Zobacz pełną wersję : Czy można zabronić fotoreporterowi zdjęć i kiedy?
Gooferek
27-02-2007, 09:53
Witam
Mam pytanie do wszystkich fotografujących na imprezach i do osób wykonujących zawód fotoreporterach.
Otóż miałem wczoraj dziwną sytuację. W moim mieście został zorganizowany wieczór kabaretowy, sala kinowa, scena widownia itd. Trwało to kilka godzin, występy kilku kabaretów, ale nie o to chodzi. Jako fotoreporter lokalnej gazety miałem za zadanie wykonać fotki. Muszę przyznać że trochę się kręciłem pod sceną, chciałem mieć jak najlepsze ujęcia, pstrykałem sporo zdjęć. Raz czy dwa wszedłem też na brzeg sceny dla lepszych kadrów, ale tylko dosłownie na chwilę - pstryk zdjęcie i zejście. Niestety...brak tele uniemożliwa dobre zdjęcia z dystansu.
W pewnym momencie podeszła do mnie kobieta należąca do zespołu organizatora - Miejskiego Centrum Kultury - i powiedziała, żebym się nie kręcił i tyle nie pstrykał. Trochę pofolgowałem, przestałem wchodzić na scenę ale kręciłem się dalej pod nią. Kolejny interweniował jakiś facet też z MCKu. Powiedział mi, że oni mają umowę ze zdjęcia można wykonywać tylko przez pierwsze 10 min występu każdego z kabaretów, że to nie jest sesja zdjęciowa i żebym przestał pstrykać zdjęcia, bo oni mogą mieć problemy. W rozmowie z tym panem wyraźnie zaznaczyłem że jestem z gazety, a nie jakimś chłystkiem z aparatem z ulicy. W końcu odpuściłem dla świętego spokoju.
Więc jak to jest? Można fotoreporterowi z legitymacją prasową zabronić robienia dużej ilości zdjęć, bo... bo coś tam? Jestem ciekaw jak to wygląda i proszę o opinie na ten temat. Dziękuję i pozdrawiam
Nie wiem co mozna zabronic, ale dla mnie szczytem chamstwa jest wlasnie takie wlazenie na scene, krecenie sie pod nia i tym podobne PRZESZKADZANIE w odbiorze przedstawienia ludziom (widzom) ktorzy za to zaplacili.
chamstwo to troche za duze slowo, ale dla symbiozy foto-artysta ustala się takie ramy, że foto tylko przez jakąś chwilę a potem to dajcie grać artyscie. sam amatorsko staje czasem po drugiej stronie i rzeczywiście jeśli lata mi przez cały koncert gość z 1d-s i zapasem e-Lek to mnie szlag trafia :) (oczywiście dlatego , że ma taki sprzęt - i to mnie rozprasza najbardziej)
Łukasz Unterschuetz
27-02-2007, 10:03
Oczywiście, że można.. Ja się w ogóle dziwię, że Cię nie wywalili za takie zachowanie... Jeśli scena jest niska, nie wyobrażam sobie podchodzenia pod nią więcej niż raz.. A tym bardziej nie wyobrażam sobie włażenia na scenę...
To, że masz legitkę nie uprawnia Cię do przeszkadzania ludziom w oglądaniu tego, za co zapłacili. Musisz się nauczyć, że na takich spektaklach potrzeby fotoreportera są na samym końcu.. ( nie jesteśmy świętymi krowami, jak to się większości niestety wydaje)
Wybacz, ale właśnie przez takich panów z gazety potem ciężko się współpracuje z niektórymi instytucjami bo są po prostu nieufni..
Na koniec powiem jeszcze, że gdy ja robię zdjęcia podczas czegokolwiek, co ma publikę najpierw dzwonię z redakcji i informuję o moim przyjściu i pytam się jakie są ograniczenia w robieniu zdjęć a na miejscu przedstawiam się organizatorowi, żeby wiedział że ja to ten co się z nim umawiał..
Przypomina mi to ostatnią Fetę, kiedy to fotoreporterzy potrafili wejść w środek spektaklu i robić zdjęcia. Doprowadzili do tego, że organizatorzy poinstruowali ochronę, że WSZYSTKICH z aparatami którzy zbliżą się na metr od aktorów mają być odpychani..
chamstwo to troche za duze slowo...
OK, moze za duzo, ale jestem wlasnie swiezo po wystepach kabaretowych ktore byly okraszone takimi "atrakcjami". Jak ktos nie ma odpowiedniego narzedzia pracy (np obiektywu) niech sie nie pcha do zadania ktore go sprzetowo przerasta i tyle.
Łukasz Unterschuetz
27-02-2007, 10:15
CYNIG/wiesz, to za dużo powiedziane, że przerasta.. Wystarczyło sobie usiąść po turecku przed sceną, nikomu by się nie przeszkadzało i miało by się nienajgorsze shooty..
no ale to trzeba mieć odrobinę wyobraźni
Gooferek
27-02-2007, 10:15
OK, moze za duzo, ale jestem wlasnie swiezo po wystepach kabaretowych ktore byly okraszone takimi "atrakcjami". Jak ktos nie ma odpowiedniego narzedzia pracy (np obiektywu) niech sie nie pcha do zadania ktore go sprzetowo przerasta i tyle.
Wybacz mi, ale mądrzysz się. Nie każdego stać na dobre tele, a jedyny sposób na zrobienie zdjęcia szkłem 50mm jest podejście pod scenę i to wystarcza, bo zdjęcia wyszły mi świetne. Czasami trzeba ryzykować żeby mieć.
Dalej...
No ok, kręcenie się pod sceną nie jest ok. Ale nie było tak że stałem, chodziłem beszczelnie pod sceną i robiłem zdjęcia, zasłaniając widok widzom i rozpraszając występujących. Scena wysokości 1m. Wyglądało to raczej tak: kucanie pod sceną, podniesienie się, pstryk, i kucanie.
Jeden z kabaretów nawet sam mi pozował do zdjęć, i to w trakcie występu. Chyba to byli Ci normalni...
CYNIG/wiesz, to za dużo powiedziane, że przerasta.. Wystarczyło sobie usiąść po turecku przed sceną, nikomu by się nie przeszkadzało i miało by się nienajgorsze shooty..
no ale to trzeba mieć odrobinę wyobraźni
No to patrz na poprzedni post ;) Masz moją odrobinę wyobraźni ;)
Łukasz Unterschuetz
27-02-2007, 10:18
"kucanie pod sceną, podniesienie się, pstryk, i kucanie"
no i gdzie tu ta wyobraźnia?? czujesz różnice między siedzeniem dupskiem na ziemi,a wstawaniem co chwilę?
"Czasami trzeba ryzykować żeby mieć."
z czasem to zaczną cię już poznawać, że to "ten, co psuje spektakle" i zwyczajnie nie będą cię wpuszczać..
Gooferek, jak to mawiają, poszedłeś po bandzie.
Po pierwsze to dziwię się, że jako fotoreporter lokalnej gazety wybrałeś się focić w takim miejscu ze szkłem 17-50. Pogratulowac wyobraźni ;-)
Po drugie, znowu się dziwię, że organizatorzy i kabarety tak długo wytrzymali nie zwracając Ci uwagi. Wykazali się wysoką kulturą (w przeciwieństwie do ciebie)
Po trzecie (przynajmniej ja zawsze tak robię) jak fotografujesz koncert, czy jakąś imprezę masową, to wypada najpierw ustalić szczegóły z organizatorem. Gdzie i kiedy możesz się poruszać. To nie TY jesteś gwiazdą wieczoru, tylko występujący, a tak zachowałeś się jak np. sprzątaczka w kinie zamiatająca podest przed ekranem w czasie projekcji filmu. Przeszkadzałeś w odbiorze projekcji i byłeś głównym aktorem, a to jest niedopuszczalne !
