Zobacz pełną wersję : fotografia reportazowa - uchwycone momenty czy jakosc zdjec?
jesli bylo, wybaczcie i pokazcie gdzie ;) ja nie znalazlem
sprawa jest nastepujaca: w przypadku zdjecia slabego jakosciowo, ale "lapiacego" wazny moment w ktorym kierunku idziecie - rezygnacji z publikacji zdjecia i tym samym pokazania czegos ciekawego, czy tez pokazania momentu za cene obnizenia poprzeczki jakosciowej?
pytam o to, poniewaz zdarzaja mi sie dosc czesto takie dylematy... fotografujac koncerty nieraz udaje sie chwycic ciekawy moment (np. podskok wokalisty, nietypowy sposob trzymania gitary - np za plecami albo nad glowa), ktore po pierwsza sa krotkie i dynamiczne (zbyt krotkie, zeby sie wstrzelic z ustawieniami), a po drugie czesto zauwazane kontem oka, kiedy czycha sie na korzystne ustawienie do innego zdjecia. w efekcie mam zdjecia, ktore sa fajne jesli chodzi o tresc, ale dalekie od doskonalosci jesli chodzi o forme...
tak wiec, reasumujac: TRESC czy FORMA?
Najważniejsza jest treść - zawodowiec nie schodzi poniżej określonej jakości (umiejętności i sprzęt, sprzęt, sprzęt). Całości dzieła i tak dokona fotoedytor. ;)
hm, zawodowcem na pewno nie jestem (lustrzanka od niecalego roku).
no wlasnie, "okreslonej jakosci" - tylko wlasnie chodzi mi o zdefiniowanie tego progu, do ktorego mozna zejsc, a ponizej ktorego juz bezwzglednie nie...
co do samej publikacji, to publikuje wylacznie na www jak na razie.
jakość sasm sobie ustalasz..
jeden uważa że dobry moment uchwycony w "komórkowej" jakości bedzie łapał się w tym progu jakości a dla drugiego dobry moment uchwycony w dobrej jakości ale np z poruszona ręka, noga etc już niestety bedzie poniżej progu jakości...
to tez zalezy od momentu uchwyconego!
bo jeśłi trafisz na jakiś ogromny wypadek i nikt inny nie ma z niego zdjęć albo mają ale juz po uprzatnieciu to wtedy ta jakoś komórkowa jest jakością zadowalającą szczególnie jeśłi jest to reportaz do gazety...
bo logicznie chyba lepsze zdjecia z wypadku zaraz po zderzeniu gdy auta stoja jak się zderzyły niż super zdjęcia po 24Mpx każde ale gdy auta już stoją na poboczu czy na lawecie albo na złomowisku już stoją...
MacGyver
21-11-2008, 21:04
Jasne że moment.
Dobre zdjęcie reportażowe to takie w którym odbiorca w ogóle nie zwraca uwagi na techniczne szczegóły. Podobnie funkcjonuje to w streecie.
Oczywiście o kwestie techniczne należy dbać, kontrolować parametry ekspozycji, układac kadry w miarę możliwości etc ale najważniejsza i tak pozostaje treść. Jeśli złapiesz coś ekstra nikt nie będzie się zastanawiał czy fota nie jest lekko niedoświetlona.
bierhoff
21-11-2008, 21:20
ja powiem szczerze, że gdy oglądam czasem jakieś zdjęcia fotoreporterów, to w nich w ogóle prawidłowości kadrowania, koncepcji kadru nie dostrzegam (może słabo patrzę - nie wykluczam).
zdjęcia z jakiegoś tam sejmu, senatu, kancelarii jednego czy drugiego, z meczu, z pościgu policyjnego - generalnie ja nie widzę tam mocnych punktów, złotego podziału, kompozycji itp. z drugiej jednak strony - gość robi zdjęcie jakiemuś pajacowi w cyrku po to, żeby go (clowna) ogół ludzi zobaczył. natomiast ogół ludzi na kompozycje uwagi raczej nie zwraca.
podobnie w sytuacji zdjęcia z jakiegoś dramatycznego wydarzenia - reportem jest tam czysto zarobkowo i to że właśnie zginęło 50 osób, a 60 innych jest ciężko rannych po wybuchu ogromnej bomby naładowanej gwoźdźmi ma uwiecznić na zdjęciu, żeby to mu gdzieś pokazali, żeby mu za to ktoś zapłacił. gdzie tu czas na kadrowanie i dumanie nad kadrem?
