Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : Łapanka Policji w związku z nielegalnym oprogramowaniem



Strony : [1] 2

Tomasz Urbanowicz
31-10-2006, 16:36
Witam

Ostanio nasiłyły się ataki Policji na użytkowników z nielegalnym oprogramowaniem - w pobliżu mojej miejscowości. Przykład:

http://www.di.com.pl/news/15042,Naloty_policji_-_zabraklo_Windowsow_w_Stalowej_Woli.html

Nie znalazłem w necie jednoznacznych odpowiedzi: co można mieć na dysku co jeszcze nie jest karalne, a co jest. Jak się sprawy mają do MP3, filmów? Co jest w sytuacji kiedy posiadam, ale nie nie udostępniam, czy handluję?
Mój znajomy padł ofiarą łapanki 3 lata temu - do tej pory się sądzi.

Co o tym sądzicie?

Bushi
31-10-2006, 16:51
Już pierwzse linijki tekstu mnie uspokoiły -
Funkcjonariusze wkroczyli do mieszkań osób podejrzewanych o posiadanie nielegalnego oprogramowania i plików.

Jeśli nie rzucasz sie w oczy i wszem i wobec nie mówisz, że zawsze masz najnowsze filmy, muzę i programy to dlaczego mieli by robić Ci nalot na chate!!

Bagnet007
31-10-2006, 16:55
Jest tylko jedno rozwiązanie : "CHWDP" :twisted: ycinwiP oD swodniW jawoHC <-

pazurek
31-10-2006, 16:56
Jeśli nie rzucasz sie w oczy i wszem i wobec nie mówisz, że zawsze masz najnowsze filmy, muzę i programy to dlaczego mieli by robić Ci nalot na chate!!

Chyba ze "zyczliwy" sasiad Cie podp* :roll:

Wats0n
31-10-2006, 17:02
Większa część tych akcji odbywa się pod naciskiem BSA, czyli de facto zbrojnego ramienia Billa G. Naloty na osoby prywatne średnio się opłacają - właśnie ze względu na ciągnące się latami procesy itd. Chyba, że są informacje, że ktoś handluje, to co innego. Zdecydowanie lepszym, bo łatwiejszym łupem są firmy. Właściciele płacą odszkodowania, kupują legalny soft, wszyscy nabijają sobie kieszenie, no i policjanci mogą też pewnie liczyć na jakieś dowody wdzięczności. Nalot na pospolitego pirata ściągającego na własny użytek jest mniej opłacalny.

muflon
31-10-2006, 17:15
Heh.. przypomnialem sobie, ze to wlasnie pogloski o lapance na piratow w akademikach w duzej mierze przyczynily sie do tego, ze swego czasu przeszedlem zupelnie na linuxa ;-)

Tomasz Urbanowicz
31-10-2006, 17:22
Właśnie w takiej łapance trafili mojego znajomego :) Ponoć ludzie przez okna z akademików wyrzucali sprzęt :)

muflon
31-10-2006, 17:27
Właśnie w takiej łapance trafili mojego znajomego :) Ponoć ludzie przez okna z akademików wyrzucali sprzęt :)
Eee, z tym wyrzucaniem to "urban legend" raczej ;-) Bo wszyscy o tym slyszeli a jakos malo kto widzial ;-) Choc nie powiem, wyrzucalo sie rozne rzeczy przez okno, zwlaszcza pod koniec roku akademickiego - u mnie w DS byli tacy elemenci co wyrzucili... lodowke :mrgreen:

Tomasz Urbanowicz
31-10-2006, 17:35
W Stalowej Woli złapali m.in. pewną nauczycielkę - ma do zapłacenia ok. 30 tyś zł.

pazurek
31-10-2006, 17:53
Eee, z tym wyrzucaniem to "urban legend" raczej ;-)

http://bash.org.pl/94949/ ;)

piszczal
31-10-2006, 17:58
Większa część tych akcji odbywa się pod naciskiem BSA, czyli de facto zbrojnego ramienia Billa G. Naloty na osoby prywatne średnio się opłacają - właśnie ze względu na ciągnące się latami procesy itd. Chyba, że są informacje, że ktoś handluje, to co innego. Zdecydowanie lepszym, bo łatwiejszym łupem są firmy. Właściciele płacą odszkodowania, kupują legalny soft, wszyscy nabijają sobie kieszenie, no i policjanci mogą też pewnie liczyć na jakieś dowody wdzięczności. Nalot na pospolitego pirata ściągającego na własny użytek jest mniej opłacalny.

miałem w firmie w której pracuję sytuację, gdy przyszło 7 smutnych młodych panów w sweterkach, pokazali legitymację i poprosili o udostepnienie komputerów.
Niczego nie znaleźli, ale od tego czasu odechciało mi się mieć cokolwiek na służbowym komputerze czego nie jestem pewny.

Tomasz Urbanowicz
31-10-2006, 18:02
Firma prywatna, czy państwowa?

liquidsound
31-10-2006, 18:06
Gorzej ze mna. Jako dj'e jestem bardzo narazony na takie lapanki. Teoretycznie kazda plyta z jakiej gram powinna byc oryginalna, ale w praktyce jest to niemozliwe. Dostep do singli ograniczony, plyty cholernie drogie a stawki smieszne. Zawsze kazdy dj ma przy sobie pare plyt CD-R z nowosciami:wink: Osttanio zlapali chlopaczka z powiedzmy wspolnej paczki. Ogolnie temat rzeka i jedna wielka paranoja. Ja rozumiem, ze ktos uzywa nielegalnego softu do zarabiania pieniazkow, albo rozpowszechnia piraty, ale jesli ktos ma w domu program nielegalny to nie robmy przesady, nikt nie wyda czterokrotnosci pensji zeby kupic program a potem okaze sie ,ze nie pasuje.

Tomasz Urbanowicz
31-10-2006, 18:09
No, pewnie dlatego są wersje testowe - zawsze można to jakoś wytłumaczyć.

piszczal
31-10-2006, 18:14
Firma prywatna, czy państwowa?

prywatna, około 20 komputerów

gietrzy
31-10-2006, 18:20
Co o tym sądzicie?
W 1999 roku w czipie przeczytałem o windows 2000. Od tego momentu na kompie mam tylko legalny soft, nawet wrar, antivir, firewall :)
Od niedawna bardzo mi się podoba praktyka producentów laptoków: za darmo dają XP Pro.

Tomasz Urbanowicz
31-10-2006, 18:21
W 1999 roku w czipie przeczytałem o windows 2000. Od tego momentu na kompie mam tylko legalny soft, nawet wrar, antivir, firewall :)

No proszę :)

gietrzy
31-10-2006, 18:28
No proszę :)
Łatwo nie jest, trzeba szukać freeware'ów a z tym schodzi.
Poza tym trzeba polować na promocje: lifetime registration na firewall lub licencja za darmoszkę od programisty z Łodzi (był w szoku, że jako jeden z niewielu zapłaciłem mu za soft (shareware))

Tomasz Urbanowicz
31-10-2006, 18:32
Ja też staram się używać freeware'ów, ale odpowiednika o funkcjonalności PS'a nie udało mi się znaleźć - Gimp wydaje mi się bardzo toporny. Tak czy siak, przymierzam się do Linuksa...

Wats0n
31-10-2006, 19:42
...a mnie kolega policjant ostatnio prosi o warezy jakieś... czyżby prowokacja? :)

Tomasz Urbanowicz
31-10-2006, 19:55
A co to są warezy?

Jacek Deka
31-10-2006, 20:05
Wg mnie policjanci robią naloty, a sami w domu korzystają z nielegalnego softu i mp3. Jest to chore, ale coś przecież w pracy muszą robić (czasem się wykazać). Sam widziałem jak koledzy policjanci wymieniają się np. mp3 lub divixami, ale na szczęście to nie moi koledzy.
Natomiast licencja Win 98 czy XP nie jest aż tak droga.
Czy ktoś zna jakiś naprawdę ciekawy, tani program lub freeware oprócz Gimpa o podobnych możliwościach do PSa?

schabu
31-10-2006, 20:29
tak - PS trail version:D

Tomasz Urbanowicz
31-10-2006, 20:33
A jest sposób na "kasowanie" licznika trialowego? :)

piszczal
31-10-2006, 20:41
A jest sposób na "kasowanie" licznika trialowego? :)

reinstalacja windy ;-)

schabu
31-10-2006, 20:42
jasne-stawianie/przywracanie systemu co miesiac.mozna zrobic tak ze co 30 dni bedziesz stawial nowy system i instalowal wszystkie triale.foty, filmy etc bedziesz trzymal na innej partycji i wszystko powinno byc oki:)

piszczal
31-10-2006, 20:44
jasne-stawianie/przywracanie systemu co miesiac.mozna zrobic tak ze co 30 dni bedziesz stawial nowy system i instalowal wszystkie triale.foty, filmy etc bedziesz trzymal na innej partycji i wszystko powinno byc oki:)

buhahah, chyba nie brałeś tego na serio?

mattnick
31-10-2006, 21:18
można zrobić ghosta :) i po kłopocie :)

Tomasz Urbanowicz
31-10-2006, 21:21
Oczywiście legalem :)

schabu
01-11-2006, 00:38
buhahah, chyba nie brałeś tego na serio?

bralem i biore

mattnick
01-11-2006, 00:57
no tak tylko wszyscy piszą tutaj o legalnym oprogramowianiu itd a jest jeszcze przecież eeee tzw. własność intelektualna. Można dysk zaszyfrować i gówno z niego odczytają :)

http://forum.purepc.pl/index.php?showtopic=215083 trochę obszerniejsza dyskusja od naszej

Jac
01-11-2006, 01:02
cieszcie sie ze nie musicie kupowac specjalistycznego softu ;-) - tego nawet nie ma w P2P wiec pozostaje tylko legal po 10k za sztuke a potrzeba kilka... i co zrobic? nic - placic i wymagac i spac spokojnie w dodatku w pl mamy takie prawo i organizacje w urzedach ze co urzad to ma inny system map a inny system wymaga innego softu - i jak go nie kupisz to roboty nie zrobisz

tak wiec panowie - jesli nie chcecie zeby wasze zdjecia byly kradzione i rozpowszechniane w sieci, to robcie tez tak z softem - ja sie staram miec wszystko legalne w domu free/shareware trial lub nie uzywam, w firmie poprostu musze.

Ale to jest norma na zachodzie i chyba u nas tez tak powinno byc - dodatkowo to o czym pisze gietrzy - szukac promocji ;-) starszych wersji i upgradow ;-)

Tomasz Urbanowicz
01-11-2006, 07:13
Weźmy pod uwagę jeszcze jedną rzecz - zarobki w Polsce i na zachodzie. Przy "zachodnich" zarobkach nikt nie zastanawiałby się nad kupnem softu... W Polsce często trzeba kombinować, żeby nie zostać w tyle. Czy to jest jakieś wytłumaczenie? Pewnie nie, ale...

Zobaczmy jeszcze jedną drobną rzecz - jeśli płacę za coś, wymagam, aby spełniało to jakieś standardy. A jak jest z IE? Czy mogę kupić Łyndołsa bez IE - NIE.

schabu
01-11-2006, 11:22
to jest cos innego niz IE??;)

Jac
01-11-2006, 11:32
Zobaczmy jeszcze jedną drobną rzecz - jeśli płacę za coś, wymagam, aby spełniało to jakieś standardy. A jak jest z IE? Czy mogę kupić Łyndołsa bez IE - NIE.
a mozesz kupic seicento z dieslem? - no nie i jakos nie placzesz z tego powdu ;-) mozesz za to nie uzywac IE i sobie zainstalowac co tylko ci sie podoba - masz taka mozliwosc

porownanie zarobkow to inna kwestia - ale tak jest ze wszystkim wszystko dla nas jest drozsze i tego nie zmienisz - ale czy ludzie tam sa szczesliwsi ?
tutaj ma sie wiecej marzen ;-) a tam tez nie jest tak rozowo... ale nie oftopujmy -

legalny soft = spokojny sen ;-) (i nie trzeba miec odrazu wszystkiego ;-) )

Driver
01-11-2006, 11:37
Można dysk zaszyfrować i gówno z niego odczytają :)



No toś mnie rozśmieszył troszke. :lol:

CYNIG
01-11-2006, 11:38
Dokladnie, to jest tylko kwestia ile czasu sa sklonni poswiecic na to "szyfrowanie"

Tomasz Urbanowicz
01-11-2006, 11:41
legalny soft = spokojny sen ;-) (i nie trzeba miec odrazu wszystkiego ;-) )

Tak to prawda, masz racje, ale trzeba odróżnić dwie kategorię używających nielegalne oprogramowanie:
1. Osoby czerpiące z tego zysk/osoby udostępniające pirackie pliki.
2. Osoby które siedzą cicho, a tylko użytkują nielegalne oprogramowanie bez celów zarobkowych.

Do tej grupy można zaliczyć osoby uczące się programów w celu podniesienia swoich kwalifikacji - proszę zobaczyć jakie wymagania ma pracodawca. Bezrobotnych nie stać na kupno drogich programów, a o kursach/szkoleniach nie wspomnę - koszty ogromne jak dla kogoś, kto jest bezrobotny.

mattnick
01-11-2006, 13:33
No toś mnie rozśmieszył troszke. :lol:

przeczytałeś cały temat do którego dałem linka ?? nie ?? więc przeczytaj i mnie nie rozśmieszaj...


AES 256 bit - darmowy soft do kodowania + klasa Top Secret wg. NSA. Rozszyfrować się tego nie da, a na pewno nie w polsce i przez policję. Jak już sugerował und3r, być może NSA lub inna organizacja mająca gigantyczne fundusze, ale to wiązałoby się z przepaścią technologiczną między wojskiem a cywilem, i to przepaścią rzedu kilkudziesięciu lat, więc nie wydaje mi się to argumentem mającym jakiekolwiek znaczenie przy szyfrowaniu swoich danych.

Driver
01-11-2006, 13:43
przeczytałeś cały temat do którego dałem linka ?? nie ?? więc przeczytaj i mnie nie rozśmieszaj...

Nie ma rzeczy nie możliwych !! Wszystko jest kwestią nakładów finansowych ( czyli po naszemu jakie stoją prze oskarżonym zarzuty )

A tak na marginesie to jak myslisz że takie rzeczy są robion na komendzie to się grubo mylisz. Takie coś zleca się odpowiednim firmą.

McKane
01-11-2006, 14:20
Nie ma rzeczy nie możliwych !! Wszystko jest kwestią nakładów finansowych ( czyli po naszemu jakie stoją prze oskarżonym zarzuty )

A tak na marginesie to jak myslisz że takie rzeczy są robion na komendzie to się grubo mylisz. Takie coś zleca się odpowiednim firmą.

Ta i napewno komenda bedzie zlecala lamanie zaszyfrowanych 256bit kluczem dyskow nalezacych do osoby prywatnej nie zajmujacej sie na szeroka skale dystrybucja oprogramowania czy np dzieciecej pornografii. Zejdz na ziemie ... to sa tak olbrzymie kwoty ze moga je dzwigac tylko w przypadku najpowazniejszych spraw (w stylu dyski Jakubowskiej itp).

Driver
01-11-2006, 14:23
Ta i napewno komenda bedzie zlecala lamanie zaszyfrowanych 256bit kluczem dyskow nalezacych do osoby prywatnej

To fakt.

A masz ten program ? Sprawdziłeś jak działa ? Bo wiesz . To że ktoś sobie tam o nim na forum napisał to dla mnie jak narazie żaden dowód. U nas też było kilku którzy byli przekonani że 40 D istnieje realnie

McKane
01-11-2006, 14:27
To fakt.

A masz ten program ? Sprawdziłeś jak działa ? Bo wiesz . To że ktoś sobie tam o nim na forum napisał to dla mnie jak narazie żaden dowód. U nas też było kilku którzy byli przekonani że 40 D istnieje realnie

Nieistotną kwestią w tym wypadku jest rodzaj uzytego oprogramowania. Zaszyfrowanie dowolnym w miare mocnym algorytmem przerasta finansowo mozliwosci placowek policji (caly czas pisze o indywidualnych uzytkownikach)

Jac
01-11-2006, 14:28
a nie moga ci nakazac odszyfrowania danych?

moze szyfrowanie moga podciagac pod utrudnianie pracy Policji ;-)

McKane
01-11-2006, 14:35
a nie moga ci nakazac odszyfrowania danych?

moze szyfrowanie moga podciagac pod utrudnianie pracy Policji ;-)

No coz calosc zalezy od tego jak duzo masz do stracenia :) Zawsze mozna powiedziec ze zapomnialo sie hasla i ze dyski stoja i czekaja na to az sie zbierze kase na zlecenie odszyfrowania w jakiejs firmie.

Najlepiej po prostu nie znalezc sie w takiej sytuacji. To wszystko sa teoretyczne rozwazania ktore w obliczu aresztu sadu i innych takich zupelnie nie maja znaczenia.

Drozdi
01-11-2006, 15:18
McKane to moze polecilbys nam, jakis dobry program do szyforwania HDD, aby nasze zdjecia byly bezpieczne ...

McKane
01-11-2006, 15:36
Tego jest pełno ... po wpisaniu w wyszukiwarke do wyboru do koloru ;)

http://www.zoom.idg.pl/ftp/kategoria/pc_26/Bezpieczeństwo/Szyfrowanie.html

Od szyfrowania katalogow po dodawanie zaszyfrowanych podpisow w plikach multimedialnych.

Nie polece nic pewnego bo nie jestem specjalsta od szyfrowania i deszyfracji. Nie korzystam tez na stale z zadnego tego typu oprogramowania.

schabu
01-11-2006, 19:12
a moze lepiej miec dysk systemowy na usb i zawsze jak ktos zapuka do drzwi to go wypinasz i chowasz hehe;)

Driver
01-11-2006, 19:18
a moze lepiej miec dysk systemowy na usb i zawsze jak ktos zapuka do drzwi to go wypinasz i chowasz hehe;)

Dysk systemowy nie moze być dyskiem zewnętrznym.

Za to wszystko inne mozesz mieć na zewnątrznym który mozesz schowac np do pralki, lodówki, kominka. Wg fantazji :LOL:

Tomasz Golinski
01-11-2006, 19:21
Dysk systemowy nie moze być dyskiem zewnętrznym.

