PDA

Zobacz pełną wersję : Zdjęcia nieznajomych



mungo
05-11-2006, 17:11
Pojechałem na Warszawską Pragę-od dawna nosiłem się ze zrobieniem jakiegoś fotoreportażyku stamtąd. Chciałem pofotografować ludzi, a wróciłem ze zdjęciami murów, poobdrabywanych ścian, wybitych szyb...
Za każdym razem, gdy spotykałem kogoś, komu chciałem zrobić zdjęcie pytałem się go o zgodę, czy mogę mu zrobić zdjęcie, itp. Rozmowa zazwyczaj była dość długa, padaly pytania, czy to nie będzie nigdzie opublikowane, czy nie jestem z policji, itp. Prawie każdy odpowiadał mi swoim pytaniem na moje pytanie. Zawsze kończyło się na jednym-"Nie, nie może pan zrobić zdjęć".
I tutaj mam pytanie do was - czy musze się pytać jak robię zdjęcie, a potem chce je gdzieś upublicznić(np. na mojej stronie w internecie). Jeśli tak, to jak się pytać, żeby uzyskać zgodę? Walić prosto z mostu, czy krążyć wokoło tematu? A może wogóle nie muszę się pytać?
Za odpowiedzi dzięki,
Tomek

slawi_3000
05-11-2006, 17:20
Prawne aspekty pewnie lepiej wytłumaczy ci jakiś prawnik-fotograf. W każdym razie w przestrzeni publicznej, o ile nie ma skutecznej prawnie informacji o zakazie, zdjęcia możesz robić bez ograniczeń. Inna sprawa, to ich upublicznianie. Widziałem w jakiejś galerii netowej w USA dużą inskrypcję na początku - coś w stylu: jeżeli widzisz się na jakimś zdjęciu i ci to przeszkadza, to bardzo cię przepraszam i prosze o sygnał na PM lub mail, a zdjecie będzie bezzwłocznie usunięte.
Nie wiem, czy to pomaga...

mungo
05-11-2006, 17:25
Tylko to pewnie były jakieś zdjęcia tlumów, a mi chodzi raczej o zdjęcia, gdzie na jednym ujęciu będzie portret jednego człowieka. Wszystkie wypowiedzi prawników-fotografów mile widziane;)

slawi_3000
05-11-2006, 17:26
Jeli chodzi o tłum, czyli tzw. tło do motywu głównego, to w ogóle nie ma problemu.

Zielony
05-11-2006, 17:34
Ktoś kiedyś napisał, że najlepiej najpierw zrobić zdjęcie a później zapytać o zgodę ;-) Generalnie pstrykać można wszystkich, gorzej z upublicznieniem. Na to musi być zgoda. Ale wiadomo, że jakiś 'staruszek' z Pragi niekoniecznie musi serwować po sieci.

mungo
05-11-2006, 17:41
Czyli robić fotę, pokazać staruszkowi na LCD, wyciągnąć papierek, poprosić o podpis i jazda?

crater
05-11-2006, 19:11
rany, wiecie co jakos niewidze tego za bardzo. Powiedzcie mi ze gdy idze taki fotoreporter np. GW przed banda rozwscieczonych remonstrantow i stara sie ujac ich na zdjeicu, to potem podchodiz do nich i porsi o zgode na publikacje. A jednak zdjecie publikowne jest w gazecie na cala polske. Wiec jak to jest :]

miszaqq
05-11-2006, 19:16
rany, wiecie co jakos niewidze tego za bardzo. Powiedzcie mi ze gdy idze taki fotoreporter np. GW przed banda rozwscieczonych remonstrantow i stara sie ujac ich na zdjeicu, to potem podchodiz do nich i porsi o zgode na publikacje. A jednak zdjecie publikowne jest w gazecie na cala polske. Wiec jak to jest :]

fotki prasowe to co innego, twarze loga czy inne zastrzezone tresci nie sa tam wykorzystywane w celach stricte zarobkowych tylko informacyjnych, zauwaz ze w gazetach tez publikuja zdejcia samochodow z ich logo, perfum, firm i mase innych rzeczy ktore normalnie sa zastrzezone prawnie, natomiast publikacja fotki np w celach jej sprzedazy to juz inna bajka, tam musisz miec model release lub property release

thorin
05-11-2006, 19:36
rany, wiecie co jakos niewidze tego za bardzo. Powiedzcie mi ze gdy idze taki fotoreporter np. GW przed banda rozwscieczonych remonstrantow i stara sie ujac ich na zdjeicu, to potem podchodiz do nich i porsi o zgode na publikacje. A jednak zdjecie publikowne jest w gazecie na cala polske. Wiec jak to jest :]


nie nie pytaja o zgode, a przynajmniej nie zawsze i nie kazdego...

mungo
05-11-2006, 19:51
Mi nie chodzi o sprzedawanie, tylko np. wysyłanie na konkurs, albo publikowanie w internecie.

