Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : Pierwsza cyfrowka SLR - EOS 400D?



przemekthor
12-12-2006, 01:21
Witajcie,

Po okolo 10 latach postanowilem raz na zawsze odeslac do lamusa moja stara minolte dynax 700si i zakupic sobie lustrzanke cyfrowa. Po obejrzeniu wielu stron, przewertowaniu danych technicznych i roznorakich ofert handlowych, zdecydowalem sie na zakup Canona EOS 400D. Na zakup zamierzam przeznaczyc (na dobry poczatek) okolo 5000 zlotych. Wybralem nastepujace komponenty:

- EOS 400D + obiektyw "kit" 18-55,
- firmowy uchwyt BG-03,
- flesz 430ex,
- (2?) karty pamieci SanDisk SF 1GB,
- dodatkowy obiektyw Canon 55-200 F4-5.6 DC.

Gdzies w polowie przyszlego roku, jesli ten zestaw polubie, bede dokupowal kolejne elementy, mysle tu o dobrej optyce. Poki co bede jechal na niskiej polce.

Forumowicze, czy mozecie mi napisac, na co mam zwrocic uwage przy zakupie? Jestem zupelnie zielony w kwestii sprzetu cyfrowego, mam natomiast spora wiedze w dziedzinie analogowego. W szczegolnosci chodzi mi o to, czy:

- skad powinny pochodzic komponenty (Japonia? Malezja? Chiny?) i czy bywa, jak bywalo u (r.i.p.) minolty, ze jeden model byl produkowany w kilku miejscach, a produkty te byly zroznicowane jakosciowo?
- jak to jest z zasilaniem, czy leciec na zwyklych bateriach, czy kupic jakies akumulatorki, jesli tak, to jakie?
- czy zoom canona 55-200, bedacy (w moim odczuciu) naturalnym przedluzeniem kitowego 18-55, jest cos wart? Moze kupic Sigme?
- czy jesli dokupie ciezszy obiektyw typu np. 17-40 L, korpusik 400D nie jest za lekki na takiego grzmota? pytam, bo np. 24-105 minolty podpiety do dynaxa 700si trzymal sie korpusu, natomiast w przypadku dynaxa 5 to korpus trzymal sie obiektywu.

Nadmienie, ze do canona 400D przekonaly mnie: bezdyskusyjnie najlepszy autofocus, logiczna, intuicyjna obsluga, a takze bajer z czyszczeniem matrycy.

Czy jest moze cos jeszcze, o czym powinienem wiedziec?

Z gory serdecznie dziekuje za odpowiedzi.

Kolekcjoner
12-12-2006, 05:49
Witajcie,

Po okolo 10 latach postanowilem raz na zawsze odeslac do lamusa moja stara minolte dynax 700si i zakupic sobie lustrzanke cyfrowa. Po obejrzeniu wielu stron, przewertowaniu danych technicznych i roznorakich ofert handlowych, zdecydowalem sie na zakup Canona EOS 400D.

Gratulacje :).


W szczegolnosci chodzi mi o to, czy:
- skad powinny pochodzic komponenty (Japonia? Malezja? Chiny?) i czy bywa, jak bywalo u (r.i.p.) minolty, ze jeden model byl produkowany w kilku miejscach, a produkty te byly zroznicowane jakosciowo?

Canon jest robiony w Japonii. Jakość jest standardowa czyt. przyzwoita. Choć wpadki się zdarzają jak wszędzie.


- jak to jest z zasilaniem, czy leciec na zwyklych bateriach, czy kupic jakies akumulatorki, jesli tak, to jakie?

Masz w zestawie standardowy akumulator i ładowarkę. Warto dokupić przynajmniej jeden zapasowy. Na allegro znajdziesz tego multum.


- czy zoom canona 55-200, bedacy (w moim odczuciu) naturalnym przedluzeniem kitowego 18-55, jest cos wart?

Wg. mnie niewiele ale wszystko zależy od wymagań. Sigma 70-300 Apo to moze być niezła alternatywa - obawiam się jednak, że droższa.


- czy jesli dokupie ciezszy obiektyw typu np. 17-40 L, korpusik 400D nie jest za lekki na takiego grzmota? pytam, bo np. 24-105 minolty podpiety do dynaxa 700si trzymal sie korpusu, natomiast w przypadku dynaxa 5 to korpus trzymal sie obiektywu.

