PDA

Zobacz pełną wersję : Canon 33v - warto?



Goose
08-06-2008, 12:14
No właśnie jak w temacie. Wychowałem się na cyfrowych lustrzankach a teraz naszła mnie ogromną chęć by zasmakować fotografii analogowej. Mam do dyspozycji 700 - 800 zł i szczerze powiedziawszy nie wiem jakie analogowe body kupić. Przejrzałem kilka ofert i na razie decyzja zapadła, że kupuje Canona 33v, dobry zakup, czy też może uda mi się za tę kwotę kupić coś lepszego?

liquidsound
11-06-2008, 22:09
Czy cena dobra to Ci nie powiem, natomiast body bardzo fajnie :) nie bedziesz zalowac.

MacGyver
11-06-2008, 22:34
Znakomite body. Cena, którą warto zapłacić za używkę to około 400 - 450 zł.

fabrykant
12-06-2008, 00:21
Uzywałem 33 bez "v". Moje zastrzeżenia to- mało czuły autofokus, sprawował się gorzej niż w posiadanym przeze mnie 50E- przy słabym kontraście lub w ciemnych warunkach nie chciał ostrzyć. O ile mi wiadomo to w 33v autofokus był niezmieniony. Wspomaganie ostrzenia odbywa się w 33 równie nieprzyjemnie jak w dzisiejszych cyfrówkach tj. poprzez błyskanie podniesioną lampą- w 50E jest elegancki i niezauważalny podczerwony wspomagacz AF. Najlepiej zatem używać jakiejś zewnętrznej lampy ze wspomagaczem. Drugie zastrzeżenie to marna współpraca z obiektywami M42- duże błędy naświetlania. 50E, czy EOS5 współpracują z manualnymi staruszkami znakomicie. Oprócz tych zastrzeżeń zgadzam się że to b. dobry aparat, chociaż dla kogoś lubiącego zdjęcia w ciemniejszych warunkach, a nielubiącego lampy błyskowej (jak ja) to zastanawiałbym się nad jakimś EOSem 50E- o połowę tańszym. Swój egzemplarz pięćdziesiątki w stanie "jak nowy" wraz z pudełkiem i instrukcją kupiłem za 250 zl na allegro.

MacGyver
12-06-2008, 01:44
Uzywałem 33 bez "v". Moje zastrzeżenia to- mało czuły autofokus, sprawował się gorzej niż w posiadanym przeze mnie 50E- przy słabym kontraście lub w ciemnych warunkach nie chciał ostrzyć. O ile mi wiadomo to w 33v autofokus był niezmieniony.
Ja wciąż mam 33 (bez V) i na AF nie narzekam, imho jest porównywalny z tym w 10D/300D


Wspomaganie ostrzenia odbywa się w 33 równie nieprzyjemnie jak w dzisiejszych cyfrówkach tj. poprzez błyskanie podniesioną lampą- w 50E jest elegancki i niezauważalny podczerwony wspomagacz AF.
Rzeczywiście jest to duży plus 50-tki.

Drugie zastrzeżenie to marna współpraca z obiektywami M42- duże błędy naświetlania. 50E, czy EOS5 współpracują z manualnymi staruszkami znakomicie.
Problem ten dotyczy wyłącznie starszych egzemplarzy 33, 33V już nie. Wynika on z bug-a w sofcie, podobno celowo umieszczonego przez Canona.

Goose
12-06-2008, 09:49
Dzięki za pomoc.

Mam jeszcze jedno pytanko. Czy jest w ogóle jakakolwiek różnica w naświetlaniu klatki między 33V a 50E? Chodzi mi oto, czy takie body 33v nie będzie oferowało lepszej jakości zdjęć.

MacGyver
12-06-2008, 10:05
A niby jak body miałoby wpływać na jakość zdjęć ? To nie cyfra.
O jakości decyduje użyty materiał i obiektyw, puszka ma jedynie trzymać czasy migawki i nie wpuszczać bokiem światła, ale to problemy dotyczące niemal wyłącznie starych aparatów.
Wszystkie bajery w analogowych puszkach, łącznie z AF i swiatłomierzem, których w cale nie trzeba używać, aby wykonać zdjęcie, decydują wyłącznie o komforcie fotografowania.