Legitymacja prasowa nie uprawnia cię do włażenia wszędzie, bez względu na okoliczności.
P.S.
Porównanie cię do sprzątaczki nie ma na celu obrażanie Cię, tylko zobrazowanie sytuacji.
MacGyver
27-02-2007, 10:25
Wybacz mi, ale mądrzysz się. Nie każdego stać na dobre tele, a jedyny sposób na zrobienie zdjęcia szkłem 50mm jest podejście pod scenę i to wystarcza, bo zdjęcia wyszły mi świetne. Czasami trzeba ryzykować żeby mieć.
Wybacz, ale to jest argument mniej więcej na poziomie: "wejdę na Rysy w tenisówkach bo nie mam kasy na właściwe obuwie, a przecież każdy ma prawo tam wejść"
A co do tele, to jasne manualne 135 mm z przejściówką można mieć za mniej niż dwie stówy.
Wybacz mi, ale mądrzysz się. Nie każdego stać na dobre tele, a jedyny sposób na zrobienie zdjęcia szkłem 50mm jest podejście pod scenę i to wystarcza, bo zdjęcia wyszły mi świetne. Czasami trzeba ryzykować żeby mieć.
To ze fotograf nie ma sprzetu nie jest problemem widzow tylko fotografa. Rob sobie czym chcesz, chocby pudelkiem po butach z dziurka. Jak umiesz robic zdjęcia bez wlazenia na scene i rozprasania widzow to je rob.
A to ze jakis zespol Ci "pozowal" - a jakie to ma znaczenie dla widzow???
No to patrz na poprzedni post ;) Masz moją odrobinę wyobraźni ;)
No wlasnie popatrz, Łukasz podpowiada jak mozna te zdjecia robic na krotszych ogniskowych. Ty jak widac po twoim pierwszym poscie, na to nie wpadles. Wiec faktycznie ,jak piszesz, "mam ta Twoja odrobine wyobraźni".
Gooferek
27-02-2007, 10:32
Gooferek, jak to mawiają, poszedłeś po bandzie.
Po pierwsze to dziwię się, że jako fotoreporter lokalnej gazety wybrałeś się focić w takim miejscu ze szkłem 17-50. Pogratulowac wyobraźni ;-)
No masz rację z tym szkłem ;) Niestety... takie szkło na jakie mnie stać niestety. Sprzęt kupuję sam, a nie redakcja. Po prostu nie mam nic innego na pokładzie oprócz 17-50. Wiedziałem że będzie ciężko pracować niezauważonym z takim szkłem, ale ten jedyny raz zaryzykowałem, no i dostałm opr :D Chyba jednak zasłużenie. Z tele mógłbym stać z boku i pstrykać bez zwracania niczyjej uwagi. Dlatego napisałem "kto nie ryzykuje ten nie ma" - ten jeden raz zaryzkowałem ;) Już rozważam zakup czegoś dłuższego, bo inaczej będe miał słabe foty albo znowu dostanę opr i narobię zamieszania ;) Pozdro
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
No wlasnie popatrz, Łukasz podpowiada jak mozna te zdjecia robic na krotszych ogniskowych. Ty jak widac po twoim pierwszym poscie, na to nie wpadles. Wiec faktycznie ,jak piszesz, "mam ta Twoja odrobine wyobraźni".
No jednak chyba wpadłem. Kucałem pod sceną albo prawie siedziałem tyłkiem na ziemi, tak że nie wystawałem poza obręb sceny i nie zasłaniałem nikomu.
Wniosek jest prostu: nie porywam się na takie imprezy póki nie kupię tele ;)
nie porywam się na takie imprezy póki nie kupię tele ;)
Tak by było najrozsądniej. Zawsze możesz wziąć jakieś tele na raty i w miarę zleceń spłacać :wink:
hmmm oczywiście że maja prawo odmówić fotografowania ze względu na prawa autorskie przedstawienia .... właściwie cokolwiek jeśli impreza jest
"biletowana" ... nie nazwałbym tego chamstwem ale powiedzmy sobie szczerze to nic miłego jak reporter kręci się podczas praccy bądź co bądź artystów co prawda kabaretowych ale jednak ... a bycie tgz fotoreporterem z gazety nie uprawnia do większego psucia przedstawienia niż amatorowi ...
Ja się dopiszę do ogólnego trendu potępiającego ;-) Co prawda swoje zdjęcia koncertowe robiłem jako, jak to określił Gooferek, "chłystek z aparatem z ulicy" a nie jako (padnij)Pan Fotograf Z Akredytacją(powstań), to jedyne co wystawiam ponad krawędź sceny to najczęściej końcówka obiektywu :mrgreen:, do tego praktycznie nie walę lampą po ludziach. I nigdy nie miałem problemów tego typu.
Gooferek!!!
W podpisie masz Warszawa. Gazeta razem z Tobą mogła wypożyczyć jakąś Sigmę.
Mogło być tele na jeden raz.
Wybacz mi, ale mądrzysz się. Nie każdego stać na dobre tele,
to zapytam co to za gazeta - znając lokalnych fotografów gazetowych z mojego niewielkiego miasta to jakoś ich bez elek nie widuję
a odpowiadając wprost na pytanie to organizator ma prawo cię wykopać z koncertu czy innej imprezy a jak się będziesz stawiał to nawet może poprosić o to policję która może cię wyprosić siłą :)))
dziwi mnie tylko że niby reporter z gazety a tego nie wie
Wybacz mi, ale mądrzysz się. Nie każdego stać na dobre tele, a jedyny sposób na zrobienie zdjęcia szkłem 50mm jest podejście pod scenę
mnie też nie stać, ale kiedy idę na taka imprezę mam do dyspozycji takie szkło. Bo są jeszcze dobrzy ludzie na tym świecie :) A Ty jako fotoreporter (tak się reklamujesz) po prostu powinieneś zainwestować w odpowiednie narzędzie pracy. Krótki Tamron z pewnością nie wystarcza :)
Więc jak to jest? Można fotoreporterowi z legitymacją prasową zabronić robienia dużej ilości zdjęć, bo... bo coś tam? Jestem ciekaw jak to wygląda i proszę o opinie na ten temat. Dziękuję i pozdrawiam
He, he, Muflon - celny strzal :mrgreen: (az sobie to w stopce umieszcze)
Skoro koledzy skrytykowali od strony "kulturalnej" :) to ja dodam 3 grosze:
jezeli to byla impreza przez kogos organizowana oficjalnie, to niezaleznie od tego, czy byla platna czy dostepna ogolnie za free organizator moze zabronic ci robienia zdjec, moze zabronic ci ich publikacji autoryzujac taki fotoreportaz.
W przypadku nie stosowania sie do zalecen organizatora, moze on zlecic licencjonowanej firmie ochroniarskiej z licencjonowanymi* pracownikami, aby wzieli cie pod pachy i grzecznie (albo i nie) wyprowadzili z terenu imprezy, poniewaz twoje focenie wplywa negatywnie na odbior - w tym wypadku - pomiedzy widzem a aktorem na scenie (innymi slowy zaklocasz porzadek).
Jezeli niema ochrony, wzywa sie policje, ktora robi dokladnie to samo, a dodatkowo moze ci sie dostac jeszce wniosek do Sadu Grodzkiego.