I w przypadku 400D tak będzie :). Ale np. mnie to zupełnie nie przeszkadza. Często używam zestawu 350 + 70-200 i lampa na aparacie i jest ok. (trzymam głównie za obiektyw oczywiście) :).


Czy jest moze cos jeszcze, o czym powinienem wiedziec?

Masa rzeczy ;):).


Z gory serdecznie dziekuje za odpowiedzi.
Proszę uprzejmie :D. Witamy w klubie ;).

katonczyk
12-12-2006, 09:19
Acha, no i jak zwykle nie licz za bardzo na dluzsze ogniskowe w kicie ;) Myslalem, ze mowia tak jacys fanatycy, ktorzy zauwazaja minimelna nieostrosci w kazdym zdjeciu itd, ale przy tych 50-55mm to naprawde widac golym okiem ze zdjecie jest niewyrazne :)

gwozdzt
12-12-2006, 09:31
Nadmienie, ze do canona 400D przekonaly mnie: bezdyskusyjnie najlepszy autofocus, logiczna, intuicyjna obsluga, a takze bajer z czyszczeniem matrycy.
Czy jest moze cos jeszcze, o czym powinienem wiedziec?

Że czyszczenie matrycy to owszem 'bajer" w pełnym tego słowa znaczeniu, czyli praktycznie rzecz biorąc - nieskuteczny.
http://canon-board.info/showthread.php?t=17005
i nie jest to żadne kryterium do wyboru aparatu.

oraz to, ze strony internetowe oraz specyfikacje to nie wszystko i przed ewentualnym wysyłkowym zakupem 400D koniecznie należy zapoznac sie z nim organoleptycznie w jakimś MediaMarku lub Fotojkokerze zwracając szczególną uwagę na:
- wielkość obrazu widzianego w wizjerze ("światełko w tunelu") - dla porównania warto zerknąć do Nikona D80 leżącego gdzieś obok na półce,
- wygodę uchwytu, bo z tego powodu ludzie posuwają się do następujących rozwiązań:
http://canon-board.info/showthread.php?t=12699

MacGyver
12-12-2006, 12:37
- jak to jest z zasilaniem, czy leciec na zwyklych bateriach, czy kupic jakies akumulatorki, jesli tak, to jakie?
Zamienniki z allegro, takie po ok.30 zł, przynajmniej jeden

- czy zoom canona 55-200, bedacy (w moim odczuciu) naturalnym przedluzeniem kitowego 18-55, jest cos wart? Moze kupic Sigme?
Wszystkie 55-200 (Canon, Sigma, Tamron) odpuść sobie bo to są mydelniczki a nie obiektywy. Weź lepiej Sigme 70-300/4,0-5,6 APO Macro DG. W cyfrowej lustrzance z matrycą APS-C bez ogniskowych w zakresie 55-70 da się żyć, a jakość tej Sigmy jest wyższa. Gdy zaczynałem swoją "przygodę" z Canonem, kupiłem Canona 55-200, kierując się tymi samymi kryteriami co Ty i teraz żałuje bo ten obiektyw nadaje się co najwyżej do ... lustrzanek analogowych (na kliszy daje całkiem przyzwoite zdjęcia, na cyfrze ewidentnie nie). Różnica w cenie między tymi dwoma obiektywami to około 200 zł.

Czy jest moze cos jeszcze, o czym powinienem wiedziec?

Polecam dokupić stałogniskowy 50/1.8. Dłuższy koniec KIT-owego obiektywu jest beznadziejny (mydlany i ciemny) a to szkło jest jego przyzwoitym zamiennikiem. Koszt ok. 360 zł. Obudową 50-tki nie należy się przejmować, bo działa zdecydowanie lepiej niż wygląda.

przemekthor
12-12-2006, 13:28
Dziekuje za odpowiedzi!

