Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : Filtry UV - czy rzeczywiscie warto



RobertG
15-05-2006, 13:31
Witajcie,
Przeczytałem o filtrach sporo wątków i kupiłem sobie czarne Hoye, ale kolega podesłał mi nastepujacy link z info, które zburzyło moje przekonanie o konieczności uzywania filtrów UW (nie wysoko w górach i jako "dekiel")

http://www.dybowski.pl/hobby/ofotografii.php?p=3&c=3
Co o takim postawieniu sprawy sądzicie?

jac123
15-05-2006, 13:57
Wywody naukowe (albo pseudo) wywodami, a praktyka praktyką.
Po pierwsze właściwości ochronne UV-ki są wiadome, chroni przed kurzem, wodą, drobinami piasku itp, dla niektórych to jednak za mało aby go stosować.
Po drugie co innego tradycyjne lustrzanki a co innego cyfry. UV bardziej nadaje się do foto analogowej niźli cyfrowej.
Po trzecie jeśli robimy zdjęcia nad morzem czy w górach UV jest przydatna, a żeby sprawdzić jej działanie (ograniczenie promienii UV) wystarczy przeprowadzić prosty eksperyment który powie nam jakiej jakości mamy filtr i czy rzeczywiście ogranicza te promienie czy nie.
Co do pogorszenia jakości, ostrości itp to równiez można sprawdzić doświadczalnie tzn robiąc zdjęcia z i bez UV.

Fotos
15-05-2006, 15:40
Ja tam zawsze uzywalem UV jako zabezpieczenie obiektywu.
A skoro juz cos wkrecam, to raczej nie byle co, zeby nie psulo obrazu, dlatego tez filtry UV z powlokami sa dosc drogie.
Pogorszenia raczej nie widac zadnego na odbitkach, za to wole naruszenie konstrukcji obiektywu przez zalozenie filtra niz naruszenie konstrukcji przez porysowanie soczewki.

stdanielo
15-05-2006, 19:54
Ja nie używam filtrów, fotografuję od dobrych 16-17 lat, od tego czasu do dziś używam Heliosa od Zenita i nie ma na nim ani jednej ryski, prawdę powiedziawszy, czy ktoś z was porysował sobie filtr? Sporadycznie używałem polara z analogiem, i to chyba jedyny filtr, którego używałem przy kolorze. Przy czarno-białej fotografii bardzo często używałem żółtego filtru, UV-ki które miałem na obiektywach (kupione razem z obiektywem na allegro czy ebay) właśnie wyprzedałem na allegro. Nie sądzę bym kupił w najbliższym czasie jakiś filtr UV. Polecam ten artykół (http://www.fotopolis.pl/index.php?n=2653). Pozdrawiam

Amek
15-05-2006, 21:38
Ja również używam filtru UV jako zabezpieczenie i jako ochrone przed UV rzecz jasna, a no i mieszkam na około 800 mnpm :wink:

oszołom
15-05-2006, 22:04
UV używam tylko i wyłącznie jeżeli fotografuję tam gdzie jest bardzo dużo pyłu, kurzu, piasku wzbijającego się w powietrze np. samochody ścigające się po szutrze, motocross itp. Obiektyw może dostać np. kamieniem. W 99% UV nie używam wcale. Zawsze są jakieś niepotrzebne bliki, odbicia. Po przejściu na cyfrę problem zafarbu promieniami UV praktycznie nie istnieje. Lepiej kupić dobry polar lub połówki.

bartek212
15-05-2006, 22:30
A polar w czymś przeszkadza na cyfraku? :) Bo to właśnie jego zamiast filtra UV używam głównie jako ochrony obiektywu. Nieco zaciemnia kadr, ale generalnie zdjęcia z polara w większości wychodzą lepsze niż te robione bez niego, a sam filtr przydaje się w moim przypadku często (dużo jeżdżę autem :)).

UV też mam z racji tego, że na Allegro zawsze wciskają go do tanich zestawów tuba + polar dla niskiej klasy kompaktów i użyłem go z 10 razy, nigdy nie zauważając różnicy :)

Jeśli macie komapkty to polecam używanie polara w ramach "osłony obiektywu", bo efekty daje naprawdę niezłe :)

Andee
15-05-2006, 23:11
Nie uzywam filtrow od czasu kiedy stluklem jeden za 300zl... Obiektyw sturlal sie z lawy podczas pakowania torby, spadl akurat frontem, na obiektywie byl filtr i dekielek. Efekt byl taki ze najdrozsza Hoya slim poszla w drobny mak, dekielek zostal na miejscu a szklana sieczka z filtra porysowala powloki obiektywu...

