PDA

Zobacz pełną wersję : prawo, dzieło, problem z klientem



fotosynteza
18-01-2009, 23:31
Witam

Mam poważny problem prawny i nie wiem jak sobie poradzić. Sprawa ma wiele aspektów opiszę poniżej o co chodzi może ktoś z was ma doświadczenia w rozwiązywaniu takich problemów

Prowadzę działalność fotograficzną. Z każdym klientem podpisuje „umowę o dzieło”.


Wykonałem zdjęcia slubne oprawiłem je w album w międzyczasie na drodze ustaleń telefonicznych oraz emailowych. Dostosowywałem dzieło do wymogów zamawiającego mam tutaj na mysli
---zamieszczenie wszystkich zdjeć w kolorze ( brak cz-b)
---„wymodelowanie” na zdjęciach podbródka panny młodej itd.
szkoda czasu i miejsca na wymienianie wszystkich życzeń klienta.

Są takie elementy na które ja jako wykonawca nie chce się zgodzić. Tutaj muszę opisać problem żeby pokazać sprawę.
Cały reportaż ślubny „wklejony” do albumów zawierał 171 zdjęć. Zdjęcia zostały wklejone do dwóch albumów z których każdy ma 80 stron. Nadmienie że klient zadecydował o ilości zdjęć jak również wybrał albumy.

Życzeniem klienta jest to aby podzielić zdjęcia żeby w jednym i w drugim znalazły się określone rzeczy w taki sposób że
w jednym albumie ma być zdjęć 56 a w drugim 115.

są też inne ale o tym poniżej


Kwestią sporną jest całkowite przekonanie klienta że muszę wykonać wszystko tak jak on chce albo on zgodnie z zapisami przepisów dotyczących realizacji „umowy o dzieło” powierzy przedmiot wykonania dzieła komuś innemu a mnie obciąży kosztami wykonania. ( link do strony na której to znalazłem http://uslugiiprawo.wieszjak.pl/drukowanie,91667,Kiedy%20mo%C5%BCna%20powierzy%C4% 87%20prace%20innemu%20fachowcowi.html )

Moje Pytania
1.Czy ja mam jakieś prawa ? I w jaki sposób mam się obronić? W moim mniemaniu dzieło fotograficzne ma znamiona pracy artystycznej więc jest sprawą moich indywidualnych predyspozycji mam tutaj na mysli choćby kadrowanie lub sposób wklejenia zdjęć do albumów itp.
2.Jak interpretować sprawę poprawy mojego dzieła przez osoby trzecie? W mojej umowie jest paragraf mówiący że prawa autorskie posiadam ja czyli wykonawca.

Warto nadmienić że przed skopiowaniem zdjęć wysyłałem droga mailową zmniejszone zdjęcia do akceptacji. Po czym jeszcze poprawiałem jedną rzecz. Albumy wysłałem pocztą kurierską a na drugi czy trzeci dzień dostałem email z propozycją taką :

CYTAT bo warto zamieścić

Cześć,
*Dostaliśmy albumy.
*Doceniamy ilość włożonej pracy, niestety nie jesteśmy zadowoleni z wyniku końcowego Twoich prac. Jednocześnie nie chcemy dalej ciągnąć tej współpracy.
*
Oto powody dla których nie chcemy dalej współpracować (wszystkie):
1)--- Brak niektórych członków najbliższej rodziny – Babcie, Brat *****(tutaj było imię panny młodej) .
2)--- Nie włożenie zdjęcia które **** (imię młodej) podesłała do albumu.
3)--- Sposób kadrowania.
4)--- Niepoprawny profil barwny odbitek – na zdjęciach z pleneru skóra ma kolor marchewkowy.
5)--- Niezgodne z ustaleniami rozłożenie zdjęć w albumach,
6)--- Do jednego z albumów zostało wklejone brudne zdjęcie! ( tutaj faktycznie przez niedopstrzenie wkleiłem brudne)
7)--- W jednym z albumów zdjęcia zostały wklejone na ostatniej stronie, strona ta nie ma separatora w postaci bibułki, więc zdjęcia będą się sklejać.

W związku z powyższym, doceniając jednak pracę jaką włożyłeś ze swojej strony, proponuję zapłatę w wysokości ***** (tutaj była kwota równowartość ok 50% wartości umowy) zł (100 już było w zaliczce).