Bardzo sluszna jest uwaga co do wielkosci obrazu w wizjerze; rzeczywiscie, jest maly, duzo za maly, szczegolnie, jesli przez lata uzywalo sie analogowego 35mm (gdzie obraz jest wilekosci lotniska). Ale, jesli sie nie przyzwyczaje, zmienie body na lepsze. Od czegos jednak trzeba zaczac :)

Co do uchwytu, nie mam problemu - mam (bardzo) zgrabne dlonie :)

Przemyslalem sprawe tych kitowych szkiel (tzn. 18-55 i 55-200). Wydaje mi sie, ze w pewnych okolicznosciach warto miec takie obiektywy. Moze to niezbyt madre, co powiem, ale przy zdjeciach z rodzina przy ognisku wolalbym zarzucic kita, niz szklo za 6 kawalkow. Szczegolnie, jesli zamierzam naduzyc piwa. Mialem taki kitowy obiektyw do minolty, 35-70, moim zdaniem bardzo sie dobrze sprawdzal w takich okolicznosciach.

***

Czy mozecie cos powiedziec na tem lampy 430ex? Czy warto doplacic i kupic 580 speedlite? Czy w tej 430 glowice mozna obrocic wokol osi?

gwozdzt
12-12-2006, 13:35
Czy mozecie cos powiedziec na tem lampy 430ex?
Mam takową, fajne urządzonko :-)


Czy warto doplacic i kupic 580 speedlite?
Czy ja wiem...? Do uzytku amatorskiego chyba nie.
Wprawdzie istnieje dogmat, że mocy lampy nigdy za wiele, ale IMHO jesli chcesz używać tylko jednej lampy to 430EX wystarczy.


Czy w tej 430 glowice mozna obrocic wokol osi?
Tak, głowica jest tilt/shift :-)

ewg
12-12-2006, 14:17
- dodatkowy obiektyw Canon 55-200 F4-5.6 DC.

Nie ma takiego - jest tylko f/4.5-

Analogiczny Tamron (również względem Sigmy 55-200 f/4-5.6) ma wyższą rozdzielczość, jest zdecydowania najtańszy, trzyma światło f/4 aż do 135mm, ma najmniejszy minimalny dystans fokusa, najtrafniejszy autofokus i jest najlżejszy.

piszczal
12-12-2006, 14:39
Witajcie,

Po okolo 10 latach postanowilem raz na zawsze odeslac do lamusa moja stara minolte dynax 700si i zakupic sobie lustrzanke cyfrowa.

zapamietaj gdzie jest ten lamus z odesłaną minolta, gwarantuję Ci że wrócisz do analoga, po roku zachłyśnięcia cyfrą zapragniesz fotografii z duszą, a tę daje analog, co więcej może przejdziesz na większy format...

powodzenia i odezwij się za rok na PW

gwozdzt
12-12-2006, 14:43
...zapragniesz fotografii z duszą, a tę daje analog,
Tu jest chyba wszystko na ten temat:
http://canon-board.info/showthread.php?t=7432

MacGyver
12-12-2006, 14:50
zapamietaj gdzie jest ten lamus z odesłaną minolta, gwarantuję Ci że wrócisz do analoga, po roku zachłyśnięcia cyfrą zapragniesz fotografii z duszą, a tę daje analog, co więcej może przejdziesz na większy format...

Nie sposób się nie zgodzić :) Tak na marginesie to nigdy nie miałem tyle analogowego sprzętu co teraz, a przez ostatnie miesiące to chyba nawet częściej od cyfry używam kliszowych puszek :)

P.S. Wczoraj dokupiłem światłomierz do znalezionego w szafie średnioobrazkowego Strata 66, jeszcze tylko małe czyszczenie z kurzu i....

przemekthor
12-12-2006, 16:32
zapamietaj gdzie jest ten lamus z odesłaną minolta, gwarantuję Ci że wrócisz do analoga, po roku zachłyśnięcia cyfrą zapragniesz fotografii z duszą, a tę daje analog, co więcej może przejdziesz na większy format...

powodzenia i odezwij się za rok na PW

Nie watpie; niedawno zakupilem zonie nowiutka minolte dynax 5 z minoltowskim 24-105, ktore wprost uwielbiam. Szczegolnie, jesli w miejsce zooma podepne staaary (20-letni?) AF 50/1.7. Pozdrawiam!