Poza tym obiektyw nietkniety, nawet nie obity...

bartek212
15-05-2006, 23:22
Nie uzywam filtrow od czasu kiedy stluklem jeden za 300zl... Obiektyw sturlal sie z lawy podczas pakowania torby, spadl akurat frontem, na obiektywie byl filtr i dekielek. Efekt byl taki ze najdrozsza Hoya slim poszla w drobny mak, dekielek zostal na miejscu a szklana sieczka z filtra porysowala powloki obiektywu...

Poza tym obiektyw nietkniety, nawet nie obity...

Co to był za obiektyw? Zazwyczaj lepiej stracić filtr niż sam obiektyw, więc może miałeś więcej szczęścia w tym nieszczęściu niż Ci się wydaje?

minek
15-05-2006, 23:34
Co to był za obiektyw? Zazwyczaj lepiej stracić filtr niż sam obiektyw, więc może miałeś więcej szczęścia w tym nieszczęściu niż Ci się wydaje?

Przecież napisał, że stluczony filtr porysował mu obiektyw. Gdyby filtra nie było, nic by się nie stało.

Do ochrony obiektywu służy dekielek!

Pietro
16-05-2006, 05:40
Do ochrony obiektywu służy dekielek!
Przypomina mi sie taki kawal zajaczku i zyrafie.
"A robiles kiedy zdjecia z zalozonym dekielkiem?":mrgreen:

demon_
20-05-2006, 22:06
Przecież napisał, że stluczony filtr porysował mu obiektyw. Gdyby filtra nie było, nic by się nie stało.

Do ochrony obiektywu służy dekielek!


Kolega chyba prorokuje - nie wiadomo co by się stało gdyby UV nie było . Co do rys na przedniej soczewce obiektywu - moje skromne doświadczenie wskazuje że nie mają one wpływu na fotki.
______________________________________________
EOS 300D + EOS33 + 20-35USM + 28-105USM + 75-300USM + 50/1,4USM + 550EX + Sunpak 3600DX "dorywczy" S-50

Krakers
20-05-2006, 23:59
wez sobie charknij na obiektyw i zrob fote pod slonce to zobaczysz czy ma znaczenie , bedziesz wiedzial co sie dzieje kiedy masz brudny obiektyw

drink
21-05-2006, 12:40
To chyba zależy od potrzeb… Ale moim zdaniem warto mieć UV dla ochrony obiektywu szkoda szkła. Po za tym czasem jak ktoś chce zobaczyć zdjęcie to bierze aparat i nie świadomie wkłada palca w obiektyw, więc tym bardziej jestem za UV. Ja też bawię się z różnymi płynami… nic nie zastąpi ochrony obiektywu. A co komu szkodzi? Raz się zakłada i tyle. No dobra jak miałem dsc-f717 to musiałem go ściągać czasem, bo do funkcji night shot było to wymagane… Ale już nie mam tego aparatu, więc nie mam tego problemu :>

-=Festyk=-
21-05-2006, 15:10
Nie potrafię sobie wyobrazić jak chcąc obejrzeć zdjęcie na lustrzance można włożyć palec w obiektyw.

minek
21-05-2006, 15:45
To chyba zależy od potrzeb… Ale moim zdaniem warto mieć UV dla ochrony obiektywu szkoda szkła. Po za tym czasem jak ktoś chce zobaczyć zdjęcie to bierze aparat i nie świadomie wkłada palca w obiektyw, więc tym bardziej jestem za UV.

Ale jak masz brudny UV, to i tak musisz go zdjąć przed zrobieniem zdjęcia. Albo wyczyścić.
To już na pewno łatwiej jest zdjąć dekielek.
Jak nie robisz zdjęć, to dekielek powinien być na obiektywie. Wtedy podświadome paluchy go nie ubrudzą.

piotrzon
21-05-2006, 15:49
Witam! Też nie używam UV, ale tylko ze względu na wysoki koszt porządnego filtra. Pozdrawiam!

drink
21-05-2006, 17:31
Nie potrafię sobie wyobrazić jak chcąc obejrzeć zdjęcie na lustrzance można włożyć palec w obiektyw.


