Zobacz pełną wersję : Jaki obiektyw w góry?
jacek3282
18-05-2009, 23:12
Witam.
Stoję przed zakupem nowego obiektywu. Sprzęt jaki posiadam to EOS 450D + KIT 18-55 + 50 f/1.8
Nowy obiektyw miałby posłużyć głównie do fotografowania w górach (co nie znaczy że nie miałby być użyteczny na co dzień). Oprócz krajobrazów będę fotografował wspinaczkę sportową.
Jeśli chodzi o krajobrazy to zdecydowanie brakuje mi szerokiego kąta. Szeroki kąt przydatny by był także do sfotografowania całej skały od jej podstawy.
Fotografując wspinacza przydało by się jednak coś z większą ogniskową i bardziej uniwersalne.
Bardzo lubię używać stałki, ale przy tych zastosowaniach to odpada. Nieporęczne, niewygodne, i przy wymianie szkła niebezpieczne dla sprzętu. Musi być zoom.
Do wydania mam max 3000zł. Sprzęt może być używany. Zastanawiałem się nad czymś takim:
1) canon 10-22 f/3.5-4.5 USM
2) canon 24-105 L f/4 IS USM
Najfajniej kupić 2, ale na razie nie mam kasy.
Pierwsza opcja była by do współpracy z kitem - jeden do widoków, drugi do wspinaczki. Natomiast przy drugiej opcji zaletą było by to, że brałbym ze sobą tylko 1 (i do tego elka) i z ogniskową aż do 105mm.
Wada natomiast taka, że kąt jeszcze bardziej by mi się zawęził.
Jakie macie opinie o tych obiektywach? Co was w nich urzeka a co zraża?
Jeśli fotografujecie góry (a najlepiej wspinaczkę sportową) napiszcie czego używacie.
Z góry dzięki
Pozdrawiam
Naprawdę nie rozumiem po co zastanawiasz się nad 24-105 skoro kit jest dla Ciebie za mało szeroki? Magia czerwonego paska?
Skoro wiesz, że potrzebujesz szerzej niż kit to chyba wybór jest jeden - UWA. Pozostaje tylko pytanie jaki.
jacek3282
19-05-2009, 00:15
No właśnie kit jest za wąski jeśli chodzi o fotografowanie krajobrazów. Dużo zdjęć ma jednak charakter sportowy i tam się większe zbliżenie przydaje. Jestem np w jednym sektorze, a w sektorze naprzeciwko wspina się kumpel, który chciałby mieć fajną fotę. W takich momentach 55mm to dla mnie zdecydowanie za mało.
Ideałem było by dla mnie kupić te dwa obiektywy, ale na razie stać mnie na jeden. Drugi może za parę miesięcy.
Chciałem bardziej zapytać co sądzicie o tych obiektywach? O takim zestawie?
Może jest coś lepszego oferujące podobne ogniskowe.
Co zabieracie ze sobą w góry? Może się okaże, że sensowniejszym rozwiązaniem był by zakup jednego szkła, np. sigmy 18-125 lub 18-200.
Body mam od 5 miesięcy i nie mam jeszcze takiego doświadczenia. Jedyne z czym robiłem foty to KIT + 50 f/1.8.
Dzięki i pozdro
No właśnie kit jest za wąski jeśli chodzi o fotografowanie krajobrazów.
!!??
Widziałem wiele landshaftów robionych teleobiektywem! Nie wiem czemu w sieci powielanych jest tyle mitów iż do krajobrazu to tylko szeroki kąt...
Nie sztuka mieć szeroki kąt, a go opanować! Nie jest to tak proste jak może się wydawać. Kompozycja przy dłuższej ogniskowej bywa łatwiejsza... Ja na Twoim miejscu kupił bym 70-200/4L
To ja może napiszę jak to wygląda od strony laika :>
Jadę niedługo w góry i strasznie napaliłam się na coś pokroju 10-20/22. Ale... pożyczyłam canona 10-22 od kolegi i szał minął. 18mm w zupełności wystarczy. Albo inaczej: nie zauważyłam sensu pakowania conajmniej 2tys w szkło tego typu. Szczególnie że przez 10mm świat już wygląda "inaczej", a osobiście wolę bardziej naturalną jego wersję :)
A jak fotografowałam mojego faceta na ścianie (fakt, że w budynku) to używałam 50/1.8 (bo było ciemno) i 70-200/4 (bo było daleko). 200mm to wcale nie jest za dużo w skali ściany...
chyba idealnie byłoby tokina 11-16mm, ewentualnie canon 10-22mm i canon 70-200 f4, ale to już drogo wychodzi
Kolekcjoner
19-05-2009, 15:05
Z mojego doświadczenia to wynika, że tu najbardziej potrzebne jest coś co zapewnia możliwie jak największą mobilność i wygodę. Zoomy o wąskim zakresie to zawsze problem w ścianie i to spory. Czasem wolałbym poświęcić jakość dla możliwości. Dlatego szukałbym rozwiązania raczej w postaci 18-200.
christof
19-05-2009, 16:07
Ja polecam G7 (bo mam) / G10 (nowszy lepszy model z szerszym szerokim :P) jeżeli już mówimy o nielustrzankowym rozwiązaniu - nawet samemu wisząc na ścianie można swobodnie nim robić zdjęcia, a na niskim iso jakość naprawdę jest niezła, myślę, że nie będzie przepaści pomiędzy czymś a'la 18-200, chociaż z tego co widziałem ten Tamron 18-270 jest niezły optycznie. Szczerze powiem, że faktycznie chodząc po górach z lustrzanką często przypominają się właśnie czasy dobrego G7 (mam też adapter i polara), gdzie faktycznie może jakość nie powalała na kolana, ale za to o ile było wygodniej.. w sumie co wycieczkę mi się to przypomina :P ale jakoś nie zrezygnowałem.. więc może spróbuj najpierw KIT + 70-200/4 jak tu radzą, 24-105 będzie za mało uniwersalne na jeden obiektyw 24 * 1.6 to ponad 38mm...
jacek3282
19-05-2009, 16:42
Dzięki za pomysły. Może faktycznie 70-200 f/4 to niezłe rozwiązanie. Jestem teraz na etapie czytania opinii o tym szkle i przeglądania fotek, no i faktycznie robi pozytywne wrażenie. Cena też nie odstrasza. Ok 2,5k za nowy lub ok 2k za używany. Zastanowię się nad takim tymczasowym zestawem (razem z kitem). A do ogniskowej 18-55 pewnie da się przyzwyczaić i nauczyć robić dobre zdjęcia krajobrazów. Później trzeba by tylko kita wymienić na coś lepszego i bym miał całkiem fajny zestaw.
W 70-200 podoba mi się to, że dużo osób pisze, że jest szczelny. Podczas wspinaczki wszędzie pełno magnezji, więc duża szansa, że do innego wysuwanego jakieś pyłki by szybko naleciały.
Czy mogę poprosić kogoś o wrzucenie fotek ze wspinu robionego tym obiektywem (albo innym i napiszcie jakim).
Najeli pisałaś, że masz zdjęcia ze sztucznej ścianki. Mogła byś się pochwalić zarówno tymi z 70-200 jak i 50 f/1.8 ?
Jeszcze raz dzięki za pomoc i czekam na kolejne opinie :-)
Pozdrawiam
Najeli pisałaś, że masz zdjęcia ze sztucznej ścianki. Mogła byś się pochwalić zarówno tymi z 70-200 jak i 50 f/1.8 ?
Chwalić się nie będę, bo to nie ten poziom fotografii, ale przykładowe zdjęcia udostępnię :)
Ja uwazam ze jesli jestes w stanie poswiecic jakosc to 18-200. Ja taki posiadam i wiadomo, nie ma ostrosci ani swiatla stalki, nie ma ultra szerokiego konta ale za to jest niesamowicie wygodny. Wyobraz sobie ze mozesz skoczyc z 18mm do 200 w ulamku sekund. Mam ten obiektyw 2 lata i przez chwilke myslalem nad sprzedaza zeby kupic kolejna stalke ale po chwili stwierdzilem ze nie moge poswiecic tej uniwersalnosci kiedy to wlasnie wybiore sie w gory.
Ewentualnie mozesz pomyslec nad czyms w stylu 17-50 2.8.
Bedzie troszke szerzej niz kit(kolo 4, 5 stopni) a i swiatlo o niebo lepsze. Do tego 70-200 f4 ale to juz koszta.
Raz zabrałem na wakacje w Dolomity tylko 24-105 ..... niestety. Na cropie za wąsko. Ratowałem się sklejaniem pionowych kadrów ;)))
jacek3282
19-05-2009, 19:00
Ponownie dzięki za porady.
Racja, że 24-105 jako jedyny obiektyw na crop to za wąsko. Nad czym ja się w ogóle zastanawiałem? 18-200 to chyba zbyt duża utrata jakości. W końcu nie siedzi się tylko w górach, a 2 obiektywy to chyba też nie taki dyskomfort.
KIT 18-55 + 70-200L to mi się na razie wydaje najbardziej realne (finansowo).
Zastępca kita za kilka miesięcy. Też się zastanawiałem nad tym tamronem 17-50. Na pewno go przetestuję bo kumpel go ma i mnie odwiedza niebawem.
Pytanie tylko czy będzie dużo lepszy od kita (w górach). Do ciemnych miejsc zawsze mam 50 1.8. Jako zestaw sportowo/krajobrazowy pod kropa bardziej sensowny wydaje mi się 10-22 + 70-200. Chociaż jest to krok aby pozostać przy kropie na stałe.
Gdybym chciał się przerzucić (może za rok) na pełną klatkę to może rozsądniej było by kupić teraz 70-200 f/4 a za pół roku np 17-40 f/4 ?
Ale to oddzielny temat.
No nic czekam na zdjęcia z gór i ze ścianki :-) Te za wąskie z dolomitów też bym chętnie zobaczył.
Pozdro
... Może faktycznie 70-200 f/4 to niezłe rozwiązanie...
Spokojnie możesz powiedzieć, że jest to bardzo dobry pomysł. Skoro 55mm to zbyt krótki zakres, to przyzwoitym przedłużeniem będzie ten obiektyw. Poza tym mieści się w Twoim budżecie. Być może wisząc na ściance ciekawszym rozwiązaniem byłby 70-200 4.0 IS, ale to trochę inna cena. Zawsze ten bez IS można za jakiś czas sprzedać. L'ki ponoć zawsze się sprzedają :)
Co do szerszego kąta. Osobiście polecam 10-22, ale to wydatek większy od 70-200 4.0. Inna sprawa, że na cropa wart swojej ceny. Mnie się udało kupić ponad rok temu kiedy był dużo tańszy.
Po ubiegłorocznym urlopie nad morzem, mogę potwierdzić, że 90% zdjęć zrobiłem dwoma obiektywami: 10-22 i 70-200. W tym roku mam zamiar zabrać 10-22, 28-105 i 100-400. Praktycznie pokryję sobie zakres 10-400mm.
A może zakup używanych: 10-22 i 28-135IS?
jacek3282 sadzę, że zestaw nr 1 będzie na początek najlepszy - z biegiem czasu dokupisz jakieś szkło z dłuższą ogniskową i będziesz miał to, o czym myślisz. Raczej nie kupuj czegoś uniwersalnego typu 18-200 - lepiej wydać cash raz a dobrze niż być później nie zadowolonym z posiadanego zestawu.
Jeśli zastanawiasz się nad 70-200/4 to powiem że jestem z niego super zadowolony... jest zajeostry :-) fajnie rozmywa tło... to jeden z tych obiektywów które wywołują uśmiech na twarzy kiedy przegląda się zdjęcia nim zrobione... z pewnością bardziej uniwersalny od czegoś UWA które IMHO szybko się nudzi i fotki muszą być na prawdę przemyślane żeby ogarnąć cały ten bałagan w szerokim kadrze... Swojego czasu chorowałem na ZUO 10-20... jeszcze w poprzednim systemie... ale się wyleczyłem... obecnie 17mm mi styka...
jacek3282
20-05-2009, 02:07
A jeśli chodzi o ten 70-200 to czy nie brakuje wam w nim IS ? Rożnica w cenie między modelem, który o posiada jest kolosalna. Czy brak IS jest aż tak bardzo odczuwalny?
allxages
20-05-2009, 02:26
A jeśli chodzi o ten 70-200 to czy nie brakuje wam w nim IS ? Rożnica w cenie między modelem, który o posiada jest kolosalna. Czy brak IS jest aż tak bardzo odczuwalny?
Na statywie nie.
A z ręki...a miałeś kiedyś tele? :) No na 200mm to przynajmniej mi zwłaszcza na początku obraz trochę latał więc o czasie 1/60s raczej zapomniałem wtedy ;)
Witam.
Stoję przed zakupem nowego obiektywu. Sprzęt jaki posiadam to EOS 450D + KIT 18-55 + 50 f/1.8
Nowy obiektyw miałby posłużyć głównie do fotografowania w górach (co nie znaczy że nie miałby być użyteczny na co dzień). Oprócz krajobrazów będę fotografował wspinaczkę sportową.
Z góry dzięki
Pozdrawiam
Tak jak juz napisano, zdjęcia w górach możesz robić każdą ogniskową, zależy wszystko od Twojej kreatywności i pomysłu, stylu itp. Ja też byłem przekonany, że bez szerokiego kąta nie warto jechać w góry, ale kilka zdjęć z taniej 50mm dało mi do myslenia.
Co do wspinania. Również zależy to od tego jak wyobrażasz sobie idealne zdjęcie wspinaczkowe, jeśli przerysowane z wielkim fuckiem na pierwszym planie to szeroki kąt, jesli wspinaczka w górach to inwestuj w tele, bo nie bedzie Ci łatwo być cały czas obok wspinacza, chyba że naprawde chcesz robić to pro i jako trzeci w zespole będziesz robić za fotografa:)
Troche zdjęć mam na swojej stronce, polecam otworzyc w nowym oknie daną galerię i dać jej czas na załadowanie. Nie ma sie czym chwalic, ale może wyrobisz sobie trochę zdanie czego potrzebujesz. W pierwszej kolejności polecam Jura 2008 (tam robiłem własnie kitem i 50mm). http://szamocki.ovh.org/index2.html Natomiast większość zdjęć z Krymu to Tokina 12-24 (50mm wypadło mi na bulwarze Lenina i wyskoczył tubus;-))
Pozdrawiam i zycze powodzenia w tej niełatwiej i wymagającej nieraz odcięcia dopływu krwi do nóg dyscyplinie fotografii:)
Piotr
jacek3282
20-05-2009, 09:10
Kwazar, dzięki za fotki. Dały mi trochę do myślenia.
Żeby uściślić, wspinam się głównie w skałach, nie w górach. Drogi zabezpieczone, zwykle jednowyciągowe. Jak są w okolicach góry to robią raczej za krajobraz, a nie jako cel wspinaczkowy.
Wydaje mi się, że czasami faktycznie wygodniej mieć szeroki kąt. Na Krymie udało Ci się ująć całą skałę, z czym ja mam często problemy (ale nie mam też dużo przestrzeni dookoła).
Na zdjęciach z Sardynii podoba się jak Mikołaj robi 6c+ (generalnie ujęcia tego typu). Ciekawe jest też jedno z ostatnich, z perspektywy jaskini z widokiem na morze, jak facet wisi na linie. Zastanawiam się czy nie było by lepsze gdyby tam mieć szeroki kąt.
Zdjęcia z jury też fajne. Łukasz na Donos VI.5 - ciekawa seria (zwłaszcza trzecie). Możesz mi doradzić jak robisz takie zdjęcia? Chodzi o to, że fotograf jest ponad prowadzącym. Czy wspinasz się z aparatem i przypinasz do stanowiska, czy robisz zdjęcia z drogi TR i wspinasz się obok prowadzącego po jakiejś prostej drodze, czy może po prostu jakoś na około zwyczajnie wchodzisz na szczyt skały i stamtąd jakoś próbujesz robić zdjęcia.
Powiem, że nigdy takich ujęć nie robiłem, a bardzo bym chciał. Zdjęcia z dołu jak ktoś prowadzi i jest 10m nad Tobą wychodzą masakrycznie (szczególnie mi).
Dzięki za porady i za fotki.
PS. Co to za rejon w Sardynii? Wgląda całkiem fajnie :-)
Pozdrawiam
Miło mi że niektóre zdjęcia sie spodobały.
Generalnie to sam sobie odpowiedziałeś, aby zdjęcie było ciekawe trzeba być nad wspinaczem albo na jego wysokości, tylko w specyficznych sytuacjach zdjęcia z dołu wychodzą efektownie. W zależności od drogi, trzeba robic zdjęcia ze zjazdu, przyautować się do stanowiska itp. Optymalnie byłoby mieć uprząż do prac na wysokości ze zintegrowaną ławeczką, bo inaczej szybko robi sie niewygodnie;-)
Co od optyki to jakiś zoom typu 18-200 byłby najwygodniejszy. Ale... jesli chcesz robić wypasione zdjęcia to nic nie zastąpi światła i plastyki stałek... Także sam musisz okreslic na ile chcesz się w to bawić. Ja sam nie mam pomysłu na optymalny zestaw optyki;-) W tym sezonie chce spróbować z moim 70-200L.
