PDA

Zobacz pełną wersję : Trybu automatyczne, jak to jest



tomek1906
23-11-2007, 21:04
Zastanawia mnie jedna kwestia, wyobraźmy sobie sytuację :
sprzęt :
350d + 50 1,4 + 430 ex
bardzo słabo oświetlone pomieszczenie, tylko boczna lampa , jakieś rodzinne zdjątko typu dwie ciocie i kotek :)
korzystanie z trybów manualnych jest jakby oczywiste- pewnie większość w tym i ja skorzysta z priorytetu przysłony.
w tych warunkach moje ustawienia dążyłyby do :
1/80 f 4,0 (lub automatycznie większa dziura przy niedostatku światła) iso pewnie wymuszone na 400 lub więcej, (czy wtedy warto korzystać z synchro z krótkimi czasami?)
jest to dla mnie zrozumiałe i z tym nie dyskutuję.
I w tym miejscu zagwozdka :)
przełączamy się w tych warunkach na pełny automat, czy też P i widzimy :
1/60 f 3,2-4,0 (iso sprawdzone po wykonaniu fotki 400).
I tego właśnie nie rozumiem, dlaczego w pełni automatyczny tryb ustala czas na 1/60 skoro jest to czas nieodpowedni do otrzymania teoretycznie nieporuszonego zdjęcia? To tak jakby tego typu tryby z założenia nie wykorzystywały możliwości lamp systemowych...
PS.Świadomie zadaję to pytanie z części dla początkujących chcąc ustrzeć się złośliwości :) , niby pytanie śmieszne ale odpowiedzi znależć coś nie mogę choć zapewne jest mega oczywista.

mattnick
23-11-2007, 21:42
...dlaczego w pełni automatyczny tryb ustala czas na 1/60 skoro jest to czas nieodpowedni do otrzymania teoretycznie nieporuszonego zdjęcia?

To zależy jakim szkłem robisz...kierujemy się zasadą, że nieporuszone zdjęcie wykonamy gdy czas bedzie krótszy niż 1/ogniskowa, więc 1/60 s wystarczy spokojnie od 5 mm do 59 mm :)

tomek1906
23-11-2007, 22:31
przelicznik 1,6 daje 1/80 a nie 1/60

Pirx
23-11-2007, 22:57
bardzo słabo oświetlone pomieszczenie, tylko boczna lampa , jakieś rodzinne zdjątko typu dwie ciocie i kotek :)
korzystanie z trybów manualnych jest jakby oczywiste- pewnie większość w tym i ja skorzysta z priorytetu przysłony.

To ja jakiś inny jestem, bo na pewno nie skorzystałbym w takich warunkach z priorytetu przysłony.


w tych warunkach moje ustawienia dążyłyby do :
1/80 f 4,0

Po pierwsze, po co chcesz korzystać z priorytetu przysłony i dążyć (nie do końca wiem, w jaki sposób) do ustawień 1/80, f/4. Nie prościej przełączyć na "M" i nastawić 1/80, f/4 ?
Po drugie, na Av w warunkach o jakich piszesz jest to raczej niemożliwe. Może przy ISO3200 ? Tylko, po co ?


(lub automatycznie większa dziura przy niedostatku światła) iso pewnie wymuszone na 400 lub więcej,

Przecież sam piszesz, że tam jest bardzo niewiele światła zastanego. W takich warunkach przysłona służy co najwyżej do ustawienia pożądanej głębi ostrości. Ewentualnie do zwiększenia zasięgu lampy. ISO w takim wypadku służy także niemal wyłącznie do zwiększenia zasięgu lampy. No i szumów :-(.


