No dobrze, strzelajcie.
Jak tylko będę wiedział coś więcej, obiecuję się przyznać
http://www.canon-board.info/showthread.php?t=8255
No dobrze, strzelajcie.
Jak tylko będę wiedział coś więcej, obiecuję się przyznać
http://www.canon-board.info/showthread.php?t=8255
Jarek
Walne tylko tyle, ze kiedy wszedłem pierwszy raz na Twoja stronke to mnie normalnie szczena opadła. Ta fota połozyla mnie na kolana, pełny respekt i podziw. Musze sam cos podobnego walnać - i to jest poczatek mojej przygody z fotografia.
ujmę to tak: głęboka czerń i postobróbka foty ją mocno stworzyła. bez oceny czy to dobrze czy nie. miło się patrzy (choć ja bez zachwytu - masz w portfolio lepsze zdjęcia wg mnie).
gra i buczy bebop
Podoba mi się Twoje podejście do fotografowania architektury (odwiedziłem stronę www), zdjęcie które wybrałeś do lekcji jest świetne, bardzo spodobała mi się także "kamienica przy ul. Kruczej" (super symetria).
Cześć wykładu poświęcasz postprocessingowi, bardzo chciałbym zobaczyć ten kadr surowy, przed obróbką PS-em, byłby to bardzo ciekawy element edukacyjny Twojego wykładu.
Z opisu lekcji wynika, że zdjęcie zrobiłeś jakby na zamówiene, pod konkretne zastosowanie, tym bardziej wzbudza to mój szacunek dla tej pracy, sam niestety fotografuję krótko i efekty osiągam nadal bardzo przypadkowe.
Wydaje mi się, że w tak popularnej dziedzinie fotografii jak architektura, trzeba szukać niebanalnych kadrów, Ty masz tą umiejętność i powinieneś ją rozwijać.
P.S. Kolejna bardzo dobra lekcja.
Pozdrawiam
PrzemoC
Witam,
mnie osobiście powalają zdjęcia sklepień które zaprezentowałeś.
Mam w związku z tym pytanie jak udało Ci się uzyskać ładne oświetlene malowideł przy jednoczesnym niewypaleniu okien.
Poza tym Twoje zdjęcie ze strony w dz. architektura (zdjęcie nr 1) jest niesamowicie równo oświetlone, aż nierealnie co nie zmienia faktu że efekt jest bardzo dobry. Domyślam się że zdjęcia były poddawane "psuciu" ( w tym przypadku bardzo skutecznie.
Pytanie oczywiście jak zostało to zrobione (jedno zdjęcie ? czy też może dwa nałożone na siebie) ? Będę wdzięczny za uchylenie rąbka tajemnicy.
Marcin
Dlaczego w pierszym zdjeciu autor nie zdecydowal sie na kadr pionowy z jednoczesnym wycieciem calej masy czerni po lewej stronie? Czy to jakis zabieg artystyczny, ktorego intencji nie moge pojac?
Czesc.Ch.
Dla mnie wybrałeś „słabsze” swoje zdjęcie. Zdjęcia gdzie fajnie widać sklepienia na twojej stronie są o wiele lepsze. Ta fotka jak dla mnie to tylko z powodu fajne opowieści z nią związanej. Napisz drugą lekcje jak wykonać takie fajne ujęcia sklepień!!!!!
PS. Chyba pierwszy raz w życiu obejrzałem zdjęcia na stronie która jest zrobiona we flaszce
Na początku wyjaśnię, że każde ze zdjęć pochodzi z jednej klatki wykonanej w RAWie. Pomiar światła jest tutaj bardzo istotny. Trzeba wiedzieć gdzie w konkretnej matrycy kończą się szczegóły w cieniach i zaczynają przepalenia w światłach.Zamieszczone przez Marcin Dryl
No i ta oczywistość, o której się często zapomina: z cieni zawsze wydobędzie się szczegóły, z przepalonych świateł prawie nigdy.
Rzucę tutaj trochę ryzykowną tezę, że 5D przenosi trochę więcej EVłów niż 20D. Nie wiem ile, i nie potrzebuję tej wiedzy, ale łatwiej zachować pewne przejścia w światłach. Po przyzwyczajeniu związanym z 20D trochę więcej luzu dało mi spory komfort
Wskazówka: przeczytajcie ten artykuł:
http://www.cdrom.pl/index.php?title=...ych_ekspozycji
Jeśli macie w miarę dobrze naświetlonego RAWa, to zawsze można wyciągnąć potrzebne informacje. Jeden warunek: klatka nie może być prześwietlona. Więc wszystko, co robicie da się jakoś poskładać do kupy. Oczywiście zakładając, że tego akurat potrzebujemy, bo w 9 przypadkach na 10 matryca CMOS wyrabia się świetnie.
Druga wskazówka: naświetlanie sklepień. Zwróćcie uwagę, ze tam praktycznie nie ma głębokich cieni i ostrych świateł. Decyduje dobór pory dnia, delikatnego rozproszonego światła, często dobłyśnięcia kilkoma lampami (o ile nie jest za daleko). Dlatego mimo efektu, nie ma tam za wiele EV. Myślę, że nie więcej niż 5EV. Całość polega na dokładnym przeniesieniu półtonów i odwzorowaniu kolorów. Ot i cała tajemnica.
Mierzenie ekspozycji: Jeśli bym polegał na matrycy lub CW, to najczęściej w świątyniach miałbym przynajmniej 2EV za mało. Dlatego tak ważny jest tam pomiar punktowy (jeśli nie ma w cyfrówce,to warto mieć zapasowy korpus, choćby EOS5). Trzeba pamiętać, żeby nie łapać się na prosty błąd: musicie wiedzieć, co może być przepalone, a co nie. Zupełnie nie zwracajcie uwagi na lampy, żyrandole, czy małe świetliki gdzieś w górze sklepień. Pierwszym wartym zachowania elementem są obramowania witraży. Jeśli zachowacie choć trochę szczegółów, to resztę poprawicie w PS.
Ktoś wyżej pytał o sposób pomiaru EOS3. Ten aparat ma wynalazek zwany multispotem. W wizjerze jest druga drabinka, za pomocą której można punktowo zmierzyć rozpiętość interesujących nas świateł i cieni. Całość liczy się sama. Dla mnie rewelacyjny sposób na zmierzenie konkretnych scen.
Jarek
Nie ma powodu strzelać, bo zdjęcia są bezbłędne.Zamieszczone przez oskarkowy
Osobiście zdecydowanie protestowałbym przeciwko Twojej deklaracji zwrócenia się w stronę architektury "kalendarzowej" miast "reportażowej". Te kolorowe zdjęcia ("kalendarzowe") bowiem są takie właśnie w stylu Mroczka, o którym była dzisiaj mowa w innym wątku - technicznie bezbłędne, ale rzekłbym, że bez ikry. Właśnie takie powinny być w kalendarzach No i dla odmiany zdjęcia cz.-b. mają oprócz technicznej perfekcji (o kilka EV większa rozpiętość tonalna, a więc i o kilka poprzeczek większy stopień trudności) swój specyficzny klimat, nastrój, czy jakby tego nie nazwać. A o to IMHO w fotografii najtrudniej, bo technicznie bezbłędne zdjęcia robi b. dobry rzemieślnik, a do tych drugich trzeba być na dodatek artystą...