Priest
05-11-2006, 19:58
Nie możesz publikować zdjęcia bez zgody osoby na nim będącej.
Można publikować zdjęcia osób publicznych wykonane podczas pełnienia obowiązków służbowych. Czyli jak zobaczysz na ulicy Mandaryne :) i jesteś fotoreporterem GW to możesz to zdjęcie publikować, jak jesteś zwykłym pstrykaczem, to bez jej zgody nie możesz.

shaqi
05-11-2006, 20:07
zrob zdjecie-> zapytajo adres -> i wyslij kopie :)

Tomasz1972
05-11-2006, 20:13
Nie możesz publikować zdjęcia bez zgody osoby na nim będącej.
Można publikować zdjęcia osób publicznych wykonane podczas pełnienia obowiązków służbowych. Czyli jak zobaczysz na ulicy Mandaryne :) i jesteś fotoreporterem GW to możesz to zdjęcie publikować, jak jesteś zwykłym pstrykaczem, to bez jej zgody nie możesz.

A jakie znaczenie ma fakt bycia , lub nie reporterem ? Czyżby reporterów nie obowiązywały przepisy ?

Jeżeli zrobisz zdjęcie Mandaryny opalającej się we własnym ogrodzie ( czyli zajęcie niezwiązane z życiem publicznym , tylko prywatnym ) nie możesz go opublikować bez jej zgody , nieważne kim jesteś . Jeżeli zrobisz zdjęcie tej samej Mandaryny , która rozdaje autografy fanom , możęsz publikować .

Wracając do tematu wątku . Jeżeli chcesz opublikować zdjęcie jakiegoś menela na tle ruin , kup mu winko i po sprawie . Jeżeli osoba zapozowała za wynagrodzeniem , możesz publikować fotkę bez odrębnej zgody modela :)


zrob zdjecie-> zapytajo adres -> i wyslij kopie :)

Bardzo dobra forma wynagrodzenia :):):)

CoNic
05-11-2006, 20:21
Nie możesz publikować zdjęcia bez zgody osoby na nim będącej.
Można publikować zdjęcia osób publicznych wykonane podczas pełnienia obowiązków służbowych. Czyli jak zobaczysz na ulicy Mandaryne :) i jesteś fotoreporterem GW to możesz to zdjęcie publikować, jak jesteś zwykłym pstrykaczem, to bez jej zgody nie możesz.

Pogrubiony fragment odnosi się do osoby publicznej, a nie fotografa. Zła interpretacja ;-)

mungo
05-11-2006, 20:23
Zrobilem fotę całej grupki meneli. Dałem im kopie zdjęć. Tzn., że mogę je teraz opublikować?;)

Priest
05-11-2006, 20:32
Pogrubiony fragment odnosi się do osoby publicznej, a nie fotografa. Zła interpretacja ;-)
Być może i masz rację :)

A co do wynagrodzenia, to trzeba chyba jakoś móc udowodnić, że miało miejsce wogóle?
Co będzie jak menel dostanie flaszkę, a później zapomni, że ją dostał? :D

Tomasz1972
05-11-2006, 20:46
Zrobilem fotę całej grupki meneli. Dałem im kopie zdjęć. Tzn., że mogę je teraz opublikować?;)

Moim zdaniem tak .


Być może i masz rację :)

A co do wynagrodzenia, to trzeba chyba jakoś móc udowodnić, że miało miejsce wogóle?
Co będzie jak menel dostanie flaszkę, a później zapomni, że ją dostał? :D


Ale w większości przypadków menele nie przeglądają fotek w necie czy na wystawach pokonkursowych , więc ryzyko procesu z taką osobą jest znikome .
Zawsze też można przypomnieć menelowi że pobrał wynagrodzenie ( wtedy na piśmie ) kupująć denaturat lub inne winko :):):)

Fotoaparatka
05-11-2006, 20:49
Ja mam taką zasadę, ze proszę o podpisanie zgody, bez niej nie ryzykuję, tak więc w mojej galerii wszystkie zdjęcia osób zostały zrobione za ich zgodą. Słyszałam, ze jedynie momenty dziejowe (wojna, manifestacja itp.) nie podlegają prawu konieczności uzyskania zgody, ale moze jakiś prawnik by się wypowiedział....?

