Zobacz pełną wersję : Nowy nabytek i już wątpliwości
do_urden
17-01-2007, 13:07
Witam wszystkich.
Kupiłem wczoraj na www.cyfrowe.pl Canon 400D z kitowym obiektywem.
Przed chwilą zrobiłem kilka testów i jestem hmm trochę nieusatysfakcjonowany.
Mianowicie. Po zrobieniu zdjęcia z przykrytym deklem już bez testu programikiem Dead Pixel Test widać gołym okiem że jeden pixel świecie czystą bielą. Niedawno robiłem test pół rocznej 350-tki i nie było śladu, a tutaj 2 dniowa maszyna a pixel błyszczy jak solista w orkiestrze.
Kolejna rzecz: jeden jedyny raz z matówką skierowaną do dołu wymieniłem obiektyw a na wyświetlaczu pojawił się mały farfocel. Nie sprawdziłęm jeszcze czy przy skrajnych wartościach przysłony i nastawach ogniskowej pojawi się on na zdjęciu, ale nie zdziwiłbym się jakby tak było.
Problem w tym że wygląda to ewidentnie jak pyłek, a nie uszkodzenie, a system czyszczenie matrycy nie może sobie z tym nijak poradzić, próbowałem kilkakrotnie w różnych pozycjach...
Pytanie co robić? Cała ta procedura zwrotu i reklamacji mnie przeraża, może istnieje mniej drastyczny sposób zadziałania na problem.....?
Zacznij robic zdjecia i nie przejmuj sie *******ami.
Jak pylek masz na matowce (widzisz go w wizjerze) to po prostu przyzwyczaj sie ze jest to jedna z cech lustrzanek ze lapia smieci na matowke. Zawsze mozesz probowac go usunac, ale po co?
WereWolf
17-01-2007, 13:14
porób kilka zdjęć i wtedy sprawdź...
ja się przeraziłem po zakupie 30D... wyraźny hot pixel (chyba niebieski) w jednym miejscu.. tak że przy jpgu (zresztą przy rawie też) rozciągał się na jakiś 15 pixeli w poziomie i 10 w pionie...
o dziwo po zrobieniu kilku(nastu) zdjęć sam z siebie zniknął... do tej pory nie wiem co to było, cieszę się tylko, że już tego nie ma :)
Po zrobieniu zdjęcia z przykrytym deklem już bez testu programikiem Dead Pixel Test widać gołym okiem że jeden pixel świecie czystą bielą.a przy jakich nastawach to robiles? I pytanie nr 2: czy kupiles aparat do focenia zakrytego dekielka? ;)
może istnieje mniej drastyczny sposób zadziałania na problem.....?tak. Zapomniec o tym malym pixelku. Na wywolywanych zdjeciach i tak go nie bedzie widac. No chyba ze chcesz wywolywac w formacie fototapety :D
piszczal
17-01-2007, 13:14
acha, nie ma problemów z zabrudzeniami przy zdjeciach z przewijalnym rejestratorem światoczułym
Po zrobieniu zdjęcia z przykrytym deklem już bez testu programikiem Dead Pixel Test widać gołym okiem że jeden pixel świecie czystą bielą.
Jak Ci przeszkadza to daj do serwisu do mapowania.
Kolejna rzecz: jeden jedyny raz z matówką skierowaną do dołu wymieniłem obiektyw a na wyświetlaczu pojawił się mały farfocel.
Paprochy na wyświetlaczu nie wpływają na zdjęcie. Matówka też nic do tego nie ma.
Chyba, że chodzi Ci o paproch widoczny w wizjerze, który osiadł na matówce. Na zdjęcia wpływu też nie ma, dla dobrego samopoczucia można sobie oczyścić wnetrze powietrzem z gruszki z apteki. Dobrze jest ją wcześniej wypłukać w środku i wysuszyć dobrze przed użyciem (bywa talkowana). Gruszka do czyszczenia komory lustra i matrycy też się przydaje.
do_urden
17-01-2007, 13:21
Wy się śmiejecie (co poniektórzy), ale wydałem na ten sprzęt cały majątek, i jeżeli widzisz tyle duperel na raz w jednym czasie na fabrycznym aparacie to CIę krew zalewa. Ponadto jeżeli tydzień temu miałem okazję kupić półroczną 350-tkę gdzie nie było śladu żadnych hot-bad- czy-dead pixeli to ironiczne
FOTOGRAF
17-01-2007, 13:27
trzeba bylo kupic sobie malpke :mrgreen:
a tak na powaznie kiedy kupilem DSLR to tez mialem paprochy w wizjerze i przyzwyczailem sie do tego, a co tydzien czasem dwa dmuchne gruszka i nie ma problemu. A co do hot pixela to tez bym sie nie przejmowal tym, bo wkoncu nie widac tego na odbitkach.