Uwież mi istnieją takie "przekręty" w moim towarzystwie:)




Ale jak masz brudny UV, to i tak musisz go zdjąć przed zrobieniem zdjęcia. Albo wyczyścić.
To już na pewno łatwiej jest zdjąć dekielek.
Jak nie robisz zdjęć, to dekielek powinien być na obiektywie. Wtedy podświadome paluchy go nie ubrudzą.


Masz rację że powinnien być dekielek założony ale nie zawsze jest na to czas :)
Co do UV no tak jak jest brudny to trzeba przeczyścić :> ale wolisz mieć na obiektywie ryski czy na UV (dobra wiem że niby te ryski nie mają wpływu)?

krzysp
21-05-2006, 17:50
Ze swojego doświadczenia wiem, że istnieją sytuacje kiedy to filtr ratuje Wam obiektyw. Co zrobicie gdy spora ilość błota poleci w waszą stronę i zachlapie wam przednią soczewkę. Myć to wodą ??? Brrr ... lepiej nie, czekać aż wyschnie i się skruszy ... nie ma czasu . No i co ? Idąc za przykładem uczestników zawodów żużlowych, filtr UV zawsze można zdjąć i dalej robić zdjęcia. Zdejmuję filtr , szybko pod bieżącą wodę, wysuszenie, czyszczenie płynem do optyki i jazda dalej robić zdjęcia.
Zresztą wszystko zależy najczęściej od pieniędzy. Wolę uszkodzić filtr nawet za 150 zł niż obiektyw za kilka tysięcy. Prosta logika.
Podczas fotografowania ślubów raczej nie należy oczekiwać wybrudzenia przedniej soczewki. Wtedy pewnie nie potrzeba filtra w celach ochronnych. Wybierzcie się jednak w dzicz, gdzie ptaki robią wam na głowę, a gałęzie trzaskają cię po twarzy, lub na rajd samochodowy w deszczu, gdzie masy błota i wody fruwają w powietrzu. Wtedy docenicie walory ochronne filtra.

Fotos
23-05-2006, 16:41
>>A polar w czymś przeszkadza na cyfraku?

Polary zabieraja swiatlo - roznie, ale sa i takie co biora -2.
Dla UV strata jest przewaznie 0, mozesz go w ogole nie zdejmowac.
Jak ktos zaklada Hoya HMC na Heliosa za 30zl, to zgoda, ze lekkie przegiecie, ale nawet na zoom za 1k, to ma sens.
Poza tym sa tanie, proste filtry po mniej niz 20zl, w sam raz na amatorskie foto.
Dekielki sa slabe - wpuszczaja kurz i mi zawsze same :-) spadaly...

Kubak82
23-05-2006, 17:27
Jak ktos zaklada Hoya HMC na Heliosa za 30zl, to zgoda, ze lekkie przegiecie, ale nawet na zoom za 1k, to ma sens.

fakt, "taniemu" zoomowi uv nie zaszkodzi bo sam nie jest najwyzszych lotow ;-) .. co zas do starych m42 - w duzej mierze maja jakosc znacznie lepsza niz te "tanie zoomy".. no sa o wiele wytrzymalsze :twisted:



Poza tym sa tanie, proste filtry po mniej niz 20zl, w sam raz na amatorskie foto.

tym to bym raczej nie ufał - IMO lepiej focic bez niz zakadac takie "cuda" ..

jacam
23-05-2006, 18:43
polecam przeczytać
http://www.fotosite.pl/index.php?title=Filtr_UV

minek
23-05-2006, 18:58
Poza tym sa tanie, proste filtry po mniej niz 20zl, w sam raz na amatorskie foto.
Dekielki sa slabe - wpuszczaja kurz i mi zawsze same :-) spadaly...

To znaczy, że amator może mieć mydlane zdjęcia z flarami?

Fotos
24-05-2006, 11:50
>>To znaczy, że amator może mieć mydlane zdjęcia z flarami?

Pokaz mi takie zdjecie :-) Jak ktos lubi liczyc piksle na ekranie to znajdzie i efekt cienia rzuconego przez przechodzaca obok mrowke :-) A jak zrobi sie odbitki 10x15, to nie odroznisz czy byl filtr UV czy nie. W nocy nie robilem zdjec z filtrem UV, ale teraz zrobie z ciekawosci :-)

Kubak82
24-05-2006, 16:47
Fotos, byl taki watek na CB.. nie pamietam juz kto, poszedł do zoo z 70-200 i uv.. potem chodzil juz z samym szklem bez filtra - powod pewnie bedzie Ci znany ;) .. naprawde, te kingi czy tamy za 20 zl na allegro tylko psuja obraz.. i o ile moze nie widac tego az tak przy prostej małpce to wydawanie kupy kasy na lustrzanke i obiektywy a potem obnizanie ich jakosc badziewnym filtrem UV to IMO nonsens ;)

minek
24-05-2006, 17:28
>>To znaczy, że amator może mieć mydlane zdjęcia z flarami?

