Zobacz pełną wersję : Ostrość w Canon Board, a szukanie Graala
Witam,
Zdopingowany przez kolejne pytanie o najostrzejszy obiektyw "L" chcę podzielić się moim głebokim przekonaniem, że ostrość nie jest w fotografii najważniejsza. Jest istotna ,w wielu wypadkach nie przeszkadza ale jej brak powoduje nie raz, że zdjęcie jest dużo ciekawsze od tego samego ostrego jak brzytwa.
Oglądanie 100% powiększeń i przebieranie w "L" obietywach w nadziei iż ten najbardziej ostry spowoduje cud i zdjęcia szukającego staną sie nagle wspaniałe jest według mnie przejawem bezradności wobec braku talentu, który ma wartość dużo większą niż najostrzejsza "elka"! Nie mówie tu o czysto technicznym aspekcie np. wadach powodujących brak ostrości ale o uporczywym dążeniu do skompletowania całej baterii ostrych jak miecz samuraja obiektywów co w efekcie daje tyko poprawne techniczne zdjęcia. Szukanie najostrzejszej "elki" żywo przypomina poszukiwanie świętego Graala znane a atrutiańskich legend :).
Powodzenia, swnw.
Podoba mi się Twoje porównanie, bardzo lubię dalekie acz trafne skojarzenia, co nie zmienia faktu, że bardzo mnie boli to, ze mój kochany Tammi 28-75 zaczął po 2 latach mydlić i trzeba go mocno przymykać, bo zdjęcia wychodzą paskudne :(
MateuszZ.
24-09-2007, 08:50
Witam,
Zdopingowany przez kolejne pytanie o najostrzejszy obiektyw "L" chcę podzielić się moim głebokim przekonaniem, że ostrość nie jest w fotografii najważniejsza. Jest istotna ,w wielu wypadkach nie przeszkadza ale jej brak powoduje nie raz, że zdjęcie jest dużo ciekawsze od tego samego ostrego jak brzytwa.
Oglądanie 100% powiększeń i przebieranie w "L" obietywach w nadziei iż ten najbardziej ostry spowoduje cud i zdjęcia szukającego staną sie nagle wspaniałe jest według mnie przejawem bezradności wobec braku talentu, który ma wartość dużo większą niż najostrzejsza "elka"! Nie mówie tu o czysto technicznym aspekcie np. wadach powodujących brak ostrości ale o uporczywym dążeniu do skompletowania całej baterii ostrych jak miecz samuraja obiektywów co w efekcie daje tyko poprawne techniczne zdjęcia. Szukanie najostrzejszej "elki" żywo przypomina poszukiwanie świętego Graala znane a atrutiańskich legend :).
Powodzenia, swnw.
Wiesz, rozmyć zdjęcie, lub ustawić lekko nieostro jest łatwo, gożej z mydła zrobić żyletke. Jest wiele dziedzin fotografii w której ostrość jest. b istotna.
Czyli rozumiem, że nie chciałbyś mieć ostrego obiektywu? jakbyś kupował obiektyw za 5 tys to byś wzioł pierwszy z brzegu??
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Podoba mi się Twoje porównanie, bardzo lubię dalekie acz trafne skojarzenia, co nie zmienia faktu, że bardzo mnie boli to, ze mój kochany Tammi 28-75 zaczął po 2 latach mydlić i trzeba go mocno przymykać, bo zdjęcia wychodzą paskudne :(
No jak to?? może nie umiesz zdjęć robić jak kolega sugeruje?? pozatym mydlaste obiektywy są super...
Wiesz, rozmyć zdjęcie, lub ustawić lekko nieostro jest łatwo, gorzej z mydła zrobić żyletke. Jest wiele dziedzin fotografii w której ostrość jest. b istotna.
Czyli rozumiem, że nie chciałbyś mieć ostrego obiektywu? jakbyś kupował obiektyw za 5 tys to byś wziął pierwszy z brzegu??
Wydaje mi się, że trochę nie zrozumiałeś istoty wypowiedzi Kolegi. Chodzi raczej o to, że wiele osób traktuje super ostrość jako remedium na wszelkie problemy z nieudanymi zdjęciami. I tu się w pełni zgadzam. Ani jednocyfrowa puszka ani najostrzejsza stałka nie spowodują, że fotki będą dobre. Co wcale nie zmienia faktu, że taką jedynkę chciałbym mieć.
