Zobacz pełną wersję : fotografia a PS... co o tym myslicie?
Szperam w necie i oglądam różne galerie foto. Od jakiegoś czasu zauważyłem tendencje do przerabiania fotek w PS albo podobnych progarmach graficzny. Coraz mniej osób potrafi zroibć dobrą fote bez jakicj kolwiek przeróbek. Czy nasz foto-społeczeństwo staje sie foto-ułomne :?: Przecierz kiedyś fotograf czarował światłem. Niestety dziś większość idzie na łatwizne i klika (czaruje) myszką. Czy to jest jeszcze prawdziwa fotografia :?: Sam nie wiem, z pewnościa jest mniej wartościowa.
hmm wiesz co z jednej strony ktos moze powiedzieć ze taka ingerencja w PSie jest po to by pokazać jak sobie to wyobraził autor zdjęcia (?) np. jak to robi Andrzej Dragan - sam swoje przerabianie fotek techniką "swiatła" wlasnie tak tłumaczy. Ale z drugiej strony jest to coś jak isc na łatwizne... bo zawsze np. kiepskie światło można naprawic lub poprawic w PSie. hmm sam nie wiem co jest właściwe... w każdym razie ja wole fotografie a nie grafike :)
canis_lupus
20-05-2005, 11:47
Teraz pewnie wszyscy na mnie wyjadą ale powiem:
Moim zdanie aparaty cyfrowe są albo dla idiotów, którzy nie potrzfią zrobić dobrej foty i muszą się wspieraś PSami, albo dla profesjonalistów, którzy potrafią wykorzystać potencjał cyfry. IMO nauke foto powinno się zaczynac od zenita.
Analogi ucza myślec, ucza szacunku dla materiału, dla ulotnej chwili, której juz mozemy nie mieć okazji nigdy wiecej pstryknąć. Nie jest sztuką napstrykac 500 zdjęć z czego dobrych będzie 5. Sztuką jest zrobi 36 zdjęć z czego dobrych bedzie 1.
Teraz pewnie wszyscy na mnie wyjadą ale powiem:
Moim zdanie aparaty cyfrowe są albo dla idiotów, którzy nie potrzfią zrobić dobrej foty i muszą się wspieraś PSami, albo dla profesjonalistów, którzy potrafią wykorzystać potencjał cyfry. IMO nauke foto powinno się zaczynac od zenita.
Analogi ucza myślec, ucza szacunku dla materiału, dla ulotnej chwili, której juz mozemy nie mieć okazji nigdy wiecej pstryknąć. Nie jest sztuką napstrykac 500 zdjęć z czego dobrych będzie 5. Sztuką jest zrobi 36 zdjęć z czego dobrych bedzie 1.
oklaski... ;)
w pelni sie zgadzam. zdjecia to zdjecia, a grafika komputerowa to grafika komputerowa. ludziom sie ostatnio te dwie rzeczy po...ly, ale granica miedzy nimi jest chyba dla normalnych fotografow oczywista...
no właśnie, czy fotografia przez podciąganie w PS nie staje bradziej grafiką? W dobrej fotce tak jak w dobrym obrazie musi być jakiś młay błąd, taki niuans. Który sprawi ze fotka jest "żywa" a nie sztuczeenie wygenerowana. np. Rubens miał problemy z malowaniem górnych części ciała w portertach (barki) a jego obrazy dziś są bardzo cenione. Chyba nie należy dążyć za wszelką cene do graficzenj wręcz idealności fotki, bo i poco świat też nie jest doskonały.
canis_lupus w 100% sie z tobą zgadzam!!!!!!
Riccardo
20-05-2005, 12:15
Teraz pewnie wszyscy na mnie wyjadą ale powiem:
Moim zdanie aparaty cyfrowe są albo dla idiotów, którzy nie potrzfią zrobić dobrej foty i muszą się wspieraś PSami, albo dla profesjonalistów, którzy potrafią wykorzystać potencjał cyfry. IMO nauke foto powinno się zaczynac od zenita.