brzoza_tb
17-01-2007, 15:46
też kupiłem niedawno 400d i też mam ten wkur.... hot pixel.... u mnie świeci na czerwono:) ale to widac tylko na lcd na zdjęciach sie nie dopatrzyłem żadnej lipy...wiec nie wiem czy jest jaki kolwiek sens to reklamować.... wydaje mi sie że taka reklamacja wogóle nie zostałaby przyjęta...chyba że sie myle... jeżeli ktoś z was wie coś na ten temat to napiszcie czy są jakiś szanse wymiany aparatu na taki który nie będzi miał tego gówna...czy raczej dać sobie spokój i żyć z tym...pozdro:)
qwerty1237
17-01-2007, 16:00
Jak ten farfocel cie tak wkurza bierz patyczek higieniczny i jechana po matycy. Ale po tym moze sie okazac ze masz wiecej farfocli.
Ośmielę sie i powiem, że na tym polega UROK lustrzanek :-)
To prawie jak kolejny domownik... powiem więcej - kobieta!
Wymaga dużo czasu, pielęgnacji, i... kasy
I dlatego nie ma się co tym (jak i kobietą) przejmować :D
Gdzieś już na forum to było.
Na nie ktróre hot pixel dobrze robi zdjęcie obiektywu i pstryknięcie fotki.
Ponoć pomaga??
CeErIOiKs
17-01-2007, 20:28
Panowie, panowie...:D
Spokojnie z tymi hotami , brudami itp...
Moj pierwszy DSLR był kompletna porażką jesli chodzi o brudy, syfy , hoty, pogniecione matówki czy jeszcze inne ufa.
Był nim D50 i po zmianie obiektywu pojawił się syf na matówce ... cóż zrobiłem? Gruszka :] nieśmiertelna grucha wyczyściła mi matówkę, owszem :] ale kompletnie zaj...bała filtr dp.... cóż mówie trudno. Po tygodniu i kolejnych zmianach szkieł syfy zapoznały się ponownie z moją matówką. nauczony nieprzyjemnymi wrazeniami z gruchą zadziałałem patyczkami co poskutkowało włosami na matówce... niepocieszony zaszalałem z mikrofibrą która dodała do mojego wizjera niepowtarzalny efekt "jaskry medycznej" i jedyne co było wyraźne to czujniki ostrości :]. Nie musze mówic ze serce w gardle , zołądek w przełyku a zęby zagryzione z efektem zgrzytania ;) ...
Efektem tego było pozbycie się puszki u znajomego, wymiana plomby w zębie od zgrzytania i zakup tramalu na recepte :D
P.S Znajomy, który bawił sie sam w wymianę matówki smiga na niej nadal ( LOL ? )
Potem był drugi D50...fakt syfów nałapałem, ale tym razem zamiasy dmuchania czymkolwiek skupiłem sie na tym co lubie najbardziej i nastrzelałem jedne z najlepszych zdjec w zyciu.
Teraz mam 400D kupiony okazjonalnie, zmieniam szkła nagminnie i mam głęboko w d... ile syfów złapie. Aparat jest dla mnie nie ja dla niego a gdy syfu bedzie juz tyle ze zacznie mi to przeszkadzać , zaniosę do czyszczenia...phi :)
Apropo hotów, pozostaje sie z nimi zbratać lub dac do mapowania. Ja szczerze puki co nie zauwazyłem u mnie w puszce nic niepokojącego ( tfu, tfu...;) )
Do autora: ( nie ma co płakać ) jasne....masa hajsu idzie w plastik a tu sie okazuje ze dziurawy i trzeszczy, ale puki efekt koncowy jest dobry ( odbitka ) to nie ma co zgrzytac zebami, nie popełniaj błedów takich jak ja. Podejdz do sprawy jak fotograf , nie jak elektronik-perfekcjonista...
Wynocha robić zdjęcia !! Raz, raz... bo nie będzie gier video
do_urden
17-01-2007, 23:37
CeErIOiKs naprawdę świetny post:)
Zanim wskoczę w kamaszę i pognam na pole chciałbym dowiedzieć się od Was czegoś więcej o "mapowaniu". Na czym polega i jakie daje efekty, gdzie można tego cudu dokonać i ile kosztuje
Witam wszystkich.