A czemu? Z tego co wiem, to współczesne płyty pozwalają na bootowanie z usb. Można nawet mieć windows na CF.

schabu
01-11-2006, 19:23
no moze i racja co do tego dysku systemowego na usb. chociaz mozna odpalac winde z plyty.w kazdym razie moze to byc dysk na ktorym mamy wszystko co sie policji nie spodoba:) ja jednak obstaje za co miesieczna reinstalacja systemu i jechanie na trialach. to chyba najlepszy sposob bo dzilasz zgodnie z prawem i masz programy za free.

Driver
01-11-2006, 19:27
ja jednak obstaje za co miesieczna reinstalacja systemu i jechanie na trialach.

matko jedyna. Chcesz co miesiąc robic sys od zera ?? A nie wiesz o tym że wszelkie triale różnią się od full version tylko jednym, góra dwoma pliczkami które mozna znaleśc i wywalić ? ( nie wiem tylko z prawnego pkt widzenia czy wtedy automatycznie nie stają sie wer płatnymi )
A co do "ducha", to czy w tej kopii nie sa zapisane w rejestrach daty pierwszych instalek ? A jeśli wiesz gdzie je usunąć to po co ci "ghost" ? Zmieniasz date w rejestrze i 30 dni stuka od początku

schabu
01-11-2006, 19:36
nie wiem tylko z prawnego pkt widzenia czy wtedy automatycznie nie stają sie wer płatnymi

no ja wlasnie tez nie wiem i wole posiwecic na stawianie systemu godzine. poza tym swiezy system wydajniej pracuje:) z ta zmaian daty w rejsetrze to nie bylbym pewny tak do konca. goscie jak sprawdzaja Twojego kompa to raczej to sprawdzaja. co innego przywracanie systemu - mniej uciazliwe od stawiania systemu ale tez nie wiem czy do konca bezpieczne.

Tomasz Urbanowicz
01-11-2006, 20:17
Znalazłem coś ciekawego:
http://www.idg.pl/tv/index_slx.asp?id=101150&kat=0&typ=av&dalej=0&xstr=6

scooter
01-11-2006, 20:40
ludzie używanie triali i ich wywalanie po miesiącu, reinstalka i znowu trial jest NIELEGALNE z założenia !!!!!

gietrzy
01-11-2006, 20:45
ludzie używanie triali i ich wywalanie po miesiącu, reinstalka i znowu trial jest NIELEGALNE z założenia !!!!!
Z założenia to obowiązuje nas tylko EULA a tam (Adobe) pisze jak byk, że nie wolno wykorzystywać trajali komercyjnie.

Driver
01-11-2006, 20:46
ludzie używanie triali i ich wywalanie po miesiącu, reinstalka i znowu trial jest NIELEGALNE z założenia !!!!!

Z założenia to równierz nielegalne jest udostępnianie instrukcji obsługi na które prawa do rozpowrzechniania i kopiowania ma producent/dystrybutor http://www.canon-board.info/showthread.php?t=26

Diabeł
01-11-2006, 20:46
no cóż, tylko pozostaje im zyczyć sukcesów w łamaniu hasła do dysku zaszyfrowanego programem PGP

scooter
01-11-2006, 20:48
wiem :(

Tomasz1972
01-11-2006, 20:51
no cóż, tylko pozostaje im zyczyć sukcesów w łamaniu hasła do dysku zaszyfrowanego programem PGP

Z tym nie mają problemów .
W przypadku nieudostępnienia odpowiednich haseł przez własciciela i oddaniu dysku do odpowiedniego laboratorium celem odszyfrowania , oraz znalezieniu !!! na odszyfrowanym dysku nielegalnych kopii programów , kosztem w/w operacji obciążają własciciela dysku , a nie sa to małe pieniądze .

MadMax
01-11-2006, 20:58
W 1999 roku w czipie przeczytałem o windows 2000. Od tego momentu na kompie mam tylko legalny soft, nawet wrar, antivir, firewall :)
Od niedawna bardzo mi się podoba praktyka producentów laptoków: za darmo dają XP Pro.

Aż dziwię sie jak możesz uwierzyć w to że dostajesz go za free...ja prowadzę sklep komputerowy i wiem jedno Microsoft nie rozdaje oprogramowania. Prawo mówi jedno musisz mieć dowód zakupu a na nim musisz mieć informację że zakupiłeś oprogramowanie. Co prawda co raz częściej zdarza się że system jest preinstalowany i nie ma nośnika z systemem tylko płyta recovery lub w najgorszym wypadku sam musisz ją wykonać po instalcji systemu ale to nie znaczy że coś dostałeś od producenta...po prostu płacisz za to w cenie notka sorki ale tak jest koniec i basta :(

gietrzy
01-11-2006, 21:04
po prostu płacisz za to w cenie notka sorki ale tak jest koniec i basta :(
Dlatego "za darmo" skrzywiłem ;-)

McKane
01-11-2006, 21:16
Z tym nie mają problemów .
W przypadku nieudostępnienia odpowiednich haseł przez własciciela i oddaniu dysku do odpowiedniego laboratorium celem odszyfrowania , oraz znalezieniu !!! na odszyfrowanym dysku nielegalnych kopii programów , kosztem w/w operacji obciążają własciciela dysku , a nie sa to małe pieniądze .

Zakladajac ze posiadasz odpowiednie hasla. Mozesz zapomniec ... zlosliwy hacker Ci zmienil, "cos sie zepsulo" itp. Albo podajesz haslo do swojej skrzynki pocztowej i mowisz ze tam jest takie samo ... nie dziala ... pewnie ktos zlosliwy zmienil :) Musza miec dowody ze korzystales z tego kompa tego samego dnia bo inaczej mozesz powiedziec ze uzywasz tylko firmowego bo ten sie zepsul.

Tomasz1972
01-11-2006, 21:19
Zakladajac ze posiadasz odpowiednie hasla. Mozesz zapomniec ... zlosliwy hacker Ci zmienil, "cos sie zepsulo" itp. Albo podajesz haslo do swojej skrzynki pocztowej i mowisz ze tam jest takie samo ... nie dziala ... pewnie ktos zlosliwy zmienil :) Musza miec dowody ze korzystales z tego kompa tego samego dnia bo inaczej mozesz powiedziec ze uzywasz tylko firmowego bo ten sie zepsul.

Obecnie z tego co się orientuję samo posiadanie nielegalnego oprogramowania jest karalne , ale się nie spieram , mogę się mylić .

mkwiek
01-11-2006, 21:22
A czemu? Z tego co wiem, to współczesne płyty pozwalają na bootowanie z usb. Można nawet mieć windows na CF.

znalazłem ostatnio na torrencie Windowsa XP wersje przerobioną na USB. nie testowałem bo moja płyta tego nie obsługuje, ale są już takie.


no ja wlasnie tez nie wiem i wole posiwecic na stawianie systemu godzine.
chryste, jaką godzinę? winda, ps, office i stos innych programów i ustawień. z dzień na to trzeba. zupełnie bez sensu.

MadMax
01-11-2006, 21:25
Generalnie myślę że większość z nas stać na zakup windy/335pln/ ja nie miałem wyboru...a z rozmów z klientami/policjantami/ dowiedziłem się jednej ważnej rzeczy a mianowicie tego że w wypadku nakazu przeszukania jest wpisana informacja czego panowie szukają...jesli jest to sprawdzenie legalności systemu to wystarczy okazanie licencji naklejonej na kompa, faktury i nośnika i generalnie mogą sobie resztę darowac, no chyba że będą mieli następny nakaz w kieszeni :)

mkwiek
01-11-2006, 21:31
jezeli chodzi o sposoby zabezpieczenia sie przed kontrolą, to pewnie nie ma. ale można miec dwa dyski - na jednym linuxa a na drugim winde. ten z windązawsze może leżeć w obudowie nie przykręcony. wyciągnięcie go to kwestia sekund

Cichy
01-11-2006, 21:38
Ja już dawno dla świetego spokoju zanabyłem windę, zamiast office'a używam OpenOffice, jedyne czego mogą się czepić to fotoszopa, ale z tego co się oientuję, polubownym rozwiązaniem w razie czego jest kupno oryginalnego softu.

joshua
01-11-2006, 21:39
Obecnie z tego co się orientuję samo posiadanie nielegalnego oprogramowania jest karalne , ale się nie spieram , mogę się mylić .nie mylisz się, ponad rok temu przestępstwa przeciwko oprogramowaniu przeniesiono do KK, art. 18, 278, 291, 292, 293 jak dobrze pamiętam.

Diabeł
01-11-2006, 21:54
? A jeśli wiesz gdzie je usunąć to po co ci "ghost" ? Zmieniasz date w rejestrze i 30 dni stuka od początku
no tak tylko trzeba wiedzieć gdzie tych dat szukać i nie zawsze jest to data zapisana w rejestrze, a teraz to już chyba raczej trudno znaleźć program, który by to w jakiś prosty sposób przechowywał w rejestrze

schabu
01-11-2006, 21:56
chryste, jaką godzinę? winda, ps, office i stos innych programów i ustawień. z dzień na to trzeba. zupełnie bez sensu.

no co Ty...godzine albo dwie i finito.

McKane
01-11-2006, 22:07
no co Ty...godzine albo dwie i finito.

Taaa jasne zeby tyle czasu zajmowala instalka to trzeba chyba nic nie robic na kompie. U mnie to najczesciej ze dwa dni.

ags
01-11-2006, 22:11
Dwa dni to bardzo długo.. albo masz straszliwie dużo dziwnych rzeczy do zrobienia, albo źle do tego podchodzisz.

schabu
01-11-2006, 22:17
Dwa dni to bardzo długo.. albo masz straszliwie dużo dziwnych rzeczy do zrobienia, albo źle do tego podchodzisz.

no dokladnie, ja juz tyle razy winde stawialem ze mam juz wyrobiona odpodwiednia taktyke i zajmuje mi to do dwoch godzin:)poza tym mowie o stawianiu system, instalacji sterownikow i innych programow. nie mowie o ich konfiguracji bo np konfiguracja konnekta (taki komunikator) zajmuje mi czasem i 3 godziny;)

arturs
01-11-2006, 22:31
Z dziwnych sposobów to jeszcze dorzucę Virtual PC - na czystym systemie odpalasz w wirtualnej maszynie inny system i tam używasz co pasuje ;-), a jak kontrola to masz tylko czysty system ;-)

Pozdr
Artur

KuchateK
01-11-2006, 22:51
a nie moga ci nakazac odszyfrowania danych?
moze szyfrowanie moga podciagac pod utrudnianie pracy Policji ;-)
W swietnym DARMOWYM (open source) sofcie do szyfrowania o nazwie TrueCrypt (http://www.truecrypt.org/) jest taka fajna opcja o nazwie "plausible deniability (http://www.truecrypt.org/docs/?s=plausible-deniability)", wiec powyzsze nie stanowi problemu.

Do tego dobra opcja skrotow klawiaturowych i wymuszonego odmontowywania na wypadek niespodziewanego pukania do drzwi :mrgreen: :twisted:

Dziala z linuxem i winda, wiec dostep do danych jest bardzo wygodny.

Zadna normalna firma nie podejmie sie odzyskiwania zaszyfrowanych danych, bo sam rachunek za prad do napedzenia ilosci procesorow wymaganych aby wogole sie do czegos zabrac bedzie znacznie wyzszy jak mozliwosci zarobku na kims, kto zaszyfrowal sobie pare zdjec z wakacji.

Poza tym zanim to zlamia to z pewnoscia nie bedzie juz kogo wsadzic za kratki z racji sporej ilosci czasu jaka uplynie. Czas zlamania przecietnych szyfrow idzie w setki lat i wymaga duuuuzo wiecej wiedzy i zasobow sprzetowo finansowych jak odzyskanie danych z padnietego dysku czy kompa Jakubowskiej ;)

Poza tym jak NSA stosuje dany szyfr, to znaczy ze wszystkie kompy w chinach nie maja prawa tego ruszyc w najbliszym stuleciu :D

A jak ktos ma duza fobie moze zawsze zastosowac szyfrowanie kaskadowe dwoma czy trzema sposobami na raz. To napewno nieco utrudni zadanie dobrania sie do danych w tym tysiacleciu :D

Oczywiscie nalezy pamietac o stosowaniu BEZPIECZNYCH HASEL. Nie 8 znakow i nie data urodzenia czy imie psa :twisted:

Z innych opcji nalezy zaopatrzyc sie w odpowiedni backup swoich danych, ktorych nie da sie odzyskac (wlasne zdjecia, etc...) poza domem w bezpiecznym miejscu (raczej skrytka bankowa jak dom kolegi z tysiacami spiraconych filmow na dvd). Szansa na odzyskanie w calosci czegokolwiek z Policji niestety jest mikroskopijnia, a danych szkoda.

Tez znam pare historii o przejetych od piratow plytkach sprzedawanych przez dzieci dzielnych Policjantow na nastepny dzien i kompach ktore wracaly w kompletnie innej znacznie nizszej konfiguracji bo oryginalny ktos z komendy sobie pomylil ze swoim w domu.

CYNIG
01-11-2006, 23:00
...
Poza tym zanim to zlamia to z pewnoscia nie bedzie juz kogo wsadzic za kratki z racji sporej ilosci czasu jaka uplynie. Czas zlamania przecietnych szyfrow idzie w setki lat i wymaga duuuuzo wiecej wiedzy jak odzyskanie danych z padnietego dysku...



Niestety, albo wlasnie stety - zalezy od punktu widzenia nie jest to takie jednoznaczne. Zalozenie przy utajnianiu danych jest proste: czas na zlamanie szyfru musi buc dluzszy od czasu uzytecznosci zaszyfrowanej informacji. Nie operuje sie pojeciami szyfr/kod nie do zlamania.
Gdyby obecne techniki tak latwo pozwalaly na szyfrowanie danych na setki lat, to nie istnialo by wiele kapitalochlonnych instytucji ktore sie tym zajmuja :)

Jac
01-11-2006, 23:07
z tego co się oientuję, polubownym rozwiązaniem w razie czego jest kupno oryginalnego softu.
zgadza sie tyle ze placi sie trzykrotna wartosc softu :twisted: i jest po sprawie

McKane
01-11-2006, 23:28
no dokladnie, ja juz tyle razy winde stawialem ze mam juz wyrobiona odpodwiednia taktyke i zajmuje mi to do dwoch godzin:)poza tym mowie o stawianiu system, instalacji sterownikow i innych programow. nie mowie o ich konfiguracji bo np konfiguracja konnekta (taki komunikator) zajmuje mi czasem i 3 godziny;)

No i pewnie kazdy mial sie domyslec o czym mowisz ? Stawianie systemu to najczesciej nie wrzucenie plytki do napedu ale uczynienie z komputera narzedzia do wykonywania swojej pracy. Wchodzi w to wiec konfiguracja, instalacja softu, serwerow, klientow, kont uzytkownikow wszystko co jest potrzebne.


Dwa dni to bardzo długo.. albo masz straszliwie dużo dziwnych rzeczy do zrobienia, albo źle do tego podchodzisz.

Duzo robie ;) Ale nawet pomijajac prace samo postawienie serwerow www, mysql, ftp, konfiguracja oprogramowania, backupy itp troche jednak zajmuja.

KuchateK
01-11-2006, 23:56
Niestety, albo wlasnie stety - zalezy od punktu widzenia nie jest to takie jednoznaczne. Zalozenie przy utajnianiu danych jest proste: czas na zlamanie szyfru musi buc dluzszy od czasu uzytecznosci zaszyfrowanej informacji. Nie operuje sie pojeciami szyfr/kod nie do zlamania.
Gdyby obecne techniki tak latwo pozwalaly na szyfrowanie danych na setki lat, to nie istnialo by wiele kapitalochlonnych instytucji ktore sie tym zajmuja :)
Ja nie napisalem ze cos jest nie do zlamania. Wszystko jest kwestia czasu ;)

Organizacje istnieja, bo szyfrowanie jest stosowane glownie w bankach, instytucjach rzadowych i innych biznesach, gdzie ewentualne straty w przypadku kompromitacji ida w wielozerowe sumy w dolarach albo tysiace ofiar w ludziach.

Dzis nawet na bardzo marnego DES'a o kluczu 56 bit trzeba sobie zlozyc sprzet za 10 tysiecy dolcow, wiedziec jak go zaprogramowac i miec 10 dni na dobranie sie do klucza.

Przy zastosowaniu algorytmow bedacych finalistami konkursu takich jak AES, Blowfish czas na dzien dzisiejszy i najblizsza przyszlosc idzie w setki lat, nawet jesli brac pod uwage wszelkie instytucje ktore sie tym zajmuja.

A nawet biorac pod uwage szyfrowanie DES'em, ktorego wiadomo jak zlamac i nie trwa to dlugo nadal nie mozna sobie ot tak isc z paroma gigabajtami do firmy i powiedziec "odszyfrujta mi to chlopaki".

czeczot
02-11-2006, 00:21
No coz calosc zalezy od tego jak duzo masz do stracenia :) Zawsze mozna powiedziec ze zapomnialo sie hasla i ze dyski stoja i czekaja na to az sie zbierze kase na zlecenie odszyfrowania w jakiejs firmie.

Policja nie może cię zmusić do podania hasła. Jak ci zabiorą zakodowany komputer i wezwą na komendę to się pytasz w jakim charakterze się tu znajdujesz. Jak podejrzanego to masz prawo odmówić składania zeznań, jak w charakterze świadka to odmawiasz na podstawie tego że to może narazić ciebie lub bliską ci osobę na odpowiedzialność karną. I to tyle, nie mogą cię zmusić do podania hasła i koniec.

A wracając do tematu. Kiedyś rozmawiałem z policjantem na ten temat. Większość „nalotów” to są legendy. Żeby policja weszła ci do mieszkania musi mieć nakaz wystawiony przez sąd a sąd go wystawi jak zachodzi podejrzenie popełnienia przestępstwa. Chyba nie wyobrażasz sobie że jakiś sędzia będzie wypisywał nakazy na pół miasta. Inna sprawa że policji nie chce się robić całego zamieszania, pisać raportów itd z powodu tego że ktoś używa sobie w domu nielegalnego windowsa i PS + kilkanaście mp3. Przecież wiadomo że jak nie handlował to i tak wyjdzie za nikłą szkodliwość społeczna czynu a policjantowi wtedy chyba nawet do wykrywalności to się nie zaliczy 

Tomasz1972
02-11-2006, 00:24
Policja nie może cię zmusić do podania hasła. Jak ci zabiorą zakodowany komputer i wezwą na komendę to się pytasz w jakim charakterze się tu znajdujesz. Jak podejrzanego to masz prawo odmówić składania zeznań, jak w charakterze świadka to odmawiasz na podstawie tego że to może narazić ciebie lub bliską ci osobę na odpowiedzialność karną. I to tyle, nie mogą cię zmusić do podania hasła i koniec.

