Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : Awaria Canon 700D - niezgodność towaru z umową?



tupungato
24-04-2016, 20:30
Temat na forum poruszany zaskakująco rzadko i zazwyczaj bez zakończenia.

Czy ma ktoś doświadczenie z reklamacją aparatu na podstawie "niezgodności towaru z umową" po upływie okresu gwarancji?

Mój obecny sprzęt to Canon 700D i wczoraj wieczorem pojawił się Error 20. Sprawia wrażenie zaciętej migawki. Aparat kupiłem 18 miesięcy temu, zrobił około 32.900 zdjęć.

Tom77
24-04-2016, 20:38
Nie martw się na zapas, złóż reklamację w sklepie w którym zakupiłeś aparat

piast9
24-04-2016, 23:36
Tyle, że po 6 miesiącach od zakupu to kupujący musi wykazać, że wada istniała w momencie zakupu.

Swoją drogą. Czy zacinająca się przysłona w obiektywie też nie da czasem err 20?

gosiaa
25-04-2016, 10:28
Tyle, że po 6 miesiącach od zakupu to kupujący musi wykazać, że wada istniała w momencie zakupu.
Nie prawda. Z tytułu tzw. "niezgodności towaru z umową" można reklamować również wady powstałe w trakcie używania - o ile było one zgodne z przeznaczeniem sprzętu. Czyli o ile kolega robił aparatem zdjęcia, a nie wbijał gwoździe to ma pełne prawo do reklamacji, ale tylko u sprzedawcy u którego zakupił.

zdebik
25-04-2016, 10:36
Masz dwa lata czy rok gwarancji?

aptur
25-04-2016, 10:59
Masz dwa lata czy rok gwarancji?

canon chyba wciąż daje rok gwarancji. Dodatkowy rok to jedynie może dać sprzedawca.

Bangi
25-04-2016, 11:42
Nie prawda. Z tytułu tzw. "niezgodności towaru z umową" można reklamować również wady powstałe w trakcie używania - o ile było one zgodne z przeznaczeniem sprzętu. Czyli o ile kolega robił aparatem zdjęcia, a nie wbijał gwoździe to ma pełne prawo do reklamacji, ale tylko u sprzedawcy u którego zakupił.

Zgadza się, aczkolwiek udowodnienie sprzedawcy, że po zrobieniu aparatem ok. 32 000 zdjęć, awaria jest z jego winy, to już raczej cud ;)

A co do okresów gwarancji i pojęć można też poczytać ten wątek:
http://www.canon-board.info/pierwsza-pomoc-awarie-usterki-problemy-56/okres-gwarancji-faktura-vs-paragon-82580/

Oczywiście próbować zawsze można.

zdebik
25-04-2016, 11:43
canon chyba wciąż daje rok gwarancji. Dodatkowy rok to jedynie może dać sprzedawca.
No to lipa. Sam zawsze biore rozszerzona gwarancje do 3 lat. kosztuje mnie to 500-600zl. Ale na sprzecie za 12000 to relatywnie niewiele. Z obiektywami robie tak samo (jesli kupuje L'ke).

gosiaa
25-04-2016, 14:59
Zgadza się, aczkolwiek udowodnienie sprzedawcy, że po zrobieniu aparatem ok. 32 000 zdjęć, awaria jest z jego winy, to już raczej cud ;)

Nic nie trzeba udowadniać, a już na pewno nie winę sprzedawcy, bo sprzedawca na pewno nie jest winny tego, że zespół się aparat, ale nadal odpowiada prawnie za to, że przez dwa lata ma działać prawidłowo. To wg. tzw. "Ustawy konsumenckiej" limitu na liczbę zdjęć w niej nie ma, ma działać i koniec.

--- Kolejny post ---


http://www.canon-board.info/pierwsza-pomoc-awarie-usterki-problemy-56/okres-gwarancji-faktura-vs-paragon-82580/
W tym wątki też są bajki, fakturę może wziąć też konsument, nie koniecznie na firmę.

Merde
25-04-2016, 17:05
To wg. tzw. "Ustawy konsumenckiej" limitu na liczbę zdjęć w niej nie ma, ma działać i koniec.