Jeśli sobie życzysz, możemy Ci odesłać albumy, gdyż wycinanie z nich zdjęć nas nie bawi, a jakość i sposób zamieszczenia zdjęć powodują, że nie będziemy tych albumów pokazywać nikomu.

Czy akceptujesz moją propozycję?

Koniec cytatu.

Potem zaczęłą się porcedura prawna z mojej strony.
Wysłanie rachunku
wysłanie wezwania do zapłaty
wysłania pisma przedprocesowego o skierowaniu sprawy do sadu.

W międzyczesie zapłacili mi przelewem kwotę którą porponowali a potem dostałem albumy pocztą.

Żeby być uczciwym wobec wszystkich czytających muszę napisać że razem z albumami wysłałem CD ze zdjęciami w dużym rozmiarze. Głupi byłem. Myślałem sobie że skoro zrobiłem ślub „koledze” ze szkoły to taki gratis mogę dołożyć. Kolega z małego miasta przeprowadził się do dużego więc teraz teraz myśli ze mu wszystko wolno.

Jakby tego było mało
Zanim złożyłem pozew do sądu żeby odzyskać swoje pieniądze. Dostałem pismo z Inspekcji Handlowej w której zostaje wezwany do sądu polubownego przez klienta żeby tą sprawę załatwić.

Na koniec napiszę prośbę o poważne podejście do sprawy. Napisałem tego posta żeby ktoś podzielił się ze mną doświadczeniami. Z przyjemnością pokaże te zdjęcia każdemu kto w poważny sposób będzie chciał zapoznać się ze sprawą. Zastanawiam się również czy nie umieścić tych zdjęć na swojej stronie www żebyście mogli ocenić. Mam taką możliwość ponieważ jeden z paragrafów mojej umowy mówi iż mogę wykorzystać te zdjęcia we własnych celach reklamowych.

PS mój drogi kliencie pewnie będziesz to czytał. Życzę miłej lektury. Skoro umiałeś (choć nie mam pewności że to ty) przekierować moją stronę firmową na aders o treściach pornograficznych. To bez problemu znajdziesz tego posta w necie.

pozdrawiam forum
michał

stdanielo
19-01-2009, 08:13
Dodaj jeszcze umowę o dzieło, zobaczymy co z niej wynika, szczerze współczuję, niestety takich ludzi coraz więcej ostatnio. Pozdrawiam

Krzychu
19-01-2009, 09:05
No dobra - ale nie napisałeś na które życzenia zleceniodawców nie chciałeś się zgodzić i czy ustaliliście to wszystko przed ślubem. Argumenty zleceniodawców (może poza kadrowaniem) nie wydają mi się wzięte z sufitu i jeżeli o takie rzeczy prosili przed ślubem to dziwie się że odesłali albumy (zresztą sam jeden fakt wklejenia brudnego zdjęcia już kwalifikował taki album do odesłania)....

HuleLam
19-01-2009, 12:49
(...)
Moje Pytania
1.Czy ja mam jakieś prawa ? I w jaki sposób mam się obronić? W moim mniemaniu dzieło fotograficzne ma znamiona pracy artystycznej więc jest sprawą moich indywidualnych predyspozycji mam tutaj na mysli choćby kadrowanie lub sposób wklejenia zdjęć do albumów itp.
2.Jak interpretować sprawę poprawy mojego dzieła przez osoby trzecie? W mojej umowie jest paragraf mówiący że prawa autorskie posiadam ja czyli wykonawca.

(...)
CYTAT bo warto zamieścić

Cześć,
*Dostaliśmy albumy.
*Doceniamy ilość włożonej pracy, niestety nie jesteśmy zadowoleni z wyniku końcowego Twoich prac. Jednocześnie nie chcemy dalej ciągnąć tej współpracy.
*
Oto powody dla których nie chcemy dalej współpracować (wszystkie):
1)--- Brak niektórych członków najbliższej rodziny – Babcie, Brat *****(tutaj było imię panny młodej) .
2)--- Nie włożenie zdjęcia które **** (imię młodej) podesłała do albumu.
3)--- Sposób kadrowania.
4)--- Niepoprawny profil barwny odbitek – na zdjęciach z pleneru skóra ma kolor marchewkowy.
5)--- Niezgodne z ustaleniami rozłożenie zdjęć w albumach,
6)--- Do jednego z albumów zostało wklejone brudne zdjęcie! ( tutaj faktycznie przez niedopstrzenie wkleiłem brudne)
7)--- W jednym z albumów zdjęcia zostały wklejone na ostatniej stronie, strona ta nie ma separatora w postaci bibułki, więc zdjęcia będą się sklejać.