No jak to?? może nie umiesz zdjęć robić jak kolega sugeruje?? pozatym mydlaste obiektywy są super... Tekst zaczepny -> ignoruję.
ale:
"łatwiej kijek pocieniasić niż go potem pogrubasić"
ostrym obiektywem zrobisz nieostre zdjęcia nieostrym obiektywem nie zrobisz ostrych zdjęć :)
poza tym jest pewna różnica pomiędzy nieostrością zamierzoną a nieostrością wynikającą z niedomagań sprzętowych.
najlepiej pokaż te fajnie nieostre zdjecia zrobione nieostrym obiektywem. Poza tym L nie odnosi się tylko do ostrości. Są obiektywy "nieL" i nawet "niecanon" które są ostrzejsze co wcale nie oznacza że są lepsze. Niektórzy zwracają również uwagę na: budowę, aberracje, winietowanie, szybkość, rozmycie tła, oddanie kolorów itp. Co wcale nie oznacza że czerwony pasek na L jest gwarantem pełnego zadowolenia i że nie ma lepszych
Co wcale nie oznacza że czerwony pasek na L jest gwarantem pełnego zadowolenia i że nie ma lepszychNo wiesz?! Czerwony pasek na napletku PRAWDZIWEGO onanisty sprzętowego w sposób kluczowy poprawia jakość doznań! ;)
Zdecydowanie lepiej mieć szkło ostre niż nie, aczkolwiek absolutnie zgadzam się, ze nie jest to remedium na swietne zdjęcia
MacGyver
24-09-2007, 09:39
Poszukiwanie mitycznej brzytewnej ostrości obiektywów to dla co poniektórych operatorów sprzętu fotograficznego wyimaginowane remedium na brak umiejętności: skoro foty są bez sensu to niech chociaż będą ostre. Zapominają przy tym oczywiście o tak drobnych i nieistotnych cechach obrazowania szkiełka jak: kolor, kontrast, bokeh, ale tymi akurat trudniej pochwalić się przed gawiedzią, bo "powalającą wręcz ostrość" na fotce widzi każdy.
Niemniej dla kolegów, którzy tak podchodzą do fotografii i sprzętu (koleżanki zdecydowanie rzadziej myślą w ten sposób) mam radę: kupujcie żyletki zamiast obiektywów, będą najostrzejsze :-D
jedrucha
24-09-2007, 10:50
Ja też uważam, że jest masa znacznie ważniejszych spraw w fotografii od ostrości i w ogóle jakości obiektywu (na czele z kompozycją). Mimo to dałbym spokój maniakom ostrości - ich sprawa, ich kasa, ich czas... Bóg z nimi! I chyba jednak stwierdzenie że dążenie do jak najdoskonalszej ostrości jest "przejawem bezradności wobec braku talentu" (co sugeruje autor wątku) jest niesprawiedliwym uogólnieniem.
PS. Jakby co nie mam w arsenale żadnej eLki :(
Ja też uważam, że jest masa znacznie ważniejszych spraw w fotografii od ostrości i w ogóle jakości obiektywu (na czele z kompozycją). Mimo to dałbym spokój maniakom ostrości - ich sprawa, ich kasa, ich czas... Bóg z nimi! I chyba jednak stwierdzenie że dążenie do jak najdoskonalszej ostrości jest "przejawem bezradności wobec braku talentu" (co sugeruje autor wątku) jest niesprawiedliwym uogólnieniem.
PS. Jakby co nie mam w arsenale żadnej eLki :(
Rzeczywiście trochę mnie poniosło :), urażonych przepraszam. Obiektyw powinien rysować ostro ale nie można tego traktować jako rzeczy która przesłania absolutnie wszystko. A w większości dyskusji na naszym forum dominuja dwa słowa ostry i "mydło" i na tym koniec. Jest wiele doskonałych zdjęć zrobionych przysłowiowym "kitem" - troche nieostrych ale znakomitych. Oglądanie 100% powiekszeń, testowanie po to żeby doszukać się mitycznej ostrości i nic poza tym, zabija według mnie istotę fotografii. Czy doskonałe dzieła z początków fotografii były ostre? Według obecnych kryteriów to "mydło" nadające sie najwyżej do wyrzucenia. A czy malowane obrazy - realistyczne, łatwe do porównania ze zdjęciami, jakie możemy podziwiać na przykład w muzeach lub kolekcjach spełniają "tak ważne" kryterium ostrości? Też nie, a są znakomite.