* dla nieznajacych tematu: licencjonowany pracownik ochrony na terenie chronionym ma mniej wiecej takie uprawnienia jak policjant, zas nielicencjonowany ma upranienia takie jak ciec z miotla. Wiec nielicencjonowany nie moze cie wyprowadzic, ani generalnie dotykac (chyba ze popelnisz konkretne wykroczenie lub przestepstwo - wtedy moze cie przytrzymac [ujecie obywatelskie] do przjazdu policji)
Jeszcze o tych 10 minutach. To wcale nie głupie, a fotoreporterowi zazwyczaj wystarczy. Często jak jestem na jakcichś imprezach, gdzie fotoreporterzy pracują, to staram się ich poobserwować. Nie jest to łatwe, bo bardziej ich nie widać niż widać. 10 minut spokojnie wystarczy na strzelenie paru klatek, do gazety na pewno coś się wybierze. To nie ma być dokumentacja przedstawienia, tylko informacja że było i kto był.
Gooferek
27-02-2007, 14:37
Gooferek!!!
W podpisie masz Warszawa. Gazeta razem z Tobą mogła wypożyczyć jakąś Sigmę.
Mogło być tele na jeden raz.
No niestety to tylko podpis ;) Wspolpracuje z gazeta z mojego rodzinnego miasta Ostrowca i jakby to powiedziec... o sprzet swoich fotoreporterow nie dbaja. Ja zreszta wspolpracuje z nimi na zasadzie bartelu. Mam ich legitke, moge wejsc tu i owdzie i w zamian za to robie im czasami zdjecia. Straszni minimalisci w tej redakcji, bo dzieki mnie maja swietne zdjecia (w porownaniu z tym co ich redaktorzy pstrykaja kompaktami), a nie pomysla zeby zainwestowac. Wartosc rynkowa dla czytelnika rosnie ale coz...
Fakt ze dzieki tej gazecie mam niezla reklame za darmo, bo wszedzie pod moimi zdjeciami jest link do portfolio. Chyba musze sie upomniec o jakas nagrode za owocna wspolprace :P
mnie też nie stać, ale kiedy idę na taka imprezę mam do dyspozycji takie szkło. Bo są jeszcze dobrzy ludzie na tym świecie :) A Ty jako fotoreporter (tak się reklamujesz) po prostu powinieneś zainwestować w odpowiednie narzędzie pracy. Krótki Tamron z pewnością nie wystarcza :)
Dlatego planuje zakup czegos dluzszego. Moja wspaniala redakcja nie zainwestutje w sprzet specjalnie dla mnie (patrz post ktory pisalem wyzej)Poki co musze sie borykac na zasadzie: kazdy orze jak moze, i tym co moze ;)
A tak mowiac ogolnie... powiem ze warto bylo zebrac opierdziel ten jedyny raz, na przyszlosc bede wiedzial - to raz. A dwa... pchalem sie pchalem i fotki mam swietne ;) Bedzie co wrzucic do portfolio ;)
Jeszcze o tych 10 minutach. To wcale nie głupie, a fotoreporterowi zazwyczaj wystarczy. Często jak jestem na jakcichś imprezach, gdzie fotoreporterzy pracują, to staram się ich poobserwować. Nie jest to łatwe, bo bardziej ich nie widać niż widać. 10 minut spokojnie wystarczy na strzelenie paru klatek, do gazety na pewno coś się wybierze. To nie ma być dokumentacja przedstawienia, tylko informacja że było i kto był.
No slusznie, 10 min pewnie wystaczy, tylko ze ja mam lekka manie pstrykania ;) Nie wystarczy mi 30-40 kadrow z imprezy, bo zawsze chce zebrac owa wspomniana dokumentacje przedstawienia ;) Pewnie to dlatego ze robie to wiecej dla siebie, dla wlasnej przyjemnosci i doswiadczenia, niz dla gazety, a gazeta i zdjecia dla niej sa przy okazji, tak jak pisalem.
Pozdro
Ja zreszta wspolpracuje z nimi na zasadzie bartelu. Mam ich legitke, moge wejsc tu i owdzie i w zamian za to robie im czasami zdjecia.
Boshh... No niezły biznes, trzeba przyznać. Jakby co, to masz co jeść? :D
gazeta z mojego rodzinnego miasta Ostrowca i jakby to powiedziec... o sprzet swoich fotoreporterow nie dbaja.
Jestem w podobnej sytuacji. Po laaatach proszenia się pozwolono mi zaszaleć: 350D/17-85/430...
pchalem sie pchalem i fotki mam swietne ;)
Z tego samego założenia wychodzę, ale nie na tego typu imprezach do cholery! Powinni cię wyrzucić.
No slusznie, 10 min pewnie wystaczy, tylko ze ja mam lekka manie pstrykania ;) Nie wystarczy mi 30-40 kadrow z imprezy
Podchodzę do tego inaczej, cenie swój czas, 10 maks. zdjęć wystarczy (ostatnio 4-6). Komu by się chciało to przeglądać? Trzeba pokazać, że było i ewentualnie kto (jeśli "ważny").
Co dłuższego kupujesz?
Gooferek
27-02-2007, 15:40
Boshh... No niezły biznes, trzeba przyznać. Jakby co, to masz co jeść? :D
Zawodowo pracuje zupelnie w innej branzy kompletnie nie zwiazanej z fotografia ;) Nie musze sie utrzymywac z tego co wypstrykam... na szczescie ;)
SdoubleU
27-02-2007, 15:57
Zawodowo pracuje zupelnie w innej branzy kompletnie nie zwiazanej z fotografia ;) Nie musze sie utrzymywac z tego co wypstrykam... na szczescie ;)
No to z Ciebie fotoreporter jak z kaczej.... nie dokończę, bo mogłoby to być nie poprawnie politycznie :lol:
Łukasz Unterschuetz
27-02-2007, 16:21
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://foto.moon.pl/zdjecia/22937.jpg)
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://foto.moon.pl/zdjecia/22587.jpg)
tak mi się przypomniało.. robione daaawno temu, ale doskonale obrazujące podejście dzisiejszych "reporterów" :]
Gooferek
27-02-2007, 16:26
No to z Ciebie fotoreporter jak z kaczej.... nie dokończę, bo mogłoby to być nie poprawnie politycznie :lol:
Ojojo znalazl sie madry zeby krytykowac innych. Nie skomentuje tego dalej...
tak mi się przypomniało.. robione daaawno temu, ale doskonale obrazujące podejście dzisiejszych "reporterów" :]
A ty tam byłeś, tak samo blisko jak inni, oczywiście tylko po to, by teraz napiętnować *dzisiejszych "repoterów"*.
Łukasz Unterschuetz
27-02-2007, 16:52
Ja tam byłem, bo pomagałem organizatorom :] więc kiepsko trafiłeś
tak mi się przypomniało.. robione daaawno temu, ale doskonale obrazujące podejście dzisiejszych "reporterów" :]
ja tam niczego złego nie widzę na tych zdjęciach. nie wiem czego się czepiasz? może wyjaśnij
..wyraźnie zaznaczyłem że jestem z gazety, a nie jakimś chłystkiem z aparatem z ulicy.
OOooo..znaczy ze ja jestem chłystkiem?czuje sie poruszony!..osobiscie gdybym wystepowal na scenie i "ty" krecilbys sie jak "mucha w nosie"pod scena, pierwszym dostepnym pod reka rekwizytem pacnal bym Cie w "ucho"!
pozdrawiam
SdoubleU
27-02-2007, 19:43
Ojojo znalazl sie madry zeby krytykowac innych. Nie skomentuje tego dalej...
