PDA

Zobacz pełną wersję : Piksele i rozdzielczość.



Kuleczka
27-07-2008, 16:28
Mam do Was pytanie. Może idiotyczne, więc na morały nie liczę.
Jednak zkumać tego nie mogę. Jak ktoś łaskawy to o odpowiedz proszę.

Od niedawna pstrykam EOS-em 40D. Do tej pory pstrykałem Olkiem E300.

W najwyższej jakości Olek wypluwał zdjęcia w rozmiarze 3264 x 2448 pikseli. Rozdzielczość 314 dpi
Rozdzielczość ekranowa to 72 dpi, a rozdzielczość do druku/odbitki to 300 dpi
Z tych wymiarów łatwo było sprowadzić zdjęcie do potrzebnych wymiarów i rozdzielczości.

Teraz mam 40D i zdjęcia w najlepszej jakości wypluwa:
3888 x 2592 pikseli, czyli nawet większe, ale w rozdzielczości 72 dpi.
Jak takie zdjęcie sprowadzić do rozdzielczości druku, czyli 300 dpi?
Jeżeli z 72 dpi zwiększę do 300 to szerokość wyjdzie mi 16200 pikseli, a to już rozmiar na bilboarda :smile:
Cały czas mówię o JPG-ach. Z RAW-ami to inna sprawa.

Czy przy zwiększeniu z 72 dpi na 300 dpi, zachowując szerokość wyjściową 3888 pikseli, nie jest to „sztuczne” podbijanie rozdzielczości i druk, mimo że zrobiony w 300 dpi zachowa cechy 72 dpi?

I inne, kolejne pytanie. Zdjęcia obecnie wykonane w najwyższej jakości mają rozmiar (w pikselach) większy, to jednak w megabajtach są „lżejsze”. Czy to oznacza że jakościowo są gorsze od tych z Olka?


:?:

Jester
27-07-2008, 16:50
Jak takie zdjęcie sprowadzić do rozdzielczości druku, czyli 300 dpi?
Jeżeli z 72 dpi zwiększę do 300 to szerokość wyjdzie mi 16200 pikseli, a to już rozmiar na bilboarda :smile:

Nie wiem w jakim programie zmieniasz te wymiary, ale w Photoshopie Image Size i tam w tabelce Document Size zamknij kłódeczką szerokość-wysokość-rozdzielczość zdjęcia i DOPIERO WTEDY zmień rozmiar na 300 dpi. Razem ze wzrostem rozdzielczości zmaleją wymiary zdjęcia - zrobi się +/- A4 300 dpi.


Cały czas mówię o JPG-ach. Z RAW-ami to inna sprawa.

Z RAWami jest DOKŁADNIE ta sama sprawa - też mają określone rozmiary, nie różnią się pod tym względem od jotpegów


Czy przy zwiększeniu z 72 dpi na 300 dpi, zachowując szerokość wyjściową 3888 pikseli, nie jest to „sztuczne” podbijanie rozdzielczości

Jest.


i druk, mimo że zrobiony w 300 dpi zachowa cechy 72 dpi?

Nie zachowa, bo go "rozdmuchałeś" czterokrotnie. Będzie duży i pewnie gorszej jakości. Z pustego i Salomon...


Zdjęcia obecnie wykonane w najwyższej jakości mają rozmiar (w pikselach) większy, to jednak w megabajtach są „lżejsze”. Czy to oznacza że jakościowo są gorsze od tych z Olka?

Nie mają prawa mieć większych rozmiarów i lżejszej wagi. Porównujesz jotpegi czy RAWy? RAWy Olkowe mogą być większe o canonowskich, jotpegi mogą być mocniej/słabiej skompresowane... Różnie może być.

ewg
27-07-2008, 18:07
DPI (Dots Per Inch) to (w tym przypadku) to samo co PPI (Pixels Per Inch). A PPI to ilość pixeli przypadających na długość jednego cala (wydruku, obrazu, etc...) w wymiarze X lub Y. 8-)

fret
27-07-2008, 18:24
1. Nie zwiększaj wielkości obrazka, tylko rozdzielczość. Zapisz tę samą ilość pixeli w innej rozdzielczości. Np. w Irfanie zmieniasz tylko DPI. Ilość pixeli zostaje stała, zmienia się wielkość obrazka w cm.
2. Najprawdopodobniej to nic nie znaczy, może minimalnie inny stopień kompresji.

Kuleczka
27-07-2008, 20:42
Nie wiem w jakim programie zmieniasz te wymiary, ale w Photoshopie Image Size i tam w tabelce Document Size zamknij kłódeczką szerokość-wysokość-rozdzielczość zdjęcia i DOPIERO WTEDY zmień rozmiar na 300 dpi. Razem ze wzrostem rozdzielczości zmaleją wymiary zdjęcia - zrobi się +/- A4 300 dpi.


"Jester" dzięki. To z kłódeczką rozwiazało mój problem.
Że na to sam nie wpadłem :-)

Cały czas mówiłem tylko o JPG-ach.
W RAW-ach nie ma problemu, bo gotowy "wypluty" z aparatu plik ma już 300DPI

Tak to jest jak się zmienia system. To tak samo jak stare buty.
Stare ale wygodne. Jednak z D40 choć w obsłudze zdecydowanie inny, to jednak zadowolony jestem :-)
A z racji że obsługiwałem Olka, to zwracam uwagę na takie pierdoły.

Jester
27-07-2008, 20:49
W RAW-ach nie ma problemu, bo gotowy "wypluty" z aparatu plik ma już 300DPI

Bo tak sobie wymyślili programiści od softu który siedzi w aparacie. Raz ma 300, raz 72, raz 200...

Portal
10-10-2008, 18:45
czyli jak rozumiem (albo sie myle) to aby drukowac na drukarce atramentowej zdjecia (np z canona 450D) trzeba zmienic dpi z 72 na 300 ?

soh
11-10-2008, 13:19
czyli jak rozumiem (albo sie myle) to aby drukowac na drukarce atramentowej zdjecia (np z canona 450D) trzeba zmienic dpi z 72 na 300 ?

Przecież DPI to jest "pusta" wartość, która nic nie znaczy, jeżeli zdjęcie masz w wersji elektronicznej. To że w EXIF'ie pisze, żę zdjęcie ma 72DPI albo 300DPI to nie ma to żadnego znaczenia. Zdjęcie powiedzmy 3000x2000 pikseli jest takie same, niezależnie od tego czy w EXIF jest 72DPI czy 300DPI. Oba tak samo nadają się do wydruku.

PS. Mój pierwszy post, więc witam wszystkich.

Rebciu
11-10-2008, 23:50
Ja też się przywitam przy okazji pierwszego postu :)

Przecież DPI to jest "pusta" wartość, która nic nie znaczy, jeżeli zdjęcie masz w wersji elektronicznej. To że w EXIF'ie pisze, żę zdjęcie ma 72DPI albo 300DPI to nie ma to żadnego znaczenia. Zdjęcie powiedzmy 3000x2000 pikseli jest takie same, niezależnie od tego czy w EXIF jest 72DPI czy 300DPI. Oba tak samo nadają się do wydruku.

PS. Mój pierwszy post, więc witam wszystkich.

Zdecydowanie DPI nie jest "pustą" wartością. W zależności od przeznaczenia zdjęcia (ekran monitora, odbitki, druk, reklamy wielkoformatowe itp.) ustawiamy ten parametr odpowiednio do potrzeb. Oczywiście w pewnych sytuacją jedno nie wyklucza drugiego np. oglądanie zdjęć w 300 dpi na ekranie - ale oddawać coś do druku w 72 dpi już nie radzę :)

Tomasz Golinski
12-10-2008, 13:09
Ja też się przywitam przy okazji pierwszego postu :)


Zdecydowanie DPI nie jest "pustą" wartością. W zależności od przeznaczenia zdjęcia (ekran monitora, odbitki, druk, reklamy wielkoformatowe itp.) ustawiamy ten parametr odpowiednio do potrzeb. Oczywiście w pewnych sytuacją jedno nie wyklucza drugiego np. oglądanie zdjęć w 300 dpi na ekranie - ale oddawać coś do druku w 72 dpi już nie radzę :)

Nie wprowadzaj ludzi w błąd.

http://canon-board.info/showthread.php?t=11003
http://canon-board.info/showthread.php?t=28719
http://www.fotosite.pl/artykuly/cyfrowa-ciemnia/dpi.html

Portal
12-10-2008, 13:17
wiec podsumowujac :
zmniejszam na 10x15 , pozniej dpi na 300 i wrazie zcego troche wyostrzam ? (taka kolejnosc ? )

Tomasz Golinski
12-10-2008, 13:22
wiec podsumowujac :
zmniejszam na 10x15 , pozniej dpi na 300 i wrazie zcego troche wyostrzam ? (taka kolejnosc ? )

Nie, nie zmieniasz DPI, bo w 99% przypadków nie ma po co. A wyostrzasz prawie zawsze: http://www.potoczek.mserwis.pl/fotoporadnik/Main.html

Rebciu
12-10-2008, 14:00
Jeśli można się dowiedzieć - w jakiej kwestii wprowadzam ludzi w bląd?
Od 12 lat zajmuję się DTP i można powiedzieć, że kwestie rozdzielczości mam opanowane.
Dpi nie ma znaczenia jeśli fotografie będziemy trzymali na dysku i robili sobie pokazy slajdów. Zdjęcia np. 3000x2000 piksel będą miały tych pikseli tyle samo przy 300 dpi jak i przy 72 dpi (ppi) lecz jeśli mają "wyjść" na zewnątrz (lab, drukarnia, ploter czy program do składu tekstu pokroju Quarka czy InDesign) to dobrze by było zadbać o odpowiednią rozdzielczość takich zdjęć aby wyeliminować możliwość powstania jakiegoś błędu z niedopatrzenia czy niedoinformowania kogoś kto zajmuję się końcową obróbką naszej pracy. Samo wydrukowanie na zwykłej drukarce zdjęcia w 72 dpi może zadziwić niespełnieniem naszych oczekiwań zarówno co do jakości jak i rozmiaru zdjęcia.

