Zobacz pełną wersję : Wiele hałasu o nic?
Pewnie wywołam lawiny śmiechu, ale... zaryzykuję. Na matrycy mojej 20D pojawił się jasny piksel - i właśnie o to chodzi, ze się pojawił! Sprawdziłem stare zdjęcia i od nowości go nie było. I żeby jeszcze gdzieś z boku, ale on prawie centralnie - na 1720x1280. Aparat jest jeszcze na gwarancji. Czy jest sens bić się o ten jeden piksel? Czy zabiją mnie śmiechem, jak z czymś takim przyjdę do serwisu? No i czy komuś zdarzyły się przybywające piksele (dodam jeszcze raz - na starych zdjęciach, niezależnie od ISO i czasu tego piksela nie było).
no ja bym na Twoim miejscu od razy te wadliwa puche wywalil na smietnik (najlepiej kolo mego domu) - bo naprawiac nie ma po co :) :) ;)
a tak serio - (na Twoim miejscu) zaczal bym od opcji szukaj (fraza: dead pixels)
pozdr
Tomasz1972
21-10-2006, 20:46
Jeżeli to 20D ( 8 MPx ) to masz jeszcze 7 999 999 poprawnie działających pikseli , więc myślę że nie ma czym się przejmować :):):)
Błagam, to już któryś wątek w tym tygodniu w którym robią afery o biały pixel :- P
Tomasz: 20D ma 8 252 055 pixeli (efektywnych) więc pozostało mu jeszcze 8 252 054 sprawnych pikseli co jest wartością skandalicznie małą :D
Tomasz1972
21-10-2006, 20:58
Błagam, to już któryś wątek w tym tygodniu w którym robią afery o biały pixel :- P
Tomasz: 20D ma 8 252 055 pixeli (efektywnych) więc pozostało mu jeszcze 8 252 054 sprawnych pikseli co jest wartością skandalicznie małą :D
hehe :):):) Nie chciało mi się szukać ile dokładnie pikseli ma 20D więc dla zobrazowania skali uszkodzenia matrycy z jednym gorącym pikselem założyłem że ma 8 000 000 :)
A takie pytanie były , są i będa :)
Aha. Więc skoro po siedmiu miesiącach nawalił jeden piksel, to znaczy, że nie mam się czym przejmować, bo to tylko 1,71 piksela na rok, więc zanim popsuje się cała matryca minie aż 4,6 milona lat? No tak. To mnie pociesza.
No :) Grunt to myśleć pozytywnie... gdzie to było o traktorze który ma trzy koła, jako dużo lepszym od tego, któremu brakuje jednego? :-D
Albo szklanka w połowie pusta lub w połowie pełna :D
A tak na poważnie - zrozumiałbym jeszcze, gdyby one były tak od nowości. A tak martwię się, że może ja coś sknociłem, np. fajcząc je bo robiłem za dużo zdjęć na 3200 albo co... Czy to normalne, że w przeciągu paru miesięcy już coś pada?
Marcin Jagodziński
21-10-2006, 22:50
jasne, na przykład typowy polski rząd :)
ps. nie sfajczyłeś go. padł. tak bywa.
Tomasz1972
21-10-2006, 23:17
A tak na poważnie - zrozumiałbym jeszcze, gdyby one były tak od nowości. A tak martwię się, że może ja coś sknociłem, np. fajcząc je bo robiłem za dużo zdjęć na 3200 albo co... Czy to normalne, że w przeciągu paru miesięcy już coś pada?
Myslę ( calkiem serio ) ze naprawde nie ma czym się przejmować . Jedna jaskołka wisny nie czyni , jeden świecący piksel nie sygnalizuje awarii matrycy .
Rób foty , nie patrz na świecące lub martwe piksele a będzie wszystko OK :):):)
albo przeczysc sobie to i owo:wink:
KuchateK
22-10-2006, 03:09
Tak serio to mogli by Panowie dorzucic do tego calego OT, ze wszelkie problemy pixelowe sa naprawialne w serwisie. Na gwarancji zdaje sie zamapuja takie biale (i inne tez) za darmo.
Ano i o to mi chodziło. Bo ten mój piksel przez centralne położenie niestety rzuca się w oczy. I w bibble widać go nawet kiedy oglądam cały obrazek.
skoro masz na gwarancji i moga ci to usunAc a dla ciebie to jest problem to usuń to sobie bo samo raczej nie zniknie a ty bedziesz spał spokojnie..:pozd.
Dzień przed końcem gwarancji, zaniosłem aparat do serwisu w celu wymapowania dwóch niesfornych pikseli... (śmiejcie się). Pan z serwisu potwierdził, że faktycznie są dwa białe piksele, niezależne od ISO, czasu naświetlania itp. i że... ich program do wymapowywania pikseli nie potrafi sobie z nimi poradzić, a co za tym idzie... wymieniają całą matrycę.
Tak więc rok po zakupie aparatu wylądowałem z nową matrycą. :mrgreen:
szkoda że przy okazji nie wymienili migawki:)
Dzień przed końcem gwarancji, zaniosłem aparat do serwisu w celu wymapowania dwóch niesfornych pikseli... (śmiejcie się). Pan z serwisu potwierdził, że faktycznie są dwa białe piksele, niezależne od ISO, czasu naświetlania itp. i że... ich program do wymapowywania pikseli nie potrafi sobie z nimi poradzić, a co za tym idzie... wymieniają całą matrycę.
Tak więc rok po zakupie aparatu wylądowałem z nową matrycą. :mrgreen:
dziwne stwierdzenie, zwłaszcza że mapowanie nie polega na jakiejś ingerencji w matrycę tylko w soft odpowiedzialny za obróbkę wychodzącego materiału z matrycy.....i zastępowaniu informacji z uszkodzonego pixela, wartościami uśrednionymi pochodzącymi z sąsiednich pixeli.
Dla mnie to też oczywiste. Ale możliwe przecie, że ich program jest w stylu Microsoftowych, czyli mądrzejszy od operatora. Ponieważ program tych pikseli nie widział, najprawdopodobniej nie dało się wpisać ich współrzędnych ręcznie.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.