adamek
05-11-2006, 21:10
Ja bym robił i się nie zastanawiał. ;)
Jedyne co - to nie odważyłbym się użyć takiego zdjęcia w celu reklamowym. i już ;)

mungo
05-11-2006, 21:45
Dałem im płytkę z fotkami(jak robilem im zdjęcia zapewniali mnie, że mają komputer i internet, więc, żeby się nigdzie zdjęcia nie ukazywały), do płytki dołączyłem kartkę z prośbą o zgodę na publikację zdjęcia i podałem e-mail. Było to jakieś 1,5 tygodnia temu. Zero odzewa. Czy milczenia mam uznać za zgodę?;)
W celu reklamowym to by zaszkodziło wizerunkowi firmy;)
Fotoaparatka-ty mieszkasz we Francji-tam chyba trochę inne zasady obowiązują. Czy jak prosisz ludzi o to, czy im możesz zrobić zdjęcie, to cześciej ci odmawiaja, czy pozwalają? Na pradze wszyscy myślą, że jestem z policji, albo jakiejś gazety(w końcu 350D to prawie professional;D) i za Chiny sobie nie pozwalą zdjęcia zrobić.

mario1275
05-11-2006, 22:40
mungo poszedłeś na pragę z aparatem i z nim wróciłeś? to ty musisz wyglądać jak z policji;)

a poważnie konstytucja chroni prawo do wizerunku nie dotyczy to osób publicznych a przynajmniej nie w pełni - jeżeli ktoś zrobi mi zdjęci po pijanemu i opublikuje je w gazecie to mogę go pozwać i w zasadzie mam sprawę wygraną, jeżeli ktoś w podobnej sytuacji zrobi zdjęcie rzeczonej Mandarynie czy jakiemuś politykowi to może być spokojny o swój los pod pewnymi warunkami - zdjęcie było wykonane w miejscu publicznym. Już uprzedzam pytania co to jest miejsce publiczne - ulica, chodnik, urzędy. Hotele, dyskoteki i inne ogólno dostępne miejsca należące do osób lub firm prywatnych pod warunkiem, że ma się pozwolenie na robienie tam zdjęć (np. akredytacja na koncercie). Zdjęcie można zrobić każdemu problem pojawia się kiedy chce się je opublikować. Jeśli chce się mieć spokojną głowę to trzeba mieć zgodę osoby fotografowanej na piśmie właściwie do konkretnego zdjęcia lub do sesji ale zgoda musi być tak sformułowana żeby nie było wątpliwości o które zdjęcia chodzi. Jeżeli jednak udało nam się zrobić zdjęcie osobie na ulicy to decydujące może być czy narusza ono dobra osobiste przedstawionej osoby a to już jest dość skomplikowane - jeżeli będzie to jeden z naszych "braci szurających" a zdjęcie będzie pokazywało człowieka z odciśniętym na jego twarzy piętnem życia a nie pijaczka uchlanego i ubłoconego to można takie zdjęcie wysłać na konkurs czy opublikować bo jedyne na co można się narazić to podzielenie się wynagrodzeniem z modelem jeżeli takowe będzie ale raczej żaden sąd nie uzna że naruszone zostało jego dobre imię. podobnie będzie z portretem dziewczyny na ulicy ale uwaga na internet - może się okazać że wasze zdjęcie zostało użyte przez kogoś innego oraz został dorobiony do niego kontekst - np portret dziewczyny był z latarnią w tle i ktoś użył go do zilustrowania artykułu o paryskich prostytutkach, mimo że odbyło by się to bez waszej wiedzy to obawiam się że przed sadem musielibyście udowodnić że nie sprzedaliście tego zdjęcia a autor artykułu wszedł w jego posiadanie bez waszej wiedzy - oczywiście w takiej sytuacji wy również moglibyście dochodzić swoich praw przed sądem ale tego chyba wszyscy chcieli byśmy uniknąć. Tutaj też uwaga do zgody jaką podpisuje model powinna ona zawierać zapis gdzie zdjęcia będą użyte i jakaś klauzula żeby uniknąć konsekwencji bezprawnego wykorzystania zdjęć przez osoby trzecie - chodzi np o sprzedaż zdjęć na stockach gdzie właściwie nie ma się wpływu na kontekst w jakim zostanie użyte zdjęcie - co prawda praktyka wydawnicza z reguły jest taka żeby używać fotografii z innego rejonu świata ale różnie może się zdarzyć bo co prawda główną winę ponosi wydawca ale o autora zdjęć też może się sprawa zahaczyć.

