Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : "Fotopozytyw robi sobie jaja"



yogo65
11-05-2006, 00:50
Witam serdecznie!
Post trochę poza tematem, ale nie daje mi to spokoju więc piszę.
Zaprenumerowałem "Fotopozytyw". Ciekawa pozycja, świetne zdjęcia, ciekawostki, nowości sprzętowe, doborowe towarzystwo redakcyjne.
Cóż więc mnie boli? Otóż to, że wydawca, redakcja, nie wiem kto robi sobie ze mnie jaja. Nikt tego nie lubi więc nie nie lubię i ja. Zaprenumerowałem 6 numerów. Drogą próby. W roku można było zaprenumerować 12 stąd wnosiłem, że jeśli nawet nie jest to miesięcznik, to sądziłem, że ukazywać się będzie mniej więcej co miesiąc. Pierwszy numer wyszedł jakoś na początku roku, dokładnie nie pamiętam, a na drugi czekałem w lutym, nie było...w marcu, toże niet...w kwietniu zadzwoniłem do Pani z redakcji, która poinformowała mnie, że numer wyjdzie zaraz po świętach, bo jak usłyszałem pracowali przy otwarciu galerii (?!). Tuż po świętach nie wyszedł, potem też nie. Wreszcie w maju dokładnie 10 maja znalazłem Fotopozytyw w swojej skrzynce. Co się okazuje? Numer jest podwójny. Wyłącznie z nazwy. A w środku oczekiwałem choćby jednego słowa na temat "spóźnienia". Może słowo wytłumaczenia, mogłoby być bez "przepraszam". A tu nic... Cisza. Jakby nigdy nic. Zastanawiam się teraz kiedy wyjdą następne numery jeśli numer lutowy (przepraszam lutowo-marcowy) wychodzi w maju? A może w następnym numerze wydawca idąc za ciosem wypuści w październiku numer kwietniowo-majowo-czerwcowo-lipcowo-sierpniowo-wrześniowo-październikowy i na osłodę podwójny numer listopadowo-grudniowy. Tuż po Nowym Roku. Z całą moja ogromną sympatią dla Fotopozytywu oczekiwałem większego profesjonalizmu i odrobiny szacunku dla czytelników.

adamek
11-05-2006, 01:48
Dlatego go nie kupuję. :D
Jedyne co, to przeglądam w Empiku zdjęcia.
Prenumeruje biuletyn fotograficzny. :) No i art-eon. ;)

Jac
11-05-2006, 05:58
No ja tez ostatnio troche schodzilem empikow zeby go kupic.. i nie kupilem, wiec mysle sobie plajta?... ale na stronie wszystko ladnie pieknie...
Pozytyw, a wlasciwie Foto Pozytyw wydaje Gudzowaty, galeria o ktorej mowila ta "Pani z redakcji" to pewnie Yours Gallery (Gudzowatego)...
Ich podejscie i "olewanie" czytelnika, jest naganne i powinni cos napisac.... mysle ze wielu czytelnikow moga takimi posunieciami stracic... choc nie powiem, ja bede jeszcze kupowal ;-)... jak mi sie uda znalesc :-(

Zielony
11-05-2006, 08:26
a może poprostu wycieczka do UOKiK ? :-)

Jac
11-05-2006, 08:34
a może poprostu wycieczka do UOKiK ? :-)
i co im powiesz?... masz prenumerate na np 6 nr i dostaniesz 6 numerow... tylko nikt nie wie kiedy.. to nie jest prenumerata na pol roku ;-)... de facto sa zabezpieczeni... a to ze olewaja klientow... to juz nie podlega pod uzad...

yogo65
11-05-2006, 09:06
i co im powiesz?... masz prenumerate na np 6 nr i dostaniesz 6 numerow... tylko nikt nie wie kiedy.. to nie jest prenumerata na pol roku ;-)... de facto sa zabezpieczeni... a to ze olewaja klientow... to juz nie podlega pod uzad...
Ale jest to chyba jakaś umowa. Jeśli zapłaciłem za 6 numerów to chyba nie oznacza, że goście mi będa wysyłać przez 3 lata. Może zaprenumerowałem tylko 6 numerów, bo po tym czasie wyjeżdżam z kraju? Zresztą co to za gadka, ja osobiście nie spotkałem się w mojej niekrótkiej historii z takim przypadkiem. CZTERY MIESIĄCE (?!) opóźnienia? Fakt, załatwili sprawę krótko, dodając 3 do numeru 2 i w ten oto sposób sprzedali mi DWA(?!) numery w jednym. Czyli pełna dowolność. Można np sprzedać 3 numery podwójne i też będzie 6, prawda?

rysiaczek
11-05-2006, 09:27
Ale jest to chyba jakaś umowa. Jeśli zapłaciłem za 6 numerów to chyba nie oznacza, że goście mi będa wysyłać przez 3 lata. Może zaprenumerowałem tylko 6 numerów, bo po tym czasie wyjeżdżam z kraju? Zresztą co to za gadka, ja osobiście nie spotkałem się w mojej niekrótkiej historii z takim przypadkiem. CZTERY MIESIĄCE (?!) opóźnienia? Fakt, załatwili sprawę krótko, dodając 3 do numeru 2 i w ten oto sposób sprzedali mi DWA(?!) numery w jednym. Czyli pełna dowolność. Można np sprzedać 3 numery podwójne i też będzie 6, prawda?