Analogi ucza myślec, ucza szacunku dla materiału, dla ulotnej chwili, której juz mozemy nie mieć okazji nigdy wiecej pstryknąć. Nie jest sztuką napstrykac 500 zdjęć z czego dobrych będzie 5. Sztuką jest zrobi 36 zdjęć z czego dobrych bedzie 1.
W pelni sie z tym zgadzam. Sam tak zaczynalem. Ale:
pod powiekszalnikiem tez mozna cos niecos poprawic. Mozna uzyc roznych papierow do sterowania kontrastem. W labach tez sa ustawiane korekcje kolorow. IMHO jezeli ktos ma potrzebe modyfikowania swoich fotografii to wolna droga. A to ze wiekszosc ludzi poprawia duzo w PS to znaczy ze chca miec jak najlepsze foty. W koncu robia to dla siebie. Ja nie mam nic przeciwko, dla mnie liczy sie efekt koncowy.
A to ze wiekszosc ludzi zamiast myslec i nauczyc sie podstaw robi na ilosc to inna bajka.
oczywiśce efekt końcowy liczy sie najbardziel, ale również liczy sie to jak sie do niego doszło. To prawda w ciemni mozne kombinować z papierem, raserami czy wywołaniem negatywu, ale zauważ ze "byle kto" do ciemnie nie wchodzi. Żeby poruszać sie w ciemni trzeba mieć choć jakieś pojęcie o foto. Wydaje mi sie ze foto przerabiane w PS to juz nie to. Taka fotka moze i wygląda interesująco, ale to jakby "oszystwo". Bo obraz nie jest wypracowany przez fotografa tylko przez kompa.
papierow do sterowania kontrastem. W labach tez sa ustawiane korekcje kolorow. IMHO jezeli ktos ma potrzebe modyfikowania swoich fotografii to
W labach jest ustawiana korekcja kolorów to jest niezbędny element naświetlenia odbitki z kolorowego negatywu, inaczej się nie da...
Inna sprawa że większość labów to skanery ze jakimś tam kawałekiem komputera + naświetlarka do RA-4...
Riccardo
20-05-2005, 12:41
oczywiśce efekt końcowy liczy sie najbardziel, ale również liczy sie to jak sie do niego doszło. To prawda w ciemni mozne kombinować z papierem, raserami czy wywołaniem negatywu, ale zauważ ze "byle kto" do ciemnie nie wchodzi. Żeby poruszać sie w ciemni trzeba mieć choć jakieś pojęcie o foto. Wydaje mi sie ze foto przerabiane w PS to juz nie to. Taka fotka moze i wygląda interesująco, ale to jakby "oszystwo". Bo obraz nie jest wypracowany przez fotografa tylko przez kompa.
No w sumie "byle kto" tez za PS'a brac sie nie powinien.
Oszustwem w takim razie moga byc filtry polaryzacyjne, ocieplajace, etc.
A skoro korzystamy z aparatu cyfrowego efekty te mozna uzyskac rowniez cyfrowo (wiem, polaryzacyjnego nie da sie w pelni).
Ja rozumiem o co Ci chodzi - ze fotografia powinna zostac "czysta" a obraz przetwarzany w PS powinien byc juz nazywany grafika. Tylko z drugiej strony grafika ktora w calosci jest tylko "podrasowanym" zdjeciem chyba tez nie zasluguje na miano grafiki? Idac dalej - to czy na miano grafiki zasluguje cos co nie bylo recznie narysowane weglem na papierze?
Tomasz Golinski
20-05-2005, 12:55
A kompensowanie w PS niedoskonałości aparatu lub obiektywu?
Akustyk, a agresywne stosowanie połówek jest czymś innym niż to samo na poziomie PS? Jedyną wadą PS jest to, że to łatwiejsze?