W związku z powyższym, doceniając jednak pracę jaką włożyłeś ze swojej strony, proponuję zapłatę w wysokości ***** (tutaj była kwota równowartość ok 50% wartości umowy) zł (100 już było w zaliczce).

Jeśli sobie życzysz, możemy Ci odesłać albumy, gdyż wycinanie z nich zdjęć nas nie bawi, a jakość i sposób zamieszczenia zdjęć powodują, że nie będziemy tych albumów pokazywać nikomu.

Czy akceptujesz moją propozycję?



1. Czy Zleceniodawca widział inne porównywalne Twoje dzieła przed zawarciem umowy? Czy w umowie jest klauzula mówiąca o tym?
2. Ciężko będzie Ci udowodnić, że w sposób nieuiprawniony Zleceniodawca stworzy dzieło pochodne (edycję zdjęć)
3. Wygląda na to, że każdy z Was będzie usiłował udowonić przed sądem swoją tezę:
Ty: "Wykonałem Dzieło z należytą starannością, styl mojej pracy był znany Klientowi i na podstawie takich ustaleń wyznaczyliśmy stawkę zapłaty"
Klient: "Fotograf wykonał pracę niezgodnie z umową i nie dochował należytej staranności, zaproponowaliśmy mu polubownie 50% opłaty, którą przyjął"

Moja rada - odżałuj 2 stówy i skonsultuj się w Prawnikiem (pokaż mu swoje portfolio + rzeczone sporne zdjęcia + umowę).

A kwestia hackowania Twoje strony to inna bajka. Ktokolwiek to uczynił, to sprawa podpada pod kryminał.

pozdravki!
PS - zgadzam się z komentarzem Krzycha - ja też reklamowałbym cały album ze zdjęciem ubrudzonym.

Memoriz
19-01-2009, 13:10
w mojej opini wszelkie formy końcowej prezentacji zdjęć, mam na myśli tutaj album, powinny być przedstawione za pomocą przykładów przed podpisaniem umowy. Również co do ilości zdjęć w albumach takie ustalenia powinny być zawarte. Zleceniodawcy jeżeli nie podoba się Twój styl pracy ma prawo wyboru ,przecież nie jest zobligowany do wybrania właśnie Twojego studia , konkurencja rynkowa jest ogromna!
Podpisanie umowy jest elementem wiążącym obie strony i oznacza iż zlecenidawca zna możliwości wykonawcy dzieła i powieża mu wykonanie.
Tym bardziej że jest to rzecz o charakterze artystycznym więc kryteria oceny są inne.
Jednakże jeśli chodzi o zabrudzenia i brak bibułki to takie defekty , niestety nawet w postaci drobnych detali są niedopuszczalne i mogłeś dokładnie sprawdzić dzieło przed wysyłką.
Jednakże ja bym postąpił w następujący sposób.
Defekty bym skorygował i wezwał do zapłaty za dzieło. w przeciwnym wypadku niech sprawa leci do sądu.
zastanawiam się czy opinia rzeczoznawcy by tutaj nie pomogła ?
jednakże wygrywając rozprawę dostaniesz należne pieniądze, a zleceniodawca zostanie obciążony kosztami rozprawy i innych powiązanych kosztów więc możesz tylko zyskać.
Ciekaw jestem jak cała sprawa się potoczy więc jak możesz to nie zapominaj edytować tego tematu ;-)

HuleLam
19-01-2009, 13:24
jednakże wygrywając rozprawę dostaniesz należne pieniądze, a zleceniodawca zostanie obciążony kosztami rozprawy i innych powiązanych kosztów więc możesz tylko zyskać.
Ciekaw jestem jak cała sprawa się potoczy więc jak możesz to nie zapominaj edytować tego tematu ;-)
Przegrywając, Wątkotwórca potencjalnie traci zaproponowaną "ugodowo" połowę honorarium, będzie obciążony kosztami rozprawy...
Też jestem ciekaw wyniku. Przy moim obecnym stanie wiedzy obie tezy podane wyżej (Wątkotwórcy i jego oponenta) wydają się być jednakowo prawdopodobne.

jkl8
19-01-2009, 13:29
[QUOTE=fotosynteza;590600]
Oto powody dla których nie chcemy dalej współpracować (wszystkie):
1)--- Brak niektórych członków najbliższej rodziny – Babcie, Brat *****(tutaj było imię panny młodej) .

