Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : Co mówić na granicy w USA



AdamAGP
29-09-2007, 23:00
Siostra kupiła mi obiektyw w USA. Co najlepiej ma powiedzieć na granicy w razie zainteresowania celników, że aparat wpadł jej do wody;)? Lepiej w głównym czy podręcznym. Główny jest narażony na wstrząsy, ale podręczny bardziej sprawdzają.

Vitez
30-09-2007, 00:46
Niech dokupi za pare $ jakiegos analogowego Rebela K2 i do podrecznego wszystko.

barto78
30-09-2007, 01:21
To dobry pomysl, moze kupic nawet jakis uszkodzony na e-bay, analogi czasem schodza po 10$, a jakies starsze pewnie mniej. Nowka Rebel K2 w sklepie to jakies 200$.

Krzychu
30-09-2007, 08:55
Siostra kupiła mi obiektyw w USA. Co najlepiej ma powiedzieć na granicy w razie zainteresowania celników, że aparat wpadł jej do wody;)? Lepiej w głównym czy podręcznym. Główny jest narażony na wstrząsy, ale podręczny bardziej sprawdzają.

W USA absolutnie nikt nie będzie się o to pytał (z jakiego powodu niby miałby ??)

Bagaż oczywiście podręczny, chyba że ten obiektyw nie jest Ci w ogóle potrzebny...

A jeżeli leci LOT'em to jakąś bajeczkę tutaj w Warszawie musi sobie przygotować, i to czy podręczny czy nie akurat nie ma znaczenia - mi nadany bagaż po przylocie z ORD celnicy wrzucili na prześwietlarkę...

arturs
30-09-2007, 11:58
Amerykanie mają w d... co od nich wywozisz - czepiać to sie bedą nasi o ile im się zechce (siostrze kazali zapłacić cło i VAT za kupionego w USAPanasonica FZ-20 ).. najlepiej tak jak koledzy piszą - kupić używanego najtańszego analoga i podpiąć szkiełko..

ToSemJa
30-09-2007, 16:42
Proste ... ma drukie body w domu w polsce i wiezie tylko ten sloik bo po co ma wiesc wszystkie graty do kraju jak ma tam drugi komplet :P

gzak
30-09-2007, 16:58
Siostra kupiła mi obiektyw w USA. Co najlepiej ma powiedzieć na granicy w razie zainteresowania celników, że aparat wpadł jej do wody;)? Lepiej w głównym czy podręcznym. Główny jest narażony na wstrząsy, ale podręczny bardziej sprawdzają.

Ojej, nikt się nie będzie o nic pytał... :) Amerykanów to w ogóle nie interesuje, a na lotnisku w Wawie jeszcze nigdy nikt nie zaglądnął mi do bagażu, a latam całkiem sporo...
Jeśli mimo wszystko boisz się, że ktoś się zainteresuje, to do bagażu podręcznego weź sam obiektyw, a pudełko, instrukcje itp. wrzuć do nadawanego bagażu...

Krzychu
30-09-2007, 17:03
Ojej, nikt się nie będzie o nic pytał... :) Amerykanów to w ogóle nie interesuje, a na lotnisku w Wawie jeszcze nigdy nikt nie zaglądnął mi do bagażu, a latam całkiem sporo...


Z/do US LOT'em ? Ja generalnie unikam LOT'u na trasach do US jak mogę bo nie lubię dziadostwa, ale raz mi się zdarzyło i właśnie wtedy mnie celnicy przyatakowali (nic akurat nie wiozłem). Na europejskich lotach to wiadomo że nie zaglądają bo dlaczego niby mieliby zaglądać...

gzak
30-09-2007, 17:47
Z/do US LOT'em ? Ja generalnie unikam LOT'u na trasach do US jak mogę bo nie lubię dziadostwa, ale raz mi się zdarzyło i właśnie wtedy mnie celnicy przyatakowali (nic akurat nie wiozłem). Na europejskich lotach to wiadomo że nie zaglądają bo dlaczego niby mieliby zaglądać...

2 razy LOTem. Reszta przez Niemcy.

AdamAGP
30-09-2007, 23:46
Właściwie to ona już leci. Z USA do Paryża i potem dopiero do Polski, ale to chyba nie ma znaczenia bo chyba nie schodzi ze strefy bezcłowej. Mam nadzieję, że wzięła do podręcznego:) Na dodatek kupiła jeszcze sobie jakiegoś kompakta. Papiery i pudełko lecą chyba innym samolotem z koleżanką.

Mac
01-10-2007, 00:44
No to możesz być spokojny, podstawa to aby szkło wyglądało na używane, czyli bez kartoników, instrukcji etc. Latam do USA różnymi liniami i zawsze oglądają mi sprzęt ale ze względów bezpieczeństwa niż celnych. Poza tym musi się Twoja siostra zachowywać spokojnie i na luzie, wówczas masz 99% pewności, że nie będą chcieli jej sprawdzać na lotnisku narodowym w Wawie.