Riccardo myśle że poniekąd i fotografie i coś co jest narysowne np. węglem można nazwać grafiką. Prawda? Przedstawia to jakiś "obraz" więc jest grafiką. Sama nazwa foto-grafia mówi ze coś z grafiką jest wspólnego. Ta granica między fotografią a grafiką wydaje sie bardzo rozmydlona. Fotografia to szczególna gałąź grafiki. Jest to obraz malowany światłem. Gdyby sie tego trzymac to połowa fotek z galerii internetowych powinna zniknąć, albo zostać przemianowana na grafiki. Co do filtrów to myśle ze są ok. Trzeba sie troche namęczyć, poczytać itp. zeby potrafić nimi sie posługiwac, a co najważniejsze to światło rysuje obraz przez filt, a nie myszka i PS.
Tomasz Golinski - dobrze, jak obiektyw "krzywo" rysuje, ma jakieś skazy to niech je ma. Czemu mamy nakładać na fotografie makeup???
Tomasz Golinski
20-05-2005, 13:07
Idąc tym tokiem rozumowania, to zdjęcia z cyfrówek powinno wklejać się w formacie czarno-białym, przed dokonaniem interpolacji kolorów, bo to efekt działania jakiegoś algorytmu, czyli takiego małego PS-a zaszytego w aparacie.
Albo: gdyby Canon, oprócz filtra sepia wprowadził filtr cyfrowy-połówkowy, to byloby już ok?
niech cyfrówki interpretuja obraz takim jakim jest. A wbudowane filtry to już chyba nie to... pewnie zaraz ktoś powie ze jestem konsterwatystą.
Riccardo
20-05-2005, 13:22
Riccardo myśle że poniekąd i fotografie i coś co jest narysowne np. węglem można nazwać grafiką. Prawda? Przedstawia to jakiś "obraz" więc jest grafiką. Sama nazwa foto-grafia mówi ze coś z grafiką jest wspólnego. Ta granica między fotografią a grafiką wydaje sie bardzo rozmydlona. Fotografia to szczególna gałąź grafiki. Jest to obraz malowany światłem. Gdyby sie tego trzymac to połowa fotek z galerii internetowych powinna zniknąć, albo zostać przemianowana na grafiki. Co do filtrów to myśle ze są ok. Trzeba sie troche namęczyć, poczytać itp. zeby potrafić nimi sie posługiwac, a co najważniejsze to światło rysuje obraz przez filt, a nie myszka i PS.
Ale to swiatlo laduje na matrycy ktora zapisuje je w postaci bitow czyli dokladnie tak samo jak PS :)
Idąc tym tokiem rozumowania, to zdjęcia z cyfrówek powinno wklejać się w formacie czarno-białym, przed dokonaniem interpolacji kolorów, bo to efekt działania jakiegoś algorytmu, czyli takiego małego PS-a zaszytego w aparacie.
Albo: gdyby Canon, oprócz filtra sepia wprowadził filtr cyfrowy-połówkowy, to byloby już ok?
niom albo choćby taki niewinny parameter hmm 1 dajmy na to :)
Ale to swiatlo laduje na matrycy ktora zapisuje je w postaci bitow czyli dokladnie tak samo jak PS :)
niby tak, ale to światło ląduje na matrycy a nie w PS.
Bo PS nie ma matrycy - jeszcze :lol:
DoMiNiQuE
20-05-2005, 13:30
czy to najezdzanie na cyfrowki i photoshopa spowodowane jest jakimis kompleksami analogowca?
ludzie bez przesady ...idzemy z postapem zamiast sie uwsteczniac :rolleyes:
w fotografii liczy sie efekt koncowy ...to co cieszy oko odbiorcy i fotografa ...czy od razu trzeba wnikac jakimi metodami sie do tego doszlo? oczywiscie wszystko ma swoje granice ...tylko kto je wyznacza? :roll:
tak btw to miałem taką sytuacje ze wystawiajać pewne zdjęcie lasu (galeria internetowa) w tle lekko było widać taką siatke odgradzającą nowo zasadzone drzewka to jakis koles dał komentarz w którym spytał sie dlaczego tego nie wymazałem w PSie... ehh to najlepiej tłumaczy jakie jest nastawienie "fotografów" do robienia zdjęć.