A nie zwróciłeś uwagi jak ładnie sie do Ciebie uśmiecham :D:D:D
Gooferek
27-02-2007, 20:12
OOooo..znaczy ze ja jestem chłystkiem?czuje sie poruszony!..osobiscie gdybym wystepowal na scenie i "ty" krecilbys sie jak "mucha w nosie"pod scena, pierwszym dostepnym pod reka rekwizytem pacnal bym Cie w "ucho"!
pozdrawiam
Mysle ze nie skonczyloby sie to dla Ciebie zbyt dobrze, a np. sprawa w sadzie za napasc na fotoreportera ;) Zbyt natarczywe robienie zdjec - ok, moge to zrozumiec, ale zastosowane srodki "obrony" musza byc adekwatne do zagrozenia. Tak ze nie masz sie co unosic za bardzo i poruszac, bo chyba nie masz racji. Pozdrawiam
;) :wink: :wink: :wink: :wink: :wink:
Uczestniczyłem w organizowaniu paru koncertów żeglarskich. Wykonawcom przeszkadza walenie flashami po oczach. Szczególnie gdy na sali jest wiele osób z kompaktami, tuż pod sceną. Co innego parę błysków, raz z tej a raz z innej strony.
Gooferek
27-02-2007, 22:17
Co innego parę błysków, raz z tej a raz z innej strony.
...a jeszcze co innego jak ktos nie uzywa lampy, tak jak ja :) W pewny momencie zdjalem lampe, bo lepsze i ciekawsze wychodzily mi bez lampy ;)
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
A tak generalnie rzecz biorac, moze troche przesadzilem z tymi zdjeciami, ale mysle ze bylo warto zebrac opierdziel ;) Zreszta... moze sami ocencie ;)
www.kabareton.etiuda.prv.pl
Jest kilka fajnych sztuk chyba ;)
Jest kilka fajnych sztuk chyba ;)
Kilka jest.. :) ale gina w masie powtarzajacych sie, podobnych ujec. Gdyby nie to, że skusiłem się na kliknięcie w jedno czy dwa, to zadziałałoby półautomatyczne wciskanie guzika 'X' z adnotacją "zrzut z karty" ;-)
Gooferek
27-02-2007, 22:40
No bo to sa wszystkie ktore sie technicznie udaly, nie selekcjonowalem, i stad powtorki. Do swojego portfolio wybiore kilka "perelek", a tutaj sa wszystkie "jak leci" :)
Nie każdego stać na dobre tele
Jeśli nie stać cię na dobre tele to może nie powinieneś robić tego co robisz?
Każdy zawód ma własne narzędzia bez których praca jest nieudolna. Fotograf ma dobry obiektyw, chirurg ma skalpel itp.
Wyobrażasz sobie żeby chirurg rozcinał pacjenta nożyczkami "bo nie stać go na skalpel" ?
Parę miesięcy temu byłem na koncercie funkowo-jazzowym zespołu funkdenight, który odbywał się w małym klubie więc atmosfera raczej kameralna. Imprezę uwieczniał "fotoreporter" z 350d+kit i jakaś lampa. Jakoże nie posiadal szkła jasnego ani długiego biegał cały czas pod sceną (niską) i co 5sekund robił zdjęcie(nie przesadzam). W ramach eksperymentu manewrował lampą na różne strony co sprowadzało się do tego, że po 10 min nic już nie widziałem od tych ciągłych błysków !!! I szczerze powiedziawszy mam to w głębokim poważaniu, że gość chciał zrobić dobre zdjęcia. popsuł mi i wszystkim zgromadzonym całą imprezę. następnym razem zastosuję upomnienie a jeśli to nie pomoże rozbiję mu tą lampę na głowie!! Najgorsze jest to, że w erze tanich cyfrówek każdy chce być fotoreporterem i takich pajaców pod sceną jest coraz więcej. 3 tygodnie temu na tym samym koncercie było ich z 5ciu (na szczęście pofocili z 30 min i dali sobie spokój)!! Więc jeśli nie potrafisz lub nie możesz z przyczyn technicznych pozostać niewidocznym (lub chociaż niezbyt narzucającym swoją obecność) nie podejmuj się wykonywania tego rodzaju fotgrafii !!
Jeśli nie stać cię na dobre tele to może nie powinieneś robić tego co robisz?
Otóż to! Gooferek, sam entuzjazm i wymachiwanie "barterową" legitką nie wystarczy. A może być pięknie. Ja akurat często fotografuję kapele, kabarety, ogólnie mówiąc różnych takich wykonawców w niewielkim, kameralnym ośrodku kultury. To świetna okazja do zrobienia zdjęć, o jakie trudno w wielkich salach koncertowych czy amfiteatrach. Ale zawsze ustalam to z organizatorem i wykonawcami. Czasem mam tylko 10 minut, czasem bez ograniczeń. Czasem muszę trzymać dystans, czasem mogę nawet pałętać się po scenie. Odkryłeś właśnie, że można fotografować bez flesza, a przecież na koncertach to standard, o którym powinieneś wiedzieć, jeśli uważasz się za fotoreportera. Od tego są jasne elki i jeszcze jaśniejsze stałki. Btw: piszesz, że było warto bo masz świetne zdjęcia. Gratuluję skromności i poziomu samooceny.
Gooferek
28-02-2007, 09:20
jinks : nie denerwuj sie tak bo Ci zylka peknie ;) Czytaj uwaznie posty: zdjecia robilem w wiekszosci bez uzycia lampy ;)
Jeśli nie stać cię na dobre tele to może nie powinieneś robić tego co robisz?
Każdy zawód ma własne narzędzia bez których praca jest nieudolna. Fotograf ma dobry obiektyw, chirurg ma skalpel itp.
Wyobrażasz sobie żeby chirurg rozcinał pacjenta nożyczkami "bo nie stać go na skalpel" ?
Jasne... masz 100% racji, tylko ze to nie moj zawod ;) Nie zarabiam na zycie zdjeciami, bo zawodowo zajmuje sie czym innym. Gdyby zycie bylo takie piekne to dawno bym mial jakas dluga jasna L-ke, a tak poki co musze sie meczyc z tym co mam. Mam nadzieje ze niezbyt dlugo... Pozdro
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
rolaj: pisze to juz chyba trzeci raz: zdjecia robilem bez lampy, moze kilkanascie jest z lampa, ech...
swoją drogą niezły barter ?!
to jest poprostu zwykła kpina .... dają coś co dać i tak by musieli a zgarniają foty za darmo ... ciekawa wymiana pogratulować sprytu !
Gooferek
28-02-2007, 09:33
Otóż to! GooferekBtw: piszesz, że było warto bo masz świetne zdjęcia. Gratuluję skromności i poziomu samooceny.
Btw... nigdzie nie napisalem ze "mam swietne zdjecia" :) Dodales cos od siebie, wiec wybacz, ale sie z Toba nie zgodze. Napisalem ze "jest kilka fajnych sztuk". Pozdrawiam
swoją drogą niezły barter ?!
to jest poprostu zwykła kpina .... dają coś co dać i tak by musieli a zgarniają foty za darmo ... ciekawa wymiana pogratulować sprytu !
Ale za darmo mam reklame, wlasny dzial ze zdjeciem co tydzien na ostatniej stronie. Zawsze to forma promocji. Taka redakcja - takie podejscie do zdjec. Na przyszlosc bedzie sie celowalo wyzej. Zbyt czesto im zdjec nie wysylam, a chyba zaczne jeszcze rzadziej, starczy im tego dobrego za free :P
Ja zreszta wspolpracuje z nimi na zasadzie bartelu. Mam ich legitke, moge wejsc tu i owdzie i w zamian za to robie im czasami zdjecia.
