PDA

Zobacz pełną wersję : DSLR + Sekonic L558 = dziwna rozbieżność w pomiarze



radvenom
12-09-2007, 22:21
Witam i pozdrawiam grono Canon’owców.

Może znajduje się wśród Was ktoś, kto znajdzie wytłumaczenie dla tej anomalii, z którą borykam się od pewnego czasu. Temat dotyczy rozbieżności pomiaru pomiędzy aparatem cyfrowym (10D i 1Ds) względem światłomierza Sekonic L558. Kiedy pracowałem średnimi formatami i na materiałach srebrowych/diapozytywach – nie miałem najmniejszych zastrzeżeń co do ekspozycji. W przypadku aparatów cyfrowych (obydwu) wymagana jest każdorazowo korekta +0.7EV, która gwarantuje dopiero poprawną ekspozycję. Problem dotyczy zarówno pomiaru światła zastanego, jak i błyskowego. Czy ktoś z Was ma podobne ‘doznania’ po przejściu z materiałów srebrowych na DSLR? Samą przesiadkę z analogów na cyfrę mam już dawno za sobą, ale nurtuje mnie to zjawisko i być może nie ja jeden spotykam się z tą sytuacją?!

Z góry dziękuję za sugestie,
RR.

APP
12-09-2007, 22:35
Czy to nie jest przypadkiem objaw związany z domyślnym poziomem 12% (zamiast dawnej 18%) szarości w nowych aparatach?
O tym co, jak i dlaczego, napisał Janusz Body TUTAJ (http://canon-board.info/showthread.php?t=25632) (od pogrubionego w dół, a potem jeszcze na samym końcu), ale jak tak teraz myślę, to chyba trochę zbyt powierzchownie oceniam sprawę.. No i L558 to nie taki znowu stary wynalazek... hmmm...
Może jakieś porównanie z "konkurencją"?

eclipse
12-09-2007, 22:45
[B]... wymagana jest każdorazowo korekta +0.7EV, która gwarantuje dopiero poprawną ekspozycję.

mam dokladnie to samo... mam sekonica 358L i uzywam go wylacznie do mierzenia blysku i zawsze przy wywolywaniu rawow musze podkrecac minimum 0,5ev... juz nawet myslalem, ze moj sekonic jest jakos rozkalibrowany ale porownalem z innym i jest wszystko okej... wiec przylaczam sie do pytania czemu tak sie dzieje

adalbert
13-09-2007, 00:42
Może to Wam nieco rozjaśni :-D ... też się głowiłem nad moją Minoltą Flashmeter IV


LINK (http://www.dpreview.com/reviews/CanonEOS5D/page21.asp) - tu się nawet model światłomierza zgadza :)
"ISO / Sensitivity accuracy

In a new addition to our reviews we are now measuring the actual sensitivity of each indicated ISO sensitivity. This is achieved using the same shots as are used to measure ISO noise levels, we simply compare the exposure for each shot to the metered light level (using Sekonic L-358 ), middle gray matched. We estimate the accuracy of these results to be +/- 1/6 EV.

As is typical of almost every Canon digital SLR the EOS 5D is about a third of a stop more sensitive than indicated, hence its ISO 100 is actually more like ISO 125. The Nikon D2X is (as with most Nikon digital SLR's) right on the spot, the Fujifilm S3 Pro turned out to be about a third (to a quarter) less sensitive."

eclipse
13-09-2007, 01:12
no widzisz chyba jednak nie do konca, bo myslac logicznie, skoro iso jest o 1/4ev wieksze niz nominalne (100=125,200=250,itd) to idac tym tokiem myslenia, jesli zmierzymy swiatlomierzem ekspozycje, ustawimy ja dokladnie taka sama w 5D to powinnismy miec zdjecia o 1/4ev jasniejsze... a u nas jest cos zupelnie innego, hmmmmmmm ?

radvenom
13-09-2007, 09:43
Dzięki śliczne za odnośnik do opisu różnic w czułościach… Choć tak, jak ‘eclipse’ dodał słusznie – u nas korekta wypada w drugą stronę, bo ja muszę przeeksponować, aby uzyskać poprawną ekspozycję. Od zawsze miałem to wrażenie, że DSLRy mają niższą czułość od deklarowanej. A przynajmniej – takie wnioski nachodzą, kiedy porównam pomiar aparatu i światłomierza. I aby było weselej – światłomierz na bank jest sprawny i mierzy poprawnie. Wnioskuję, że producenci ‘za nic’ mają realne wartości ISO. Kiedyś 100 ASA znaczyło przynajmniej 100 ASA … :-)

oskarkowy
13-09-2007, 11:26
poprawnie. Wnioskuję, że producenci ‘za nic’ mają realne wartości ISO. Kiedyś 100 ASA znaczyło przynajmniej 100 ASA … :-)

Yhy, i dlatego właśnie realę naświetlało się na 160 a APXa na 125 żeby było właściwie.

BTW, jakie ISO to owe 100ASA? :mrgreen:

Janusz Body
13-09-2007, 12:27
..... Od zawsze miałem to wrażenie, że DSLRy mają niższą czułość od deklarowanej. A przynajmniej – takie wnioski nachodzą, kiedy porównam pomiar aparatu i światłomierza. I aby było weselej – światłomierz na bank jest sprawny i mierzy poprawnie....

No mam wątpliwości :) Sprawdziłem na swoich (Sekonic L-558 i 5D). Obydwa ustrojstwa podają dokładnie takie same wyniki - EV wychodzi identyczne z dokładnością do 1/3 EV. Różnice, jeśli wogóle jakieś wychodzą, są na poziomie 1/10 na skali Sekonica. Podejrzewam, że "sprawa" leży gdzie indziej. Może w liniowości matrycy i faktu, że cyfre trzeba naświetlać tak jak slajd. :)

http://www.canon-board.info/showthread.php?t=12704

@radvenom: widzę, że Szczecin - możemy porównać światłomierze i pogadać na spokojnie :) - tyle, że po weekendzie :)

APP
13-09-2007, 12:56
Tylko nie zapomnijcie opisać konkluzji z tego spotkania ;-)

radvenom
13-09-2007, 16:42
Dziękuję za poradę Panie Januszu,

W pierwszej kolejności zapoznam się z wątkiem i zagadnieniem, które Pan wymienił i opisał w wątku. Porównywanie działania światłomierzy jest raczej zbędne, ponieważ miał miejsce taki egzamin (z innym Sekoniciem i Gossenem) i światłomierz sam w sobie na pewno jest poprawnie skalibrowany. Mnie zastanawia jedynie sam fakt, że taka rozbieżność istnieje w ogóle. Stąd pytanie do innych użytkowników. Bardziej w ramach ciekawostki, ponieważ nie jest to problem nie do przeskoczenia. Według mojej opinii – z korpusami jest tak, jak z samochodami… Każdy prowadzi się inaczej. Z mojej strony podziękowania za samą propozycję.

Z uszanowaniem, RR.