy się nawet 10u Sv/h (czyli więcej niż pod bramą elektrowni) - wystempują tam złoża uranu a ludzie kuracjusze jeżdżą tam do sanatoriów ;) ;) m.in. z tego wzglęu bo ponoć bardzo niskie wartości działają pozytywnie na zdrowie.
Inny przykład to plaże nad bałtykiem pewnie mało kto zdaje sobie sprawę że leżąc na plaży - leży na radioaktywnym piasku ;) wystepuje w nim właśnie tor :D
W takumarach żółte odbarwienie to skutek reakcji kleju łączącego soczewki na promieniowanie.
Mozna się spotkać z "fachowymi" poradami w dość poważnie brzmiących publikacjach że lepiej takiego obiektywu nie trzymac za długio w rękach, czy nie nosić przy sobie (z naciskiem na kieszenie w dżinsach ;)) iitd - totalna bzdura i nawet jeśli macie takumary, yashinony, planary, czy inne z listy to - nie wierzcie w te farmazony ;) tylko cieszcie się z posiadania unikatowych bardzo dobrych obiektywów, a żółtaczka w dobie rawów to pryszcz.
Dla zainteresowanych:
http://if.pw.edu.pl/~sala/papers/Obiektywy.pdf
U mnie tak samo, kolory jakie dają elki wierniej odwzorowują obiekty w porównaniu do Sigmy i Tamrona.
Pisałem już w tym wątku na pierwszej stronie o mojej Sigmie i jak to do niej dopasowywałem kolorystycznie pozostałe swoje obiektywy za pomocą kółka kolorów w DPP. - To było dawno i częsciowo już nieprawda. Więc muszę tu jeszcze coś dodać o tym jak w międzyczasie uczyłem się na własnych błędach, których symptomy widzę również u niektórych przedmówców...
Z tym wyborem szkła wzorcowego to znowu nie był taki zły pomysł, ale jak widzę wielu tak jak ja wybiera sobie "najładniejsze" kolorystycznie szkło (najczęściej najdroższe) zamiast neutralne i tu jest pułapka! Bo to tak zwykle bywa, że najbardziej odlotowe zdjęcia wychodzą wtedy, gdy jakiś piękny kolor w scenie dominuje a dane szkło jeszcze dodatkowo go uwydatnia i zaczynamy wpadać w uwielbienie dla tego szkła. Nawet mózg się dopasowuje i już inaczej świata widzieć nie chcemy jak tylko przez nasz najwspanialszy obiektyw. Niestety trzeba mieć wyjątkowe szczęście, aby przy okazji trafienia na ulubione szkło jednocześnie trafić w kolorystyczne neutrum.
Na wykresach transmisji widma widzialnego robionych dla niektórych szkieł (np. optyczni.pl to czasem robili badając skuteczność powłok antyodbiciowcyh) widać wyraźnie, że każde szkło w różnym stopniu przenosi/filtruje poszczególne kolory, czyli różnie nasyca te same kolory sceny na zdjęciach z różnych obiektywów. Można się oczywiście bawić takim narzędziem jak Picture Style Editor Canona, żeby dostosowywać wybrane barwy do jakiegoś wzorca i przyporządkowywać każdy taki Picture Style do danego obiektywu - ale to raczej karkołomne zadanie a narzędzie chyba nawet nie do tego stworzone (jeśli do czegokolwiek)... Natomiast możemy potraktować transmisję wszystkich kolorów widma sumarycznie czyli zamiast ulubionych kolorów tęczy zająć się na raz wszystkimi czyli... wyłącznie bielą. To niebywałe ułatwienie i choć wiadomo, że wciąż niektóre kolory będa silniejsze od innych w spektrum przenoszonyn przez dane szkło, to całościowo ekstrema będą się wzajemnie znosić (jak to w kółku kolorów) i ogólnie zafarb/odbiór zdjęć w największym procencie przypadków powinien być neutralny. Tak w końcu działa każda pipeta balansu bieli w dowolnym programie do obróbki surówki i jeśli mamy na zdjęciu neutralną i dobrze naświetloną dominującum światłem szarość/biel, to po użyciu takiej pipety zwykle problem zafarbu mamy z głowy. Reszta jest kontrastem (krzywą jasności)...