Kolekcjoner
12-12-2006, 20:02
zapamietaj gdzie jest ten lamus z odesłaną minolta, gwarantuję Ci że wrócisz do analoga, po roku zachłyśnięcia cyfrą zapragniesz fotografii z duszą, a tę daje analog, co więcej może przejdziesz na większy format...



Choroba nie wiedziałem, że robię fotki bez duszy :). I co gorsze do foto z duszą mnie zupełnie nie ciągnie :mrgreen:.

Krisspy
12-12-2006, 20:40
Praca z analogiem, gdzie każdą fotkę traktujemy z namaszczeniem, zwlaszcza jeżeli sami obrabiamy materiał, to cudowne przezycie...
ale i kosztowne, pracochłonne, zabierające masę czasu... dlatego, pomimo, że darzę ogromnym sentymentem analogi, przesiadlem sie na cyfrę... i nie żałuję :-)
Ludzie mają zakodowany pęd ku wygodzie, dlatego analogi sa bez szans.

Matsil
12-12-2006, 21:28
- czy zoom canona 55-200, bedacy (w moim odczuciu) naturalnym przedluzeniem kitowego 18-55, jest cos wart? Moze kupic Sigme?


Posłuchaj kolegów, dobrze radzą, bo sami też kiedyś zaczynali swoją przygodę z cyfrą. Nie patrz nawet na 55-200, ani canona, ani tamrona, ani sigmy. Bierz sigmę 70-300 APO DG - naprawdę warto dołożyć kilka złotych (ok.300?) a o wiele lepsza jakość wynagrodzi Ci dziurę 55-70 - choć mi ona wcale nie przeszkadza.

przemekthor
12-12-2006, 22:59
Posłuchaj kolegów, dobrze radzą, bo sami też kiedyś zaczynali swoją przygodę z cyfrą. Nie patrz nawet na 55-200, ani canona, ani tamrona, ani sigmy. Bierz sigmę 70-300 APO DG - naprawdę warto dołożyć kilka złotych (ok.300?) a o wiele lepsza jakość wynagrodzi Ci dziurę 55-70 - choć mi ona wcale nie przeszkadza.

Dziekuje za porady. Zdecydowalem juz, ze poki co zakupie aparacik z "kitem" i wezme ten podstawowy 50mm/1.8. Wiecej szkiel dokupie w przyszlym roku. Moze elki 16-35 i 35-300...? ;) Hehe, bede sie Was radzil. Dam znac, jak pojawia sie pierwsze klopoty. Pozdrawiam!

AdrianP
12-12-2006, 23:09
Dziekuje za porady. Zdecydowalem juz, ze poki co zakupie aparacik z "kitem" i wezme ten podstawowy 50mm/1.8. Wiecej szkiel dokupie w przyszlym roku. Moze elki 16-35 i 35-300...? ;) Hehe, bede sie Was radzil. Dam znac, jak pojawia sie pierwsze klopoty. Pozdrawiam!

Wynalazki typu 35-350 odradzam. Może w wersji Canon L nie jest tragedia optyczna (ale rewelacją nie jest), no i ciężkie to jak cholera i ciemne, z poza tym z 400D zrobi się zakres 50-560, czyli kompletnie nieużyteczy przy tej jakości. Lepiej brać 70-200 4 lub 2.8 albo 100-400.

Matsil
14-12-2006, 00:59
Wynalazki typu 35-350 odradzam. Może w wersji Canon L nie jest tragedia optyczna (ale rewelacją nie jest), no i ciężkie to jak cholera i ciemne, z poza tym z 400D zrobi się zakres 50-560, czyli kompletnie nieużyteczy przy tej jakości. Lepiej brać 70-200 4 lub 2.8 albo 100-400.

Całkowicie zgadzam się z przedmówcą. Zakupiłem ostatnio 70-200 F4 i widzę, że to naprawdę dobrze wydane pieniądze.

Korba
14-12-2006, 07:30
Nie ma takiego - jest tylko f/4.5-

Analogiczny Tamron (również względem Sigmy 55-200 f/4-5.6) ma wyższą rozdzielczość, jest zdecydowania najtańszy, trzyma światło f/4 aż do 135mm, ma najmniejszy minimalny dystans fokusa, najtrafniejszy autofokus i jest najlżejszy.

Ja sie zgadzam w 100% z ewg.
Tez mialem podobny dylemat jak autor watku. Kupilem praktycznie ten sam sprzet.