A wracając do tematu. Kiedyś rozmawiałem z policjantem na ten temat. Większość „nalotów” to są legendy. Żeby policja weszła ci do mieszkania musi mieć nakaz wystawiony przez sąd a sąd go wystawi jak zachodzi podejrzenie popełnienia przestępstwa. Chyba nie wyobrażasz sobie że jakiś sędzia będzie wypisywał nakazy na pół miasta. Inna sprawa że policji nie chce się robić całego zamieszania, pisać raportów itd z powodu tego że ktoś używa sobie w domu nielegalnego windowsa i PS + kilkanaście mp3. Przecież wiadomo że jak nie handlował to i tak wyjdzie za nikłą szkodliwość społeczna czynu a policjantowi wtedy chyba nawet do wykrywalności to się nie zaliczy 

Żebyś się nie ździwił :)

schabu
02-11-2006, 00:27
No i pewnie kazdy mial sie domyslec o czym mowisz ? Stawianie systemu to najczesciej nie wrzucenie plytki do napedu ale uczynienie z komputera narzedzia do wykonywania swojej pracy. Wchodzi w to wiec konfiguracja, instalacja softu, serwerow, klientow, kont uzytkownikow wszystko co jest potrzebne.

przeczytaj uwaznie to co napisalem a nie przechodz w skrajnosci.

czeczot
02-11-2006, 00:29
Żebyś się nie ździwił :)

Chcę się zdziwić, poproszę o numery tel do 10-20 osób (nie piratów handlujących) złapanych w jednym nalocie na pół chociaż dzielnicy bo słyszałem o nalotach na całe miasta :)

Co do odmowy składania zeznań każdy ma do tego prawo i koniec!

McKane
02-11-2006, 00:34
Policja nie może cię zmusić do podania hasła. Jak ci zabiorą zakodowany komputer i wezwą na komendę to się pytasz w jakim charakterze się tu znajdujesz. Jak podejrzanego to masz prawo odmówić składania zeznań, jak w charakterze świadka to odmawiasz na podstawie tego że to może narazić ciebie lub bliską ci osobę na odpowiedzialność karną. I to tyle, nie mogą cię zmusić do podania hasła i koniec.

A wracając do tematu. Kiedyś rozmawiałem z policjantem na ten temat. Większość „nalotów” to są legendy. Żeby policja weszła ci do mieszkania musi mieć nakaz wystawiony przez sąd a sąd go wystawi jak zachodzi podejrzenie popełnienia przestępstwa. Chyba nie wyobrażasz sobie że jakiś sędzia będzie wypisywał nakazy na pół miasta. Inna sprawa że policji nie chce się robić całego zamieszania, pisać raportów itd z powodu tego że ktoś używa sobie w domu nielegalnego windowsa i PS + kilkanaście mp3. Przecież wiadomo że jak nie handlował to i tak wyjdzie za nikłą szkodliwość społeczna czynu a policjantowi wtedy chyba nawet do wykrywalności to się nie zaliczy 

W 100% sie zgadzam co do pierwszego akapitu:) To samo napisalem ale w bardziej zartobliwej formie bo nie jestem prawnikiem.

To ze naloty to legendy to tez akurat moge potwierdzic. Nie wiem dlaczego do mnie piszesz o sedziach i tej polowie miasta ja nigdzie nie pisalem ze wierze w bajki o sprawdzaniu osob prywatnych - wrecz zupelnie odwrotnie. IRC swiadkiem ;)

Natomiast jesli chodzi o wejscie bez nakazu to z tego co wiem jest nieco inaczej. W przypadku podejrzenia o popelnieniu przestepstwa policja moze wejsc bez nakazu ktory musi zostac wystawiony max 7 dni (tu moge sie mylic ale cos mi ten tydzien najbardziej pasuje) od daty nalotu.


przeczytaj uwaznie to co napisalem a nie przechodz w skrajnosci.

Prosze bardzo czytam uwaznie


no co Ty...godzine albo dwie i finito.

I kto tu przechodzi w skrajnosc ;)

pst
02-11-2006, 00:38
btw
http://www.allegro.pl/4667_windows_xp_prof_.html?order=t&view=gtext

skąd takie różnice w cenach winxp pro? 195 i ponad 400?
bo juz od dłuższego czasu zastanawiam sie nad zakupem...

czeczot
02-11-2006, 00:41
Natomiast jesli chodzi o wejscie bez nakazu to z tego co wiem jest nieco inaczej. W przypadku podejrzenia o popelnieniu przestepstwa policja moze wejsc bez nakazu ktory musi zostac wystawiony max 7 dni (tu moge sie mylic ale cos mi ten tydzien najbardziej pasuje) od daty nalotu.

Jest takie coś ale to się stosuje w przypadkach skrajnych bo potem policjant musi się z tego wytłumaczyć żeby dostać nakaz.. Przecież go wyśmieją jak powie że wszedł do prywatnego mieszkania po podejrzewał że tam był nielegalny Windows i 25 mp3.

Mogę się dowiedzieć dokładnie jak to wygląda z punktu widzenia policji jak chcecie.

Generalnie jak nie handlujecie to żaden sędzia nie wystawi nakazu i żaden policjant nie przyjdzie to bo jest skórka nie warta wyprawki

schabu
02-11-2006, 00:41
I kto tu przechodzi w skrajnosc ;)

no dobra - powiedzmy tak: Tobie to zajmuje dwa dni a mi dwie godziny. widocznie mamy do tego inne podejscie, inne rzeczy do instalacji itd.blebleble;)

i jak pisze czeczot - nie wydaje mi sie zeby zwykly uczciwy uzytkownik nielegalnego windowsa mial stac sie obiektem nalotu:) musialby miec pecha albo byc glupi z lekka.

McKane
02-11-2006, 00:43
btw
http://www.allegro.pl/4667_windows_xp_prof_.html?order=t&view=gtext

skąd takie różnice w cenach winxp pro? 195 i ponad 400?
bo juz od dłuższego czasu zastanawiam sie nad zakupem...

Te tanie to windowsy podebrane z markowych kompów della, fujitsu itd i teoretycznie tylko z nimi powinny byc sprzedawane. Te drogie mozna kupic z myszką i bedzie to zgodne z prawem.


Jest takie coś ale to się stosuje w przypadkach skrajnych bo potem policjant musi się z tego wytłumaczyć żeby dostać nakaz.. Przecież go wyśmieją jak powie że wszedł do prywatnego mieszkania po podejrzewał że tam był nielegalny Windows i 25 mp3.


Nie no jasne ... ja tak tylko w ogolnosci prostowalem ;)

Nawet w przypadku posiadania stosunkowo duzej ilosci plyt i softu ale bez podejrzenia o sprzedaz tego szanse ze policja sie tym zajmie sa znikome (no chyba ze jakies osobiste porachunki). Pomijajac papierkowa robote dochodza sprawy zwiazane z konfiskata mienia, zabezpieczenie tego, wynajecie rzeczoznawcy (kosztujace majatek) porozumienie sie z firmami ktore poniosly straty z tytulu praw autorskich - nie dosc ze dlugotrwale to jeszcze cholernie drogie. Policja by zbankrutowala po dwoch przesukanych blokach ;)

pst
02-11-2006, 01:06
Te tanie to windowsy podebrane z markowych kompów della, fujitsu itd i teoretycznie tylko z nimi powinny byc sprzedawane. Te drogie mozna kupic z myszką i bedzie to zgodne z prawem.



http://www.allegro.pl/item137199219_windows_xp_pro_pl_komputer_dell_opti plex_gx_1.html
no to w pytkę - i jeszcze można miec w domku super-blaszaka 8)
:mrgreen:

dopowiem jeszcze że odkąd mam komputer czyli od roku 1996 do roku powiedzmy 2003 nie stać mnie było na legalny win
teraz pracuje zarabiam i moge sobie na to pozwolić .... mysle jednak ze nie u wszystkich jest tak kolorowo... :roll:

EDIT
czy tego winxp musialbym zainstalowac na tym kompie z ktorym go kupiłem? bo to chyba byłby bezsens....

Diabeł
02-11-2006, 01:21
EDIT
czy tego winxp musialbym zainstalowac na tym kompie z ktorym go kupiłem? bo to chyba byłby bezsens....

jezeli byś kupił z myszką lub dyskiem twardym to zawsze przy kompie musi być ta myszka lub dysk twardy. Jeżeli kupiłeś OEM z kompem to musi być zainstalowany na tym kompie, teoretycznie jak zmienisz coś w konfiguracji komputera z którym kupiłeś OEM to już jest lipa

JSK
02-11-2006, 09:03
jezeli byś kupił z myszką lub dyskiem twardym to zawsze przy kompie musi być ta myszka lub dysk twardy. Jeżeli kupiłeś OEM z kompem to musi być zainstalowany na tym kompie, teoretycznie jak zmienisz coś w konfiguracji komputera z którym kupiłeś OEM to już jest lipa

Częściowo guzik prawda. Dawniej, przy aktywacji telefonicznej takie klocki wychodziły. Systm generował inny numer i prz stawianiu systemu ze zmianami konfiguracji były kłopoty. Teraz takowych nie ma! Znacząco modyfikowałem 4 komputery (nawet wymiana płyty z procesorem w jednym) i wszystko przy aktywacji, przez internet, poszło sprawnie. Konsultowałem się z ludźm z MP. Legalne są windowsy jeśli na kompie jest naklejka i posiada się rachunek/fakturę zakupu. A co sobie pozmieniasz w środku kompa to Twoja sprawa.

pazurek
02-11-2006, 09:10
To ciekawe, bo podczas rejestracji windows wiaze sie z nr. seryjnym plyty...

Diabeł
02-11-2006, 09:38
Częściowo guzik prawda. Dawniej, przy aktywacji telefonicznej takie klocki wychodziły. Systm generował inny numer i prz stawianiu systemu ze zmianami konfiguracji były kłopoty. Teraz takowych nie ma! Znacząco modyfikowałem 4 komputery (nawet wymiana płyty z procesorem w jednym) i wszystko przy aktywacji, przez internet, poszło sprawnie. Konsultowałem się z ludźm z MP. Legalne są windowsy jeśli na kompie jest naklejka i posiada się rachunek/fakturę zakupu. A co sobie pozmieniasz w środku kompa to Twoja sprawa.
nie chodzi o to że nie mozna go zainstalować i aktywować, tylko że to prawnie już nie będzie orginalana wersja OEM, co do faktury to jak kupisz z myszką to bedziesz miał rachunek na tą myszkę i windowsa OEM do tej myszki, jak kupisz z kompem, i fakturę masz na komputer o określonej konfiguracji i windowsa OEM do tego kompa o tej własnie konfiguracji, jeżeli coś zmienisz to już będzie inny komputer , tak kiedyś było a jak jest teraz to nie wiem czy coś się zmieniło

Wats0n
02-11-2006, 10:09
Legalne są windowsy jeśli na kompie jest naklejka i posiada się rachunek/fakturę zakupu. A co sobie pozmieniasz w środku kompa to Twoja sprawa.

Czyli pod żadnym pozorem nie zmieniać obudowy? :)

muflon
02-11-2006, 10:11
Czyli pod żadnym pozorem nie zmieniać obudowy? :)
Śmiej się śmiej... dokładnie tak :lol:

Routlaw
02-11-2006, 10:30
Czyli pod żadnym pozorem nie zmieniać obudowy? :)
Informacja z Infolinii Microsoftu z przed kilku miesiecy:
"System Windows jest przypisany do płyty głownej zakupionego komputera."

Tylko nie bardzo wiem co zrobić jak mi płyta główna padnie, albo zmienie na lepszą...

Kolaj
02-11-2006, 10:33
Tylko nie bardzo wiem co zrobić jak mi płyta główna padnie, albo zmienie na lepszą...To bardzo proste. Każdą wątpliwość tego typu M$ interpretuje na własną korzyść :evil:

schabu
02-11-2006, 11:40
Informacja z Infolinii Microsoftu z przed kilku miesiecy:
"System Windows jest przypisany do płyty głownej zakupionego komputera."

Tylko nie bardzo wiem co zrobić jak mi płyta główna padnie, albo zmienie na lepszą...

to moze poczekaj z zakupem oryginalnego windowsa do czasu zakupu lepszej plyty a na razie uzywaj pirata:D

mkwiek
02-11-2006, 11:47
a jak to jest z plikami mp3? ja osobiście wiele mp3 które mam na kompie samemu kompresowałem z płyt CD aby móc je słuchać w aucie. jak wygląda sprawa posiadania plików mp3 z oryginalnych płyt? mam pokazywać płyty policji? przecież rozszerzenie mp3 nie jest zakazane. a jak powiem, że np oryginalne płyty pożyczyłem koledze co wtedy?

Pikczer
02-11-2006, 12:16
tak wiec panowie - jesli nie chcecie zeby wasze zdjecia byly kradzione i rozpowszechniane w sieci, to robcie tez tak z softem - ja sie staram miec wszystko legalne w domu free/shareware trial lub nie uzywam, w firmie poprostu musze.
Ale to jest norma na zachodzie i chyba u nas tez tak powinno byc - dodatkowo to o czym pisze gietrzy - szukac promocji ;-) starszych wersji i upgradow ;-)
Niby tak, ale nie wiem, czy wiesz, ze tu nie chodzi tylko o oprogramowanie.
Teraz wyszlo takie prawo, ze ludzie, ktorzy sa podlaczeni do sieci i posiadaja nielegalne mp3 czy filmy na divx-sie, tez sa przestepcami :roll:
Oczywiscie, ze nic nie usprawiedliwia kradziezy, nawet fakt, iz srednia pensja u nas w kraju pozwala na zakup jednej, moze 2 plyt legalnych :twisted: i to juz jest luksus.
Jak wiemy u nas w kraju politycy bardzo staraja sie rownac z krajami cywilizowanymi np. cena paliwa czy oleju napedowego powoli rowna sie z innymi krajami Unii. Pytanie tylko, co z reszta rzeczy? - pensje nauczycieli czy lekarzy i ich godne zycie? Czy ich nie powinno byc stac na kilka plyt z muzyka, filmami czy chocby na komputer z legalnym oprogramowaniem? Tymczasem jesli pensja nauczyciela, to 800-1000pln na miesiac, to za co maja sobie kupic komputer i to jeszcze z legalnymi programami?
Przypomnial mi sie taki incydent z liceum w ktorym poziom nauczania byl na srednim poziomie, za to dyrecja postanowila wprowadzic usuniecie ze szkoly za trzykrotne nie zmienienie obuwia :shock: To jest oczywiscie wazne, ale czy nie powinno sie najpierw zawalczyc, o to aby mlodziez miala dobrego nauczyciela od j. angielskiego a nie pania, ktora byla chemiczka i ukonczyla pierwszy lepszy kurs nie umiejac nawet poprawnie wymawiac slow w tym narzeczu???
Klania sie tu piramida potrzeb kazdego czlowieka. Najpierw zapewnijmy ludziom aby mieli co do garnka wlozyc, a potem karajmy za nielegalne pliki mp3 - to wg mnie jest wlasciwa kolejnosc 8)

Driver
02-11-2006, 12:34
i nie wydaje mi sie zeby zwykly uczciwy uzytkownik nielegalnego windowsa al.


a to dobre :lol:

mattnick
02-11-2006, 12:36
a jak to jest z plikami mp3? ja osobiście wiele mp3 które mam na kompie samemu kompresowałem z płyt CD aby móc je słuchać w aucie. jak wygląda sprawa posiadania plików mp3 z oryginalnych płyt? mam pokazywać płyty policji? przecież rozszerzenie mp3 nie jest zakazane. a jak powiem, że np oryginalne płyty pożyczyłem koledze co wtedy?

wycieczka do kolegi, żeby sprawdzić. Oczywiście, że nie jest to zabronione, ponieważ masz prawo zrobić sobie tzw. kopię bezpieczeństwa. A w jakim będzei ona formacie to już chyba nie jest ważne. Kwestia np. jak udowodnić ,że mp3 kupiłeś z sieci ??

muflon
02-11-2006, 12:55
Klania sie tu piramida potrzeb kazdego czlowieka. Najpierw zapewnijmy ludziom aby mieli co do garnka wlozyc, a potem karajmy za nielegalne pliki mp3 - to wg mnie jest wlasciwa kolejnosc 8)
A jaki to ma zwiazek? Zgadzam sie w 100% co do piramidy - jesli nie zapewniamy ludziom "by mieli co do garnka wlozyc", to nie dziwmy sie jesli beda krasc chleb w supermarkecie. Ale gdzie tu miejsce na MP3 i piracki soft???

Moje zdanie jest takie: nie chodzi o to, czy wszyscy mamy legalnego windowsa i stos oryginalnych plyt CD - tak samo jak wielu z nas czasem przydarzy sie wyrzucic papierek obok smietnika... no kurde bywa, glupio, wstyd, ale taka jakas ludzka natura ;-) Tak, u mnie tez jakies MP3 by sie znalazlo ;-) Natomiast wscieku dostaje nie tyle z powodu samego piractwa, ale kiedy slysze proby glosnego i butnego tlumaczenia sie: "nie stac mnie, rzad jest be, za malo pieniedzy, ukradne, bo takie mam moralne prawo". Kupa. "Moralne prawo" to moze miec glodne dziecko z patologicznej rodziny zeby ukrasc bulke w sklepie. Ale na pewno nie ktos kto chce umilic sobie przesiadywanie przed komputerem jakas fajna muzyczka :x :x :x Software, muzyka, internet... to nie sa artykuly pierwszej potrzeby. Zwlaszcza, ze komputery z ktorych piszemy posty albo sprzet ktorym robimy zdjecia jest najczesciej 10x drozszy niz rzeczy o ktorych mowa.

