Strona 7 z 8 PierwszyPierwszy ... 5678 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 61 do 70 z 78

Wątek: Reichmann

  1. #61
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    Dec 2004
    Miasto
    SoCal
    Posty
    1 358

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez muflon
    Hmm, to jest trochę fakt. Ostatnio obejrzałem sobie kilka kawałków tego jego PhotoJournala i odniosłem podobne, zupełnie subiektywne (czyli nie potrafię konkretnie powiedzieć dlaczego :-) ) wrażenie - facet na siłę promuje się na master-guru-nie-wiadomo-co. Podobnie te wycieczki za niesamowitą ilość $$$.

    I to opinia zupełnie bez związku ze zdjęciami (o których już pisałem że mi "się widzą" ) ale raczej wrażenie typu "look and feel".
    Widzisz wielu pro fotografow cierpi na manie wielkosci.
    Znam osobiscie paru i naprawde sa wyjatkowi ;-) Nie wszyscy oczywiscie.
    Wydaje mi sie, ze ich wkurza, ze wiele osob robi lepsze, a co
    najmniej rowne im zdjecia. Przeciez jest tak, jak to mi zarzucasz,
    mam szczescie mieszkac tu, gdzie jest dostep do przyrody i nie jestem
    w tym wyjatkowy. Fakt, ze masy probuja i im nie wychodzi ;-) -
    dlatego zreszta wydadza wszystkie pieniadze i zaplaca R., zeby sie
    nauczyc - ale jest sporo osob, ktore umie robic zdjecia. I nie zalezy im,
    by dostawac za to jakies pieniadze. Tych pro to ewidentnie wkurza
    i dlatego dorabiaja filozofie do soich zdjec, a totalnie olewaja zdjecia
    amatorow, so ponad ten poziom wedlug nich. Przez jakis czas np
    uwazali, ze fotografia cyfrowa to g.... oni nie poniza sie do tego.
    Choc np Moose Peterson zaczal robic 1D gdy jego rozdzielczosc byla
    1MP (!) - to byl dla niego wyroznik, ze on robi cyfra, ktora jest tak
    dobra jak film, a lepsza (robil wszystko na JPG only, wyobraz sobie 1MP
    JPG - super jakosc ;-) - wysylal te zdjecia do gazetek przyrodniczych,
    zreszta on glownie z tego zyje, male gazetki i nauczanie mas (!)).
    Jak go spytalem, jak latwo przychodzi mu sprzedawanie tych 1MP JPG-ow
    do National Geographic, to sie wkurzyl i zesmy sie niezle poklocili :-).
    Pozniej niektorzy (szczegolnie od landscape'u) przeszli na sredni
    badz nawet duzy format, by pozostac oryginalnym i "innym",
    bo amatorzy deptali im po pietach i nie umieli sie wyroznic.

  2. #62
    Uzależniony Awatar djtermoz
    Dołączył
    Nov 2004
    Miasto
    Boston
    Wiek
    46
    Posty
    966

    Domyślnie

    Prawda jest ze Reichmann wyrosl na wielkiego guru. Ma facet ogromne doswiadczenie w sprzecie i technice i chwala mu za to. Przynajmniej mozemy sie od niego czegos nauczyc. Co prawda zdarzaly sie mu juz nie raz testy-knoty, zrobione byle jak za co zbieral potem baty np na forum dpreview.
    Wycieczki z Reichmannem chocby nie wiem ile kosztowaly sprzedaja sie na pniu (To niewazne ze mozna to zorganizowac znacznie taniej - amatorzy w USA maja pieniadze).
    Czasem jest wiec to troche smieszne - taki troche owczy ped. No ale mozna potem mowic: "Dlaczego to zdjecie Ci sie nie podoba? Reichmann mi mowil ze to wlasnie tak trzeba bylo zrobic wiec musi byc dobre!"
    No i jest tez tak jak pisze snowbarder - sa tacy ktorzy za wszelka cene beda uzywac np. najwiekszego z duzych formatow bo ich na to stac wiec sie przynajmniej wyroznia od tego pospolstwa ktore nakupilo 20D i pstrykaja wokol.

  3. #63
    Pełne uzależnienie Awatar muflon
    Dołączył
    Mar 2004
    Miasto
    Zürich
    Wiek
    46
    Posty
    6 763

    Domyślnie

    Hmm, dyskusja znowu trochę zeszła... Tu naprawdę nie chodzi o to, czy "pro czy nie pro". Będę do oporu bronił "trawek" Zobacz, napisałeś:

    Cytat Zamieszczone przez snowboarder
    Przy okazji, jesli tak wszyscy uwazaja, ze to takie latwe zrobic "ostre profile ptakow", to prosze bardzo, sprobujcie i wtedy pogadamy. Wczoraj spedzilem kilka godzin rano probujac uchwycic kulminacje wlasnie tych kilku elemetow, ktora by mi sie podobala, staralem sie uchwycic ciekawe odbicia dosc rzadkich ptakow na wodzie. Mocne odbicie tworzy sie tylko w okreslonej sytuacji, przy odpowiednim kacie slonca, do tego chcialem ciekawa poze, wyjatkowy uklad swiata
    No i super - masz bombowe zdjęcie, dokładnie takie jak chciałeś. Ale z grubsza ułożyłeś je sobie w głowie już wcześniej - pozostało tylko znaleźć się "we właściwym miejscu o właściwej porze", użyć dobrego oka i dużej dozy doświadczenia (znasz te "określone sytuacje"). I efekty są świetne - przecież ja chyba nawet kiedyś broniłem Twoich fotek w dyskusji ze, zdaje się, Jurkiem. I rzeczywiście, nie każdy może takie zdjęcia robić, bo nie każdemu się chce (w sensie "sił i środków")

    Analogiczny przykład z mojej działki: "wystarczy" znać z grubsza trasy, ich zależności od pogody, wyliczyć sobie to i owo, posłuchać sobie przez radyjko ATC, poczekać na odpowiedni moment i można strzelić takie zdjęcie:


    (nie to nie moje... mi się ciągle nie udaje nic wrzucic na a.net, ale pracuję nad tym ). Może to trochę bardziej hermetyczne niż ptaki (zaraz odezwie się bebop, że "znowu samoloty" ) - ale zapewniam, robiące wrażenie, o ile ktoś choć trochę "w tym siedzi" (zresztą dla kogoś, kto nie "siedzi" w ptakach ładne zdjęcie wrony będzie równie ładne jak ładne zdjęcie hupoiktusa kompostusa wielgusa, którego jest na świecie trzy sztuki ;-) ). Ludzie czasem latami planują takie rzeczy i potrafią wydać mnóstwo $$$, żeby się we właściwych miejscach znaleźć.

    Ale to wszystko jest bardziej fotografia jako "uwiecznianie chwili", "katalogowanie", czy jakby to inaczej nazwać. Często świetna, wspaniała, jeśli ktoś może poświęcić dostatecznie dużo sił i środków.

    A rzeczone trawki to coś dokładnie odwrotnego: przychodzę na miejsce, rozglądam się wokół i nagle widzę - zapala się lampka jak u pomysłowego Dobromira (nie wiem, czy miałeś przyjemność oglądać) - coś poza pięknymi, rzadkimi okazami zwierzyny, które widzą wszyscy wokół. I to wydaje mi się warte uwagi - nieważne, że to Yellowstone, Grand Canyon, czy inny landmark, gdzie "wypada" czaić się na kołujące orły, Ja chcę to miejsce w taki sposób zapamiętać.

    Prawdę mówiąc ja wolałbym przywieźć z wycieczki kilka takich "trawek" niż kilkadziesiąt ujęć w Twoim (świetnym) stylu. Choć oczywiście najlepiej jedno i drugie - bo nie uważam, że jeden rodzaj jest z definicji lepszy/gorszy od drugiego - po prostu są inne i można je zrobić równie dobrze.

    Dla pewności powtórzę: nie uważam zdjęć Reichmanna za wybitne, co więcej na pewno nie tak dobre jak można by się spodziewać po gościu, który robi wokół siebie taki szum Ale są dobre - takie, jak chce i podobające się sporej ilości ludzi, niezależnie od tego szumu - jak widać wcześniej w wątku, również na tym forum. I zdecydowanie nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że "wstyd pokazywać"!!!


    Zresztą, to wszystko i tak są gdybania "erotomana teoretyka", bo jak zawsze podkreślam, fotografem nie jestem i prawdopodobnie nigdy nie będę, niezależnie od ilości gratów w plecaku - właśnie dlatego, że brakuje mi tego "czegoś" niezbędnego do robienia dobrych zdjęć "drugiego rodzaju". Pierwszego zresztą też nie ;-)

  4. #64
    Bywalec Awatar fredi
    Dołączył
    Feb 2005
    Miasto
    Warszawa
    Wiek
    43
    Posty
    153

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez djtermoz
    Reichmann, tak jak pisze akustyk, jest bardziej reporterem
    Jezeli to jest reporterka, to zupelnie bez tresci zazwyczaj. Taka woda bez wilgoci.

    Cytat Zamieszczone przez djtermoz
    Te fotki, ktore tutaj przywolal akustyk sa akurat bardzo fajne i ciekawe. Widac ze Reichmann ma oko do takich reportazowych zdjec.
    Osmiele sie wysunac przypuszczenie, ze dysponujac dobrym sprzetem i dostepem do tej lokalizacji, kazdy srednio wyrobiony i posidajacy minimalna wrazliwosc i wiedze o kadrowaniu i naswietlaniu fotoamator bylby w stanie spolodzi te pare fotek.