(czy wtedy warto korzystać z synchro z krótkimi czasami?)
A na cholerę krótsze od synchro czasy w takim gów...nym oświetleniu ?


jest to dla mnie zrozumiałe i z tym nie dyskutuję.
A dla mnie nie, więc dyskutuję :mrgreen:




I w tym miejscu zagwozdka :)
przełączamy się w tych warunkach na pełny automat, czy też P i widzimy :
1/60 f 3,2-4,0 (iso sprawdzone po wykonaniu fotki 400).
I tego właśnie nie rozumiem, dlaczego w pełni automatyczny tryb ustala czas na 1/60 skoro jest to czas nieodpowedni do otrzymania teoretycznie nieporuszonego zdjęcia? To tak jakby tego typu tryby z założenia nie wykorzystywały możliwości lamp systemowych...
Za mattnickiem, to raz.
Dwa, to przy użyciu lampy w bardzo słabych warunkach oświetleniowych długość czasu naświetlania ma bardzo drugorzędne znaczenie. Zarówno na ekspozycję (jak nie ma światła, to nie ma znaczenia, czy dasz 1/125, czy 1/10 - i tak się nie doświetli), jak i na poruszenie (naświetlenie głównego motywu następuje tylko w czasie błysku lampy, a ten jest bardzo krótki - jedna kilkutysięczna sekundy; po wyzwoleniu lampy ciocie mogą sobie pójść spać, a Ty możesz z powodzeniem dalej naświetlać :lol: ).



PS.Świadomie zadaję to pytanie z części dla początkujących chcąc ustrzeć się złośliwości :)
Przepraszam, że Cię rozczarowałem :-?


niby pytanie śmieszne ale odpowiedzi znależć coś nie mogę choć zapewne jest mega oczywista.
Mam nadzieję, że oprócz złośliwości, znalazłeś tu częściowo odpowiedź na swoje wątpliwości. A jeśli nie, to możemy pociągnąć dalej, choć sporo tu już było dyskusji o fotografowaniu z błyskiem.

mattnick
23-11-2007, 23:11
przelicznik 1,6 daje 1/80 a nie 1/60

Cropa się nie przelicza

Pirx
23-11-2007, 23:15
A dlaczego cropa się nie przelicza ?

mattnick
23-11-2007, 23:27
Zapytaj Tomasza Golińskiego albo Tomasza 1972...nie pamiętam, który o tym mówił...

firley
24-11-2007, 00:15
Bo crop to tylko crop i nie zwiększa on fizycznie ogniskowej obiektywu. Więc dla 50mm, 1/60 będzie w sam raz na FF i na cropie.
Przelicznik jest tylko po to by mieć porównanie APSC do FF
Dobrze gadam?

Mariusz_C
24-11-2007, 01:04
Bo crop to tylko crop i nie zwiększa on fizycznie ogniskowej obiektywu. Więc dla 50mm, 1/60 będzie w sam raz na FF i na cropie.
Przelicznik jest tylko po to by mieć porównanie APSC do FF
Dobrze gadam?

Źle gadasz. Porób sobie zdjęcia kropem i nie kropem tym samym szkłem na tych samych ustawieniach i porównaj. Wyjdzie, że na kropie są bardziej ruszone foty przy tych samych czasach co na ff. A może się mylę...

Pirx
24-11-2007, 10:37
A może się mylę...

Nie mylisz się. Mnie się wydaje oczywistym, że regułę odwrotności ogniskowej stosuje się dla ekwiwalentu ogniskowej.
Zmniejszenie pola obrazowania (APS-C) dla tej samej ogniskowej przekłada się bezpośrednio na zmniejszenie kąta obrazowania.

Zadanie-przykład.

Obiektyw 50 mm i dwa zdjęcia - jedno zrobione FF, drugie cropem.
Na obu fotograf identycznie poruszył aparatem przesuwając oś optyczną o 1 stopień.

Pytanie. Czy zdjęcia będą wyglądały na identycznie poruszone ?

Podpowiedź : kąt obrazowania w poziomie obiektywu 50 mm wynosi :

ok. 28 stopni dla APS-C,
ok. 40 stopni dla FF :!:




Odpowiedź.
Samo poruszenie będzie wyglądało identycznie, ale na cropie będzie powiększone o współczynnik cropa. Stąd będzie wyglądało na bardziej poruszone. Poruszenie o 1 st. na szerokości 28 st. będzie wyglądało gorzej niż na szerokości 40 st. IMO

tomek1906
24-11-2007, 11:54
To mnie Pirx wypunktowałeś :) , ale dzięki. Idąc tropem Twoich podpowiedzi , przeskakuję na M, ustawiam pożądaną przesłonę na 4,0 czas załóżmy na 1/80 (coś temat tego przeliczania staje się niejasny) ISO 400-800, dotąd wszystko zrozumiałe. Nie idę dalej z ISO bo mocno zaszumię - dobrze Cię zrozumiałem ? Jeśli pojawi się ekspozycja poniżej 0 to jakby nie ma już możliwości korekt, czyli co wtedy?

an_zak
24-11-2007, 12:14
Skoro w pierwszym poście napisałeś, że korzystasz z lampy... to chyba ona załatwia resztę ?