Tak, tez nie jestem w 100% czysty (chyba nikt nie jest) i jesli "przyjda podpalic dom", to zwiesze smutno glowe i powiem sobie "no coz, pech, nosil wilk razy kilka...". Ale na pewno nie bede zwalal winy na politykow.

uldum
02-11-2006, 13:33
Witam wszystkich.
Ale dyskusja. W kwestii czy policja może wejść bez nakazu - może, nakaz może załatwić później. Warunkiem jest, że musi być podejrzenie o piractwo. Wystarczą dwa donosy od osób życzliwych. Jak policja nic nie znajdzie to można żadać od policji udostępnienia danych donosicieli i wytoczyć im sprawę. Znam to z doświadczenia - problem ten dotknął znajomą mi osobę.
Sprawa zakończyła się znacznymi wydatkami na zakup legalnego softu, kilkoma tysiącami dla adwokata oraz kilkoma tysiącami na cele społeczne. Czyli dość kosztowna impreza.
Policja nie będzie przeszukiwać waszych dysków. Od tego mają specjalistów.
Najlepsze jest to, że po odzyskaniu danych z dysku twardego można na nim znaleźć fragmenty kodu oprogramowania. Jesli nie posiada się licencji na ten soft to wg kodeksu karnego są to już dowody w sprawie o piractwo. Nielegalne jest jakiekolwiek kopiowanie softu. Czy to na dysk, czy na CD / DVD. Instalacja na próbę też jest nielegalna bo fragmenty kodu są kopiowane na HDD i do pamięci operacyjnej, czyli podchodzą pod nielegalne kopiowanie.
Czyli nic tylko co jakiś czas zero-jedynkowanie dysku porządnym algorytmem.
Jesli zaś chodzi o szyfrowanie danych to chyba nadal nie uregulowano tej kwestii w KK. Przecież nie mogą mnie zmusić do udostępnienia im informacji, które mnie obciążą.

pazurek
02-11-2006, 13:42
Tylko nie bardzo wiem co zrobić jak mi płyta główna padnie, albo zmienie na lepszą...

Jak Ci padnie na gwarancji to zeby aktywowac system na nowej powinienes miec potwierdzenie z serwisu ze zostala wymieniona.

Jesli Ci padnie po gwarancji albo po prostu kupisz nowa plyte to musisz kupic nowy system.

Sprawa jest banalna, jak sie wam nie podoba ze windows OEM laczy sie z komputerem to kupcie BOX-a. Po to wlasnie sa te dwie wersje.

Pikczer
02-11-2006, 14:13
A jaki to ma zwiazek?
Muflon - napisalem, ze to NIE usprawiedliwia piractwa 8)
Noz sie jednak w kieszeni otwiera, ze zamiast zastanawiac sie nad tym jak polepszyc nam podatnikom warunki zyciowe - socjal, miejsca pracy, pensje - sejm zabiera sie za pomoc artystom/programistom, ktorzy przez piractwo nie moga kupic swoim dzieciom 2 Porsche na osiemnastke.

Takich rzeczy jak piractwo nie zniesie sie zakazami i karami, tylko musi sie pojawic u ludzi swiadomosc zlego postepowania:idea: A taka, nie pojawi sie do momentu, az nie beda musieli martwic sie o przezycie.

I jeszcze jedno - nie zgadzam sie z tym, ze w XXI wieku, muzyka i filmy, winny byc przeznaczone dla ludzi zamoznych. Nazywanie tych przyjemnosci jako luksus jest na te czasy absurdem - takie rzeczy wpajano juz nam w PRL-u.

muflon
02-11-2006, 14:27
Muflon - napisalem, ze to NIE usprawiedliwia piractwa
Czy ich nie powinno byc stac na kilka plyt z muzyka, filmami czy chocby na komputer z legalnym oprogramowaniem? Tymczasem jesli pensja nauczyciela, to 800-1000pln na miesiac, to za co maja sobie kupic komputer i to jeszcze z legalnymi programami?

Tu IMHO jest bardzo wyrazna sugestia: no za co? nie maja za co! i dlatego musza piracic!.



zamiast zastanawiac sie nad tym jak polepszyc nam podatnikom warunki zyciowe - socjal, miejsca pracy, pensje - sejm zabiera sie za pomoc artystom/programistom, ktorzy przez piractwo nie moga kupic swoim dzieciom 2 Porsche na osiemnastke.
Hmm, dyskusja o opodatkowaniu ahtystow pietro wyzej - prosze nie mieszac (a ja sam, jako programista, co prawda aktualnie w stanie spoczynku, jestem zdecydowanie za zniesieniem takich glupich ulg) ;-) Zreszta, zarobki programistow akurat maja niewiele wspolnego ze skala piractwa... chyba ze miales na mysli zarobki ich szefow ;-)

Jac
02-11-2006, 14:28
Niby tak, ale nie wiem, czy wiesz, ze tu nie chodzi tylko o oprogramowanie.
Teraz wyszlo takie prawo, ze ludzie, ktorzy sa podlaczeni do sieci i posiadaja nielegalne mp3 czy filmy na divx-sie, tez sa przestepcami :roll:


Teraz? :shock: - przeciez to jest juz od dawna - prawa autorskie to prawa autorskie a kradziez to kradziez - nic sie w tym zakresie nie zmienilo - poza metodami kradziezy ;-)

panuje ogolno spoleczne przyzwolenie na tego typu praktyki - i to jest glowny problem, bo narzedzia i mozliosci beda zawsze - ale mam nadzieje ze przyjdzie moda "na legal"

ja jestem w tej dobrej syt ze muzyki (mp3) prawie nie slucham (tzn w radiu slucham ;-) ) a filmow nie archiwzuje - tylko wywalam 8)

Pikczer
02-11-2006, 14:33
panuje ogolno spoleczne przyzwolenie na tego typu praktyki - i to jest glowny problem, bo narzedzia i mozliosci beda zawsze - ale mam nadzieje ze przyjdzie moda "na legal"

ja jestem w tej dobrej syt ze muzyki (mp3) prawie nie slucham (tzn w radiu slucham ;-) ) a filmow nie archiwzuje - tylko wywalam 8)
Ok, to zapytam podchwytliwie: sprzatasz kupy po swoim psie?
I to nie jest zart - to tez jest lamanie prawa ;-)
Fajnie by tylko bylo, gdybym w centrum Warszawy nie musial szukac smietnika - bo ich jak na lekarstwo - w Stanach nie ma takiego problemu.


Tu IMHO jest bardzo wyrazna sugestia: [i]no za co? nie maja za co! i dlatego musza piracic!
Nie, nie musza. Powtorze - to nie tlumaczy ich zachowania. Jest to jednak powod wiekszosci piratow i aby go zlikwidowac, nalezaloby cofnac sie do przyczyny a nie tylko likwidowac skutki :wink:

Jac
02-11-2006, 15:00
Ok, to zapytam podchwytliwie: sprzatasz kupy po swoim psie? I to nie jest zart - to tez jest lamanie prawa ;-)


a co maja kupy psa do nalotow policji i nielaglnego softu?
zdarza mi sie sprzatac kupy - ale moj pies nie robi ich na chodniku, nawet nie robi ich w parkach lub tam gdzie chodza ludzie(dzieci), poprostu wokol mojego domu jest duzy teren gdzie jest na to miejsce, na nawozenie i uzyznianie :mrgreen:

pozatym sprzatanie kup to niejest kwestia smietnikow, a w centrum jest ich calkiem sporo, a jakie "fikusne" sa sprzety do sprzatania kup ... naprawde pomyslowe - w bialych rekawiczkach ;-)

Pikczer
02-11-2006, 15:55
a co maja kupy psa do nalotow policji i nielaglnego softu?
Ano to, ze lamanie prawa, to lamanie. Nie wazne czy to kupy czy pliki mp3. Ok, sa rozne wykroczenia i przestepstwa. Jednak i w jednym i drugim przypadku chodzi o pewna swiadomosc/podejscie do sprawy tego co lamie i tego co do tego lamania posrednio doprowadza ;)

muflon
02-11-2006, 15:57
Ano to, ze lamanie prawa, to lamanie. Nie wazne czy to kupy czy pliki mp3.
Racja! I o ile jestem w stanie zrozumiec tego, ze komus raz na rok zdarzy sie, z jakichs przyczyn (nie wiem, spieszy sie na samolot ;-)) tej kupy nie sprzatnac, to jakby ktos zaczal sie tlumaczyc ze nie sprzata, bo nie ma na worki :mrgreen: albo ze nie ma smietnikow w okolicy, to sie tak samo zjeze ;-)

Pikczer
02-11-2006, 16:05
Racja! I o ile jestem w stanie zrozumiec tego, ze komus raz na rok zdarzy sie, z jakichs przyczyn (nie wiem, spieszy sie na samolot ;-)) tej kupy nie sprzatnac, to jakby ktos zaczal sie tlumaczyc ze nie sprzata, bo nie ma na worki :mrgreen: albo ze nie ma smietnikow w okolicy, to sie tak samo zjeze ;-)
To nie jest takie proste i dlatego moznaby na ten i inny temat dlugo pisac. Zasada jest taka - nie krasc, bo to jest zle. Zasada tez jest taka, ze sa ludzie, ktorzy nie lubia byc okradani i oszukiwani. A jesli ich system okradl (i okrada nadal) i sa na tyle sfrustrowani, ze maja w d....e prawa legalnosci plikow mp3 - to ja ich tez rozumiem choc nie mowie, ze popieram :wink:

muflon
02-11-2006, 16:09
A jesli ich system okradl (i okrada nadal) i sa na tyle sfrustrowani, ze maja w d....e prawa legalnosci plikow mp3 - to ja ich tez rozumiem choc nie mowie, ze popieram :wink:
A tych ktorzy nie sprzataja po pieskach (z jakiegokolwiek powodu, zawsze cos sie znajdzie :lol:) juz nie rozumiesz?

Albo jeszcze inaczej: kogos, kto stwierdzi "nie stac mnie na mercedesa bo mnie okrada system" i pojdzie rabnac go na sasiednia ulice, tez rozumiesz? (pamietaj, rozmawiamy nie o dobrach pierwszej potrzeby, ale o r-o-z-r-y-w-c-e!)

Kolaj
02-11-2006, 16:10
Racja! I o ile jestem w stanie zrozumiec tego, ze komus raz na rok zdarzy sie, z jakichs przyczyn (nie wiem, spieszy sie na samolot ;-)) tej kupy nie sprzatnac, to jakby ktos zaczal sie tlumaczyc ze nie sprzata, bo nie ma na worki :mrgreen: albo ze nie ma smietnikow w okolicy, to sie tak samo zjeze ;-)Widzę, że robi się fajny OT dotyczący psich kup :) To się dopiszę:

1. W Polsce właściciele psów muszą/powinni obowiązkowo płacić podatek od posiadania czworonoga. Skoro ten podatek dotyczy tylko psów a nie np. kotów, to jaki jego cel? Na rozum, wydaje się, że te pieniądze powinny być przeznaczone na sprzątanie odchodów po naszych milusińskich. Wiadomo - koty załatwiają się w kuwecie, więc nie brudzą trawników - ergo nie trzeba za nie płacić. Logiczne.

2. Ogólnie jestem zwolennikiem, że po sobie, swoich dzieciach i zwierzakach jednak powinno się sprzątać. Brak w pobliżu miejsca, gdzie można się pozbyć nieprzyjemnego bagażu jest jednak moim zdaniem okolicznością w pełni usprawiedliwiającą. Wyobraźcie sobie, że podczas 2-godzinnego spaceru nie macie co zrobić z tym, jakże uroczym pakuneczkiem. Dziękuję bardzo! Jeżeli czegoś się wymaga od obywateli, to powinno się także stworzyć odpowiednie warunki.

muflon
02-11-2006, 16:13
1. W Polsce właściciele psów muszą/powinni obowiązkowo płacić podatek od posiadania czworonoga. Skoro ten podatek dotyczy tylko psów a nie np. kotów, to jaki jego cel? Na rozum, wydaje się, że te pieniądze powinny być przeznaczone na sprzątanie odchodów po naszych milusińskich.
Na rozum to mogloby sie wydawac ze abonament TV powinien byc przeznaczony na "misje" telewizji publicznej :lol: Albo ze podatki powinny byc w ogolnosci sprawiedliwie i rozsadnie uzywane na polepszenie (bla bla bla...). Tyle mozesz zrozumiec "na rozum" :lol:

Jac
02-11-2006, 16:19
Ano to, ze lamanie prawa, to lamanie. Nie wazne czy to kupy czy pliki mp3.
tak tylko trzeba zobaczyc jaka jest szkodliwosc czynu i co sie z tym wiaze ;-)
psia kupa nie wyzaca nikomu szkody (nie mowie o tych na chodniku i w parkach)
a kradziez to zabor mienia - pozbawienie kogos jego wlasnosci a zciaganie mp3 jest rownozanaczne z kradziezami zdjec od kogos ze strony


. W Polsce właściciele psów muszą/powinni obowiązkowo płacić podatek od posiadania czworonoga.
place, całą złotówke - nawet w tym roku dostalismy numerek 1000 8)

Tomasz Golinski
02-11-2006, 16:25
No, ale kradzież mp3 nie ma całkiem szkodliwości. Dla muzyka nie ma różnicy, czy nie kupie i nie będę miał, czy nie kupie i ściągnę. Co więcej, jak ściągnę, to może kiedyś kupie, albo pójdę na koncert :)

Driver
02-11-2006, 16:31
No, ale kradzież mp3 nie ma całkiem szkodliwości. Dla muzyka nie ma różnicy, czy nie kupie i nie będę miał, czy nie kupie i ściągnę. Co więcej, jak ściągnę, to może kiedyś kupie, albo pójdę na koncert :)

Tomek, co jak co ale po Tobie to się takiej logiki nie spodziewałem :-?

Pikczer
02-11-2006, 16:32
a kradziez to zabor mienia - pozbawienie kogos jego wlasnosci a zciaganie mp3 jest rownozanaczne z kradziezami zdjec od kogos ze strony
Masz racje - a idac dalej: jesli z mojej pensji zabierane jest np. 3000pln na skladki zdrowotne, emeryture itd. a ja ide (odpukac) do szpitala i leze (jak dobrze pojdzie;) ) w tym samym pokoju z 8 lozkami z ludzmi, ktorzy placa minimalne skladki, a na operacje czekam 2 miesiace, to to nie jest podatek czy skladka, tylko haracz albo kradziez - tylko w imie prawa ;)

Tomasz Golinski
02-11-2006, 16:36
Tomek, co jak co ale po Tobie to się takiej logiki nie spodziewałem :-?

Przecież nie zamieściłem tam żadnej oceny moralnej, tylko fakty.

Fotograffik
02-11-2006, 16:55
to nie jest podatek czy skladka, tylko haracz albo kradziez - tylko w imie prawa ;)

Tak jest! A w kwestii piractwa - dlaczego w Polsce piractwo jest powszechne? Bo ceny nawet "zwykłych" programów (=do powszechnego użycia, a nie profesjonalnych kombajnów typu ArchiCAD) mają się nijak do pensji. Dlaczego fałszuje sięwódkę, paliwo, papierosy, ubrania,... ? Z tego samego powodu. Nielegalny przemyt alkoholu z Ukrainy/Białorusi znacząco spadł po tym jak u nas obniżono ceny wódki (poprzez obniżkę akcyzy) - o prostu przestało się to opłacać!
Nie znajdzie się ani jeden mądry decydent, który to samo zrobi z softem?
(mam tutaj na myśli np. Billa. Bill wpada na coraz lepsze pomysły w stylu abonamentu na Windows :!: )

CYNIG
02-11-2006, 17:02
Tak jest! A w kwestii piractwa - dlaczego w Polsce piractwo jest powszechne? Bo ceny nawet "zwykłych" programów (=do powszechnego użycia, a nie profesjonalnych kombajnów typu ArchiCAD) mają się nijak do pensji...


Chyba troche demonizujesz, windowsa kupujesz za okolo 400zl, Openoffice masz za free (czyli cala biurowke masz zalatwona). Obrobka zdjec - podstawowy soft masz z aparatem, nie wystarcza? masz gimpa. Soft do diaporam to okolo 100zl, przegladarka grafiki? faststone za free itd itp.
Nie odpowiadaja ci parametry takiego softu albo komfort pracy - sorry to wtedy plac.

Jac
02-11-2006, 17:02
Masz racje - a idac dalej: jesli z mojej pensji zabierane jest np. 3000pln na skladki zdrowotne, emeryture itd. a ja ide (odpukac) do szpitala i leze (jak dobrze pojdzie;) ) w tym samym pokoju z 8 lozkami z ludzmi, ktorzy placa minimalne skladki, a na operacje czekam 2 miesiace, to to nie jest podatek czy skladka, tylko haracz albo kradziez - tylko w imie prawa ;)

jeszcze ZUS do tego wplatujesz?
Tak to juz jest - ze niektore rzeczy w szpitalu kosztuja 3k a niektore 300K i wtedy nikt cie nie pyta czy im to zapalacisz - jest wspolna pula pieniedzy ktore sa dzielone na wszytkich w/g potrzeb i mozliwosci - jesli ci sie to nie podoba to sa prywatne kliniki gdzie sie placi znacznie wiecej i za wsytko - masz wybor ;-) a w zus mozesz placic stawke minimalna majac wlasna firme ale wtedy nie licz na jakas konkretna emeryture ;-)

Kradziez to kradziez - jesli ktos zarabia na tym sofcie to powinien go kupic - jesli sie tylko uczy to nich siedzi cicho ze go ma ;-) i sie nie chwali

Pikczer
02-11-2006, 17:20
Tak to juz jest - ze niektore rzeczy w szpitalu kosztuja 3k a niektore 300K i wtedy nikt cie nie pyta czy im to zapalacisz - jest wspolna pula pieniedzy ktore sa dzielone na wszytkich w/g potrzeb i mozliwosci - jesli ci sie to nie podoba to sa prywatne kliniki gdzie sie placi znacznie wiecej i za wsytko - masz wybor ;-)
Tak? rok temu osc stanela mi w gardle na sylwestra. Pojechalem do szpitala... a w nim JEDEN lekarz przyjmujacy na CALA WARSZAWE :roll: :shock: :evil:
Wyjecie jej to nie 4000pln, a jednak trzeba bylo jechac do prywatnej, bo zanim bym sie doczekal na swoja kolejke, to moglbym sie udusic od spuchnietego przelyku :evil:
A emerytura...? Chyba zartujesz, ze za 40 lat jak komus juz teraz zabieraja (i zabierac beda przez 40 lat) 3000pln, to emeryture taka dostanie :roll: To co - ma sie cieszyc, ze nie dostanie 800pln tylko 1800pln ????? To nie kradziez??? A gdzie reszta Twojej forsy nie mowiac o odsetkach :evil:

Tomasz Golinski
02-11-2006, 17:26
Hehe, jakbyś średnią składkę emerytalną ZUS odkładał na konto, to na emeryturze mógłbyś żyć z odsetek i kapitał jeszcze przeszedłby na dzieci, które też by nie musialy pracować. Do tego prawie połowa mężczyzn nie dożywa emerytury: wiek emerytalny 65 lat, średnia życia 67 lat...