mungo
05-11-2006, 22:57
Prawdziwy wykład Ci wyszedł, ale dowiedziałem się tego co najważniejsze, że swoje zdjęcia, jeśli uda mi się zrobić będę mógł później opublikować. Nie mam zamiaru zrobić zdjęcia typu "pijak lezy pod drzwiami-jaka ciota", tylko mam zamiar pokazać nieszczęście tych ludzi, tak jak ty to ladnie określiłeś "piętno życia", to że żyją w warunkach skrajnej nędzy, że są na uboczu społeczeństwa, itd. No, ale to moja prywatna wizja tych zdjęć, w każdym bądź razie nie miałem zamiaru naruszania ich dobra osobistego i pokazywania ich jako pijaków, których powinni zamknąć. Dzięki wielkie za tego posta!:)

tedarn
05-11-2006, 22:59
słyszałem że "tłum" zaczyna się od pięciu osób, jeżeli każdy bedzie tak samo wyraźnie pokazany to nie ma problemu z publikacją;
pozdrawiam

mungo
05-11-2006, 23:06
to w takim razie, ja do szkoły jeżdżę w niesamowitym tłumie;)

tedarn
05-11-2006, 23:09
a wszyscy są wyraźni? :P

mungo
05-11-2006, 23:12
"Babciu, co ty dzisiaj taka niewyraźna?":p Nie wiem...

Fotoaparatka
05-11-2006, 23:39
Pozwalają, no, ale ja jestem kobietą, używam uroku osobistego i jakoś idzie:-)

Wats0n
06-11-2006, 00:58
Kumpel w Burkina Faso jakoś nie brał pozwoleń na publikacje od tubylców, a jak się domyślam wrzuci pierwsze fort na CB w ciagu 12 godzin :D

piszczal
06-11-2006, 11:36
Zrobilem fotę całej grupki meneli. Dałem im kopie zdjęć. Tzn., że mogę je teraz opublikować?;)

jesli potraktujecie to jako umówioną zapłatę za pozowanie.
Jednym słowem musi paść następującej treści formułka
"za pozowanie otrzyma pan ode mnie odbitkę zdjecia"

czytanie ustawy nie boli,

adamek
06-11-2006, 11:59
no i jeszce tamten koleś musi się zgodzić. ;)
A nie, że przybiegniesz, krzykniesz: "za pozowanie otrzyma pan ode mnie odbitkę zdjecia", strzelisz serię 30 zdjęć szerokim kątem przy paszczy i spieprzysz w najbliższe krzaczory. ;)

Niedzwiedz
06-11-2006, 13:09
rob jak ja ja chodze pstrykam zdjecia i sie nikogo nie pytam :)

mario1275
06-11-2006, 13:32
ADAMEK ALE Z TYCH KRZACZORóW NIE NALEżY WOGóLE WYCHODZIć;)

taka fotografia o jakiej tu mowa nie pozwala na kontakt z obiektem fotografowanym przed zrobieniem fotki nie chcemy żeby ci ludzie pozowali więc tak jak mówiłem litera prawa to jedno ale nie sądzę żeby ktoś kogoś pozywał za zrobienie mu fotki która w żaden sposób go nie poniża. Czasem jednak trzeba wejść w kontakt z ludźmi ktorych chcesz fotografować ale nie po to żeby ci pozowali ale po to żeby zaczęli cię traktować jak "swojego" ktoś tu już pisał o oswajaniu otoczenia ze swoją obecnością - wszystko zależy od sytuacji.

adamek
06-11-2006, 13:47
mario1275: gadałem z poznańskim paparazzi.
Koleś opowiadał że jak idzie na zdjęcia z przyczajki/krzaczorów to bierze tylko jeden aparat i jeden obiektyw. aby w razie czego szybko sp...
;)

mungo
06-11-2006, 18:53
To w Praskie towarzystwo powoli zaczynam się wkręcać;) Aparatu mi nie skosili, bo te żuliki i pijacy niezbezpieczni nie są. Gorzej z drechami, którzy bmw rocznik 90, sprowadzane z Niemiec jeżdżą. Ale tych w sobotę i w niedzielę na ulicach mało(imprezki w Wawie, itp.), a ja głównie w soboty i niedzielę rano jeżdżę tam fotografować;)