muflon
12-10-2008, 14:10
Samo wydrukowanie na zwykłej drukarce zdjęcia w 72 dpi może zadziwić niespełnieniem naszych oczekiwań zarówno co do jakości jak i rozmiaru zdjęcia.
A ja np. wyobrażam sobie wydrukowanie JPEGa z zaszytym "DPI=1", na drukarce A3, w którym szczegóły będzie można oglądać z lupą :D No dobra, tego "1" nie jestem pewny, nie pamiętam jakie są dopuszczalne wartości w nagłówku ;-)

Parę razy już mi się zdarzało tak "poprawiać" pliki kolegów, którym redakcje gazet zgłaszały zastrzeżenia typu "a bo to zdjęcie jest w 72dpi, to za mało do druku". Zmiana dwóch bajtów w pliku... i ci sami DTPowcy bez oporów wrzucali fotki na (piękne i szczegółowe) rozkładówki :mrgreen:

Rebciu
12-10-2008, 14:15
Parę razy już mi się zdarzało tak "poprawiać" pliki kolegów, którym redakcje gazet zgłaszały zastrzeżenia typu "a bo to zdjęcie jest w 72dpi, to za mało do druku". Zmiana dwóch bajtów w pliku... i ci sami DTPowcy bez oporów wrzucali fotki na (piękne i szczegółowe) rozkładówki :mrgreen:

o... to mi właśnie m.in. chodziło:-D

muflon
12-10-2008, 14:22
o... to mi właśnie m.in. chodziło:-D
Tyle że ten problem wynika z reguły właśnie przez Twoich zatwardziałych kolegów po fachu, dla których liczą się tylko magiczne DPI i centymetry/cale, a "piksel" to jakieś dziwactwo, gdzieś między galonem imperialnym i łokciem krawieckim :lol:

soh
12-10-2008, 14:36
A ja się jeszcze zapytam, co jakiego w ogóle zaszywać w pliku wartość DPI?

Rebciu
12-10-2008, 14:48
Jeśli materiał idzie do druku to RIP wyłapie te 72 dpi i pracę trzeba poprawiać choć zdażają się sytuacje, że cała praca (druk) jest "skoszowana" bo ktoś coś przeoczył, RIP nie wyłapał. Teoretycznie w takim przypadku można to zwalić na kiepskiego DTPowca ale dam sobię*rękę uciąć, że ten kiepski DTPowiec będzie zwalał winę na źródło zdjęcia.
Podobnie jest w części firm zajmujących się drukiem wielkoformatowym - jeśli się*nie dostarczy materiału w konkretnych rozdzielczościach przy "jakiśtam dpi" to można się*podziewać większego rachunku za przerabianie takiej pracy i usłyszeć jeszcze pretensje, że kupę czsu stracili bo nie mają sprzętu aby obrabiać 500 megowe pliki.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!

A ja się jeszcze zapytam, co jakiego w ogóle zaszywać w pliku wartość DPI?

Bo rozmiar fizyczny w centymetrach i jego rozdzielczość w dpi (czy raczej ppi) jest ściśle ze sobą powiązane i w zależności od potrzeb te dpi (ppi) jest nam różne potrzebne.
Taki przykład:
Mamy zdjęcie 3000x2000 pikseli i przy rozdzielczości 72 dpi (ppi) fizyczne rozmiary to ok. 105,8x70,6 cm. Jeśli to zdjęcie mamy dostarczyć agencji reklamowej z przeznaczeniem do druku to fizyczne rozmiary zdjęcia przy 300 dpi zmniejszą się do ok. 25,4x16,9 cm. Jeśli zaś mamy zrobić z tego wydruk na ploterze z przeznaczeniem na wielkoformatową reklamę oglądaną z ok. 5-10 m to można ją wydrukować w 100-120 dpi (ppi) co daje nam rozmiar ok. 75x50 cm.
Chcąc wydrukować takie zdjęcie (72 dpi) na domowej drukarce możemy uzyskać tylko niewielki wycinek zdjęcia na stronie A4 do tego tragicznej jakości. Oczywiście wszystko zależy od pomysłowości i oprogramowania obslugującego ten druk ale części przypadków wyjdzie właśnie taka "kaszana"

muflon
12-10-2008, 18:13
Rebciu, czy ja dobre rozumiem, że w tym Waszym DTP-owym światku coś takiego jak opcja "shrink/grow to fit" po prostu nie istnieje? Czy też jest wyklęta, tak jak słowo "piksel"? ;-)

Przecież kurde, z punktu widzenia składu, nie powinno mieć znaczenia, czy źródłowy plik, mając na przykład 8313x4612 (brzydkie słowo) pikseli, ma ustawione

- 9842dpi i wynikający z tego "rozmiar" 2.16 x 1.19cm
- czy 38dpi, z których wychodzi 5.54 x 3.07m

To co się powinno liczyć to to, czy w pliku jest dostateczna ilość szczegółów, żeby wydrukować to zgodnie z planem. Po kiego grzyba te dwa nieszczęsne bajty? Przecież w chwili robienia zdjęcia/wywołania RAWa, centymetry nie istnieją...

Tomasz Golinski
12-10-2008, 19:20
Zgodzę się, że jak ktoś ma źle ustawiony workflow, to ta opcja może mieć znaczenie, podobnie jak i znaczenie może mieć nazwa pliku... i kolor płyty, na której dostarczyliśmy pracę :D

Rebciu
12-10-2008, 20:40
Ogólnie napiszę, że sprawy związane z drukiem, przy okazji oprogramowaniem oraz wersjami poszczególnych wersji tego oprogramowania wymuszają pewną konieczną dokładność. Nie zawsze mamy taką możliwość aby pracować na najbardziej aktualnych wersjach oprogramowania - bo takie pakiety są po prostu drogie, a niejeden starszy program nie radzi sobię z przeskalowaniem plików zdjęciowych do pliku ps. Dodatkowo dochodzi stres związany z nakładem finansowym przy dużych pracach i ew. wpadkach.
Są jeszcze wspomniane problemy z ripowaniem takich skalowań.
W sumie to ja nie widzę nic złego w tym, że DTPowcy z agencji reklamowych chcą pracować na 300 dpi - mają wtedy pogląd co do rozmiaru fizycznego takiego zdjęcia. Dziwić może jedynie fakt niechęci z ich strony aby te 300 dpi zrobili sobię sami :)

Teraz do pana Tomasza - nie rozumiem trochę "tonu" tej ostatniej wypowiedzi. Czy to miało być ubliżanie? czy coś innego? i proszę mi odpowiedzieć na pytanie - "Jeśli można się dowiedzieć - w jakiej kwestii wprowadzam ludzi w bląd?"

muflon
12-10-2008, 21:27
No ale w świetle tego co napisałeś, to Tomek ma poniekąd rację (pomijając ton i to o kolorze płyty ;-)). Bo jeśli powodem dla którego "my" (pstrykacze) mamy często te niesnaski o DPI z "wami" (DTPowcami) są sprawy typu stare wersje oprogramowania, wywalanie się ripów na skalowaniu bitmap w PS itp., to znaczy, że nie ma żadnej rozsądnej przesłanki dla której te dwa bajty muszą być ustawione tak a nie inaczej. To jest rzeczywiście problem na poziomie takich czy innych nazw plików :D

I tak przynajmniej piszesz szczerze... co ja się nasłuchałem od Twoich kolegów po fachu o różnych mniej lub bardziej wydumanych i "mundrych" powodach takiego wymagania, to moje... :lol:

gunia1990
12-10-2008, 22:03
to tak gwoli ścisłości... zdjęcia wysyłam do labu w dpi niezmienionej, a to, czy zdjęcie "wywoła" udane, czy też nie, zalezy tylko on jego chęci i zdolności?

Rebciu
12-10-2008, 22:10
Widzisz, z drugiej strony są też takie sytuacje - przynosi pan fotograf zdjęcie do plakatu A2, które mają 1200 pikseli w podstawie i dziwi się, że Ci DTPowcy chcą od niego "niewiadomoczego". Uwierz mi, że jak grozi komuś opłacenie 100 000 zł za druk, który prosto z maszyny trafia do kosza to odechciewa się robić cokolwiek na "półgwizdka".
Przyznam się, że nie spotkałem jeszcze "dobrego" DTPowca, który by nie pracował w 300 dpi. Jest to wygodne i eliminuje możliwość zwykłej pomyłki. Mamy zdjęcie A4 w 300 dpi i wiem na czym stoje. Wypuszczając zdjęcie 3000x2000 pikseli w 72 dpi wyskalowane na stronie A3 program mnie nie poinformuje o problemie z rozdzielczością i ewentualnych "problemach" po wydrukowaniu takiej strony. To może zrobić RIP lub wnikliwe sprawdzenie wszystkiego + np. proof. Problemem są prace wielostronicowe z ogromną ilością zdjęć oraz presją czasową. Ja nie wyobrażam sobię sytuacji gdzie siedzę z kalkulatorem przy 600 zdjęciach wyliczając rozmiary w cm na podstawie ilości pikseli danego zdjęcia i czy te przykładowe 3000x2000 pikseli zmieści mi się na kalendarz A3 mojego najlepszego klienta czy też będzie to za mało.

airhead
12-10-2008, 22:17
acha... a tak po polsku można?

czy jak wyślę do labu zdjęcia 72ppi/dpi i zamówię 20x30, to mogę dostać coś o gównianej jakości, przed czym mógłbym się uchronić, gdybym oddał plik z ustawionym 300?

oczywiście nie wnikajmy już w to, czy plik jest dostatecznie duży, żeby go zrobić w takim formacie...