Driver
02-11-2006, 17:29
Hehe, jakbyś średnią składkę emerytalną ZUS odkładał na konto, to na emeryturze mógłbyś żyć z odsetek

Pełna zgoda. Tylko nie bierzesz pod uwage jednej spraw. Zdarza ci sie ( tfu, tfu oby nikomu ) fatalny wypadek po roku czasu odkąd zacząłeś odkładac kase na konto ( masz 30 tysi powiedzmy ).
Jak myslisz na ile ci to wystarczy ?

Jac
02-11-2006, 17:30
no jak to gdzie? panstwo przeciez kosztuje i kto za to placi? przeciez nie rzad,tylko podatnicy - a za co placa za wszystko rowniez za nieubezpieczonych za kominowe pensje, za wiezienia, na wojsko na wszystko, a czy to idzie z zusu czy z innych podatkow to mi wszystko jedno - wazne dla mnie jest to ile oddaje i co dostaje w zamian - dlatego ludzie wyjezdzaja tam gdzie im moze byc chic nie musi byc lepiej - a ja zostaje ;-), i nie dlatego ze mi sie tu podoba syt ekonomiczna kraju - niestety zyjemy w takich czasach a nie innych ale to naprawde nie jest powod zeby krasc soft i czyjas tworczosc !!!

Tomasz Golinski
02-11-2006, 17:31
Pełna zgoda. Tylko nie bierzesz pod uwage jednej spraw. Zdarza ci sie ( tfu, tfu oby nikomu ) fatalny wypadek po roku czasu odkąd zacząłeś odkładac kase na konto ( masz 30 tysi powiedzmy ).
Jak myslisz na ile ci to wystarczy ?

Ale to nie jest składka emerytalna, tylko rentowa! Dużo niższa zresztą.

Pikczer
02-11-2006, 17:40
...ale to naprawde nie jest powod zeby krasc soft i czyjas tworczosc !!!
Zgadzam sie z tym w zupelnosci - jednak co innego jest zabic kogos z zazdrosci a co innego w obronie wlasnej ;)
Postepowanie ludzi (u dzieci widac to bardzo dobrze) jest uzaleznione od autorytetow i przykladow dawanych przez starszych, madrzejszych i tych co nami rzadza - chcial nie chcial, ale tak jest. I jesli ojciec mowi synowi, ze ma nie mlaskac a sam chlapie paszcza, to syna raczej nie nauczy :cool:

I tak samo jest z sytuacja w naszym kraju - jak rzadza nami recydywisci i zlodzieje, ktorzy kraj ratowac chca za pomoca podnoszenia cen i podatkow a sami dopuszczaja sie lapowkarstwa i kradziezy, to niech nie wymagaja od spoleczenstwa dobrego moralnego zachowania 8-) :idea:

muflon
02-11-2006, 17:44
Tak jest! A w kwestii piractwa - dlaczego w Polsce piractwo jest powszechne? Bo ceny nawet "zwykłych" programów (=do powszechnego użycia, a nie profesjonalnych kombajnów typu ArchiCAD) mają się nijak do pensji.
Patrz kurde, a komputery sa w PL nawet drozsze niz "w krajach mlekiem i miodem plynacych", a jakos ludzie nalogowo je kupuja i niskie zarobki nie sa przeszkoda... jak to wytlumaczyc?? cuda panie... :lol:

Pikczer
02-11-2006, 17:52
Patrz kurde, a komputery sa w PL nawet drozsze niz "w krajach mlekiem i miodem plynacych", a jakos ludzie nalogowo je kupuja i niskie zarobki nie sa przeszkoda... jak to wytlumaczyc?? cuda panie... :lol:
To nie sa cuda - kombinuja. Sami skladaja, kupuja nie placac podatkow i oszczedzaja na oprogramowaniu - nawet kosztujacym 500pln (za to kupuja np. monitor).

ags
02-11-2006, 17:56
Albo kupują z drugiej ręki, byle tylko mieć. A u mnie na uczelni nie można nawet głupiego MSDN AA wprowadzić, bo NIE.

muflon
02-11-2006, 17:56
Sami skladaja
... to rozumiem, sam tak robie, choc moze z troche innych pobudek :)

oszczedzaja na oprogramowaniu - nawet kosztujacym 500pln (za to kupuja np. monitor).
... a tego juz nie... "oszczedzaja"? Patrz kurde, ze wiekszosc moich znajomych w PL ma np. lepsze karty graficzne niz ci w Szwajcarii :lol: Poza tym, tak jak juz ktos napisal: Windows kosztuje 400PLN, calkiem funkcjonalna reszta jest praktycznie za darmo. Typowy pecet to 5-10x tyle. Jakos nie przemawia do mnie argument o wyzysku, zarobkach itp....

Pikczer
02-11-2006, 18:02
Jakos nie przemawia do mnie argument o wyzysku, zarobkach itp....
Bo Ty dziany jestes :mrgreen: :wink:
A syty glodnego nigdy nie zrozumie :wink:

muflon
02-11-2006, 18:37
Bo Ty dziany jestes :mrgreen: :wink:
A syty glodnego nigdy nie zrozumie :wink:
Pac.. byłem pewny, że w końcu się ten argument pojawi :) No i rzeczywiście na takie dictum już nie odpowiem, choć mnie korci.

Jac
02-11-2006, 18:42
Bo Ty dziany jestes :mrgreen: :wink:
A syty glodnego nigdy nie zrozumie :wink:

20D+grip BG-E2 | 17-40 4 L | 24-70 2.8 L | 70-200 2.8 L
Canon Speedlite 580EX
Manfrotto: statyw 055ProB+141RC | monopod 681B+486RC2
LowePro: Nova 3 AW



hehehe glodny powiadasz ;-)

Fotograffik
02-11-2006, 19:24
Chyba troche demonizujesz, windowsa kupujesz za okolo 400zl, Openoffice masz za free (czyli cala biurowke masz zalatwona).


A dlaczego mówisz o free? Rozmawiamy o cenach programów komercyjnych, w stosunku do zarobków. 400zł to mało za Win? To dlaczego jest tak duże piractwo? Wolałbym za Win płacić 100zł - bo teraz muszę płacić 4x drożej niż Niemiec. Za 100zł "nikomu" nie chciałoby się piracić Win.


Obrobka zdjec - podstawowy soft masz z aparatem, nie wystarcza?
:lol:


masz gimpa.
:lol: :lol:


Nie odpowiadaja ci parametry takiego softu albo komfort pracy - sorry to wtedy plac.

Nie ma nic za darmo, a autorom programów należy płacić za ich "dzieło" - tyle tyko, że w naszym kraju jest DEBILNIE drogo. Ile m-cy Niemiec "zbiera" na samochód, a ile Polak? Nie ma różnicy? To samo dotyczy softu.

Oczywiście cały czas chodzi mi o stosunek zarobki(+podatki!)/cena a nie o cenę bezwględną.

muflon
02-11-2006, 19:28
Nie ma nic za darmo, a autorom programów należy płacić za ich "dzieło" - tyle tyko, że w naszym kraju jest DEBILNIE drogo.
To znaczy jak, w końcu trzeba czy nie trzeba płacić? (odpowiedź "trzeba ale..." mnie nie zadowala ;-))

CYNIG
02-11-2006, 19:31
A dlaczego mówisz o free? ...


Zeby wykazac ze bez uzywania nielegalnego oprogramowania tez mozna funkcjonowac z kompem na biurku :)
Po prostu wystarczy uzmyslowic sobie jaki niewielki procent mozliwosci profi softu wykorzystujemy.

Jac
02-11-2006, 19:34
Oczywiście cały czas chodzi mi o stosunek zarobki(+podatki!)/cena a nie o cenę bezwględną.
a team BMW w F1 wydaje 40 zl na sekunde i dla niego milion to tanio i co z tego?

jak cie nie stac to nie kupujesz - gdzie jest napisane ze musisz miec wszystko co chcesz?
czy to jest zdrowe? - w pewnym sensie tak ;-)

muflon
02-11-2006, 19:38
Zeby wykazac ze bez uzywania nielegalnego oprogramowania tez mozna funkcjonowac z kompem na biurku :)
Jeśli chodzi o foto to powiedzmy że prawie, bo jednak C1 kupić trzeba, tego się nie przeskoczy :(. A poza tym jak najbardziej. M.in. dlatego też nie rozumiem tych uśmieszków przy Gimpie kilka postów wcześniej.

Tomasz Golinski
02-11-2006, 19:39
Trzeba C1? A to nowość :twisted: A RSE?

Cichy
02-11-2006, 19:43
A co to jest C1 ? :)

Fotograffik
02-11-2006, 19:55
To znaczy jak, w końcu trzeba czy nie trzeba płacić?
[ręce opadają] To jeszcze za mało jasno się wyraziłem?

Piszę ostatni raz (bo mi szkoda czasu):
1. Problem piractwa nie dotyczny ex definitione programów free, więc nie odbiegajcie od tematu.
2. Podstawową przyczyną piractwa są zbyt wysokie ceny programów w stosunku do siły nabywczej w PL i nic się nie zmieni aż do zmniany tego stanu rzeczy.
3. Jeśli jest tak "tanio" (marne 400zł za Win) to dlaczego jest tak "powszechnie nielegalnie"? Mnie stać na Win za 400zł - a innych?

dentharg
02-11-2006, 20:17
Ja kupiłem BibblePro pod Linuksa. Całe 139 USD. Ale warto było. Za system jednak nie zapłaciłem. Więc to nie jest tak, że Ci co mają Linuksa to złodzieje, którzy nie chcą płacić - żeby kto nie mówił..

Driver
02-11-2006, 20:46
Mnie stać na Win za 400zł - a innych?


Ja zapłaciłem za swojego Wina 700 z, Corela dostałem do skanera, reszte programów mam w wersji darmowej. Offica nie potrzebuje. Jak coś potrzebuje nabazgrać to mam WordPada.

Jakoś sie da i jakoś żyje

Jac
02-11-2006, 20:55
a ja "dostaje" zawsze system wraz z kupnem nowego sprzetu ;-) wersje bez OS mnie nie iteresuja - poza tym nie zmieniam programow na nowsze jesli strare mi wystarczaja ;-)

javion
02-11-2006, 21:43
Dysk systemowy nie moze być dyskiem zewnętrznym.

Za to wszystko inne mozesz mieć na zewnątrznym który mozesz schowac np do pralki, lodówki, kominka. Wg fantazji :LOL:

moze wystarczy ze kupisz szybkiego cf'a np 4gb i kupiszprzelotke ide na cf i juz pc widzi tojako zwykly dysk - a potem wyciagasz cf zjadasz go i juz :)

mario1275
02-11-2006, 23:01
a co do usprawiedliwiania piractwa wysokimi cenami - nie stać mnie na mercedesa za moją roczną pensję a mojego kolegę po fachu z Niemiec stać na jednego miesięcznie więc jutro pójdę do salonu i sobie wezmę jednego bo mi się należy:)

Tomasz Golinski
02-11-2006, 23:03
Ale jakbyś sobie skopiował mercedesa z salonu? :D

pazurek
02-11-2006, 23:13
Dlatego porownywanie piractwa do takiej "standardowej" kradziezy jest problematyczne.

Juz lepiej byloby dac przyklad jazdy bez biletow - teoretycznie przewoznik nie zbiednial... ale tez nie dostal tego co mu sie nalezy w zamian za usluge.

joshua
02-11-2006, 23:15
Dlatego porownywanie piractwa do takiej "standardowej" kradziezy jest problematyczne.

Juz lepiej byloby dac przyklad jazdy bez biletow - teoretycznie przewoznik nie zbiednial... ale tez nie dostal tego co mu sie nalezy w zamian za usluge.A dlaczego? Piszesz program, sprzedajesz go chocby po 10$ i za miesiąc w sieci krąży 300 kopii twojego softu, w tym 5 kupionych i 295 sklonowanych. Nie zbiedniałeś?

Tomasz Golinski
02-11-2006, 23:17
Nie zbiedniałeś?
Nie. Co więcej, masz wiecej pieniędzy, niż przed napisaniem tego programu.

pazurek
02-11-2006, 23:18
Zbiedniec - nie zbiednialem.
Zarobic - nie zarobilem.

joshua
02-11-2006, 23:18
Zbiedniec - nie zbiednialem.
Zarobic - nie zarobilem.Nie czujesz się okradziony?


Nie. Co więcej, masz wiecej pieniędzy, niż przed napisaniem tego programu.Logika swoje, życie swoje. Mógłbym mieć 3000 mam 50.

Tomasz Golinski
02-11-2006, 23:25
Logika swoje, życie swoje. Mógłbym mieć 3000 mam 50.

Mógłbyś mieć nawet 300000. Czemu nie? Skąd założenie, że sprzedasz 300 kopii? A może sprzedasz tylko 4? Bo piątej ktoś nie kupi, bo nie będzie miał okazji pobawić się piratem?

joshua
02-11-2006, 23:27
Mógłbyś mieć nawet 300000. Czemu nie? Skąd założenie, że sprzedasz 300 kopii? A może sprzedasz tylko 4? Bo piątej ktoś nie kupi, bo nie będzie miał okazji pobawić się piratem?Jest jeszcze coś takiego jak trial. Niekoniecznie musisz "bawić się" piratem.

Tomasz Golinski
02-11-2006, 23:29
I 20-sekundowe kawałki mp3. Jak zawsze, reprezentatywne. Ale wciąż to nie zmienia sytuacji. Przypadek opisany przeze mnie i tak jest bardziej prawdopodobny, niż ten opisany przez Ciebie.

joshua
02-11-2006, 23:38
Zapewne, ale obydwaj bawimy się przykładami. Ja po 6 latach pozbyłem się PSa, Office'a, Nero itp i jakoś z tym żyję. Inna sprawa, że w międzyczasie wydałem około 6000zł na inne oprogramowanie.

Chyba bardziej chodziło mi o filozofię Kalego. Jeżeli ukradniesz program to dobrze, jeżeli tobie ukradną coś to źle. W ludziach jest jakieś społeczne przyzwolenie na kradzież. Programu, filmu, muzyki "nie kradnie się". To się załatwia, ściąga, zdobywa itp. Nigdy nie kradnie, jak zegarek, aparat, komórkę. Dlaczego nikt nie chwali się tutaj kupionym okazyjnie "ciepłym" obiektywem czy body? Nie udawajmy, że nie ma handlu kradzionym towarem. Jest - ale nie ma na to przyzwolenia. Kupiłeś, siedź cicho i nie wychylaj się. Jakoś nie miałem szczęścia spotkać w sieci stron z kradzionym towarem, z programami - tak.

Tomasz Golinski
02-11-2006, 23:41
Zapewne, ale obydwaj bawimy się przykładami. Ja po 6 latach pozbyłem się PSa, Office'a, Nero itp i jakoś z tym żyję. Inna sprawa, że w międzyczasie wydałem około 6000zł na inne oprogramowanie.

Zgadzam się. Nie mam zamiaru wniosków prawnych czy moralnych wyciągać z tych przykładów. I też nie używam MS Office, PS czy Nero.

pazurek
02-11-2006, 23:48
Nie twierdzimy ze piractwo jest dobre, ale sam podales doskonaly przyklad na to jak bardzo rozni sie od "klasycznej" kradziezy. Zegarek/komorka jest fizycznie jedna, zabierajac ja komus pozbawiasz go mozliwosci dalszego z niej korzystania. O skopiowaniu programu jego autor moze sie nawet nie dowiedziec, fizycznie nic mu nie ginie. Traci za to mozliwosc uzyskania pieniedzy w zamian za usluge (napisanie programu). Nie zostaje okradziony, ale wykorzystany.

MadMax
02-11-2006, 23:55
jezeli byś kupił z myszką lub dyskiem twardym to zawsze przy kompie musi być ta myszka lub dysk twardy. Jeżeli kupiłeś OEM z kompem to musi być zainstalowany na tym kompie, teoretycznie jak zmienisz coś w konfiguracji komputera z którym kupiłeś OEM to już jest lipa

Drodzy Forumowicze musze coś sprostować bo niewiedza wasza w zakresie licencj Windows Oem jest wielka :) ja w związku z prowadzeniem sklepu komputerowego mogę zabrać głos w tej sprawie żeby wyjaśnic kilka kwesti i przytaczam cytat Diabła gdyż najtrafniej on wyraża sens OEM choć zmieniło się troszkę jesienią tamtego roku a dokładnie to że nie ma obowiązku zakupowania żadnego dodatkowego podzespołu z wnętrza komputera ani tzw. manipulatora;)/myszki/ żeby spełnić warunki licencji. Każdy może zakupić Windowsa XP OEM nakleić licencje w widocznym miejscu i zainstalować na dowolnym sprzęcie i to właśnie w tym momencie staje się OEM-em tzn. przywiązuje dana licencję do zainstalowanego sprzętu.

Legalne są windowsy jeśli na kompie jest naklejka i posiada się rachunek/fakturę zakupu. A co sobie pozmieniasz w środku kompa to Twoja sprawa
Nieprawdą jak twierdzi JSK jest że można sobie zmieniać w środku sprzęt do woli. Generalnie system sprawdza 5 głównych podzespołów komputera a dokładnie symbole Vendora/producenta danego podzespołu i generalnie jeśli wymienimy jeden z nich na inny z tej samej rodziny np. płytę oparta na intelu 915 na inną tego samego producenta na i945 to nie powinną być problemu z aktywacją przez internet - istnieje też mozliwość instalcji płyty od innego producenta ale na podobnym pcb, zazwyczaj wówczas też nie ma żadnego problemu. Jeśli natomiast ingerencja w sprzęt jest znacząca wówczas system poprosi o kontakt telefoniczny a tu juz wiele zależy od uprzejmości osoby z którą rozmawiamy, oraz przedstawienia problemu /zawsze można powiedzieć że płyta jest po naprawie-wymianie gwarancyjnej...zdarzają się jednak nawet tak skrajne przypadki w których konsultant żąda przesłania kserokopi dowodu zakupu i zdjęcia systemu...do czego oczywiście nie ma prawa. W mojej firmie pomagamy klientom w takich sytuacjach załatwiając za nich temat aktywacji za pomocą magicznego numeru OEM nadanego firmie przez MS :) I jeszcze jedna inforamcja dotycząca systemów z allegro ... według licencji powinny być zainstalowane na sprzęcie /komputerze/ z którym zostały kupione w innym wypadku korzystanie z systemu jest nielegalne. Sorki za tak długi wywód ale chciałem żeby wszystko było jasne...jesli nie udało mi się to proszę pytania na priva, chętnie pomogę rozwiać wątpliwości :)

Vitez
03-11-2006, 03:48
Ja po 6 latach pozbyłem się PSa, Office'a, Nero itp i jakoś z tym żyję. Inna sprawa, że w międzyczasie wydałem około 6000zł na inne oprogramowanie.