Fakt ze dzieki tej gazecie mam niezla reklame za darmo, bo wszedzie pod moimi zdjeciami jest link do portfolio. Chyba musze sie upomniec o jakas nagrode za owocna wspolprace :P
A dwa... pchalem sie pchalem i fotki mam swietne ;)
No slusznie, 10 min pewnie wystaczy, tylko ze ja mam lekka manie pstrykania ;) Nie wystarczy mi 30-40 kadrow z imprezy, bo zawsze chce zebrac owa wspomniana dokumentacje przedstawienia ;) Pewnie to dlatego ze robie to wiecej dla siebie, dla wlasnej przyjemnosci i doswiadczenia, niz dla gazety, a gazeta i zdjecia dla niej sa przy okazji, tak jak pisalem.
Pozdro
chłopie zastanów się co piszesz
nie jesteś dziennikarzem i nie robisz zdjęć dla gazety tylko jesteś namolnym gościem z aparatem który wykorzystuje legitymację żeby wleźć na imprezę nie płącąc za bilet i dodatkowo wku.... rzać wykonawców i widzów którzy za bilet płacą.
Dodatkowo nie widząc twoich zdjeć mogę zaryzykować stwierdzenie że fotograf z ciebie zaden bo robisz zdjecia na ilość nie na jakość. Może po obejrzeniu twoich zdjeć zmieniłbym zdanie ale po tym co tu wypisujesz nawet nie chce mi się zaglądać do twoich zdjeć.
A gazecie to przynosisz więcej szkody swoim postępoiwaniem niż oni mają korzyści z twoich zdjeć - takie jest moje zdanie
Wybacz mi, ale mądrzysz się. Nie każdego stać na dobre tele, a jedyny sposób na zrobienie zdjęcia szkłem 50mm jest podejście pod scenę i to wystarcza, bo zdjęcia wyszły mi świetne. Czasami trzeba ryzykować żeby mieć.
Gooferek, pamiętasz co piszesz? O tym że "fotki mam świetne" przypomina też cytat w poście bebesky
Gooferek
28-02-2007, 11:25
Jakie masz podstawy mowic ze fotograf ze mnie zaden skoro nie chcesz nawet obejrzec moich zdjec? Sa sytuacje ze robi sie zdjecia na ilosc, i wybiera najlepsze sposrod kilkudziesieciu. Robiles kiedys reporterke? To nie sesja ustawiana w studiu, gdzie kazdy kadr mozna powtorzyc, tylko wylapywanie najciekawszych sytuacji sposrod wielu zdarzen, czasami nawet losowe wylapywanie. Chyba powinienes o tym wiedziec... Najpierw obejrzyj - potem oceniaj, a nie pisz bez sensu na podstawie tego co przeczytasz. To tak jak ja bym ocenial jakosc Twoich zdjec np. po sprzecie jaki posiadasz. Badz obiektywny. Pozdro
Ale za darmo mam reklame, wlasny dzial ze zdjeciem co tydzien na ostatniej stronie.
Tak właśnie sobie myśle że chętnie przyjąłbym pracy kierowce. Nie na etat tylko takiego z doskoku. Wynagrodzenie proponuje napisać imię i nazwisko na drzwiach. Tak w ramach darmowej reklamy ( to się i tak ciesz że płacić nie musisz )
Chętny ? :twisted:
Gooferek
28-02-2007, 12:05
Tak właśnie sobie myśle że chętnie przyjąłbym pracy kierowce. Nie na etat tylko takiego z doskoku. Wynagrodzenie proponuje napisać imię i nazwisko na drzwiach. Tak w ramach darmowej reklamy ( to się i tak ciesz że płacić nie musisz )
Chętny ? :twisted:
Jasne... :P Ale samochod przechodzi do mojej dyspozycji i za paliwo na moje prywatne wyjazdy placisz Ty - bez limitow :P Nie do konca trafne porownanie chyba dales ;)
Jak można robić zdjęcia w zamian za "promocje"? Przecież to paranoja! Gazety na tym zarabiają i dlatego muszą płacić. Trochę niepoważne podejście niszczące rynek. Właśnie przez takie praktyki w moim mieście nie da się znaleźć innej gazety niż Gazeta Wyborcza, która płaci za zdjęcia. Jak czytam takie posty to mocno obawiam się o moją przyszłość w zawodzie...
Poza tym 10min czasu na zrobienie zdjeć z koncertu to wystarczająca ilość. Zwłaszcza jeśli robi się dla "promocji". 10min ograniczenia dla prasy to częsta praktyka na większych imprezach i w sumie popieram takie ograniczenia.
Gooferek
28-02-2007, 12:54
M_Kuron : zdjecia robie glownie dla siebie, a nie dlatego ze "gazeta mnie gdzies wysyla" Bo naprawde nie jestem na ich kazde zawolanie i widzimisie. Stad ze robie zdjecia dla siebie robie wiecej niz potrzeba, a im czasami cos daje do publikacji. Tyle w kwestii mojej wspolpracy. Moze kiedys przejde na zawodowe robienie zdjec, to wtedy bede sobie liczyl za kazda szt. kadru.
Niestety... moje miasto to moje miasto :P Tutaj kazde moje zdjecie jak i moich znajomych ktorzy czasami tez cos daja do gazety bije na glowe kazde zdjecie platnych reporterow z gazet, fotografow w zakladach fotograficznych itp. Mialem watpliwa przyjemnosc porownac zdjecia z tej samej studniowki wykonane przeze mnie i wykonane przez wynajetego fotografa. I powiem Ci... ze to co on zrobil to jest dopiero niszczenie rynku. Rece mozna bylo zalamac na widok tych zdjec. I tutaj dopiero nie ma sie co dziwic ze ludzie nie chca wynajmowac fotografow, bo po prostu wiekszosc odstawiaja fuszerke.
Pozdrawiam
Łukasz Unterschuetz
28-02-2007, 12:56
No z tymi 10 minutówkami nie przesadzajmy, że wystarczają. Wystarczają do "poprawnych" zdjęć do gazety. Ale na jakieś fajniejsze szoty trzeba trochę więcej czasu.. Do tej pory 10 minutówka zdarzyła mi się na koncercie Miki Urbaniak i sytuacja była z niską sceną jak u kolegi na kabaretach i po prostu siedziałem na fotelu jak normalni ludzie i strzelałem stamtąd i też wyszły mi niezłe ujęcia...
Jako fotoreporter lokalnej gazety miałem za zadanie wykonać fotki. Muszę przyznać że trochę się kręciłem pod sceną, chciałem mieć jak najlepsze ujęcia, pstrykałem sporo zdjęć.
M_Kuron : zdjecia robie glownie dla siebie, a nie dlatego ze "gazeta mnie gdzies wysyla" Bo naprawde nie jestem na ich kazde zawolanie i widzimisie.
Nic z tego nie rozumiem...
Zdjecia widzialam. Po zobaczenie jak nisko jest scena przed ktora biegales dziwie sie ze ludzie z widowni na butach Cie nie wyniesli...
A co do Twojego pytania w temacie: TAK (zreszta wiekszosc juz Ci to powiedziala).
Na potwierdzenie przytocze tu zdarzenie sprzed ok dwoch lat: we Wroclawiu odbyl sie koncert z okazji swieta uniwersytetu wroclawskiego "nieszpory ludzmierskie". TVP i inne lokalne tv na filmowanie mialy... 3 minuty. Pozniej grzecznie zwineli kable i sie pozegnali.
Jak widzisz wszystko zalezy od organizatora.