Z powyższego wynika, że problem zafarbu szkła właściwie nie powinien dotyczyć "pipetowców" z dobrym wzorcem bieli dla sesji. (Skądinąd podobnie jak zwolenników automaycznego balasu bieli i "jpeg-owców" - bo tym to już chyba wszystko jedno...) Więc grupa docelowa tego co tutaj piszę o zafarbie szkieł mogłaby się właściwie nazywać "kelwinowcy", czyli ci którzy posuwają swoje zdjęcia suwakiem w skali Kelwina (zwolennicy nauturalnych źródeł światła, od ognia po słońce - generalnie ladszafciarze) - którzy nie zauważyli albo nie zrozumieli do czego służy drugi (niekiedy brakujący jak w DPP) suwak - czasem podpisany jako "Tinta". Nie ma nic gorszego niż zafarb szkła wymagający użycia suwaka Tinty. O ile nawet duże błędy ustwień na suwaku skali Kelwina zwykle są tolerowane przez ludzi jako mniej lub bardziej przyjemne w odbiorze o tyle nawet minimalny zafarb (tinta) w stronę zieleni albo magenty nie tylko rujnują naturalne kolory sceny ale nawet uniemożliwiają skuteczne operowanie suwakiem Kelwina! A to niebo za granatowe, a to krzaki jakieś pomarańczowe, a to jakaś musztarda wszędzie. Najgorsze jest to, że intuicyjnie najpierw obwiniamy o podobne zafarby biednego Kelwina a on na tym swoim suwaku dwoi się i troi a i tak niczego nie poprawia - bo nie może, gdyż nie ma żadnego wpływu na kanał zielony przestrzeni kolorów RGB!
Należy założyć, że każde nieneutralne szkło ma jakiś zafarb. Jeśli to zafarb na osi Kelwina to pół biedy, ale jeśli dodatkowo tinta, to bez odpowiedniego profilu koloru dla takiego obiektywu żaden "kelwinowiec" po prostu się nie obejdzie (chyba że wcześniej sfrustrowany zwariuje). Pocieszające w tym zbiorczym podejściu do zafarbu szkła, czyli do bieli (a nie do poszczególnych kolorów osobno), jest fakt, że wystarczą nam właśnie tylko te dwa suwaki, żeby praktycznie pozbyć się kadego zafarbu ze zdjęcia. Wynika to z prostoty modelu przestrzeni barw jakiego najczęściej używamy czyli RGB (i pochodnych). Otóż w istocie suwak skali temperaturowej Kelwina w ogóle nie ingeruje w kanał G a jedynie równoważy wartości R i B. Natomiast suwak tinty to wyłączna regulacja natężenia kanału G zględem obu pozostałych (po równo). Skoro w przestrzeni barw RGB nie ma innych kanałów składowych, to możemy przyjąć, że tylko tymi dwoma suwakami usuniemy każdy jednolity zafarb dowolnego szkła ze zdjęcia. Żeby nie było za prosto i za wesoło, trzeba nam wiedzieć, że ustawienie wartości tinty musi być dla każdego szkła bardzo precyzyjne! To niesłychanie wrażliwy suwak (zwłaszcza przy 8 bitach/256 wartościach na kanał)!