Chyba bardziej chodziło mi o filozofię Kalego.

A ja namieszam w kotle i dotkne innej kwestii - jakiegos dziwnego "przyzwyczajenia" ze jak ktos ma tego typu programy to na 99,9% nielegalne i dostaje pytania "skad sciagnales" "podrzuc instalke" itp.
A mnie to boli bo np windowsy2000 sam kupilem (na szczescie razem z kompem wiec tansza wersja - OEM), na PS CS2 tez sie wykosztowalem (na szczescie mialem prawo do upgrejdowej wersji), Office 2003 tez oryginalna, pelna wersja studencka (jedna z 3 licencji dostepnych w tej wersji), Nero - dokupilem do nagrywarki bo w dobrej cenie dorzucali OEMowego nero. Wymieniac dalej nie bede... zdjecie polki z oryginalnymi grami juz gdzies pokazywalem :p .
Tak wiec tego typu przyklad to rowniez negatywny stereotyp... ze masz offica i xpki to na pewno nieoryginalne :? .

mario1275
03-11-2006, 12:25
Nie twierdzimy ze piractwo jest dobre, ale sam podales doskonaly przyklad na to jak bardzo rozni sie od "klasycznej" kradziezy. Zegarek/komorka jest fizycznie jedna, zabierajac ja komus pozbawiasz go mozliwosci dalszego z niej korzystania. O skopiowaniu programu jego autor moze sie nawet nie dowiedziec, fizycznie nic mu nie ginie. Traci za to mozliwosc uzyskania pieniedzy w zamian za usluge (napisanie programu). Nie zostaje okradziony, ale wykorzystany.

Pazurek a jak ktoś zacznie sprzedawać twojefotki i to pod swoim nazwiskiem? Nie zmienisz zdania? Przecież nic nie stracisz nadal będziesz mieć swój pliczek może nawet RAW, może negatyw ale to nie ty dostaniesz za nie pieniążki - powiesz eee jedno zdjecie ile można na nim zarobić a jeśłi ta osoba która cię (jak to piszesz) wykorzystała dostanie za nie grubą kase??

Kradzież to kradzież obojętnie co się kradnie - sam w czasach studenckich używałem piratów ale nie jestem z tego broń Boże dumny, bardziej mi wstyd.

Pikczer
03-11-2006, 13:20
...Przecież nic nie stracisz nadal będziesz mieć swój pliczek może nawet RAW, może negatyw ale to nie ty dostaniesz za nie pieniążki...
Ale nie rozmawiamy tu chyba o gosciach, ktorzy na tym trzepia kase, tylko o tych, co robia to na swoj domowy/wewnetrzny uzytek - a to troszke zmienia punkt podejscia do sprawy, nie sadzisz? :wink:

mattnick
03-11-2006, 13:28
Ale nie rozmawiamy tu chyba o gosciach, ktorzy na tym trzepia kase, tylko o tych, co robia to na swoj domowy/wewnetrzny uzytek - a to troszke zmienia punkt podejscia do sprawy, nie sadzisz? :wink:

no tak...a jak ktoś kradnie na swój domowy użytek ?? Bo nie sprzedaje ??

pazurek
03-11-2006, 13:40
Bez sensu jest porownywanie piractwa do kradziezy samochodu, bo pirat nie zabiera nic fizycznie wlascicielowi (w przypadku programu - upraszczajac - jego tworcy). Korzysta za to bezprawnie z mozliwosci programu nie uiszczajac oplaty, nie gratyfikujac tworcy za prace jaka wlozyl w jego stworzenie. I naturalnie zgoda, oczywiscie potepiam to.

Ciekawe jest jednak pytanie, czy gdyby NIE dalo sie skopiowac (hipotetycznie) programow, to czy ludzie by je kupowali czy szukali darmowych alternatyw? Ile procent zainstalowaloby linuksa z openoffice gdyby nie dalo sie spiracic windowsa z office? Moglo by sie okazac ze tylko firmy kupuja oprogramowanie specjalistyczne bez ktorego nie moga sie obyc.

Z drugiej strony, ciekawe ile osob skopiowalo by sobie mercedesy z salonu, gdyby sie dalo? :roll:

Pikczer
03-11-2006, 13:47
no tak...a jak ktoś kradnie na swój domowy użytek ?? Bo nie sprzedaje ??
Zycie nie sklada sie tylko z bialego lub czarnego ;-)
Jak napisalem wczesniej zabic mozna z zazdrosci albo w obronie wlasnej 8) i choc to tez morderstwo, to w swietle prawa i moralnosci rozni sie i to dosc mocno ;-)

A wracajac do tematu - problem jaki tu jest rozpatrywany dotyczy nie kradziezy w celach zarobkowych tylko kradziezy na uzytek wlasny. I choc to tez jest zle zjawisko, to jego skala ma zupelnie inne podloze. Dlatego walka z nim, rowniez powinna przebiegac inaczej.

A porownywanie piratow domowych do mafii handlujacej nielegalnym oprogramowaniem jest taka sama patologia jak robienie z czlowieka broniacego swojego zycia i majatku mordercy.

Mikołaj
03-11-2006, 15:42
Z drugiej strony, ciekawe ile osob skopiowalo by sobie mercedesy z salonu, gdyby sie dalo? :roll:
Ja bym kopiował Maybacha, jakby się dało :D Wszystko zależy od kosztów.

Co do kwestii, że producent nie zarabia, jeśli ktoś kopiuje jego program zamiast grzecznie kupić w sklepie. Jest on w takiej samej sytuacji jak właściciel kiosku koło mojego domu, który mógłby mieć do mnie pretensje, że u niego nie kupuje codziennie gazety. A ja po prostu nie mam na to ochoty (np. czytam sobie prasę w sieci). W hipotetycznej sytuacji gdybyśmy stali na gruncie prawa autorskiego, ten sklepikarz wykazałby, że ponosi stratę, bo nie zarobił. Ale prawdziwym problemem jest to, że ma on roszczenie do mojej własności.

Ale jaki ma do tego tytuł? Czy jest właścicielem mojego ciała? (Bo tylko w takim przypadku mógłby mnie zmusić do kupowania tej gazety u niego wbrew mojej woli).

Analogicznie producenci oprogramowania? Jaki mają tytuł własności do mojego komputera, moich płyt? Idei nie można posiadać, gdyż nie może co do niej wystąpić konflikt co do rzadkości. Idee to dobra wolne. Nie można "posiadać" jakiegoś kodu (oprogramowania) - można posiadać tylko nośnik na którym się on znajduje.

Możliwość niemalże nieograniczonego kopiowania powoduje, że oprogramowanie nie jest dobrem rzadkim (gdyby było nierozerwalnie związane z jakimś nośnikiem, kwestia wyglądałaby inaczej), tak samo jak każda myśl, idea, więc nie może wystąpić konflikt co do rzadkości (jeśli ja sobie coś wymyślę, albo podpatrzę co ty wymyśliłeś i to wykorzystam, to nie pozbawia cię twojej własności, w przeciwieństwie do kradzieży). Ergo, własność intelektualna to fikcja i rządowy monopol, który niszczy tradycyjne prawa własności i przyczynia się do rozwoju państwa policyjnego.

mattnick
03-11-2006, 15:52
Zycie nie sklada sie tylko z bialego lub czarnego ;-)
Jak napisalem wczesniej zabic mozna z zazdrosci albo w obronie wlasnej 8) i choc to tez morderstwo, to w swietle prawa i moralnosci rozni sie i to dosc mocno ;-)



chyba, że jest przekroczeniem obrony koniecznej...

muflon
03-11-2006, 15:52
Co do kwestii, że producent nie zarabia, jeśli ktoś kopiuje jego program zamiast grzecznie kupić w sklepie. Jest on w takiej samej sytuacji jak właściciel kiosku koło mojego domu, który mógłby mieć do mnie pretensje, że u niego nie kupuje codziennie gazety. A ja po prostu nie mam na to ochoty (np. czytam sobie prasę w sieci). W hipotetycznej sytuacji gdybyśmy stali na gruncie prawa autorskiego, ten sklepikarz wykazałby, że ponosi stratę, bo nie zarobił. Ale prawdziwym problemem jest to, że ma on roszczenie do mojej własności.

Ale jaki ma do tego tytuł? Czy jest właścicielem mojego ciała? (Bo tylko w takim przypadku mógłby mnie zmusić do kupowania tej gazety u niego wbrew mojej woli).

Analogicznie producenci oprogramowania? Jaki mają tytuł własności do mojego komputera, moich płyt? Idei nie można posiadać, gdyż nie może co do niej wystąpić konflikt co do rzadkości. Idee to dobra wolne. Nie można "posiadać" jakiegoś kodu (oprogramowania) - można posiadać tylko nośnik na którym się on znajduje.

Możliwość niemalże nieograniczonego kopiowania powoduje, że oprogramowanie nie jest dobrem rzadkim (gdyby było nierozerwalnie związane z jakimś nośnikiem, kwestia wyglądałaby inaczej), tak samo jak każda myśl, idea, więc nie może wystąpić konflikt co do rzadkości (jeśli ja sobie coś wymyślę, albo podpatrzę co ty wymyśliłeś i to wykorzystam, to nie pozbawia cię twojej własności, w przeciwieństwie do kradzieży). Ergo, własność intelektualna to fikcja i rządowy monopol, który niszczy tradycyjne prawa własności i przyczynia się do rozwoju państwa policyjnego.

Cytat specjalnie tak dlugi, zeby zachowac dla potomnosci te glupoty jesli kiedys sie (moze) opamietasz i bedziesz chcial usunac. Duzo pseudonaukowego belkotu... a nie prosciej po prostu napisac "bede krasc bo mam ochote, jest to latwe i nawet sie specjalnie kryc nie trzeba, taki fajny kraj..." :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:

Mikołaj
03-11-2006, 15:53
Cytat specjalnie tak dlugi, zeby zachowac dla potomnosci te glupoty jesli kiedys sie (moze) opamietasz i bedziesz chcial usunac. Duzo pseudonaukowego belkotu... a nie prosciej po prostu napisac "bede krasc bo mam ochote, jest to latwe i nawet sie specjalnie kryc nie trzeba, taki fajny kraj..." :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:
A może jakieś argumenty, coś konstruktywnego?

Aha - żeby było śmieszniej dodam, że używam tzw. oryginałów.

muflon
03-11-2006, 15:55
Zycie nie sklada sie tylko z bialego lub czarnego ;-)
Jak napisalem wczesniej zabic mozna z zazdrosci albo w obronie wlasnej 8) i choc to tez morderstwo, to w swietle prawa i moralnosci rozni sie i to dosc mocno ;-)

A wracajac do tematu - problem jaki tu jest rozpatrywany dotyczy nie kradziezy w celach zarobkowych tylko kradziezy na uzytek wlasny. I choc to tez jest zle zjawisko, to jego skala ma zupelnie inne podloze. Dlatego walka z nim, rowniez powinna przebiegac inaczej.

A porownywanie piratow domowych do mafii handlujacej nielegalnym oprogramowaniem jest taka sama patologia jak robienie z czlowieka broniacego swojego zycia i majatku mordercy.

Totez nikt nie chce wsadzac do wiezienia "piratow domowych" :) (stadionowych - chetnie). Jak dla mnie max. kara w tym przypadku to trzykrotnosc wartosci kradzionego softu. Ewentualnie jeszcze x3 dla bezczelnych, ktorym sie wydaje "ze im sie nalezy bo..." (tu wstawic dowolna ze standardowych wymowek).

Pikczer
03-11-2006, 15:56
chyba, że jest przekroczeniem obrony koniecznej...
Dokladnie tak samo jest z nielegalnym oprogramowaniem. Jak koles dobrze zarabia, ma wszystko co trzeba i jeszcze do tego sciaga nielegalny soft, to wtedy... itd.
Natomiast nie rozmawiamy o takich ;)

muflon
03-11-2006, 16:01
A może jakieś argumenty, coś konstruktywnego?
"Konstruktywna dyskusja" z kims kto uwaza ze ukradniecie programu jest tym samym, co nie kupowanie gazety w kiosku? I co wiecej, usiluje to udowodnic dlugim wywodem? Wolne zarty.

Mikołaj
03-11-2006, 16:03
"Konstruktywna dyskusja" z kims kto uwaza ze ukradniecie programu jest tym samym, co nie kupowanie gazety w kiosku? I co wiecej, usiluje to udowodnic dlugim wywodem? Wolne zarty.
To był tylko przykład odnośnie kwestii "nie zarabiania". Odnoszę wrażenie, że posługujesz sie po prostu manipulacją (być może nieświadomie), bo nie masz ochoty na jakąkolwiek dyskusję ("własność intelektualna" to przecież dogmat).

dentharg
03-11-2006, 16:14
Bo napisałeś "nie kupuję" i "kioskarz nie zarabia". Ale jeśli skserujesz gazetę wtedy właśnie nie zarobił wydawca bo stworzyłeś (nielegalną zresztą) kopię gazety. I wtedy ma to rację bytu jako przykład.

A Ty walnąłeś coś tak "z d*py"..

joshua
03-11-2006, 17:50
Co do kwestii, że producent nie zarabia, jeśli ktoś kopiuje jego program zamiast grzecznie kupić w sklepie. Jest on w takiej samej sytuacji jak właściciel kiosku koło mojego domu, który mógłby mieć do mnie pretensje, że u niego nie kupuje codziennie gazety. A ja po prostu nie mam na to ochoty (np. czytam sobie prasę w sieci). W hipotetycznej sytuacji gdybyśmy stali na gruncie prawa autorskiego, ten sklepikarz wykazałby, że ponosi stratę, bo nie zarobił. Bzdura. Kioskarz nic nie powie bo codzienne wydania internetowe gazet to legalny kanał dystrybucji.

Pozwolę sobie na mały offtop. Od czytania Stallmana do zrozumienia Stallmana droga baaardzo daleka. Próbujesz pisać o rzeczach których absolutnie nie rozumiesz. Wyrwane z kontekstu słowa tworzą pseudofilzoficzny bełkot zamiast spójnej całości.


Tak wiec tego typu przyklad to rowniez negatywny stereotyp... ze masz offica i xpki to na pewno nieoryginalne :? .Masz rację, uogólnienia krzywdzą ale nie mówiliśmy do tej pory o takich jak ty, korzystających z okazji zakupu tańszego, legalnego oprogramowania, tylko wątek rozwijał się wokół wszelkich możliwych uzasadnień piracenia. I problemem nie jest sysop tylko aplikacje typu PS, Dreamweaver, flash, CAD itp.

Mikołaj
03-11-2006, 18:01
Bzdura. Kioskarz nic nie powie bo codzienne wydania internetowe gazet to legalny kanał dystrybucji.
Chodziło mi o hipotetyczny przykład (co by się działo, gdyby sklepikarz był objęty takim monopolem jak producenci oprogramowania). Ale np. małe sklepy mają pretensje do dużych, że te nie pozwalają im zarobić (czyli tak naprawdę mają pretensje wobec klientów). Takich przykładów jest więcej, ale zawsze chodzi o to, że ktoś ma roszczenia do zarobku, który mógłby mieć hipotetycznie, gdyby coś się wydarzyło. Nazywanie tego stratą to nieporozumienie.

Tomasz Golinski
03-11-2006, 18:12
Nazywanie tego stratą to nieporozumienie.

Z tym zgoda, ale wciąż: to nie usprawiedliwia ani nie legalizuje piractwa.

scooter
05-11-2006, 18:21
ciekawe na jakim sofcie uczyliście się obsługi komputerów i oprogramowania typu np. ps, cad, itp ???

Vitez
06-11-2006, 19:17
ciekawe na jakim sofcie uczyliście się obsługi komputerów i oprogramowania typu np. ps, cad, itp ???

Na legalnych OEMowych Windows ME a pozniej na legalnych OEMowych Windows 2000, PSa sie uczylem na legalnym PS Elements 2.0 ktorego dostalem wraz z Canonem 10D a ze mi podpasowal to sie wykosztowalem na PS CS2 pozniej. CAD nie uzywam.
A ogolnie to zarzuciles trollowy argument od czapy - ze niby do nauki to pewnie "kazdy" sie na "legalnym inaczej" uczyl?

muflon
06-11-2006, 20:26
Ba, ja nawet AutoCADa się uczyłem w szkole na legalnym sofcie :) To był ewenement chyba na skalę polską - szkoła w której była cała pracownia legalnego acada 12.0 :-D A najpiękniejsze to było do tego softu kilogramy instrukcji. Nie to co teraz, phi :(

KuchateK
06-11-2006, 20:59
moze wystarczy ze kupisz szybkiego cf'a np 4gb i kupiszprzelotke ide na cf i juz pc widzi tojako zwykly dysk - a potem wyciagasz cf zjadasz go i juz :)
Zbyt mala ilosc cykli zapisu odbije sie na tym, ze tego CF'a zajedziesz dosyc szybko. Poza tym chcial bym zobaczyc jak polykasz CF'ke :D

Sporo piratow domowych powinno zostac ukaranych nie za piracenie, ale za to, ze nawet nie staraja sie cos zmienic w swoim postepowaniu i byc legalnymi. Kompletnie olewaja fakt legalnych alternatyw wybierajac upierdliwego spinacza z bugami czy inne jemu podobne. Tylko ciagle te same argumenty ze windows drogi, ze ofis drogi, ze fotoszop drogi...

Liczac pare lat uzytkowania takiego XP to wyjdzie pewnie z jedno piwo na miesiac :D

Jac
06-11-2006, 21:07
Liczac pare lat uzytkowania takiego XP to wyjdzie pewnie z jedno piwo na miesiac :D

no to policzmy ;-)
2400 (na giledize byla taka oferta ze CS2 - fotokurier) / 3zl (no bo tyle za browarek to trzeba dac ;-) ) to daje 800 mies czyli :mrgreen: / 12 mies = 66 lat z haczkiem ;-)
no to moze na winko sie przerzucimy ;-) - tu juz jest lepiej
2400/40=60mies /12 = 5 lat abstynencji :twisted:

muflon
06-11-2006, 21:09
no to policzmy ;-)
Ale Kuchatek o Windowsach pisał :) Tu proporcje są nawet chyba lepsze niż wyliczyłeś.