A uzgadnialiście wcześniej że na fotografiach będą wszyscy lub wszyscy wskazani weselnicy?

2)--- Nie włożenie zdjęcia które **** (imię młodej) podesłała do albumu.

Album, który stworzyłeś to Twoje dzieło autorskie i wcale nie musisz godzić się na wklejanie innych/obcych zdjęć do tego albumu. Zakładam że sporne zdjęcie nie było Twojego autorstwa. Tym bardziej nie musisz samemu wklejać takiego zdjęcia do swojego albumu.

3)--- Sposób kadrowania.

Ile osób tyle sposobów patrzenia.

4)--- Niepoprawny profil barwny odbitek – na zdjęciach z pleneru skóra ma kolor marchewkowy.

No jeśli to prawda to jest to Twój błąd kardynalny.

5)--- Niezgodne z ustaleniami rozłożenie zdjęć w albumach,

W gruncie rzeczy to jak już napisałem to Twój album więc decydujesz o jego kształcie. Decydując o tym musisz pamiętać o tym że ten "Twój" album to jednak stworzony został ku zadowoleniu klienta i ma być pamiątką więc trudno nie uwzględniać jego uwag. Chyba żeby klient miał całkiem absurdalne oczekiwania.

6)--- Do jednego z albumów zostało wklejone brudne zdjęcie! ( tutaj faktycznie przez niedopstrzenie wkleiłem brudne)
Błąd kardynalny drugi.
7)--- W jednym z albumów zdjęcia zostały wklejone na ostatniej stronie, strona ta nie ma separatora w postaci bibułki, więc zdjęcia będą się sklejać.
Błąd kardynalny trzeci.

Podsumowując należałoby zestawić Twój opis zdarzenia oraz powody klientów z zawartą umową tzn. na co ona pozwala. Jednak uważam, że klienci mogą w pewnym stopniu czuć niezadowolenie. Podjąłeś się sfotografowania wydarzenia w ich życiu jedynego w swoim rodzaju, oni z pewnością oczekiwali otrzymać pamiątkę na całe życie, którą mogliby pokazać zarówno gościom jak również może swoim wnukom. Jeśli jesteś przekonany że np. sposób kadrowania jest właściwy i zdjęcia tylko na tym zyskują to postaraj się przekonać klienta do swojego zdania (trudne zadanie), albo wprowadź stosowne zapisy w zawieranej umowie.

robgr85
19-01-2009, 13:37
hmmm kiepska sprawa... najgorsze co zrobiłeś, to podesłanie płytki ze zdjęciami w maksymalnym rozmiarze.

Pytanie! Czy wszystkie szczegóły miałeś spisane w umowie o dzieło czy nie?

fotosynteza
20-01-2009, 00:24
Na dzień dzisiejszy sprawy nabrały zupełnie innego biegu. Dzisiaj rozmawiałem z osobami które które wiele mi wyjaśniły mam tutaj na myśli sędziego sądu oraz radcę prawnego. Nie potrzebuje już waszej pomocy. dziekuje!!!

Ze względu na to że mój klient ślubny może to czytać nie mogę przytoczyć tego co będę robił w tej sprawie. Przynajmniej na chwile obecną


Myślę sobie jednak że w tej dyskusji możemy podzielić się swoimi doświadczeniami na temat konstruowania umów z naszymi klientami . Kiedyś myślałem ze nie będę dzielił sie tym textem z innymi bo to moje doświadczenia ale nigdy nie mów nigdy.
Nie życzę wam takich klientów jak moi.........
Całe życie trzeba się uczyć.