Kupiłem wczoraj na www.cyfrowe.pl Canon 400D z kitowym obiektywem.
Przed chwilą zrobiłem kilka testów i jestem hmm trochę nieusatysfakcjonowany.
Mianowicie. Po zrobieniu zdjęcia z przykrytym deklem już bez testu programikiem Dead Pixel Test widać gołym okiem że jeden pixel świecie czystą bielą. Niedawno robiłem test pół rocznej 350-tki i nie było śladu, a tutaj 2 dniowa maszyna a pixel błyszczy jak solista w orkiestrze.
Kolejna rzecz: jeden jedyny raz z matówką skierowaną do dołu wymieniłem obiektyw a na wyświetlaczu pojawił się mały farfocel. Nie sprawdziłęm jeszcze czy przy skrajnych wartościach przysłony i nastawach ogniskowej pojawi się on na zdjęciu, ale nie zdziwiłbym się jakby tak było.
Problem w tym że wygląda to ewidentnie jak pyłek, a nie uszkodzenie, a system czyszczenie matrycy nie może sobie z tym nijak poradzić, próbowałem kilkakrotnie w różnych pozycjach...
Pytanie co robić? Cała ta procedura zwrotu i reklamacji mnie przeraża, może istnieje mniej drastyczny sposób zadziałania na problem.....?
Czytam te fora i dochodzę do wniosku, że Canon i Nikon POWINNY ZAPRZESTAĆ PRODUKCJI NOWYCH MODELI APARATÓW. Jeszcze ze dwie zmiany i ludzie zaczną się ciąć z żalu. Mam 3 aparaty cyfrowe, używałem conajmniej kilku i w żadnym, ale to w ŻADNYM przypadku nie widziełem defektów pixeli. Dodam, że nigdy nie robiłem testów z deklem w roli głównej. Po co ludzie to sobie robią??
Pozdrawiam
... Dodam, że nigdy nie robiłem testów z deklem w roli głównej. Po co ludzie to sobie robią??
Pozdrawiam
To podobne zjawisko jak kupienie za ostatnie oszczednosci "duzego fiata" i odprawianie cotygodniowego, niedzielnego rytualu z wypychaniem z garazu, polerowaniem, chychaniem i wpychaniem do garazu az do nastepnego tygodnia.
Zachowanie moze ciut dziwne ale zupelnie nieszkodliwe :)
Czytam te fora i dochodzę do wniosku, że Canon i Nikon POWINNY ZAPRZESTAĆ PRODUKCJI NOWYCH MODELI APARATÓW.
Nie wiem jak Nikon, ale Canon tak. Szczególnie tych z dolnej półki.
Tu moja pobieżna analiza sytuacji:
http://canon-board.info/showthread.php?p=269383#post269383
Kolekcjoner
18-01-2007, 13:10
Nie wiem jak Nikon, ale Canon tak. Szczególnie tych z dolnej półki.
Tu moja pobieżna analiza sytuacji:
http://canon-board.info/showthread.php?p=269383#post269383
Zupełnie się nie zgadzam z takim rozumowaniem. Canon ma swoją politykę (od lat taką samą) w wypuszczaniu puszek entry-level. Bardzo dobrze na tym zarabiają. Biadolenie jakie to one są do niczego jest dla mnie troszkę śmieszne. Większość opisywanych problemów to albo to że ktoś myślał że jak kupi canona to to będzie ósmy cud świata i wszystko za niego zrobi. Druga sprawa, że na ogół puszki serii xxxD kupują bardzo niedoświadczeni użytkownicy i po prostu sobie z nimi nie radzą. Ja znam co najmniej kilka osób (w tym moją małżonkę), którzy posiadają te jak to nazywacie "badziewia" i bardzo dobrze sobię z nimi radzą nie mówiąc już o zdjęciach.
Nie wiem jak Nikon, ale Canon tak. Szczególnie tych z dolnej półki.
Tu moja pobieżna analiza sytuacji:
http://canon-board.info/showthread.php?p=269383#post269383
Ale ja IRONIZOWAŁEM. Aparaty są coraz lepsze, a ludzie NA SIŁĘ szukają problemów.
Pozdrawiam
CeErIOiKs
18-01-2007, 13:21
True, true...