KuchateK
06-11-2006, 21:25
XP Home kosztuje z tego co wyzej pisano 350pln. Uzytkuje swojego ktorego dorzucono mi do laptopa juz ponad 3 lata. To jest 36 miesiecy, co daje 10pln miesiecznie. Liczac ze przecietnie facet zlopie browar co weekend w ilosciach rzedu 2-3 to daje raptem mala abstynencje jednego weekendu miesiecznie.

A liczac ze wyszedl pare lat wczesniej jak to 3 lata i ze 3 lata bedzie go mozna pouzywac jeszcze to wyjdzie nawet mniej jak browar miesiecznie.

Jac
06-11-2006, 21:31
e o XP to wogole sie nie wypowiadam - bo to jest koszt przy zakupie kompa wlasciwie pomijalny ;-)

Diodak
10-11-2006, 19:47
Można dysk zaszyfrować i gówno z niego odczyta :)

No toś mnie rozśmieszył troszke. :lol:
FileVault w MacOS X... szyfrowanie w locie bardzo wygodne i transparentne dla użytkownika.

Vitez
10-11-2006, 22:12
Gdyby sie komus zdarzyl jednak nalot to mozecie liczyc na darmowa pomoc prawna:

http://www.partiapiratow.org.pl

sail0r
10-11-2006, 22:51
a jak to sie ma wszystko do rownosci prawa? dlaczego jak 90% uzytkownikow lamie prawo to ja mam za to odpowiadac a powiedzmy 80% tych rowniez lamiacych nie? bo na mnie padlo i tyle? moge sobie bardzo latwo wyobrazic sytuacje ze policjanci ktorzy robia naloty, prokuratorzy ktorzy wydaja nakazy i pani sedzina ktora wyda wyrok, rowniez maja jakis nielegalny soft, mp3, filmy itp.... no i jak to ugryzc? (kto jest bez grzechu nich pierwszy rzuci kamieniem...)
nie biorac pod uwage softu (z ktorego dosc latwo mozna wykazac niska szkodliwosc czynu... po prostu gdybym nie mial pirata, nie uzywalbym tego softu wogole bo nie stac mnie na niego i tyle) to zgodnie z tym co napisali w ostatnim Chipie mozna nie obawiac sie konsekwencji... filmy mp3 itp. podciagane sa pod "dozwolony uzytek"... .
poza tym jakby firmy softwarowe za posrednictwem policji scigali zwyklych nielegalnych uzytkownikow domowych wykazali by sie wyjatkowa glupota... przeciez jakbym od poczatku nie mogl zainstalowac sobie "darmowego" windowsa, to musialbym korzystac z innego darmowego oprogramowania (linuxa) a przez to np. w miejscu pracy tez zainstalowalbym linuxa bo po prostu nie umialbym uzywac windy... zrozumieli to dawno producenci roznego rodzaju urzadzen, ktorzy sponsoruja pracownie na specjalistycznych uczelniach, bo za kilka lat absolwent takiej uczelni bedzie wybieral sprzet... no i sa duze szanse ze wybierze akurat ten na ktorym dobrze sie poznal juz za czasow szkolnych (oczywiscie jest to uproszczone rozumowanie ale duzo w tym prawdy)

EDIT: jeszcze jedno sobie przypomnialem :) dlaczego za ogladanie filmu, sluchanie muzyki itp. musimy placic z gory?.. jest takie powiedzenie.. z gory tylko k... bierze.... dlaczego nie moze byc tak ze jak obejrze jakis film i mi sie bedzie podobal to zaplace? a jak nie to nie? a powiedzmy tylko pokryje koszty tworcow? jak mi sie jakis produkt nie podoba to nie kupuje i tyle...

KuchateK
11-11-2006, 10:07
FileVault w MacOS X... szyfrowanie w locie bardzo wygodne i transparentne dla użytkownika.
A jaka jest gwarancja ze Apple dla siebie czy jakiejs innej organizacji nie zainstalowalo sobie tam backdoorow? Jak dostaniesz sie do tych plikow z windy? Jakie masz gwarancje ze za 10 lat dostaniesz sie do backupow?

Open source chyba jednak pewniejsze i lepsze. A do tego za darmo ;)

Diodak
11-11-2006, 15:32
A jaka jest gwarancja ze Apple dla siebie czy jakiejs innej organizacji nie zainstalowalo sobie tam backdoorow? Jak dostaniesz sie do tych plikow z windy? Jakie masz gwarancje ze za 10 lat dostaniesz sie do backupow?

Open source chyba jednak pewniejsze i lepsze. A do tego za darmo ;)
Z Windy jak i z każdego innego systemu nie masz dostępu do tych plików czyli jest bezpiecznie. Dane leżą w postaci plikopartycji i nie ma gdzie backdoora wsadzać bo to zwykły plik zaszyfrowany AES-em 128 bitowym podmontowywany podczas logowania użytkownika. A z Windy mozna sobie ten pliczek nagrać na DVD lub inny dysk jako backup i podmontować np. u kolegi pod OSX lub pod Darwinem w linii komend jako zwykły obraz dysku.

KuchateK
11-11-2006, 17:42
Z Windy jak i z każdego innego systemu nie masz dostępu do tych plików czyli jest bezpiecznie.
Przedziwny sposob okreslania bezpieczenstwa ;) Rownie dobrze niezaszyfrowane mozesz okreslic "bezpiecznie". Leza na systemie plikow nieobslugiwanym przez winde :D


Dane leżą w postaci plikopartycji i nie ma gdzie backdoora wsadzać bo to zwykły plik zaszyfrowany AES-em 128 bitowym podmontowywany podczas logowania użytkownika.
Backdoora wklada sie do aplikacji szyfrujacej, nie do zakodowanego pliku.

Popatrz na funkcje "master password". Opis na stronie apple (http://www.apple.com/macosx/features/filevault/) mowi:

A master password [...] lets you unlock ANY filevault account on this computer.
Teraz pomysl i powiedz mi jaka ja mam gwarancje, ze oprocz mnie ktos u Apple, NSA, FBI czy w pentagonie nie ma kompletu "master passwordow" pozwalajacych na dostep do moich danych?


A z Windy mozna sobie ten pliczek nagrać na DVD lub inny dysk jako backup i podmontować np. u kolegi pod OSX lub pod Darwinem w linii komend jako zwykły obraz dysku.
A jak ja chce sobie zalozyc taki zaszyfrowany plik na dysku USB to co? Za kazdym razem mam odprawiac modly nad konsola? Zdaje sie ze apple takie wygodne klikane... A... Zapomnialem. Ograniczone jak zwykle :D

adamek
11-11-2006, 17:58
Ciekawostka:
http://www.allegro.pl/item141429172_windows_xp_z_dod_sp2_2_5_office_dod_ vista_.html
;]

joshua
11-11-2006, 20:54
a jak to sie ma wszystko do rownosci prawa? dlaczego jak 90% uzytkownikow lamie prawo to ja mam za to odpowiadac a powiedzmy 80% tych rowniez lamiacych nie? bo na mnie padlo i tyle?dokładnie tak, po świecie chodzą miliony ludzi którzy popełnili jakieś przestępstwo ale ich nie złapano.


nie biorac pod uwage softu (z ktorego dosc latwo mozna wykazac niska szkodliwosc czynu... po prostu gdybym nie mial pirata, nie uzywalbym tego softu wogole bo nie stac mnie na niego i tyle) to zgodnie z tym co napisali w ostatnim Chipie mozna nie obawiac sie konsekwencji... filmy mp3 itp. podciagane sa pod "dozwolony uzytek"... .chyba będzie coraz trudniej to udowodnić. Pytanie pod co podciągnie to prokurator. Może pod KK

Art. 278. § 1. Kto zabiera w celu przywłaszczenia cudzą rzecz ruchomą,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto bez zgody osoby uprawnionej uzyskuje cudzy program komputerowy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.
§ 3. W wypadku mniejszej wagi, sprawca
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
§ 4. Jeżeli kradzież popełniono na szkodę osoby najbliższej, ściganie następuje na wniosek pokrzywdzonego.
§ 5. Przepisy § 1, 3 i 4 stosuje się odpowiednio do kradzieży energii lub karty uprawniającej do podjęcia pieniędzy z automatu bankowego.
Art. 291. § 1. Kto rzecz uzyskaną za pomocą czynu zabronionego nabywa lub pomaga do jej zbycia albo tę rzecz przyjmuje lub pomaga do jej ukrycia,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. W wypadku mniejszej wagi, sprawca
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Art. 292. § 1. Kto rzecz, o której na podstawie towarzyszących okoliczności powinien i może przypuszczać, że została uzyskana za pomocą czynu zabronionego, nabywa lub pomaga do jej zbycia albo tę rzecz przyjmuje lub pomaga do jej ukrycia,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 2. W wypadku znacznej wartości rzeczy, o której mowa w § 1, sprawca
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Art. 293. § 1. Przepisy art. 291 i 292 stosuje się odpowiednio do programu komputerowego.
§ 2. Sąd może orzec przepadek rzeczy określonej w § 1 oraz w art. 291 i 292, chociażby nie stanowiła ona własności sprawcy.

pod art. 291 można podciągnąć p2p

Diodak
15-11-2006, 19:45
Przedziwny sposob okreslania bezpieczenstwa ;) Rownie dobrze niezaszyfrowane mozesz okreslic "bezpiecznie". Leza na systemie plikow nieobslugiwanym przez winde :D
System plików jest obsługiwany za pomocą dodatku lub jesli partycja jest w formacie FAT32. I nie wiem o czym mówisz skoro dane są zaszyfrowane.


Backdoora wklada sie do aplikacji szyfrujacej, nie do zakodowanego pliku.
Aplikacja szyfrująca jest na poziomie Darwina który jest Open Source. Szukaj tam backdoora.


Popatrz na funkcje "master password".
To tak samo jak hasło root'a aby mieć dostęp do wszystkich kont użytkowników np. żeby zresetować hasło dostepu.


A jak ja chce sobie zalozyc taki zaszyfrowany plik na dysku USB to co? Za kazdym razem mam odprawiac modly nad konsola? Zdaje sie ze apple takie wygodne klikane... A... Zapomnialem. Ograniczone jak zwykle :D
Sprawa jest prosta, FileVault to tylko interfejs do szybkiej enkrypcji danych. Jak się komuś nazwa nie podoba to może sobie utworzyć obraz dysku szyfrowany najzwyklejszym AESem i podmontować podwójnym kliknięciem po Applowemu albo wpisując odpowiednią komendę pod konsolą ;). Dane w ten sposób można szyfrować na dysku USB nawet za pomocą obrazu dysku o zmiennym rozmiarze - więcej danych to rośnie - z szyfrowaniem na systemie plików jaki chcesz, problemu nie widzę ;). Dodatkowo FileVault defragmentuje obrazy dysków żeby obrazy nie zajmowały wiecej niż potrzeba.

RafalK
15-11-2006, 20:02
Przedziwny sposob okreslania bezpieczenstwa ;) Rownie dobrze niezaszyfrowane mozesz okreslic "bezpiecznie". Leza na systemie plikow nieobslugiwanym przez winde :D




Ja się parę lat temu spotkałem w ofercie składanej przez pewną firmę jednemu z banków z informacją, że dwa oferowane przez firmę pudełka komunikują się przy użyciu DECNeta, co ma dodatkowo podnosić poziom bezpieczeństwa, gdyż "protokół ten jest mało rozpowszechniony" :)

Jac
19-11-2006, 02:23
alescie panowie narobili paniki w miescie :mrgreen:

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,3739891.html

Diodak
19-11-2006, 03:03
Dla mieszkańców Stalowej Woli też pojawiła się podobna niezbyt miła wiadomość :D. Okazało się że policja zarekwirowała 3 (słownie trzy) komputery z sieci Interblok gdzie też zaczęła się cała kontrola stalowowolska. Taki komunikat policji pojawił się w telewizji kablowej, a reszta zbieraczy to oszuści, ciekawe czy ich złapią? :x

olekbuszka
29-11-2006, 13:23
http://wiadomosci.onet.pl/1441519,18,item.html
Jastrzębie i 100 skonfiskowanych komputerów. 200 kolejnych czeka na kontrolę.

Tomasz Urbanowicz
29-11-2006, 15:53
Robi się ciekawie...

mattnick
29-11-2006, 16:17
tak tlyko to są podobno kompy z dwóch sklepów, gdzie nielegalnie instalowano nielegalne systemy poza godzinami pracy...poza tym jakby chciale skonfiskować wszystko to moim zdaniem nie ma w polsce takiego budynku, który by to pomieścił :)

Tomasz Urbanowicz
29-11-2006, 16:28
No właśnie :) Z drugiej strony "podobno" to nie to samo co "na pewno", a z trzeciej strony to przecież jest ochrona danych osobowych...

mattnick
29-11-2006, 17:12
hmmm jaka ochrona jeśli policja ma dostęp do wszystkich faktur sprzedaży kompów bez systemu :) lol. Akurat tam gdzie pracuję (można sprawdzić w galerii na 2 stronie chyba) mówią, że bezedura i jeśli nie handlujesz to spokojnie możesz sobie pracować na czymkolwiek...

To tak jakby paser chronił sowich klientów...www.wpadka.pl i się sypie wszystko jak leci, zeby zamiast 10 dostać 8 lat :)

Tomasz Urbanowicz
29-11-2006, 18:34
mówią, że bezedura i jeśli nie handlujesz to spokojnie możesz sobie pracować na czymkolwiek...
No tak, tyle, że ponoć w tych 100 skonfiskowanych komputerach byli tylko niektórzy handlarze, a reszta?

EDYCJA:
http://di24.pl/15336,1.html

He, he, to chyba był odwet :)

mattnick
29-11-2006, 19:15
To już nie wina reszty ale sklepu, który ich wsypał...

Nieśmiertelna dewiza - sam składasz - śpisz spokojnie :)

A tak teraz mi się nasunęło...ciekawe dlaczego chcieli nakazać sprzedaż w całości zmontowanych kompów...albo droższych już z windą albo tańszych bez windy a wtedy "mamy Cię"...:)

blue7
01-12-2006, 20:41
w moim miescie ostatnio gosc dostal 23000 zł kary za wszystko.. nie mówiąc o konfiskacie sprzętu.. do czego to doszło w tym państwie.. żeby obywatel nie mógł sobie "piratować" w domowym zaciszu :lol: ..

Zielony
07-12-2006, 00:39
Właśnie się dowiedziałem, że u mnie na wsi (skąd pochodzę) jest mega akcja z odwiedzinami policji gospodarczej na prywatne chaty. U 'sąsiada przez pole' byli :mrgreen: . Ponoć mają informacje, kto kupował niedawno kompa bez Windy - tych odwiedzają.
Brat dziś dzwonił, żebym kupił gdzieś w W-wie Windę bo u nas nie można dostać już. Są zapisy w sklepach :grin: Ludzie w panice chowają płytki po tapczanach :lol:

Pawel Woo
07-12-2006, 16:21
http://www.microsoft.com/poland/msp/promocja/legalizacja.mspx
:wink:

Viracocha
07-12-2006, 17:33
No to następny argument, coby do kraju nie wracać...;)

olekbuszka
12-12-2006, 13:07
http://wiadomosci.onet.pl/1441519,18,item.html
Jastrzębie i 100 skonfiskowanych komputerów. 200 kolejnych czeka na kontrolę.
Hehe, sam siebie cytuję :lol:

No i zaczeło się od Jastrzębia, a teraz już w całym regionie - od kilku dni o niczym innym się nie mówi. W knajpach, autobusach, w domu - tylko jeden temat. Kupienie Windowsa graniczy z cudem. W sklepach trzeba się wpisywać na listy oczekujących, a dostawy znikają w ciągu kilkudziesięciu minut. Podobnie moje płytki z Linuxami są rozchwytywane :mrgreen:

Artykuł z regionalnej gazety. (http://www.nowiny.rybnik.pl/index.php?show=artykul&id=7822&last=)

Wszyscy siedzą w domach i udają, że w domu nikogo nie ma. Światła pogaszone, psy spuszczone ze smyczy biegają po posesjach, nikomu nie odtwiera się drzwi...

dentharg
12-12-2006, 13:10
I czy te nerwy warte są tych 300 pln za OEM Winde? Oczywiście nie :)
Tyle, że przeważnie w domach nie tylko Windows piratem stoi ;)

God bless Linux and Linus Torvalds :)

joshua
12-12-2006, 19:01
I czy te nerwy warte są tych 300 pln za OEM Winde? Oczywiście nie :)
Tyle, że przeważnie w domach nie tylko Windows piratem stoi ;)

God bless Linux and Linus Torvalds :)

ad 1. do podstawowego zestawu domowego dolicz jeszcze PSa, łOFFIsA i MAkROMEDIĘ ;)

ad 2. jakby to było takie proste, dziecko w szkole programu nie zrobi bez Worda a licencja edukacyjna droga, oj droga....

KuchateK
12-12-2006, 19:14
Open Office, Gimp... Jest sporo darmowego softu, ktory z powodzeniem mozna wykorzystac do tworzenia tak prostych rzeczy jakie wiekszosc robi PS'em czy innymi kombajnami.

adam1004a
12-12-2006, 20:30
panowie idziecie w zla strone. polacy sa biedni. soft to koszmarny wydatek. rozumiem firmy jak ktos zarabia na sofcie jak najbardziej. ale takie lazenie po domach i szukanie frajerow. te sk.... sa jak milcjanci z fotoradarami na autostradzie 4 pasmowej z ograniczeniem predkosci do 40km/h. IMHO to jest paranoja. jak mojemu kumplowi zrobili wlama do sklepu i on sam znalazl zlodzieja (kolo wystawial sprzet na gieldzie) to po tel. na 997 gliniarze mu powiedzieli ze po 15:00 juz nie pracuja. a tu latwa kaska, wpiepsz nie dostana bo od kogo? od 13 latka. niech sie zabiora za dresiarstwo, prochy itp. a nie za spokojnych ludzi siedzacych w zaciszach domowych przy kompach za ostatnie zlotowki i starajacych sie czegos nowego nauczyc. Mam wraznie ze ci z ZOMO sie przekwalifikowali i robia teraz u MS.

zastanawiam sie czy POLICJA znalazla chociaz 1 skradziony aparat??? nabijaja tylko kase kutasom z USA i leja na polskiego obywatela. a obywatel ich oleje i spiepszy do GB i ciekawe kto bedzie placil na ich pensje i wczesniejsze emerytury.

