PDA

Zobacz pełną wersję : Problem z podłączeniem lamp błyskowych.



avic
10-03-2007, 22:33
Witam wszystkich! W sumie nie mogłem znaleźć lepszej nazwy dla tego tematu a obecna może wielu wprowadzić w błąd.
Więc opiszę teraz to, z czym mam problem:
-chciałem zobaczyć, czy moja 380EX może pracować np na statywie i czy może być wyzwalana kablowo. Otóż ze starej Villi(czy jak to się tam zowie) wymontowałem sanki, skleciłem prowizoryczne mocowanie lampy na statyw i przylutowałem kabelki na owe sanki z demobilu Villi. Po zetknięciu przwodów , wyzwalany jest błysk. Z pełną mocą jak mniemam. I tu pojawia się problem: zetknięcie kabli powoduje błysk, natomiast po zamocowaniu kabli na sankach aparatu (metoda "na pająka" czyli tylko prowizoryczne dotknięcie ich do styków) błysk się nie wyzwala wraz z robieniem zdjęcia. -jeden przewód jest na styku centralnym, tym okrągłym, a dugi na samych sankach. Cóż zrobić, żeby błyskało podczas robienia zdjęć?
Czy kostka synchro pomoże? Aparat w ogóle nie widzi lampy podpiętej w ten sposób...

A teraz druga kwestia: czy można przerobić lampę błyskową tak, żeby zasilana była z zasilacza? Oczywiście nie piszę tutaj o dewastacji 380tki, ale o możliwej przeróbce ewentualnego przyszłego, taniego nabytku.

Byłbym wdzięczny za odpowiedzi. Wiem, że wszystko opisałem w sposób dość chaotyczny, jeśli będą problemy ze zrozumieniem mnie, to postaram się wrzcić jakie zdjęcia. które pomogą zobrazować mój problem.
pozdrawiam Avic


btw: nie wiem, czy zamieściłem ten temat w odpowiednim dziale-jeśli nie-proszę administratorów o przeniesienie go we właściwe miejsce.

KuchateK
11-03-2007, 08:17
Canon ma w stopce pod zagietymi elementami trzymajacymi lampe po bokach dwie blaszki ktore nieco odstaja. Pod nimi jak sie przygladniesz sa takie biale dzyndzle naciskane przez te blaszki. Sa to wlaczniki ktore wykrywaja obecnosc lampy na sankach. Byc moze (nie sprawdzalem) dopiero ich wcisniecie powoduje wysylanie sygnalu do wyzwolenia na sanki (gniazdo PC dostepne w lepszych puszkach dziala zawsze).

Druga kwestia jest taka, ze odwrotne podlaczenie przewodow powoduje, ze lampa nie odpali. Przy wlaczonym sprzecie odpala w momencie dotykania przewodow do stopki. To znak ze polaczenie jest na odwrot, czyli odwrotna polaryzacja. Na srodkowy ma isc plus.

Mozna przerobic lampe bez duzej dewastacji. Jedna opcja to dorobic sobie "kostke" ktora wejdzie w miejsce gdzie wchodza baterie i podpiac tam dwa przewody. Metod na wykonanie takiego elementu jest wiele. Pozostawiam to wlasnej fantazji. Z przerobek lampy wystarczy lekkie naciecie/dziurka na klapce na wyprowadzenie przewodu.

Druga opcja to rozebrac lampe i dolutowac sie bezposrednio do przewodow ktore ida od baterii. Mozna sobie dorobic gniazdko na zewnatrz. Ale tam sa grozne dla zycia (serio pisze) napiecia i moze byc niemilo jak zapomni sie rozladowac wszystkie kondensatory. Zasilanie to najczesciej 4 paluszki 1.5V, czyli typowy powszechnie dostepny zasilacz 6V.

Pasowalo by tylko dac cos mocniejszego jak tania chinszczyzna 500mA do gniazdka za pare PLN. Lampa potrafi troche pradu podciagnac. 1A to jak na moje oko tez malo ;) Mozna zmierzyc dla danej lampy jakie ma zapedy. Fakt, ze ten duzy prad ciagnie tylko moment a potem zapotrzebowanie spada i nawet slaby zasilacz moze sobie calkiem niezle radzic. Jednak sa osoby robiace zdjecia co dwie sekundy albo tak jak lampa sie nadaza ladowac i trzeba sie zabezpieczac na taka ewentualnosc ;)

Choc moze zamiast sie bawic w przerobki lepiej wyjdziesz kupujac zarowki blyskowe na allegro zasilane z sieci 230? Sa do nich swietne statywy i oprawki umozliwiajace montaz parasolek. Maja tez wiecej mocy jak typowe lampy na aparat.

avic
11-03-2007, 14:24
WoW! Nie spodziewałem się tak dokładnej odpowiedzi;) Idę zaraz szukać tych magicznych "białych dzyndzli" na sankach.
Wiem, że można kupić tanie żarówki błyskowe... i pewnie to zrobię, ale coś mnie ciągnie,żeby samemu spróbować coś w tym temacie zdziałać.
Pozatym byłoby to o wiele bardziej mobilne: 1 statyw zarówno do aparatu jak i lampy, używany w razie potrzeby albo do jednego albo do drugiego;)- mini studio w plecaku;DD
Tak czy inaczej pora zacząć rozglądać się za jakimiś porządniejszymi lampkami i statywami...
Jeszcze raz dzięki KuchateK!
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Kolejne obserwacje: "białe dzyndzle" tylko blokują otwieranie lampy wbudowanej, gdy założona jest zewnętrzna- wystarczy wsunąć kawałek tektury- i wbudowana się nie otworzy, ale w wizjerze nie ma znaku lamy błyskowej, czyli chyba to nie wina tego... Jakieś inne pomysły?

Zastanawia mnie czy kostka Hama rozwiązałaby ten probem.

KuchateK
12-03-2007, 03:10
To jednak troche inteligentniejsze i nie da sie zrobic kawalkiem tektury :D

Znak lampy widac tylko i wylacznie w przypadku lamp systemowych kiedy informuja puszke o stanie naladowania. Nie o niego tu chodzi. Jesli dobrze podepniesz to bedzie dzialac.

Edit:
Sprawdzilem w 20D. Wcisniecie przyciskow nie ma znaczenia. Puszka wyzwala lampe rownierz bez zadnej mechanicznej obecnosci na stopce. Jesli masz inna puche to i tak na 99% bedzie tak samo ;)