Pokaz mi takie zdjecie :-) Jak ktos lubi liczyc piksle na ekranie to znajdzie i efekt cienia rzuconego przez przechodzaca obok mrowke :-) A jak zrobi sie odbitki 10x15, to nie odroznisz czy byl filtr UV czy nie. W nocy nie robilem zdjec z filtrem UV, ale teraz zrobie z ciekawosci :-)

Obraz spaprany tanią ufałką łatwo rozpoznać już na 15x21. Podobnie z tanim polarem. To się nawet trochę różni od obrazu uzyskanego z ,,mydlanego'' obiektywu. Wygląda tak, jak by ten ,,mydlany'' obiektyw dodatkowo posmarować cienką warstwą smalcu.

Fotos
25-05-2006, 12:42
>>już na 15x21

No wlasnie zalezy dla kogo "juz", bo dla mnie to "dopiero".
Wiele razy robilem test - z filtrem, bez filtra i na 10x15 nie bylo sladu. Dlatego uzywam UV. Gdyby filtry psuly wszystko i zawsze, to nikt by ich nie produkowal. Poza tym nie bardzo wierze, ze drogi filtr B+W MC jest gorszy niz soczewki w tanich obiektywach, przypuszczam, ze lepszy.
No i jak w artykule, sa dwie szkoly - ja widac z falenickiej :-)
A moze jak komus sie nudzi to niech zrobi fotki ilustrujace pogorszenie obrazu przez jakis przyzwoity filtr ?
P.S. Ostatnio kot polizal mi obiektyw :-). Byl filtr to go odkrecilem i moglem pstrykac dalej bez czyszczenia. Jak dla mnie same korzysci...

szwayko
25-05-2006, 13:30
polecam przeczytać
http://www.fotosite.pl/index.php?title=Filtr_UV

Tak zawsze te testy sa robiony z marnymi filtrami. Jeszcze nie widzialem takich z B&W z serii MRC czy jakims Heliopanem.

jacam
25-05-2006, 14:54
Tak zawsze te testy sa robiony z marnymi filtrami. Jeszcze nie widzialem takich z B&W z serii MRC czy jakims Heliopanem.

W artykule Radio zrobił te testy:
Canonem 1ds z obiektywem 20 mm f/2,8 z filtrem B&W 72E 010
więc chyba takim filtrem o jaki ci chodzi

Lanc
26-05-2006, 08:22
Ze swojego doświadczenia wiem, że istnieją sytuacje kiedy to filtr ratuje Wam obiektyw. Co zrobicie gdy spora ilość błota poleci w waszą stronę i zachlapie wam przednią soczewkę. Myć to wodą ??? Brrr ... lepiej nie, czekać aż wyschnie i się skruszy ... nie ma czasu . No i co ? Idąc za przykładem uczestników zawodów żużlowych, filtr UV zawsze można zdjąć i dalej robić zdjęcia. Zdejmuję filtr , szybko pod bieżącą wodę, wysuszenie, czyszczenie płynem do optyki i jazda dalej robić zdjęcia.
Zresztą wszystko zależy najczęściej od pieniędzy. Wolę uszkodzić filtr nawet za 150 zł niż obiektyw za kilka tysięcy. Prosta logika.
Podczas fotografowania ślubów raczej nie należy oczekiwać wybrudzenia przedniej soczewki. Wtedy pewnie nie potrzeba filtra w celach ochronnych. Wybierzcie się jednak w dzicz, gdzie ptaki robią wam na głowę, a gałęzie trzaskają cię po twarzy, lub na rajd samochodowy w deszczu, gdzie masy błota i wody fruwają w powietrzu. Wtedy docenicie walory ochronne filtra.

Logika prosta i nie tylko w zawodach zuzlowych. Nie rozumiem jak mozna ryzykowac tak jak to napisales szklaem za kilka tysiecy nie zakladajac filtra?
Jednakze rozumiem, ze ludziaom przy nizszej klasie szkiel to sie nie oplaca :D