Ludziska, dostałem zastrzyk gotówki i zastanawiam się nad nabyciem nowego sprzętu. Ha! Codziennie przeglądam Allegro no i ślina mi cieknie jak oglądam PRO1 (widzieliście!?!) choć wcześniej nastawiaony byłem na G5. Aparaty te leżą w moim zasięgu finansowym i nie wiem co kupić. Jestem amatorem totalnym i właściwie G5 byłby dla mnie OK, choć może jak już kupować to coś z wypasem??? Więc PRO1? Ale czy to nie za wiele na amatora? Czy wykorzystam wszystkie jego możliwości? Obecnie mam A60 i to mocno już przezemnie wyeksploatowanego (łażę z nim wszędzie odkąd go mam), zrobiłem nim tysiące zdjęć, i tak szczerze mówiąc coraz bardziej złoszczę się na pewne niedociągnięcia tak w zdjęciach jak i możliwościach tej maszynki... A więc chyba już czas na zmianę. Tylko co? G5 czy PRO1? Napiszcie co kupilibyście na moim miejscu? Czy warto wydać wszystko na Pro1 czy lepiej dużo mniej na G5?