PZDR:)
PS. Najwięcej fot jest z okolic Cala Gonone.
jacek3282
20-05-2009, 10:41
Pytałem też na jakimś forum wspinaczkowym. Ktoś napisał, że używa 5D i stałek 24/1.8 + 85/1.8. Zdjęcia wychodzą faktycznie fajne, ale głównie bouldering, gdzie łatwo się dobrze ustawić. Mam jedną stałkę i jestem z niej bardzo zadowolony, ale w skały raczej bym się bał, że będzie za mało uniwersalna, no i na kropie za wąsko. Mając 5D można sobie kombinować ze stałką 24 lub mniej.
Dużo osób chwali 10-22 i 70-200. Jakość może będzie trochę niższa niż w stałkach ale chyba też zadowalająca. Chyba na to się zdecyduję. Pytanie który kupić najpierw, a na który poczekać. Ale to już sam muszę sobie odpowiedzieć :-)
W weekend wyjazd w skały więc pomęczę trochę kita i zdecyduję czy bardziej potrzebny szeroki czy wąski kąt.
Dzięki wszystkim jeszcze raz. Jak macie więcej ciekawych fotek ze wspinu to chętnie pooglądam. I wysłucham też porad jak robić zdjęcia w takich trudnych warunkach.
Pozdro
U mnie wygląda to tak, że w górach wspaniale mi się sprawdza 24-105 i w 99% nie brakuje mi z dołu. Mając kita kupiłbym 24-105 i brał ze sobą oba. Masz na początek większą uniwersalność niż sam 10-22. Później dokupiłbym 10-22 (tak nawiasem mówiąc będę go kupował).
Ale jeśli chodzi o wspinaczkowe zdjęcia niestety nie mam doświadczenia.
Kolekcjoner
20-05-2009, 22:03
Generalnie to sam sobie odpowiedziałeś, aby zdjęcie było ciekawe trzeba być nad wspinaczem albo na jego wysokości, tylko w specyficznych sytuacjach zdjęcia z dołu wychodzą efektownie. W zależności od drogi, trzeba robic zdjęcia ze zjazdu, przyautować się do stanowiska itp. Optymalnie byłoby mieć uprząż do prac na wysokości ze zintegrowaną ławeczką, bo inaczej szybko robi sie niewygodnie;-)
Dokładnie tak :). Niezłym sposobem jest też równoległe przemieszczanie się do góry wraz ze wspinającym na wcześniej przygotowanej obok wędce. Co do uprzęży - to podstawa - inaczej można szybko zacząć mówić nieswoim głosem :lol:.
christof
20-05-2009, 22:18
U mnie wygląda to tak, że w górach wspaniale mi się sprawdza 24-105 i w 99% nie brakuje mi z dołu.
Poważnie? Jak mam na Tamronie 17mm w górach to jeszcze chciałbym tym pierścieniem pojechać na szerzej :razz: (wtedy oczywiście czas na 10-22) Swoją drogą z Twojej stopki widać, że masz 18-200, ale jednak wolisz 24-105, czyli aż tak źle z jakością i warto poświęcić te parę milimetrów szerokiego kąta?
Crop:
24-105 który jest ostry od f/4 a przy dopmknięciu do f/5.6 zyleta
a potem:
I.
C 10-22 jak ma być szeroko.
II
50.1.4 = efektywnie 80,0 mm coś jasnego i uniwersalnego. lub w to miejsce lampa błyskowa
III
70-200 4 IS - na jeden obiektyw sie nie nadaje. Rozważałem ten wariant przy zakupie i za ciasno na główne szkło. A jak posmakujesz 70-200 nie będzie juz powrotu do kita :)
mam podobnie jak tryton, w gorach podstawowy to 24-105, dodatkowo w plecaku 10-22, ktorego wyjmuje to konkretnych ujec, ale wiekszosc obsluguje ten pierwszy. Wczesniej mialem sigme 17-70, canona 17-85. Pare razy wzialem tele ale chyba nic niem nie pyknalem i przestalem wozic (C75-300), w tym sezonie sprobuje z 70-200, moze jakosc szkla mnie przekona na uzywania ych zakresow, zobacze ile bedzie na nim ujec. Realnie 90% ujec to 24-105 i realnie gdyby nie dodatkowe wariacje to wyczerpuje wiekszosc potrzeb.
Kolekcjoner
20-05-2009, 23:01
Problemem jest to że zupełnie czym innym jest fotografowanie w górach na wycieczce a czym innym w ścianie. W górach jest mnóstwo czasu i jedynym problemem jest targanie zbyt ciężkich szkieł/aparatów. W ścianie nawet najprostrze operacje to duży probem, nie mówiąc już o bardzo łatwej możliwości uszkodzenia czy obijaniu sprzętu. Dlatego wspomniałem o tym, że wygoda jest tutaj podstawą.
wygoda + uniwersalność + jakość.... w tym wypadku to 24-105
w góry proponuję nikona 5000d + 18-200 VR ;p
Poważnie? Jak mam na Tamronie 17mm w górach to jeszcze chciałbym tym pierścieniem pojechać na szerzej :razz: (wtedy oczywiście czas na 10-22) Swoją drogą z Twojej stopki widać, że masz 18-200, ale jednak wolisz 24-105, czyli aż tak źle z jakością i warto poświęcić te parę milimetrów szerokiego kąta?
Warto poświęcić, ponieważ nie mam siły na wyprawę brać 3 szkieł (drugi to makro). Sigmę biorę jak fotografuję w mieście i się nie mieści architektura, podpinam tylko dla przedziału 18-24. Ale wracając do gór, to oczywiście przydałby się 10-22 ale radzę sobie od 24, a jeśli w górach czegoś brak to bardziej u góry (do 300 przydałoby się). Oczywiście to zależy od typu zdjęć jakie się preferuje robić.
Jak kupię 10-22 to na pewno wezmę sprawdzić jak się spisuje i może się okazać że lepiej mi z takim.
A jakości 18-200 do 24-105 to nawet nie ma co porownywać :)
Kolekcjoner
21-05-2009, 01:13
wygoda + uniwersalność + jakość.... w tym wypadku to 24-105
Tak nieraz go używałem. Problemem tego szkła na cropie jest brak szerokiego kąta. Reszta bez zarzutu. W górach przydaje się też IS jak się rączki trzęsą ze zmęczenia ;).
mieszko_1vp
21-05-2009, 10:12
nie znam się na wspinaczce-ale myślę że robienie komuś fotki na szerokim kącie ma taki sam sens jak robienie małpką zachodów słońca.nie lepiej pujść gdzieś dalej i robić fotki zoomem z tego samego poziomu ? 17mm za bardzo zniekształca jak dla mnie i nadaje się raczej do architektóry niz do portreciaków...
obecnie z tego co czytam najbardziej uniwersalny i chwalony obiektyw na tym forum to 24-105 i można już go kupić za niecałe 3k ...też mam takiego -i smiało moge polecić
jacek3282
21-05-2009, 10:30
nie lepiej pujść gdzieś dalej i robić fotki zoomem z tego samego poziomu ?
No właśnie w skale często jest ten problem, że nie możesz się cofnąć od fotografowanego obiektu na dalej niż 3-4 metry bo czeka cię tam przepaść. Warunki naprawdę nie są komfortowe.
Widzę jednak, że sporo osób popiera kupno 10-22. Tu pytanie do jakiej kwoty +/- warto zapłacić za używany?
Kolejne pytanie dotyczy drugiego (a dla innych głównego) obiektywu.
Jedni piszą, że koniecznie 70-200 a inni, że 24-105.
Zakładając, że kupuję 10-22 co radzicie jako kolejny zakup.
W 24-105 kusi mnie IS, oraz to, że długość to tylko 107mm. Szkoda tylko, że się wysuwa.
70-200 to ciekawy zakres ogniskowych, ale bez IS (tylko na taki mnie stać) boję się że zdjęcia mogą być popsute (raczej bez statywu będę robił). No i wymiary 172 mm to już sporo. Co do światła i wagi to mniej wiecej to samo. Nie wiem jak z jakością zdjęć.
Co doradzacie?
Da się robić 70-200/4 bez IS bez statywu, przy trzymaniu czasu max 1/długość ogniskowej jest ok :) Dodatkowo raczej pancerna konstrukcja -- prawie zaczepno-obronny...
Jakość zdjęć jest świetna jak dla mnie. Bardzo lubię jego bokeh.
Fakt, że na kropie wąsko, ale można wygodnie coś "upolować" :) całkiem fajna portretówka, ostatnio zaanektowałam go z raynoxem do "marko" i w ogóle im dłużej mam to szkło tym bardziej je lubię.
PS. Te obiecane foty wrzucę może dziś albo jutro, przez ostatnie 2 dni nie miałam czasu włączyć komputera w domu...
PSPS. Oczywiście nie daję się pociąć, że to będzie najlepszy wybór dla Ciebie, ale jako stosunek jakość/cena jest naprawdę warty uwagi. Dałam za niego bodajże 200zł więcej niż za sigmę, a radość fotografowania jest nieporównywalnie większa.
PSPSPS. A w ogóle to najlepiej będzie jak na pierwszy wyjazd pojedziesz z kitem, i potem kupisz coś na ten koniec, na którym Ci częściej brakowało mm. Ja osobiście lubię "detale" i do tego dłuższa ogniskowa jest jak znalazł. W szerokich kadrach się gubię :D Choć z drugiej strony wszystko co mam kupiłam w ciemno (przepinałam się z kompaktu) przed wyjazdem i całe szczęście, że miałam farta i wszystko mi podpasowało :)
mieszko_1vp
21-05-2009, 11:38
wiesz co miedzy 24-105 a 70-200 jest taka różnica że tego pierwszego się gorzej do torby wkłada-bo ryj ma szerszy-z tulipanem tym bardziej.Wiesz co-z tego co piszesz-to ja bym Ci polecił zwykłą małpkę-lepiej Ci będzie jedną reką operować
Kolekcjoner
21-05-2009, 14:23
nie znam się na wspinaczce-ale myślę że robienie komuś fotki na szerokim kącie ma taki sam sens jak robienie małpką zachodów słońca.nie lepiej pujść gdzieś dalej i robić fotki zoomem z tego samego poziomu ?
W górach jest to bardzo trudne. Jeśli możliwe to nawet tele 600mm może być wtedy mało. Zresztą kwestia czy szeroki kąt jest odpowiedni czy nie to rzecz indywidualna nie jakaś zasada.
W górach jest to bardzo trudne. Jeśli możliwe to nawet tele 600mm może być wtedy mało. Zresztą kwestia czy szeroki kąt jest odpowiedni czy nie to rzecz indywidualna nie jakaś zasada.
Rzeczywiscie wybór obiektywu w góry jest kwestią indywidualną (umiejetności i preferowane rodzaje zdjęć). Najlepszym wyborem wg mnie jest szeroki kąt i tele - wtedy można "pogodzić" ladszafty z przyrodą a nawet portretem. Chyba, że ktoś nie ma konkretnie zdefiniowanych "celów" do fotografii, to polecam 24-105 lub 18-200 ( w zależności od oczekiwanej jakości zdjęć, zasobności portfela).
18-200...czyli obiektyw do wszystkiego i do niczego... jedyny obiektyw dowszystkiego co miałem w ręku to 28-300 L canona...choc 3,5 - 5,6
18-200...czyli obiektyw do wszystkiego i do niczego... jedyny obiektyw dowszystkiego co miałem w ręku to 28-300 L canona...choc 3,5 - 5,6
A 18-200 miałeś w ręku :?: Ja miałem i dla kogoś kto, jak już napisałem nie ma zdefiniowanych "celów" w fotografii a potrzebuje czegoś uniwersalnego, to ta pozycja będzie dobra.
miałem... i nie będe miał.
Jest to szkło uniwersalne do bólu... a lekcja może i wazna ale i kosztowna.
miałem... i nie będe miał.
Jest to szkło uniwersalne do bólu... a lekcja może i wazna ale i kosztowna.
Ja miałem (na szczęście tylko pożyczony) i mieć go już na pewno nie będę. W moim przypadku lekcja była bezpłatna - jednak czegoś ważnego mnie nauczyła. Jak napisał jeden z forumowiczów: jeżeli chcesz mieć szkło tanie i dobre, to musisz kupić dwa szkła: jedno tanie i drugie dobre.
dlatego napisałem "miałem...i nie będe miał"
dlatego napisałem "miałem...i nie będe miał"
Spooczko. Czytać umiem .... i wzrok też mam dobry :!:
Dzidek75
24-05-2009, 10:27
Canon 10-22. W tatrach nie odpinałem go od body.
Gregolius
24-05-2009, 11:13
hmm co do pytania jest ciężko tak naprawdę stwierdzić co będzie najlepszym uniwersalnym wyborem w góry.Zarówno tele jak i UWA są przydatne, kwestia pytania czy chcesz dźwigać to wszytko.Ja zawsze zadaje sobie pytania czy jadę np w góry czy jadę robić zdjęcia w góry.Jak to drugie no cóż poświecenie, dźwigam wszytko co się da.To tak jak himalaiści chcesz mieć wygodniej i czuć się lepiej dzwigaj dodatkowa butle z tlenem:).ja bym dźwigał kilka szkieł aby czegoś nie przeoczyć:).
Canon 10-22. W tatrach nie odpinałem go od body.
Jeśli tylko landszafty, to się nadaje - jeśli nie tylko, to trzeba czymś uzupełnić.
christof
26-05-2009, 09:38
Jeśli tylko landszafty, to się nadaje - jeśli nie tylko, to trzeba czymś uzupełnić.
Na upartego przy 22mm (efektywnie ok 35) da się już robić nawet portrety ;) Jeżeli bym miał brać tylko i wyłącznie jeden obiektyw w góry to właśnie byłby ten. Ale tak naprawdę ten wątek dotyczył obiektywu do fotografowania wspinaczki, a ujęcia szerokokątne są efektowne, szczególnie jeżeli fotografujący jest powyżej wspinającego się, ale z innej perspektywy, a w szczególności z większej odległości już się na wiele nie przyda.
il Dottore
01-06-2009, 17:25
/.../Troche zdjęć mam na swojej stronce, polecam otworzyc w nowym oknie daną galerię i dać jej czas na załadowanie. Nie ma sie czym chwalic,
Zaiste! :mrgreen:
Jesteś pewien że to był Canon? I lustrzanka???
Nie chce mi sie wierzyć - przecież jakość tego jest jak z taniego kompaktu... :lol:
Zaiste! :mrgreen:
Jesteś pewien że to był Canon? I lustrzanka???
Nie chce mi sie wierzyć - przecież jakość tego jest jak z taniego kompaktu... :lol:
Teraz już nie jestem ;-) Gratuluje odwetowej riposty. EOT. Sprawdz priva.
PZDR
Kwazar
egpaulus
01-06-2009, 19:38
10-20 (Sigma, Canon) 70-200 f4 Canon .... i idealny i niezbyt cięzki zestaw w góry... wiem że brakuje trochę średniego zakresu ale zawsze można wrzucić 50 1,8 i się sprawdzi... Ja i tak większość zdjęć robie na 10...
Ja wożę ze sobą tokinę 12-24 oraz 50-135 czasem zabieram jeszcze sigmę 30 1,4 wszystko na D 40 Zestaw filtrów i statyw jeśli są landszafty i to wszystko.
witam
Przeglądałem forum i trafiłem na wątek z przed ponad roku, postanowiłem dodać swoje 3 grosze i go podbić.
- w góry z 70-200L - posiadam ten obiektyw od 5 lat, góry są moim ulubionym terenem do fotografii. Jestem z niego bardzo zadowolony, oczywiście szerokich panoram nim nie zrobię, takich z typu stoję na szczycie i pstrykam dookoła, ale wiele innych ujęć już tak - węższe ujęcia gór, stawów, wodospadów, grani, ścian, zachody/wschody słońca/księżyca, kozice, niedźwiedzie, portrety, kwiatki, wspinacze (o ile w miarę oddaleni). Gdy potrzebuję ciut szerzej używam 50mm 1.4. To oczywiście wciąż żadna panorama, ale na kliszy lub FF daje radę, poza tym plastyka i ostrość do widoczków ma bardzo dobrą. W końcu to stałka. Jak wielu użytkownikom padł mi AF w 50 - tu jednak muszę go usprawiedliwić - robiłem zdjęcia na pustyni w trakcie burzy piaskowej.
Tak się złożyło, że dopiero niedawno kupiłem cyfrówkę, wcześniej trzaskałem slajdy. Muszę przyznać że przy dobrze zrobionym ujęciu z 70-200 jak również 50 nawet slajd o wymiarach mniej więcej 1m1,5m rzucony na ścianę był na prawdę ostry - co daje pojęcie o każdym z tych obiektywów.
Moim zdaniem 70-200 nadaje się do b wielu ujęć górskich oraz daje świetną ostrość i b fajne kolory. Do tego świetny af i wytrzymałość. Jednak posiada także wady:
- bardzo trudno nosić go inaczej niż w plecaku - to tak chwalone wewnętrzne ogniskowanie ma także ten efekt, że obiektywu nie da się "złożyć" jak to jest w przypadku zoomów bez takiego rozwiązania. A więc albo niesiesz aparat gdzieś z boku i ci sie koleboce albo przy każdym ujęciu: zdejmujesz plecak, otwierasz plecak, wyjmujesz torbe/plecaczek foto, wyjmujesz aparat, pstrykasz, chowasz aparat, chowasz torbe/plecaczek, zamykasz plecak, zakładasz plecak na plecy. Uwierz - jeśli chodzisz dłużej niż 2/3 godziny - np cały dzień/tydzień/3 tygodnie jest to niemała udręka.