FlatEric
12-06-2008, 10:58
Mam jeszcze jedno pytanko. Czy jest w ogóle jakakolwiek różnica w naświetlaniu klatki między 33V a 50E? Chodzi mi oto, czy takie body 33v nie będzie oferowało lepszej jakości zdjęć.

Wszystkie bajery w analogowych puszkach, łącznie z AF i swiatłomierzem, których w cale nie trzeba używać, aby wykonać zdjęcie, decydują wyłącznie o komforcie fotografowania.
Słusznie, ale do pewnego stopnia. Zależy, na ile świadomie fotografujesz i wnikasz w proces tworzenia zdjęcia - jako i MacGyver zaznaczył. Zasadniczo 30/33 ma lepszy pomiar matrycowy niż 50 - wynika to raz z zastosowania lepszych algorytmów (30/33 mają opinię celniej naświetlających, podczas gdy 50 w pomiarze matrycowym nieco wpadającego czasem w niedoświetlenie), ponadto 30/33 ma 35-polową matrycę pomiaru ekspozycji wobec 6-polowej w 50. Główna różnica jest tu taka, że pola w 50 umieszczono tak, że aparat w żaden sposób nie potrafi rozpoznać dużej różnicy jasności pomiędzy górą a dołem kadru poziomego (np. jasne niebo i ciemna ziemia), bowiem podzielono je tylko w kierunku poziomym (trzy obok siebie w środku, dwa w kształcie C otaczające je z lewej i prawej oraz jedno zamknięte dookoła tych pięciu) - tym samym nie można nadmiernie ufać pomiarowi matrycowemu, który w takiej sytuacji może solidnie się pomylić. Matryca 35-polowa natomiast ma 5 rzędów po 7 pól i znakomicie radzi sobie z takimi sytuacjami, oferując wraz z 7-punktowym AF znakomitą precyzję naświetlania. 50 ma z kolei bardziej skupiony pomiar częściowy, obejmujący zwarty kwadrat w środku kadru, podczas gdy 30/33 dokonuje go pięcioma środkowymi polami matrycy w kształcie +, wobec czego jest on niewielki powierzchniowo, ale spory wymiarowo.
Reasumując - 50 wymaga w niektórych sytuacjach nieco bardziej świadomego fotografowania i zwracania uwagi na matrycowy pomiar ekspozycji, podczas gdy 30/33 jest w tym aspekcie bardziej fool-proof, i wygodniejszy właśnie. 33V ma też nowocześniejszy i bezpieczniejszy pomiar błysku E-TTL II.
Tyle, że dawniej aparaty miały pomiary centralno-ważone czy wręcz integralne (o ile w ogóle miały :) )i też robiło się nimi znakomite zdjęcia, acz wymagało to właśnie nieco większej dozy zaangażowania i świadomości podczas ustawiania ekspozycji. Zależy co kto lubi... Dla wielu (i mnie) na przykład sama radość to aparat w pełni manualny. ;)

Pzdr

Grzesiu

MacGyver
12-06-2008, 11:10
Pozwolę sobie jeszcze wyjaśnić uogólnienie, które sformułowałem w poprzednim poście: rzecz tyczy się oczywiście aparatów oferujących nastawy w pełni manualne. Jeśli aparat posiada wyłącznie trybu automatyczne i półautomatyczne, bez możliwości wprowadzania korekt, to praca światłomierza, determinująca ekspozycję, ma znaczenie kluczowe, o nie dającym się wyłączyć AF-ie nie wspominając.

wujek
14-06-2008, 23:22
Witam.
W związku z tym, że przeraża mnie mnogośc ustawień aparatów cyfrowych postanowiłem zostac przy analogu. Do EOSA 300 kupiłem stałkę 50/1.8II i jestem zachwycony ostrością zdjęc. Chcialbym jeszcze dokupic jakis korpus typu 30v albo 33v ale gdzie je kupic w cenie 400zł? Na allegro 30/33 chodzą po 800-900, to chyba za dużo?