Rebciu
12-10-2008, 22:20
Zależy od labolatorium w jakim chcesz to robić. Myślę, że nie będzie problemu ale radzę się dopytać.

muflon
12-10-2008, 22:22
czy jak wyślę do labu zdjęcia 72ppi/dpi i zamówię 20x30, to mogę dostać coś o gównianej jakości, przed czym mógłbym się uchronić, gdybym oddał plik z ustawionym 300?
Na 99% będzie OK. Dla pojedynczej fotki A4 lab musiałby się mocno postarać, aby z takiego powodu to zepsuć :)

Tomasz Golinski
12-10-2008, 22:43
Teraz do pana Tomasza - nie rozumiem trochę "tonu" tej ostatniej wypowiedzi. Czy to miało być ubliżanie? czy coś innego? i proszę mi odpowiedzieć na pytanie - "Jeśli można się dowiedzieć - w jakiej kwestii wprowadzam ludzi w bląd?"


W zależności od przeznaczenia zdjęcia (ekran monitora, odbitki, druk, reklamy wielkoformatowe itp.) ustawiamy ten parametr odpowiednio do potrzeb.
1. Zarówno do ekranu monitora jak i odbitek nie ustawiamy tego parametru, więc jest to mieszanie ludziom w głowach - ktoś, kto ogląda zdjęcia i odbija je w labie nie musi brać sobie tego do głowy. Przy normalnych zleceniach w drukarni również ten parametr nie jest bardzo istotny, chociaż często wygodniej jest go jakoś sobie ustawić - ale zazwyczaj nie zmienia się w tym celu samego dpi zdjęcia - tylko całego projektu. I właśnie wtedy zazwyczaj dpi wklejonego zdjęcia jest zupełnie inne niż 300 - jest odpowiednio wyliczane, żeby pasowało - czasami wyjdzie 168, albo 321 i wszystko gra. Od razu powiem, że zdarzyło mi się kilka rzeczy w drukarni robić i nawet jakoś wyszły (oczywiście były to proste zlecenia, a nie książki z setkami ilustracji.


Oczywiście w pewnych sytuacją jedno nie wyklucza drugiego np. oglądanie zdjęć w 300 dpi na ekranie - ale oddawać coś do druku w 72 dpi już nie radzę :)
Zdjęć nie można oglądać w 300 dpi na ekranie (pomijając nawet, że wtedy mówi się o ppi) - przynajmniej jeszcze takich ekranów chyba nie wyprodukowano.

Nie pisałem nigdzie, że nie piszesz prawdy. Pisałem, że wprowadzasz w błąd - taka skrótowa i wybiórcza informacja (również nieprecyzyjna) może wytworzyć wrażenie, że wartość dpi jest istotnym parametrem dla fotografa i że stanowi jakąkolwiek różnicę między Olympusem, a Canonem.

PS. Jakbym chciał ubliżać, to zrobiłbym to tak, żeby nie było wątpliwości ;-)

Rebciu
12-10-2008, 23:07
1. Zarówno do ekranu monitora jak i odbitek nie ustawiamy tego parametru, więc jest to mieszanie ludziom w głowach - ktoś, kto ogląda zdjęcia i odbija je w labie nie musi brać sobie tego do głowy. Przy normalnych zleceniach w drukarni również ten parametr nie jest bardzo istotny, chociaż często wygodniej jest go jakoś sobie ustawić - ale zazwyczaj nie zmienia się w tym celu samego dpi zdjęcia - tylko całego projektu. I właśnie wtedy zazwyczaj dpi wklejonego zdjęcia jest zupełnie inne niż 300 - jest odpowiednio wyliczane, żeby pasowało - czasami wyjdzie 168, albo 321 i wszystko gra. Od razu powiem, że zdarzyło mi się kilka rzeczy w drukarni robić i nawet jakoś wyszły (oczywiście były to proste zlecenia, a nie książki z setkami ilustracji.
)
No niestety mylimy chyba jakieś pojęcia, a już zdanie "Przy normalnych zleceniach w drukarni również ten parametr nie jest bardzo istotny, chociaż często wygodniej jest go jakoś sobie ustawić - ale zazwyczaj nie zmienia się w tym celu samego dpi zdjęcia - tylko całego projektu." jest wręcz kosmiczne.


Zdjęć nie można oglądać w 300 dpi na ekranie (pomijając nawet, że wtedy mówi się o ppi) - przynajmniej jeszcze takich ekranów chyba nie wyprodukowano.
)
Zdjęcia zapisane w 300dpi oczywiście możemy oglądać na każdym monitorze choć wyświetlane będą w 72 dpi i to miałem na myśli.


Nie pisałem nigdzie, że nie piszesz prawdy. Pisałem, że wprowadzasz w błąd - taka skrótowa i wybiórcza informacja (również nieprecyzyjna) może wytworzyć wrażenie, że wartość dpi jest istotnym parametrem dla fotografa i że stanowi jakąkolwiek różnicę między Olympusem, a Canonem.

PS. Jakbym chciał ubliżać, to zrobiłbym to tak, żeby nie było wątpliwości ;-)
Oczywiście, że parametr dpi nie prowadzi praktycznie do niczego jeśli trzymamy zdjęcia na dysku do np. pokazów slajdów - o czym już pisałem.
Jeśli fotografia, którą się zajmujemy jest naszym hobby i ograniczmy się do odbitek w labie to z pewnością nie jest niezbędne zrozumienie zależności dpi czy ppi do rozmiarów fizycznych i faktycznej rozdzielczości. Jednak jeśli ktoś myśli o poważnym fotografowaniu (komercyjnym) myślę, że zrozumienie tych zależności będzie procentowało w przyszłości - zresztą co tu jest rozumieć?. Żadna sznująca się agencja reklamowa z pliku z Canona 5D plakatu A2 nie zrobi bo rozdzielczość będzie za mała i dobrze o takich sprawach wiedzieć, a nie traktować wszystkich z góry bo napisali pierwszy post na forum.

Tomasz Golinski
12-10-2008, 23:26
No niestety mylimy chyba jakieś pojęcia, a już zdanie "Przy normalnych zleceniach w drukarni również ten parametr nie jest bardzo istotny, chociaż często wygodniej jest go jakoś sobie ustawić - ale zazwyczaj nie zmienia się w tym celu samego dpi zdjęcia - tylko całego projektu." jest wręcz kosmiczne.Nie wiem, co jest kosmiczne. Tak robiłem, działało, wydrukowali i nie narzekali.



Zdjęcia zapisane w 300dpi oczywiście możemy oglądać na każdym monitorze choć wyświetlane będą w 72 dpi i to miałem na myśli.Zdjęcia nie są zapisane w 300dpi. Są zapisane w pikselach. DPI to tylko etykietka, którą w 99% przypadków można olać.



Żadna sznująca się agencja reklamowa z pliku z Canona 5D plakatu A2 nie zrobi bo rozdzielczość będzie za mała i dobrze o takich sprawach wiedzieć, a nie traktować wszystkich z góry bo napisali pierwszy post na forum.
Chyba przesadzasz. Plakat A2 to można z 6Mpix zrobić i rozdzielczość nie jest za mała. I mówię z własnego doświadczenia. Jasne, że lepiej mieć cyfrową ściankę i parę innych rzeczy...

Rebciu
13-10-2008, 00:30
Piszesz, że "sam to robiłeś" itp. to i ja coś w końcu napiszę bo zaczyna mnie irytować, że wprowadzasz ludzi w błąd:)
Jestem właścicielem agencji reklamowej w Warszawie. "Pstrykam" dużo dłużej niż zajmuje się DTP. Mam wykształcenie "fotograficzne" i np. klienta, który ma wieżowiec w centrum Warszawy. Kierując się Twoimi radami zbankrutowałbym w kilka tygodni.

...Plakat A2 to można z 6Mpix zrobić i rozdzielczość nie jest za mała. I mówię z własnego doświadczenia. Jasne, że lepiej mieć cyfrową ściankę i parę innych rzeczy...
Po co z takiej matrycy robić tylko A2? - idźmy na całość i róbmy A0.
Jeśli takie A2 Cię satysfakcjonuję to niestety ale daleko nie "zajedziesz" w tej branży. Nie dziwię się, że tzw. autorytety fotograficzne unikają tego typu grup dyskusyjnych "jak ognia" bo zawsze znajdzie się ktoś kto "wie lepiej" i za wszelką cenę będzie się starał udowodnić "swoje racje". Ludzie tzw. "uduchowieni", z "darem", "artyści" nie widzą sensu w "jałowej pyskówce".

Niech będzie, że masz rację - nie potrzebne nam są aparaty wielkoformatowe, średnioformatowe, skanery bębnowe i ścianki cyfrowe - w sumie wszystko można zrobić Canonem 10D. Ja tu się zarejestrowałem bo potrzebowałem kilku informacji o pewnym obiektywie i tak sobię przy niedzieli chciałem trochę poczytać :) Zostałem sprowadzony na ziemię tylko szkoda, że tą "ziemią" oświecił mnie ktoś z szanownego grona administracji tego forum co niestety świadczy o marnym tego forum poziomie.

Tomasz Golinski
13-10-2008, 00:51
Piszesz, że "sam to robiłeś" itp. to i ja coś w końcu napiszę bo zaczyna mnie irytować, że wprowadzasz ludzi w błąd:)Dotychczas nie udało Ci się nic takiego wskazać.


Jestem właścicielem agencji reklamowej w Warszawie. "Pstrykam" dużo dłużej niż zajmuje się DTP. Mam wykształcenie "fotograficzne" i np. klienta, który ma wieżowiec w centrum Warszawy. Kierując się Twoimi radami zbankrutowałbym w kilka tygodni.A co mnie to obchodzi?



Po co z takiej matrycy robić tylko A2? - idźmy na całość i róbmy A0.Owszem - też można. I podejrzewam, że nawet sam o tym wiesz, inaczej byś zbankrutował :lol:


Jeśli takie A2 Cię satysfakcjonuję to niestety ale daleko nie "zajedziesz" w tej branży.A niby w której? Bo jeszcze nie pisałem, w jakiej branży pracuję, ani nie ma to nic do rzeczy.