Poniżej załączam aktualny text swojej umowy i liczę na to że dożucicie do tego swoje trzy grosze. Moja umowa ewoluowała przez czas jakiś teraz jest to jej 10 wersja text ponizej
---------------------------------------------
W dniu ******** r. w ******pomiędzy:
Firmą ************, reprezentowanym przez:***** zwanym dalej "Wykonawcą" z jednej strony,
a
***** zwanym dalej "Zamawiającym" z drugiej strony, została zawarta umowa treści następującej:
§ 1
Zamawiający powierza, a Wykonawca zobowiązuje się do wykonania dzieła polegającego na sfotografowaniu ********, która odbędzie się w dniu ********* w*********
Przedmiot umowy w szczególności obejmuje:******** (tutaj wpisje poszczególne cześci imprezy czy też reportażu)
§ 2
Specjalne życzenia dotyczące szczegółów wykonania dzieła *********** ( hulaj dusza klencie spotkamy sie w § 7 punkt 1 )
§ 3
Jeżeli Zamawiający nie przedstawi Wykonawcy w formie pisemnej potwierdzonej przez Wykonawcę szczegółów dotyczących wykonania dzieła o czym mowa w § 2. do dnia ****** Wykonawca ma prawo wykonania dzieła zgodnie z własną wizją artystyczną.
§ 4
Zamawiający zobowiązuje się do uzyskania zezwolenia administratora obiektów na fotografowanie przez Wykonawcę uroczystości w tych obiektach. Brak przedmiotowego zezwolenia zwalnia Wykonawcę z odpowiedzialności za nie wykonanie tej części przedmiotu umowy.
§ 5
Wykonawca zobowiązuje się do oddania gotowego dzieła w terminie do dnia ********
Wykonawca ma prawo do zmiany terminu odbioru gotowego dzieła w przypadkach nie zależnych od Wykonawcy.
Gotowe dzieło obejmuje ********** . Zamawiający otrzymuje również zdjęcia w formie elektronicznej w rozdzielczości 1200x800 pikseli.
Odbiór dzieła nastąpi w siedzibie Wykonawcy, po uprzednim uzgodnieniu terminu odbioru.
Jeżeli Zamawiający zdecyduje inaczej tzn. odbiór nastąpi poprzez wysyłkę kurierską jest to równoznaczne z zaakceptowaniem gotowego dzieła.
§ 6
Wykonawca może w przypadkach losowych, w porozumieniu z Zamawiającym powierzyć w całości, lub części wykonania przedmiotu umowy osobom trzecim.
§ 7
1. Tytułem wynagrodzenia za wykonanie przedmiotu umowy Zamawiający zapłaci Wykonawcy
kwotę ******* Słownie:. ******** .
2. Jeżeli koszt albumu przekroczy ****zł zamawiający pokrywa różnice w cenie albumu. Całkowity koszt albumu wynosi ***** ( ten punkt wynika z mojego sposobu
3. Zapłata wynagrodzenia nastąpi w dniu odbioru gotowego dzieła.
4. Wynagrodzenie obejmuje między innymi koszty materiałów fotograficznych oraz koszty dojazdu do miejsca wykonywania przedmiotu umowy do 100km.
5. Koszt dojazdu powyżej 100 km wynosi *****
§ 8
1. Zamawiający w dniu spisywania niniejszej umowy wpłaca zaliczkę na poczet wynagrodzenia, określonego w § 5, w wysokości ******. Zł.
2. Zaliczka została wpłacona dnia *********.
3.Odstąpienie od umowy przez Zamawiającego skutkuje przepadkiem zaliczki na rzecz Wykonawcy.
4. Umowa nabiera ważności w momencie wpłacenia zaliczki
§ 9
Zamawiający wyraża zgodę na wykorzystanie zdjęć w celach reklamowych Wykonawcy.
§ 10
Zmiany niniejszej umowy dla zachowania ważności wymagają formy pisemnej potwierdzonej przez obie strony pod rygorem nie ważności.
§ 11
Ewentualne spory mogące wyniknąć na tle stosowania postanowień niniejszej umowy rozstrzygać będzie sąd powszechny właściwy dla siedziby Wykonawcy.
§ 12
W sprawach nie uregulowanych niniejszą umową mają zastosowanie przepisy kodeksu cywilnego.
§ 13
Niniejsza umowa została sporządzona w dwóch jednobrzmiących egzemplarzach, po jednym dla każdej ze stron.
§ 14
Prawa autorskie posiada Wykonawca, chyba że strony uzgodnią inaczej.


WYKONAWCA ZAMAWIAJĄCY

Potwierdzam odbiór wykonanego dzieła zgodnie z umową
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Data i podpis odbierającego
----------------------------------------------------------------
***** gwiazdki oznaczają oczywiście miejsca na wpisywanie

OT Może ktoś przenisie ten post i zrobi z tego nowy wątek. Bedzie potem łatwiej znaleźć

pozdrawiam forumowiczów
michał

jkl8
20-01-2009, 09:21
Poniżej załączam aktualny text swojej umowy i liczę na to że dożucicie do tego swoje trzy grosze.