Dawniej używając eosa 300 z kitem albo 28-105 nosiłem aparat w niedużym futerale przymocowanym do pasa biodrowego plecaka, z przodu. miałem go zawsze pod ręką dostępny jak broń w kaburze. Zastanawiam się teraz właśnie nad 24-105L IS aby wrócić do układu z "kaburą", a 70-200 wyjmować od czasu do czasu, gdy będę potrzebował większego zbliżenia. Zobaczymy czy będzie mi się chciało wyjmować 50.....
Jeśli robisz zdjęcia w trakcie wspinaczki skałkowej, takie bardziej pozowane, gdzie masz możliwość ustawienia się, zjazdu na linie do odpowiedniego dla ujęcia miejsca - 70-200 może być, chociaż pewnie 24-105 będzie bardziej uniwersalne. Jeśli robisz zdjęcia podczas bardziej "górskiej" wspinaczki - to 70-200 będzie bardzo niewygodne. Kiedy wspinałem się w tatrach albo innych górach brałem po prostu kompakt, Taki aparat można wyjąć z kieszeni uruchomić i zrobić zdjęcie (i schować aparat) będąc w ścianie i cały czas zachowując zasadę 3 punktów podparcia. Z każdą lustrzanką taki manewr w ścianie robi się baaardzo problematyczny, nawet z poręcznym obiektywem.
WiatruMistrz
07-06-2010, 22:15
Witaj, ciekawy wątek i niezły dylemat...wspinając się samemu męczysz się, musisz też robić zdjęcia z niewygodnych pozycji, szkło więc musi być odporne i koniecznie ze stabilizacją gdyż często ręce będą drżały tobie ze zmęczenia lub zdjęcia będziesz robił jedną ręką, kolejny aspekt to raczej mieć jak najmniej obiektywów żeby się nie obciążać zarówno bagażem jak i wyborami więc..imho:
zestaw 1. tokina 12-24 f4 ok 1300 , canon 70-200f4 ok 1800
zestaw 2. canon 15-85 is, sprzedajesz kita i kupujesz canon 55-250is
zestaw 3. canon 24-105is sprzedajesz kita i kupujesz samyanga 8mm
christof
07-06-2010, 22:55
Kiedy ma się dosyć ciężki plecak i każdy kg się liczy to faktycznie warto pomyśleć o jednym obiektywie. Ja ostatnio idąc w Tatry też długo się zastanawiałem nad zestawem i zdecydowałem się na 10-22 noszone z przodu na szelkach w Lowepro Topload Zoom 1, w kieszonce prostokątna szara połówka Hitecha 0.9 (z miękkim przejściem), którą trzymałem do zdjęć ręką jak trzeba było - mimo, że brzmi absurdalnie, to naprawdę się sprawdzało (część zdjęć prezentowałem jakiś czas temu z mojej galerii: http://canon-board.info/showthread.php?t=53060 Do tego jeżeli chodzi o wspinaczkę wziąłbym np Panasonica GF1 z 20mm/1.7 - naprawdę niewielki, szybki AF, poręczny i będąc na ścianie można jedną ręką kadrować, jakość zdjęć wg mnie świetna (użytkuję jakieś 2 miesiące). Dla zainteresowanych też nagrywanie filmów w zupełnie przyzwoitej jakości. Co do teleobiektywu to faktycznie przydałby się do niektórych kadrów, ale jeżeli mam coś poświęcić to na pewno nie szeroki kąt. Pewnie zestaw 5D z 24-105 noszony z przodu też by dał radę, ale założę się, że zawsze wtedy chce się szerzej, za to 105 to i nie jest na tyle tele, żeby np zrobić kozicę w dużym przybliżeniu. Co do Samyanga 8mm, to faktycznie zakrzywienie perspektywy w zdjęciach typu deskorolka czy wspinaczka (robione z bliska) są ciekawe, ale poza tym jakoś drażni mnie ta nieliniowość.
w góry zawsze obowiązkowo mam ze sobą 17-40 i to nim robię prawie wszystkie zdjęcia. Ostatnio coraz częściej wkładam do torby fisha 15mm i czasem urozmaicam nim focenie. Próbowałem kilka razy zabierać 70-200/2,8 ale okazywało się że pstrykałem nim tylko kilka fotek a nanosić się trzeba było i miejsce też zajmował. Ale przyznam że kilka udanych zdjęć z niego w górach było. Wcześniej 10-22 był dla mnie nieodłączny ale po przejściu na 5dII niestety musiałem sprzedać.
paweleverest
14-06-2010, 09:55
Jeżeli ma być jeden to polecam 15-85 - Genialne szkło do tego typu fotografii.
Piotr_0602
15-06-2010, 13:40
W górach to i tele, i szeroki kąt. Tele można sobie przedłużyć telekonwerterem, dla krajobrazów to i tak przymykamy i przy f/8 ostrość będzie OK. Można zabierać FF i 3 obietktywy (plus lampę do rozproszenia cieni), ale...
Po pierwsze - targanie to w góry tych kilogramów średnio wygdone, a już przy wspinaczce koszmarnie ciąży.
Po drugie - duży gabarytowo sprzęt to plecak, więc żeby zrobić zdjęcie trzeba 1 - zdjąć plecak, 2 - rozpiąć plecak, 3 - wyjąć sprzęt, 4 (opcja) zmienić obiektyw, 5 - gdzieś położyć plecak, 6 - zrobić zdjęcie, 7 - zapakować sprzęt, 8 - założyć plecak.
Po trzecie - ciężkie i drogie L-ki są drogie, a na skałkach, przy wspinaczce można je o twarde skały obić, a wtedy płacz i zgrzytanie zębów.
Optymalny byłby sprzęt:
a) mały
b) lekki
c) poręczny (łatwy do wyjęcia z kieszeni i schowania do kieszeni, bez zatrzymywania i zdejmowania plecaka)
d) z uniwersalnym obiektywem
Wiec mała lustrzanka z ultrazoomem, albo kompakt (ale tu rozpiętość tonalna szwankuje i kadrowanie przez LCD w słońcu jest kiepskie), albo Sigma DP1 lub DP2 (dla tych którym wystarczy jedna ogniskowa), albo bezlusterkowiec. Samsung, Sony, micro43...
Np. taki Panas G1/GH1/G2 z zoomem 14-140mm (ekwiwalent 28-280mm), ewentualnie do uzupełnienia Olkowy ultrazoom 9-18mm (jest tak mały że zmieści się w każdej kieszeni kurtki). A całość waży pewnie porównywalnie do samego body 5DmkII. W Panasie jest i bardzo dobry wizjer EVF, i ruchomy LCD...
Albo taki EPL1 (z dołączonym EVF lub bez) można wyjąć z kieszeni jedną ręką wisząc na ściance, zrobić fotkę i schować aparat.
Kolekcjoner
15-06-2010, 19:32
Np. taki Panas G1/GH1/G2 z zoomem 14-140mm (ekwiwalent 28-280mm), ewentualnie do uzupełnienia Olkowy ultrazoom 9-18mm (jest tak mały że zmieści się w każdej kieszeni kurtki). A całość waży pewnie porównywalnie do samego body 5DmkII. W Panasie jest i bardzo dobry wizjer EVF, i ruchomy LCD...
Albo taki EPL1 (z dołączonym EVF lub bez) można wyjąć z kieszeni jedną ręką wisząc na ściance, zrobić fotkę i schować aparat.
Pod warunkiem, że się ma kieszenie jak kangur :lol:.
Pod warunkiem, że się ma kieszenie jak kangur :lol:.
Ewentualnie ma się z sobą Sherpe - ale takiego na dwóch nogach ;)
darekw1967
15-06-2010, 22:27
Pod warunkiem, że się ma kieszenie jak kangur :lol:.
Witam !
Ale Sigma DP1 czy DP2 zmiesci sie w kieszeni kurtki ;)
Pozdrawiam
Piotr_0602
16-06-2010, 10:33
Pod warunkiem, że się ma kieszenie jak kangur :lol:.
Zestaw EPL1 (lub GF1) z 14-42 zmieścisz w kieszeni kurtki. Bocznej, albo typowej piersiowej w kurtce Campusa, Alpinusa itp. Lub bocznej polara.
9-18mm spokojnie upchasz w drugiej kieszeni. Te samo body z naleśnikiem (20/1.7 lub 17/2.8) wejdzie nawet do kieszeni spodni. EP1 i EP2 są niewiele większe od EPL1. Podobnie nowe bezlusterkowce Sony. Zestaw z obiektywem to podobne rozmiary (samo body jest wyraźnie cieńsze, ale obiektywy większe).
Modele G1/G2/GH1 lub NX już wprost do kieszeni nie wejdą, ale do bocznej z małym obiektywem już tak. Z 14-140 rzeczywiscie mała torba, ale rozmiary są naprawdę niewielkie.
Gabaryty i waga tych małych aparatów w górach to duża przewaga nad lustrem.
christof
16-06-2010, 10:44
Pod warunkiem, że się ma kieszenie jak kangur :lol:.
Ale Sigma DP1 czy DP2 zmiesci sie w kieszeni kurtki ;)
Pozdrawiam
Panasonic GF1 z naleśnikiem też - sprawdzone na spodniach typu "cargo pants", które w górach się naprawdę wg mnie świetnie sprawdzają, chociaż jedyny na razie dostępny naleśnik (20mm -> "40mm" na FF) to za wąski kąt, niby ma na jesień wejść 14mm.. (swoją drogą mogli się postarać i zrobić 12). Jednak jest to pewny dyskomfort, bo aparat jest metalowy i ciężki i wyraźnie czuć go przy chodzeniu, dlatego przeszedłem na niewielką torebkę biodrową i póki co takie rozwiązanie się sprawdza. Tylko tego wizjera tak brakuje...
Ja moze tylko dodam, ze bedac otatnio w gorach bardzo brakowalo mi szkla z zakresu 70-200. Mialem ze soba 10-22 oraz Kita 18-55. 90% zdjec z kita f8-11 daje rade. Aha pucha to 30D
Kolekcjoner
17-06-2010, 21:49
Zestaw EPL1 (lub GF1) z 14-42 zmieścisz w kieszeni kurtki. Bocznej, albo typowej piersiowej w kurtce Campusa, Alpinusa itp. Lub bocznej polara.
9-18mm spokojnie upchasz w drugiej kieszeni. Te samo body z naleśnikiem (20/1.7 lub 17/2.8) wejdzie nawet do kieszeni spodni. EP1 i EP2 są niewiele większe od EPL1. Podobnie nowe bezlusterkowce Sony. Zestaw z obiektywem to podobne rozmiary (samo body jest wyraźnie cieńsze, ale obiektywy większe).
Modele G1/G2/GH1 lub NX już wprost do kieszeni nie wejdą, ale do bocznej z małym obiektywem już tak. Z 14-140 rzeczywiscie mała torba, ale rozmiary są naprawdę niewielkie.
Gabaryty i waga tych małych aparatów w górach to duża przewaga nad lustrem.
Ale ja Ci już mówiłem, że nie mam kieszeni jak kangur 8) i zabieranie w góry takich zabawek jak wymieniłeś byłoby dla mnie bez sensu.
Wiem jakie mają wymiary te aparaty i wolę lustro. Jak te wynalazki dojrzeją jak będzie do tego można użyć normalnej optyki. Jak AF będzie jak 1, jak patrząc w wizjer nie będę miał wrażenia, że używam kamery video to na pewno się tym zainteresuję - póki co szkoda by mi było na to pieniędzy. Rozmiary są tu moim zdaniem żadnym argumentem, szczególnie w górach.
Reasumując póki co - za duże żeby zastąpić kompakt, za słabe żeby zastąpić dslr.
christof
18-06-2010, 08:05
Ale ja Ci już mówiłem, że nie mam kieszeni jak kangur 8) i zabieranie w takich zabawek jak wymieniłeś byłoby dla mnie bez sensu.
Wiem jakie mają wymiary te aparaty i wolę lustro. Jak te wynalazki dojrzeją jak będzie do tego można użyć normalnej optyki.
Jest np Panasonic 7-14 ( 14-28 ) ze światłem 4 i stabilizacją - pooglądaj sample, wcale nie wydaje się być nienormalną optyką...
Zobacz np. tutaj: GF1 and 7-14 in Patagonia (http://forums.dpreview.com/forums/read.asp?forum=1041&message=34721749)
Jak AF będzie jak 1, jak patrząc w wizjer nie będę miał wrażenia, że używam video to na pewno się tym zainteresuję - póki co szkoda by mi było na to pieniędzy.
Tu akurat masz rację, tego najbardziej brak w tego typu rozwiązaniach, a kadrowanie przy LCD w słońcu...
Rozmiary są tu moim zdaniem żadnym argumentem, szczególnie w górach.
Tu zupełnie się nie zgadzam - akurat to jest kluczowy argument dla wielu osób, dlaczego kiedyś niektórzy brali tylko Olympusa Mju II?
Reasumując póki co - za duże żeby zastąpić , za słabe żeby zastąpić dslr.
Rozumiem, że robiłeś sporo testów, masz aparat u4/3 i mówisz z doświadczenia, a nie z tego co słyszałeś / czytałeś / wydaje Ci się?
Mimo, że wolę lustro to sprzęt typu GF1 i mały , który używam od jakiegoś czasu jest dla mnie w wielu przypadkach wygodniejszy i gdybym miał szeroki kąt do na pewno w górach bym się na nim nie zawiódł.
jako laik wtrace jeszcze jedno (mozliwe, ze calkiem nie na miejscu totalnie bezsensowne) pytanie ....ale czy np. jest sens na wycieczke w gory zabierac fisheye (jako uzupelnienie 70-200 i zamiast KITa)??
jako laik wtrace jeszcze jedno (mozliwe, ze calkiem nie na miejscu totalnie bezsensowne) pytanie ....ale czy np. jest sens na w gory zabierac fisheye (jako uzupelnienie 70-200 i zamiast KITa)??
Wg mnie fish będzie miał ograniczone zastosowanie - no chyba tylko do jakis panoram, ale potem wymaga cropowania - fish w kadrze złapie nie tylko linie gór ale kawał nieba do góry i kawał ziemi w dół. albo jedno będzie niedoświetlone albo drugie prześwietlone, albo obydwa. Poza tym czesto niebo nie jest po prostu ciekawym tematem, dopiero jak się ułożą jakoś fajnie chmury itp.
Z mojego doświadczenia wynika, że w górach super-szerokie kadry nie są zbyt sensowne poza zabawami z zakrzywieniem przesatrzeni. Częściej zdarza mi się, że muszę raczej przybliżyć fotografowany obiekt (kwiatek, góra, kozica, postać, fragment nieba) i wtedy konieczny zoom.
Jeśli zastanawiałbym się nad czymś szerokim w góry to jakąś stałke w zakresie 14-24 zaleznie od upodobań oraz posiadania FF lub crop
Kolekcjoner
18-06-2010, 14:01
Jest np Panasonic 7-14 ( 14-28 ) ze światłem 4 i stabilizacją - pooglądaj sample, wcale nie wydaje się być nienormalną optyką...
Ale niech będzie, ja miałem na myśli możliwość wpięcia optyki którą już mam. Kupowanie nowego systemu który nic nie wnosi jest dla mnie zupełnie bez sensu.
Tu zupełnie się nie zgadzam - akurat to jest kluczowy argument dla wielu osób, dlaczego kiedyś niektórzy brali tylko Olympusa Mju II?
Nie bardzo rozumiem do czego mnie próbujesz przekonać? Do kupna kompaktu - nie trzeba - rozważam taka możliwość 8).
Rozumiem, że robiłeś sporo testów, masz aparat u4/3 i mówisz z doświadczenia, a nie z tego co słyszałeś / czytałeś / wydaje Ci się?
Mimo, że wolę lustro to sprzęt typu GF1 i mały , który używam od jakiegoś czasu jest dla mnie w wielu przypadkach wygodniejszy i gdybym miał szeroki kąt do na pewno w górach bym się na nim nie zawiódł.
Nie nie mam - chyba nie podejrzewasz mnie o to, że działam do tego stopnia nielogicznie, że używam czegoś co mi zupełnie nie odpowiada :lol:.
W kwestii oglądania - miałem wystarczającą styczność z tymi wynalazkami żeby móc ocenić, że póki co są nie dla mnie. Chociaż wyeliminowanie mechaniki uważam za rozwiązanie przyszłościowe.
