Zobacz pełną wersję : żółty zafarb przy świetle fluorescencyjnym ... ktokolwiek słyszał ktokolwiek wie
VanMurder
02-02-2009, 10:54
Podczas robienia zdjęć przy świetle fluorescencyjnym (100% zastanego), zauważyłem że mniej więcej na 30% zdjęć (czasami więcej), występuje paskudny, bardzo trudny do wyciągnięcia w post-procesie, żółty zafarb na części klatki ok 2/3 powierzchni...
poniżej przykład dwie fotki wykonane dokładnie na takich samych ustawieniach WB 3500K, ISO 1600 f2.8, t=1/200sec. przy tych samych ciągłych warunkach oświetleniowych:
1.
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://adammirski.com/cb/002.jpg)
2.
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://adammirski.com/cb/001.jpg)
O ile na fotce pierwszej kolory są w miarę ok jak na ten typ oświetlenia, to w przypadku foty drugiej ewidentnie jest coś do duszy ...
Zastanawiałem się nad genezą tego zawiaska - oświetlenie ciągle, puszka ta sama i obiektyw, ustawienia i kalibracja taka sama, więc fotki powinny być identyczne pod względem WB i kolorów. Synchronizowałem nawet ustawienia w LR i efekt jest zawsze taki sam: jedne fotki wigladaja dobrze a inne mają ten upierdliwy żółty zafarb i to nie na całej klatce jak widać na zdjęciu drugim. W dolnej części klatki kolory wracają do normy ponadto zdjęcie zdaje się być niedoświetlone.
Jak już wspominałem usunąć ten efekt jest nie łatwo sama korekta WB i tint nie pomaga trzeba bawić się krzywymi na kanałach RGB i w dodatku maskować cześć kadru bo zafarb rozkłada się niejednorodnie.
Świetlówki migają z częstotliwością sieci 50Hz każda, łączy się je w pary lub po trzy w jednej lampie, tak że każda podłączona jest z innej fazy i wypadkowa częstotliwość migania jest większa.
Czy poprzez odpowiednie dobranie czasu migawki można skompensować to zjawisko ?
Może ma ktoś patent jak pozbyć się, zapobiec lub poradzić sobie z tym problemem.
pozdrawiam
V.
Świetlówki migają z częstotliwością sieci 50Hz każda, łączy się je w pary lub po trzy w jednej lampie, tak że każda podłączona jest z innej fazy i wypadkowa częstotliwość migania jest większa.Masz pewność, że w tym pomieszczeniu świetlówki są podłączone do wszystkich trzech faz? W niektórych pomieszczeniach jest to niemożliwe ze względów na ograniczenia instalacji elektrycznej.
Jeżeli wszystkie świetlówki podłączone są do jednej fazy, wówczas migają z częstotliwością 100Hz. Tak - 100, bo przebieg napięcia jest taki, że jego wartość bezwzględna osiąga maksimum 2-krotnie w ciągu jednego okresu.
Spróbuj tak dobrać czas naświetlania aby był on bliski dokładnej wielokrotności czasu 1/100s (1/50s, 1/33s, 1/25s...).
VanMurder
02-02-2009, 11:22
w USA na dodatek jest 60Hz...
ale jednym słowem sugerujesz policzyć ilość świetlówek w okrawie i spróbować dla dwóch i trzech faz czyli w moim przypadku 120Hz i 180Hz
teoretycznie moja 1/200sec. łamie ten algorytm...? a jednak trafiam w jakąś dziurę podczas przełączania świetlówek ...
domyślam że przy wolniejszych czasach można złapać więcej cykli przy jednej ekspozycji, a co jeżeli zależy mi na zamrożeniu ruchu lub utrzymaniu dłuższej rury?
w USA na dodatek jest 60Hz... No właśnie tak mi się wydawało, ale co do zasady to bez znaczenia.
ale jednym słowem sugerujesz policzyć ilośćTak, sugeruję upewnić się, że żadna faza świecenia nie jest dominująca, stąd ta wielokrotność. Przy czym to nie żaden sprawdzony patent tylko takie przemyślenia na szybko. Nie wiem, czy się sprawdzi.