W pełni popieram kolegę Kolekcjonera...
Canon ma swoją politykę (od lat taką samą) w wypuszczaniu puszek entry-level. Bardzo dobrze na tym zarabiają.
Alez nikt temu nie przeczy :-)
I własnie w celu coraz większego zysku oszczędzają na wszystkim: na jakości materiałów, na ich ilości (vide zminimalizowane obudowy), itd.
Tylko nijak to się ma do interesów użytkownikow.
Druga sprawa, że na ogół puszki serii xxxD kupują bardzo niedoświadczeni użytkownicy
Uważam to za krzywdzenie własnie tych początkujących użytkowników poprzez wciskanie im aparatów:
- coraz bardziej niewygodnych w użytkowaniu,
- coraz bardziej niedopracowanych,
- z coraz mniejszym wizjerem;
- z coraz mniejszym pikselem,
- przeładowanych megapikselami powodującymi tylko niepotrzebny wzrost wielkości pliku w MB, kiedy to Ci uzytkownicy wykonują odbitki 10x15 (o ile w ogóle je wykonują?)
Ale ja IRONIZOWAŁEM. Aparaty są coraz lepsze, a ludzie NA SIŁĘ szukają problemów.
Niemniej jak widzisz, mozna wykazać, że nowe produkty w pewnych aspektach naprawdę są coraz to gorsze, a nie lepsze :-(
Kolekcjoner
18-01-2007, 13:38
Alez nikt temu nie przeczy :-)
I własnie w celu coraz większego zysku oszczędzają na wszystkim: na jakości materiałów, na ich ilości (vide zminimalizowane obudowy), itd.
Tylko nijak to się ma do interesów użytkownikow.
A Ty myślisz że skąd oni biorą pieniądze na te fulfrejmy i inne wynalazki. No niestety firma na czymś musi zarabiać.
Uważam to za krzywdzenie własnie tych początkujących użytkowników poprzez wciskanie im aparatów:
- coraz bardziej niewygodnych w użytkowaniu,
- coraz bardziej niedopracowanych,
- z coraz mniejszym wizjerem;
- z coraz mniejszym pikselem,
- przeładowanych megapikselami powodującymi tylko niepotrzebny wzrost wielkości pliku w MB, kiedy to Ci uzytkownicy wykonują odbitki 10x15 (o ile w ogóle je wykonują?)
Ale których, bo np. moja małżonka nie czuje sie pokrzywdzona wielkością 350-tki. Do jej rąk jest ok. Co do wygody to jest to rzecz całkowicie indywidualna. Na nią np. składa się min. ciężar. Nie wszyscy lubią jak aparat waży 3 kilo :). Mały wizjer to koszt APS-C wiele tu się nie poszaleje. Oczywiście mogłobybyć lepiej.
Co do MPix toż oczywista prawda po co. Ale ze względów marketingowych muszą ich dać więcej, bo to się sprzedaje (niestety).
Niemniej jak widzisz, mozna wykazać, że nowe produkty w pewnych aspektach naprawdę są coraz to gorsze, a nie lepsze :-(
A w pewnych lepsze np. 400D ma AF z 30D
A w pewnych lepsze np. 400D ma AF z 30D
Zgoda, tylko dlaczego dzieje się to przy pogorszeniu innych parametrów?
Czy jakość obrazowania 6Mpikselowej matrycy z 300D była zła?
Czy nie wystarczyłoby w następcach udostępnić swobodny wybór trybu AF i pomiaru światła oraz jednocześnie sukcesywnie zwiększać szybkość, bufor i poprawiać AF?
Po kiego grzyba było zmniejszać wizjer, gabaryty i napychać megapikseli zmniejszając tym samym pojedynczy piksel?
Tu kolega ładnie opisał do czego prowadzi choćby te napychanie megapiksli okupione zmniejszeniem pojedynczego piksela:
http://canon-board.info/showpost.php?p=269471&postcount=15
do_urden
18-01-2007, 14:15
Ja się nie zgodzę z tezą o braku doświadczenia w pracy z dSLR-ami.