Poza tym, jeśli lampa jest głównym bądź znaczącym żródłem światła na zdjęciu, to wtedy czy 1/60 czy 1/80 nie powinno robić praktycznie żadnej róznicy w poruszeniu.

tomek1906
24-11-2007, 12:48
czyli wniosek końcowy : przy lampie zew, minusowa ekspozycja spowoduje tylko
niedoświetlenie tła ?

werek
24-11-2007, 14:22
w Av jest priorytet na doświetlanie tła (możliwe sa wtedy przepalenia na pierwszym planie przy lampie skierowanej na wprost). ogolnie to z lampa (a juz szczegolnie z taka gdzie masz regulacje kata nachylenia palnika) powinno sie robic w M (doswietla wtedy lampa punkty na ktore zlapie aparat ostrosc), bo nawet jezeli odchylisz palnik w gore badz za siebie, aparat przedblyskiem (celowo razem napisane) okresli ile swiatla powinno dotrzec docelowo na scene aby prawidlowo naswietlic zdjecie przy ustawionych aktualnie parametrach.

wiec jezeli np. pomieszczenie w ktorym siedza obie ciocie z kotkiem ma bialy sufit (pojecie wzgledne) wtedy kierujesz palnik na sufit i reszta sie nie martwisz. wyjdzie ci wtedy ladne swiatlo wypelniajace (pozniej ew. korekta balansu bieli poniewaz sufit zabarwi inaczej caly kadr)

wiem bo probowalem i tez mialem podobny problem.

switch na M i do przodu :grin:

tomek1906
24-11-2007, 14:55
dzięki werek , to jest już krok do przodu :) czyli ciupiesz tak nawet jeśli ustawienia 'przesłona + czas' powodują ekspozycję na minusie ?

an_zak
24-11-2007, 17:36
Ja zawszę tak robię - najlepszy sposób na stałą kontrolę GO i stopnia naświetlenia drugiego planu. Otrzymujesz taki efekt, na jakim Ci zależy - nie taki, na jakim zależy algorytmowi aparatu :)

Pirx
24-11-2007, 18:50
To mnie Pirx wypunktowałeś :) , ale dzięki. Idąc tropem Twoich podpowiedzi , przeskakuję na M, ustawiam pożądaną przesłonę na 4,0 czas załóżmy na 1/80 (coś temat tego przeliczania staje się niejasny) ISO 400-800, dotąd wszystko zrozumiałe. Nie idę dalej z ISO bo mocno zaszumię - dobrze Cię zrozumiałem ? Jeśli pojawi się ekspozycja poniżej 0 to jakby nie ma już możliwości korekt, czyli co wtedy?

Nie ma za co :mrgreen:

Rozumiem co Ci po głowie chodzi, bo też zajęło mi trochę czasu zrozumienie, że fotografowanie z fleszem, a fotografowanie bez niego, to dwie całkiem różne sprawy.
Musisz nauczyć się rozróżniać dwa pojęcia : "pomiar ekspozycji" i "pomiar ekspozycji z błyskiem".

To pierwsze, to pomiar światła zastanego i ustalenie prawidłowej ekspozycji dla światła ZASTANEGO - dlatego fotografując z lampą w ciemnych pomieszczeniach, gdzie używasz lampy jako głównego źródła światła, po prostu zapominasz o tym pomiarze.
Nieważne, że drabinka pokazuje Ci niedoświetlenie.
Nie ma też co gadać o korekcie ekspozycji - jest zbyteczna w tym wypadku.
Po prostu ustawiasz na "M", dajesz taką przysłonę, jaką chcesz mieć głębię ostrości, czas taki, żeby uniknąć poruszenia, a za prawidłowe naświetlenie (przynajmniej pierwszego planu) odpowiada lampa i E-TTL.
Po to właśnie używasz lampy, żeby doświetlić to, czego nie da się naświetlić światłem zastanym z użyciem rozsądnie krótkiego czasu naświetlania.