ehh... wiedziałem ze dostane miano konsterwatysty ;)
DoMiNiQuE
20-05-2005, 13:35
wiedziałem ze dostane miano konsterwatysty ;)
alez nic w tym zlego ...tylko dlaczego od razu dyskwalifikowac to co nie wyszlo spod powiekszalnika? ;-)
']alez nic w tym zlego ...tylko dlaczego od razu dyskwalifikowac to co nie wyszlo spod powiekszalnika? ;-) nie dyskwalifikuje, ale musisz przyznać ze fotki przerabiane nie do końca świadczą o umiejętnościach fotografa
Szperam w necie i oglądam różne galerie foto. Od jakiegoś czasu zauważyłem tendencje do przerabiania fotek w PS albo podobnych progarmach graficzny. Coraz mniej osób potrafi zroibć dobrą fote bez jakicj kolwiek przeróbek....
To ja zadam pytanie nieco odwrotnie, a jetes na 100% pewien ze potrafisz rozpoznac czy efekt finalny zostal osiagniety klasycznymi technikami fotograficznymi czu tez PS? Gwarantuje Ci ze nie jest to takie proste. Mialem przypadki ze pokazywalem zdjecia w ramach diaporamy (slajdy) te same ktore potem mozna bylo ogladac na scianie i i tak zajdowali sie ludzie ktorzy na 100% twierdzili ze to sztuczne bo zrobione w PS. Np takie:
http://www.onephoto.pl/info.php3?id=138323
a co powiesz o tym zdjeciu:
http://www.onephoto.pl/info.php3?id=771
jeszcze zdjecie czy juz grafika??
Pszczola
20-05-2005, 13:40
Moim zdaniem problem jest nico 'sztuczny' i niemal 'odwieczny'. Prawie 'zawsze' w materii tak czy inaczej rozumianych dzialan artystycznych i tym podobnych 'oldschoolowcy' narzekali na 'nowa fale'. Tak dzialo sie chocby w malarstwie, rzezbie i fotografii. Tak dzialo sie tez wraz z wynalezieniem druku, kiedy wielcy oratorzy narzekali, ze ksiazka drukowana 'zabija' mozliwosc prawdziwej i bezposredniej polemiki z autorem. Osobiscie dyskutowanym tu problemem nie przejmuje sie. Dla mnie ostatecznie liczy sie albo wartosc uzytkowa zdjecia, albo artystyczna. Srodki sa sprawa drugorzedna.
DoMiNiQuE
20-05-2005, 13:41
nie dyskwalifikuje, ale musisz przyznać ze fotki przerabiane nie do końca świadczą o umiejętnościach fotografa
masz racje. ja osobiscie robiac fotke staram sie zrobic ja jak najepiej, zeby nie trzeba bylo jej pozniej 'naciagac' ...ale nie ukrywam, ze moje zdjecia maja stycznosc z PSem. takie funkcje jak levele, USM, krzywe itp to jest dla mnie podstawa :) taki urok cyfrowek ;)
nie dyskwalifikuje, ale musisz przyznać ze fotki przerabiane nie do końca świadczą o umiejętnościach fotografa
To prawie jakbym slyszal ze tylko zdjecia na slajdach (wcisniecie spustu w zasadzie konczy proces robienia zdjecia:) ) sa prawdziwymi zdjeciami bo to cale czarowanie w ciemni to takie jakies "nieprofesjonalne" :)
Proces robienia moim zdaniem zaczyna sie na pomysle a konczy efektem finalnym (odbitka, slajdem czy obrazkiem na ekranie) takim jaki sobie autor wymyslil.
Wyjatkiem od tego moga byc grupy ludzi gdzie wewnetrznie sobie postanowiono ze np: zdjec nie przetwarzamy w zakresie ...i tu wyszczegolnienie... Przykladem sa np funkcjonujace 2 polskie grupy fotoprzyrodnicze.