No właśnie - ale skąd wzorzec? Które szkło jest neutralne? Jak je rozpoznać? - Ano ja nie znam innego sposobu niż zawierzenie producentowi matrycy i profilu kolorów dla tej matrycy, jakiego używamy a który jednocześnie produkuje też obiektywy. Ale że w naszym przypadku jest to akurat Canon i że produkuje obiektywy, co do których prawie zawsze chwali się, że są neutralne, to jeszcze nie wszystko. Nawet wśród nich prawie zawsze są jakieś zafarby, a przynajmniej należy tak zakładać dopóki tego nie zweryfikujemy w konfrontacji z jednym takim obiektywem Canona, ktory został szczególnie wyróżniony przez producenta, jako kolorystycznie wzorcowy: Canon EF 50mm f/1.4 USM ("Color balance virtually identical to the ISO recommended reference values")
Taki nasz profil obiektywu neutralny jak obiektyw wzorcowy, do którego pasujemy całą naszą szklarnię. A że można to zrobić i mieć spokój z tintą to potwierdza obok podpisany. Dziękuję za uwagę! ;)
Należy założyć, że każde nieneutralne szkło ma jakiś zafarb. Jeśli to zafarb na osi Kelwina to pół biedy, ale jeśli dodatkowo tinta, to bez odpowiedniego profilu koloru dla takiego obiektywu żaden "kelwinowiec" po prostu się nie obejdzie (chyba że wcześniej sfrustrowany zwariuje). Pocieszające w tym zbiorczym podejściu do zafarbu szkła, czyli do bieli (a nie do poszczególnych kolorów osobno), jest fakt, że wystarczą nam właśnie tylko te dwa suwaki, żeby praktycznie pozbyć się kadego zafarbu ze zdjęcia. Wynika to z prostoty modelu przestrzeni barw jakiego najczęściej używamy czyli RGB (i pochodnych). Otóż w istocie suwak skali temperaturowej Kelwina w ogóle nie ingeruje w kanał G a jedynie równoważy wartości R i B. Natomiast suwak tinty to wyłączna regulacja natężenia kanału G zględem obu pozostałych (po równo). Skoro w przestrzeni barw RGB nie ma innych kanałów składowych, to możemy przyjąć, że tylko tymi dwoma suwakami usuniemy każdy jednolity zafarb dowolnego szkła ze zdjęcia. Żeby nie było za prosto i za wesoło, trzeba nam wiedzieć, że ustawienie wartości tinty musi być dla każdego szkła bardzo precyzyjne! To niesłychanie wrażliwy suwak (zwłaszcza przy 8 bitach/256 wartościach na kanał)!
No właśnie - ale skąd wzorzec? Które szkło jest neutralne? Jak je rozpoznać? - Ano ja nie znam innego sposobu niż zawierzenie producentowi matrycy i profilu kolorów dla tej matrycy, jakiego używamy a który jednocześnie produkuje też obiektywy. Ale że w naszym przypadku jest to akurat Canon i że produkuje obiektywy, co do których prawie zawsze chwali się, że są neutralne, to jeszcze nie wszystko. Nawet wśród nich prawie zawsze są jakieś zafarby, a przynajmniej należy tak zakładać dopóki tego nie zweryfikujemy w konfrontacji z jednym takim obiektywem Canona, ktory został szczególnie wyróżniony przez producenta, jako kolorystycznie wzorcowy: Canon EF 50mm f/1.4 USM ("Color balance virtually identical to the ISO recommended reference values")
Taki nasz profil obiektywu neutralny jak obiektyw wzorcowy, do którego pasujemy całą naszą szklarnię. A że można to zrobić i mieć spokój z tintą to potwierdza obok podpisany. Dziękuję za uwagę! ;)
fajnie, ale z tego nic nie wynika
każde szkło i matryca, a kiedyś film ma charakterystyczne oddanie kolorów - z tym, że największy wpływ na zdjęcie ma film, a najmniejsze szkło
polecam raczej wybieranie sprzętu pod konkretną wizję, a nie żeby równać do 50/1,4
niestety, rowniez korekta temperatury barwowej i tinty* nie wystarcza.
bo to jest za malo, zeby dokladnie skorygowac nierownosc krzywej transmisji barw.
znam przypadki filtrow, ktore produkuja ciezkie do skorygowania kolory, chociaz powinny byc neutralne (niektore polowki zywiczne, Fader, gestsze ND),
znam tez nieneutralne, ktorych wplyw na spektrum swiatla jest taki, ze efektow w LR nie da sie pozbyc (np. Redhancer)
ze szkiel - Sigma jest dobrym przykladem. 50/1.4 produkuje inne kolory niz np 24-105. i o ile balans bieli mozna sobie wyrownac (Sigma jest minimalnie cieplejsza,
ale to jest naprawde kwestia kilku miredow) a tinty* ruszac nie trzeba, o tyle nadal barwy sa inne - Sigmofon wyraznie mocniej podkresla zolty i brazowy, Canon
ma czystszy, jasniejszy blekit.
inny przyklad: Sigma 18-125 - tam nawet bez wzorca mozna zauwazyc, ze kolory sa za kwasne. sam korygowalem to szklo przez suwaki HSL/Color. efekt nie byl
idealny, ale subiektywnie kolorystyka robila sie wyraznie przyjemniejsza
elzbiety canonowskie moze i nie sa idealne barwnie (nie wiem, nie interesuje mnie ten aspekt) ale na pewno produkuja subiektywnie ladne, latwo sie obrabiajace
kolory - w przeroznych warunkach landszaftowych. do portretu, przynajmniej te czerwone paski, ktorych mialem okazje uzywac, moga byc zbyt intensywne.