I nie ma znaczenia czy jest to TVP czy 'fotoreporter z legitymacja'...
pzdr:)
Łukasz Unterschuetz
28-02-2007, 13:45
Przyznam się, że raz też zaliczyłem wtopę.. Robiąc zdjęcia na próbie generalnej w operze robiłem zdjęcia "za blisko" dyrygenta i faceta do szału doprowadzał (i wybijał z rytmu)dźwięk lustra. Dostałem o-pe-er i od tego czasu już się nie zbliżam do dyrygentów :)
Gooferek
28-02-2007, 14:22
kjoanna : ja sie zgodze z tymi 10 min, 3 min, ale o tym powinien informowac organizator przed wystepem. Chyba niebardzo moze wymagac ode mnie ze sie "domysle" ze oni maja taka czy inna umowe. Moim zadaniem tez nie jest do konca pytac sie o wszystkie szczegoly, bo po prostu w moim miasteczku nie praktykuje sie czegos takiego. Na przyszlosc bede wiedzial co i jak ;)
Przyznam się, że raz też zaliczyłem wtopę.. Robiąc zdjęcia na próbie generalnej w operze robiłem zdjęcia "za blisko" dyrygenta i faceta do szału doprowadzał (i wybijał z rytmu)dźwięk lustra. Dostałem o-pe-er i od tego czasu już się nie zbliżam do dyrygentów :)
No widzisz... sam sie przyznales ze tez zaliczyles kiedys wtope, ale na poczatku ostro upierales sie przy swoim ze dziwne ze mnie nie wyrzucili za takie zachowanie i jak to ja mogelm tak sie zachowywac ;) No no nieladnie :P
Pozostaje tutaj po prostu kwestia dobrego gustu fotografa. Gdy robiłem zdjęcia w teatrze oszczędzałem każde zdjęcie. Po prostu było mi głupio jak niektóre osoby zwracały uwagę na dźwięk migawki. Od sceny stałem jakieś 20 metrów - fotki robione pentaconem 135/2.8.
I właśnie takie jasne tele na m42 polecam ci na początek. Wydatek 100-150zł ..
Łukasz Unterschuetz
28-02-2007, 14:46
Gooferek/ po pierwsze, nie znam fotografa,któremu by się kiedyś coś nie przytrafiło.Po drugie, czujesz różnice pomiędzy przeszkadzającym dźwiękiem migawki(na próbie generalnej) a zasłanianiem ludziom podczas spektaklu?
Jakie masz podstawy mowic ze fotograf ze mnie zaden skoro nie chcesz nawet obejrzec moich zdjec? Sa sytuacje ze robi sie zdjecia na ilosc, i wybiera najlepsze sposrod kilkudziesieciu. Robiles kiedys reporterke? To nie sesja ustawiana w studiu, gdzie kazdy kadr mozna powtorzyc, tylko wylapywanie najciekawszych sytuacji sposrod wielu zdarzen, czasami nawet losowe wylapywanie. Chyba powinienes o tym wiedziec... Najpierw obejrzyj - potem oceniaj, a nie pisz bez sensu na podstawie tego co przeczytasz. To tak jak ja bym ocenial jakosc Twoich zdjec np. po sprzecie jaki posiadasz. Badz obiektywny. Pozdro
Robienie fotoreportażu przez fotoreportera nie wiaże się z liczbą zdjęć. Najlepszi potrafią opisać świetną historię dwoma lub trzema zdjęciami spośród 10 wykonanych - nie 50 spośród 300. Kiedyś fotoreporterzy mieli trzy cztery rolki filmu po 24 klatki i potrafili robić świetne zdjęcia. Moim zdaniem fotograf powinen mieć tzw "oko" co wiąże się również z umiejetnością przewidzenia tego co sie zdarzy. Często możliwość takiego przewidzenia jest wynikiem tego że wie się co się fotografuje, zgłebiło się temat na tyle że jest się w stanie to przewidzieć a ponadto ma sie w takich pracah doświadczenie. Moim zdaniem żeby siebie nazywać fotografem powinno się mieć umiejętność obsługi sprzętu, "oko", doświadczenie, ponadto wiedzieć co się fotografuje - "zgłębić" fotorgafowany obiekt. Inaczej jest to amatorszczyzna. Dla mnie fotoreporter to fotograf robiący reportaże.
Co do obiektywizmu w twoim przypadku to cieżko będzie bo:
śmieszą mnie osoby które same sobie zaprzeczają
śmieszą mnie osoby nie liczące się z innymi
śmieszą mnie osoby które uważją że są kimś lepszym tylko dlatego że mają legitymację
śmieszą mnie ludzie niekompetentni - wykonujący pracę nie mając o niej pojęcia
a ty jakoś wszystko powyższe zawarłeś w swoich postach :)
Gooferek
28-02-2007, 15:24
Gooferek/ po pierwsze, nie znam fotografa,któremu by się kiedyś coś nie przytrafiło.Po drugie, czujesz różnice pomiędzy przeszkadzającym dźwiękiem migawki(na próbie generalnej) a zasłanianiem ludziom podczas spektaklu?
A czujesz ze nie zaslanialem widzom podczas spektaklu przez wiecej niz 5 sekund przy kazdym zdjeciu? ;) Nie mysl ze stalem jak slup przed scena i pstrykalem fotki, bo wtedy przetracilby mnie jeden i drugi kamerzysta ktorzy filmowali wystep, o samych widzach nie wspomne. Widze znaczaca roznice miedzy staniem pod scena, a kucaniem lub wrecz siedzeniem przed nia, tak zeby nie wystawac poza jej krawedz.
A czujesz ze nie zaslanialem widzom podczas spektaklu przez wiecej niz 5 sekund przy kazdym zdjeciu? ;)
5sek x kilkaset fotek=...
Niektorzy ludzie sie irytuja jak w kinie ktos podczas projekcji filmu wychodzi do ubikacji a tu fotograw biega przed scena ale tylko na "5 sek na kazde zdjecie"...
Podziwiam cierpliwosc tych ktorzy zaplacili za bilety.
pzdr:)
Gooferek
28-02-2007, 15:33
bebesky : juz nie mam zamiaru sie tlumaczyc z mojej pracy, ktora tak naprawe praca tak do konca nie jest itd. Nie wydaje mi sie zebym zaprzeczal sam sobie, ale nie bede sie nad tym rozwodzil dokladnie, bo nie ma to sensu. Wczytuj sie dokladniej w posty, ktore pisze ;) Reportaz to reportaz - kilkanascie zdjec, dzieki ktorym osoby ktore beda go ogladaly beda mogly czuc sie "jakby tam byly". Tyle w tym temacie.
5sek x kilkaset fotek=...
Skadze... nie kilkaset ;) Nie wyolbrzymiajmy.
Tu naprawde nikt sie do mnie nie przyczepil ze zaslaniam widzom czy cos. Tego nikt mi nie zarzucil. Na widowni byli moi znajomi i jakos zaden po wystepie nie zwrocil mi uwagi, wiec wydaje mi sie ze w tej kwestii nie zawinilem.
Na widowni byli moi znajomi i jakos zaden po wystepie nie zwrocil mi uwagi, wiec wydaje mi sie ze w tej kwestii nie zawinilem.
W pewnym sensie masz racje - wydaje ci sie :roll: .