BTW: jak cytujesz to nie rób wycinanek, bo to zmienia sens moich wypowiedzi :rolleyes:.
christof
18-06-2010, 15:13
Trochę to zejście z tematu wątku... Rozbudowywanie równoległego systemu jest dla mnie też po części bezsensowne (w sensie.. za drogie), więc akurat w tym przypadku (mikro 4/3) mam tylko mały aparat z naleśnikiem, do kompaktu Cię nie przekonuje (cyfrowego :P) mam G7 przez chwilę miałem G10 i jakoś wszystko po lustrzance wydaje się być zaszumione i nieostre. W tym przypadku chodziło mi o poręczny sprzęt robiący dobre zdjęcia. Jak idzie się w góry samemu i nie ma wiele rzeczy, to można brać cały zestaw szkieł, jednak jak się idzie z wielkim plecakiem i jeszcze nosidełkiem z dzieckiem, to wtedy już zaczyna się problem (+ wytłumacz żonie, że bierzemy dodatkowy obiektyw a nie słoiczek z zupką :P i że ona go niesie) i szukasz "uniwersalnego", ale też optymalnego rozwiązania.
BTW: Sam zrobiłeś przecież teraz "wycinankę" - wygodniej się odpowiada przecież pod konkretnym zdaniem (stare dobrze czasy nie toppostowania...) - sensu to nie zmienia
BTW2: Kończę ten kierunek, wcale nie chciałem nikogo tutaj przekonywać (szczególnie Ciebie :) ) do wyższości u43 (sam niedawno jeszcze byłem bardzo sceptycznie nastawiony), w górach będę dalej nosił 30D z 10-22 w toploaderze, ale na pewno w kwestii ciężaru i gabarytów, która jest dla wielu bardzo ważna, system ten ma tu przewagę przy wcale nie gorszym obrazie (a przy wielkości internetowej ciężko poznać..jeżeli w ogóle).
apropo tego fisha w gorach to myslalem o uzywaniu takiego fisha do krajobrazow zamiast UWA... mysle, leb mi peka czy fisheye czy 10-22 (lub ogolnie cos szerokiego) i sie tak zastanawiam czy na fishu znieksztalcenia nie beda za duze? nie stac mnie na szklarnie skladajaca sie z 7 obiektywow...
Wiec albo UWA albo fish
christof
18-06-2010, 18:22
apropo tego fisha w to myslalem o uzywaniu takiego fisha do krajobrazow zamiast UWA... mysle, leb mi peka czy fisheye czy 10-22 (lub ogolnie cos szerokiego) i sie tak zastanawiam czy na fishu znieksztalcenia nie beda za duze? nie stac mnie na szklarnie skladajaca sie z 7 ...
Wiec albo UWA albo fish
Fisheye daje fajny efekt np pod wspinaczem albo pod snowboardowcem z rozciągnięciem perspektywy, jednak do klasycznych ujęć krajobrazu wg mnie musi być obiektyw nie zakrzywiający tak perspektywy. Pooglądaj zdjęcia w sieci: pixel-peeper, pbase itd może one Ci pomogą zdecydować.
dziobolek
18-06-2010, 20:13
apropo tego fisha w gorach to myslalem o uzywaniu takiego fisha do krajobrazow zamiast UWA...
Teoretycznie można, da się przecież "prostować" obrazki z fisha.
Tyle że w praktyce efekty tego jednych zadowalają, innych nie.
Ja polecam fisha jako dodatek do UWA jeśli cię stać.
Jeśli nie... wybór trudny, ale bardziej będę Cię namawiał na UWA.
Sam mam fisha (okazyjny zakup) i nie mówię że się kurzy,
ale częściej mi zwykłego UWA brakuje poniżej 18mm.
Pozdrówka!
Kolekcjoner
18-06-2010, 23:23
Trochę to zejście z tematu wątku...
Rozbudowywanie równoległego systemu jest dla mnie też po części bezsensowne (w sensie.. za drogie), więc akurat w tym przypadku (mikro 4/3) mam tylko mały aparat z naleśnikiem, do kompaktu Cię nie przekonuje (cyfrowego :P) mam G7 przez chwilę miałem G10 i jakoś wszystko po lustrzance wydaje się być zaszumione i nieostre. W tym przypadku chodziło mi o poręczny sprzęt robiący dobre zdjęcia. Jak idzie się w góry samemu i nie ma wiele rzeczy, to można brać cały zestaw szkieł, jednak jak się idzie z wielkim plecakiem i jeszcze nosidełkiem z dzieckiem, to wtedy już zaczyna się problem (+ wytłumacz żonie, że bierzemy dodatkowy obiektyw a nie słoiczek z zupką :P i że ona go niesie) i szukasz "uniwersalnego", ale też optymalnego rozwiązania.
Dlatego ja nadal stosuję zasadę, którą wcześniej wyłożyłem - jak ma być poręcznie i lekko to kompakt albo małe lusterko z jakimś kitem (lub np. 50-tką) albo full wypas. Rozwiązania w postaci kolejnego systemu który nic nowego nie wnosi mnie nie przekonują.
BTW: Sam zrobiłeś przecież teraz "wycinankę" - wygodniej się odpowiada przecież pod konkretnym zdaniem (stare dobrze czasy nie toppostowania...) - sensu to nie zmienia
Rzecz w tym, że nie wycina się z tych zdań poszczególnych wyrazów, bo to zmienia ich sens.
BTW2: Kończę ten kierunek, wcale nie chciałem nikogo tutaj przekonywać (szczególnie Ciebie :) ) do wyższości u43 (sam niedawno jeszcze byłem bardzo sceptycznie nastawiony), w górach będę dalej nosił 30D z 10-22 w toploaderze, ale na pewno w kwestii ciężaru i gabarytów, która jest dla wielu bardzo ważna, system ten ma tu przewagę przy wcale nie gorszym obrazie (a przy wielkości internetowej ciężko poznać..jeżeli w ogóle).
Według mnie właśnie w kwestii ciężaru i gabarytów przewaga tego sytemu jest iluzoryczna. Oczywiście nie ma tu mowy o kwestiach obiektywnych, bo są ludzie dla których 1D mkIII jest mały, a 70-200/2.8 IS niemal jak kit :wink::-D.
Teoretycznie można, da się przecież "prostować" obrazki z fisha.
Tyle że w praktyce efekty tego jednych zadowalają, innych nie.
Ja polecam fisha jako dodatek do UWA jeśli cię stać.
Jeśli nie... wybór trudny, ale bardziej będę Cię namawiał na UWA.
Sam mam fisha (okazyjny zakup) i nie mówię że się kurzy,
ale częściej mi zwykłego UWA brakuje poniżej 18mm.
Pozdrówka!
Wlasnie! ciezki orzech do zgryzienia.
W sumie taki fish samyanga to wydatek pi razy drzwi 900zl - mozna przecierpiec, idealny na dodatkowe fotki.
UWA to juz i w gorach sie przyda, a i zdjecia z wesela kolezanki amatorskie sie zrobi... bardziej uniwersalny. UWA tez zakrzywia troszke rzeczywistosc, wiec do jakis wakacyjnych fot tez sie przyda. 10-22 to wydatek ok 2,5k... troszke juz odbiegam od tematu, ale co poza 10-22 brac pod uwage? Ta nowa stalke samyanga?
dziobolek
19-06-2010, 11:35
Wlasnie! ciezki orzech do zgryzienia...
...co poza 10-22 brac pod uwage? Ta nowa stalke samyanga?
Sigma 10-20???
Stałka Samyanga 14mm chyba pod FF jest więc na cropie dostaniesz ok. 23mm.
Pozdrówka!
Sigma 10-20???
Stałka Samyanga 14mm chyba pod FF jest więc na cropie dostaniesz ok. 23mm.
Pozdrówka!
Bardziej chodzilo mi o canona 10-22...
Tak, zdaje sobie z tego sprawe, ze pod cropa (a posiadam 450d) bedzie to ok 23.
Po prostu przydaloby sie cos szerokiego w gory, ale takze bardziej uniwersalnego, bym mogl szklo wykorzystac w klubie czy na weselu (bo takie przewiduje zastosowanie)
najczęściej w góry idę z dość ciężkim plecakiem. na początku wziąłem body/20d/ i 10-22, 24-105 i 70-300 i statyw ;-) Przy nastepnym wyjeździe statywowi już podziękowałem. Po jakimś czasie widząc, że tele używam bardzo rzadko, tez odstawiłem go na półkę. obecnie więc do body zabieram 10-22 i podstawowe szkło czyli 24-105. do tego mam taką małą lekka torbę foto / lovepro reporter waży za duzo i jest za duza ;-). Jako, że za chwilkę zmieniam 20d na 5mkII myślę, że piątka z podpiętym 24-105 mi powinno wystarczyc na wyjazdy, gdzie liczyc sie bedzie kazde 100 gram ;-)
golek
sprocket73
19-06-2010, 23:10
Golek, fajną masz galerię. Widać, że w temacie góry i zdjęcia masz pełne prawo udzielać rad. Mówisz pod cropa 10-22 i 24-105, albo FF i 24-105 jako jedyny obiektyw. Możesz mieć rację, choć dręczy mnie pytanie, czy często żałujesz, że nie masz przy sobie 300mm ?
Z kolei mój niezawodny tandem, to 70-200 f4 i Sigma 12-24, a ostatnio także fisheye. Swego czasu targałem klocka Canona 24-70, który większość czasu i tak spędzał w plecaku, więc w góry przestał ze mną wędrować.
Golek, fajną masz galerię. Widać, czy często żałujesz, że nie masz przy sobie 300mm ?
dzięki, dużo jeżdżę w ciekawe miejsca to i zdjęcia da sie ciekawe zrobic ;-)
Z tym tele to ja mam dwie teorie. Pierwsza - przydaje sie w górach rzadko, potrzebna jest jakas sensowna widoczność i pomysł na kadr. Ja w góry nie jade na plener ale by sie przejść. Oznacza to, że czas nad rozmyslaniem nad kadrem i wykonanie zdjęcia musi być minimalny inaczej nigdzie bym nie doszedł tylko cały dzień z aparatem biegał i szukał ujęcia. Plecak, jak się idzie z namiotem i jedzeniem będzie ważył 20-25kg więc te tele już mi ciąży... ;-)
No, ale jest jeszcze druga teoria.Sigmę brałem do czasu aż kupiłem 24-105. Potem jakoś jego jakość optyki zaczęła mi przeszkadzać. I pojawił się pomysł 70-200. Kupię, wezmę na kolejny wyjazd i może sie przekonam. Kto wie? Mam wrażenie, że po zmianie na pełna klatke 70-200 będzie mi potrzebne.
Potem jakoś jego jakość optyki zaczęła mi przeszkadzać.
s10-20 czy 24-105 ?
s10-20 czy 24-105 ?
och nie... chodziło mi o tele sigma 70-300 apo - do powyzszych szkieł canona nie mam żadnych zastrzeżeń.
och nie... chodziło mi o tele sigma 70-300 apo - do powyzszych szkieł canona nie mam żadnych zastrzeżeń.
Swietne galerie - jestem pod wrazeniem.
I tak z ciekawosci zapytm, gdyz przejrzalem wszystkie gorskie - wiekszosc fotek robiona jednak chyba 24-105.... dobrze mniemam? Jaki mniej wiecej - na oko procent fotek np. z Tatr pochodzi z 10-22...a jaki z 24-105.
Tak z ciekawosci.
Szukam potwierdzenia ze 10-22 to szklo dla mnie kurcze:D:)
Szukam potwierdzenia ze 10-22 to szklo dla mnie kurcze:D:)
nie liczyłem, ale myślę, że 90% zdjęć jest z 24-105. Ale z tych 10% robionych 10-22 sporo jest tych najlepszych, które załapują się do galerii. Jednym słowem - warto nosić. Zwłaszcza jak się ma aparat z matrycą APSC.
g.
nie liczyłem, ale myślę, że 90% zdjęć jest z 24-105. Ale z tych 10% robionych 10-22 sporo jest tych najlepszych, które załapują się do galerii. Jednym słowem - warto nosić. Zwłaszcza jak się ma aparat z matrycą APSC.
g.
Tak wlasnie myslalem. Co mnie niestety ciut niepokoi. Po prostu idac w gory, czy to na Orla czy to graniowka Tatr Zachodnich masz podpiety 24-105 - uniwersalny dobry obiektyw. Nie zaglujesz obiektywami, gdyz wiadomo, ze to niewygodne. A to 10-22 podpinasz wlasnie raz na jakis czas do specjalnych zadan... eeeeh nie dobrze:P Kupujac 10-22 myslalem by miec go podpietego wlasnie jako ten glowny. A w plecaku do zadan specjalnych 70-200... ale chyba to nie bedzie najlepsze rozwiazanie i bede musial targac jeszcze KITa.
24-105 nie posiadam i chyba posiadac nie bede, przynajmniej na razie....
Jak myslisz 10-22 sprawdziloby sie jako glowny obiektyw w gorach? Nie bedzie brakowalo zakresu do ok 55mm (oczywiscie pod cropa)??
nie liczyłem, ale myślę, że 90% zdjęć jest z 24-105. Ale z tych 10% robionych 10-22 sporo jest tych najlepszych, które załapują się do galerii. .
policzyłem,
z ostatnich 6 wyjazdów w góry - zdjęcia w galerii na picasie 25% z 10-22
wnioski są jednoznaczne. 10-22 do apsc jest niezbędny ;-)
sprocket73
20-06-2010, 17:45
Jak myslisz 10-22 sprawdziloby sie jako glowny obiektyw w gorach?
Ja mam 10-22 od paru miesięcy i tak wychodzi, że jest zapięty na aparacie jako ten główny. Co prawda na razie nie byłem z nim w wysokich górach, z otwartymi przestrzeniami, tylko w Słowackim Raju, Górach Stołowych i Skalnym Mieście (zdjęcia w podpisie) - tam był wykorzystywany w 80-90%. Jednak na otwartych przestrzeniach, przynajmniej mnie, pasuje zapiąć dodatkowo coś dłuższego. Poza 10-22 mam Tamrona 18-250 i dostrzegam coraz więcej jego wad, być może jakbym miał coś jakości 24-105, to 10-22 wykorzystywałbym rzadziej. Na razie jednak, to 10-22 jest zapięty "na stałe".
już zostąło przed chwila napisane. 10-22 dobrze się sprawdzi w "ciasnych" górach. Mi by bardzo brakowało zakresu 22-70. Weź na ten zakres KITA domknięty do F8 zły nie jest ;-) A waży tyle co nic chyba.
Piotr_0602
22-06-2010, 13:18
Aparat wielkości micro43 (lub kompakt), jeśli zmieści się np. w kieszeni na piersiach kurtki, ma niesamowitą przewagę nad lustrzanką. Jeśli zabieram w góry lustro (5D) plus dwa obiektywy (powiedzmy 17-40/4 i 70-200/4) to nie niosę ich w torbie na ramieniu (przeszkadza) tylko w plecaku. Każde zdjęcie to wykonanie długiej i upierdliwej sekwencji (zdjęcie plecaka - otwarcie - wyjęcie aparatu - odłożenie gdzieś plecaka - zdjęcie - zapakowanie sprzętu - założenie plecaka), zamiast dużo krótszej i łatwiejszej (wyjęcie aparatu z kieszeni - zdjęcie - schowanie do kieszeni).
I tu jest zaleta micro43. Taki EPL1 z 14-42 na przykład. Lustra 550D z kitem do kieszeni kurtki na piersiach lub bocznej nie schowam. Dodatkowa torba się majta, plecak - nie chce się ściągać. Z aparatem na szyi mogę obić sprzęt o skały. A tu szybko pstryk, i po wszystkim. Wygoda, wygoda, wygoda. I dużo więcej zdjęć w wyprawy. Może nie tak dobrych jak z mojego 5D, ale są i to o jakości dużo lepszej niż z każdego kompaktu. Jak brakuje szerokiego kąta to 9-18mm podobnych rozmiarów jest co 14-42mm. Maleństwo, mniejsze od canonowych stałek.
A noszenie 5D na szyi z czymś większym niż 50/1.4 lub 85/1.8 to na dłuższą metę uciążliwość. Z podpiętym 70-200 to już naprawdę katorga.
Kolekcjoner
22-06-2010, 14:39
Terefere ;). Miałem, widziałem i jak powtarzam nie mam kieszeni jak wielbłąd ;). Uważam że to zawracanie głowy z tymi rozmiarami. I nie mówmy tu o 5D, bo to megakloc i do żadnej (nawet wielbłądziej :lol:) kieszeni nie wejdzie. Jedyne co wchodzi do moich kieszeni jak idę w góry to mały kompakt - wszystko większe stanowi jakiś tam kłopot. I jak mam już go mieć to wolę mieć coś co rzeczywiście daje mi pełnię możliwości. Kupowanie kolejnego drogiego, do tego kulawego systemu po to tylko żeby mieć coś trochę mniejszego od dslr to IMVHO kompletny bezsens.
BTW: nie wiem jakie Ty masz kurtki i kieszenie ale w moich zmieszczenie EPL1 z obiektywem o którym mowa w kieszeni i to jeszcze na piersi to czysta abstrakcja.
christof
15-04-2011, 09:31
Odświeżam :) Mimo, że już wiele razy przekonałem się o tym że 10-22 wystarczy jako podstawowy obiektyw i tak zawsze robię, nosząc go w toploadzie z przodu. Zaczęło mnie korcić żeby wziąć jakiegoś zooma i w końcu przywieźć trochę innych kadrów niż szerokie, jednak póki co z dłuższych ogniskowych mam tylko 100 macro (nie L). Wzięlibyście do na wycieczkę w Tatry / Pieniny na weekend majowy czy szkoda nosić? Pomyślałem, że może przydać się również do jakiś krokusów, ale jednak jego ciężar i brak zooma trochę mnie hamuje.
sprocket73
15-04-2011, 10:14
Temat odświeżony, trochę czasu minęło, doświadczeń przybyło.