Wygląda na to, że jest to umowa której się nie podpisuje.
par. 8 pkt. 1 W dniu spisania umowy Zamawiający wpłaca zaliczkę, dzień spisania umowy mamy w nagłówku to może już niepotrzebny jest pkt. 2 (a przynajmniej ponowne podanie tej daty).
par. 8 pkt. 4 Klient wpłacił pieniądze czyli zawarł umowę, ale nie masz jego podpisu pod tekstem umowy. Dla mnie to dość poważny feler ponieważ Wykonawca przed sądem będzie mógł okazać się niepodpisaną umową, a klient powie że nic takiego nigdy nie widział
par. 7 pkt. 2 Tutaj zamieniłbym kolejność tych dwóch zdań tzn. najpierw koszt podstawowej, proponowanej formy albumu, a następnie co w przypadku przekroczeniu tego kosztu. Ale to jest uwaga kosmetyczna.

piast9
20-01-2009, 09:31
Przecież jest miejsce na podpis zamawiającego...

jkl8
20-01-2009, 10:16
Przecież jest miejsce na podpis zamawiającego...
No faktycznie na dole jest napisane Wykonawca Zamawiający i w tych miejscach mogą się oni podpisać. Uważam jednak, przy tym to nawet bym się upierał, że umowa zostaje zawarta z chwilą jej podpisania przez strony. Bo przecież jak z treści tej umowy potraktować podpisaną umowę do której nie została wpłacona zaliczka, może się tak zdarzyć i tak się umówią strony że zaliczki nie będzie. Czy wówczas na podstawie tych zapisów umowa została zawarta czy też nie została zawarta.

Ponadto jeśli chodzi o par. 5 to rozumiem, że umowa została skonstruowana w taki sposób, aby zabezpieczyć Wykonawcę jednak gdybym był klientem to miałbym obawy przed tym paragrafem umowy. W szczególności przed zapisem o zmianie terminu oraz akceptowaniem dzieła przy odbiorze przesyłki kurierskiej. Przyznam jednak że w tych przypadkach muszę znaleźć czas, poczytać kodeks cywilny i wtedy się ustosunkować. Jednak z punktu widzenia wykonawcy to jeśli klienci nie oponują to bardzo dobrze i nic nie należy zmieniać.

jkl8
20-01-2009, 16:48
Moim zdaniem, zapis "Jeżeli Zamawiający zdecyduje inaczej tzn. odbiór nastąpi poprzez wysyłkę kurierską jest to równoznaczne z zaakceptowaniem gotowego dzieła." wyłącza lub znacznie ogranicza odpowiedzialność względem zamawiającego za nienależyte wykonanie zobowiązania. Czyli byłby to niedopuszczony zapis w umowie.

fotosynteza
20-01-2009, 17:00
Wygląda na to, że jest to umowa której się nie podpisuje.
par. 8 pkt. 1 W dniu spisania umowy Zamawiający wpłaca zaliczkę, dzień spisania umowy mamy w nagłówku to może już niepotrzebny jest pkt. 2 (a przynajmniej ponowne podanie tej daty).
par. 8 pkt. 4 Klient wpłacił pieniądze czyli zawarł umowę, ale nie masz jego podpisu pod tekstem umowy. Dla mnie to dość poważny feler ponieważ Wykonawca przed sądem będzie mógł okazać się niepodpisaną umową, a klient powie że nic takiego nigdy nie widział
par. 7 pkt. 2 Tutaj zamieniłbym kolejność tych dwóch zdań tzn. najpierw koszt podstawowej, proponowanej formy albumu, a następnie co w przypadku przekroczeniu tego kosztu. Ale to jest uwaga kosmetyczna.

par 8.1 czasami klient nie jest gotowy na wpłacenie zaliczki i wpłaca ją przelewem na konto dlatego data

pod umową sa podpisy zarówno moje jak i klienta. Uważałem to za tak oczywiste pod napisami wykonawca , zamawiający. Nie pomyślałem ze ktoś mógłby nie składać podpisu na umowie

jkl8
20-01-2009, 18:28
par 8.1 czasami klient nie jest gotowy na wpłacenie zaliczki i wpłaca ją przelewem na konto dlatego data

pod umową sa podpisy zarówno moje jak i klienta. Uważałem to za tak oczywiste pod napisami wykonawca , zamawiający. Nie pomyślałem ze ktoś mógłby nie składać podpisu na umowie

Bardzo dobrze, że logicznie pomyślałeś o podpisaniu umowy przez obydwie strony. Widocznie ja się czepiam niepotrzebnie. I tu mnie przekonałeś, ale raczej mnie nie przekonasz do zapisu o ważności umowy z chwilą wpłacenia zaliczki. Ta umowa będzie ważna z chwilą podpisania przez strony.

fotosynteza
21-01-2009, 02:41
ale raczej mnie nie przekonasz do zapisu o ważności umowy z chwilą wpłacenia zaliczki. Ta umowa będzie ważna z chwilą podpisania przez strony.

