Witam
Mam poważny problem prawny i nie wiem jak sobie poradzić. Sprawa ma wiele aspektów opiszę poniżej o co chodzi może ktoś z was ma doświadczenia w rozwiązywaniu takich problemów
Prowadzę działalność fotograficzną. Z każdym klientem podpisuje „umowę o dzieło”.
Wykonałem zdjęcia slubne oprawiłem je w album w międzyczasie na drodze ustaleń telefonicznych oraz emailowych. Dostosowywałem dzieło do wymogów zamawiającego mam tutaj na mysli
---zamieszczenie wszystkich zdjeć w kolorze ( brak cz-b)
---„wymodelowanie” na zdjęciach podbródka panny młodej itd.
szkoda czasu i miejsca na wymienianie wszystkich życzeń klienta.
Są takie elementy na które ja jako wykonawca nie chce się zgodzić. Tutaj muszę opisać problem żeby pokazać sprawę.
Cały reportaż ślubny „wklejony” do albumów zawierał 171 zdjęć. Zdjęcia zostały wklejone do dwóch albumów z których każdy ma 80 stron. Nadmienie że klient zadecydował o ilości zdjęć jak również wybrał albumy.
Życzeniem klienta jest to aby podzielić zdjęcia żeby w jednym i w drugim znalazły się określone rzeczy w taki sposób że
w jednym albumie ma być zdjęć 56 a w drugim 115.
są też inne ale o tym poniżej
Kwestią sporną jest całkowite przekonanie klienta że muszę wykonać wszystko tak jak on chce albo on zgodnie z zapisami przepisów dotyczących realizacji „umowy o dzieło” powierzy przedmiot wykonania dzieła komuś innemu a mnie obciąży kosztami wykonania. ( link do strony na której to znalazłem http://uslugiiprawo.wieszjak.pl/druk...achowcowi.html )
Moje Pytania
1.Czy ja mam jakieś prawa ? I w jaki sposób mam się obronić? W moim mniemaniu dzieło fotograficzne ma znamiona pracy artystycznej więc jest sprawą moich indywidualnych predyspozycji mam tutaj na mysli choćby kadrowanie lub sposób wklejenia zdjęć do albumów itp.
2.Jak interpretować sprawę poprawy mojego dzieła przez osoby trzecie? W mojej umowie jest paragraf mówiący że prawa autorskie posiadam ja czyli wykonawca.
Warto nadmienić że przed skopiowaniem zdjęć wysyłałem droga mailową zmniejszone zdjęcia do akceptacji. Po czym jeszcze poprawiałem jedną rzecz. Albumy wysłałem pocztą kurierską a na drugi czy trzeci dzień dostałem email z propozycją taką :
CYTAT bo warto zamieścić
Cześć,
*Dostaliśmy albumy.
*Doceniamy ilość włożonej pracy, niestety nie jesteśmy zadowoleni z wyniku końcowego Twoich prac. Jednocześnie nie chcemy dalej ciągnąć tej współpracy.
*
Oto powody dla których nie chcemy dalej współpracować (wszystkie):
1)--- Brak niektórych członków najbliższej rodziny – Babcie, Brat *****(tutaj było imię panny młodej) .
2)--- Nie włożenie zdjęcia które **** (imię młodej) podesłała do albumu.
3)--- Sposób kadrowania.
4)--- Niepoprawny profil barwny odbitek – na zdjęciach z pleneru skóra ma kolor marchewkowy.
5)--- Niezgodne z ustaleniami rozłożenie zdjęć w albumach,
6)--- Do jednego z albumów zostało wklejone brudne zdjęcie! ( tutaj faktycznie przez niedopstrzenie wkleiłem brudne)
7)--- W jednym z albumów zdjęcia zostały wklejone na ostatniej stronie, strona ta nie ma separatora w postaci bibułki, więc zdjęcia będą się sklejać.
W związku z powyższym, doceniając jednak pracę jaką włożyłeś ze swojej strony, proponuję zapłatę w wysokości ***** (tutaj była kwota równowartość ok 50% wartości umowy) zł (100 już było w zaliczce).
Jeśli sobie życzysz, możemy Ci odesłać albumy, gdyż wycinanie z nich zdjęć nas nie bawi, a jakość i sposób zamieszczenia zdjęć powodują, że nie będziemy tych albumów pokazywać nikomu.
Czy akceptujesz moją propozycję?
Koniec cytatu.
Potem zaczęłą się porcedura prawna z mojej strony.
Wysłanie rachunku
wysłanie wezwania do zapłaty
wysłania pisma przedprocesowego o skierowaniu sprawy do sadu.
W międzyczesie zapłacili mi przelewem kwotę którą porponowali a potem dostałem albumy pocztą.
Żeby być uczciwym wobec wszystkich czytających muszę napisać że razem z albumami wysłałem CD ze zdjęciami w dużym rozmiarze. Głupi byłem. Myślałem sobie że skoro zrobiłem ślub „koledze” ze szkoły to taki gratis mogę dołożyć. Kolega z małego miasta przeprowadził się do dużego więc teraz teraz myśli ze mu wszystko wolno.
Jakby tego było mało
Zanim złożyłem pozew do sądu żeby odzyskać swoje pieniądze. Dostałem pismo z Inspekcji Handlowej w której zostaje wezwany do sądu polubownego przez klienta żeby tą sprawę załatwić.
Na koniec napiszę prośbę o poważne podejście do sprawy. Napisałem tego posta żeby ktoś podzielił się ze mną doświadczeniami. Z przyjemnością pokaże te zdjęcia każdemu kto w poważny sposób będzie chciał zapoznać się ze sprawą. Zastanawiam się również czy nie umieścić tych zdjęć na swojej stronie www żebyście mogli ocenić. Mam taką możliwość ponieważ jeden z paragrafów mojej umowy mówi iż mogę wykorzystać te zdjęcia we własnych celach reklamowych.
PS mój drogi kliencie pewnie będziesz to czytał. Życzę miłej lektury. Skoro umiałeś (choć nie mam pewności że to ty) przekierować moją stronę firmową na aders o treściach pornograficznych. To bez problemu znajdziesz tego posta w necie.
pozdrawiam forum
michał