Upraszczasz zbytnio.
Oczywiście w tym przypadku należy powołać się na niezgodność towaru z umową, ale powodzenia życzę przy reklamowaniu na tej podstawie aparatu z przebiegiem np. 500 tysięcy klapnięć.

Tom77
25-04-2016, 17:10
Nic nie trzeba udowadniać. Odpowiedzialność sprzedawcy trwa 2 lata. Jeżeli towar nie nadaje się do użytku do jakiego został stworzony to go reklamujemy.
Przez pierwsze 6 miesięcy sprawa jest prosta. Sprzedawca aby odrzucić reklamację musi udowodnić że wada powstała z naszej winy i nie może ot tak odrzucić reklamacji. W okresie 6-24 może odrzucić reklamację a my możemy być zmuszeni do udowodnienia że wada/usterka istniała i teraz się ujawniła. Aparat ma działać 2 lata, jeżeli przestał działać a my go nie zamoczyliśmy/rozbieraliśmy/upuściliśmy itd to wada powstała nie z naszej winy i można domniemywać ze istniała w momencie zakupu.

--- Kolejny post ---


Upraszczasz zbytnio.
Oczywiście w tym przypadku należy powołać się na niezgodność towaru z umową, ale powodzenia życzę przy reklamowaniu na tej podstawie aparatu z przebiegiem np. 500 tysięcy klapnięć.

Jeżeli producent zawarł w karcie gwarancyjnej zapis o przebiegu maksymalnym to owszem będzie problem z reklamacją.

Merde
25-04-2016, 18:48
Jeżeli producent zawarł w karcie gwarancyjnej zapis o przebiegu maksymalnym to owszem będzie problem z reklamacją.

A jeśli takiej informacji nie zawarł, to automatycznie oznacza, że jest to element niezniszczalny?

PS: co w ogóle ma do rzeczy informacja z karty gwarancyjnej, skoro nie korzystamy z tego świadczenia?

Tom77
25-04-2016, 19:39
A jeśli takiej informacji nie zawarł, to automatycznie oznacza, że jest to element niezniszczalny?

PS: co w ogóle ma do rzeczy informacja z karty gwarancyjnej, skoro nie korzystamy z tego świadczenia?

Sprzedawca/producent nie może ograniczać twoich praw z tytułu przekroczenia określonej ilości wyzwoleń migawki jeżeli nie zawarł tego w karcie gwarancyjnej. Po okresie gwarancji producenta sprzedawca opiera się na wytycznych zawartych w karcie gwarancyjnej. Nie odmówią ci naprawy tostera tylko dlatego ze dziennie zjadasz 30 tostów a żywotność tostera przewidziana jest na 1500 włączeń i ci padnie po 2 miesiącach.

Bangi
26-04-2016, 10:44
Nic nie trzeba udowadniać, a już na pewno nie winę sprzedawcy, bo sprzedawca na pewno nie jest winny tego, że zespół się aparat, ale nadal odpowiada prawnie za to, że przez dwa lata ma działać prawidłowo. To wg. tzw. "Ustawy konsumenckiej" limitu na liczbę zdjęć w niej nie ma, ma działać i koniec.

--- Kolejny post ---

W tym wątki też są bajki, fakturę może wziąć też konsument, nie koniecznie na firmę.

Po upływie 6 miesięcy ciężar dowodu niezgodności towaru z umową leży po stronie konsumenta, do 6 miesięcy to sprzedawca musi udowodnić, że tak nie jest. Może źle się wyraziłem pisząc o "winie" sprzedawcy.

A co do bajowego wątku - przecież nikt tak tego nie negował ;) Sam zresztą, jako osoba prywatna, biorę faktury na droższy sprzęt, bo tak szybko nie blakną jak paragony ;)

Złóż reklamację i daj znać się się to skończyło, bo przypadek jest ciekawy.
Tutaj wg mnie kluczowe jest to czy to było naturalne zużycie, czy rzeczywiście jakaś wada.

