PDA

Zobacz pełną wersję : Awaria baterii przy ładowaniu filmu



robin101
18-12-2008, 22:48
Witam, ostatnio podczas ładowania filmu padły baterie w moim EOS300V. Film został całkowicie rozwinięty z kasety, po czym aparat wyłączył się. Po wymianie baterii migał symbol filmu i nic poza zwijaniem filmu nie działało. Wymieniłem film i jest ok ale na przyszłość chciałbym wiedzieć, czy da się coś zrobić aby nie stracić kliszy?

Pozdrawiam, Rafał

FlatEric
19-12-2008, 12:59
A co zrobiłeś, że straciłeś film? :?
To w końcu zwijanie filmu po wymianie baterii działało, czy nie?

Pzdr

Grzesiu

aleks
19-12-2008, 13:07
Może chodzi o to, że 300V zwija film w całości do kasetki i w tym sensie jest "stracony".
Jak nie masz narzędzia do zaciągania końcówki, to powiedzmy w plenerze jest bezużyteczny.

pawelsz
19-12-2008, 13:25
raczej to, że film został wyciągnięty z kasety i po wymianie baterii nie można było focić- bez ciemni itd nie da się filmu schować do kasety z powrotem- zostało jedynie otwarcie aparatu w terenie i film do kosza.

aleks
19-12-2008, 13:39
Ale robin napisał, że zwijanie filmu działało...

pawelsz
19-12-2008, 13:47
o widzisz- ślepota ze mnie, nie zauważyłem.
W sumie w terenie bez przyrządu da się wyjąc końcówkę filmu - potrzebny jest kawałek filmu- często sie udaje, ale to zależy od kasety

aleks
19-12-2008, 13:54
o! może warto potrenować :) cenna uwaga

gkmrtoip
19-12-2008, 18:51
a 300V nie ma CF zeby nie zwijal filmu do konca tylko zostawial koncowke na zewnatrz?

robin101
19-12-2008, 19:12
Witam, zastanawiałem się, czy nie ma jakiegoś sposobu na "zresetowanie" licznika aby aparat widział, że jest film. Na szczęście nie wyrzuciłem jeszcze tego zwiniętego filmu więc spróbuje jakoś wyciągnąć końcówkę. Dzięki wszystkim za wypowiedzi.

Pozdrawiam,

MacGyver
19-12-2008, 20:26
Witam, zastanawiałem się, czy nie ma jakiegoś sposobu na "zresetowanie" licznika aby aparat widział, że jest film. Na szczęście nie wyrzuciłem jeszcze tego zwiniętego filmu więc spróbuje jakoś wyciągnąć końcówkę. Dzięki wszystkim za wypowiedzi.

Potrzebna jest do tego wyciągarka lub dwie ucięte końcówki innego filmu, których używa się jako "szczypiec".

HenrykG
19-12-2008, 21:07
Potrzebna jest do tego wyciągarka lub dwie ucięte końcówki innego filmu, których używa się jako "szczypiec".

Można się również udać do punktu usługowego i poprosić o wydłubanie końcówki. Na ogół przystają w miarę chętnie - zwłaszcza, gdy się dołączy opowieść o okolicznościach ;)
A ich "narzędzia" są na ogół skuteczne...

aleks
20-12-2008, 01:15
W moim punkcie są skuteczne (te narzędzia) na 100% ;)
A co do 300V to niestety, on zwija film do końca i nie ma zmiłuj.
Wg mnie (ale to tylko moja dedukcja) body podczas "rozwijania" nowego filmu "liczy" klatki. I jak utraci tę informację to kiszka. Chociaż mam wrażenie, że krótkie pozbawianie zasilania nie resetuje licznika klatek.

XLesio
20-12-2008, 02:09
Dokładnie. Każdy znany mi lab dysponuje tym banalnym urządzonkiem do wyciągania końcówki kliszy. Nie widzę z tym żadnego problemu, i sam parokrotnie się tak ratowałem.

edit:

body podczas "rozwijania" nowego filmu "liczy" klatki. I jak utraci tę informację to kiszka

Ale czemu? Wystarczy pamiętać co się robiło, i "wypstrykać" je potem na pusto. Owszem istnieje ryzyko utraty i podwójnego naświetlenia 2-3 klatek, ale reszta filmu do dyspozycji ;)

chavez
20-12-2008, 03:23
Pamięć o ilości wypstrykanych fotek powinna trzymać małą chwilę bez baterii. Na przyszłość wymieniaj baterie najszybciej jak potrafisz ;)

Paenka
20-12-2008, 03:53
próbowałam tej metody z dwiema końcówkami kliszy.
Lepiej się nimi pobawić niż zagiętką szpilką (gdzięs wyczytałam taką poradę no i sobie poryswoałam początek filmu :/).

aleks
20-12-2008, 18:07
[...]
Ale czemu? Wystarczy pamiętać co się robiło, i "wypstrykać" je potem na pusto. Owszem istnieje ryzyko utraty i podwójnego naświetlenia 2-3 klatek, ale reszta filmu do dyspozycji ;)
Nie czytałeś: problem polegał na tym, że po załadowaniu baterii aparat zachowywał się, jakby był nie załadowany filmem. Więc... (ok, nie próbowałem) nie da się wypstrykać.

XLesio
22-12-2008, 15:05
Mea culpa. Czytałem całość, ale rzeczywiście niedokładnie. Gdzieś mit o umknęło.