Tu dochodzimy do pomiaru ekspozycji z błyskiem.
Ten pomiar nie służy do ustalenia prawidłowej przysłony i czasu naświetlania, tylko siły błysku koniecznej do prawidłowego naświetlenia sceny, przy z góry ustalonych przez fotografującego czasie i przysłonie. Jest przeprowadzany tuż przed otwarciem migawki, na podstawie emitowanego przez lampę przedbłysku. Po prostu, lampa wysyła przedbłysk o stałej, raczej niewielkiej sile, a wbudowany w aparat światłomierz mierzy natężenie światła odbitego od fotografowanej sceny. Na podstawie tego pomiaru, E-TTL oblicza siłę błysku konieczną do prawidłowego doświetlenia sceny i w momencie otwarcia migawki każe lampie błysnąć z obliczoną siłą.
Do tego pomiaru także można wprowadzić korektę. Jest to korekta ekspozycji z błyskiem (FEC). Nie powoduje ona w żadnym wypadku zmiany czasu i przysłony, a jedynie siły błysku obliczonej przez E-TTL.

Co się tyczy ustawienia ISO. No cóż, jeśli lampie wystarcza mocy, to wystarczy ISO 100 (wyższych nie lubię na moim 10D :neutral:). Jeśli lampa nie daje rady, bo odległości od fotografowanych obiektów są za duże, wtedy trzeba zwiększyć ISO.

Zupełnie inaczej sprawy się mają, gdy chcesz użyć lampy do tzw. dopełnienia fleszowego.
To oznacza, że chcesz zmieszać światło zastane ze światłem błyskowym.
Wtedy zwykle używa się Av do ustawienia ekspozycji dla światła zastanego, a zadaniem lampy jest doświetlenie planów znajdujących się w cieniu - zwykle w takich wypadkach - kontrowego, głównego źródła światła.
Zazwyczaj konieczna jest wówczas ujemna korekta ekspozycji z błyskiem tak, żeby flesz nie zdominował światła zastanego.
Zresztą to, w jakich proporcjach chcesz zmieszać światło zastane ze światłem błyskowym zależy wyłącznie od Ciebie - masz do tego odpowiednie narzędzia : korekta ekspozycji (EC) i korekta ekspozycji z błyskiem (FEC).

Jeśli dalej masz wątpliwości - wal śmiało.

tomek1906
24-11-2007, 23:18
Pirx, wielkie dzięki. Zastosuję się do Twoich podpowiedzi przy pierwszej dostępnej sytuacji... Teraz zaczynam rozumieć że dobrze zrobiłem kupując lampę z E-TTL. Kurcze, nie wiem jak szukałem ale teraz wydaje mi się to oczywiste :) i nie wiem dlaczego sam na to nie wpadłem:)
- czy ten przedbłysk jest widzialny gołym okiem? zapewne nie :)
- używając stofena muszę założyć jakąś korektę na plus?, zakładam że E TTL nie jest w stanie uwzględnić korekty automatycznie?

Pirx
25-11-2007, 00:43
Przedbłysk jest widzialny gołym okiem - widać go przed zamknięciem lustra. Szczególnie, gdy ustawiasz wyzwolenie błysku na drugą kurtynę.
Tu trzeba bardzo uważać, bo przy fotografowaniu ludzi i ustawieniu błysku na drugą kurtynę często się zdarza, że przedbłysk wywołuje zmrużenie powiek, ludzie na takim zdjęciu maja zamknięte oczy.

Użycie Stofena nie wymaga szczególnej korekty, wszak E-TTL mierzy potrzebną siłę błysku na podstawie przedbłysku dokonanego także ze Stofenem.

Z mojego doświadczenia powiem Ci, że lepszy niż ze Stofenem efekt, uzyskuje się, gdy zamiast Stofena, w celu rozproszenia światła lampy, stosuje się sztuczny sufit, czyli prostokątny kawałek brystolu umieszczony za pomocą gumki-recepturki na odchylonym do góry palniku lampy.