A tak w ogóle to próbowałaś zastosować procedurę opisaną tutaj?
Aparat EOS — kody błędów i komunikaty o błędach - Canon Polska (http://www.canon.pl/support/consumer_products/product_ranges/cameras/eos/error_codes/#err20)

Merde
26-04-2016, 12:20
Sprzedawca/producent nie może ograniczać twoich praw z tytułu przekroczenia określonej ilości wyzwoleń migawki jeżeli nie zawarł tego w karcie gwarancyjnej. Po okresie gwarancji producenta sprzedawca opiera się na wytycznych zawartych w karcie gwarancyjnej.
Przy czym zapewne to użytkownik musiałby udowodnić, że 500 tysięcy wyzwoleń migawki mieści się w normalnym użytkowaniu aparatu (tj. że zepsuło się ze względu na wadę fabryczną, a nie dlatego, że jest to element mechaniczny ulegający naturalnemu zużyciu).

PS: Z twojego rozumowania można wyciągnąć absurdalny wniosek, tj. że w lepszej sytuacji są użytkownicy aparatów z niskiej półki (producent nie deklaruje żywotności migawki w ogóle) niż użytkownicy korpusów pro (gdzie żywotność migawki jest znana).

Tom77
26-04-2016, 18:11
Po upływie 6 miesięcy ciężar dowodu niezgodności towaru z umową leży po stronie konsumenta, do 6 miesięcy to sprzedawca musi udowodnić, że tak nie jest. Może źle się wyraziłem pisząc o "winie" sprzedawcy.

A co do bajowego wątku - przecież nikt tak tego nie negował ;) Sam zresztą, jako osoba prywatna, biorę faktury na droższy sprzęt, bo tak szybko nie blakną jak paragony ;)

Złóż reklamację i daj znać się się to skończyło, bo przypadek jest ciekawy.
Tutaj wg mnie kluczowe jest to czy to było naturalne zużycie, czy rzeczywiście jakaś wada.

A tak w ogóle to próbowałaś zastosować procedurę opisaną tutaj?
Aparat EOS — kody błędów i komunikaty o błędach - Canon Polska (http://www.canon.pl/support/consumer_products/product_ranges/cameras/eos/error_codes/#err20)

Po upływie 6 miesięcy nie musisz nic udowadniać, no chyba ze sprzedający odrzuci reklamację. Zużycie nie ma nic do rzeczy.

--- Kolejny post ---


Przy czym zapewne to użytkownik musiałby udowodnić, że 500 tysięcy wyzwoleń migawki mieści się w normalnym użytkowaniu aparatu (tj. że zepsuło się ze względu na wadę fabryczną, a nie dlatego, że jest to element mechaniczny ulegający naturalnemu zużyciu).

PS: Z twojego rozumowania można wyciągnąć absurdalny wniosek, tj. że w lepszej sytuacji są użytkownicy aparatów z niskiej półki (producent nie deklaruje żywotności migawki w ogóle) niż użytkownicy korpusów pro (gdzie żywotność migawki jest znana).

Dla jednego to 500tys, dla drugiego 5 tys. Dokładnie tak jest, nie mogą odrzucić reklamacji aparatu z powodu wysokiej ilości wyzwoleń, jeżeli takiej informacji nie ma w karcie gwarancyjnej. Tak jak nie odrzucą reklamacji na kartę pamięci, którą zajechałeś czy obiektyw którym zrobisz 200tys zdjęć i padnie przesłona. To ma działać 2 lata. Pytanie czy zrobią to dobrowolnie czy trzeba będzie użyć siły

Merde
26-04-2016, 18:55
Dla jednego to 500tys, dla drugiego 5 tys. Dokładnie tak jest, nie mogą odrzucić reklamacji aparatu z powodu wysokiej ilości wyzwoleń, jeżeli takiej informacji nie ma w karcie gwarancyjnej. Tak jak nie odrzucą reklamacji na kartę pamięci, którą zajechałeś czy obiektyw którym zrobisz 200tys zdjęć i padnie przesłona. To ma działać 2 lata. Pytanie czy zrobią to dobrowolnie czy trzeba będzie użyć siły

Jesteś strasznie pewny swego, prawie jakbyś już przetestował taki scenariusz w praktyce. Ja jednak mam wątpliwości, gdyż przy takiej dosłownej interpretacji wiele branż miałoby przechlapane. Wyobraź sobie np. zwrot roweru z powodu łysych opon...