*- czy jak sie to powinno po polsku nazywac
To niebywałe ułatwienie i choć wiadomo, że wciąż niektóre kolory będa silniejsze od innych w spektrum przenoszonyn przez dane szkło, to całościowo ekstrema będą się wzajemnie znosić (jak to w kółku kolorów) i ogólnie zafarb/odbiór zdjęć w największym procencie przypadków powinien być neutralny.
- Tylko tyle i aż tyle!
Kiedyś wierzyłem, że idealnie dostrzegam kolory i dopasowuje na czuja swoje zdjęcia albo obiektywy do "wizji" wprost idealnie. Dziś wiem, że ta wizja (czyli to co się chce widzieć) może całkowicie przesłonić samo zdjęcie a im większe emocje ma wizjoner tym gorzej dla zdjęcia. Dlatego w miarę możliwości staram się różne przekłamania, jeśli nie eliminować, to przynajmniej minimalizować a przede wszystkim mierzyć i identyfikować ich przyczyny - czyli poznawać jak najlepiej narzędzia, których używam.
pan.kolega
19-06-2013, 09:01
Ostatnio nabyłem 3 x TAK: 2 x 50/1.4 i 55/1.8 . Są to Super-Takumary starszej generacji, z lat 60. 50/1.4 są na pewno radioaktywne i żółkną. 55/1.8 nie żółkną albo żółkną bardzo słabo. Z tego może wynikać, że nie zawierają soczewki z dwutlenkiem toru, choć niektóre żródła twierdzą, że też są radioaktywne. Nie mierzyłem, nie wiem. Jeżeli to co żólknie to zywica sklejająca soczewki, co jest dla mnie prawie pewne, to oczywiście może z lekka pożółknąć po 40+ latach nawet bez radioaktywnwj soczewki.
Na podstawie opisów w Internecie można odnieść wrażenie, że usunięcie tego zabarwienia jest trudne albo zabiera sporo czasu. TAK może być w przypadku posługiwania się w tym celu najbliższą gwiazdą, która jest jednak dosyć daleko, mianowicie ok. 150 miliardów metrów ( 1 AU) od Ziemi. Okazuje się, że 20 W specjalna żarówka :idea: dla gadów pustynnych z odległosci ~3 cm jest silniejszym żródłem UVB/UVA niż Słońce, 8-) dzięki temu, że natężenie promieniowania zalezy od kwadratu odległości. Dlatego można łatwo usunąć zażółcenie w ciągu 1-2 dni.
Dowodem jest poniższy exhibit A przedstawiający moje 3 TAKumary przed i po. Ten w środku, najstarszy, był najżółciejszy. Po naswietleniu gada twardym promieniowaniem UVB przez prawie dwa dni jest praktycznie czysty -- mniej żółty niż 55/1.8 , który jest może prawie niedostrzegalnie żółty. (Górne zdjęcie jest w świetle z przodu dla identyfikacji i pokazuje dodatkowo trochę koloru powłok, co nie ma nic wspólnego z problemem zażółcenia.)
Chociaż niby mozna ten uroczy zafarb usunąć w obróbce RAW, zażółcenie tego środkowego 50/1.4 zabierało co najmniej 1 stop światła. Poza tym, mam wrażenie, że dodatkowo pogorszało jakość. Z tego powodu dyskretny urok antycznego zafarbu tego typu do mnie jednak nie przemawia i nowszy 50/1.4 też zostanie poddany zabiegowi. Mam nadzieję, że nie dostanie raka. :twisted:
:idea: Żarówki CFL :idea: dla miłośników gadów pustynnych 8-) z dużą zawartością UVB sa dosyć drogie, zwłaszcza w pet shopie, ale można nabyć taniej w Internecie.
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://imageshack.us/photo/my-images/18/zf3a.jpg/)
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.