Nie dziwię się, że tzw. autorytety fotograficzne unikają tego typu grup dyskusyjnych "jak ognia" bo zawsze znajdzie się ktoś kto "wie lepiej" i za wszelką cenę będzie się starał udowodnić "swoje racje". Ludzie tzw. "uduchowieni", z "darem", "artyści" nie widzą sensu w "jałowej pyskówce". Heh, kolejny "świetlisty" :lol:

Sugerowałbym, żebyś w tym wątku jednak pisał o DPI lub pikselach.

arturs
13-10-2008, 00:58
Piszesz, że "sam to robiłeś" itp. to i ja coś w końcu napiszę bo zaczyna mnie irytować, że wprowadzasz ludzi w błąd:)
Jestem właścicielem agencji reklamowej w Warszawie. "Pstrykam" dużo dłużej niż zajmuje się DTP. Mam wykształcenie "fotograficzne" i np. klienta, który ma wieżowiec w centrum Warszawy. Kierując się Twoimi radami zbankrutowałbym w kilka tygodni.

Po co z takiej matrycy robić tylko A2? - idźmy na całość i róbmy A0.
Jeśli takie A2 Cię satysfakcjonuję to niestety ale daleko nie "zajedziesz" w tej branży. Nie dziwię się, że tzw. autorytety fotograficzne unikają tego typu grup dyskusyjnych "jak ognia" bo zawsze znajdzie się ktoś kto "wie lepiej" i za wszelką cenę będzie się starał udowodnić "swoje racje". Ludzie tzw. "uduchowieni", z "darem", "artyści" nie widzą sensu w "jałowej pyskówce".

Niech będzie, że masz rację - nie potrzebne nam są aparaty wielkoformatowe, średnioformatowe, skanery bębnowe i ścianki cyfrowe - w sumie wszystko można zrobić Canonem 10D.

To napisz jak to wygląda z Twojego punktu widzenia - bo żeby robić wydruki w labie to nie trzeba takiej wiedzy, - napisz w takim razie jak i DO CZEGO to potrzebnie (trochę wyjaśniłeś) ale zamiast się unosić napisz że np. do A2 to wg ciebie trzeba taką a taką rozdzielczość bo.. [tu argumenty] wiadomo że jak to A2 będzie się oglądać z kilku cm to co innego niż choćby z 3m.. za bardzo się uniosisz


Ja tu się zarejestrowałem bo potrzebowałem kilku informacji o pewnym obiektywie i tak sobię przy niedzieli chciałem trochę poczytać :) Zostałem sprowadzony na ziemię tylko szkoda, że tą "ziemią" oświecił mnie ktoś z szanownego grona administracji tego forum co niestety świadczy o marnym tego forum poziomie.

To że Tomek jest moderatorem to nie znaczy że jest nieomylny i nie świadczy o poziomie tego forum,.. Tomek ma czasem misję "zbawiania świata" i poglądy czasem zbliżone to takiego polityka z muszką ;) albo innych charakterystycznych postaci historii politycznej ale nigdzie nie zauważyłem żeby było napisane że modratorzy są ekspertami w dziedzinie foto i ich poglądy sa nieomylne.. więc się nie unoś niepotrzebnie bo z boku wygląda to tak, że wpadłeś na chwilę po coś, zrobiłeś dym unosząc się niepotrzebnie bo ktoś ośmielił się mieć inne zdanie niż Ty i zamiast merytorycznie napisać piszesz na zasadzie "bo wiem że tak" i że "moja racja jest najmojsza i bardziej mojsza niż twojsza" :mrgreen:

Rebciu
13-10-2008, 01:09
Nie kolejny "świetlisty". Twoja arogancja zaczyna przebijać Twoje pomysły na "dpi".
Ja wiem, że można i z 3-megowej matrycy drukować "wielkoformatówkę" 5x3m tylko jaki będzie efekt takiego zabiegu?
ach.. pisałem już że masz rację bo tu podobno tylko administracja ma rację. Szkoda tylko, że czytają te tematy o dpi młodzi ludzie, którzy mają być w przyszłości naszą Polską chlubą w tej dziedznie.

pozdrawiam
nieświetlisty
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
arturs
Po pierwsze - ja tylko napisałem w pierszym swoim poście o "zasadności" dpi czyli stwierdzenie, że jest to "martwy parametr" jest nieprawdziwe i żadne zadymy mnie nie interesowały. Szanowny Pan Tomasz swierdza, że nie mam racji i ja spokojnie, do pewnego momentu starałem się wyjaśnić gdzie i kiedy ten parametr się przydaje.
Co do przydatności poszczególnych rozdzielczości martyc do konkretnych prac - wszystko zależy od formatu źródłowego zdjęcia. Jeśli np. dostaję zdjęcie 15x10 cm w 300 dpi to maksymalne powiększenie sztuczne w PS robimy ok. 10-15%. Jeśli jest to zdjęcie A3 w 300 dpi można myśleć o 30% ale robi się takich przypadkach zawsze proofy aby klient wiedział jaki będzie efekt końcowy. Dotyczy to druku wysokiej jakości dla najbardziej wymagających klientów.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
arturs
Jeszcze raz bo niedoczytałem - chodzi o te A2 z pewnych odległości. Pisałem już, że czym większa tym mniejsze oczekiwania co do dpi. Np. na 5m obserwacji 120 dpi powinno starczyć. Myślę, że na 3 m coś ok 180 dpi :)

HuleLam
13-10-2008, 12:05
Nie kolejny "świetlisty". Twoja arogancja zaczyna przebijać Twoje pomysły na "dpi".
Ja wiem, że można i z 3-megowej matrycy drukować "wielkoformatówkę" 5x3m tylko jaki będzie efekt takiego zabiegu?

1. z jakiej odległości zazwycaj obserwujesz tak duży obraz?
2. swojego czasu po polskich galeriach krążyła wystawa Marka Wyszomirskiego "małe jest piękne". Wbrew nazwie, reprodukcje były spore (bodajże 60x100cm?). Nikt nie narzekał na jakość, choć były robione z 3MPix. Oczywiście przy takim powiększeniu trzeba sporo "oszukiwać" - szum fraktalny, ziarno itp. Ale można osiągnąć zadowalające rezultaty.

ArtMoon
13-10-2008, 12:51
Tomasz, dzieki za link do poradnika. Procz wyostrzania jest tam calkiem duza dawka innej wiedzy, warto poczytac.
PZDR!

RicoSuave
13-10-2008, 13:24
Rebciu: niepotrzebnie sie unosisz. Faktem jest, ze jak masz podana rozdzielczosc zdjecia w pixelach (a tak chyba mysli wiekszosc tu obecnych) to ilosc dpi bedzie tylko okreslala jaki ma byc fizyczny rozmiar zdjecia po wydrukowaniu. No ale przeciez jak dasz zdjecia do labu z zaznaczeniem, ze maja byc wydrukowane np 10x15 to przeciez wydrukuja Ci je jak trzeba - nikt chyba nie bedzie zagladal do naglowka pliku i zmienial zamowienia?

Dyskusja o sztucznym powiekszaniu zdjec na duzy format to juz zupelnie gadka nie na temat tego watka i dezorientujaca jego autora. Dla niego odpowiedz powinna brzmiec, zeby sie dpi w ogole nie przejmowal, bo zdjecie 3264 x 2448 pixeli bedzie mialo tyle samo informacji, czy to dpi bedzie ustawione na 72 czy na 300. A zwiekszenie parametru z 72 na 300 przy zachowaniu tej samej ilosci pixeli nie jest sztucznym podbiciem jakosci.

Wiec w tym przypadku ja bym sie jak najbardziej zgodzil ze stwierdzeniem, ze w zdjeciu cyfrowym dpi to tylko etykieta, a nie jakis wazny parametr.

Jester
13-10-2008, 14:07
Plakat A2 to można z 6Mpix zrobić i rozdzielczość nie jest za mała. I mówię z własnego doświadczenia. Jasne, że lepiej mieć cyfrową ściankę i parę innych rzeczy...

Jeżeli 6 megapikseli wystarczy i rozdzielczość nie jest za mała - to po cholerę Ci ta cyfrowa ścianka? Ma ładniejszy bokeh? Lepsze szkła? Jest dżejzi?

Ja się absolutnie zgadzam z tezą, że z KAŻDEGO zdjęcia można zrobić powiększenie DOWOLNEJ wielkości. Jak się ktoś uprze - to niech sobie z komórki zrobi banner 10x15 metrów - jego sprawa, co tam będzie widać, najwyżej dołoży strzałki i opis co jest co. Ale twierdzenie, że zdjęcie, któremu dramatycznie brakuje rozdzielczości do wymarzonego wydruku (dużego wydruku też - wzory na odległość, z której należy oglądać plakaty mnie po prostu rozwalają, bo ja na przykład trzymetrowe wydruki lubię oglądać z metra, a to jest prawie przestępstwo ;) ) będzie miało tą samą jakość, co zdjęcie zrobione "w punkt" - no sorry... Nie będzie miało.
I - wzorem przedmówców - się pochwalę: tak, przygotowywałem zdjęcia do wydruków, które miały ponad 100 m kwadratowych powierzchni i wiem, jak się to robi. I wiem co to jest dpi i jaki ma związek z jakością wydruku - bo nie jestem teoretykiem-gawędziarzem i parę razy ten związek widziałem ;)

Za czasów Stańczyka wszyscy ludzie znali się na medycynie, dzisiaj - jak widzę - DTP zszedł pod strzechy. Może to i lepiej, mydlany wydruk z interpolowanego jotpega o ile mi wiadomo jeszcze nikogo nie zabił... :)

