Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : Jak rozpoznać czy ten film juz był naświetlany?



Paenka
08-08-2008, 23:23
Jak w temacie.
Znalazłam film, sma go kupowałam i nie pamiętam czy juz go naświetlałam czy nie. Końcówka filmy wystaje ale ja ostatnio ustawiłam w aparacie własnie zwijanie takie żeby wystawała końcówka.

Jakieś pomysły i porady?

Nosferat
09-08-2008, 00:28
Zalezy jak zaczepiasz filmy w aparacie, w starszych aparatach mozna bylo poznac po tym ze koncowka kliszy byla zagieta.
Jedna z opcji jest wywolanie kawalka kliszy, ryzykujesz utrate klatki albo 2 ale coz, ryzyk fizyk. Ja po prostu nie wyciagalem kliszy z pudelka do poki jej nie potrzebowalem.

Paenka
09-08-2008, 00:35
mam eosa 33 i nie musze zaginac. no myslalam o kawalku do wywoalania ale czy da rade potem zaczepić te klisze?

lempl
09-08-2008, 00:40
kawałek końcówki jest i tak zaświetlony, po za tym nie wiemy czy tofilm cz-b, czy kolor i czy masz ciemnię.

Najprościej wywołać cały, ale to chyba nie jest specjalnie pomocna rada;):mrgreen:

Na przyszłość noś ze sobą flamaster i jeśli wyciągasz film z aparatu zaznaczaj na kasetce ilość pozostałych na kliszy klatek.

schabu
09-08-2008, 08:10
no ja też czasem mam ten problem. jak zrobię kilka klatek i zmienię film to markerem piszę ile tam było strzałów, a jak się film zwinie - a nie zwija do końca - to ręcznie wpycham końcówkę do kasetki zostawiając pół centymetra, żeby było mi łatwo wyciągnąć film w ciemni, a zarazem wiem, że film jest cały naświetlony.

efish
09-08-2008, 10:28
Nowy film wystaje ok 5 cm z kasetki i jest lekko przygięty. Jak zakładasz film to go trochę wyciągasz i przy okazji palcujesz. Wywiń go trochę i sprawdź. Jak jest czysty ( będzie to dokładnie widać) to nie jest naświetlony. Jest też inna metoda wyciąć parę ( ok 5-6 )klatek, przełożyć do kasetki zamiennej i wywołać. Jak film okazuje się być czysty to możesz go z powrotem założyć do aparatu. Końcówkę filmu ścinasz pod skosem między dziurkami perforacji i gotowe :)

minek
09-08-2008, 12:45
Końcówka filmy wystaje ale ja ostatnio ustawiłam w aparacie własnie zwijanie takie żeby wystawała końcówka.


Też tak mam. Czasami bowiem zwijam film wcześniej i potem dopstrykuję. W takim przypadku trzeba zawsze mazakiem na kasetce napisać numer klatki.
A po wyjęciu skończonego, już odruchowo po prostu chowam końcówkę do kasetki, wtedy wiadomo.
Gdy nie wiadomo - raz tak miałem - po prostu nie użyłem go tylko wywołałem. Akurat był naświetlony (-:

Najlepiej go wywołać - jeśli tam nie było zdjęć to tylko koszt następnego filmu, jeśli były - to dwa filmy zmarnowanych zdjęć.


Jak zakładasz film to go trochę wyciągasz i przy okazji palcujesz.
No właśnie wyciągając za końcówkę niekoniecznie - nie ma potrzeby go tam dotykać, zwłaszcza że pod spodem jest delikatna migawka.

efish
09-08-2008, 13:31
No właśnie wyciągając za końcówkę niekoniecznie - nie ma potrzeby go tam dotykać, zwłaszcza że pod spodem jest delikatna migawka.
Pracuje w labie od wielu lat i potrafię poznać negatyw naświetlony w 99 % przypadków. Nie dotykasz negatywu pod spodem tylko z góry przy zakładaniu go. No chyba że robisz to w rękawiczkach :)

minek
09-08-2008, 16:51
Pracuje w labie od wielu lat i potrafię poznać negatyw naświetlony w 99 % przypadków. Nie dotykasz negatywu pod spodem tylko z góry przy zakładaniu go. No chyba że robisz to w rękawiczkach :)

Dociskam lekko kasetkę z góry a film trzymam za brzegi końcówki - tego węższego kawałka. Kładę na szpulce i zamykam klapkę.
Film upalcowuję dopiero po ciemku, przy ładowaniu do koreksu (-:

efish
09-08-2008, 18:22
Dociskam lekko kasetkę z góry a film trzymam za brzegi końcówki - tego węższego kawałka. Kładę na szpulce i zamykam klapkę.
Film upalcowuję dopiero po ciemku, przy ładowaniu do koreksu (-:

jesteś tym 1% :-D

Yenox
11-08-2008, 22:14
To ja jestem drugim:)