Zobacz pełną wersję : Wywoływacz a proporcje
Hej, już dawno nie zaglądałem do ciemni, wiec kupiłem sobie ponownie chemię. Mam pytanko, mam uniwersalny wywoływacz chyab W41(?) jak go rozmieszać? Chce rozcięczyc go w butelkach 1L. sam wywoływac ma chyba 250ml. Jakie proporcie zachować dla filmu a jakie dla papieru? Dzięki z góry
hej !
W41 uzywa sie tylko do papierow, a to dlatego ze posiada tylko jeden reduktor mianowicie hydrochinon, rozciencza sie go w stosunku 1 + 7 (1 czesc koncentratu + 7 czesci wody) czyli z 250 ml otrzymasz dwa litry roztworu roboczego.
pozdrawiam
krzysiek
Zgadzam sie z Krzyśkiem, choć w sklepie czarno-biale.pl twierdzą, że jest uniwersalny, możesz ich zapytać na jakiej podstawie. Foma podaje, że jest to wywoływacz do papierów i sugeruje stosować go w ten sposób, aczkolwiek jeśli wywołasz w nim jakąś klisze to podziel się, proszę, wrażeniami :-).
Oki, dzięki, zaryzykuje :) A jak go rozcięczyć? Do papieru 1 do 7 a na film ? 1 do ?
Dzięki jak wywołam podziele sie informacją :)
Można próbować 1 do 10 dla iso 100 i przez 7-8 min wywoływać. Podobno wywoływczem do papieru nie da sie wywołać negatywu...ale chętnie przekonam się o tym na cudzej skórze :)
ależ da sie. :)
tylko wyjdzie mocno kontrastowy...
tak samo można wywołać wywoływaczem do filmów odbitki.
ale będzie mega miękka.
O. Dzęki przyda mi się ta wiedza.
A jakieś skutki ubonczne poza kontrastem? większe ziarno, szybciej zanika obraz po latach, itp ?
Poprawcie mnie jesli sie myle, ale w wyolywaczach do negatywow zazwyczaj jest wiecej reduktorow wlasnie dlatego ze kazdy z nich jest specjalnie adresowany do danej warstwy emulsji (np. w negatywie o iso 100 mamy warstwe o ISO 50 jak i warstwe o ISO 200, a indeks EI tego negatywu to ISO 100 [wtedy otrzymuje sie najlepsze wyniki naswietlajac go jako ISO 100], nie zawsze tak jest ale negatyw hp5 ISO 400 ktory swietnie nadaje sie do forsowania, ma warstwe o ISO 3200). Warstwy nagetywow zlozone sa z brmkow, chlorkow i jodkow srebra, i od tego ktory z halogenkow w warstwie przewaza, zalezy na ktory z reduktorow warstwa lepiej bedzie reagowac. Stad lepiej do negatywow wybierac specjalnie do tego celu zlozone wywolywacze, jesli bys chcial mam pare przepisow na zlozenie wywolywaczy: uniwersalnego, akuntacyjnego, ultradrobnoziarnistego, i wyrownawczo drobnoziarnistego :)
pozdrawiam
krzysiek
Hej, witam.
A więc, z powodu, że mam koreks krokusa na 2 negatywy 35mm, rozrobiłem chemię w butelkach 1litrowych ( po Kubusiu ).
Wywoływacz W-41 250ml. rozrobiony 125ml + 875ml przegotowanej wody.
Przerywacz Fomacitro 250ml. rozrobiony 50ml + 950ml przegotowanej wody.
Utrwalacz Fomafix P w proszku - wg instrukcji na 1 litr.
Proces , 12min wywoływania w temperaturze około 20C, wstrząśnięty co 2minuty przez 30sekund. Przerywacz na 25sekund. Utrwalacz przez 16min. temperatura około 20C mieszny co 2min. przez 30sec. Za każdym razem płukanie przez około 2 minut.
Negatyw FomaPan 100
Efekt, obawiałem się bardzo kontrastowego rezultatu, ale ku zdziwieniu błowna wygląda bardzo porządnie :) Muszę poczekać teraz na wyschnięcie oraz odbitki. Jak tylko będę miał zdjęcia zeskanowane pochwale się .
Dzięki za rady i pozdrawiam
Foma pan to lipny negatyw i ciężko go kontrastowo wywoływać. Szkoda kasy na przerywacze - woda albo woda z octem styknie, a taniej wychodzi :)
Co do płukania jak nie chcesz mieć znikających zdjęć za rok to płucz negatyw MINIMUM 10 min. Moja nauczycielka bąkała coś o tym, że w słonej wodzie można krócej płukać ale się nie zagłębiałem.
Właśnie dlatego użyłem W-41, jako wywoływacz do papieru, idealnie nadaje się do kontrastowego wywołania nagetywów. Jak oglądałem sobie negatywy to widać piękne czernie :) Zobacze co wyjdzie na papierze i na scanie . Pozdrawiam
Hej, jeszcze jeden negatyw w tym samym procesie oraz chemi wywołałem. Tym razem Ilford Pan 100 wyszedł identycznie jak opisywane poprzednio FomaPan 100. Będę jeszcze robił Kodak Tmax 400 i Ilford Pan 400 zobaczymy :) Pozdrawiam
Tez bysmy chetnie zobaczyli ;)
Zapodaj jakies skany Oxeno
Jutro będę miał , to jakoś się zapoda :) Sam muszę zobaczyć co za kasza wyszła :) :)
Witam,
Oto i rezultaty eksperymentu z wywołyywaczem. Proszę o opinię , co sądzicie? Skan jest czysty bez ingerencjo CS czy PS
http://onephoto.net/info.php3?id=386217
http://onephoto.net/info.php3?id=386215
http://onephoto.net/info.php3?id=386213
Pozdrawiam :)
Zdjęcia jak zdjęcia, na każdym przeciętnym negatywie, wołanym jakoś w miarę dobrze zarejestruje się to co na tych zdjęciach.
Należy dodać i zwrócić uwagę, że nie istnieje coś takiego jak ,,czysty skan bez ingerencji cyfrowej''.
Skan z definicji jest przeniesieniem obrazu do pamięci komputera, spróbkowaniem go przy pomocy mechaniki i elektroniki skanera, zinterpretowaniem tego i przetworzeniem przez oprogramowanie skanera i zapisaniem na dysku w postaci konkretnego pliku.
Te dwie pierwsze rzeczy maja niewyobrażalny wpływ na wygląd obrazu w komputerze, większy nieraz niż masz w ciemni (bez zabaw w wysłanianie).
Sprzęt z oprogramowaniem zawsze pozwoli dobrać optymalne warunki, inaczej jeden film by był cały ciemny, inny nie miał by np wcale czerni tylko szarości. To wszytko jest regulowane, również kontrast i to najczęściej nie liniowo.
Jeśli skan jest robiony ,,z automatu'' czyli bez ingerencji skanerzysty, czyli tak, by móc powiedzieć ,,czysty skan'' to tym gorzej tak naprawdę, bo sam nie wiesz co się dzieje i jaki jest negatyw, pozwalasz oprogramowaniu dobrać ,,optymalne'' parametry, czyli prawdopodobnie najjaśniejsze staje sie bielą, najciemniejsze czernią a po środku się jakoś wyrównuje.
Pszisząc "czysty scan" mialem na mysli taki jaki "wychodzi" zaraz po zeskanowaniu, bez ingerencji programowej.
Małokontrastowe te zdjecia, zadymione troche. Chciałbym zobaczyć realne odbitki, bo wg. mnie skan powinno się dopasowywać do jakiejś odbitki. Luz, ważne, że coś wyszło :-)
Pszisząc "czysty scan" mialem na mysli taki jaki "wychodzi" zaraz po zeskanowaniu, bez ingerencji programowej.
Przeczytaj to co napisałem.
Skan nie wychodzi ,,bez ingerencji programowej''.
Jest bardzo mocno obrabiany, to są sygnały elektryczne zinterpretowane przez sprzęt a następnie przetworzone przez oprogramowanie.
Tam _jest_ ingerencja programowa. Nie fotoszopa, ale sterownika skanera.
To, że tam nic nie dotykasz przy oprogramowaniu skanera, daje taki sam efekt jak fotografowanie ,,na zielonym''.
Acha, dzięki za wiedze :) A powiedz mi w jakim stopniu może być taka ingerencja skanera?
Na prawdę trudno powiedzieć, zależy od oprogramowania skanującego.
Ale spróbuj na takich domyślnych ustawieniach zeskanować film o sporym zadymieniu oraz mocno przezroczysty.
Albo niedowołany i kontrastowy.
I zobacz, czy skan odda to co jest na filmie, czego się spodziewałeś, czy zostanie to podregulowane, że wszystko będzie wyglądało w miarę ,,dobrze''.
Jeśli to pierwsze to dobrze, ale też nic nie znaczy, bo obrazek z każdej kombinacji skaner / oprogramowanie przy ustawieniach domyślnych będzie wyglądał inaczej (-:
Dlatego należy starać się ustawiać parametry skanowania manualnie, zależnie od filmu i tego co chcemy osiągnąć.
Podsumowując: skanowanie to niemal tak skomplikowany proces jak wywoływanie filmów (lub RAWów!). Na ten temat też powstało sporo książek.
Dzięki za porady, problem polega na tym, że jak narazie oddaje negatywy do skanu, ale proszę, żeby nic nie robili w PS. A co powiesz aby najpierw robic odbitki a póżniej je skanować?
Skanowanie w labie to tak jak robienie odbitek w labie. O ile pliki cyfrowe możesz zanieśc i powiedzieć, żeby nic nie ruszali, to z filmem już jest to mniej wykonalne - ot, każdy ma inną maskę, inny kontrast i laboludek zawsze ustawi do swoich upodobań.
Przy skanowaniu odbitek w sumie łatwiej, możesz powiedzieć: Ma byc tak jak tu. Przy negatywie tak nie powiesz, no bo jak jest na negatywie Nie tylko na odwrót ale i zafałszowane, prawda? I kontrast nie ten i rozpiętość inna i w dodatku na każdym inaczej.
Ze slajdami jest nieco lepiej (-:
Ale skanowanie odbitek to więćej roboty (zakładając, że sam je robisz, i wiesz co robisz)
Najlepszym rozwiązaniem jest własny skaner i już
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.