Mówisz prawdę że nabiera ona ważności w momencie podpisania. Jest jednak tak że strona zamawiająca jeśli nie zapłaci zaliczki uważa że sprawa nie jest jeszcze do końca załatwiona. Po wpłaceniu choćby symbolicznej kwoty zamawiający czuje się bardziej związany bo będzie mu szkoda tej symbolicznej "100". jeśli miałby on ją stracić. W moim przekonaniu jest to bardziej działanie psychologiczne. w tym rozumieniu ma sens.


A przy tej okazji warto wspomnieć o sprawie rezygnacji klienta. Co wtedy powinno się zrobić ? Pytanie od strony formalnej.

jkl8
21-01-2009, 12:25
A przy tej okazji warto wspomnieć o sprawie rezygnacji klienta. Co wtedy powinno się zrobić ? Pytanie od strony formalnej.

Zabezpieczenie się przed klientem rezygnującym z umowy zawarte jest w stwierdzeniu "w sprawach nieuregulowanych niniejszą umową znajdują zastosowanie przepisy kodeksu cywilnego". Ale jeśli chcesz zamawiającemu uświadomić o co chodzi to, może w tekst umowy należałoby wprowadzić zapis informujący zamawiącego o tym, że przed ukończeniem dzieła ma prawo w każdej chwili do odstąpienia od umowy płacąc umówione wynagrodzenie. W przypadku takim zamawiający ma prawo odliczyć od wynagrodzenia to co wykonujący zaoszczędził z powodu niewykonania dzieła. Jak widać to umówione wynagrodzenie należy ładnie skonstruować. Dlatego na początku umowy należałoby wyszczególnić co składa się na wynagrodzenie. Czyli np. wykonanie sesji zdjęciowej na ślubie + wesele = x zł przy tej cenie standartowy album kosztuje 5 zł, a nagranie na płytkę 1 zł. Jeśli wykonałeś zlecenie i tuż po weselu dowiadujesz się że zamawiający odstępuje od umowy to oczywiście jest zobowiązany do zapłaty x zł za wykonanie umowy, a ponieważ nie zdąrzyłeś wykonać albumu i nagrać na płytkę to 5 zł i 1 zł może sobie odliczyć jak to co zaoszczędziłeś.
Zamawiający nie może odmówić zapłaty wynagrodzenia za niewykonane z powodu zamawiającego dzieło jeśli wykonawca był gotów je wykonać. Przypadek gdy umowa została podpisana jeszcze nic nie zostało zrobione, a tu nagle zlecający stwierdza że nie będziesz fotografował, albo świadomie to utrudnia, albo panna młoda uciekła z perkusistą. Podobnież jak wcześniej musi zapłacić, ale może odliczyć oszczędności. Płaci x zł ale nie musi płacić 5 zł za album i 1 zł za CD

Soundman
04-02-2009, 12:15
Faktycznie ciekawy temat i dobrze że zamieszczona została umowa bo tego nigdy za wiele .. Daj znać jak Ci poszło i co się w tej sprawie działo wiadomo że takich "klientów" teraz coraz więcej i warto wiedzieć co w danej sytuacji można zrobić.

Kubaman
04-02-2009, 13:00
W kwestii praw autorskich imho jest niedomówienie. Mamy prawa autorskie materialne i osobiste. To poważne rozróżnienie, a w umowie brakuje doprecyzowania, że chodzi o obydwa te prawa. Wato by się przy okazji było powołać na jakiś akt prawny który to reguluje. Poza tym, skoro prawa autorskie są po twojej stronie, to również warto by opisać na jakich zasadach klient otrzymuje od ciebie egzemplarz dzieła, bo inaczej to klient może być ścigany.


