Zobacz pełną wersję : Masz problem z reklamacją?Dzwoń!!
wojtek_j
26-03-2007, 23:53
Niedawno Pani w sklepie nie będę mówił jakim ale była pewna iż jak kupiłem aparat ponad rok temu to nie przyjmie go na gwarancji bo się skończyła.A ja oczywiście za telefon i dzwonię do mojego ulubionego urzędu - UOKiK na nr 0-800-800-008.Bardzo miła pani podała mi przez telefon cały paragraf na który mam się powołać i powiedziała że jak w owym sklepie byli dla mnie niemili to mam zarządać nie naprawy a wymiany na nowy aparat!Tak więc zrobiłem dostałem dowego Canona 350d sprzedałem go i kupiłem 400d.Takim sposobem za 200 zł zamieniłem sobie aparaciki.
Ps.Sklep ma 14 dni na odpowiedż jeżeli tego nie zrobi to tak jak by reklamacje uznali,a miła Pani z UOKiK powiedziała mi że jak sklep odpowie przecząco to mam do nich zadzwonić jeszcze raz i wtedy już oni się tym zajmą :smile:
Pozdrawiam.Wiem że i tak wiele osób wiedziało o tym co napisałem ale i wiele o tym nie wie
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Acha jak się kupiło na fakturę to gwarancji jest tyle ile na karcie gwarancyjnej podają.Dlatego jak nie trzeba brać to lepiej tego nie robić a w fotojokerze jak się coś kupuje to bardzo nalegają na to by fakturę brać.
czegos tu nie rozmumiem - moze dlatego ze jest pozno.a ile ma byc gwarancji? wiecej niz na karcie gwarancyjnej?
Like-kamil
27-03-2007, 00:19
Dziękuje za numer. W sumie to wiedziałem że jest ten urząd ale nie wiedziałem żę są tacy mili:D
Jacek Deka
27-03-2007, 00:33
Nie chodzi tu o fakturę, a o to czy sprzęt jest kupowany na działalność gospodarczą czy nie.
1.W przypadku kiedy kupującym jest osoba fizyczna nie prowadząca działalności gospodarczej, to oprócz gwarancji jest "odpowiedzialność sprzedawcy od wadliwego towaru" i trwa 2 lata od daty sprzedaży (nie liczą się tu naprawy gwarancyjne, kiedy to nie mieliśmy sprzętu - po prostu równe dwa lata).
2.Kiedy kupujemy na działalność gospodarczą, wtedy oprócz gwarancji mamy "rękojmie", która trwa równy rok (12 miesięcy od daty sprzedaży nam sprzętu).
3.Gwarancja jest to oddzielny dokument świadczący o tym na ile producent nam gwarantuje bezawaryjne działanie, oraz bezpłatną naprawę sprzętu w przypadku jego uszkodzenia na skutek wad (ukrytych) produkcyjnych.
Reasumując.
Gwarancję nam daje producent, a odpowiedzialność sprzedawcy od wadliwego towaru i rękojmie prawo polskie.
dzieki za informacje ze jednak da sie cos uzyskac, wiedzialem o tym przepisie ale myslalem ze istnieje on tylko w teorii a w praktyce juz tak latwo nie ma... :)
Jacek Deka
27-03-2007, 00:57
Często bywa tak, że sprzedawcy nie są przeszkoleni w przepisach prawa polskiego, a bywa też tak, że nie chcą nawet o tym wspominać.
Jako ciekawostkę podam mały przykład z innej beczki:
Jeżeli sprzedawca zaproponuje nam odpowiednią cenę sprzedaży, a my na to się zgodzimy to oznacza, że transakcja została zawarta i musi nam sprzedać po tej cenie. Jeżeli się pomylił na swoją niekorzyść to jego strata, musi nam sprzedać za cenę na którą przystaliśmy.
Jeżeli się nie zgodzi, a mamy na to świadka/świadków możemy go pozwać o to.
Często ludzie tego nie robią, bo mają miękkie serce, ale takie mamy prawo i już!
wojtek_j
27-03-2007, 09:15
Na gwarancji Canona jest podane iż gwarancja jest na 12 miesięcy.Na wszystko w UE jest min 24 miesiące ( chyba że jest podane inaczej np 36 miesięcy lub więcej ) tak więc jak coś się dzieje to nie ma co się martwić tylko dzwonić jak coś będzie nie tak.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Często bywa tak, że sprzedawcy nie są przeszkoleni w przepisach prawa polskiego, a bywa też tak, że nie chcą nawet o tym wspominać.
Jako ciekawostkę podam mały przykład z innej beczki:
Jeżeli sprzedawca zaproponuje nam odpowiednią cenę sprzedaży, a my na to się zgodzimy to oznacza, że transakcja została zawarta i musi nam sprzedać po tej cenie. Jeżeli się pomylił na swoją niekorzyść to jego strata, musi nam sprzedać za cenę na którą przystaliśmy.
Jeżeli się nie zgodzi, a mamy na to świadka/świadków możemy go pozwać o to.
Często ludzie tego nie robią, bo mają miękkie serce, ale takie mamy prawo i już!
Zgadza się tak samo było jak kupowałem buty.Sprzedawca pomylił się z ceną i przy kasie okazała się inna ale w tym przypadku poprosiłem o kierownika i on sam ku mojemy zaskoczeniu powiedział że prawo mówi że kupuje się po cenie podanej.I nakazał pracownikowi poprawić szybko pomyłkę bo będzie miał więcej problemów.
Hellfire
27-03-2007, 11:03
Można się jeszcze targować, bo do tego też zdaje się mamy prawo ;)
bartekkaszub
27-03-2007, 11:07
Zgadza się tak samo było jak kupowałem buty.Sprzedawca pomylił się z ceną i przy kasie okazała się inna ale w tym przypadku poprosiłem o kierownika i on sam ku mojemy zaskoczeniu powiedział że prawo mówi że kupuje się po cenie podanej.I nakazał pracownikowi poprawić szybko pomyłkę bo będzie miał więcej problemów.
A czy działa to też w drugą strone?...kupuję spodnie za 200 zł a przy kasie okazuje się że kosztują 100 zł...
no dziala tez w druga strone:)
a odnosnie prawa do targowania sie - to chyba martrwy zapis, bo przeciez sprzedawczyni moze Ci powiedziec ze nie moze sposcic z ceny bo to od szefa zalezy a jego nie ma. rownie dobrze przeciez moze mowic ze nie i tyle, nie sposci z ceny. wiec co to za prawo do targowania sie? przeciez nikt Ci nie zabroni sie targowac ani nikt Ci nie karze sposcic z ceny kiedy klient sie targuje.
dentharg
27-03-2007, 12:19
Bartekkaszub:
To wtedy jesteś mile zaskoczony i bierzesz 2 pare :D
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.