Christof, a Tobie chodzi o dokładnie jeden obiektyw w góry, czy o to jaki zestaw obiektywów w góry? Pytanie drugie: zdjęcia chcesz robić raczej w większości tzw. artystyczne, czy bardziej reportażowe-fotorelacje?
moim zdaniem sam szeroki w góry to zdecydowanie za mało, dobry zoom jest zawsze potrzebny 24-105 to dobre rozwiązanie ale jak widać ze stopki masz mniej więcej zagospodarowane te tereny to może 70-200 f4 ? dobre tele w górach bardzo często bywa przydatne.
Też chciałem zachęcić do 24-105, byłby idealny zestaw zwłaszcza w parze z 10-22.
christof
15-04-2011, 11:00
Christof, a Tobie chodzi o dokładnie jeden obiektyw w góry, czy o to jaki zestaw obiektywów w góry? Pytanie drugie: zdjęcia chcesz robić raczej w większości tzw. artystyczne, czy bardziej reportażowe-fotorelacje?
Nie nie, 10-22 w życiu nie zostawie :) Chodzi mi o drugi, dodatkowy obiektyw.
to może 70-200 f4 ? dobre tele w górach bardzo często bywa przydatne.
No właśnie, najlepiej przydała by się wersja z IS'em, tylko, szukam póki co trochę tańszego rozwiązania... może ten "kit" 55-250 - mam duże opory do plastiku, ale ratio jakość / cena jest niezła z tego co oglądam.
sprocket73
15-04-2011, 11:46
Patrząc na zakresy najbardziej sensownym wydaje się dołożyć 24-105.
Ale moje doświadczenia z zestawem 10-22 + 18-250 pokazały, że często chciałem mieć dłużej przy zapiętym 10-22 i szerzej przy zapiętym 18-250, więc było częste przepinanie. Po początkowym zachwycie nad 10-22 coraz częściej odczuwałem potrzebę dłuższych ogniskowych, szczególnie w otwartym terenie. Finalnie zdecydowałem się na 15-85 jako podstawowy obiektyw. Jest zarówno szeroki, jak i długi. Czy to była dobra decyzja na 100% będę widział po wakacjach, ale z pierwszych doświadczeń wydaje mi się że tak.
Oczywiście Ty możesz mieć zupełnie inne potrzeby. Moje zdjęcia to głównie fotorelacje, czyli pstrykam ciągle, utrwalając wszystke momenty wycieczki. Nie mam zbytnio czasu na szukanie kadrów, czekanie na światło itp. bo jak zostanę w tyle to muszę gonić pozostałych. Dlatego często rezygnowałem ze zdjęcia jeżeli czułem że trzeba przepiąć obiektyw tylko na jedno ujęcie.
Finalnie planuję mieć 4 obiektwy jako zestaw górski. Podstawowy 15-85 jako główny koń roboczy, 10-22 do szerokich 'artystycznych' ujęć, 60 do makr (bo tego też mi bardzo brakowało) i ewentualnie ciekawych ujęć na f/2.8
Do dokupienia mam jeszcze tele C70-300IS może pod choinkę.
nie wiem co dla Ciebie oznacza chodzenie z aparatem po górach (po jakich górach), ale ciekaw jestem jak długo będzie chciało Ci się targać body + 4 szkła, razem z torbą i dodatkami ;) waży to to tyle co plecak wyjazdowy i wygodne ani lekkie nie jest...
christof
15-04-2011, 12:00
Patrząc na zakresy najbardziej sensownym wydaje się dołożyć 24-105.
No właśnie pod spodem trochę sobie zaprzeczasz - z czym się zresztą zgadzam, że 24-105 na krótkim końcu w APS-C to porażka, wiem bo miałem, zaczynając od prawie 40mm to nieciekawie. Ten obiektyw jest po prostu dobry na pełną klatkę.
Ale moje doświadczenia z zestawem 10-22 + 18-250 pokazały, że często chciałem mieć dłużej przy zapiętym 10-22 i szerzej przy zapiętym 18-250, więc było częste przepinanie. Po początkowym zachwycie nad 10-22 coraz częściej odczuwałem potrzebę dłuższych ogniskowych, szczególnie w otwartym terenie. Finalnie zdecydowałem się na 15-85 jako podstawowy obiektyw. Jest zarówno szeroki, jak i długi. Czy to była dobra decyzja na 100% będę widział po wakacjach, ale z pierwszych doświadczeń wydaje mi się że tak.
No z tym się zgadzam, ekwiwalent 24-136 wydaje się być znakomity.
Oczywiście Ty możesz mieć zupełnie inne potrzeby. Moje zdjęcia to głównie fotorelacje, czyli pstrykam ciągle, utrwalając wszystke momenty wycieczki. Nie mam zbytnio czasu na szukanie kadrów, czekanie na światło itp. bo jak zostanę w tyle to muszę gonić pozostałych. Dlatego często rezygnowałem ze zdjęcia jeżeli czułem że trzeba przepiąć obiektyw tylko na jedno ujęcie.
Oglądam regularnie Twoje zdjęcia na picasa :D Sam jadę w Gorce do Rabki teraz, więc szczególnie ucieszyłem się z ostatniego zestawu :) Ja mam dokładnie jak Ty, szczególnie, że teraz jeszcze z dzieckiem w nosidełku, więc statyw i czekanie na ten moment to dopiero za parę lat pewnie.
Finalnie planuję mieć 4 obiektwy jako zestaw górski. Podstawowy 15-85 jako główny koń roboczy, 10-22 do szerokich 'artystycznych' ujęć, 60 do makr (bo tego też mi bardzo brakowało) i ewentualnie ciekawych ujęć na f/2.8
Do dokupienia mam jeszcze tele C70-300IS może pod choinkę.
4 obiektywy to mi już właśnie wydaje mi się trochę za dużo, dlatego chciałbym zabierać dwa nazwijmy to optymalne, czyli takie przy których najwięcej skorzystam, możliwe, że faktycznie najlepiej by było uzupełnić 10-22 tym 15-85, ale znowu pewnie będę narzekał, że te 85 to krótko. Te dylematy... :P
sprocket73
15-04-2011, 12:32
Patrząc na zakresy najbardziej sensownym wydaje się dołożyć 24-105.
To była tylko taka teza do obalenia. Znając siebie, jestem pewny że ciągle chciałbym przepinać między jednym a drugim, więc dla mnie zestaw 10-22 + 24-105 odpada.
Rozumiem Twój dylemat, bo zestaw 10-22 + 15-85 jst w sumie dość krótki. Mnie zdecydowanie brakowałoby czegoś dłuższego.
Z kolei zabieranie 100mm... jest bardzo mało uniwersalny. Wiem, bo jak kupiłem 60 macro to zabrałem go jako jedyny na parę wycieczek i robić tylko takie zdjęcia było mordęgą. Potem jak brałem go w zestawie z innymi, to przeważnie było tak, że zakładałem aby zrobić jakieś makro, ewentualne jeszcze coś aby wykorzystać to, że jest już założony... i zmiana na zoom.
Czy 4 obiektywy w góry to dużo... wydaje się że tak. Jednak w tym roku chodziłem z zestwem 3 obiektwów i było bardzo paktycznie. Na szyi aparat z jednym obiektywem, a dwa na pasku biodrowym plecaka w futerale z Saturna za 80zł. Można w tym kucać, biegać, kłaść się do robienia ujęć makro. Jak dla mnie wystarczająca swoboda ruchu i przede wszystkim możliwość wymiany obiektywu w marszu bez ściągania plecaka. Mam nadzieję, że jakoś uda mi się wymyśleć patent, żeby nośić jeszcze 70-300, tak, aby również był cały czas dostępny.
Ja kiedys uważałem, że w góry musi być wyłącznie szeroki kąt, natomiast dzisiaj wybrałbym obiektyw z jak najdłuższą ogniskową. Zależy też, jakiego typu zdjęcia chcemy robić. Powiem tak: jeśli będzie tylko szeroki kąt, a będzie sytuacja do zrobienia jakiegoś zbliżenia (np. widok Tatr z Bieszczad itp.), to nawet po cropowaniu nic z tego nie wyjdzie. Natomiast mając obiektyw tele można zrobić panoramę składając kilka czy kilkanaścia zdjęć w odpowiednim progamie. Dzisiaj na pewno zabrałbym w góry przede wszystkim tele.
szerokie tele szczególnie nadaje sie do robienia panoram gór:)... Zamiast kupować jeden, lepiej kupić 3 10-20 (22,) 24-70, 70-200... i można robić wszystko... wolę raz wyjśc w góry z pełnym plecakiem niż dwa albo trzy razy za kazdym razem z czyms innym.
Ja piszę o tele, bo pochłonęły mną tzw. dalekieobserwacje (jest strona www można podejrzeć). Przynajmniej w moim przypadku chodzę przede wszystkim w góry, żeby sprawdzić, co z nich można dojrzeć, a często przy dobrej widoczności widoki mogą być nieprawdopodobnie zaskaujące (np. wspomniane już Tatry z Bieszczad, czy ze Św. Krzyża) i wtedy obiektyw z długą ogniskową jest bardzo przydatny.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
A jeszcze co do panoram robionych tele - skłądałęm panoramę Karkonoszyi Gór Izerskich z Zielonej Góry ze zdjęć o ogniskowej 250mm i wcale nie wyszło to źle :)
Statyw w takich Tatrach to chyba tylko wtedy jak się wie, co się chce focić i jest się pewnym że te parę kg na plecach opłaca się nosić...
btw. kolega dwa lata temu próbował zrobić monopod wkręcając gwint w rączkę kijka trekingowego. Robił tym panoramy, ale jakoś nie wychodziło mu wybitnie i dał sobie wkrótce spokój.
pozwolicie, ze przekleje z innego martwego watku powyzszy cytacik. A ze ten watek dzis jest dosc aktywny, wiec moze tez sie przyda tutaj taka dyskusja.
Chodzi mi o to czy mozna zakupic, jakas nakladne/gwint do kijka trekkingowego? Ew. moze ktos ma jakies projekty takiego cuda albo posluzy rada? Mysle, o czyms takim, by moc na jakies zaciski zamocowac gwint do kijka i miec cos ala monopod:) czy to bedzie przerost formy nad trescia? i lepiej wykorzystac kamien/skale?
jacek_73
15-04-2011, 16:26
pozwolicie, ze przekleje z innego martwego watku powyzszy cytacik. A ze ten watek dzis jest dosc aktywny, wiec moze tez sie przyda tutaj taka dyskusja.
Chodzi mi o to czy mozna zakupic, jakas nakladne/gwint do kijka trekkingowego? Ew. moze ktos ma jakies projekty takiego cuda albo posluzy rada? Mysle, o czyms takim, by moc na jakies zaciski zamocowac gwint do kijka i miec cos ala monopod:) czy to bedzie przerost formy nad trescia? i lepiej wykorzystac kamien/skale?
http://www.tatratrade.com.pl/?strona,doc,pol,glowna,1354,0,384,1,1354,ant.html
...jak widzisz monopod (a raczej monopodzik) idzie z kijka zrobić. Z kamieniami/skałami jest problem taki, że one są, nawet jest ich bardzo dużo, tylko nie zawsze w tym miejscu w którym byśmy chcieli :-D. Przydaje się woreczek z grochem.
Pozdrawiam.
http://www.tatratrade.com.pl/?strona,doc,pol,glowna,1354,0,384,1,1354,ant.html
...jak widzisz monopod (a raczej monopodzik) idzie z kijka zrobić. Z kamieniami/skałami jest problem taki, że one są, nawet jest ich bardzo dużo, tylko nie zawsze w tym miejscu w którym byśmy chcieli :-D. Przydaje się woreczek z grochem.
Pozdrawiam.
oooo nie musze mojej zlotej raczki prosic o skonstruowanie czegos takiego:)
sprocket73
15-04-2011, 18:02
nie wiem co dla Ciebie oznacza chodzenie z aparatem po górach (po jakich górach), ale ciekaw jestem jak długo będzie chciało Ci się targać body + 4 szkła, razem z torbą i dodatkami ;) waży to to tyle co plecak wyjazdowy i wygodne ani lekkie nie jest...
Nie zauważyłem tego posta, a myślę że warto odpowiedzieć.
Staram się dobierać sprzęt tak, aby mało ważył i miał małe rozmiary... stąd poprzestaję na serii xxxD a obiektyw ważący 600g to dla mnie dopuszczalne maksimum. A to czy się komuś chce z tym chodzić po kilka-kilkanaście godzin dziennie to kwestia indywidualna. Mnie się chce. Wszystko co jeszcze jest chodzeniem a nie wspinaniem się w pełnym tego słowa znaczeniu, można z takim zestawem zrobić.
Przyznaję, że kupując lustrzankę miałem sporo obaw co do rozmiarów, wagi i wygody użytkowania. Będąc przyzwyczajonym do kompaktu wymienna optyka odrzucała mnie z założenia. Ale z czasem przekonałem się, że nie taki diabeł straszny.
maniek7103
15-04-2011, 18:51
Witam, byłem w Pieninach w ubiegłym roku w pażdzierniku - widoki przepiękne. Zabrałem zakres ogniskowych od 18mm do 300mm. Wykorzystywałem wszystkie. Moim zdaniem rozwaz zabranie wiekszej ilości obiektywów, a na miejscu po małym rozpoznaniu zdecydujesz co bedziesz zabierał w plener ( reszta może zostać w pokoju). Nie ma nic gorszego niż żalowanie że czegoś się nie zabrało. W drodze na Trzy Korony jest w oddali piekna panorama Tatr - więc przda sie dłuższe tele, spływ Dunajcem - częsciej szeroki kąt. Ja często następnego dnia wracałem w konkretne miejsce o odpowiedniej porze z odpowiednią ogniskową. Dzis nie pamietam tego ze czasami było troche ciezko na plecach, a ciesze sie ze zdjęć które zrobiłem.Pozdrawiam
Chodziłem po Tatrach z 17-40 i 70-200 i TC1,4. Czasami mały lekki statyw, który używałem nie rozkładając nóg - wtedy był sztywny.
Można nauczyć się robić panoramy z ręki - nie jest to takie trudne, jak się wydaje.
jacek_73
15-04-2011, 19:41
Z moich obserwacji wynika, że najpopularniejszym zestawem jest body serii xxxD + stabilizowany kit 18-55 i na dobrą sprawę jest to podstawa od której zaczynamy zastanawianie się co ze sobą zabrać. Wiadomo - każdy ma inne preferencje i każdemu inaczej się chce.
Dla mnie najistotniejszym czynnikiem jest droga, którą chciałbym przebyć - nie wyobrażam sobie, że biorę coś innego niż kompakt na trasie Murowaniec-Zawrat- Kozi Wierch-DPSP, ale już w drugą stronę (Murowaniec-Kasprowy- i dalej na zachód) lustrzanka+ zoom standardowy+ lekkie tele+ jakaś stałka jak najbardziej :-D.
Do tej pory używałem: zestawów: kit+canon 90-300 (bardzo lekki, ale i słabo optycznie)
Sigma 10-20 + sigma 18-200 OS (nieźle, ale już ciężej)
Canon 15-85IS - to zaspakaja większość moich "górsko-fotograficznych" wymagań, aczkolwiek zastanawiam się nad jakimś tele na wszelki wypadek.
Pozdrawiam.
darekgra
15-04-2011, 20:32
Canon 15-85IS - to zaspakaja większość moich "górsko-fotograficznych" wymagań, aczkolwiek zastanawiam się nad jakimś tele na wszelki wypadek.
Pozdrawiam.
może canon 55-250 lekki i tyle co zauważyłem po 1 dniu posiadania ww obiektywu za te pieniądze dobry
Czy 4 obiektywy w góry to dużo...
Dużo! U mnie najlepiej spisywał się na cropie Tokina 12-24 + Canon 85 1.8, albo nawet tania 50 1.8. Uniwersalnie i w miarę lekko. Nigdy jakoś nie brakowało mi środkowego zakresu, ale to raczej kwestia preferencji fotografa.
Tutaj (http://szamocki.pl/gal/kraj/index.html) można zobaczyć fotki wykonane tylko tymi obiektywami:
Pozdrawiam
Wracając do pytania czy warto brać 100 makro, to powiem tyle, że jeśli robisz makro to tak, jeśli nie to nie. Ja zawsze biorę, ponieważ szukam tematów w trawie, ale stałka 100 (jako ogniskowa) poza makro i portretem jest mało przydatna. Do focenia z bliska grup ludzi za ciasna a jako tele za krótka.
Mój zestaw w góry to 24-105 oraz 100 makro + lampa + statyw + wężyk (no i filtry). Niestety statyw trochę waży, ale noszę go z powodu makro więc lekkiego velbona nie biorę. Kusi mnie wypróbować zestaw 17-40 + 100 makro, ponieważ widzę, że 17-40 mam najczęściej podpięty do puszki, ale boję się, że w górach będzie za krotki, ponieważ sporo udanych zdjęć zrobiłem ogniskowymi powyżej 70 (choć najwięcej 24).