w moim odczuciu jedyną reporterką która zwraca uwagę na to co, ale i rółnież na to w jaki sposób coś przedstawia, to fotografia ślubna, którą uważam za jedną z trudniejszych sztuk do wykonania. w niej trzeba mieć i pomysł i moment złapać i dobrze to jeszcze skomponować. myślę, że dlatego też widziałem wiele ślubnych pstrykadeł, ale zdjęć niestety nie wiele....
w moim odczuciu jedyną reporterką która zwraca uwagę na to co, ale i rółnież na to w jaki sposób coś przedstawia, to fotografia ślubna, którą uważam za jedną z trudniejszych sztuk do wykonania. w niej trzeba mieć i pomysł i moment złapać i dobrze to jeszcze skomponować. myślę, że dlatego też widziałem wiele ślubnych pstrykadeł, ale zdjęć niestety nie wiele....
Pozwolę sobie przedstawić kontrtezę do przedstawionej tezy. ;)
Innymi słowy - będzie opowiastka :)
Jakiś czas temu robiłem zdjęcia na dużej konferencji prasowej. Tematyka dotyczyła pewnych nowych działań w jednej z dziedzin polityki państwa. Siłą rzeczy obecni byli na niej fotografowie agencyjni. Wykonałem swoje zdjęcia, a później, kilka godzin po konferencji, obejrzałem zdjęcia agencyjnych. Fotograf z PAP-u (starszy pan z jedynką i 70-200/2,8 ) niby zrobił to samo ujęcie co ja i inni. Lecz jego sposób uchwycenia dwóch zależnych służbowo osób w kadrze był tak inny i jednocześnie odkrywczy, że osoby z którymi te zdjęcia oglądaliśmy nie mogły wyjść ze zdziwienia, że komuś udało się aż tak trafnie uchwycić chwilę oraz nastrój. Zagrała kompozycja kadru ułożona w głowie tego doświadczonego Fotografa.
bierhoff
21-11-2008, 22:41
na pewno zdarzają się i tacy. zwracam honor temu panu :-)
michalab
22-11-2008, 00:32
natomiast ogół ludzi na kompozycje uwagi raczej nie zwraca.
Zgadzam się, że ogół nie powie Ci to jest dobrze skomponowane a to źle. Ale zasady kompozycji nie wzięły się znikąd, po prostu zdjęcie zrobione wg pewnych zasad mocniej oddziałuje na widza, pewne elementy bardziej lub mniej rzucają się w oczy w zależności od kompozycji właśnie. Nawet jeśli widz nie jest świadomy zasad kompozycji.
WPP wygrało zdjęcie bardzo kontrowersyjne,także roztrząsane na tym forum..http://www.5klatek.pl/ Zajrzyj tu..
taką drogą "mierzy" się wartość fotografa/fotografika. jeżeli człowiek w praktycznie jałowym terenie potrafi zarejestrować ciekawe ujęcia i robi to od "strzału" czyli podświadomie to świadczy o tylko o jego klasie. swego czasu, dawno temu, byłem na warsztatach. grupa nasza, ośmioro, dostaliśmy do rąk po kompakcie (z błoną fuji press 800), i dostaliśmy do dyspozycji pusty, przeszklony duży magazyn na godzinę. po wywołaniu zdjęć okazało się że część osób fociło detale, część refleksy i słupy światła, a część (ja) ludzi przy fotografowaniu. jedni wykazali się kreatywnością, a inni powielili pomysły znane każdemu.
poszukiwacz2006
29-11-2008, 18:25
Chyba najlepszą odpowiedzią na pytanie zawarte w temacie będzie obejrzenie corocznej wystawy World Press Photo. Fakt, dużo tam okrucieństwa, tregedii i smutku, ale jest to właśnie zasługą fotografujących, a nie jakości zdjęć ( w uproszczeniu oczywiście) rozumianej jako idealna ostrosć, właściwa kompozycja, idealne naświetlenie itp. Mnie w tym roku zafascynowało zdjęcie zamachu na Benazir Bhutto - kompletnie nieostre, poruszone, trochę ciemne, ale miałem wrażenie, że ta bomba eksplodowała tuż obok mnie. Pozdrawiam.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.