Zobacz pełną wersję : Polaryzacyjny na "stałe"?
Witam, bardzo pasuje mi zostawic filtr polaryzacyjny na jednym obiektywie na stale, to standardowy zoom. Jakim zdjeciom szkodzi filtr polaryzacyjny , pomijajac swiatlo?
Pozdrawiam.
Każdy filtr, nawet z dobrymi powłokami to jednak ryzyko odblasków i "duszków" na zdjęciach, z kolei osłona przeciwsłoneczna utrudnia kręcenie polarem. A przyciemnienie jest dość konkretne.
Robson01
11-11-2007, 22:19
A jaki jest sens noszenia na stałe założonego polara? Bo ja prawdę powiedziawszy takiego nie widzę.
korona-pl
11-11-2007, 22:25
Jest sens noszenia polara na stałe, jeżeli wykorzystujesz go do większości zdjęć (krajobrazy, samochody, itp.)
Wady:
- "ciemność widzę..."
- zdjęcia, gdzie odbicie jest efektem pożądanym (przykład z google: http://z.about.com/d/goamsterdam/1/0/U/2/-/-/Amsterdam-window-reflection.jpg). Oczywiście można po prostu kręcić polarem...
- za Saurusem: odblaski, itp.
Robson01
11-11-2007, 23:17
Jest sens noszenia polara na stałe, jeżeli wykorzystujesz go do większości zdjęć (krajobrazy, samochody, itp.)
I najlepij tylko w dobrym świetle, bo inaczej to d..a, trzeba go zdejmować.
Jakim zdjeciom szkodzi filtr polaryzacyjny , pomijajac swiatlo?
Pozdrawiam.
Spojrzałem na Twoje portfolio i doszedłem do wniosku, że z zamontowanym polarem na stałe tego typu zdjęć nie zrobisz, chyba ze na wysokim ISO... :roll:
Spojrzałem na Twoje portfolio i doszedłem do wniosku, że z zamontowanym polarem na stałe tego typu zdjęć nie zrobisz, chyba ze na wysokim ISO... :roll:
I nie mam zamiaru takich fot robic obiektywem z polarem, tylko krajobrazy lub jakies wycinki terenu, ew. ludzie . Ale nie macro i zdjecia typu jak na folio.
Mnie polar czasem męczy - głównie w sytuacjach, kiedy muszę go szybko zdjąć/założyć/ustawić (osłona przeciwsłoneczna ;/). Obecnie studiuję za granicą i różnorodność fotek czasem daje w kość - wiadomo, raz znajomi, raz architektura, krajobrazy lub zwierzęta. Przy krajobrazach jest o tyle dobrze, że nic Ci się nie rusza, ale w pozostałych sytuacjach polar odpada. Jeśli tylko takie foty chcesz robić, to nie widzę przeszkód.
Mnie polar czasem męczy - głównie w sytuacjach, kiedy muszę go szybko zdjąć/założyć/ustawić (osłona przeciwsłoneczna ;/). Obecnie studiuję za granicą i różnorodność fotek czasem daje w kość - wiadomo, raz znajomi, raz architektura, krajobrazy lub zwierzęta. Przy krajobrazach jest o tyle dobrze, że nic Ci się nie rusza, ale w pozostałych sytuacjach polar odpada. Jeśli tylko takie foty chcesz robić, to nie widzę przeszkód.
Pewnie wywolam burze, polar jest do EF 24-105L:)
MacGyver
13-11-2007, 14:55
Na kilku obiektywach mam zazwyczaj zakręcony polar ale zawsze, prędzej czy później go odkręcam bo, mimo tego że używam obecnie 40D, w którym bez obawy o nadmierne szumy można ustawić sobie ISO 800 czy 1000, najzwyczajniej brakuje mi światła :-)
U mnie też ciężko byłoby zostawiać polar non stop na obiektywie.
W zasadzie polar ma sens kiedy świeci piekne słońce albo kiedy eliminujesz odblaski, w każdym innym przypadku pogarsza jakość i bierze sporo światła.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.