Tomasz Golinski
20-05-2005, 13:45
niby tak, ale to światło ląduje na matrycy a nie w PS.
Bo PS nie ma matrycy - jeszcze :lol:
Ale aparat ma pewną wersje programu graficznego wbudowaną, a może mieć duużo więcej. Np. nic nie stoi na przeszkodzie, żeby robił USM i autolevels :? To byłoby ok?
Zapewniam Cię, że gdybyś musiał oglądać zdjęcia zebrane bezpośrednio z matrycy, to szybko byś się przekonał.
robiąc fotke np. jakiś pejzarz staram sie jak mogę, Kadryje, wyginam sie, zakładam rózne obiektywy a wszystko po to zeby nie zaśmiecic sobie kadru np. słupami wysokiego napięcia. A tu ktoś inny sobie je w PS wytnie. Nie denerwuje was coś takiego?? Myśle że tak.
DoMiNiQuE
20-05-2005, 13:58
Nie denerwuje was coś takiego?? Myśle że tak.
Nie ;) przeciez jak ogladam jakas fotke, ktora mi sie podoba to nie zastanawiam sie czy na oryginale te slupy o ktorych wspominasz byly czy tez nie ;)
Tomasz Golinski
20-05-2005, 14:15
robiąc fotke np. jakiś pejzarz staram sie jak mogę, Kadryje, wyginam sie, zakładam rózne obiektywy a wszystko po to zeby nie zaśmiecic sobie kadru np. słupami wysokiego napięcia. A tu ktoś inny sobie je w PS wytnie. Nie denerwuje was coś takiego?? Myśle że tak.
Per analogiam: naświetlam kawałek blachy wcześniej ręcznie czymś wysmarowany, wylewam na to tony chemii wdychając opary, siedze w ciemności i potem widzę blady obraz na płytce. A ktoś inny od razu ma podgląd na LCD!
Gdyby każdy tak myślał, to wciąż trwałby piękny wiek XIX. Wiele zalet to by miało, ale wygoda do nich nie należy.
Przepraszam jesli kogoś urażę, ale wydaje mi się, że dyskusja nie ma sensu. W każdej formie fotografii istnieje możliwość ingerencji w końcowy wygląd zdjęcia. Istnieje coś takiego jak retusz zdjęć analogowych i jest na to wiele sposobów. W fotografii cyfrowej jest to samo tylko dużo łatwiej i prościej się t robi. Nie ma chyba konkretnej granicy do której można retuszować zdjęcia uznając je, że są "nie zmieniane". Jestem zdania, że liczy się efekt końcowy. Dobry specjalista od retuszu też potrafi zrobić cuda ze zdjęciami z analoga. Jeśli autor ma chęć i pomysł artystyczny to dobrze. Poza tym nieumiejętna obróbka zdjęc przyniesie więcej złego niż dobrego w efekcie końcowym. Myslę, że nie ma sensu prowadzić wojny systemów analog/digital, bo do niczego dobrego to nie doprowadzi.
KuchateK
20-05-2005, 16:29
Bogunow... Masz racje... Pod powiekszalnikiem forsuja i kombinuja jakies alchemie, ziarna, papiery... Do tego filtry, rozne materialy... A jak elektronicznie podobnie zrobic to juz najgorsze co moze byc...
Znaczy tak...
Bierzemy mlotek i wbijamy gwozdzia i jest ok... Gwozdz wbity...
Jak wezmiemy do tego inny mlotek, dla przykladu pistolet na sprezone powietrze to juz co... Zle? Katastrofa? Nie wbilo gwozdzia? Przeciez tak samo dobrze trzyma dwie dechy...