Prawdopodobnie dostaniesz po prostu 6 kolejnych gazet bez względu, na to, jak są numerowane. Inna sprawa, że (chyba) każda gazeta ma obowiązek się określić, czy jest tygodnikiem, miesięcznikiem, kwartalnikiem itd itd.

dentharg
11-05-2006, 10:00
Zatem to raczej jest Fotonegatyw...

piast9
11-05-2006, 10:46
Zresztą co to za gadka, ja osobiście nie spotkałem się w mojej niekrótkiej historii z takim przypadkiem. CZTERY MIESIĄCE (?!) opóźnienia?
W ten sam sposób, czyli opóźnienia i podwójne numery, funkcjonowały czasopisma komputerowe w latach 1987-1989. :) Tłumaczyli się kłopotami z przydziałem papieru. :)

yogo65
11-05-2006, 11:09
W ten sam sposób, czyli opóźnienia i podwójne numery, funkcjonowały czasopisma komputerowe w latach 1987-1989. :) Tłumaczyli się kłopotami z przydziałem papieru. :)
No tak, ale to było prawie 20 lat temu...Wtedy to był chory kraj. Chociaż jak się patrzy na to co za oknem to nastąpił chyba ostry nawrót choroby.

popmart
11-05-2006, 11:20
Prawdopodobnie dostaniesz po prostu 6 kolejnych gazet bez względu, na to, jak są numerowane. Inna sprawa, że (chyba) każda gazeta ma obowiązek się określić, czy jest tygodnikiem, miesięcznikiem, kwartalnikiem itd itd.


raczej nie ma takiego obowiązku są tytyły periodyczne które ukazują się nieregularnie ... tylko że może pomyliło mi się z parodycznymi ;-)

piast9
11-05-2006, 12:09
(...) są tytyły periodyczne które ukazują się nieregularnie (...)
Taa.... Całkiem jak sprawność manualna nóg... ;)

rysiaczek
11-05-2006, 15:22
raczej nie ma takiego obowiązku są tytyły periodyczne które ukazują się nieregularnie ... tylko że może pomyliło mi się z parodycznymi ;-)

owszem, owszem, ale czy takowe nie są określone właśnie jako 'nieperiodyczne' (nie wiem, jak to zwą;)) i w związku z tym, czy wogóle takie można prenumerować? Nieźleby byłoby dostać np. 3 numer 5 lat później...:rolleyes:

yogo65
14-05-2006, 17:55
Po przeczytaniu Fotopozytywu utwierdziłem się w przekonaniu, że manewr z "podwójnym" numerem zrobiony został jakby w ostatniej chwili. Nawet zawartość jest co nieco nieaktualna. Redakcja zaprasza na Krakowską Dekadę Fotografii, a jakże podając szczegółowy terminarz wystaw, szkoda tylko, że dawno po zamknięciu imprezy. To samo z informacjami o konkursach, które już sie odbyły i zaproszeniach na spotkania, jak choćby w kwietniu w Galerii f5. Kanon Twórców też byłby aktualny gdybym numer otrzymał w lutym, a nie w maju. I tak dalej i tak dalej...I teraz tylko się zastanawiam, czy skoro zaprenumerowałem 6 numerów, za 6 zapłaciłem, czy przypadkiem nie otrzymam 6 numerów zgodnie z matematyką Fotopozytywu. Czyli na numerze 6 (czerwcowym) moja prenumerata się zakończy. Prenumerując, liczyłem na jak to reklamuje wydawca ("Cenisz czas i wygodę - skorzystaj z prenumeraty") wygodę i oczywiście oszczędność, bo miałem zapłacić mniej niż zapłaciłbym np. w EMPiKu. A teraz się okazuje, że z powodów bliżej nie znanych wydawca pozbawił mnie jednego numeru dopisując po prostu numer 3 do numeru de facto lutowego (o czym mówi również jego zawartość). Problem niby niewielki, ale jak się tak głębiej nad tym zastanowić, to parę, paręnaście (tysięcy?!) osób zostało zrobionych w bambuko, wydawca się nie narobił a swoje i tak zarobił, nie tak?

JSK
14-05-2006, 18:07
A może wydawcy chodziło właśnie o zrobienie strat? Czyli planowaną plajtę. Przycież Pan G. zna się na tym. A niedaleko pada jabłko od jabłoni.

yogo65
16-05-2006, 09:18
A może wydawcy chodziło właśnie o zrobienie strat? Czyli planowaną plajtę. Przycież Pan G. zna się na tym. A niedaleko pada jabłko od jabłoni.
Strat?! Chyba raczej zysku bez dodatkowej roboty. Cały wysiłek to wklepanie 3 i naciśnięcie enter przed wysłaniem do drukarni.

fredi
20-05-2006, 00:03
Pieszecie jakby Fotopozytyw ciagle mial takie problemy. Widocznie sa jakies klopoty z prowadzeniem pisma, przez poprzednie lata pismo wychodzilo bardzo regularnie. Zamiast suczyc po staropolsku mozna zadzwonic i zagadac, a nie czekac pol roku nie wiadomo na co. Zazwyczaj przy takich obsuwach gazety po prostu przysylaja zamowiana ilosc pism w dluzszym okresie, a jak komus nie pasuje, to sa elastyczne i w gre wchodza inne rozwiazania.

Jac
20-05-2006, 00:15
Zamiast suczyc po staropolsku mozna zadzwonic i zagadac, a nie czekac pol roku nie wiadomo na co.
no to czytamy jeszcze raz, pierwszy post


Pierwszy numer wyszedł jakoś na początku roku, dokładnie nie pamiętam, a na drugi czekałem w lutym, nie było...w marcu, toże niet...w kwietniu zadzwoniłem do Pani z redakcji, która poinformowała mnie, że numer wyjdzie zaraz po świętach, bo jak usłyszałem pracowali przy otwarciu galerii (?!). Tuż po świętach nie wyszedł, potem też nie.