Z Tamrona 55-200 jestem bardzo zadowolony. Za kazdym razem trafia w punkt, fakt ze troche wolny jest AF ale obraz i kolory na zdjeciu jak dla mnie sa super. (dodatkowe plusy to cena i waga ;))

Dla mnie wizjer w 400D jest idealny (nie trzeba przewalac galami zeby caly kadr ogarnac, dodatkowe 4 punkty AF leza +/- w mocnych punktach obrazu, te same punkty + punkty ze srodkowej linii poziomej sa pomocne przy trzymaniu poziomu na zdjeciac)

Grip pomaga w trzymaniu (a lapy mam dosc spore - swego czasu potrafilem bez problemu trzymac pilke do kosza w jednej rece) i jest wygodny

Lampa 430EX ma wszystkie potrzebne CFy, swieci tam gdzie trzeba i tak jak trzeba, jak juz ktos napisal mozna ja obracac i wyginac. Jedyne czego nie ma to sterowanie innymi lampami ale moze kiedys kupie sobie 580 (lub jej nastepce) i wtedy 430 bedzie jak znalazl jako druga na slave

gwozdzt
14-12-2006, 08:48
Dla mnie wizjer w 400D jest idealny (nie trzeba przewalac galami zeby caly kadr ogarnac,
Bardzo ciekawe podejście :-)
Wszyscy chcemy mieć duzy wizjer, a tu Kolega odwrotnie - zadowolony z małego :-)


Lampa 430EX ma wszystkie potrzebne CFy,
Ja bym powiedział inaczej: ma same niepotrzebne CFy :-)
Mnie się przynajmniej jeszcze nie zdarzyło z nich korzystać i nawet nie wiem do czego służą :-) Musiałbym w instrukcji szukać...
Czy ktoś ma podobne odczucia?

przemekthor
14-12-2006, 20:06
[QUOTE=gwozdzt;254925]Bardzo ciekawe podejście :-)
Wszyscy chcemy mieć duzy wizjer, a tu Kolega odwrotnie - zadowolony z małego :-)[QUOTE]

Dobre, hehe.

przemekthor
11-01-2007, 00:27
Witam Was ponownie,

Dziekuje za porady. Zakupilem w koncu aparat 400d z obiektywem typu kit, uchwytem pionowym, lampa 430ex, do tego sporo dupereli typu filtry, akumulatory, ladowarki, torby etc. Na zachete dokupilem 50-ke 1.8, chyba niezbednik, bo rzeczywiscie (jak mnie tu ostrzegano) maksymalna ogniskowa w kitowym 18-55 jest naprawde kiepska. Poki co jestem na etapie zapoznawania sie z software'em, jak tylko przestrzelam aparat, bde zagladal tu czesciej. Pozdrawiam! Przem

Kolekcjoner
11-01-2007, 01:36
Witam Was ponownie,

Dziekuje za porady. Zakupilem w koncu aparat 400d z obiektywem typu kit, uchwytem pionowym, lampa 430ex, do tego sporo dupereli typu filtry, akumulatory, ladowarki, torby etc. Na zachete dokupilem 50-ke 1.8, chyba niezbednik, bo rzeczywiscie (jak mnie tu ostrzegano) maksymalna ogniskowa w kitowym 18-55 jest naprawde kiepska. Poki co jestem na etapie zapoznawania sie z software'em, jak tylko przestrzelam aparat, bde zagladal tu czesciej. Pozdrawiam! Przem

Gratuluję :). Miłego przestrzeliwania tylko błagam;) - nie zaczynaj od fotografowania murków, cegieł, tablic testowych i dekielków, bo to Ci całkowicie zepsuje przyjemność z uzytkowania ww. sprzetu. I bynajmniej wcale nie z tego powodu, że z góry zakładam, że ma jakieś wady :D.

Skipper
11-01-2007, 11:17
.. nie zaczynaj od fotografowania murków, cegieł, tablic testowych i dekielków,

a niby po co innego sie kupuje aparat?:roll:

jak nie zrobie jednego dekielka z rana to cały dzien do bani...