Pozostaje jeszcze kwestia 100-400 ale to już tylko na jednodniowe.
A co do wytartych sloganów pt. "17-40 lub 24-105 to na cropie porażka" mam własne zdanie poparte własnym doświadczeniem.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Aha, jeśli chodzi o tańsze rozwiązania, to moja sistra ma zestaw kita stabilizowanego (18-55) oraz 55-250 IS i widzę, że jak najbardziej się sprawdza.
a ja teraz 2 najblizsze 2 wypady w Tatry sprobuje ogarnac c10-22+c70-200... (stalka 50 i kitcior zostana w domu) Powinno styknac. Obczaje jeszcze ten uchwyt do kijka. Np. na Orlej nie ma za bardzo czasu na zonglerke obiektywami.
poszukiwacz2006
16-04-2011, 06:58
a ja teraz 2 najblizsze 2 wypady w Tatry sprobuje ogarnac c10-22+c70-200... (stalka 50 i kitcior zostana w domu) Powinno styknac. Obczaje jeszcze ten uchwyt do kijka. Np. na Orlej nie ma za bardzo czasu na zonglerke obiektywami.
I to jest słuszna koncepcja. Zdziwiłem się jednak, kiedy po powrocie z Tatr, więcej fotek wykonał 70-200. Pozdrawiam.
MusicMan
16-04-2011, 07:28
Jak bylem w bieszczadach na landszafty mialem 17-40 i 70-200 na 5d2. Wogole nie brakowalo mi srodkowego zakresu a wręcz brakowało mi czasami 300mm. Lekko się zdziwiłem bo ta 70-200 leżała w domu od 2 lat niemalże nieużywana. Potem sprawdzilem to większość zdjęć zrobiłem w granicach 17-24 i 150-200.
Witajcie
Jako że za jakiś czas planuję wyjazd do Nepalu a więc też i trekking mam do Was parę pytań co do noszenia,przechowywania sprzętu na trasie w górach.
Chodząc po naszych górach używam plecaka fotograficznego plus pas newswear z dwoma sakwami smal i large press.Wycieczki jedno-dniowe pozwalają na taki sposób chodzenia.
Standardowo zabieram 24-105/4 i 70-200/4is plus 35/2 i 85/1,8.
Identyczny zestaw chciałbym wziąść ze sobą na trzy tygodniowy trek wokół Annapurny.
Standardowy plecak się nie sprawdzi,wiadomo na plecach mały domek na 21 dni około 15kg i codziennie po około 5h marszu.
I tu mam pytanie czy używaliście-
Lowepro Toploader Pro 75 AW?
Do środka chciałbym wsadzić puche z gripem + 24-105/4 na dół 35/2 do kieszeni lampa. Z boku przypięty Lens Case 3 na 70/200/4is.
Wszystko to można powiesić na brzuchu na szelkach.
Czy chodziliście z taką torbą,zestawem w górach?
Nic innego nie przychodzi mi do głowy co by w marszu nie przeszkadzało a było wygodne.85/1,8 musi wylądować w Lens Case 1W w plecaku od czasu do czasu do portretów.
Co sądzicie o tym.
Pozdrawiam:-D
Do środka chciałbym wsadzić puche z gripem...
Pozdrawiam:-D
Może nie do końca na temat odpowiem, ale myślę, że jeśli liczysz każdy gram bagażu, to czy nie lepiej wziąć po prostu 2 akumulatorki niż gripa? Będzie lżej i poręczniej :roll:
Może nie do końca na temat odpowiem, ale myślę, że jeśli liczysz każdy gram bagażu, to czy nie lepiej wziąć po prostu 2 akumulatorki niż gripa? Będzie lżej i poręczniej :roll:
Posiadam Canona 33V łatwiej i taniej kupć paluszki niż 2 baterie CR2.
A tak pozatym po 7 latach użytkowania tego aparatu jakoś się przyzwyczaiłem do gripa.Choć przyznać Ci muszę że w chodzeniu po górach każdy gram bagażu czy to na plecach czy w torbie foto się liczy.
Pozdrawiam
A w ogóle nie wiem czy nie ma osobnego wątku dotyczącego sposobu noszenia sprzętu po górach (wydaje mi się, ze kiedyś czytałem, ale nie pamiętam czy na tym forum).
Voyager70
16-04-2011, 12:05
"Jako że za jakiś czas planuję wyjazd do Nepalu a więc też i trekking mam do Was parę pytań co do noszenia,przechowywania sprzętu na trasie w górach."
Wynająć Szerpę :)
Jako że za jakiś czas planuję wyjazd do Nepalu (...) Standardowo zabieram 24-105/4 i 70-200/4is plus 35/2 i 85/1,8.
trochę dziwnie dublujesz sobie zakres... światła w górach raczej nie brak, więc czemu by nie poprzestać na 24-105 i 70-200? do tego ewentualnie jakiegoś samcianga 14mm/2,8 dla kilku fajnych ujęć i wydaje mi się że wystarczyłoby... Jednak każdy gram się liczy w takim wyjeździe - i szkła, i mniejszej torby, i akcesoriów...
christof
16-04-2011, 22:34
trochę dziwnie dublujesz sobie zakres... światła w górach raczej nie brak, więc czemu by nie poprzestać na 24-105 i 70-200?
Pewnie dla portretów "tubylców".
Wracając do tele, do ma ktoś z gór jakieś zdjęcia z nowego Tamrona 70-300?
Pewnie dla portretów "tubylców".
Wszystko ok, tylko czy na f/4 portrety nie wychodzą? zęby są krzywe? głowa jajowata? tak się pytam, bo w takim wyjeździe stawiałbym na maksymalną redukcję ilości sprzętu i wagi a te dwie pozycje są bardzo przyzwoite...
85/1,8 jest do portretów najlepsza.Przy małej przysłonie jak też i braku światła portrety wychodzą bajka.
35/2 to pomieszczenia bez lampy.Przy czułości slajdów 50 oraz 100 iso te dwa obiektywy działają cuda.
Reszta jak 24-105/4 czy tel to już plener. na brak światła raczej nie powinienem narzekać.
Jeszcze się waham czy brać 35/2 czy 28/1,8? jasne chciało by się wziąć na dokładkę 50/1.4 jako mój najlepszy ale wszystkiego się nie weźmie.
Co będzie za ciężko to wyląduje w plecaku.
Pozdrawiam
I dlatego stworzono 28-300L :)
Choć z drugiej strony 1670g to nie do końca wygodna sprawa gdy się głównie chodzi.
I dlatego stworzono 28-300L :)
Choć z drugiej strony 1670g to nie do końca wygodna sprawa gdy się głównie chodzi.
Nie przesadzajmy, 24-105 i 70-200 razem podobnie ważą ;)
Nie przesadzajmy, 24-105 i 70-200 razem podobnie ważą ;)
Tak, ale chodziło mi o ciężar skupiony przypięty do puszki i zwisający na ramieniu. Gdy są dwa ciężar się rozkłada jakoś :)
ja w góry bym wziął, to co biorę wszędzie: 14, 28, 50, 85mm :P
Co proponowalibyście zabrać (z mojej stopki) w Góry Świętokrzyskie ?
MZ warto mieć jak największy zakres ogniskowych pokryty. Ja przy FF mam od 24 do 300 mm, a niekiedy żałuję, że nie mam do 400mm
przemo_k
15-08-2012, 03:13
generalnie kazdy bierze to co lubi najbardziej, jak do 5d mialem tylko 50-tke, to uzywalem tylko 50-tki, czasem bylo zbyt ciasno, ale w sumie dawala rade, 70-200 mialem w plecaku i z lenistwa rzadko kiedy ją wyciągalem, teraz celuję w 17-40 bo jednak coś szerzej bylo by fajnie mieć, ale 50/1.4 obowiązkowo bo nie zawsze jest dobre swiatło,
trzeba mieć caly zakres od szerokiego do wąskiego, bo nigdy się nie wie jakie ujęcie akurat się trafi, tak jest IMO prawda
Co proponowalibyście zabrać (z mojej stopki) w Góry Świętokrzyskie ?
Z pewnością C10-22 i C55-250 IS (pewnie jednak bez USM ;) ). W tego typu górach tele było kiedyś mało popularne ale jak sie widzi dobrze wykadrowany mały fragment gór to jest to super. Oba obiektywy są zresztą lekkie i wielkiego dylematu nie ma.
Co proponowalibyście zabrać (z mojej stopki) w Góry Świętokrzyskie ?
Ponieważ nie sprecyzowałeś pewnych spraw powiem tak:
- do zdjęć czysto krajobrazowych 10-22 jest bardzo kuszący, ale 17-55 będzie bardziej uniwersalny
- jeśli idziesz w towarzystwie i chcesz robić również zdjęcia "ludzkie" to na pewno 10-22 będzie za krótki
Gdybym miał wziąć 1 szkło, to rzucałbym monetą czy 10-22 czy 17-55 (pod warunkiem, że będzie ktoś, kto zrobi zdjęcia towarzyskie). Gdybym miał wziąć 2, to 10-22 + tele.
A, najważniejsza sprawa. Ze stopki nie zapomnij C50D :)
nigdy nie poszedłbym w góry z 1 szkłem:) bo to bez sensu... idąc po ciemku np na Świnicę żeby zrobić same zdjęcia tele czy szeroko :) szkoda zachodu. Jak już fotografować to porządnie no i statyw im cięższy tym stabilniejszy przy wietrze:) no chyba, że idziemy tylko na "wycieczkę" to nawet komórka może być :D
jacek_73
15-08-2012, 16:29
... idąc po ciemku np na Świnicę ...
Ostatnio Słowak spadł i się zabił, a szedł "po jasnu" - Słowacki turysta zginął na Świnicy | rp.pl (http://www.rp.pl/artykul/924095.html)
uważnym trzeba być cały czas. różnica między chodzeniem po ciemku a "po jasnu" to taka, że po ciemku nie widać tych wszystkich ekspozycji :)
50D + 17-55. Grip w ramach odchudzania zestawu zostaw w domu. Zabrałbym też ewentualnie 10-22 na jakieś potencjalnie ciasne miejsca, choć w sumie mocno bym się nad tym zastanowił. Ja sam zawsze zabieram puchę z 24-105L i 17-40L. Nigdy nie zdarzyło mi się, żebym potrzebował w górach czegoś więcej.
Kwapiszon
15-08-2012, 17:06
Gdybym miał 17-55 IS to bym go wogóle nie odpinał :)
10-22 i 17-55 extra strzaly w gorach wychodza jak jest szeroko natomiast ten drugi da ci uniwersalnosc dla samego siebie bo zapewno bedziesz sobie czy czlonka ekipy tez robil zdjecia ostatnio wchodzilem na snowdon zabralem tylko 17-40 i wyszlo extra czasem brakowalo mi tylko troszke 24-105 do zdjec naszej czteroosobowej ekipy ale zle nie bylo
W ramach odpoczywania od aparatu nie brałem teraz w góry w ogóle sprzętu, ale mój kolega miał nikona ze szkłem 18-70. Muszę przyznać, że brakowało mi jednak troszkę na długim końcu, gdy brałem do ręki jego sprzęt żeby coś porobić. Utwierdziło mnie to w przekonaniu, że dla mnie 24-105 to w góry najbardziej optymalne szkło.
W ramach odpoczywania od aparatu nie brałem teraz w góry w ogóle sprzętu, ale mój kolega miał nikona ze szkłem 18-70. Muszę przyznać, że brakowało mi jednak troszkę na długim końcu, gdy brałem do ręki jego sprzęt żeby coś porobić. Utwierdziło mnie to w przekonaniu, że dla mnie 24-105 to w góry najbardziej optymalne szkło.
A ten Nikoś to był FF czy APS-C ?
michalab
22-08-2012, 08:58
Ja ostatnio biorę T17-35 + C70-200f4 na FF i mi pasuje. Gdyby komuś brakło by 50mm, to zawsze można jeszcze wziąć 50f1.8 - w górach słabości tego szkła (słaby AF, mydlany na pełnej dziurze) raczej nie będą przeszkadzać, a waży prawie nic.
Na aps-c pewnie wziąłbym c10-22 i no właśnie nie wiem co, między innymi dlatego nie mam już aps-c.
jak na cropa to 17-40
na ff to 24-105
17-40 do cropa w góry?.. ani to szerokie ani długie, a w górach i jedno i drugie się przydaje. 17-40 to czad na FF w górach, znakomity duecik z 5D.
Ja zrobiłem tak, że szeroko i długo mam z 5D a do zwykłych fotek standardowych mam G12. I się sprawdza.
przemasban
24-08-2012, 14:05
Jeśli chodzi o aps-c to 10-22 jest super, ale dalsze kadry to już tele np. 70-200 - to jest moim zdaniem fajny zestaw na góry.
Co do 17-55 moim zdaniem ********e szkło tzn. ostrość, IS, 2.8
pozdrawiam
17-40 do cropa w góry?.. ani to szerokie ani długie...
Ale jakby było, że kit 18-55 (czyli zakres generalnie prawie ten sam) to wszystko ok, co? :mrgreen:
michalab
24-08-2012, 19:04
Ale jakby było, że kit 18-55 (czyli zakres generalnie prawie ten sam) to wszystko ok, co? :mrgreen:
Jasne, jak już nosić po górach coś niepotrzebnego, to niech chociaż lekkie będzie ;-)
poszukiwacz2006
24-08-2012, 22:12
Jeszcze raz powtórzę, w góry zabieram c 10-22 oraz 70-200, chociaż ostatnio tylko 10-22. Dało radę. Pozdrawiam.
pomiarowiec
24-08-2012, 22:51
Swego czasu (jak miałem jeszcze 450D) wraz z kitem i 50 1.8 kupiłem 70-200 4 i jakiś czas to wystarczyło ale gdy uzupełniłem mój zestaw o 15-85 to chwilowo w góry nic mi nie brakuje. Najczęściej zabieram właśnie ten ostatni i tele. Nie miałem okazji bawić się 10-22.Jak na razie 15 mi wystarcza.... Pewnie do momentu jak nie zapnę 10-22pod moja puszkę....
Jasne, jak już nosić po górach coś niepotrzebnego, to niech chociaż lekkie będzie ;-)
Hahaha :D jesteś mistrz ;)
Jasne, jak już nosić po górach coś niepotrzebnego, to niech chociaż lekkie będzie ;-)
Oj chyba kolega jest lekko zgryźliwy. Mi się też zdarza zabierać na górki (i nie tylko) to co mam najlżejsze w swoim zestawie, tzn Lumix FT3. Zresztą zacytuje wypowiedź innego forumowicza w sumie na podobnym wątku - jego post (#532): http://www.canon-board.info/roznosci-o-fotografii-23/ile-sprzetu-dzwigales-las-w-gorachz-31432/index54.html :p
A i tak wszystko zależy od tego, jakie kto lubi robić zdjęcia, więc w sumie dyskusja ma tylko sens, gdy mówimy: "dla mnie najlepiej...", a nie, że coś ogólnie jest bez sensu lub z sensem.
Ostatnio odkryłem uroki długich ogniskowych w górach. 400 to jest to :)
W góry:
1. małe trzy-cyfrowe body
2. EF-S 10-22mm
3. Tamron SP 70-300 mm f/4-5.6 Di VC USD
Najlepszy chyba kompromis waga - jakość.
Działają zwykle tylko przy dobrej widoczności :)
szambonur
31-03-2013, 16:13
Wyłącznie 5D z gripem, najlepiej 70-200 2.8 IS, pięciokilogramowy statyw do kompletu... plus oczywiście kilka stałek w plecaku na nocne foty i coś szerokiego najlepiej C 17-40, tak zaopatrzeni możemy komfortowo przemierzać górskie szlaki nie obawiając się iż warunki nas zaskoczą... żeby nie było, mówię całkiem poważnie...
Wyłącznie 5D z gripem, najlepiej 70-200 2.8 IS, pięciokilogramowy statyw do kompletu... plus oczywiście kilka stałek w plecaku na nocne foty i coś szerokiego najlepiej C 17-40, tak zaopatrzeni możemy komfortowo przemierzać górskie szlaki nie obawiając się iż warunki nas zaskoczą... żeby nie było, mówię całkiem poważnie...
Komfortowo? hahahhaaa :D chyba że masz kogoś kto to nosi ;)
jacek_73
31-03-2013, 19:02
Komfortowo? hahahhaaa :D ...
No tak :shock: zabrakło jeszcze zestawu 3 lamp plenerowych o mocy 600Ws i odpowiednich modyfikatorów.
szambonur
31-03-2013, 21:12
No tak :shock: zabrakło jeszcze zestawu 3 lamp plenerowych o mocy 600Ws i odpowiednich modyfikatorów.
zapomniałeś o zapasowych akumulatorach...;)
a tak na poważnie dylemat nie do rozstrzygnięcia. Bo góry górom nie równe. Inny sprzęt zabierzemy na szybką granióweczkę gdzie ogranicza nas ilość i ciężar sprzętu... Inaczej przygotowuje się jak idę specjalnie na zachód czy na wschód słońca, inaczej na zdjęcia nocne. Teraz co zamierzamy focić. Do rozległych krajobrazów szerokie szkło, ale np. jak pójdziemy na Radziejową focić Tatry to szerokie psu na budę... coś długiego i bardzo długiego...