XLesio
15-06-2008, 01:25
Pozostaje chyba tylko eBay. 30kę w dobrym stanie można kupić za 250-300 PLN razem z wysyłką. Pozostaje natomiast ryzyko. Cła (zdecydowana większość ogłoszeń pochodzi spoza unii) i stanu sprzętu. Przy takich kosztach wysyłki, odsyłanie wadliwego bywa mocno nieopłacalne...

marfot
15-06-2008, 06:36
W związku z tym, że przeraża mnie mnogośc ustawień aparatów cyfrowych postanowiłem zostac przy analogu.
Fatalna motywacja. Ponad 25 lat fotografowałem analogowo i już nigdy więcej :mrgreen:
Wracając do tematu to korpusy klasy 30, 33 nie są tanie również na europejskim ebayu - przyzwoity stan kosztuje ok 100 Euro i najczęściej trzeba jeszcze zwotywować sprzedającego (osobę prywatną) do wysyłki za granicę.
Ja pozostałbym przy Allegro i licytował. Coś się zawsze pojawia:
http://www.allegro.pl/item379630955__nowy_canon_eos_30_eye_control_30_ey econtrol.html
Łatwiej się dogadać. Zobacz w "zakończonych" - zawarte transakcje były na poziomie 400 PLN a więc tak jak chcesz.
No i oczywiście ogłoszenie na naszym CB :-) - może trafi się ktoś kto jak ja znienawidził korpus analogowy ale go jeszcze trzyma :-) .

Goose
15-06-2008, 12:25
A warto kupić Canona 50e za 170 zł? Stan bardzo dobry.

Goose
15-06-2008, 19:38
Można prosić o jakąś szybką odpowiedź? Muszę się zdecydować do jutra rana...

XLesio
15-06-2008, 20:57
Nie będę się wymądrzał apropo's wartości użytkowej - zupełnie nie znam tego modelu. Rzucę tylko coś innego - 170 pln za tego eosa to całkiem sporo..
Na eBayu leży kilka sztuk, rozpiętość cenowa od $0.99-30 (jeden dzień do końca aukcji), i nie widać jakiegoś natłoku chętnych. Może warto się zastanowić? Z jednej strony musiałbyś nieco poczekać, ale nawet przy $30 + $20 kosztów wysyłki, jesteś 50 pln do przodu. No chyba że sprzedawca w polszy daje ci jakąś gwarancję?

edit:
PS - a nawet bez licytacji możesz kupić Elan II przez "kup teraz" za ~ $40
http://cgi.ebay.com/MINTy-CANON-EOS-ELAN-II-w-Manual-Bonus-for-IIE-7e-etc_W0QQitemZ350070091245QQihZ022QQcategoryZ107917 QQssPageNameZWDVWQQrdZ1QQcmdZViewItem

Goose
15-06-2008, 23:22
Nie będę się wymądrzał apropo's wartości użytkowej - zupełnie nie znam tego modelu. Rzucę tylko coś innego - 170 pln za tego eosa to całkiem sporo..
Na eBayu leży kilka sztuk, rozpiętość cenowa od $0.99-30 (jeden dzień do końca aukcji), i nie widać jakiegoś natłoku chętnych. Może warto się zastanowić? Z jednej strony musiałbyś nieco poczekać, ale nawet przy $30 + $20 kosztów wysyłki, jesteś 50 pln do przodu. No chyba że sprzedawca w polszy daje ci jakąś gwarancję?

edit:
PS - a nawet bez licytacji możesz kupić Elan II przez "kup teraz" za ~ $40
http://cgi.ebay.com/MINTy-CANON-EOS-ELAN-II-w-Manual-Bonus-for-IIE-7e-etc_W0QQitemZ350070091245QQihZ022QQcategoryZ107917 QQssPageNameZWDVWQQrdZ1QQcmdZViewItem

Dzięki za odpowiedź, ale ebay odpada, gdyż nie dość, że nie mam tam konta to jakoś nie uśmiecha mi się czekać dwa trzy tygodnie na przesyłkę.

Przejrzałem sobie allegro i dziś skończyły się tam dwie aukcje z Canonem 50. Jeden korpus poszedł za 140 zł drugi za 192 zł. Do tego były to wersje bez CE, więc cena za, którą mogę kupić wersje 50e chyba jednak nie jest wygórowana.

XLesio
15-06-2008, 23:29
Jeśli zależy ci na szybkim zakupie, to eBay zdecydowanie zawsze przegrywa.
No i masz jeden + ... Jak rozumiem twoja puszka nie będzie pochodzić z allegro, tylko z prywatnych kontaktów? Więc 1. zawsze to trochę pewniejszy sprzęt, a 2. zawsze wiesz komu załomotać (odpukać -jakby co :mrgreen:) nocą do drzwi :wink: