Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : czy warto sie pozbywać?????



micto
19-01-2007, 22:49
Czy ma ktoś z was orietacje jaka jest wartości takiego zabytku jak eos 1000 fn z sigmą ???? Ostatnio uzbierałem "grosików" na nowe lustro ... 400d (myśle że to dobry wybór na poczatek), i nawet trochę zostało i chciałbym dołożyć do lepszego szkiełka ... ale wiadomo coś za coś ...dlatego pytam czy warto...
Bedę wdzięczny za wszelkie sugestie, pzdr:grin:

stdanielo
20-01-2007, 01:35
no jak z Sigma to co najmniej 2x tyle

MacGyver
20-01-2007, 15:58
Za eosa 1000 z podstawowym obiektywem dostaniesz pewnie nie więcej niż 150 - 170 zł (no chyba że ta Sigma jest jakaś "lepsza"). Moim zdaniem nie warto się pozbywać, po pewnym czasie pstrykania cyfra możesz zatęsknić do kliszaka, a zwłaszcza do negatywów b&w.

micto
20-01-2007, 19:44
Dzieki za dobrą radę, wartość sentymentalna tego modelu zdecydowanie wyżej wyceniam a poza tym zawsze sie przyda gdy cyfrzak zawiedzie ... nie wspominjąc już kunszcie b&w...

Marcin Kułak
20-01-2007, 20:41
Jak mówi ta (http://allegro.pl/search.php?string=eos+1000) strona, realnie nie dostaniesz za używanego więcej niż 200 zł...

W tym temacie mogę dodać jedynie to, że widziałem ostatnio promocję "Do body Nikon D200, dowolne body analogowe gratis"... To chyba pokazuje jakie podejście powoli zaczyna funkcjonować...

amir
21-01-2007, 14:11
W tym temacie mogę dodać jedynie to, że widziałem ostatnio promocję "Do body Nikon D200, dowolne body analogowe gratis"...
A może być to Nikon F6?

M@riusz
21-01-2007, 16:08
czy warto sie pozbywać?????
Nie wiem, jakie masz podejście do sprzętu, ale ja nie pozbyłem się jeszcze żadnego z dotychczas posiadanych. Wyjątkiem jest 300D, którego sprzedałem kupując 30D.
Analogi (wszystkie) dzielnie stoją w gotowości do użycia - od Zenita (3 szt.) poczynając, przez Practice (2 szt.), Pentacona (1 szt.), na 300V kończąc. Raz na jakiś czas lubię wrócić do klasycznej fotografii (tak B&W, jak i color).
Wszystko zależy od tego, czy owe ewentualne ~200,- zł. ma dla Ciebie duże znaczenie przy nowym zakupie...

M@riusz

tadek
21-01-2007, 16:14
zostaw sobie analoga, bo jak tak dalej pojdzie ( FF, BF i inne kwiatki)
to za jakis czas bedziemy wracac do filmow
przynajmniej ja nigdy z analogiem nie mialem tylu problemow co z cyfra

Viracocha
21-01-2007, 18:47
A ja bym się akurat tego analoga pozbył. Jeśli będziesz robił tylko cyfrą, to po co Ci analog, a jeśli zatęsknisz do analoga, za niewiele większe pieniądze kupisz dużo lepsze body (np. EOS 50).

jac+
31-01-2007, 15:36
Moim zdaniem zostaw sobie ten aparat. Wiele za niego nie dostaniesz, a wartość sentymentalna jest jak podejrzewam duża i nieprzeliczalna na gotówkę. Gdybym ja miał możliwość kupowania kolejnych "puszek" bez konieczności sprzedaży starych do dziś miałbym niezłą kolekcję. Niestety w moim przypadku zawsze była sytuacja typu: stare body + dokładka = nowy sprzęcik.

krzychoo
25-05-2007, 12:11
Ja też do niedawna stałem przed dylematem "czy się pozbywać?" juz nie mam wątpliwości, żegnam się ze swoją analogową 5ką. za grosze pewnie, ale może chociaż na pierścienie macro wystarczy... a te się bardziej przydadzą niż piękna 5ka leżąca od ponad roku gdzieś głęboko w szafie... zostały mi z niej tysiące slajdów i do tych żywię sentyment, puszka to martwe narzędzie. A co do slajdów to uważam, że jedynie średni rormat dorówna jakością (albo przewyższy) współczesnym dobrym cyfrom. mały obrazek w publikacji przestaje się liczyć. skanowałem swoje slajdy z wyśmienitej stałoogniskowej optyki na Nikonie Coolscan 9000 i porównałem do cyfry. Wyniki są powtarzalne, dlatego warto się pozbywać...

esteper
25-05-2007, 12:16
Ja bym się nie pozbywał, ew. zmienił na inne analogowe body.
Teraz mam 350D i 500N i ostatnio częściej z analogiem zasuwam niż z cyfrą, szczególnie gdy w analogu siedzi dobra rolka B&W :)

moregun
29-05-2007, 21:50
no ja nie mowie ze jak ktoś ma sentyment do puszek to tak. ja też sprawdziłem czy mam - przez ponad rok nie dotykałem eos30 i poszła za śmieszne pieniądze. nie czekaj rok bo za złotówke sprzedasz do muzeum