Fajnie by było gdyby wypowiedział się ktoś, kto miał z tym do czynienia w praktyce (Fomag?).

Tom77
26-04-2016, 19:27
Jesteś strasznie pewny swego, prawie jakbyś już przetestował taki scenariusz w praktyce. Ja jednak mam wątpliwości, gdyż przy takiej dosłownej interpretacji wiele branż miałoby przechlapane. Wyobraź sobie np. zwrot roweru z powodu łysych opon...

Fajnie by było gdyby wypowiedział się ktoś, kto miał z tym do czynienia w praktyce (Fomag?).

To co jest normalnym zużyciem powinno być zapisane w karcie gwarancyjnej. I tak dla roweru mamy: "Nie uważa się za towar niezgodny z umową, jeżeli zachodzące w nim zmiany są wynikiem normalnego zużycia. Dotyczy to szczególnie: ogumienia, klocków hamulcowych, łańcucha, tarczy mechanizmu korbowego, kół zębatych wolnobiegu i kasety"
Niezgodność towaru z umową to nie jest reklamacja wady produktu.

tupungato
27-04-2016, 12:07
A tak w ogóle to próbowałaś zastosować procedurę opisaną tutaj?
Aparat EOS — kody błędów i komunikaty o błędach - Canon Polska (http://www.canon.pl/support/consumer_products/product_ranges/cameras/eos/error_codes/#err20)

Tak tak, to było pierwsze co zrobiłem. Nie pomaga.
Ogólnie, po włączeniu aparatu coś w środku próbuje robić, słychać lekkie "szurnięcie" / "kliknięcie", ale nie dzieje się nic, dalej error.

Naprawiacz
27-04-2016, 15:55
Panowie, niepotrzebnie bijemy pianę.
"Okres rękojmi
Sprzedawca odpowiada wobec konsumenta za sprzedany towar, jeżeli wada zostanie stwierdzona w okresie 2 lat od momentu jego wydania."
źródło: UOKiK
Error 20 to błąd mechanizmu, więc należy jeszcze zastanowić się, czy aparat nie upadł lub nie był uderzony.
Jeśli nie, to sprzedawca (nie producent) musi załatwić sprawę.
Szybko zawiadamiaj sprzedawcę o problemie, a nam napisz jak sprawa została załatwiona i co było przyczyną usterki.

Tom77
27-04-2016, 21:17
Tak tak, to było pierwsze co zrobiłem. Nie pomaga.
Ogólnie, po włączeniu aparatu coś w środku próbuje robić, słychać lekkie "szurnięcie" / "kliknięcie", ale nie dzieje się nic, dalej error.

Można wiedzieć gdzie kupiłeś aparat ?

zdebik
28-04-2016, 10:09
Ofc wina sprzedawcy, Canon nawet w tym palcow nie maczal. User to na pewno jest bez winy, ach ci sprzedawcy...

W zadnym kraju w europie taki numer nie przejdzie. Miales gwarancje ale sie skonczyla - trudno, oddaj aparat do serwisu albo kup nowy.

Btw. W calej unii jest musowe 2 lata (ponoc), w uk nadal rok ;(.

Ma tez wejsc przepis ktory zmusi producentow to robienia rzeczy naprawialnych, najbardziej pewnie ucierpi apple. Tylko ciekawe czy to wprowadza.

Bangi
28-04-2016, 11:45
Tak trochę offtopowo, ale polecam obejrzeć ;)
https://www.youtube.com/watch?v=QPPW8KM7eEU

Kolekcjoner
28-04-2016, 12:08
Ma tez wejsc przepis ktory zmusi producentow to robienia rzeczy naprawialnych, najbardziej pewnie ucierpi apple. Tylko ciekawe czy to wprowadza.

IPada będzie się dało rozkręcić - świat się zawali :lol:.

jelcyk
03-05-2016, 07:15
Ofc wina sprzedawcy. User to na pewno jest bez winy, ach ci sprzedawcy...