Tak zupełnie z boku i neutralnie. Zadziwia mnie twoja próba szukania pomocy w takiej sprawie na forum. Sprawa nie do osądzenia bez wniknięcia w szczegóły umowy, z natury niemożliwe do przedstawienia publicznie. A tymczasem cytując opinię klienta i okoliczności reklamacji robisz sobie imho kolosalną antyreklamę. W sumie dobrze, bo przyszły klient może sobie wyrobić zdanie, czego ewentualnie się można spodziewać, ale to strzał w stopę. Zaskakujący sposób prowadzenia biznesu..

Powodzenia w sądzie.

sluzalekmichal
04-02-2009, 13:27
Najlepszy sposób to nieumieszczanie w umowie zapisu o przeniesieniu praw autorskich. Wtedy i tak pozostają przy Tobie.

fotosynteza
06-02-2009, 03:00
Tak zupełnie z boku i neutralnie. Zadziwia mnie twoja próba szukania pomocy w takiej sprawie na forum. Sprawa nie do osądzenia bez wniknięcia w szczegóły umowy, z natury niemożliwe do przedstawienia publicznie. A tymczasem cytując opinię klienta i okoliczności reklamacji robisz sobie imho kolosalną antyreklamę. W sumie dobrze, bo przyszły klient może sobie wyrobić zdanie, czego ewentualnie się można spodziewać, ale to strzał w stopę. Zaskakujący sposób prowadzenia biznesu..

Powodzenia w sądzie.

Może faktycznie nie powinienem aż tak wyjeżdżać z tymi cytatami. Nieważne już w tej chwili.

Jak patrze na to teraz to ważniejszy byłby dla mnie fakt gdzie przebiega granica pomiędzy tym co klient chce i ty musisz zrobić a tym co klient chce a nie musisz zrobić. Sprawa wypływa po sfotografowaniu uroczystości.Pomijam oczywiście sprawę mojego błędu.

Zakładając że twój klient chce żebyś mu np. wykadrował wszystkie zdjęcia i obciął głowy. TY rzecz jasna nie chcesz tego zrobić bo twoje zdanie jest inne. On mówi że nie zapłaci i ...... ?????

Nie trafiłeś jeszcze na takich ?
Jak w sposób polubowny załatwić tą sprawe ?
Jak rozmawiać skoro ktoś nie odbiera od ciebie telefonu ?

Zdobyłem nowe doświadczenie i dowiedziałem się że są ludzie którzy nie mają żadnych skrupułów i będą wykorzystywać maksymalnie daną sytuację. A co najgorszy jest fakt że im z tym dobrze bo w takiej czy innej sytuacji 99% ludzi stojących po drugiej stronie powie: mam to gdzieś. i odpuści tą kasę

Nikomu nie życzę sytuacji w której znalazłem. chociaż dużo się nauczyłem. Bo miałem różnych klientów i dało się załatwić.

Podzielę się z tobą całym doświadczeniem jeśli miałoby Ci to kiedyś pomóc. Ale zorbie to poza forum.

Soundman
08-02-2009, 18:36
Fakt wielu ludzi odpuszcza kasę bo niechce im się włóczyć po sądach ale nie o to przecież chodzi żeby ktoś wykorzystując inną osobę na tym zarabiał... miałem wiele takich przypadków może nie z klientami w tym biznesie ale w życiu i wogole.

Olszewski
08-02-2009, 21:21
Mamy prawa autorskie materialne i osobiste.

Majątkowe i osobiste :smile:


Najlepszy sposób to nieumieszczanie w umowie zapisu o przeniesieniu praw autorskich. Wtedy i tak pozostają przy Tobie.

Większej bzdury nie słyszałem. Skąd to wziąłeś?
Prawa autorskie są niezbywalne. Wygasają dopiero po 70 latach od śmierci autora.

Jeśli piszesz to nie wprowadzaj w błąd innych.

bundy
08-02-2009, 22:33
Większej bzdury nie słyszałem. Skąd to wziąłeś?
Prawa autorskie są niezbywalne. Wygasają dopiero po 70 latach od śmierci autora.

Skoro już tak się wszyscy wzajemnie pouczacie :-), to może niech ktoś konkretnie napisze dla niezorientowanych, że prawa autorskie osobiste są niezbywalne - art. 16 ust. o prawach autorskich i prawach pokrewnych (z powyższego ktoś mógłby wnioskować, że nie są zbywalne żadne), a zbyciu/przeniesieniu podlegają prawa autorskie majątkowe.

Soundman
09-02-2009, 01:28
fakt popieram