No chyba że mamy na myśli dzienny spacerek, z których planujemy przynieść pamiątkowe fotki to wtedy w zupełności wystarczy Tamron 28-75 - mam i sobie chwale...
No tak :shock: zabrakło jeszcze zestawu 3 lamp plenerowych o mocy 600Ws i odpowiednich modyfikatorów.
Nie, zabrakło małego, taniego w utrzymaniu ciemnej karnacji szerpy :)
szambonur
31-03-2013, 21:48
Nie, zabrakło małego, taniego w utrzymaniu ciemnej karnacji szerpy :)
Dobre zdjęcie to trzeba sobie wychodzić... i szukanie na siłę jakiegoś złotego środka mija się z celem... Szukać to można światła w górach a nie obiektywu który najlepszy...
Faktycznie podejscie do krajobrazow w gorach jest mocno wzgledne. W tym eoku w Alpach na nartach testowalem i 70-200 i 17-40. Oba spisaly sie doskonale. Gdybym mial z jednego zrezygnowac, to chyba z 70-200. Lepiej szerzej. Oczywiscie imho. A na cropie.... Jm... To jest kwestia wyobrazni i czucia szkla. I 50-ka, jak tylko dobrze czujemy- zrobimy fantastyczne zdjecia. A jak chcemy panoramy, to statyw, szklo, ktore nie ma dystorsji i kilka zdjec do laczanej panoramy. To jest dopiero moc!
Odkąd kupiłem pełną klatkę, zastosowanie szkieł mi się nieco ...przesunęło. Jak pisałem wcześniej nagle mój 100-400 zrobił się bardziej uniwersalny, bo na 100 nie tak ciasno.
Teraz się okaże, czy będzie mi się chciało brać stare body 40D żeby nie musieć zmieniać szkieł. Oczywiście mówię o krótkich wycieczkach, bo tam gdzie większy ekwipunek to nadal pozostanie w moim przypadku body + 24-105 + 100 makro.
Odkąd kupiłem pełną klatkę, zastosowanie szkieł mi się nieco ...przesunęło. Jak pisałem wcześniej nagle mój 100-400 zrobił się bardziej uniwersalny, bo na 100 nie tak ciasno.
Teraz się okaże, czy będzie mi się chciało brać stare body 40D żeby nie musieć zmieniać szkieł. Oczywiście mówię o krótkich wycieczkach, bo tam gdzie większy ekwipunek to nadal pozostanie w moim przypadku body + 24-105 + 100 makro.
No aaaaale tryton, co Twoja wypowiedź wnosi do wątku ?
szambonur
31-03-2013, 22:30
No aaaaale tryton, co Twoja wypowiedź wnosi do wątku ?
Dla mnie osobiście bardzo dużo..., kolega zrozumiał że warto przeorganizować szklarnie po zmianie puszki i to ułatwi mu życie...
No aaaaale tryton, co Twoja wypowiedź wnosi do wątku ?
Tłumaczenie z polskiego na nasze:
Po zmianie body chętniej i częściej w góry wezmę 100-400 z uwagi na zwiększoną uniwersalność.
Gdy ograniczony ciężar => 24-105 i makro.
Może będzie mi się chciało brać dwa body, żeby nie żonglować szkłami (mała dygresja).
--- Kolejny post ---
Dla mnie osobiście bardzo dużo..., kolega zrozumiał że warto przeorganizować szklarnie po zmianie puszki i to ułatwi mu życie...
O, a jednak zostałem zrozumiany :)
Teraz się okaże, czy będzie mi się chciało brać stare body 40D żeby nie musieć zmieniać szkieł. Oczywiście mówię o krótkich wycieczkach, bo tam gdzie większy ekwipunek to nadal pozostanie w moim przypadku body + 24-105 + 100 makro.
istotnie, zwłaszcza w tym zdaniu zawiera się odpowiedź...
sssię okaże, a jak się okaże to napiszesz..
edit:
właśnie dzisiaj na forum C-B usiłowałem znaleźć odpowiedź na problem i spędziłem przy kompie parę godzin (sick!) i poczytałem właśnie takie "porady" m.in. jak ta.
Więcej i szybciej bym wyGoogle'ał w internecie niż na C-B.
Nie wiem czy tutaj co niektórym chodzi o nabijanie sobie postów nic nie wnoszącymi wypowiedziami ?
Naprawdę to może człowieka zjeżyć...
Kolekcjoner
31-03-2013, 23:26
edit:
właśnie dzisiaj na forum C-B usiłowałem znaleźć odpowiedź na problem i spędziłem przy kompie parę godzin (sick!) i poczytałem właśnie takie "porady" m.in. jak ta.
Więcej i szybciej bym wyGoogle'ał w internecie niż na C-B.
Nie wiem czy tutaj co niektórym chodzi o nabijanie sobie postów nic nie wnoszącymi wypowiedziami ?
Naprawdę to może człowieka zjeżyć...
Możliwe jest też, że źle szukałeś tej odpowiedzi.
Co do nabijania.
Tak to jest że czasem na forum jest wymiana zdań bardziej towarzyska niż merytoryczna. Często też w toku tej wymiany powstają całkiem merytoryczne wnioski. Jeśli jednak ta forma Ci nie odpowiada i wolisz szukać w internecie niż tutaj to trudno. Nie jest to jednak w żadnym wypadku powód do takich ataków.
jacek_73
01-04-2013, 13:17
Dobre zdjęcie to trzeba sobie wychodzić...
Nie żartuj. Na dobre zdjęcie trzeba sobie zasłużyć, czekając nieraz kilka lat na TEN moment. Co ciekawe obiektyw jak i aparat mają w takim przypadku najmniejsze znaczenie, ponieważ większość sprzętów oferowanych współcześnie bardzo dobrze się nadaje do krajobrazów :)
--- Kolejny post ---
...
Co do nabijania...
Dyskusyjne forum internetowe daje taką możliwość. Co to by było jakby wszyscy tylko czytali a nikt by nic nie pisał?
istotnie, zwłaszcza w tym zdaniu zawiera się odpowiedź...
sssię okaże, a jak się okaże to napiszesz..
To był tylko luźny dodatek na koniec do tego co napisałem poza tym. A to "poza tym" to już chyba na temat było :evil:
A wracając do tematu, który zacząłem czyli tele w górach, to dodam jeszcze, że moje 100-400 najfajniej sprawdziło się w Tatrach przy zbliżaniu dalekich szczytów. W Beskidach już mniej się przydaje, choć przydaje się rownież.
Jeżeli chodzi o górskie plenery to ja najbardziej lubię 100-400 z jednym zastrzeżeniem... naprawdę można go poczuć ;-)
Wyrazy twarzy współtowarzyszy wyprawy, którzy pozostali przy spacer zoomach w najbardziej popularnych zakresach - bezcenne ;-)
Gdybym miał trochę wolnych środków to zastanowiłbym się nad czymś w zakresie 70-300 ( a może 28-300?) z uwagi na ciężar ale ponieważ w górach jestem rzadko a do innych celów mam 100-400 nie kupuję kolejnego szkła.
Dobre zdjęcie to trzeba sobie wychodzić... i szukanie na siłę jakiegoś złotego środka mija się z celem...
Bardzo podoba mi się to stwierdzenie. Regularnie czytam na tym forum, że ludzie chcą mieć cały komplet ogniskowych i sprzęt do wszystkiego, lub pytają się, jaki obiektyw do tego czy tamtego.
A wystarczy sobie zadać pytanie jakie zdjęcie chcę przynieść z wyprawy.
No chyba, że mówimy o zdjęciach pamiątkowych z rodzinnego spacerku...
Ja jeszcze z aparatem w górach nie byłem. Mieszkam na bagnach i jedyne góry w promieniu 800km to wysypiska śmieci
:D
Ale jak bym się wybierał to zabrałbym tylko 5d C17-40 filtry i statyw.
szambonur
04-04-2013, 19:28
Ale jak bym się wybierał to zabrałbym tylko 5d C17-40 filtry i statyw.
I bardzo dobre zdjęcia przyniesiesz...:)
PrzemoWLKP
04-04-2013, 19:57
Canon 10-22 + fisheye i będzie git
--- Kolejny post ---
A do wąskich kadrów 70-200 z ekstenderem x2, ...
70-200 z TC 2x to szto ~1.6kg! samego zooma, a reszta gratów? co Wy:idea: ludzie ;) chyba że na myśli było f4 ale wątpie bo wtedy wychodzi piekielnie ciemne MF.
Zacytuje sam siebie z paru stron wcześniej...
W góry:
1. małe trzy-cyfrowe body
2. EF-S 10-22mm
3. Tamron SP 70-300 mm f/4-5.6 Di VC USD
Najlepszy chyba kompromis waga - jakość w góry.
Chyba trochę przesadzasz z tą ciemnicą... I dlaczego używasz w górach MF?
góry górom nie równe
np. w Pięciu Stawach mam zawsze za wąsko, ostatnio wziąłem Samyanga 8mm i było (w miarę) ok
w Beskidach - zupełnie inna sytuacja, wystarcza standardowy "kit" (od 17 do 50 i wyżej)
Chyba trochę przesadzasz z tą ciemnicą... I dlaczego używasz w górach MF?
Jeśli sugestia @PrzemoWLKP dotyczyła 70-200 f4 to po podpięciu TC 2x robi się f8 - a to jest ciemnica i to na dodatek bez AF (a jeśli po poklejonych stykach to równie dobrze mogło by go nie być, a 1D pomijam z oczywistych względów) - to miałem na myśli pisząc MF, nie w sensie żeby manualnie ostrzyć. Jeśli natomiast chodziło o wersje f2.8 to czyt. post wcześniej.
Przytoczonego przeze mnie wcześniej Tamrona wielu taszczy w góry bo:
- jest lekki i relatywnie mały
- ma stabilizacje
- na 300mm jest wystarczająco ostry do odległych landszaftów i nie tylko zresztą (ostrością równa się z 70-200 f2.8 non-IS na @200mm @2.8)
- ma sprawny ultradźwiękowy AF
- nie zamarza
- jest tani... jakby nie było to też plus
Mój chłopak ma Samyang 14mm f/2.8 i dużo fotografuje właśnie w górach, właściwie oprócz makro tylko krajobrazy fotografuje i przy tej cenie jest to fajne rozwiązanie, dobry kąt.
Kotwica we wodzie
01-08-2013, 14:18
A jak Waszym zdaniem, w górach spisałby się naleśnik 40mm 2.8 ? U mnie wygląda to tak że mam w tej chwili tylko 70-200 elke i nic więcej. Szykuje sie wyjazd w góry i elke oczywiscie biore ze soba ale co ponizej 70 ? Nie mam nic, a w oko wpadł mi ostatnio owy naleśnik. Wiem ze wiele szkiel by sie tu nadalo ale w gre wchodzi tez cena - szkoda mi kasy na np 17-40L czy 10-22, nie robię zdjęć zawodowo aczkolwiek chciałbym jakąś jakość mieć na tych fotkach z gór. Naleśnik jeśli wierzyć opiniom ktorych jest mnostwo, jest tak ostry od pełnej dziury ze mozna sie golic, a cena 8 stów to spoko moge dac. O pięćdziesiątce nie myśle w ogole - za blisko 70mm, czterdziestka niby tez nie daleko ale te 10 juz zrobi roznice. Prosze o opinie o nalesniku w górach bo tylko jego biore pod uwage w tej chwili.
szambonur
01-08-2013, 14:32
A jak Waszym zdaniem, w górach spisałby się naleśnik 40mm 2.8 ? U mnie wygląda to tak że mam w tej chwili tylko 70-200 elke i nic więcej. Szykuje sie wyjazd w góry i elke oczywiscie biore ze soba ale co ponizej 70 ? Nie mam nic, a w oko wpadł mi ostatnio owy naleśnik. Wiem ze wiele szkiel by sie tu nadalo ale w gre wchodzi tez cena - szkoda mi kasy na np 17-40L czy 10-22, nie robię zdjęć zawodowo aczkolwiek chciałbym jakąś jakość mieć na tych fotkach z gór. Naleśnik jeśli wierzyć opiniom ktorych jest mnostwo, jest tak ostry od pełnej dziury ze mozna sie golic, a cena 8 stów to spoko moge dac. O pięćdziesiątce nie myśle w ogole - za blisko 70mm, czterdziestka niby tez nie daleko ale te 10 juz zrobi roznice. Prosze o opinie o nalesniku w górach bo tylko jego biore pod uwage w tej chwili.
Oczywiście że się sprawdzi, jak każdy inny, nie ma uniwersalnego i najlepszego obiektywu w góry, po prostu nie zrobisz szerokich kadrów, ani też długością nie pobuszujesz po przełęczach..., w myśl podstawowej zasady: najlepszym obiektywem jest taki który aktualnie masz przy sobie... tylko pamiętaj aby na grani nie cofać się do tyłu z przyłożonym aparatem do oka...;)
Osobiście z naleśnika w górach jestem ekstremalnie zadowolony - jego waga i wielkość to po prostu bajka. Mimo że używam go na cropie głównie do zdjęć "reportażowych" (łańcuchy itp.), to kilka fajnych panoram również się trafiło. Polecam!
Ja używałem na wyjazdy w góry głównie Tamrona 17-35mm, albo Canona 24-105. Myślę że to dobre uzupełnienie do 70-200mm.
Kotwica we wodzie
01-08-2013, 17:49
Osobiście z naleśnika w górach jestem ekstremalnie zadowolony - jego waga i wielkość to po prostu bajka. Mimo że używam go na cropie głównie do zdjęć "reportażowych" (łańcuchy itp.), to kilka fajnych panoram również się trafiło. Polecam!
A jak wygląda sprawa z głośnością i szybkością AF ? wiem ze bedzie wolnieszy a jak z głośnością ? słychać fokusowanie z odległości metra od aparatu ? ;P wiem ze cudów nie bedzie poprostu przyzwyczailem sie do USM w elce. Milo mi czytac taka opinie bo tez mam cropa. A jakość zdjęć ? Zadowalająca ? Ostrość już od pełnej 2.8 ? Z góry dzięki za odpowiedź
może trochę zdawkowo, ale napiszę tak :)
apsc - c 10-20 , s 14, c70-200, t70-200
ff - c 16-35, c 17-40, t 17-35, s 14, c 70-200, t70-200
Szeroki kąt obowiązkowo (np. C 10-22).
Wydaje mi się, że z 40mm na cropie w górach zabraknie Ci szerokości. Nie wiem jakie kadry chcesz uzyskać i w jakie góry jedziesz, ale podparłbym się czymś szerszym jeszcze.
Walczyłem ostatnio niezobowiązująco w Bieszczadach Samyangiem 14mm na cropie i już sporo można zmieścić w kadrze, a to nie jest jakiś specjalnie drogi obiektyw. Znowu w jego przypadku miałbyś przepaść w ogniskowych pomiędzy 14mm a 70mm, którą również warto byłoby czymś wypełnić...
Mirosuaw
02-08-2013, 20:44
Zdecydowanie zabraknie szerokości, chyba że nastawiasz się na zdjęcia portretowe w górach ;)
Na krótkim końcu do cropa najwyżej 24mm.
Optymalnie zoom 10-22mm
Ja rok temu kupilem pod FF sigme 12-24 i przez długi czas byłem nią zachwycony. No czego jak czego ale kątów to mi w niej nie brakuje...
ALE, zacząłem ostatnio zauważać, że:
1. Brakuje mi czegoś miedzy 24 a 70.
2. Poniżej 16mm i w zbyt bliskiej perspektywie obraz jest zupełnie nienaturalnie rozciągnięty. Patrzę potem na te fotki i myślę sobie cholera, przecież aż tak ekstremalnie to nie wyglądało...
https://picasaweb.google.com/m/viewer#photo/113050501946874052828/5903875307491884465/5903875698583524594
Zaczynam tęsknić za 17-40...
cauchy, całkiem niedawno zastanawiałem się jaki UWA kupić pod 5d. Myślałem też o tej sigmie 12-24, i niemal byłem o krok od jej zakupu, ale potem przemyślałem sprawę jeszcze raz i doszedłem do wniosku że aż tak WIDE (<17mm) to nie potrzebuję + siłą rzeczy dystorsja już wielka+spadek rozdzielczości..zdecydowałem się na nową 17-40.. I tak szczerze, to najczęściej szerokie zdjęcia robię ok 19-20 mm. Jestem zadowolony ze szkła.
Również mam brak pomiędzy 24-70... Niestety koszt 24-70 z canona (nawet 4L) rozwaliłby mi portfel :) dlatego rozważam tamrona 28-75 - ma ktoś doświadczenia z tym szkłem ?
lubiebardzo
06-08-2013, 12:27
Byłem teraz w bieszczadach i najczęściej nosiłem ze sobą 5d3 razem z 40/2,8. Jakość zdjęć bardzo dobra, niska waga i małe rozmiary. Miałem jeszcze ze sobą 24L, który często zabierałem, oraz 24-105, którego zabrałem na jeden krótki spacer. Ja nie potrzebowałem nic dłuższego od 50mm (podkreślam, że to moje zdanie i moje potrzeby) więc 24L i 40 sprawiły się doskonale. Jakbym miał to bym prawdopodobnie zabrał tylko 17-40, ale nie mam.
