Zobacz pełną wersję : Manfrotto a woda
Tak sie zastanawiam, czy istnieja jakies przeciwskazania do korzystania ze statywu (konkretnie manfrotto 055prob) w wodzie? Powiedzmy ze brodze sobie gdzies po kolana i chcialbym rozstawic statyw na dnie. Nie bedzie problemu ze sie woda naleje do nog statywu? Czy raczej powinienem tego unikac? Materialy z jakich jest zrobiony statyw/sruby/itd ulegaja korozji?
btw, glowicy raczej nie zamierzam zatapiac ;)
widziałem na jakichś fotkach gdzieś kiedyś manfrotto do połowy w wodzie.... nie wiem czy to była fotka reklamowa statywu czy ktoś to zrobił świadomie lub też nie.... wg mnie niec nie powinno mu się stać...
Ja zastanawiam się nad tą sama kwestią odnośnie sherpy.
Zamierzam zaryzykować i nieco swojego podtopić. Teoretycznie w większości statywy wykonane sa ze stopów aluminium zdajsie.
Oj chodzenie po bagnach wciąga ;) (focenie też).
Uwazaj na glowice, nogom mysle ze raczej nic sie nie stanie, za to glowica moze miec problem przy zalaniu,
Ostatnio troche zapiaszczylem szybkozlaczke z glowicy i dopuki tego nie przeczyscilem pedzelkiem nie moglem porzadnie zatrzaskiwac zlaczki.. musialem na sile dopychac dzwigienka.
Mój dokładnie taki jak ten o którym piszesz stał kiedyś we wodzie i nic mu się nie stało.
Śruby i kolce na pewno nie rdzewieją a na nogach też nie widzę żadnych śladów rdzy.
Na pewno przy składaniu dobrze jest go przetrzeć przynajmniej po to by usunąć piach.
Ja zastanawiam się nad tą sama kwestią odnośnie sherpy.
Zamierzam zaryzykować i nieco swojego podtopić. Teoretycznie w większości statywy wykonane sa ze stopów aluminium zdajsie.
Oj chodzenie po bagnach wciąga ;) (focenie też).
Jak chcesz, to moge Ci wyslac noge ktora odpadla z mojego - potrzymasz sobie w wannie i zobaczysz czy cos sie stanie ;)
towersivy
29-05-2006, 14:17
Nic sie nie stanie, moj poprzednik 055Pro B brodził w wodzie nie raz, głownie w morzu Czarnym dzisiaj cieszy sie nim nowy user i zero dolegliwosci, zmieniłem go na 190Pro B ze wzgledu na wage :smile:
Pozdro
oka, dzieki wszystkim za info :)
jedyny problem jaki moze sie pojawic to piasek (wraz z woda sie napewno dostanie) wiec po kapieli trzeba by go co jakis czas pozadnie wyplukac w bierzacej wodzie, inaczej z czasem bedzie mocno porysowany... plus lekkie smarowanie na zaciskach ;-)
EDIT: poprwilem orta... tyle sie ostatnio mowi o poprawnej polszczyźnie ;-)
towersivy
29-05-2006, 15:43
Zgadza sie ja swojego płukałem myjka samochodowa pod duzym cisnieniem byłem w szoku ile tego piachu sie tam zebrało :smile:
Ja swój parę razy lekko moczyłem w wodzie a także zdarzało mi się płukać go pod prysznicem z piasku i na razie żadnych śladów korozji. Oczywiście tylko nogi, głowicy nie zmaczałem ….
Przeciez jest sprawdzony sposob na zakrywanie rzeczy przed wodą - sprawdzony w wietnamie :D
Pazurek - tobie pozostaje odkryc jak z tego korzystac do góry "nogami?" :)
Standardowe wykonanie nie jest odporne na korozje. Stop, z którego wykonane są nogi, jest na bazie aluminium więc może korodować. Pewne jest, że wersje z kompozytów są odporne na wodę. Ale pieniądze Twoje to i prawo do ryzyka też.
Nigdzie w opisie sprzetu Manfrotto nie jest napisane, ze jest wodoodporny. Mysle, ze gdyby tak bylo, to by sie tym chwalili ;-)
Ja osobiscie wierze, ze Manfrotto jest bardziej odporny niz inny - tanszy sprzet, ale ryzykowac nie bede :mrgreen:
a jakie jest ryzyko? jaka korozja jesli kos uzytkuje w wodzie czesto sprzet to musi go poprostu od czasu do czasu przeczyscici i w miejscach gdzie jest wytarte "do zywegO" zabezpieczac.. czy na ramie rowerowej jest gdzies napisane wodoodporna?... jesli bym wpadl do wody z calym sprzetem to najmniej przejol bym sie statywem.. to sa rurki metalowe i troche platiku.. thats all ;-)
nie ma tam ryzyka zadnego, poza tym nie wiem z jakiego to jest stopu metalu w kazdym razie aluminium nie koroduje od wody - patrz Landrover ;-)
a jakie jest ryzyko? jaka korozja jesli kos uzytkuje w wodzie czesto sprzet to musi go poprostu od czasu do czasu przeczyscici i w miejscach gdzie jest wytarte "do zywegO" zabezpieczac.. czy na ramie rowerowej jest gdzies napisane wodoodporna?... jesli bym wpadl do wody z calym sprzetem to najmniej przejol bym sie statywem.. to sa rurki metalowe i troche platiku.. thats all ;-)
nie ma tam ryzyka zadnego, poza tym nie wiem z jakiego to jest stopu metalu w kazdym razie aluminium nie koroduje od wody - patrz Landrover ;-)
No wiesz :twisted: a pianka, gumki????
Ja bym tam nie chcial zeby cos mi sie poodklejalo :mrgreen:
jak sie ma cos odkleic to i tak sie odkleii.. ja bym nie chcial zeby moj statyw za 10 lat wygladal tak samo jak go kupilem... to jest statyw a nie obiektyw ;-)
Ja co prawda nie mam Manfrotto a Ft 666 o którym było pisane na forum już troche, ale w czasie weekendu majowaego dostał niezłą szkołe życia. Nie raz stał w wodzie może nie jakiejś głębokiej, ale zawsze. W sniegu też pracował, skały gór stołowych się nie raz ocierały o niego i nic. W Błędnych skałach zrobiła się mini ryska na jednej z nóg, ale prawie nie widać. W prawie miesiąc po wyprawie zauważyłem minimalne ślady rdzy na kolcach. Jak się pogorszy to oszlifuje papierem ściernym i maznę jakimś komprektorem czy czymś. No ale to FanGier Ft 666 a nie Manfrotto :)
JW Błędnych skałach zrobiła się mini ryska na jednej z nóg, ale prawie nie widać.
bo
to FanGier Ft 666 a nie Manfrotto :)
majac manfrotto rysy zostaja na skalach :mrgreen: a nie na nogach statywu
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.