Pozatym poczytajcie sobie co mowili malarze o fotografach na poczatku :)
"Wy tu badziew odwalacie... Farbkami sie zajmijcie a nie na latwizne jakas... filmy... w puszcze... cyk i juz? Boshe... Powinni was wieszac za to... A gdzie sztuka... Gdzie pociagniecia pedzlem... Fotografy zakichane... Malarstwo to bylo cos... A nie na skroty... Przyjdzie cyknie i wielki portrecista... Pol roku z pedzlem to jest cos..." :mrgreen: :twisted:
Albo to samo o samochodach... Albo o samolotach... Albo o statkach parowych... A pamietacie (w szkole uczyli, mozna pamietac) co robili niektorym ktorzy potrafili wyleczyc kogos jakimis ziolami?
Wracamy do inkwizycji i cenzury czy idziemy do przodu?
']czy to najezdzanie na cyfrowki i photoshopa spowodowane jest jakimis kompleksami analogowca?
Obserwujac to najezdzanie na PS jednoczesnie patrzac na PF najezdzajacych nasuwa mi sie na mysl refleksja, ze to nie chodzi o kompleksy zatwardzialego i konserwatywnego analogowca, tylko... o kompleksy kogos, kto tez by chcial poprawic swoje zdjecia w PS, ale nie potrafi ;-)
Sytuacja dla mnie jest prosta - zaden nosnik obrazu w zadnym aparacie nie jest w stanie zarejestrowac takiej rozpietosci tonalnej jak ludzkie oko. Dopoki (o ile w ogole) nie bedzie tego potrafil, bez najmniejszych skrupulow bede wykorzystywal PS do poprawiania swoich zdjec... bo mnie nie interesuje uwiecznienie tego, co umie zarejestrowac aparat w granicach 19 czy 20EV - mnie interesuje to, co widze robiac zdjecie.
Fotomontazy nie robie, choc ma to swoja analogie w analogu :D (vide chocby wielokrotna ekspozycja). Jesli cos jest w rzeczywistosci zielone, to nie zmieniam tego na czerwone. Nie przerabiam zdjec na BW pozostawiajac glowny element w kolorze. Ale jesli na zdjeciu kolory wychodza mi sprane jak po potraktowaniu Vanishem, to siadam do PSa i naprawiam wszystko, co sprzet skiepscil.
Umozliwiono mi korzystanie z takiego narzedzia jak PS, to z niego korzystam. Tak samo, jak jezdze metrem zamiast isc na piechote czy lece samolotem zamiast zasuwac wierzchem przez pol kontynentu :p
Kto stoi w miejscu, ten sie cofa, wiec dla wszystkich malkontentow mam dobra rade - podrecznik w garsc i uczcie sie obslugi PSa... wiedza nie boli ;-)
canis_lupus
20-05-2005, 21:03
Osobiście PSa uzywam tylko do tego zeby zdjecie gdzieś publikowane wyglądało mniej wiecej tak jak odbitka. W moim przypadku jest to bardzo trudne bo mam bardzo stary skaner.
Moim zdaniem PS to cudowne narzędzie.Największą sztuką jest taka obróbka fotografii w PS aby oglądający się tego nie domyślił.Pozatym jak zawsze wszystko leży w granicach ....i dobrym smaku .Używanie PS niewyklucza starania się o to aby już surowe zdjęcie było jak najdoskonalsze.Ludzi którze biegle opanowali PS jest naprawdę tylko kilku :mrgreen: .W końcu wszędzie trzeba myśleć :lol: .
[QUOTE=kavoo]Obserwujac to najezdzanie na PS jednoczesnie patrzac na PF najezdzajacych nasuwa mi sie na mysl refleksja, ze to nie chodzi o kompleksy zatwardzialego i konserwatywnego analogowca, tylko... o kompleksy kogos, kto tez by chcial poprawic swoje zdjecia w PS, ale nie potrafi ;-)
I to jest moim zdaniem kwintesencją całego problemu. Kavoo ma 99% racji.
Ja sam nie potrafie i nie używam zaawansowanych możliwości PS'a ale podziwiam i lubię patrzeć na kombinowane pejzażyki.
Pozdrawiam
g.