Qurek
14-10-2008, 18:24
Witam,
polemika zrobiła się ostra ... nie jestem dtp'owcem i jako szary 'oglądacz' zdjęć pozwolę sobie zauważyć, że dpi jest parametrem określającym urządzenie wyjściowe a nie plik ze zdjęciem!!! Innymi słowy jest to prametr fizyczny dla drukarki, plotera, monitora, etc. Dla pliku jest to parametr sztuczny(!), nie fizyczny. Fizycznie mamy określoną liczbę pikseli i koniec. Natomiast mając określoną liczbę pikseli i wprowadzając dpi urządzenia obrazującego możemy określić (wyliczyć) rozmiar zdjęcia po wydruku lub wyświetleniu.
Reasumując każdy z przemówców ma rację ze swojego punktu widzenia i tylko niepotrzebnie tyle emocji się wkradło.
Pozdrawiam wszystkich seredcznie :-)

soh
14-10-2008, 19:02
... jako szary 'oglądacz' zdjęć pozwolę sobie zauważyć, że dpi jest parametrem określającym urządzenie wyjściowe a nie plik ze zdjęciem!!! Innymi słowy jest to prametr fizyczny dla drukarki, plotera, monitora, etc. Dla pliku jest to parametr sztuczny(!), nie fizyczny. Fizycznie mamy określoną liczbę pikseli i koniec. Natomiast mając określoną liczbę pikseli i wprowadzając dpi urządzenia obrazującego możemy określić (wyliczyć) rozmiar zdjęcia po wydruku lub wyświetleniu.
Reasumując każdy z przemówców ma rację ze swojego punktu widzenia i tylko niepotrzebnie tyle emocji się wkradło.
Pozdrawiam wszystkich seredcznie :-)

Więc skoro wszystko jasne, jeszcze raz zapytam. Jaki jest sens umieszczania w EXIF'ie wartości DPI?

muflon
14-10-2008, 19:33
(...) pozwolę sobie zauważyć, że dpi jest parametrem określającym urządzenie wyjściowe a nie plik ze zdjęciem!!!
O, o, o! Dokładnie :) Jedyne "DPI" jakie można na zdrowy rozsądek skojarzyć z plikiem JPG to co najwyżej... rozdzielczość matrycy :D

Więc skoro wszystko jasne, jeszcze raz zapytam. Jaki jest sens umieszczania w EXIF'ie wartości DPI?
Sens jest taki... żebym dwa razy do roku miał darmowe piwo od kolegów za przestawienie tego znacznika tak, aby DTPowiec nie marudził że "za słaba jakość" :-P

Kolaj
15-10-2008, 12:01
O, o, o! Dokładnie :) Jedyne "DPI" jakie można na zdrowy rozsądek skojarzyć z plikiem JPG to co najwyżej... rozdzielczość matrycy I na ten przykład mój 20D ma rozdzielczość 3956DPI. WoW :D

Tomasz Golinski
15-10-2008, 13:02
Ha, 20d ma wyższą rozdzielczość niż 5d :) A G9 ma jeszcze większą ;)

mate00sh
15-10-2008, 13:24
Więc skoro wszystko jasne, jeszcze raz zapytam. Jaki jest sens umieszczania w EXIF'ie wartości DPI?

No przecież w najnowocześniejszych lustrzankach masz przycisk bezpośredniego druku z aparatu, więc jak najbardziej jest to wartość użyteczna:D

Rebciu
18-10-2008, 03:30
Być może trochę z emocjami przesadziłem ale... z mojego puntu widzenia dojście do wniosku o bezsensowności więszych matryc niż 6 megapikseli jest wręcz żałosne. Świadczy o "amatorce" przez duże "a" tak samo jak ignorancja tego nieszczęsnego dpi czy "wyczyn" jakim chwalą się koledzy przy pracach z drukarniami.
Fotografia jest dla jednych pewną formą hobby, a dla innych pasją i w takim przypadku zazwyczaj opiera się o jakąś formę związaną z twz. komercją - czyli kasą. W formie przedstawionej powyżej szerszej kariery komercyjnej nie wróżę bo żeby mieć to trzeba chcieć... się doskonalić i mieć pojęcie o podstawowych zagadnieniach związanych z tematem.

Jester
18-10-2008, 10:58
I na ten przykład mój 20D ma rozdzielczość 3956DPI. WoW :D

Na wyjściu z aparatu fotka z 20D ma 3504 piksele na 2336 (jeżeli się machnąłem - to sorry, ale nie ma to żadnego znaczenia). Jak się pofatygujesz, otworzysz to zdjęcie w czymkolwiek i ustawisz przy takich wymiarach rozdzielczość 3956 DPI to będziesz miał 69 gigową fotkę.
Te Twoje 3956 DPI w 20D tak naprawdę nie wystarcza, żeby przygotować zdjęcie do formatu A4 w Rossmannie - bo tam chcą mieć rozdzielczość 400 DPI (przynajmniej chcieli jakiś czas temu). Takie A4/400 DPI ma ponad 40 mega i nawet Twój prototypowy 23 gigapikselowy 20D nie da rady bez chamskiej interpolacji.
Jeżeli Ci się Twoje fotki i odbitki podobają - to spoko. Prawdą jest, że dpi, które się wyświetla na dzień dobry po wyjściu z aparatu ma znaczenie ŻADNE. Ale jak zaczniesz nim manipulować w jakimś fotoszopie to już trzeba wiedzieć CO się zmienia, bo - wbrew temu co tu piszą - ma to wpływ na jakość wydruku/odbitki/druku. Łopatologicznie: Jeżeli zabawy z rozdzielczością powodują zmianę wagi zdjęcia w megabajtach - to znaczy, że zaczynasz interpolację, nieważne, w którą stronę.

Spróbuj teraz stworzyć plik RGB o wymiarach 3504 piksele na 2336 - jak z Twojego 20D - i o rozdzielczości 3956 dpi. Jeżeli uda Ci się stworzyć coś takiego mniejszego niż 60 gigabajtów - to poproszę o zrzut ekranowy.

Tomasz Golinski
18-10-2008, 11:23
Spróbuj teraz stworzyć plik RGB o wymiarach 3504 piksele na 2336 - jak z Twojego 20D - i o rozdzielczości 3956 dpi. Jeżeli uda Ci się stworzyć coś takiego mniejszego niż 60 gigabajtów - to poproszę o zrzut ekranowy.

Jest to elementarnie proste. Taki plik zawsze ma dokładnie 3504x2336x ilość bitów + nagłówek itd. gdy jest zapisany w postaci nieskompresowanej. Twój cały post opiera się na jakimś grubym niezrozumieniu tematu.

Jester
18-10-2008, 11:52
Jest to elementarnie proste. Taki plik zawsze ma dokładnie 3504x2336x ilość bitów + nagłówek itd. gdy jest zapisany w postaci nieskompresowanej. Twój cały post opiera się na jakimś grubym niezrozumieniu tematu.

Cały wątek od jakiegoś czasu traktuje raczej o dpi i ich związku z wymiarami (i jakością) ewentualnego wydruku/odbitki. Ile pikseli ma piksel to chyba wszyscy wiedzą, chociaż z zastrzeżeniem CHYBA... ;)

Tomasz Golinski
18-10-2008, 13:33
Cały wątek od jakiegoś czasu traktuje raczej o dpi i ich związku z wymiarami (i jakością) ewentualnego wydruku/odbitki. Ile pikseli ma piksel to chyba wszyscy wiedzą, chociaż z zastrzeżeniem CHYBA... ;)

I jaki to ma związek z tym, że w poprzednim poście napisałeś coś bez sensu, lub nieprecyzyjnie?

Jester
18-10-2008, 15:21
I jaki to ma związek z tym, że w poprzednim poście napisałeś coś bez sensu, lub nieprecyzyjnie?

Pokaż mi palcem co napisałem bez sensu.

minek
18-10-2008, 19:01
Pokaż mi palcem co napisałem bez sensu.

Jak dla mnie to na przykład to:


Spróbuj teraz stworzyć plik RGB o wymiarach 3504 piksele na 2336 - jak z Twojego 20D - i o rozdzielczości 3956 dpi. Jeżeli uda Ci się stworzyć coś takiego mniejszego niż 60 gigabajtów - to poproszę o zrzut ekranowy.

Proszszsz:

https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img222.imageshack.us/my.php?image=dpi1co1.png)
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://g.imageshack.us/thpix.php)

https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img530.imageshack.us/my.php?image=dpi2dc6.png)
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://g.imageshack.us/thpix.php)

https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img136.imageshack.us/my.php?image=dpi3qz8.png)
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://g.imageshack.us/thpix.php)

Tomasz Golinski
18-10-2008, 19:27
Pokaż mi palcem co napisałem bez sensu.

Pokazałem, nie widzisz odcisku na monitorze? :lol:

Jester
18-10-2008, 22:37
Pokazałem, nie widzisz odcisku na monitorze? :lol:

A teraz kliknij sobie w image size i popatrz jakie wymiary w polu Document Size (bo to tam a nie w polu Pixel Dimensions widać wymiary jakie to zdjęcie będzie miało w druku/na wydruku) ma plik, który stworzyłeś. Dalej ma 3x2 tysiące? Ja cały czas piszę na temat rozdzielczości i jej związku z wymiarami i jakością ewentualnego wydruku, nie na temat wymiarów zdjęcia w pikselach, bo te są takie, jakie wypluł aparat i kropka.
Już nie musisz mi odpisywać, ja naprawdę nie zamierzam Cię do niczego przekonywać ani udowadniać na siłę, że mam rację. Za to ciekawostka: dwóch zaprzyjaźnionych drukarzy (wiem: to te debile, z którymi fotografowie mają ciągle kłopoty bo się nie znają ;) ), którzy na moją nieśmiałą prośbę poczytało sobie ten wątek (myślałem, że może powiedzą coś, czego nie wiem) zgodnie i niezależnie od siebie stwierdziło, że najwięcej problemów mają właśnie z fotografami z takim podejściem do wymiarów i rozdzielczości przygotowywanych do druku materiałów. To samo twierdzą ploterowcy (ci, którzy się na drukowaniu znają i zadali sobie trud przeczytania instrukcji do plotera): że za cholerę nie mogą tych zależności młodym wilkom wytłumaczyć, co się czasami odbija na kieszeni fotografów (bo wkurzony zleceniodawca nie przyjmuje do wiadomości tłumaczenia, że 3900 pikseli w podstawie to aż za dużo - skoro ploter wymaga plików o rozdzielczości co najmniej 120 czy 150 dpi a z dostarczonych plików wyszło tych dpi 15 i się zrobiło mydło takie, że logo firmy na fotografowanych koszulach zrobiło się kompletnie nieczytelne. A że logo okazało się na zdjęciach najważniejsze, więc za spieprzony nakład plus poprawkę sesji zapłacił fotograf) a na jakości wydruków permanentnie. Ty zdaje się swoich zdjęć nie drukujesz, coś tam mi się wcześniej obiło o oczy że 6 megapikseli wystarcza Ci do wydruku dowolnej wielkości (jeżeli nie Tobie to z góry przepraszam, nie chce mi się tego czytać jeszcze raz) - więc jest szansa, że nie dostaniesz nigdy po kieszeni. I na tym może skończmy...