A i jeszcze jedno imho bardzo wazne. najpierw ustawodawca sra ze szczescia jak pojawia sie w kraju bill i daje do szkol jedyny sluszny system operacyjny za 5zl kopie i uzaleznia mlodych od tego systemu. Nastepnie wiekszosc nie mysli o alternatywnych systemach operacyjnych bo jak sie nauczyl na ms w szkole.... to po co szukac zamiennikow. no i nasze kochane panstwo znowu moze zebrac kaske za nielegalny soft.

co do wersji windows oem - to z tego co wiem to mozna ja zakupic tylko z nowym kompem i dopiero wtedy jest legalna. a jesli sie ma kompa squadak hand made to trzeba lyknac wersje pudelkowa.

ja bylem za panstwem policyjnym, ale jak widze cos takiego to sklaniam sie w kierunku CHWDP. nie wiem jak w was ale we mnie wzbiera agresja jak widze cos takiego.

muflon
12-12-2006, 20:35
A i jeszcze jedno imho bardzo wazne. najpierw ustawodawca sra ze szczescia jak pojawia sie w kraju bill i daje do szkol jedyny sluszny system operacyjny za 5zl kopie i uzaleznia mlodych od tego systemu.
O, i to jest chyba pierwszy sensowny argument... nie tyle może za samym piraceniem, bo to jest be i tyle, ale za tym, że coś tu jest nie tak, i że nie jest to wyłącznie wina ludzi, którzy programy kradną. Choć te porównania do ZOMO to mogłeś sobie darować...

A ograniczenie do 40/h (zakładając, że nie jest jakieś perfidnie schowane itp.) jest chyba po to żeby go przestrzegać, nie? ;-) Także jakoś nie widzę problemu w obecności policji, która tego przestrzegania będzie pilnować :-P

dentharg
12-12-2006, 20:39
Trochę racji w tym jest.. Patrząc przez pryzmat "Płatnika" i uzależniania obywateli od państwowego widzimisię... Polska ostatnio niestety robi się państwo "sk..wiałe". W dosłownym tego słowa znaczeniu w oparciu o ostatnią aferę polityczną.

adam1004a
12-12-2006, 20:40
Art. 278, $1: Kto zabiera w celu przywłaszczenia cudzą rzecz ruchomą, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 3 lat.
$2: Tej samej karze podlega, kto bez zgody osoby uprawnionej uzyskuje cudzy program komputerowy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.


ktos moze wie wiecej w tym temacie - jest moze jakis prawnik.

co do porowniania do ZOMO to byles kiedys ofiara akcji policji od softu legalnego - ja bylem i powiem sa jak ZOMO. CHAMY i BUCE ktore wiedza wszystko najlepiej. Ja mialem pod soba 16 kompow. z jednego musialem wytargac hdd i to zrobilem 5 minut zanim weszli. to mnie oskarzali o matactwo, a mi sie hdd zepsul... i odeslalem go do serwisu. to chcieli kwity z serwisu. to im powiedzialem ze mi sie nie chce z nimi gadac i jak maja cos do mnie to niech mi postawia zarzuty. powiedzialem im na koniec ze uzywam auroxa i dali sobie siana. ja jestem tylko jak jest z naszymi fotami. przypuscmy, ze mam na kompie foty ktore sa moja wlasnoscia inelektualna i w dodatku sa prywatne i przychodzi mi taki ZOOMOWIEC do domu i zaczyna szperac po moich prywatnych rzeczach......

A i jeszcze jedno JAK JAKUBOWSKA usunela "lub czasopisma" to nie udalo im sie odtworzyc. ciekawe czego uzyla ;)

ja zaczynam coraz bardziej odnoscic wrazenie, ze polska to gowniany kraj. i tak czuje coraz wiecej ludzi - kartofle, dworce kolejowe, biegunki wajmarskie ,dziwki trzeba na to brac kaske tylko pytanie od kogo. moje wyksztalcenie kosztowalo panstwo kolo 150tys zl, a teraz robi wszystko zeby sie mnie pozbyc. ostatnio to juz masakra dostalem zaproszenie od samorzadu studentow na spotkanie na sali wykladowej z przedstawicielem GB firmy, ktora bardzo chetnie wezmie nie ograniczona liczbe absolwentow mojego wydzialu nawet angielski nie jest specjalnie wymagany......

KMV10
12-12-2006, 21:16
Moment - wszyscy słyszeli o różnych akcjach - Policji, BSA. Czasami nie wiedziała o nich Policja... Ale to inna sprawa.
Czy ktoś słyszał o prawomocnych wyrokach sądowych dotyczących spraw o których tutaj piszecie, jednakże nie związanych z handlem? Może ktoś ma przykład takiego prawomocnego wyroku dotyczącego np. osoby u której znaleziono oprogramowanie, mp3, divixy, etc?
Bo do tej pory słyszałem o wyrokach, gdzie zasądzano grzywnę (!) w odniesieniu do handlarzy, czyli tych którzy uzyskiwali korzyść majątkową. A co z tymi wszystkimi, którzy takiej korzyści nie osiągali a byli nękani przez policję i np. prasa już ich osądziła jako "przestępców". Jakie oni dostali wyroki? Chodzi mi o konkrety a nie pogłoski, bo tych w niniejszym temacie jest stanowczo za dużo.

Tomasz1972
12-12-2006, 21:22
Znam przypadki osób skazanych Prawomocnym Wyrokiem Sądu za samo posiadanie nielegalnego oprogramowania

KMV10
12-12-2006, 21:24
Czy zechciałbyś podzielić się szczegółami?

Tomasz Golinski
12-12-2006, 21:25
O, i to jest chyba pierwszy sensowny argument... nie tyle może za samym piraceniem, bo to jest be i tyle, ale za tym, że coś tu jest nie tak, i że nie jest to wyłącznie wina ludzi, którzy programy kradną.

To jest argument przeciwko państwowym szkołom :D

Tomasz1972
12-12-2006, 21:28
Czy zechciałbyś podzielić się szczegółami?

Jakie znaczenie mają szczegóły ? Przeciez każdy kto łamie prawo , wcześniej czy później zostanie złapany i skazany . Wystarczy nie łamać prawa i nic nie grozi , moga przychodzić i kontrolować :):):)

KMV10
12-12-2006, 21:39
No oczywiście, że mają. Interesujące jest czy oskarżeni korzystali z pomocy adwokata czy poddali się karze dobrowolnie. Czy odwoływali się od wyroku i czy sąd II instancji utrzymał wyrok, jaka była kara, itd...
Bo sam przecież wiesz, że obowiązuje domniemanie niewinności - łamanie prawa trzeba udowodnić.
No nic skoro nie możesz podać szczegółów - rozumiem.

Tomasz1972
12-12-2006, 21:42
oskarżeni korzystali z adwokata , odwoływali się , sąd drugiej instancji utrzymał wyrok w mocy ( obciażając dodatkowymi kosztami drugiego procesu ) itd...

KMV10
12-12-2006, 21:44
A kara?

joshua
12-12-2006, 21:45
To jest argument przeciwko państwowym szkołom :Dmoim zdaniem to jest argument przeciwko autorom programów szkolnych (Word zamiast edytora tekstu, Excel zamiast arkusza kalkulacyjnego , PowerPoint zamiast programu do prezentacji itd, itd ... do tego podstawowy egzamin ze znajomości obsługi komputera - ECDL, którego nie można zrobić bez MS Office i gdzieniegdzie znane na pamięć rozporządzenie Prezesa RM (DzU nr 212, poz. 1766, 2005r.) które jest martwym prawem. Rynek piractwa w Polsce napędza system oświatowy i administracja krajowa.

KMV10
12-12-2006, 21:48
Rynek piractwa w Polsce napędza system oświatowy i administracja krajowa.
Mógłbyś rozwinąć swoją myśl w odniesieniu do udziału administracji w napędzaniu rynku piractwa w Polsce?

Tomasz1972
12-12-2006, 21:49
A kara?

Od roku to dwóch (w zależności od ilości oprogramowania i mataczenia w sprawie ) w zawieszeniu na trzy lata , przepadek sprzętu komputerowego oraz zwrot kosztów sądowych ( minimum 4,200 zł ) .

KMV10
12-12-2006, 21:52
I to nie byli sprzedawcy?

Dzięki za info.

EDIT - Ktoś więcej ma może jakieś przykłady?

joshua
12-12-2006, 22:06
Mógłbyś rozwinąć swoją myśl w odniesieniu do udziału administracji w napędzaniu rynku piractwa w Polsce?mogę - od pracowników wymagana jest znajomość MS Office, dokumenty przygotowywane są z użyciem kodu (makr) specyficznego jedynie dla MS Office, wbrew własnym rozporządzeniom podpisywane są wieloletnie umowy preferencyjne na dostawy oprogramowania MS (porównaj to http://dobreprogramy.com/index.php?dz=15&n=3666#komentarz z rozporządzeniem 1766 i znajdź w rozporządzeniu php albo xls albo sprawdż jaki tam jest opisany XML), spróbuj wypełnić generator wniosków o dofinansowanie z programów unijnych bez MS Windows. Państwo nie robi tego wprost, ale szkoła i życie zawodowe uzależnia nas od używania oprogramowania spod znaku win32.

Tomasz1972
12-12-2006, 22:09
I to nie byli sprzedawcy?

Dzięki za info.
Nie , to nie byli sprzedawcy .

KMV10
12-12-2006, 22:12
Nie sugeruj się informacją zawartą w tym linku - równie dużo instytucji administracji nawet nie wie o tej umowie albo z niej niekorzysta. Albo ludzie z zamówień publicznych nie za bardzo wiedzą jak skorzystać z takiej umowy zawartej przecież przez inny podmiot...

ODS jest w rozporządzeniu MSWiA o dopuszczalnych formatach wymienione na równi z formatami MS i w tę stronę to musi zmierzać. Problemem są ludzie, którzy są niereformowalni. Więc jak "Pani Halinka" potrafiła obsługiwac tylko Worda to OpenOffice jej nie przechodzi. Tu trzeba odważnego dyrektora generalnego, który walnie pięścią w stół i powie "OpenOffice Pani Halinko albo zmiana stanowiska pracy, bądź zmiana warunków pracy/ew. wypowiedzenie". Tylko który tak zrobi przy zarobkach ludzi w administracji? Ja nie znam. Ale chętnie poznam :)

joshua
12-12-2006, 22:16
Więc jak "Pani Halinka" potrafiła obsługiwac tylko Worda to OpenOffice jej nie przechodzi. Tu trzeba odważnego dyrektora generalnego, który walnie pięścią w stół i powie "OpenOffice Pani Halinko albo zmiana stanowiska pracy, bądź zmiana warunków pracy/ew. wypowiedzenie". Tylko który tak zrobi przy zarobkach ludzi w administracji? Ja nie znam. Ale chętnie poznam :)

ja znam miejsce gdzie jest 70 kopii OOo i jedna MS Office SBS do ZPORR :lol:

KMV10
12-12-2006, 22:18
ja znam miejsce gdzie jest 70 kopii OOo i jedna MS Office SBS do ZPORR :lol:

To już coś.
Ale pewnie obaj znamy miejsca gdzie są także tysiące licencji MS... Standard de facto, a od takich ciężko się odzwyczaić...

joshua
12-12-2006, 22:22
To już coś.
Ale pewnie obaj znamy miejsca gdzie są także tysiące licencji MS... Standard de facto, a od takich ciężko się odzwyczaić...ale ja przecież od początku piszę, że wymagana jest zmiana myślenia i edukacji. Zamiast Worda edytor tekstu, zamiast Excela arkusz kalkulacyjny i tak dalej. Jeszcze jedna ciekawostka - wiesz, że znam ludzi, którzy instalują sobie w domach OOo celem "wyrównania" oprogramowania.

Tomasz Golinski
12-12-2006, 22:28
moim zdaniem to jest argument przeciwko autorom programów szkolnychChyba przeciwko państwowym programom szkolnym w ogólności :)


Mógłbyś rozwinąć swoją myśl w odniesieniu do udziału administracji w napędzaniu rynku piractwa w Polsce?
Program płatnika :D

liquidsound
12-12-2006, 22:31
Ehhh a czy to czasem nie jest tak ,ze policja nakreca medialnie afere zeby ludzie sie bali i kupowali oryginalny windows?? Wiecie co nasunela mi sie pewna mysl. W tym artykule pisano ,ze policja gdy wpada to sprawdza windows, a jesli okazuje sie piracki to konfiskuja komputer i nastepnie biegly sprawdza czy nie ma innego nielegalnego softu. Wnioski nasuwają sie same :-D

Tomasz1972
12-12-2006, 22:40
Najczęstsze pytania to :
czy posiada Pan/Pani komputer ?
czy posiada Pan/Pani nielegalne oprogramowanie ?
czy możemy sprawdzić ?
jak tak to podchodzą do kompa patrzą : nie ma naklejki i zabierają :) Ekspertyza rzeczoznawcy wykaze czy jest legal czy też nie .

KMV10
12-12-2006, 22:42
Program płatnika :D
Zaraz (albo dopiero) będzie po płatniku - ZUS będzie musiał (z oporami) opublikować standard wymiany danych... To znaczy i tak ktoś mu będzie musiał o tym przypomnieć. Zgadnijmy kto? Ekipa Janosika. ;)

olekbuszka
12-12-2006, 22:43
...czy to czasem nie jest tak ,ze policja nakreca medialnie afere zeby ludzie sie bali i kupowali oryginalny windows??...
A może raczej sklepy komputerowe. Wystarczy na jakimś forum regionalnym/osiedlowym/etc napisać o nalotach i już wzrasta sprzedaż. Upss - wychodzi na to, że sam to nakręcam :-(


...W tym artykule pisano ,ze policja gdy wpada to sprawdza windows, a jesli okazuje sie piracki to konfiskuja komputer i nastepnie biegly sprawdza czy nie ma innego nielegalnego softu. Wnioski nasuwają sie same :-D
Też tak słyszałem. Wchodzą i patrzą czy system OK - jeśli tak to nie ma sprawy, jeśli nie szukają dalej co jeszcze.
Wychodzi, że akcja sponsorowana przez M$, dodatkowo wspomagana lokalnym nakręcaniem sklepów komputerowych.

Jeszcze klika linków (dwa ostatnie trochę stare)
http://tinyurl.com/sw9f4
http://tinyurl.com/yxo3uu
http://tinyurl.com/y884dm

liquidsound
12-12-2006, 22:45
A co jak sie udzieli odpowiedzi na ktores z pytani "nie"??:lol: czyli czysto teoretycznie gdy ma sie legala winde to powinien byc spokoj. Moga ewentualnie trzepac gdy jest podejrzenie o rozpowszechnianie materialow pedo, ew gdy zlapa handlarza. Pozatym wydaje mi sie ,ze to jest troszke pic na wode z prostego powodu. Musza miec liste pewniakow osob ktore maja kompy, musza miec nakazy od prokuratora na rewizje, a wiec nie chodza od domu do domu. Ciezko mi uwierzyc ze zalatwiaja tyle nakazow, ew. chodza i licza na czyjas naiwnosc ze ktos wpusci. W kazdym badz razie gdy do mnie by zapukali bez nakazu to pokazal bym im frontowa czesc okleiny drzwi i przez te pare chwil ktore by potrzebowali na zdobycie nakazu z utylizowal bym dysk:lol:

Policjanta w drzwiach może spodziewać się każdy. Jeśli podczas zwykłej interwencji, chociażby w sprawie zakłócania ciszy nocnej, funkcjonariusz zauważy w domu komputer, najprawdopodobniej poprosi o pokazanie certyfikatu poświadczającego legalność oprogramowania, ostrzega "Dziennik Wschodni".Ta a co zrobi pan policjant jak powiem ,ze uzywam darmowego softu??;-)

rysiaczek
12-12-2006, 22:48
[...] do tego podstawowy egzamin ze znajomości obsługi komputera - ECDL, którego nie można zrobić bez MS Office[..]

OT: ECDL nie naklada obowiazku uzywania narzedzi z pakietu Office. Tak samo, jak nie kaze korzystac z np. przegladarki IE. Co wiecej czesc wydawnictw dot. modulow ECDL opisuje np. OpenOffice. Wiec prosze nie rozpowszechniaj bzdur.

mkwiek
12-12-2006, 22:49
oni nie potrzebują nakazu. Taki nakaz może być wydany w ciągu siedmiu dni od dokonanej "inspekcji"

liquidsound
12-12-2006, 22:50
Heja:grin: no niepotrzebuja nakazu bo zeruja na naiwnosci ludzkiej. Masz prawo ich wyprosic z mieszkania jesli nie maja nakazu. Nie jestem pewien ale moga wejsc tylko jesli istnieje podejrzenie zagrozenia zycia, a to jest zwykle przestepstwo gospodarcze.
Konsekwencje, jakie mogą spotkać posiadacza programów, to utrata komputera i i kara do trzykrotnej wartości legalnych programów. Jeżeli oprogramowanie służyło przy tym prowadzeniu działalności zarobkowej, jego posiadacz może też trafić do więzienia.Te artykuly to zwykle sianie zametu. Przeciez to jest brednia z ta trzykrotna wartoscia programu. Tary pieniezne definiuje kodeks postepowania karnego, a takiego zapisu tam nie ma. To jest jedno wielkie sianie zametu. Inna sprawa ,ze znam goscia ktory wpadl przez glupote, bo policja miala zly cynk i wpadla do niego na rewizje w poszukiwaniu czegos (nie znalezli), ale za to znalezli scrackowany soft.

mkwiek
12-12-2006, 22:52
Heja:grin: no niepotrzebuja nakazu bo zeruja na naiwnosci ludzkiej. Masz prawo ich wyprosic z mieszkania jesli nie maja nakazu. Nie jestem pewien ale moga wejsc tylko jesli istnieje podejrzenie zagrozenia zycia, a to jest zwykle przestepstwo gospodarcze.
kurcze, też mi sie tak wydaje, nie masz gdzieś linka do odpowiedniego paragrafu na ten temat?
dobrze by było zagiąć gości znajomością odpowiednich przepisów

Tomasz Golinski
12-12-2006, 22:53
Zaraz (albo dopiero) będzie po płatniku - ZUS będzie musiał (z oporami) opublikować standard wymiany danych... To znaczy i tak ktoś mu będzie musiał o tym przypomnieć. Zgadnijmy kto? Ekipa Janosika. ;)

Opublikować standard != przygotować wersję na pozostałe platformy. Więc wciąż dyskryminacja.