VanMurder
02-02-2009, 11:29
czyli pozostaje przetestować różne czasy migawki i pozostać przy tym gdzie zjawisko występuję najrzadziej ...
jak na razie to najbardziej sprawdzony patent, to konwersja tych niefortunnych fot do BW:
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://adammirski.com/cb/003.jpg)
dzięki
[jezu, na 2 zdjęciu ten chłopaczek cholernie źle trzyma smyczek. mam nadzieje że go szybko tego oduczą.. i chyba wiolonczele ma troszkę za dużą/za dużo wyciągniętą nóżkę..]
a co do zafarbu to dziwne.. ale mi osobiście nie rzuca się w oczy..
zawsze możesz w PS powierzchniowo to przefarbować ;]
VanMurder
04-02-2009, 02:00
[jezu, na 2 zdjęciu ten chłopaczek cholernie źle trzyma smyczek. mam nadzieje że go szybko tego oduczą.. i chyba wiolonczele ma troszkę za dużą/za dużo wyciągniętą nóżkę..]
a co do zafarbu to dziwne.. ale mi osobiście nie rzuca się w oczy..
zawsze możesz w PS powierzchniowo to przefarbować ;]
dzięki za cenne uwagi i sugestie - napewno przekaże je nauczycielce muzyki i mamie chłopca - tak przy okazji to zwykle zajęcia muzyki w zwykłej szkole podstawowej...
Co do zwfarbu może wyjaśnisz mi jak to "powierzchniowo przefarbować" w PS?bo nie kumam.
Pozdrawiam
Flowenol
04-02-2009, 08:06
Co do zwfarbu może wyjaśnisz mi jak to "powierzchniowo przefarbować" w PS?bo nie kumam.
Co do zażółconych zdjęć: dosyć często pstrykam u mnie w szkole na sali gimnastycznej gdzie są świetlówki i zauważyłem, że AWB radzi sobie dużo lepiej niż ustawiony ręcznie balans, tzn. fotek z zafarbem jest znacząco mniej w automacie niż manualu.
Co do "powierzchniowego przefarbowania" to nie wiem jak to jest w PSie bo nie mam i nie używam, ale w Aperture mam zakładkę Color, pipetą wskazuję zafarb np. skórę modela bo tam najczęściej przekłamania przeszkadzają i suwakami reguluję do uzyskania optymalnego efektu.
BTW zgadzam się z Tobą, że ten zafarb od świetlówek jest ciężki do usunięcia szczególnie w takich przypadkach jak na drugiej fotce i w wielu przypadkach obróbka to kwestia jakiegoś kompromisu lub tak jak zaproponowałeś przejście całkowicie do obrazów BW lub jakiegoś innego mono/bi-chroma, ale jeśli takiego zamiaru wcześniej nie było to ja zawsze mam dyskomfort źle wykonanej roboty:|
Zauważyłem, że zdjęcia z zafarbem są robione na dłuższych ogniskowych. Czy to jest zasada? Czy np. w przypadku pierwszego, inne ale tak samo kadrowane ma też zafarb? Być może o ile rozkład temperatury całego pomieszczenia ogólnie jest ok to "lokalnie" rozkłada sie inaczej. Akurat w tym przypadku w stronę ściany z rysunkami!
Zresztą po kartkach z imionami widać, że są delikatne różnice w natężeniu światła.
iktorn92
04-02-2009, 09:25
Albo rzeczywiście jest tak Kolaj mowi (przemawia to do mnie bo jest logiczne) albo cos dzieje sie Twoją matryca ew. WB samo sie rozkalibrowuje... Mozesz użyć jakiejś innej puszki do potwierdzenia zjawiska? Wtedy można by wykluczyć ze to wina aparatu. Ciekaw jestem jak by zachowywały sie żółcie przy np. przy 1/400 (dwukrotność czasu) albo przy 1/50.
Pzdr.
EDIT: Czasem zdarza sie ze wkladane sa rozne swietlówki o rozniace sie iloscia K nie wiele ale zawsze. Czesto np. u mnie w szkle widac jak jedne swieca na bialo niebiesko a drugie np. na zolto moze tu lezy problem?
Moim zdaniem:
po pierwsze mruganie - to łączenie świetlówek do różnych faz to czasem nie pomysł z hal produkcyjnych itp, gdzie efekt stroboskopowy może być niebezpieczny? Bo w pomieszczeniach "cywilnych", nawet dość sporych (typu sala wykładowa) oświetlenie włączam zwykłym, jednofazowym pstryczkiem, zabezpieczenie obwodu oświetlenia to też jednofazowy wyłącznik.
po drugie - różne świetlówki. Nawet jeśli są mieszane fazy to już poszczególne rury mogą się (nawet znacznie bardzo) różnić temperaturą barwową. A może jest tak, że zafarb uzyskujesz w konkretnym jednym miejscu, które wyławiasz długim obiektywem (gdzieś dalej), bo tam są inne świetlówki w oprawach niż na pozostałym obszarze?
po drugie - różne świetlówki. Nawet jeśli są mieszane fazy to już poszczególne rury mogą się (nawet znacznie bardzo) różnić temperaturą barwową. A może jest tak, że zafarb uzyskujesz w konkretnym jednym miejscu, które wyławiasz długim obiektywem (gdzieś dalej), bo tam są inne świetlówki w oprawach niż na pozostałym obszarze?
też mi się wydaje że podczas wymiany mogli zastosować różne świetlówki (jak się przepaliła jakaś to wysyłali pracownika do sklepu), przechodząc się w supermarkecie na dział z oświetleniem zobacz ile jest różnych temp. barwowych świetlówek.
Inne swietlowki po wymianie. A z czasem pewnie traca swoja temperature barwowa i po zamontowaniu nowej jest jak w aucie. Lewa swieci na zolto a druga na bialo...
VanMurder
06-02-2009, 06:30
Ostatnio robiłem zdjęcia w identycznych warunkach -masa świtówek na suficie i ku mojej zgrozie efekt przy 1/400sec. jeszcze gorszy!!! - więlksza część klatki była na niektórych zdjęciach niedoświetlona przykład:
f2.8 ISO 1600 AWB
1. fotka prosto z puszki
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://adammirski.com/cb/FuckUpWB.jpg)
2. po korekcie koloru za pomocą trzech pipetek na krzywych przy zastosowaniu Dave's Amazing Trick for Finding a Neutral Gray (http://books.google.com/books?id=9ddD-ln0_JEC&printsec=frontcover&dq=scott+kelby&ei=fLmLScvQLo6syATeuKW6BQ#PPA168,M1) z Książki Scott'a Kelby ( jak widać można wyciagnąć nawet bardo spiepszone zdjęcie) :
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://adammirski.com/cb/UnFuckUpWB.jpg)
Jak widać WB nie jest skopany na całej klatce i pipetkę z LR czy Aperture można sobie w buty wsadzić konieczna jest praca na warstwach i maskowanie fragmentów foty.
Żółty zafarb nie jest też winą mojej puszki, miałem ten sam problem na 20D, 40D, 5D i Marku.
w Kuchni mam oświetlenie fluorescencyjne, przetestowałem je robiąc zdjęcia na czasach od 1/40sec do 1/8000sec i nic . na każdej z 50 fot WB jest perfect.
Ostatnio robiłem zdjęcia w identycznych warunkach -masa świtówek na suficie i ku mojej zgrozie efekt przy 1/400sec. jeszcze gorszy!!! - więlksza część klatki była na niektórych zdjęciach niedoświetlona przykład:
f2.8 ISO 1600 AWB
1. fotka prosto z puszki
Zrób trochę testowych zdjęć w tym samym oświetleniu z czasem 1/120s (zakładam, że Twoja sieć energetyczna pracuje na 60Hz). Zobacz czy dalej będziesz miał nierównomierny rozkład zafarbu. Moim zdaniem powinno być równomiernie. Tak samo przy 1/60s, 1/30s, 1/15s ... Idąc w kierunku krótszych czasów ocierasz się o problem, o którym wspominałem wcześniej.
iktorn92
06-02-2009, 10:03
Czyli wygląda na to ze czasy nie podzielne przez 6 czy powowduja zafarb. Czyli w czystej teorii powinno go nie byc na 1/6 1/60 1/120 (szkoda ze nie mamy takiego czasu) 1/180 :) Nic pozostaje Ci usiasc wlaczyc TV i jechac z czasami do gory :)
Panowie.... troszkę teorii:
Świetlówka to nic innego jak kawał szklanej rury, w środku wypełniona cząstkami rtęci i argonu, powleczona w środku luminoforem. Na obu końcach zamontowane są elektrody (kawały drutu wolframowego) które emitują elektrony i w czasie swej wędrówki po świetlówce napotykają atomy rtęci, które wzbudzają. Te wzbudzone cząstki rtęci są źródłem promieniowania (można powiedzieć że zaczynają świecić), ale światłem dla nas niewidzialnym, nadfioletowym. Luminofor, czyli „to coś białe” w środku świetlówki przekształca nadfiolet na barwy widzialne, o odpowiednim widmie, charakterystyczne dla różnych świetlówek.
Zalecane jest wymieniać świetlówki przynajmniej raz na rok, ze względu na wypalanie się luminoforu i tracenie swoich parametrów.
Problem z dziwnym zafarbem na niektórych zdjęciach jest nic innego jak wypalanie się świetlówek, te starsze- wypalone emitują "inne " światło od pozostałych.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.