Tomasz Golinski
18-10-2008, 22:58
A teraz kliknij sobie w image size i popatrz jakie wymiary w polu Document Size (bo to tam a nie w polu Pixel Dimensions widać wymiary jakie to zdjęcie będzie miało w druku/na wydruku) ma plik, który stworzyłeś. Dalej ma 3x2 tysiące? Ja cały czas piszę na temat rozdzielczości i jej związku z wymiarami i jakością ewentualnego wydruku, nie na temat wymiarów zdjęcia w pikselach, bo te są takie, jakie wypluł aparat i kropka.Mogę przyjąć do wiadomości, że słowo pisane jest dla Ciebie niezrozumiałe. W takim razie spójrz na obrazki Minka i więcej nie trolluj.

Reszty nie zrozumiałem, pewnie dlatego, że wcześniejsze zdanie zaprzecza poprzedniemu, lub dotyczy rzeczy, których nikt tu nie pisał. I mam nadzieje, że na tym nie skończysz, bo na razie jest całkiem zabawnie.

arturs
18-10-2008, 23:13
To może od drugiej strony..
Ci co się znacie (Jester, Rebciu) na tym od drugiej strony wyjaśnijcie proszę laikom "jak krowie na rowie" jaka z waszego punktu widzenia jest różnica pomiędzy plikiem w wymiarach 3000x2000 pixeli i 72 dpi a plikiem o wymiarach 3000x2000 pikseli i 300dpi ?? bo z tego co tu czytam wy tę różnicę widzicie - i co można z takimi zdjęciami zrobić.. i co ważne - jaka jest dla Was drukarzy praktyczna róznica pomiędzy takimi plikami.. Pytam serio bo nie wiem.. w robocie mam ploter A0 i Epsona stylus pro 4800 i jakoś wydruki wychodzą..
dla mnie rozmiar w pikselach to rozmiar bezwzględny - wymiary odbitek/wydruków - liczę tak:
mam zdjęcie 3000x2000 pikseli (parmetru dip nie biorę pod uwagę)
i jeśli mam maszynkę która drukuje w 300 dpi to wychodzi mi że rozmiar jaki mi wyjdzie w cm to będzie: 3000 pix /300 pix na cal = 10 cali, więc całość będzie 10 cali x 6.66 cala, jeśli mi będzie potrzebny mi wydruk 150 dpi (bo będzie oglądany powiedzmy z 3 metrów to analogicznie 3000/150 = 20 cali czyli 20x13,33 cala.. tak sobie to liczę.. jak możecie to napiszcie matematycznie do czego Wam służy ten parametr bez wtrętów w stylu "fotograf jest be bo nie wie", "fotograf zapłaci za powtórki" itp. bo nie pytamy żeby sie kłócić tylko dowiedzieć czegoś - a jak się dowiemy i zrozumiemy wasze racje to obie strony na tym skorzystają - wy zyskacie święty spokój a my nie będziemy płacić za poprawki..

muflon
18-10-2008, 23:27
najwięcej problemów mają właśnie z fotografami z takim podejściem do wymiarów i rozdzielczości przygotowywanych do druku materiałów.
To spytaj swoich znajomych dlaczego te problemy znikaja gdy sie zrobi myk o ktorym pisalem juz ze trzy razy (hack nagłówka JPGa). I dlaczego nagle wszyscy są wtedy zadowoleni - DTPowiec (bo rozdzielczość już nie jest "za mała"), wydawca (bo ma zdjęcie które chciał w dobrej jakości), czytelnik (j.w.) i, last but not least, fotograf (bo zgarnia $$$)?

minek
19-10-2008, 00:19
To może od drugiej strony..
Ci co się znacie (Jester, Rebciu) na tym od drugiej strony wyjaśnijcie proszę laikom "jak krowie na rowie" jaka z waszego punktu widzenia jest różnica pomiędzy plikiem w wymiarach 3000x2000 pixeli i 72 dpi a plikiem o wymiarach 3000x2000 pikseli i 300dpi ??
(...)
jak możecie to napiszcie matematycznie do czego Wam służy ten parametr bez wtrętów w stylu "fotograf jest be bo nie wie", "fotograf zapłaci za powtórki" itp. bo nie pytamy żeby sie kłócić tylko dowiedzieć czegoś - a jak się dowiemy i zrozumiemy wasze racje to obie strony na tym skorzystają - wy zyskacie święty spokój a my nie będziemy płacić za poprawki..

Rebciu już to pisał.
Jeśli chcesz wydruk o konkretnym rozmiarze, naszykuj plik z odpowiednią ilością pikseli _oraz_ odpowiednim dpi.
Maszyna będzie zadowolona, bo nic jej nie trzeba przestawiać ani kombinować. Drukarz będzie zadowolony bo nie będzie musiał pamiętać, aby przy tej maszynie coś grzebać, przestawiać, skalować obrazek w zewnętrznych programach (z tego co Rebciu pisał, oprogramowanie do druku nie zawsze to potrafi zrobić dobrze) itp, Ty będziesz zadowolony bo otrzymasz obrazek o takim rozmiarze jaki chciałeś. Tam nie ma fit to border, bo Ty definiujesz ten border właśnie informacją w pliku.
To nie to co w labach, gdzie masz ustalony rozmiar do wyboru (właściwie to chyba tylko szerokość rolki) i automat dostosowany do nierozumiejącej pojęć rozdzielczości _w ogóle_, (zarówno pikselowej jak i calowej) gawiedzi, który zdjęcie przeskaluje tak, by jak najwięcej jego zmieściło się na wydruku.

Tak to przynajmniej z grubsza zrozumiałem.

Tomasz Golinski
19-10-2008, 00:29
Rebciu już to pisał.
Jeśli chcesz wydruk o konkretnym rozmiarze, naszykuj plik z odpowiednią ilością pikseli _oraz_ odpowiednim dpi.Owszem. Z drobną korektą - zazwyczaj nie drukujesz po prostu zdjęcia, tylko trochę bardziej skomplikowane rzeczy (jakieś napisy, ramki, dyrdymałki) i wtedy zdjęcie jest częścią większego projektu. Wtedy przestaje być istotne, co jest wpisane w zdjęciu, bo i tak potem to dopasowujesz do całej reszty, a DPI będzie zadane przez projekt.

arturs
19-10-2008, 00:41
jakby to było takie proste to by tak nie krzyczeli.. prosze tylko o wykazanie błędu w moich wyliczeniach (chociaż IMHO ich nie ma) i podanie swoich wyliczeń ewentualnie opisanie różnic.. bo wg mnie po prostu maszyna drukarska jest "głupia" i jak podamy jej plik o wymiarach 3000x2000 pixeli z wpisaną wartością 300 dpi to wydrukuje 10x6.66 cala a jak z wpisanym w nagłówku 150 dpi to albo:
1. wydrukuje 20x13,33 cala
2. przy zadanych wymiarach wydruku(powierzchni papieru) przeskaluje obrazek "w dół" wg jakiegoś słabego algorytmu (typu "wezmę zo 2gą linię" bez zastosowania inteligentnych metod)
i myślę że gdzieś tu jest problem - bo jak damy nawet duży plik który w 300 dpi będzie żyleta to jak go przeskalujemy w dół patrząc na tylko na dpi (ale zachowując wymiar w calach sprzed przeskalowania) to nam sieczka wyjdzie (przy 72 dpi) bo to jakbyśmy go pomniejszyli i potem powiększyli a drukarzom nie chce się tego poprawiać..
chyba że się mylę - poprosze Jestera czy Rebcia o wypowiedź..
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!

stwierdziło, że najwięcej problemów mają właśnie z fotografami z takim podejściem do wymiarów i rozdzielczości przygotowywanych do druku materiałów. To samo twierdzą ploterowcy (ci, którzy się na drukowaniu znają i zadali sobie trud przeczytania instrukcji do plotera): że za cholerę nie mogą tych zależności młodym wilkom wytłumaczyć, co się czasami odbija na kieszeni fotografów (bo wkurzony zleceniodawca nie przyjmuje do wiadomości tłumaczenia, że 3900 pikseli w podstawie to aż za dużo - skoro ploter wymaga plików o rozdzielczości co najmniej 120 czy 150 dpi a z dostarczonych plików wyszło tych dpi 15 i się zrobiło mydło takie, że logo firmy na fotografowanych koszulach zrobiło się kompletnie nieczytelne. A że logo okazało się na zdjęciach najważniejsze, więc za spieprzony nakład plus poprawkę sesji zapłacił fotograf) a na jakości wydruków permanentnie.

Możesz opisać MATEMATYCZNIE o co chodzi?

Tomasz Golinski
19-10-2008, 01:48
jakby to było takie proste to by tak nie krzyczeli.. prosze tylko o wykazanie błędu w moich wyliczeniach (chociaż IMHO ich nie ma) i podanie swoich wyliczeń ewentualnie opisanie różnic.. bo wg mnie po prostu maszyna drukarska jest "głupia" i jak podamy jej plik o wymiarach 3000x2000 pixeli z wpisaną wartością 300 dpi to wydrukuje 10x6.66 cala a jak z wpisanym w nagłówku 150 dpi to albo:
1. wydrukuje 20x13,33 cala
2. przy zadanych wymiarach wydruku(powierzchni papieru) przeskaluje obrazek "w dół" wg jakiegoś słabego algorytmu (typu "wezmę zo 2gą linię" bez zastosowania inteligentnych metod)O ile rozumiem - problem polega na tym, że do końca nie wiadomo, co zrobi maszyna - przynajmniej tak wynikało z postów Rebciu. Pewnie różne maszyny można ustawić w różny sposób, a to wymaga czasu - więc drukarzom nie chce się tym zajmować/nie umieją odpowiednio ustawić.