Vitez
11-01-2007, 12:28
a niby po co innego sie kupuje aparat?:roll:

Jako grzechotke dla dziecka :roll: (blaszki od lampy, czujnik orientacji).

rtg
11-01-2007, 14:41
jak nie zrobie jednego dekielka z rana to cały dzien do bani...

Oooooooooo,to mam tak samo...foto-dekiel z rana jak śmietana :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Pozdrawiam i gratuluję wyboru.

przemekthor
12-01-2007, 01:04
Nie przewiduje dekielkow i, co tam jeszcze bylo? Nie mam tablicy testowej :) Przez 3 tygodnie wykonalem ok. 500 zdjec (cyfra!), z czego okolo 100-150 bylo wartych zachowania. Byly to glownie wnetrza, przeroznym oswietleniu plus co nieco zdjec, nazwijmy je, portretowych. Poki co, wszystko dawalem zapisac jako jpeg z automatycznym balansem bieli - kolorki nie maja dla mnie az tak duzego znaczenia, bardziej patrzylem na to, jak sobie aparacik radzi w roznych warunkach.
Co do korpusu, uwag szczegolnych nie mam, ostrosc lapie szybko i raczej bezblednie (autofocus, w porowaniu z minolta, jest fantastyczny), swiatlo mierzy poprawnie, obsluguje sie intuicyjnie. Jest jednak troche za maly, mimo uchwytu, brakuje mi takze przycisku spot, do punktowego pomiaru swiatla. Korpusowi daje 5/6. Plus za jeden, duzy wyswietlacz, w czerni i bieli, i z duza czcionka (nie jakis tam kolorowy badziew, jak w tanszych nikonach, brr).
Obiektyw 18-55 jest cienki - mechanicznie lata w kazda strone, krecenie fitrem polaryzacyjnym psuje ostrosc (luz na froncie). Daje niezle, malo znieksztalcone i dosc ostre zdjecia przy 18, nawet bez przymkniecia. Im dalej jednak, tym gorzej. Musze jednak poprobowac z tekstem. Kit 2/6. Wiosna kupuje cos w jego miejsce, prawdopodonie L 17-40. Tam luzow raczj nie bedzie :)

Skipper
12-01-2007, 15:12
Nie przewiduje dekielkow i, co tam jeszcze bylo? Nie mam tablicy testowej :) Przez 3 tygodnie wykonalem ok. 500 zdjec (cyfra!), z czego okolo 100-150 bylo wartych zachowania.

i to jest ból cyfrówek... lawina zdjęc...

wiesz ktore zdjęcia sa tak naprawde warte zachowania??
te ktore wydrukujesz by powiesic na scianie... bo to oznacza ze naprawde cos dla Ciebie znacza...

reszta to tylko gigabajty smieci z którymi niestety cholernie trudno sie rozstac :)

Kolekcjoner
12-01-2007, 15:24
reszta to tylko gigabajty smieci z którymi niestety cholernie trudno sie rozstac :)

Oj prawda, prawda :lol:.

piszczal
12-01-2007, 16:29
i to jest ból cyfrówek... lawina zdjęc...

wiesz ktore zdjęcia sa tak naprawde warte zachowania??
te ktore wydrukujesz by powiesic na scianie... bo to oznacza ze naprawde cos dla Ciebie znacza...

reszta to tylko gigabajty smieci z którymi niestety cholernie trudno sie rozstac :)

jak w MM ogłoszą promocję na odbitki po 0,18 zł to te GB śmieci zamienią się w kilogramy makulatury ;-)

Krisspy
12-01-2007, 16:31
jak w MM ogłoszą promocję na odbitki po 0,18 zł to te GB śmieci zamienią się w kilogramy makulatury ;-)

eeee, aż tyle to nie zmieści sie na ścianie :-)

Skipper
12-01-2007, 16:44
eeee, aż tyle to nie zmieści sie na ścianie :-)

wiesz... można na to spojrzec praktycznie :D
moze to okazac sie oryginalnym sposobem pomalowania domu na ciekawy deseń... 18 groszy za odbitke 10/15 to daje jakies 12 zł za metr kwadratowy elewacji

ciekawa oferta :mrgreen:

Krisspy
12-01-2007, 16:51
w moim przypadku musiałbym zapewne "pomalować" kilkanaście bloków :D