W te upały każdy ciężar w plecaku bardzo dokuczał i przeszkadzał. Dlatego zamiast kompletu 17-200 wolałem zabrać butelkę wody, a najchętniej nic. Jednak każdy ma swoje potrzeby. Ja nie widzę sensu zabierania w góry 5 obiektywów.
Dokładnie, do lustrzanki w góry max 2 obiektywy.
Swishu jak to Ci brakuje miedzy 24 a 70? Przeciez masz 17-40, a miedzy 40 a 70 to najlepszy zoom nożny ;) 40-70 to nie jest zakres ktory w gorach jakos mocno sie przydaje...
No ale bez sigmy wielu ciekawych ujec bym nie zrobił, np całego głównego wierzchołka Zugspitze z poziomu platformy widokowej.. Chociaż potem koleżanka stwierdzila ze to przeciez wcale tak nie wyglądało :) ech.. No coś za coś...
https://picasaweb.google.com/m/viewer#photo/113050501946874052828/5778490416720778833/5778492342758711250
kurcze czemu te linki nie działają..
https://picasaweb.google.com/113050501946874052828/AlpyBawarskieSierpien2012#5778492342758711250
https://picasaweb.google.com/113050501946874052828/TatryLipiec2013#5903875698583524594
A jak wygląda sprawa z głośnością i szybkością AF ? wiem ze bedzie wolnieszy a jak z głośnością ? słychać fokusowanie z odległości metra od aparatu ? ;P wiem ze cudów nie bedzie poprostu przyzwyczailem sie do USM w elce. Milo mi czytac taka opinie bo tez mam cropa. A jakość zdjęć ? Zadowalająca ? Ostrość już od pełnej 2.8 ? Z góry dzięki za odpowiedź
O pracy AF w naleśniku napisano już wiele, w górach będzie tak samo. ;) IMO wolniejszy i głośniejszy od większości USM, ale to na tyle niewielkie różnice, że w praktyce nie denerwują, nie powodują dyskomfortu. W terenie z odległości metra pracy AF nie powinno być słychać. Jedynie czasem, z bardzo rzadka, coś "przeskakuje" w moim obiektywie (albo silniczek dociera do końca zakresu i "zawraca"). Ogólnie praca z naleśnikiem to przyjemność.
Jakość zdjęć bardzo dobra, to ostry obiektyw, spokojnie używalny od pełnej dziury, po przymknięciu jest tylko lepiej.
przemo_k
07-08-2013, 08:51
....... dlatego rozważam tamrona 28-75 - ma ktoś doświadczenia z tym szkłem ?
mialem go rok temu jako podstawowy, robie sporo fotek w gorach, na gory w dobrym świetle będzie ok, ale inne zastosowania słabo jesli będziesz potrzebował AF, wolny i kiepsko działa w słabym świetle, chociaz kolory z C50/1.4 mialem lepsze
szambonur
07-08-2013, 13:51
.... dlatego rozważam tamrona 28-75 - ma ktoś doświadczenia z tym szkłem ?
ot taki normalny obiektyw... a i tak za chwilę będzie Ci brakowało szerokości... Na spacerek z dziećmi do parku to OK ale w góry tylko i wyłącznie canon 17-40...
na szczęście PS ma bardzo fajne algorytmy składania panoram także nawet kitem 18mm można dziś osiągnąć bardzo fajne efekty...
To fakt, PS bardzo zgrabnie to wszystko skleja, ale powiedzcie mi proszę, jak sobie poradzić z różną ekspozycją / balansem bieli fotek składowych podczas łączenia? do tej pory robiłem to trochę na czuja, dopasowując wszystkie fotki aby miały +/- tą samą ekspozycję. Czy można prościej to obejść?
sory za offtop..
podstawowa zasada robienia fotek pod panoramę to pełny manual !!!...
michalab
07-08-2013, 15:33
To fakt, PS bardzo zgrabnie to wszystko skleja, ale powiedzcie mi proszę, jak sobie poradzić z różną ekspozycją / balansem bieli fotek składowych podczas łączenia? do tej pory robiłem to trochę na czuja, dopasowując wszystkie fotki aby miały +/- tą samą ekspozycję. Czy można prościej to obejść?
sory za offtop..
najłatwiej jest skleić jeśli - czas, iso, przysłona, odległość ostrzenia - są jednakowe dla wszystkich klatek, z których składasz - to podczas robienia zdjęcia. Później podczas wywołania do złożenia też te same parametry wywołania (WB, korekta ekspozycji, krzywe) no i warto jeszcze winietę programowo usunąć przed składaniem.
To podczas robienia zdjęcia to staram się tego trzymać.
Tylko myślałem, że może podczas składania jest jakaś komenda, która "ujednolici" ekspozycje i WB we wszystkich fotkach, albo chociaż żeby jakoś "wygładziła" granice w złożonej panoramie... żeby nie obrabiać każdego zdjęcia osobno z wszystkimi parametrami...
Jak łażę po górach zabieram 2 szkła do FF: 16-35 i 70-200. Wkurza mnie waga tego sprzętu, ale za czasów młodości chodziło się z cięższym plecakiem więc jakoś daję radę ;). Zazwyczaj jest tak, że nawet przy 16mm brakuje szerokości, więc moim zdaniem im szerzej tym lepiej. Zabierałem różny sprzęt, ale później zobaczyłem, że najwięcej ujęć jest w zakresie 16-20mm i 100-200mm. Jak mam zabrać tylko jedno, to biorę szeroki kąt.
no, jutro jadę do Włoch, do Gran Paradiso :) już się doczekać nie mogę..
wróciłem, czadowo było :)
co do panoram to już wiem o co kaman - w CS2 trzeba się ręcznie bawić, od CS3 w górę jest już opcja Auto-Align Layers i Auto-Blend Layers w menu Edit.
I jak jeszcze raz wspomnę, że chcę zamienić Sigmę 12-24 z powrotem na C17-40 to możecie mnie wypałować :)
I jak jeszcze raz wspomnę, że chcę zamienić Sigmę 12-24 z powrotem na C17-40 to możecie mnie wypałować :)
no nie wiem , ale po obejrzeniu twoich zdjęć zrobionych ta sigma ,natychmiast bym ja sprzedał
no nie wiem , ale po obejrzeniu twoich zdjęć zrobionych ta sigma ,natychmiast bym ja sprzedał
spokojnie. nap* ultraszerokim katem 99 na 100 fot przechodzi z czasem. 3-4 miesiace, w ciezszych przypadkach do pol roku. potem i do dotknietego "kupilem UWA" dociera, ze wiecej niz 3 foty z wyraznym przerysowaniem w calej prezentacji to juz przesada... albo chociaz, ze mozna uzywac szkla w innych ogniskowych niz tylko 12mm ;)
potem bedziee dobrze. wroci srodek zakresu, moze i dluzsze ogniskowe...
kto nigdy nie kupil UWA niech pierwszy rzuci kamieniem! :D
nieostre i mydlane
akustyk ładnie oddał stan rzeczy
no to jest mały ból.. C17-40 był ostrzejszy..
ok, ale przecież nie trzaskam tak jak pisze Akustyk 99/100 UWA i to na 12mm. Prawda, brakowało mi zakresu C17-40, ale tylko w kilku przypadkach. Na przełęczach Sigma sprawdziła się znakomicie. A tele Tamrona 70-300 był również w użyciu :P z PhotoStatistics wynika, że ok 30% Tamron, 70% Sigma. Ok 30% fotek na ogniskowych 17mm i mniej.
ostrosci to nawet nie ogladalem. otworzylem katalog i zobaczylem XXX fot pod rzad napiep* przerysowaniem szerokiego kata.
rzut okiem wystarczyl do stwierdzenia (byc moze przedwczesnego - moje prawo), ze wyglada to na nieprzebrana karte pamieci
albo serie nawalona bez jakiegos pomyslu na zroznicowanie tematu. wzglednie po prostu test obiektywu, choc sam nie wiem
co gorsze... ale chyba w pierwszej kolejnosci monotonia jednego efektu przerysowania. poczatkujacych fotografow to potrafi
znuzyc az po 20 ujeciach, z wiekiem, doswiadczeniem i siwymi wlosami ta wartosc progowa spada i czlowiek uczy sie roznicowac.
ktos kiedys fajnie napisal, ze mozna w jednej prezentacji wrzucic 10 fot pod rzad zrobionych standardem 50mm i nic sie nie stanie.
ale wystarczy do prezentacji wybrac lacznie 3 foty zrobione rybka i efekt lezy. przerysowanie powinno byc bronia scislego
zarachowania i taka wisienka na torcie - 2-3 owocki na duzym torcie robia fajne wrazenie. 2-3 lyzki wisni na odrobince ciasta juz
nie bardzo...
baw sie szerokim, ale nie zapominaj od czasu do czasu zmieniac. na poczatku na pewno bedzie za duzo efekciarstwa (na pewno nie
rzuce pierwszy kamieniem ;) ) ale to z czasem powinno ustapic...
akustyk, nie zgodzę się z Tobą. Twoja teoria co do prezentacji i przerysowań ma zastosowanie, ale moim zdaniem nie w przypadku fot górskich. zgodzę się, że należy zróżnicować portfolio i nie wrzucać wszystkiego z UWA, ale też nie zapominajmy o tym, że tego typu szkło idealnie (w rękach dobrego 'focisty') odzwierciedla przestrzeń, właśnie przez swoje przerysowania, co naprawdę sprawdza się w krajobrazie...
akustyk, nie zgodzę się z Tobą. Twoja teoria co do prezentacji i przerysowań ma zastosowanie, ale moim zdaniem nie w przypadku fot górskich. zgodzę się, że należy zróżnicować portfolio i nie wrzucać wszystkiego z UWA, ale też nie zapominajmy o tym, że tego typu szkło idealnie (w rękach dobrego 'focisty') odzwierciedla przestrzeń,
mysle, ze masz bardziej na mysli ogniskowe pokroju 20-28mm, ktore akcentuja pierwszy plan i ktorych "szerokokatnosc" pozwala na wykorzystanie bliskich fotografowi elementow do naprowadzenia wzroku w kierunku drugiego planu. de facto efekt nie jest ograniczony do tych ogniskowych, bo i wezszymi i nawet szerszymi mozna to zrobic (zeby nie gadac po proznicy: http://imageshack.us/a/img59/9489/7flt.jpg - Samyang 14mm na pelnej klatce)
i tu sie zgodze, przy takim zastosowaniu mozna takimi zdjeciami nawet wypelnic prezentacje o ile tylko wykorzystanie tej szerokosci ma sens i zdjecia sa poza tym dostatecznie zroznicowane (tematycznie/warunkowo/...).
natomiast w tym wypadku bardziej mam na mysli fakt, ze zdjecie w zdjecie wyraznie pokazuje efekt mocnego przerysowania bez jakiegos uzasadnienia tego efektu dla pojedynczych zdjec, o calym rzadku takowych nie wspominajac. i tu juz powtarzalnosc "efektu" znacznie wyrazniej bije po oczach.
właśnie przez swoje przerysowania, co naprawdę sprawdza się w krajobrazie...
j.w.
jesli sprawa zaczyna sie od dobrej strony - tzn. kat widzenia jest dobrany do tematu i uzasadniony, to oczywiscie to nie moze sie nie sprawdzic.
jesli natomiast rzecz jest od d* strony - "mam ultraszerokiego teraz nie bede go zdejmowal z korpusu" to niestety nazbyt czesto to sie konczy seria fot, ktorej raison d'etre jest fakt, ze je zrobiono UWA, a nie tym co przedstawiaja... to jest niestety znana pulapka i chyba kazdy, kto przeszedl przez pierwsze szklo UWA sie na nia zlapal :)
Jak łażę po górach zabieram 2 szkła do FF: 16-35 i 70-200. Wkurza mnie waga tego sprzętu, ale za czasów młodości chodziło się z cięższym plecakiem więc jakoś daję radę ;). Zazwyczaj jest tak, że nawet przy 16mm brakuje szerokości, więc moim zdaniem im szerzej tym lepiej. Zabierałem różny sprzęt, ale później zobaczyłem, że najwięcej ujęć jest w zakresie 16-20mm i 100-200mm. Jak mam zabrać tylko jedno, to biorę szeroki kąt.
No z ust mi to wyjąłeś ;)
Też wychodzę w góry (i w ogóle "w teren") z takim zestawem, ale że jestem starszy wiekiem, to ten ciężar zaczyna być coraz bardziej uciążliwy :(
jellyeater
27-08-2013, 06:24
jesli natomiast rzecz jest od d* strony - "mam ultraszerokiego teraz nie bede go zdejmowal z korpusu" to niestety nazbyt czesto to sie konczy seria fot, ktorej raison d'etre jest fakt, ze je zrobiono UWA, a nie tym co przedstawiaja... to jest niestety znana pulapka i chyba kazdy, kto przeszedl przez pierwsze szklo UWA sie na nia zlapal
Tak te zdjęcia są potem puste. Im szerszy kąt tym bardziej. I też na to cierpię. Rzadko zakładam moje 17-40. Jak już założę to człowieka ponosi. A potem się wraca, ogląda i się człowiek dziwi, że tak pusto. W wizjerze jest to wszystko bardziej skumulowane. Potem na dużym ekranie jest nieciekawie.
Trzeba mieć naprawdę mocny pierwszy plan i ciekawe kolejne by wyciągać UWA.
A zdjęciom z Alp nie pomaga światło. Przy takim oświetleniu to prawie żadne zdjęcie nie będzie dobre.
A zdjęciom z Alp nie pomaga światło. Przy takim oświetleniu to prawie żadne zdjęcie nie będzie dobre.
Ale na pocztówkach w okolicznych stacjach benzynowych prawie tylko takie pstryki są :-)
akustyk, nie zgodzę się z Tobą. Twoja teoria co do prezentacji i przerysowań ma zastosowanie, ale moim zdaniem nie w przypadku fot górskich. zgodzę się, że należy zróżnicować portfolio i nie wrzucać wszystkiego z UWA, ale też nie zapominajmy o tym, że tego typu szkło idealnie (w rękach dobrego 'focisty') odzwierciedla przestrzeń, właśnie przez swoje przerysowania, co naprawdę sprawdza się w krajobrazie...
Idealnie odzwierciedlać przestrzeń może i może, ale jeżeli chodzi o rzeczywistość to bardzo szerokie kąty odwzorowują ją baaardzo daleko od..rzeczywistości. Patrząc na zdjęcia z ogniskowych powiedzmy 24mm i mniej na FF zawsze ma się wrażenie przestrzenności - a jak już jesteś w tym miejscu gdzie fotografia została wykonana to pierwsze co się rzuca w oczy, że odległości, cała ta przestrzeń jest zupełnie różna. Ale takie zdjęcia robią wrażenie - tyle, że znacznie bardziej odpowiedzialny za nie jest obiektyw niż fotograf czy temat.
Wiem, że to temat o górach - ale przytoczę pewną kwestię poruszoną w jednym z wywiadów przez Garry'ego Winogranda - on akurat fotografował głównie ludzi, głównie obiektywem 28mm. Wypowiadał się kiedyś, że przeszedł z 35mm na 28mm, bo ta ogniskowa idealnie odwzorowuje jego subiektywny "angle of attention". Chętnie jednak używałby obiektywu 21mm gdyby nie to, że jest mocno ograniczający właśnie z uwagi na zniekształcenia i fakt, że wówczas obraz budowany jest bardziej przez obiektyw, a nie przez sytuację.
Tak te zdjęcia są potem puste. Im szerszy kąt tym bardziej. I też na to cierpię. Rzadko zakładam moje 17-40. Jak już założę to człowieka ponosi. A potem się wraca, ogląda i się człowiek dziwi, że tak pusto. W wizjerze jest to wszystko bardziej skumulowane. Potem na dużym ekranie jest nieciekawie.
Trzeba mieć naprawdę mocny pierwszy plan i ciekawe kolejne by wyciągać UWA.
A zdjęciom z Alp nie pomaga światło. Przy takim oświetleniu to prawie żadne zdjęcie nie będzie dobre.
tiaaa.. po co zabierać aparat w piękną pogodę w Alpy skoro i tak wszystkie zdjęcia będą do kitu :P najlepiej w ogóle nie robić zdjęć, szkoda migawki na takie kiepskie światło..
jacek_73
30-08-2013, 20:44
tiaaa.. po co zabierać aparat w piękną pogodę w Alpy skoro i tak wszystkie zdjęcia będą do kitu :P najlepiej w ogóle nie robić zdjęć, szkoda migawki na takie kiepskie światło..
To jest pytanie, na które każdy musi sobie odpowiedzieć indywidualnie. I każda odpowiedź będzie dobra.
CWPTWP, ale najbardziej pożądanym przeze mnie szkłem jest teraz niewielka canonowska L-ka 15-50 f5.6, której jeszcze nie wyprodukowali :)
Sigma 12-24 w takich rozległych terenach jak Bieszczady, Beskidy, nawet Pieniny jest zaaaa szeeeerooookaaaa...
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.