To jest jak dysputa nad wyższością Świąt Bożego Narodzenia nad Świętami Wielkiej Nocy :)
Ja lubię oglądać DOBRE ZDJĘCIA :) a jak są zrobione, a kogo to.....
Panowie, jesli Bozia dala talent, to sie photoshopem zdjec nie zepsuje, a jesli nie dala, to i photoshop nie pomoze! :) Dla mnie proste!
Pszczola
21-05-2005, 15:06
Kto to jest Bozia?
Cala dyskusja o PS powraca na roznych forach jako danie z odgrzewanych kotletow. Ja niestety PSa uzywam sporadycznie (tylko sprawy podstawowe bardzo). Nie dlatego, ze PS jest czyms zlym, tylko dlatego, ze uwazam, ze go nie potrafie dobrze wykorzystac (w stosunku do mozliwosci jakie daje i ceny jaka za nim stoi) - i z lekka zazdroscia patrze na efekty pracy tych, ktorzy potrafia go dobrze wykorzystac. Trzeba bedzie sie tego kiedys 'naumieć'.
Takie dyskusje pojawialy sie zawsze gdy wprowadzano jakies nowinki, ulatwienia. Po wprowadzeniu malego obrazka, kiedy pojawil sie autofocus we wczesnych latach 80... Oczywiscie wtedy nie bylo internetu i "normalni" ludzie oczywsicie mieli inne problemy na glowach.
Ja jestem za mlody by to pamietac ale wystarczy poczytac np. Kosidowskiego "Zawód: Fotoreporter".
Czego nas nauczyla historia ? Malo kto z nas pewnie robil na 6x9 lub 6x6, wszystkie lustra maja autofokusy ba! nawet proste kompakty !
Jednak nie dziwie sie oporowi i probom dezawuowania zdjeci ktore sie otarly o PS, podejrzewam ze nie zrozumie tego ktos kto oddawal zdjecia wylacznie do fotolabów lub zaczal przygode z fotografia juz od cyfry.
Dziala tu zapewne podobny mechanizm jak ten dzieki ktoremu wiekszosc spoleczenstwa z wrecz rozrzewnieniem wspomina czasu socjalizmu.
Dziecinstwo, mlodosc zawsze wspominamy dobrze chocby sie stalo godzinami po utrwalacz z ktory zawsze byly jakies problemy, ale jaka rados byla kiedy w koncu mozna bylo wywolac materialy czekajace tygodniami !
Wiec nie ma pewnie jednej prawdy, mozliwe ze gro starszego pokolenia faktycznie nie moze sie zmusic do ujarzmienia PS, a pewne jest ze wiele osob z pokolenia 30 latkow ktorzy zaczynali przygode fot. w poznych latach 80, wiedza ile pracy kosztowalo kiedys zrobienie dobrego technicznie chocby zdjecia gdzie nawet swiatlomierz potrafil byc luksusem.
Moze bedzie to dziwne porownanie ale czy bardziej cieszycie sie z latwej zdobyczy czy z czegos nad czym sie trzeba ostro napracowac ?
...Moze bedzie to dziwne porownanie ale czy bardziej cieszycie sie z latwej zdobyczy czy z czegos nad czym sie trzeba ostro napracowac ?
Niestety na koncu powieliles MIT moim zdaniem mijajacy sie z prawda. Skad przekonanie ze obrobka zdjecia w PS to "latwa zdobycz". Dobrze obrobione zdjecie, albo co wiecej dobrze przetworzone zdjecie (bo rozumiem ze nie piszemy tu tylko o poziomach USM i kadrowaniu:) ) to kawal wiedzy i wlozonej ciezkiej pracy. Popatrz na prace Horowitza czy Beksinskiego - oczywiscie nie kazdemu musza sie podobac - ale twierdzenie ze sa latwa zdobycza hmmm....:)
Musialem w ostatnim zdaniu dac szanse na to by ktos mogl sie wlasnie do tego przyczepic i bylem pewien ze jesli pojawia sie odpowiedzi to beda TYLKO do tego sie odnosic ;-)
Ja oczywiscie nie jestem przeciwnikiem ingerencji jesli tylko jest ona niewidoczna lub widoczna ale JESLI byl taki zamiar autorski, najczesciej jednak jest odwrotnie.