Byłem posiadaczem dwóch 350-tek, niejeden model użytkowałem dłużej niż kilka godzin, ponadto fotografią w szerokim pojęciu zajmuję się od kilku dobrych lat więc kompilowanie braku doświadczenia z rozczarowaniem w moim przypadku jest bezcelowe. Problem polega na tym że chyba żaden z Was nigdy nie borykał się z dylematem finansowym. Precyzyjąc, od 2 lat czekałem aż na mojej półce stanie lustrzanka Canon-a, nie miałem środków do zrealizowania tego projektu, ale jak to zapaleniec myśl o sprzęcie powracała na tyle często, że zapoczątkowywała frustrację ( jeżeli mnie wyśmiejecie to chyba nigdy tak naprawdę żaden z Was nie był pasjonatą i nie miał marzeń), kiedy w końcu pojawiła się nadzieja na mamonę i zdecydowałem się zrealizować cel, który dotychczas zamiast się zblizac to umykał, skorzystałem, no i ..... odczuwam jak już przedtem pisałem rozgoryczenie, bo każdy sprzęt który do tej pory posiadałem, mimo tego że był używany, kupiony za pożyczone pieniądze czy półdarmo, robił na mnie wrażenie, może właśnie dlatego że był półśrodkiem i zachowywałem pewien dystans w ocenie, ale teraz kiedy zdecydowałem się kupić nowy zestaw za kawał kasy czuję że nie jest to spełnienie moich marzeń, dodam tylko że mam nadzieję że jest to zjawisko tymczasowe, że kiedy emocje opadną pogodzę się z decyzją....
Coś jeszcze mam w tyłku to czy się nabijacie czy uważacie mnie za nadwrażliwca. Uważam że to wszystko ma lepsze czy gorsze uzasadnienie i jest to efekt długiego procesu oczekiwania i dojścia do niedoskonałego zakończenia. Nie oczekuję że ktoś jeszcze odpiszę.
Kolekcjoner
18-01-2007, 16:24
Zgoda, tylko dlaczego dzieje się to przy pogorszeniu innych parametrów?
Czy jakość obrazowania 6Mpikselowej matrycy z 300D była zła?
Musieli zwiększyć ze względu na konkurentów. Inaczej by sprzedawali mniej.
Czy nie wystarczyłoby w następcach udostępnić swobodny wybór trybu AF i pomiaru światła oraz jednocześnie sukcesywnie zwiększać szybkość, bufor i poprawiać AF?
No to przecież własnie tak jest :D.
Po kiego grzyba było zmniejszać wizjer, gabaryty i napychać megapikseli zmniejszając tym samym pojedynczy piksel?
Megapixele to już pisałem. Gabaryty zmniejszyli dlatego, że takie maleństwa znów sie lepiej sprzedają. W konsekwencji musieli też zmniejszyć wizjer :(.
(...) Problem polega na tym że chyba żaden z Was nigdy nie borykał się z dylematem finansowym. Precyzyjąc, od 2 lat czekałem aż na mojej półce stanie lustrzanka Canon-a, nie miałem środków do zrealizowania tego projektu, ale jak to zapaleniec myśl o sprzęcie powracała na tyle często, że zapoczątkowywała frustrację ( jeżeli mnie wyśmiejecie to chyba nigdy tak naprawdę żaden z Was nie był pasjonatą i nie miał marzeń), kiedy w końcu pojawiła się nadzieja na mamonę i zdecydowałem się zrealizować cel, który dotychczas zamiast się zblizac to umykał, skorzystałem, no i ..... odczuwam jak już przedtem pisałem rozgoryczenie, bo każdy sprzęt który do tej pory posiadałem, mimo tego że był używany, kupiony za pożyczone pieniądze czy półdarmo, robił na mnie wrażenie, może właśnie dlatego że był półśrodkiem i zachowywałem pewien dystans w ocenie, ale teraz kiedy zdecydowałem się kupić nowy zestaw za kawał kasy czuję że nie jest to spełnienie moich marzeń, dodam tylko że mam nadzieję że jest to zjawisko tymczasowe, że kiedy emocje opadną pogodzę się z decyzją....
Doskonale rozumiem Twoje dylematy ale rozwiązanie jest jedno. Prwadopodobnie źle wybrałeś system. Po prostu canon nie oferuje zbyt wiele za nie wiele;) :). Dużo lepiej pod tym względem wypadają Nikon i Pentax.
Czy jakość obrazowania 6Mpikselowej matrycy z 300D była zła?
No pewnie, za duże szumy na wysokim ISO :p
A z tym pogorszeniem jakości obrazu to MZ przesadzasz, przecież porównując odbitki jakość raczej minimalnie wzrasta niż spada. To że ostrość per pixel jest lepsza na mniejszych matrycach to normalne ale to z 400D zrobisz lepszą odbitkę dużego formatu.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.