ja widzialem ze fotograf umowil sie z rodzicami i pokazywal zdjecia na planszach. Przy kazdym zdjeciu byl numerek i sie zamawialo. Szlyszalem tez o prezentowaniu zdjec na laptopie ( dla mnie to glupota przy 200-300 zdjeciach i 50 dziaciach czyli okolo 100 rodzicach). Albo o sprzedawaniu płyt ze zdjeicami danego dziecka - do jest dosc trudne jak te dzieci niewiele sie róznią. Łatwo sie pomylić i coś źle nagrać.
Moze ktos ma jeszcze jakies inne doświadczenia ?