Nie wydaje mi sie zebym zaprzeczal sam sobie, ale nie bede sie nad tym rozwodzil dokladnie, bo nie ma to sensu. Wczytuj sie dokladniej w posty, ktore pisze
Tu naprawde nikt sie do mnie nie przyczepil ze zaslaniam widzom czy cos. Tego nikt mi nie zarzucil. Na widowni byli moi znajomi i jakos zaden po wystepie nie zwrocil mi uwagi, wiec wydaje mi sie ze w tej kwestii nie zawinilem.
może po prostu ci ludzie byli ldobrze wychowani????
i nie chcieli robić awantury
a co do zaprzeczania sobie:
Napisałeś:
"Jako fotoreporter lokalnej gazety miałem za zadanie wykonać fotki"
"Wspolpracuje z gazeta "
"Pewnie to dlatego ze robie to wiecej dla siebie, dla wlasnej przyjemnosci i doswiadczenia, niz dla gazety,"
"Zawodowo pracuje zupelnie w innej branzy kompletnie nie zwiazanej z fotografia"
"zdjecia robie glownie dla siebie, a nie dlatego ze "gazeta mnie gdzies wysyla""
ponadto:
"bo dzieki mnie maja swietne zdjecia"
"nigdzie nie napisalem ze "mam swietne zdjecia""
hmmm a może was jest po prostu dwóch ??
Ech przez tego typu postawy psuje sie tylko wizerunek fotografom.
Drugim czynnikiem jest niestety cyfra ktora daje mozliwosc bezkarnego pstrykania wielu klatek (oczywiscie profi bo w nich migawka ma byc szybka i solidna a nie cicha) i dodajmy do tego jeszcze lampe blyskowa.
I mamy drugi pokaz w tym samym czasie :-)
A najgorsze sa te 8 klatkowe marki, np. na spiewanej poezji, do ktorych podpiety jest fotograf nie za bardzo wierzacy w swoje umiejetnosci. Za to wiare maja mu zapewnic pojemne karty.
Nastepnym razem to ci sceniczni artysci przestana w ogole sobie zyczyc robienia jakichkolwiek zdjec. Tylko tak dalej :-(
[QUOTE=szwayko;288548]A najgorsze sa te 8 klatkowe marki, np. na spiewanej poezji, do ktorych podpiety jest fotograf nie za bardzo wierzacy w swoje umiejetnosci. Za to wiare maja mu zapewnic pojemne karty.
QUOTE]
w sumie to najlepiej byłoby ustawić kilka kamer a potem wycinać klatki z filmów :))) - wtedy na 100 % uda się zrobić super ujęcie :)
bo czy będzie z tego super zdjecie to już inna sprawa :)
Gooferek
28-02-2007, 16:27
bebesky : nie ma sensu zebym szczegolowo tlumaczyl zasad mojej wspolpracy z gazeta, ale nie do konca wyglada to tak jak widzisz. Mniejsza o to.
Rzeczywiscie... napisalem ze mam swietne zdjecia i zapomnialem o tym poscie ;) Zwykle roztargnienie. Zwracam honor ;)
Skadze... nie kilkaset ;) Nie wyolbrzymiajmy.
no skoro pod linkiem ktory nam podales jesy ponad 100 to przypuszczam ze moze byc ich wiecej. a to rowna sie juz kilka minut :roll:
pzdr:)
Arche121
28-02-2007, 17:06
Rzeczywiscie... napisalem ze mam swietne zdjecia i zapomnialem o tym poscie ;) Zwykle roztargnienie. Zwracam honor ;)[/QUOTE]
do świetnych zdjęć jeszcze Tobie dużo brakuje-przejrzałem twoje portfolio i bez obrazy zwykłe gnioty
Jak można robić zdjęcia w zamian za "promocje"? Przecież to paranoja! Gazety na tym zarabiają i dlatego muszą płacić. Trochę niepoważne podejście niszczące rynek. Właśnie przez takie praktyki w moim mieście nie da się znaleźć innej gazety niż Gazeta Wyborcza, która płaci za zdjęcia. Jak czytam takie posty to mocno obawiam się o moją przyszłość w zawodzie...
Jest jeszcze Agencja:lol:
Gooferek
28-02-2007, 17:09
Rzeczywiscie... napisalem ze mam swietne zdjecia i zapomnialem o tym poscie ;) Zwykle roztargnienie. Zwracam honor ;)
do świetnych zdjęć jeszcze Tobie dużo brakuje-przejrzałem twoje portfolio i bez obrazy zwykłe gnioty[/QUOTE]
Jak na poziom fotografii w moim miescie to moje zdjecia sa swietne ;) Moze jeszcze duuuuuuuuzo mi brakuje, ale staram sie jak moge.
No i z posta o zdjeciach na imprezach wyszlo wieszanie psow na fotografie :D A ja chcialem tylko zapytac czy zle zrobilem zeby miec pewnosc i wiedze na przyszlosc ;)
Arche121
28-02-2007, 17:19
napisał GOOFEREK:
Jak na poziom fotografii w moim miescie to moje zdjecia sa swietne Moze jeszcze duuuuuuuuzo mi brakuje, ale staram sie jak moge.
skad jestes taki pewien ,że poziom fotografii w twoim miescie jest taki niski??
Moze to Ty zanizasz ten poziom-proponuje wiecej samokrytyki!!!!
Gooferek
28-02-2007, 17:48
napisał GOOFEREK:
Jak na poziom fotografii w moim miescie to moje zdjecia sa swietne Moze jeszcze duuuuuuuuzo mi brakuje, ale staram sie jak moge.
skad jestes taki pewien ,że poziom fotografii w twoim miescie jest taki niski??
Moze to Ty zanizasz ten poziom-proponuje wiecej samokrytyki!!!!
A ja proponuje oceniac kogos pokazujac co sie samemu robi, tak dla porownania. Wydaje mi ze niestosownym jest krytykowac czyjes zdjecia nie pokazujac jednoczesnie swoich. Nie widze nigdzie w podpisie ani w profilu linku do portfolio.
A moje zdjecia z reporterki porownuje do zdjec naszego miejskiego artysty fotografika, rzekomo czlonka ZPAF, ktory niejednokrotnie robil zdjecia ze mna na tych samych imprezach i moje wyszly o wiele lepiej, nie tylko w moich oczach.
Wiec moze slowa: "troche samokrytyki" trzeba skierowac do siebie a nie do mnie??
A ja proponuje oceniac kogos pokazujac co sie samemu robi, tak dla porownania. Wydaje mi ze niestosownym jest krytykowac czyjes zdjecia nie pokazujac jednoczesnie swoich. Nie widze nigdzie w podpisie ani w profilu linku do portfolio...
Jak ja lubie takie teksty... swiezosc jajek bedziesz tez ocenial tylko wtedy jak bedziesz potrafil je zniesc???
:)
I tak na wszelki wypadek: www.rsi.com.pl/~sp9nvy
Gooferek, plizzz..... Bo zostaniesz trollem jak tak dalej pójdzie.
Jak ja lubie takie teksty... swiezosc jajek bedziesz tez ocenial tylko wtedy jak bedziesz potrafil je zniesc???
:)
maly OT:
tak mi sie przypomnialo jak jeszcze za czasow nikona zalozylam watek na cyberfoto ze zaczynam myslec o zmianie systemu... Ojeju jak sie zaczeli fotek domagac! Tylko do dzisiaj nie wiem po co... Bo jesli dobre fotki robie to moge zmienic czy na odwrot? he he:)
Gooferek
28-02-2007, 18:45
Gooferek, plizzz..... Bo zostaniesz trollem jak tak dalej pójdzie.
Luzik 8) I get the message. Over and out ;)
Jak na poziom fotografii w moim miescie to moje zdjecia sa swietne ;) Moze jeszcze duuuuuuuuzo mi brakuje, ale staram sie jak moge.
Słuchaj, Gooferek... Śledziłem z uwagą cały wątek, jak koledzy dobitnie pokazali Ci, co robiłes źle itd. Chciałbym stanąć po Twojej stronie, ale... sam sobie nie pozwalasz. Po pierwsze, wszysc moi przedmówcy mieli 100% racje. A po drugie, brakuje u Ciebie choćby kwanta czegoś, co jest fotografowi (i nie tylko) niezbędne: pokory i samokrytyki... Może i jesteś najlepszym fotoreporterem w swoim mieście. Ale na Twoim mieście świat się nie kończy.