Sam bardzo czesto z PS korzystam.
A to porownanie nasunelo mi sie w analogi do kobiet - latwa kobieta nie cieszy i ciezko ja uznac za "zdobycz" co najwyzej za nomen omen cyfre w statsach hehehe
Musialem w ostatnim zdaniu dac szanse na to by ktos mogl sie wlasnie do tego przyczepic i bylem pewien ze jesli pojawia sie odpowiedzi to beda TYLKO do tego sie odnosic ;-)...
Trudno sie dziwic,w koncu to co pisales na poczatku to czysty truizm.
Pozdrawiam
Trudno sie dziwic,w koncu to co pisales na poczatku to czysty truizm.
Pozdrawiam
Jakos po lekturze calego watku pozwole sobie miec inne odczucia...
nie było mnie przez jakis czas w sieci... i widze ze wywiązała sie ciekawa dyskusja.
Po pierwsze nie chodziło mi o to zeby wywoałać wojnę pomiędzu foto cyfrową a foto analogową (negatywy można skanowac i również obrabiać w PS) nie chciałem też prowadzić dyskusji w stulu które święta są ważniejsze, Bożego Narodzenia czy Wielkanocne (przecierz wszyscy dobrze wiemy ze Bożego Narodzenia :-D ) Chciałem tylko zeby co niektórzy z użytkowników formu uświadomili sobie ze fotki trzeba robić z głową a nie pstrykać co popadnie a potem to podkręcać w PS.
Niech moc będzie z WAMI ;)
Janusz Body
22-05-2005, 20:53
Riccardo .... Trzeba sie troche namęczyć, poczytać itp. zeby potrafić nimi sie posługiwac, a co najważniejsze to światło rysuje obraz przez filt, a nie myszka i PS.
eeeeee.... to już było za komuny ;-) żeby więcej płacić tym co się bardziej spocą w pracy - poważnie. Naprawde nie widze niczego zdrożnego w korekcji (poprawianiu) zdjeć w PS czy NeatImage albo czymkolwiek innym. KAZDE zdjecie na papierze JEST/BYLO w jakis sposob korygowane. Nawet jesli drukujemy zdjecie prosto z aparatu to aparat i drukarka TEZ koryguja zdjecie. W labie.... lepiej nie mowic - potrafia zepsuc kazde zdjecie ;-)
Panowie, jesli Bozia dala talent, to sie photoshopem zdjec nie zepsuje, a jesli nie dala, to i photoshop nie pomoze! Dla mnie proste!
Swięte słowa :-)
Janusz
Jurek Plieth
24-05-2005, 18:51
Szperam w necie i oglądam różne galerie foto. Od jakiegoś czasu zauważyłem tendencje do przerabiania fotek w PS albo podobnych progarmach graficzny. Coraz mniej osób potrafi zroibć dobrą fote bez jakicj kolwiek przeróbek. Czy nasz foto-społeczeństwo staje sie foto-ułomne :?: Przecierz kiedyś fotograf czarował światłem. Niestety dziś większość idzie na łatwizne i klika (czaruje) myszką. Czy to jest jeszcze prawdziwa fotografia :?: Sam nie wiem, z pewnościa jest mniej wartościowa.
Żebyś nie myślał sobie, że podobnych dylematów nie było ćwierć wieku temu i wcześniej, to podam przykład z czasów kiedy o cyfrze nikt jeszcze nie słyszał. Istniała wówczas spora grupa fotograficznych purystów uważająca wszelkie prace pod powiększalnikiem za zbrodnię :shock: Ludziska Ci robili odbitki z widoczną częściowo perforacją :mrgreen: aby podkreślić, że zdjęcie nie było kadrowane :lol:
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.