Dlatego właśnie zirytował mnie, któryś z kolei poszukiwacz najostrzejszego obiektywu.
Pozdrowienia, swnw.
canis_lupus
24-09-2007, 14:23
A ja mam kit'a i jest mi dobrze. Linijkę fociłem raz, z małpiej ciekawości. Obiektyw mam mydlany, ale zdjęcia robi. To mi wystarcza.
Kolekcjoner
24-09-2007, 14:40
No wiesz?! Czerwony pasek na napletku PRAWDZIWEGO onanisty sprzętowego w sposób kluczowy poprawia jakość doznań! ;)
:lol::lol::lol:
(....)
Niemniej dla kolegów, którzy tak podchodzą do fotografii i sprzętu (koleżanki zdecydowanie rzadziej myślą w ten sposób) (....)
Vide moja luba choćby :D. Jak porównujemy zdjecia z różnych obiektywów to na prawdę L-ki wyróżnia min. znacznie bardziej kolorystyka niż ostrość.
(...)
to na prawdę L-ki wyróżnia min. znacznie bardziej kolorystyka niż ostrość.
z ta kolorystyka i ostroscia to o lubej bylo, czy o zdjeciach? :mrgreen:
Kolekcjoner
24-09-2007, 14:53
z ta kolorystyka i ostroscia to o lubej bylo, czy o zdjeciach? :mrgreen:
ekhmmmm... :lol:
...przebieranie w "L" obietywach w nadziei iż ten najbardziej ostry spowoduje cud i zdjęcia szukającego staną sie nagle wspaniałe jest według mnie przejawem bezradności wobec braku talentu...,
Hmm... Coś tak przeczuwałem !:lol: :lol: :lol:
Teraz wiem co jest nie tak w moich zdjęciach :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
PS: poważnie -zgadzam się z Tobą !
Wyjątkowo ciekawy wątek. Powiem tak - temat ostrości przestaje być tematem podstawowym, kiedy zdjęcia zaczynają być inne od zdjęć innych autorów. Wtedy ostrość nie stanowi jedynego wyróżnika. Tylko, że bardzo często do tego potrzeba wcześniej długiej znajomości z bardzo ostrą Lką :)
Ostrość (a właściwie jej oczywisty nękający brak "widoczny doskonale na moim laptopie") stanowi również jeden z argumentów do zwalczania konkurencji, zwłaszcza gdy - broń boże - uda się jej zrobić coś ciekawego :) Strzeżmy się niedocenienia znaczenia tej broni ;)
Przekonałeś mnie - zmieniam 17-85... coś tam, na 17-55/2,8 IS USM !
:lol: :lol: :lol:
no i co z tego, że nadal nie umiem robić FOTOGRAFII 8-)
- po prostu pstrykam sobie zdjęcia :-P
privilege
25-09-2007, 20:31
A ja mam kit'a i jest mi dobrze. Linijkę fociłem raz, z małpiej ciekawości. Obiektyw mam mydlany, ale zdjęcia robi. To mi wystarcza.
Powiem tak ...to co napisałeś zmusiło mnie do obejrzenia twojej galerii pomyślałem luzak zobaczymy co on foci ...kiedy skończyłem oglądać twoje zdjęcie wiedziałem że muszę cię o coś spytać ...sprawdzałeś czy nie masz jakiejś ochronnej folii na szkle obiektywu, może jest i powinieneś ją zerwać wiesz coś takiego jak na wyświetlaczach w nowych telefonach ...bo nie wierzę że można robić 99.9% nie ostrych zdjęć ...gdy bym miał taki odsetek nie ostrych zdjęć to raczej nie inwestowałbym w eLkę ale kupił a610 a eLce postawił piwo :) Pozdrawiam ...i życzę sukcesów ...
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.