Więcej szacunku i pokory!
PS. Uprzedzając to, co chcesz odpisać: moje zdjęcia są do zobaczenia, jeśli to Ci w czymś pomoże. Ale absolutnie nie czuję się w niczym lepszy ani od Ciebie ani od nikogo z bywalców tego forum.
Jacek Deka
28-02-2007, 21:15
Witam
Postanowiłem wtrącić swój wątek.
Gooferek!
Co do Twoich zdjęć, to jak na jedno przedstawienie jest ich sporo za dużo.
Wg mnie mało się dzieje, bardzo podobne ujęcia.
Po przejrzeniu pierwszej strony kabareton.etiuda.prv.pl (http://www.kabareton.etiuda.prv.pl/) reszta stała się mało ciekawa, po kolejnej stronie nawet nudna.
Same zdjęcia są OK, ale po co dawać aż 124.
Dla porównania pokażę swoją małą galerię z 11 listopada.
galeria (http://photographe.xn.pl/)
Fakt chodziłem po placu i mogło to być wkurzające, ale tego typu impreza to przede wszystkim pokazówka polityków w miejscach publicznych.
Co innego przedstawienie płatne dla widzów. 2-3 fotki, 20 minut przerwy, 2-3 fotki, znów przerwa i jak masz już materiał to trzeba spadać do następnego zlecenia.
W twoim reportażu brak mi przede wszystkim zdjęć z reakcji ludzi, przecież to kabaret, a ludzie przyszli po to, żeby się pośmiać.
To jest najlepszy temat, przecież jako reporter powinieneś to wiedzieć, że nie fotografujesz tylko aktorów.
Dla mnie reportaż musi zachęcić oglądającego do pójścia na takie przedstawienie, a nie oglądanie spektaklu na zdjęciach. Ja na taki spektakl bym nie poszedł patrząc na taką galerię.
PS:
W Łodzi nie ma tak żeby fotoreporter był na całym spektaklu, zazwyczaj wchodzi w trakcie robi parę zdjęć i spada dalej. A wszyscy mają tylko po nim wspomnienie.
Arche121
28-02-2007, 22:19
A ja proponuje oceniac kogos pokazujac co sie samemu robi, tak dla porownania. Wydaje mi ze niestosownym jest krytykowac czyjes zdjecia nie pokazujac jednoczesnie swoich. Nie widze nigdzie w podpisie ani w profilu linku do portfolio.
A moje zdjecia z reporterki porownuje do zdjec naszego miejskiego artysty fotografika, rzekomo czlonka ZPAF, ktory niejednokrotnie robil zdjecia ze mna na tych samych imprezach i moje wyszly o wiele lepiej, nie tylko w moich oczach.
Wiec moze slowa: "troche samokrytyki" trzeba skierowac do siebie a nie do mnie??
Ja tylko chciałbym powiedziec ,abys troche zwolnij i tak sie nie podniecał ,swoich zdjec Tobie nie pokaże bo jeszcze nie podaidam strony,kolego to ,że Ty uwazasz ,sie za swietnego fotoreportera to nie znaczy,że tak wszyscy maja myślec,brakuje Tobie troche wyczucia i ładu.
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://foto.moon.pl/zdjecia/22937.jpg)
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://foto.moon.pl/zdjecia/22587.jpg)
tak mi się przypomniało.. robione daaawno temu, ale doskonale obrazujące podejście dzisiejszych "reporterów" :]
haha widze paru znajomych z gdańska
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Jeśli nie stać cię na dobre tele to może nie powinieneś robić tego co robisz?
Każdy zawód ma własne narzędzia bez których praca jest nieudolna. Fotograf ma dobry obiektyw, chirurg ma skalpel itp.
Wyobrażasz sobie żeby chirurg rozcinał pacjenta nożyczkami "bo nie stać go na skalpel" ?
jak kolega taki mądry jest to moze sprezentuje mnie i autorowi i paru innym
teleobiektywy
nie kazdego stac a moze kochac fotografie i chciec fotografowac
Napewno nie pozwola Ci robic fotek na stadionie w CHorzowie w czasie wystepow nawet jesli jestes super hiper fotografem . Wlasnie napalilem sie na Red Hot Chilli Peppers a tu ****. Mam karte PRESS PASS z hAmerykanskiej szkoly foto (ktora pozwolilal mi robic foto w wielu miejscach koncertowych gdzie podobno tez latwo nie bylo) i niestety w Chorzowie NIE MA WYJATKOW. Powiedzialem dyrekcji ze poczekam na koncert w bardziej cywilizowanym miejscu. Dziwne ze w Pradze robilem i w Anglii tez. A sprzetu przemycac nie bede bo nie mam az takiej potrzeby skoro mnie nie chca "legalnie". Zdjec komorka tez nie bede trzaskal
Łukasz Unterschuetz
01-03-2007, 07:59
Trochę się koledzy rozpędziliście w gnojeniu kolegi. Jego zdjęcia nie są wybitne, ale byłbym ostrożny w nazywaniu ich gniotami.. Są co najmniej poprawne...
Trochę się koledzy rozpędziliście w gnojeniu kolegi. Jego zdjęcia nie są wybitne, ale byłbym ostrożny w nazywaniu ich gniotami.. Są co najmniej poprawne...
Takie tez jest i moje zdanie. A co do meritum watku, to jest takie madre powiedzenie "Kto pyta - nie bladzi".:wink:
Powiem moze jak to jest z ta fotoreporterka w Stanach. W zasadzie kazdy obiekt sportowy, uczelnia, szkola,teatr, kabaret czy co tam jeszcze sobie wymyslicie ma swoj regulamin odnosnie kiedy?, kogo? i jak dlugo wolno fotografowac.
To ze moja redakcja otrzymala akredytacje na dana impreze, to wcale nie znaczy ze ja tam moge sie pojawic z PRESS PASS na szyji i tancowac jak wiatr po polu. Najpierw, terzeba wykonac telefon do osoby ktora jest odpowiedzialna za poczynania mediow w danym obiekcie i zapytac o konkrety, co wolno a czego nie wolno - i niestety trzeba sie do tych wskazowek bezwzglednie dostosowac, bo w przeciwnym wypadku moze to byc twoja ostatnia impreza jako fotoreportera na danym obiekcie:sad:
Generalnie , jest to ciezki kawalek chleba i nie ma czego zazdroscic - kokosow tam nie ma.;)
Pozdrawiam,
Łukasz Unterschuetz
01-03-2007, 09:25
kokosów może nie ma, ale raz znalazłem banana...Ostatnio jak byłem na baletach, i dobrze że gadałem wcześniej z prowadzącym o warunki bo jak nic bym użył lampy do doświetlenia sceny a wtedy bym został wywalony na zbity pysk...
Jak na poziom fotografii w moim miescie to moje zdjecia sa swietne ;) Moze jeszcze duuuuuuuuzo mi brakuje, ale staram sie jak moge.
No i z posta o zdjeciach na imprezach wyszlo wieszanie psow na fotografie :D A ja chcialem tylko zapytac czy zle zrobilem zeby miec pewnosc i wiedze na przyszlosc ;)
Wśród ślepców jednooki jest królem - i nie obrażaj innych ludzi ze swojego miasta
A co do oddpowiedzi na początkowe pytanie - ŹLE ZROBIŁEŚ
To kultura wymaga by przed robieniem zdjęć zapytać czy można
Tomasz1972
01-03-2007, 10:41
Wszystko na temat zostało powiedziane.
ZAMYKAM
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.