  5. #65
    Bywalec Awatar fredi
    Dołączył
    Feb 2005
    Miasto
    Warszawa
    Wiek
    43
    Posty
    153

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez snowboarder
    Nie musi, ale uzurpuje powoli do guru fotografii, ludzie wydaja niesamowite
    pieniadze, by sie od niego czegos nauczyc! Czy to nie powod by robic
    swietne zdjecia?
    Masz racje, akurat myslalem i pisalem o nim jako fotografie, a nie jako nauczycielu.

    Z drugiej strony wiem ze bylby mnie w stanie troche nauczyc na temat techniki. Inna sprawa to ze nie za te absurdalne pieniadze.

    Gdybym jednak chcial sie uczyc na powaznie "z mistrzem" to wolabym takiego: http://www.davidmichaelkennedy.com/indexold.html
    Przyjmuje tylko jednego "studenta", wtedy mieszka z nim przez jakis czas. Mozna liczyc na naczuczenie sie czegos wicej niz (byc moze bezpodstawnie tak sadze) kadrowanie i poprawne naswietlanie u Reichmanna. Po prostu patrze na prace i widze ze dana osoba nigdy nie nauczy mnie wiecej niz sama potrafi. Potem patrze na cene jaka zada i omijam szerokim lukiem czytajac od czasu do czasu ciekawe felietony na jej stronie...

  6. #66
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    Dec 2004
    Miasto
    SoCal
    Posty
    1 358

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez muflon
    Zresztą, to wszystko i tak są gdybania "erotomana teoretyka", bo jak zawsze podkreślam, fotografem nie jestem i prawdopodobnie nigdy nie będę, niezależnie od ilości gratów w plecaku - właśnie dlatego, że brakuje mi tego "czegoś" niezbędnego do robienia dobrych zdjęć "drugiego rodzaju". Pierwszego zresztą też nie ;-)
    Sluchaj, nie wiem jak to napisac, by zle nie zabrzmialo, ale z takim
    podejsciem to naprawde trudno sie spodziewac cudow. Moze jesli przestaniesz
    marudzic tylko nabierzesz bardziej optymistycznego podejscia do zycia
    i uwierzysz troche w siebie i swoje umiejetnosci - cos ci zacznie wychodzic :-)

  7. #67
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    Dec 2004
    Miasto
    SoCal
    Posty
    1 358

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez fredi
    Jezeli to jest reporterka, to zupelnie bez tresci zazwyczaj. Taka woda bez wilgoci.

    Osmiele sie wysunac przypuszczenie, ze dysponujac dobrym sprzetem i dostepem do tej lokalizacji, kazdy srednio wyrobiony i posidajacy minimalna wrazliwosc i wiedze o kadrowaniu i naswietlaniu fotoamator bylby w stanie spolodzi te pare fotek.
    Tez tak uwazam. Tylko zaraz mi zarzuca, ze to co ja robie mozna tak
    samo skomentowac...

  8. #68
    Uzależniony Awatar djtermoz
    Dołączył
    Nov 2004
    Miasto
    Boston
    Wiek
    46
    Posty
    966

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez fredi
    Jezeli to jest reporterka, to zupelnie bez tresci zazwyczaj. Taka woda bez wilgoci.

    Osmiele sie wysunac przypuszczenie, ze dysponujac dobrym sprzetem i dostepem do tej lokalizacji, kazdy srednio wyrobiony i posidajacy minimalna wrazliwosc i wiedze o kadrowaniu i naswietlaniu fotoamator bylby w stanie spolodzi te pare fotek.
    Zapewne masz racje. Roznica jest tylko taka ze ktos z doswiadczeniem za pierwszym strzalem dostanie od razu te piekna, wyjatkowa fotke. Amator musi tych strzalow zrobic kilka (kilkadziesiat?) zeby sie przekonac jak podejsc do tematu, swiatla, itd...

    Ciekawe ile zdjec ktore Reichmann robi ukazuje sie w internecie albo publikacjach papierowych? Innymi slowy - ile z tych zdjec uwaza za na tyle dobre zeby sie nimi chwalic? Ktos z takim doswiadczeniem powininen miec raczej minimalne odrzuty, prawda?

  9. #69
    Zablokowany Awatar kavoo
    Dołączył
    Sep 2004
    Miasto
    Warszawa
    Wiek
    53
    Posty
    1 173

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez djtermoz
    Ktos z takim doswiadczeniem powininen miec raczej minimalne odrzuty, prawda?
    Kiedys akustyk zdaje sie mial w sigu cos takiego: Professionals only have a bigger trashcan.
    To chyba o to pytales? ;-)

  10. #70
    Uzależniony
    Dołączył
    Apr 2005
    Miasto
    fafa
    Posty
    755

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez muflon
    Może to trochę bardziej hermetyczne niż ptaki (zaraz odezwie się bebop, że "znowu samoloty" )
    Muflon, gorąco było, więc ja z małym opóźnieniem, ale czujnie:

    - znowu samoloty!
    gra i buczy bebop

Strona 7 z 8 PierwszyPierwszy ... 5678 OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •