Zobacz pełną wersję : 35mm/f1.4 - rusza się tylna soczewka
Biorę dzisiaj aparat do ręki z przypiętym 35/1.4 i słyszę "stuk". Przewracam nim i za każdym razem "stuk, stuk". Odpinam obiektyw a w nim tylna soczewka właśnie tak stuka przesuwając się swobodnie o jakieś 1,5 mm. Podpinam ponownie i robię zdjęcia. Niestety aparat ustawia ostrość jak chce. Np. przy 2,5 m ustawia na nieskończoność a przy 5 metrach na 2. Albo na przykład nie ustawia - tzn nie potwierdza ostrości. Czyli taki losowy AF. Działa to tak samo na 5d i 5d2. Inne obiektywy działają ok. Jestem na 100% pewny, że wczoraj wszystko było w porządku.
Aparat z obiektywem leżał sobie spokojnie w pokoju przez noc. W moim domu nie ma dzieci ani zwierząt. Co do jasnej... mogło się z nim stać przez te 10-12 godzin? Odkleiło się coś? No i oczywiście zgodnie ze wszystkimi prawami Murphy'ego gwarancja się skończyła. Ma ktoś jakiś pomysł co się mogło stać?
Szkła Canona od tylu sa rozkrecalne. Najpierw odkreca sie male dwie srubki od tej listwy ze stykami, potem te 4 duze od mocowania (wazne aby miec dobry i dobrze dopasowany wkretak - chyba PH0, one sa dobrze dokrecone). Jesli masz troche wprawy w majsterkowaniu i skoro gwaranacja sie skonczyla to samemu sprawdz co sie stalo.
Mala uwaga - zanim cos zaczniesz odkrecac wytnij kolko z tasmy samoprzylepnej wielkosci tej tylniej soczewki i naklej na nia. To na wszelki wypadek obskniecia sie wkretaka, bo inaczej masz ryse murowana.
mate00sh
23-01-2009, 11:20
Mala uwaga - zanim cos zaczniesz odkrecac wytnij kolko z tasmy samoprzylepnej wielkosci tej tylniej soczewki i naklej na nia.
Może lepiej z folii do zawijania żywności. Jak sobie tylną soczewkę zapaskudzi klejem, a potem zacznie wycierać to może sobie zrobić więcej szkody niż pożytku.
jak jestes z wiekszego miasta podejdz po prostu do jakiegos punktu napraw i zapytaj o kaliber usterki i jej koszt. za 30 zl nie warto ryzykowac rysy i zdezelowanych sróbek...
wydaje mi się, że kalibracja w tym przypadku nic nie da. Soczewka ewidentnie obluzowana i trzeba ją na nowo przymocować. Ja bym samemu w 35 nie grzebał, tylko odżałował paru złotych...
wydaje mi się, że kalibracja w tym przypadku nic nie da
luft-owi chodziło o kaliber usterki, nie o kalibracje szkła;)
Dzięki za odpowiedzi. Grzebał raczej sam nie będę. Potrafię odkręcać śrubki, ale znając moje szczęście... :-). Teraz akurat mieszkam w małym mieście, ale jestem co tydzień lub dwa w Lublinie więc ze zdiagnozowaniem w serwisie nie powinno być problemu. Tam akurat jest jeden niezły serwis foto. Myślałem, że ktoś miał podobny problem i może podzielić się doświadczeniami.
Obiektyw jest po naprawie. Jeśli kogoś to interesuje to zdiagnozowano uszkodzenie prowadnic (w środku L-ki ponoć są PLASTIKOWE prowadnice :-) ). W serwisie je dorobiono i wymieniono. Koszt - 200 zł. Naprawa trwała 2 dni. Owszem krótko, ale mówią, że w tym okresie nie mają nawału zleceń. Co innego w lecie. Po naprawie obiektyw chodzi jak nówka. :-)
A zakład który naprawiał to, zapewne wielu z Was znany serwis inżyniera Piotrowskiego w Lublinie przy ul. Hryniewieckiego 46. Nie będę szczegółowo wychwalał ale, kilka razy już kiedyś korzystałem i nigdy się nie zawiodłem. Firma naprawdę godna polecenia.
Jeszcze napisz, ile używasz eLe ??
Jeszcze napisz, ile używasz eLe ??
Dwa lata. Ale nie robię zawodowo i oprócz niej używam jeszcze 50,85 i 45 więc wiele się nie napracowała.
Pięknie, znów kłania się kontrola jakości firmy Canon. Żenujące.
45? a co to za szkło?
Google Twoim przyjacielem ;-). Canon TS-E 45mm f/2.8
Dzięki za odpowiedź ;)
przyznam że to za krótko żeby cokolwiek się miało psuć ;|
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.