O ile się nie mylę, to te maszyny raczej skalują dobrymi algorytmami i jeśli się nie mylę, to nie pracują w 300dpi tylko w jeszcze większej rozdzielczości (a czasami nawet pojęcie rozdzielczości nie ma sensu).

Rebciu
19-10-2008, 10:57
Owszem. Z drobną korektą - zazwyczaj nie drukujesz po prostu zdjęcia, tylko trochę bardziej skomplikowane rzeczy (jakieś napisy, ramki, dyrdymałki) i wtedy zdjęcie jest częścią większego projektu. Wtedy przestaje być istotne, co jest wpisane w zdjęciu, bo i tak potem to dopasowujesz do całej reszty, a DPI będzie zadane przez projekt.
Panie Tomaszu - piszesz Pan tzw. "bzdury kompletne" i nie piszę tego bo Pana np. nie lubię, tylko stwierdzam fakty.


O ile się nie mylę, to te maszyny raczej skalują dobrymi algorytmami i jeśli się nie mylę, to nie pracują w 300dpi tylko w jeszcze większej rozdzielczości (a czasami nawet pojęcie rozdzielczości nie ma sensu).
Tu to samo
Może lepiej przestać pisać tą fantastykę dla dobra osób, które w przyszłości będą to czytać.
Ja już pisałem o powodach, dla których parametr dpi ma znaczenie i nie widzę sensu powtarzać w kółko to samo. Miło też widzieć osoby na tym forum, które znają to "zagadnienie" i wiedzą, że z 6 megapikselowej matrycy jednak "cudów" nie osiągniemy :)
@arturs - często drukarze nie mają możliwości poprawiania czegokolwiek. Poprawiać może dtpowiec ale różne okoliczności przyrody mogą sprawić, że jest on np. nieosiągalny na ten moment lub najzwyczajniej w świecie ktoś blędu w drukarni nie zauważy i cały druk trafia do kosza, a trzeba pamiętać, że często są to bardzo duże kwoty. Stąd dobrą praktyką jest pracowanie w 300 dpi i ja osobiście nie widzę powodów aby tych 300 dpi unikać jak ognia.

Tomasz Golinski
19-10-2008, 11:49
Miło też widzieć osoby na tym forum, które znają to "zagadnienie" i wiedzą, że z 6 megapikselowej matrycy jednak "cudów" nie osiągniemy :)Porzuć ten temat, bo to nie jest ten wątek. Ponadto sam napisałeś:


Jeszcze raz bo niedoczytałem - chodzi o te A2 z pewnych odległości. Pisałem już, że czym większa tym mniejsze oczekiwania co do dpi. Np. na 5m obserwacji 120 dpi powinno starczyć. Myślę, że na 3 m coś ok 180 dpi :)

6Mpix na 120dpi daje ponad A2. Zdjęcie z 5d daje już prawie 200dpi na A2. Ale Ty to oczywiście wiesz i te wewnętrzne sprzeczności są tylko dla zmylenia przeciwnika, np. z tą częścią:


Żadna sznująca się agencja reklamowa z pliku z Canona 5D plakatu A2 nie zrobi bo rozdzielczość będzie za mała i dobrze o takich sprawach wiedzieć, a nie traktować wszystkich z góry bo napisali pierwszy post na forum.

Czyli nie zrobi, ale czasem zrobi. Ale to ja piszę bzdury.

Jeśli masz ochotę napisać coś konkretnego, to nie krępuj się. Tylko obawiam się, że znowu to będzie z czymś wcześniejszym sprzeczne. Odnoszę wrażenie, że od dawna nie odnosisz się do tego, co napisałem, tylko do tego, co Twoim zdaniem, mógłbym napisać...

Janusz Body
19-10-2008, 12:49
... Stąd dobrą praktyką jest pracowanie w 300 dpi i ja osobiście nie widzę powodów aby tych 300 dpi unikać jak ognia.


Hmmmmm... musisz tą tezę zgłosić do National Geographic i paru innych wydawnictw drukujących wysokiej jakości katalogi i zdjęcia, oglądane z odległości ok 50 cm.

Poniżej powiększenie (nawet niezbyt duże) z National Geographic - u dołu skala milimetrowa. Sam se policz jaka to "rozdzielczość" i ile tam jest DPI.




https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://imageshack.us)

micles
19-10-2008, 17:33
Dzięki tym dwóm postom uśmiałem się najbardziej :
Na wyjściu z aparatu fotka z 20D ma 3504 piksele na 2336 (jeżeli się machnąłem - to sorry, ale nie ma to żadnego znaczenia). Jak się pofatygujesz, otworzysz to zdjęcie w czymkolwiek i ustawisz przy takich wymiarach rozdzielczość 3956 DPI to będziesz miał 69 gigową fotkę.
Te Twoje 3956 DPI w 20D tak naprawdę nie wystarcza, żeby przygotować zdjęcie do formatu A4 w Rossmannie - bo tam chcą mieć rozdzielczość 400 DPI (przynajmniej chcieli jakiś czas temu). Takie A4/400 DPI ma ponad 40 mega i nawet Twój prototypowy 23 gigapikselowy 20D nie da rady bez chamskiej interpolacji.
Jeżeli Ci się Twoje fotki i odbitki podobają - to spoko. Prawdą jest, że dpi, które się wyświetla na dzień dobry po wyjściu z aparatu ma znaczenie ŻADNE. Ale jak zaczniesz nim manipulować w jakimś fotoszopie to już trzeba wiedzieć CO się zmienia, bo - wbrew temu co tu piszą - ma to wpływ na jakość wydruku/odbitki/druku. Łopatologicznie: Jeżeli zabawy z rozdzielczością powodują zmianę wagi zdjęcia w megabajtach - to znaczy, że zaczynasz interpolację, nieważne, w którą stronę.

Spróbuj teraz stworzyć plik RGB o wymiarach 3504 piksele na 2336 - jak z Twojego 20D - i o rozdzielczości 3956 dpi. Jeżeli uda Ci się stworzyć coś takiego mniejszego niż 60 gigabajtów - to poproszę o zrzut ekranowy.


Hmmmmm... musisz tą tezę zgłosić do National Geographic i paru innych wydawnictw drukujących wysokiej jakości katalogi i zdjęcia, oglądane z odległości ok 50 cm.

Poniżej powiększenie (nawet niezbyt duże) z National Geographic - u dołu skala milimetrowa. Sam se policz jaka to "rozdzielczość" i ile tam jest DPI.




https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://imageshack.us)

A teraz moje stanowisko : Pełną rację ma front fotografów (dpi to martwa wartość), ale DTPowcy i drukarze dzięki tej wartości są pewni, że ich wydruk nie będzie skierowany do śmietnika. Trochę to bez sensu, bo myślę, że ich maszyny i oprogramowanie umieją wykonać jedne z prostszych działań (podzielenie wymiarów w pix przez rozmiary wydruku docelowego i porównanie tego parametru z wartością dpi zadeklarowaną jako "jakość bierzącego projektu"). Przecież nawet w tych głupich fotostacjach wyskakuje okienko informujące, że zdjęcie jest za małe (pikselowo) żeby uzyskać dobrą jakość przy wydruku o takim rozmiarze (centymetrowo/calowo).

Rebciu
19-10-2008, 20:08
Hmmmmm... musisz tą tezę zgłosić do National Geographic i paru innych wydawnictw drukujących wysokiej jakości katalogi i zdjęcia, oglądane z odległości ok 50 cm.

Poniżej powiększenie (nawet niezbyt duże) z National Geographic - u dołu skala milimetrowa. Sam se policz jaka to "rozdzielczość" i ile tam jest DPI.



http://img521.imageshack.us/img521/6387/ngfr1.jpg (http://imageshack.us)
Kolego Januszu - ja operuje tu kilkunastoletnim doświadczeniem z dużymi firmami, ich wymaganiami itp. NG możesz sobie analizować i dla mne nie jest to kompletnie rzadna wykładnia czy wzór - szczególnie ich polskie wydania.
Kolego micles - te Twoje stanowisko może jest i "fajne" ale szkoda, że "...".

Naprawdę dajcie już spokój z tym udowadnianiem, że czarane jest czarne - jak będę chciał dowodu na nieśmiertelność to zgłoszę się do jakiegoś "wywoływacza zdjęć ślubnych" i będę wszystko wiedział :) Temat do zamnięcia bo ludzi znających się*na temacie wręcz "zagryziecie" aby nie wyszło, że nie macie pojęcia o pewnych sprawach.
Pozdrawiam i życzę dystansu do siebie i.... sukcesów dla tych co mają tzw. "ambicję" :)

Janusz Body
19-10-2008, 20:22
Kolego Januszu - ja operuje tu kilkunastoletnim doświadczeniem z dużymi firmami, ich wymaganiami itp. NG możesz sobie analizować i dla mne nie jest to kompletnie rzadna wykładnia czy wzór ....

Mam prawo jazdy od 40 lat. Czy to oznacza, że mogę startować w wyścigach formuły 1?

BTW: Zdjęcie było z ich hamerykańskiego wydania :mrgreen:


EDIT: Jeśli dobrze pamiętam to standardowy raster drukarski w druku offsetowym to 144 albo 150 lpi a do tego optymalnym jest dawać zdjęcie o rozdzielczości 225 DPI. Powszechnie przyjęte 300 DPI jest po prostu nadmiarowe i zupełnie niepotrzebne.

Na lepszych maszynach i papierze możliwe jest osiągnięcie 175 lpi (bodajże) i wówczas standardowo ustawione w Photoshopce 240 DPI tyż wystarczy.

EDIT2: Naświetlarki pracują z rozdzielczością 2400 i 3600 ale to wcale nie znaczy, że zdjęcie ma być w tej rozdzielczości.