Miales gwarancje ale sie skonczyla - trudno, oddaj aparat do serwisu albo kup nowy.



I to jest chyba clou sprawy...

tupungato
08-05-2016, 18:05
Sytuacja na chwilę obecną: sklep Fotozakupy.pl przyjął zgłoszenie reklamacyjne i wziął aparat. Zobaczymy co z tego wyniknie dalej.

tupungato
24-05-2016, 13:40
Sprawa zakończona, dziś otrzymałem aparat kurierem.
Zacytuję dokładnie dokument z serwisu Canon:

Ponowna Napr. : Produkt sprawdzony na wszelkie zgłaszane usterki
Sprawdzenie funkcji
Korekta: Migawka (części)
Wymiana: Migawka (części)
Części zamienne SHUTTER ASS'Y
Naprawiono w ramach gwarancji

Jeśli dobrze rozumiem, to wymieniono cały zespół migawki i zrobiono to na koszt producenta, mimo iż teoretycznie gwarancja wygasła. Tutaj jeszcze dopisuję mały edit: nie wiem co mają na myśli przez "ponowna napr.", aparat nie był naprawiany, miałem go od nowości.


A nawiązując do wypowiedzi w kwestii moralności całej sprawy: rozumiem, że sprzedawcy dostają "po tyłku" z powodu regulacji dającej klientom 24 miesiące na marudzenie. I ani przez myśl mi nie przeszło z tego korzystać, gdy w Canonie 550D migawka padła mi przy przebiegu 110.000. Ale 31.000 zdjęć w 700D to nie było dużo i czułem się trochę dotknięty, gdy aparat przestał działać "w terenie". I cieszę się, że nie musiałem dopłacać do tego interesu.

Tom77
24-05-2016, 17:40
Sprawa zakończona, dziś otrzymałem aparat kurierem.
Zacytuję dokładnie dokument z serwisu Canon:

Ponowna Napr. : Produkt sprawdzony na wszelkie zgłaszane usterki
Sprawdzenie funkcji
Korekta: Migawka (części)
Wymiana: Migawka (części)
Części zamienne SHUTTER ASS'Y
Naprawiono w ramach gwarancji

Jeśli dobrze rozumiem, to wymieniono cały zespół migawki i zrobiono to na koszt producenta, mimo iż teoretycznie gwarancja wygasła. Tutaj jeszcze dopisuję mały edit: nie wiem co mają na myśli przez "ponowna napr.", aparat nie był naprawiany, miałem go od nowości.


A nawiązując do wypowiedzi w kwestii moralności całej sprawy: rozumiem, że sprzedawcy dostają "po tyłku" z powodu regulacji dającej klientom 24 miesiące na marudzenie. I ani przez myśl mi nie przeszło z tego korzystać, gdy w Canonie 550D migawka padła mi przy przebiegu 110.000. Ale 31.000 zdjęć w 700D to nie było dużo i czułem się trochę dotknięty, gdy aparat przestał działać "w terenie". I cieszę się, że nie musiałem dopłacać do tego interesu.

Dlaczego sprzedawca miałby dostać po tyłku ?

jaś
24-05-2016, 18:35
Dlaczego sprzedawca miałby dostać po tyłku ?

zgaduję że dlatego że w naszym pięknym kraju canon udziela 12 miesięcznej gwarancji producenta czyli sporo mniej niz 24 miesiące :)

Tom77
24-05-2016, 20:03
zgaduję że dlatego że w naszym pięknym kraju canon udziela 12 miesięcznej gwarancji producenta czyli sporo mniej niz 24 miesiące :)

Udziela końcowemu użytkownikowi 12 m-cy.

aptur
24-05-2016, 21:25
Udziela końcowemu użytkownikowi 12 m-cy.

To sklep może dwa lata reklamować? :)

jaś
24-05-2016, 21:43
To sklep może dwa lata reklamować? :)

wątpię :) ale z punktu widzenia dziwnego prawa obowiązującego w naszym kraju jest to jego (znaczy sklepu) problem, konsument przynajmniej w zamyśle i wyjątkowo kulawym wykonaniu ma być chroniony przez 24 miesiące.