Rebciu
19-10-2008, 21:37
Oczywiście wg was dpi, ppi i lpi to to samo choć w tym wątku na początku był ten temat poruszany i wyjaśniony przynajmniej tak mniej-więcej. Drukowanie powyźej 150 lpi tak naprawdę ma mało wspólnego z przygotowywaniem prac w 300 dpi. Tu chodzi raczej o "rip" w drukarni i jakość na wyjściu, a nie o rozdzielczość matrycy aparatu. Jak sam ten skrót sugeruje chodzi o drukowanie w liniach na cal i tu bym nie "demonizował" dpi. Po prostu - finalny druk jest lepszej jakości.
Jak chcesz możemy tu podyskutować o tych parametrach ale sensu większego nie widzę takich "podchodów" tym bardziej jak nie wiemy o czym piszemy.

Janusz Body
19-10-2008, 21:46
.... ale sensu większego nie widzę takich "podchodów" tym bardziej jak nie wiemy o czym piszemy.

Tu się zgadzam w pełni. Rozumiem, że piszesz o sobie :mrgreen:

ewg
19-10-2008, 22:29
Żadna sznująca się agencja reklamowa z pliku z Canona 5D plakatu A2 nie zrobi bo rozdzielczość będzie za mała i dobrze o takich sprawach wiedzieć...
I to napisał doświadczony drukarz??? - Chyba tylko po to żeby nic nie powiedzieć... (Konkurencja życia nie ułatwia?)

Co ma piernik do wiatraka? A jeśli już to jaki piernik do którego wiatraka? - Co innego rozdzielczość naświetlarki/maszyny, co innego rozdzielczość druku rastra (rodzaj, liniatura (jeśli liniowy), głębia tonalna, składowe rozety (jeśli liniowy)), co innego rozdzielczość optyczna rastra, co innego rozdzielczość druku w labie - a co innego rozdzielczość dpi zapisana w pliku z Canona 5D!
Jeśli komuś po wydruku wielkoformatowym "znika logo firmy z koszulek" osób fotografowanych (a na zdjęciu prosto z aparatu na kompie było je widać), to znaczy, że zawiniła albo przygotowalnia albo generalnie "drukarz", ale na pewno nie bogu ducha winny fotograf albo Canon - na miłość boską! :shock:

Za dużo tu demagogii. - Dopóki nie określimy w tym wątku wyraźnie i precyzyjnie o jakim systemie druku mówimy (bo przecież już dawno nie dotyczy to typowo fotolabów!), o której rozdzielczości mówimy (poczynając od najwyższej maszynowej, po optyczną), na jakich etapach zachodzą interpolacje i jakie, wg jakich wzorów liczone są rozdzielczości optyczne wydruków i dla jakich zastosowań, gdzie w tych wzorach jest miejsce na magiczne DPI z pliku fotki - dopóty będzie to jedynie czcze gadanie o niczym, prowadzące jedynie do całkowitej dezorientacji naiwnie wierzących.

...Tu chodzi raczej o "rip" w drukarni i jakość na wyjściu, a nie o rozdzielczość matrycy aparatu. Jak sam ten skrót sugeruje chodzi o drukowanie w liniach na cal i tu bym nie "demonizował" dpi. Po prostu - finalny druk jest lepszej jakości...
No wreszcie widać przełom w dyskusji (a przynajmniej światełko w tunelu), bo teraz powinien nastąpić wykład o... RIPach? :rolleyes:

Rebciu
19-10-2008, 22:35
Kolego szanowny, czytałem Twoje teksty nie związane z tym naszym dpi, drukiem, przygotowaniem do niego ipt. i generalnie Twoje podejście i wiedzę szanuję. Ale - jeśli mamy tu organizowąc jakieś "igrzyska wiedzy" to może zajmijmy realnymi problemami foto-druk, a nie....
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Koego @ewg - bzdury piszesz, bzdury i jeszcze raz bzdury. Ja tego nie będę Ci udowadniał bo takie "szkoenia" kosztują szanowny kolego!

Kolaj
19-10-2008, 22:45
Koego @ewg - bzdury piszesz, bzdury i jeszcze raz bzdury. Ja tego nie będę Ci udowadniał bo takie "szkoenia" kosztują szanowny kolego!
To ja zrobię szkolenie z RIP-ów za darmo:

RIP - Rest In Peace

Amen

ewg
19-10-2008, 22:46
Ja tego nie będę Ci udowadniał bo takie "szkoenia" kosztują szanowny kolego!
- Co Było Do Wykazania. :lol:

- Rest In Peace! ;-)

muflon
19-10-2008, 22:53
Ale - jeśli mamy tu organizowąc jakieś "igrzyska wiedzy" to może zajmijmy realnymi problemami foto-druk, a nie....
"Realny problem foto-druk" (razem z jego obejściem) opisałem w poście #14 i powtórzyłem chyba w ze dwóch innych. Ciągle nie doczekałem się jednoznacznej, konkretnej, "na palcach", odpowiedzi dlaczego.

Bo skoro to wywołuje takie emocje, to musi być jakaś konkretna, leżąca u podstaw, "koncepcyjna" przyczyna - inna niż wykręty typu stare wersje softu, czy źle działające RIPy...

trid
20-10-2008, 20:31
- Co Było Do Wykazania. :lol:

- Rest In Peace! ;-)

cnd. - co należało dowieść

Rebciu
20-10-2008, 23:27
"Realny problem foto-druk" (razem z jego obejściem) opisałem w poście #14 i powtórzyłem chyba w ze dwóch innych. Ciągle nie doczekałem się jednoznacznej, konkretnej, "na palcach", odpowiedzi dlaczego.

Bo skoro to wywołuje takie emocje, to musi być jakaś konkretna, leżąca u podstaw, "koncepcyjna" przyczyna - inna niż wykręty typu stare wersje softu, czy źle działające RIPy...

To nie są wcale wykręty. Proponuję wyobrazić sobię pracę np. katalog 100 stron, na każdej 8 zdjęć - daje nam to 800 zdjęć. Przy takich ilościach nie ma miejsca na "amatorkę", sprawdzanie wszytkiego 15 razy i liczenie na "fuksa". Wszystko musi grać na 100%.
Pisałem już wcześńiej - ja nie rozumiem takich DTPowców, którzy sami nie mogą sobię tych 300 dpi zrobić. Trwa to 2-3 sekundy i po sprawie. Opieranie się na "pobożnych życzeniach" (że wszytko będzie dobrze :)) nie ma sensu tym bardziej jak mamy do czynienia z dziesiątkami czy setkami tysięcy złotych do stracenia.

Mimolulu
12-12-2008, 02:39
Witam!
Nie zdążyłam jeszcze przeczytać całej dyskusji ale trochę przeczytałam ;-) i mam pytanie. Muszę zrobić plakaty, na które będą się składały i zdjęcia i tekst, w różnych formatach i nigdy tego wcześniej nie robiłam. Np. jeśli chcę zrobić plakat w formacie A2 (59,4x42cm), to muszę ustawić takie wymiary i rozdzielczość na 300dpi? I wtedy to będzie ładnie wyglądało po wydrukowaniu?
A co jeśli mam do zrobienia taki ogromny plakat (np. 2,5x1,6m) i mój komputer nie wytrzymuje pracy w takich wymiarach na 300dpi? Ustawić wymiary i mniejszą rozdzielczość i potem po zakończonej pracy spróbować zmienić całość na 300dpi czy w drukarni się tym zajmą? Czy jeszcze inaczej?
Wiem, że powinnam zadzownić do drukarni i sie zapytać ale na forum raźniej :oops:

Mimolulu
12-12-2008, 12:11
Może leppiej ustawić 300dpi ale mniejsze wymiary zachowując tylko proporcje?

Jester
12-12-2008, 12:15
Witam!
Nie zdążyłam jeszcze przeczytać całej dyskusji ale trochę przeczytałam ;-) i mam pytanie. Muszę zrobić plakaty, na które będą się składały i zdjęcia i tekst, w różnych formatach i nigdy tego wcześniej nie robiłam. Np. jeśli chcę zrobić plakat w formacie A2 (59,4x42cm), to muszę ustawić takie wymiary i rozdzielczość na 300dpi?

Możesz mniej, to zależy czy drukujesz na ploterze, sitem, na offsecie...
Nawet nabardziej wymagający druk PRZY TAKICH WYMIARACH nie wymaga 300 dpi


I wtedy to będzie ładnie wyglądało po wydrukowaniu?

Będzie


A co jeśli mam do zrobienia taki ogromny plakat (np. 2,5x1,6m) i mój komputer nie wytrzymuje pracy w takich wymiarach na 300dpi? Ustawić wymiary i mniejszą rozdzielczość i potem po zakończonej pracy spróbować zmienić całość na 300dpi

Broń Boże.
Zadzwoń do drukarni i zpytaj z jaką rozdzielczością mają byś bitmapy. Oni POWINNI wiedzieć najlepiej (obstawiam przedział 15-72 dpi...)

Mimolulu
13-12-2008, 18:04
Jeju, dziękuję za odpowiedź! To ma być chyba wydrukowane na jakimś płótnie czy czymś takim :-p A im zrobię większą, tym lepiej, czy wcale nie?

Jester
13-12-2008, 20:21
Jeju, dziękuję za odpowiedź! To ma być chyba wydrukowane na jakimś płótnie czy czymś takim :-p

To tym bardziej zapytaj u źródełka, które będzie to cudo drukować. Nawet jeżeli się na tym kompletnie nie znają i będą gadać bzdury - będziesz kryta :)


A im zrobię większą, tym lepiej, czy wcale nie?

Nie. Najlepiej będzie wtedy, kiedy całą przygotowalnię zrobisz w takich rozmiarach i z taką rozdzielczością, jaka jest potrzebna. W punkt. Nie za dużą (po co? Żeby się męczyć z dużymi plikami, które ktoś jednym ruchem myszki zmniejszy o połowę?), nie za małą (bo jest spora szansa, że wyjdzie powiększona jednym ruchem myszki kicha).

Mimolulu
14-12-2008, 16:43
Dzięki!!! :) Jeszcze tu na tej stronie znalazłam trochę ciekawych informacji, które trochę rozświetliły mi sprawę: http://www.unidruk.com.pl/pl/poradnik/ Mam nadzieję, że jakoś to będzie :D Dziś albo jutro zaczynam, a muszę skończyć do świąt :P